Parkowanie Samochodów!!!!!

[inneska80]

Co sądzicie o parkowaniu niektórych sąsiadów na parkingu osiedlowym w
miejscach do tego nie przeznaczonych?

[blondi_1982]

Witam,
oczywiście ze nie powinno tak być, po to jest parking na zewnatrz
zeby ewentualnie tam zaparkować. Na tą chwile poki jest mało
mieszkańców problem nie jest chyba jeszcze tak widoczny, ale za
jakiś czas może zrobić się bałagan i parkowanie gdzie popadnie.

[olaf3031]

Ludzie. Przestancie sie czepiac!!!
Sasiad biala astra z firmy "G4S" ma wykupione miejsce przy smietniku!
I na wjezdzie tez! A reszta to bezmyslne Barany co nie wiedza i nie
pamietaja jakie maja nr. miejsc parkingowych. Wszyscy sobie
zamontujemy kamery i bedziemy stawiac na jednym miejscu po 4
samochody! I wara od nas! Nic nam nie zrobicie Pozdrawiam
wszystkich sasiadow. Co zlego to nie ja hehe.

[tschayos]

Niestety, ale problemu tego, wg aktualnych oznaczeń na parkingu (a w
zasadzie ich braku), stanowiska administracji i naszego prawa, nie
da się rozwiązać ani w jakikolwiek sposób z tym "walczyć".
Teren nie jest oznaczony jako prywatny, nie ma nigdzie mowy o
zakazie parkowania dla "obcych" samochodów, więc "zastawiacze" (choć
co niektórych nazywam "kukułkami", bo co wieczór stają na innym
miejscu robią co chcą i dobrze wiedzą, że oprócz kartki za szybą
nie można nic im zrobić...
Życzę zatem cierpliwości i oby nasze miejsca były jak najrzadziej
zastawiane
A tak z perspektywy czasu, to żałuję tych 6.100 wyrzuconych zupełnie
w błoto...

[inneska80]

Czy jest jakaś informacja dla jakich samochodów są te miejsca parkingowe, bo na
pewno każdy zauważył parkującego IVECO na wjeździe!!!!!

[wykrzo]

poniekąd racja, ale....
skoro jest problem z uszanowaniem czyjejś własności to może wdrożyć rozwiązanie
z innych osiedli? mianowicie składane słupki?

a opel G4S stoi na chodniku a nie na miejscu parkingowym! ale i to się zmieni.

[inneska80]

nie słupki nie zdadzą egzaminu bo nie ma na to miejsca. Ale jeśli chodzi o G4S
to była sytuacja ze ktoś wcześniej zajął tamto miejsce i facet zaparkował na
wjeździe na parking za swoim prywatnym samochodem!!!!

[olaf3031]

P. wykrzo.
Zaczniesz zwracac uwage gdzie staje G4S to nie bedziesz pisal ze
tylko na chodniku. Chyba ze to ty.
osobiscie musialem tylowac bo stal na wjezdzie a inny samochod
chcial wjechac. ja mam jedno miejsce a dwa samochody i nie parkuje
jeden przed drugim. Po za tym to ze nie mozna nikomu nic za to
zrobic to fakt. jest to smutne bardzo bo Polacy lubia dostawac w
dupe zawsze i wszedzie. taki narod po prostu i jak to sie nie zmieni
to nie tylko w takich sytuacjach bedzie KICHA i SYF. Wszyscy dajemy
na to przyzwolenie i dlatego jestesmy dymani przez innych Cala
Polska i Polacy hehe. Pozdrawiam serdecznie.

[olaf3031]

a P. G4S niech sie nie boi o starego sztrucla bo na pewno nikt go
nie ukradnie.
wszystkie tego typu zachowania: rzucanie petow na klatkach, nie
zamykanie bramki wejsciowej, drzwi do klatki czy SRANIE psów pod
oknami innych, nazwijmy po imieniu. Wstydzcie sie wszyscy Ci którzy
tak robicie!!!

[aza13aza]

Wczorajsze parkowanie srebrnego forda było już mistrzostwem świata. Mamy nowe
miejsca parkingowe prostopadłe do ruchu drogi przy śmietnikach. Szkoda, że nie
mamy jakiegoś wewnętrznego regulaminu osiedla z grubsza określające właśnie tego
typu zachowanie. Oczywiście nie chodzi mi o sankcje typu opłaty itp. Jak na
razie pozostaje zwykły OPR sąsiada. Nie wiem czy w tym przypadku nie miałaby
zastosowania blokada koła od straży miejskiej. Jednorazowa wpłata za zdjęcie
blokady z pewnością oduczyłaby zachowania ... Oczywiście pojawią się komentarze
o tworzeniu osiedla policyjnego itp... wiec to są jedynie moje głośne przemyślenia

[inneska80]

Zawsze znajdzie się jakaś "szuja" która uważa się chyba za coś lepszego!!!! Masz
dwa samochody to kup sobie dwa miejsca parkingowe!!! i każdy wtedy będzie
zadowolony.

[wykrzo]

olaf3031 - to nie mój opel, inaczej by mi nie przeszkadzał

[slawczo]

Myśle ze kartki za szybą faktycznie nic nie dają ,ale kartki
pszyklejone na szybie zapewniam ze poskutkują kiedyś pod drukarnią
zaparkowałem samochód na miejscu niedozwolonym to póżniej dobre pół
godziny zdrapywałem tą kartkę-nie polecam !!!

[inneska80]

chyba Pan z G4S czyta forum bo ładnie zaparkował samochód na miejscu
parkingowym! Cieszy mnie to bardzo!

[inneska80]

ale niestety znalazł się kolejny chętny do tego miejsca przy śmietniku! do
właściciela FIATA Uno czerwonego- prośba o zabranie tego samochodu z terenu
osiedla jeśli nie masz wykupionego miejsca parkingowego!!!!!!!! za bramką nikt
ci go nie ukradnie......

[ablue20]

Kochani sasiedzi na wszystko są sposoby... Parkujący poza miejscami
parkingowymi lub tacy ktorzy parkują na naszych miejscach -
proponuje za pierwszym razem karteczka z uprzejma prosba o nie
parkowanie a za drugim nakleic jedna z tych cudownych naklejek z
cyklu "za chiny ludowe nie zeskrobiesz mnie w 5 minut" na jednej
szybie a za trzecim obkleic wszystkie szyby... Zimą wystarczy
wysypać trochę kaszy na dach albo zostawić szmatkę nasączoną pewnym
skutecznym środkiem który wyżera lakier. Nie namawiam nikogo do
zlego ale mnie osobiscie szlag trafia jak ktos parkuje tam gdzie
miejsca na to nie ma. A co do dzieci przeskakujących przez
ogrodzenia - wystarczy elektryczny pastuch. Ktoś moze powiedziec ze
jestem sasiadką z piekła rodem - TAK jestem o ile ktoś nie potrafi
uszanować tego że mieszkamy RAZEM na jednym osiedlu i nie rozumie ze
jego samochód nie jest uprzywilejowany a jego dzieci nie są
ważniejsze od innych dzieci i nie stoją ponad ogólnie przyjetymi
zasadami.

[krecikowa123]

Z tym pastuchem to pojechałas. Skoro takie metody to ja jeszcze
proponuje abys krowe sobie postawila w ogrodku i psa na lancychu do
budy przymocuj zeby pilnowal obejscia.

[inneska80]

Ludzie zrozumcie też innych- nie po to każdy płacił za miejsce parkingowe aby
jakiś burak parkował na chodniku czy przy śmietniku zwłaszcza, ze jest
wystarczająco dużo miejsca poza osiedlem!!!!!!
Brawo dla Pana z G4S za to, że parkuje na zewnątrz.

[wykrzo]

chyba ktoś tu ma problem w czytaniu ze zrozumieniem.
ironia i sarkazm.

zgadzam sie z ablue20 - wspólne szanujmy a od cudzego ręce precz.

" (...) za szkody wyrządzone przez dzieci odpowiadają rodzice" tylko co to
pomoże skoro rodzice jeszcze dziećmi.

[krecikowa123]

> chyba ktoś tu ma problem w czytaniu ze zrozumieniem.
> ironia i sarkazm.

No wlassnie chyba sam masz z tym problem?

[wykrzo]

krecikowa123 napisała:
> No wlassnie chyba sam masz z tym problem?

to bardzo proszę uświadomić mnie z czym i gdzie mam problem?

[krecikowa123]

> to bardzo proszę uświadomić mnie z czym i gdzie mam problem?

Prosze bardzo. masz problem sasiedzie z czytaniem ze zrozumieniem.
Ironia i sarkazm tez chyba sa obce twojej osobie, ale innym wytykasz

[wykrzo]

to może wskaż ten sarkazm, bo jeśli skryłaś go za krową i psem na łańcuchu to
nawet wytrawny polonista by na to nie wpadł.

w tym co napisała ablue20 bez wysiłku można znaleźć myśl przewodnią.

[ablue20]

Sąsiadko, jak już niektórzy zdązyli zauważyć post był ironiczny -
szkoda by mi było pieniędzy na pastucha i taśmę i baterię do tego
żeby łaskotać cudze dzieci A na poważnie - chodzi o to żeby może
niektórzy zrozumieli że to iż ich zachowanie poddaje się krytyce nie
wynika ze złośliwości czy ludzkiej zawiści a z tego że niestety
ludzie mają tendencję do podwójnej moralnoście jeżeli chodzi o ocenę
zachowania własnego w zderzeniu z zachowaniem innych osób w takiej
samej sytuacji.
Ja wiem że dzieci bawią się gdzie popadnie bo to sa dzieci - ale co
JA mogę zrobić jak takie dziecko porysuje mi samochód czy zniszczy
ogrodzenie? W sumie nic bo nie jestem od tego żeby cudze dzieci
wychowywać poza tym nie sądze żeby rodzice takowych dzieci byli
zachwyceni faktem że ktoś próbuje ich dzieci pouczac - lepiej jak
rodzice zrozumieją dlaczego takie a nie inne zachowanie przeszkadza
innym, postawią się w skórze drugiej strony i sami dziei bedą
pilnować licząc na to że inni rodzice zrobią to samo i wszystkie
samochody i płoty będą bezpieczne . Chciałabym żebyśmy na tym
osiedlu uniknęli kłótni sasiedzkich o dzieci, kupy psiaków, pety w
ogródku, palenie na klatce czy grodzenie się drewnianymi płotami na
2 metry w górę.

Co do krowy i psa na łancuchu - mam ogródek i nie ukrywam że super
by było posadzić sobie w nim truskawki, jabłonkę i chodować może nie
krowę ale jakąś małą kozę i ustawić grila na majowe weekendy ale
wiem że sąsiadom mogłoby to przeszkadzać dlatego bedzie klasycznie
trawa, jakiś krzewik i może trochę kwiatów w doniczkach a jak się
pojawi potomek to może taka zgrabna mała piaskownica jak mają
sąsiedzi na parterze na rogu bloku. A plany o krowie, psie, grilu i
truskawach zrealizuję jak może kiedyś wybuduje sobie mały biały
domek z dala od centrum Poki co liczę na wzajemne zrozumienie i
troskę o wspolne dobro bo przeciez wszyscy chcemy się tu dobrze czuc.

[sprawiedliwyg3]

Ablue ma rację a krecik NIE!!! Jeśli my sami nie uszanujemy czyjejś własności to nigdy nie będzie ok.Każdy ma swoje miejsce tu i na świecie.Szanujmy je,to a będzie żyło się wszystkim lepiej.Pozdrawiam.

[bastet123a]

ablue20 z przerazeniem czytam twoj wpis i w głowie mi sie nie
miesci to co napisałas. Mam nadzieje ze to tylko wpis na forum i ze
tak naprawd enie myslisz ani tez nie robisz. pozdrawiam

[wykrzo]

a co tu takiego przerażającego?

[bastet123a]

wykrzo jak to co?
Rozumiem ze kazdy z nas zapłacił za miejsce parkingowe i tez mnie
denerwuje jak ktos zaprakuje na moim miejscu a ja nie mam jak
wjechac. Ale nie badzmy az tak złosliwi aby komus np. niszczyc
lakier. Dzisiaj lakier a jutro co? pomalujecie drzwi sprayem?
Pobijecie kogos w klatce?
Wszyscy byli tacy mili dla siebie w okresie zaloby narodowej. Szybko
wam przeszło drodzy sasiedzi. Oczywiscie bronmy swojego ale w
cywilizowany sposob.

[wykrzo]

być może źle zrozumiałeś więc tłumaczę bo troche za daleko zajechałeś z tą swoją
fantazją:
żeby niszczyć cudzy lakier? raczej bym się tego nie podjął, ale tak! można mnie
uważać za jednego z tych co w uzasadnionym przypadku naklejają na szybę "trudno
usuwalną naklejkę".
mam więcej niż jedno auto ale tylko jedno miejsce na osiedlu i tylko jeden mój
pojazd tam parkuje. choć chętnie bym dokupił/odkupił miejsca parkingowe.

nie wrzucaj wszystkich do jednego gara, i nie wyskakuj z żałobą bo to prywatna
sprawa każdego z nas.

[bastet123a]

dzieki za wyjasnienie. Pewnie ze sprawa zaloby to indywidualna
sprawa. Chodzilo mi bardziej o to zebysmy byli dla siebie bardziej
wyrozumiali przez caly rok a nie tylko w wybranych tygodniach. A
ludzie od 10.04.2010 potrafili zaskoczyc swoim zachowaniem.
Z naklejkami jak najbardziej jestem za. Tez mam dwa auta i tylko
jednym parkuje na terenie osiedla.
Nie wrzucam do jedego "gara"
pozdrawiam

[wykrzo]

spoko, spoko.
przecież, zdroworozsądkowo można powiedzieć, żebyśmy traktowali innych tak jak
sami chcielibyśmy być traktowani przez sąsiadów

a odnośnie miejsca przy śmietniku to może by ukrócić wszelkie tam parkowanie
trzeba by postawić np. ładną dużą donicę?

[krecikowa123]

wykrzo napisał:
> a odnośnie miejsca przy śmietniku to może by ukrócić wszelkie tam
parkowanie
> trzeba by postawić np. ładną dużą donicę?

Jestem za, postawisz ? (sarkazm)

[wykrzo]

krecikowa123 napisała:

> Jestem za, postawisz ? (sarkazm)

no pewnie, jak tylko znajdę transport, bo osobówką nie da rady.
widzisz, nie we wszystkim ludzie doszukują się korzyści materialnej i nie ze
wszystkiego warto szydzić.

[ablue20]

bastet123a - nie czytaj z przerażeniem tylko z przymróżeniem oka
pozdrawiam!

[bastet123a]

Ufff )

[packersowa]

wydaje mi się, że problem parkowania i tak już się zmniejszył.
IMO wina 80% przypadków złego parkowania i wina rzucania petów do ogródku leży po stronie ekip romontowych, które brzydko mówiąc pieprzą to, że komuś to przeszkadza.Oni i tak są tu na chwilę
W czasach gdy w bud. 12A wszyscy wykańczali mieszkania problem parkingu dotyczył często i nas, a miejsce parkingowe mamy z boku. Teraz juz jest OK.
A przyznam się - mamy 2 auta, ale jedno zawsze stoi na parkingu ogólnym, przed bud. 12

[inneska80]

na początku parking przed budynkiem 12 był cały wolny a teraz juz jest problem
wieczorem znaleźć miejsce!!!!

[wykrzo]

to prawda, cóż.... miejsc parkingowych jest tyle co mieszkań, pomijam fakt że są
dziwnie wąskie. niektórzy mają po 2, albo 3 samochody i nie ma gdzie ich
postawić a nie każdy chce odsprzedać miejsce na osiedlu.

[packersowa]

zawsze można iśc do dewelopera i wykupić miejsce dodatkowe (buduje się przecież parking pod blokiem 12D czy E).
Ale z drugiej strony po co dodatkowe miejsce jeśli ktoś ma samochód służbowy? Dzis mam samochód jutro mogę nie mieć, stąd pomysł na parkowanie pod 12. Ineska ma rację, wieczorem naprawdę ciężko coś wolnego znaleźć.
Deweloper mógłby pomyśleć o kolejnym ogólnym parkingu, może za ostatnim blokiem - w końcu odwiedzają nas goście, rodzina, znajomi i oni też muszą gdzieś to auto postawić.

[wykrzo]

miejsc parkingowych jest przewidzianych tyle co mieszkań więc jak ktoś nie
wykupi to wtedy pozostaje u dewelopera na sprzedaż. już pytałem.

[edunder]

Nie ma to jak pies ogrodnika, ja nie mam auta to nie dam nikomu
zaparkować.

Moja metoda to kartka za wycieracze o treśći "Drogi sąsiedzie,
miejsce to jest wykupione, proszę o kontakt pod numerem tel......, w
celu ustalenia ceny wynajmu", niestety, zaden z sasiadów nie
zadzwonił, ale i też nie parkują

[aza13aza]

"Nie ma to jak pies ogrodnika, ja nie mam auta to nie dam nikomu
zaparkować."

Idąc twoim tokiem rozumowania, wyobraźmy sobie następującą sytuację. Niech twoje
miejsce parkingowe chwilowo zmieni się w twoje mieszkanie. Właśnie podpisałeś
akt notarialny, na którym to widnieje informacja, ze jesteś właścicielem
nieruchomości. Jako, że chwilowo nie masz zamiaru zamieszkać w owym miejscu
zamykasz drzwi. Ja jako osoba rozumująca w twoich "widełkach" postanawiam
wprowadzić się do ów mieszkania (przecież na pewno nie jesteś "psem ogrodnika").
Skoro sam nie mieszkasz a ja nie mam gdzie to czemu nie użytkować twojego
miejsca. Sądzę, że ujrzałabym delikatnie mówiąc zdziwienie na twojej twarzy
gdybyś ujrzał swoje lokum zamieszkałe. Tak samo z parkingiem, można się wk****ć,
jak kolejny raz ktoś na nim staje, nie pytając wcześniej a już niejednokrotnie
była taka sytuacja, że znajomi "zmotoryzowani" nie mieli gdzie zaparkować
samochodu bo jakiś kretyn postanowił użyć właśnie mojego.
Życzę więcej rozwagi w wypowiedziach

[warpcn]

Popieram, będac cały dzień w pracy po powrocie często w korkach chcę
zaparkować auto na wolnym , wykupionym miejscu i isć do mieszkania ,
a nie kombinować gdzie zaparkować, bo ktoś się wpier....ł na moją
miejscówkę i jest zadowolony. Parkowaniu na cudzych miesjcach
kategoryczne NIE

[kazio81]

A czy nie mozna zainstalowac blokad na miejscahc parkingowych? wtedy kazdy bylby
spokojny o swoje.....
www.parkingoweblokady.pl/blokady.htm
mysle taka cena kazdy moze wydac kogo stac na miejsce parkingowe. Tylko jeszcze
pytanie jak wyglada sprawa montażu?

[inneska80]

człowieku ale nie o to chodzi żeby kupować jeszcze jakieś blokady!!!! po to
każdy kupował miejscówkę na terenie zamkniętym żeby jakiś palant na niego nie
wjeżdżał!

[kika_fika_bryka]

dokładnie ! Jeśli stać kogoś na auto to i powinno stać go na zakup miejsca
parkingowego , a nie wpierdalać się komuś! Niech tylko ktoś zaparkuje na moim
miejscu to spuszczę powietrze!

[kazio81]

Masz rację co do palantów. Ale w tym kraju nic na to nie poradzisz.A jednak
bedzie sie to zdarzac, i dalej sie bedziesz rozpisywac jaka to jestes biedna i
poszkodowana a inni są be. A teraz pomysl..co jest lepsze ? blokada czy posty na
forum ?

[inneska80]

Kazio nie będę pisać jaka jestem biedna tylko zastawie samochód i ta osoba nie
wyjedzie! i nie będzie litości, że mu się spieszy!!!!!!

[kazio81]

No to wezwie policję i Twoje auto odholują, gdyż to co zrobisz jest już
niezgodne z prawem. A o "swoje" bedziesz mogla dochodzic w sadzie. Dlatego poki
nie zmieni sie prawo w tej kwestii to mozemy byc jako "poszkodowani". Podpytam
jeszcze znajomego prawnika jak to mozna rozwiazac....

[inneska80]

Kazio to jak masz możliwość zapytaj się prawnika czy policja cos poradzi na mój
samochód skoro ta osoba stanie na moim miejscu!

[kazio81]

Pytalem sie prawnika i odpowiedzial mi...to jest tyle zabawy z pozwam i sadami
itp, ze lepiej postaw sobie slupek za 300 pln i zyj spokojnie

[poktam]

inneska80 napisała:

> człowieku ale nie o to chodzi żeby kupować jeszcze jakieś blokady!!!! po to
> każdy kupował miejscówkę na terenie zamkniętym żeby jakiś palant na niego nie
> wjeżdżał!
Witam,
nie lubię być drastyczny, ale ciekawe czy jest możliwość odholowania takiego
delikwenta przez jakieś służby w przypadku zajęcia prywatnego miejsca na osiedlu
strzeżonym.

[wykrzo]

odcholowywanie z miesc "prywatnych" wkrótce będzie możliwe. zmieniają się przepisy.

ja prywatnie wyznaje zasade: najpierw kartka za wycieraczke z prośbą o
uszanowanie cudzego miejsca, potem naklejka trudno zdzieralna a jak to nie
pomaga to są przeróżne sposoby zasłyszane na ratlook'owym forum: począwszy od
łagodnych jak krople walerianowe czy ropa na szybie a na DOT-4 i kaszy gryczanej
skończywszy.

jak już napisał ktoś wcześniej: po całym dniu pracy nie chce szukać miejsca do
parkowania, nie chce sie babrać z blokadą - chce zostawić auto na MOIM miejscu i
wrócić do domu. w końcu zapłaciłem za to.

[kazio81]

No własnie to by była najlepsza forma, ale wydaje mi się, że wg. prawa wezwanie
policji tu nie pomoże. Spisza tylko dane pojazdu i wlasciciela miejsca i przyjma
wezwanie aby ew. w sadzie dochodzic swoich praw. Wiecej info w linku
msp.money.pl/grupa-pl_soc_prawo/status;miejsca;parkingowego,watek,692657.html

[inneska80]

jeśli chodzi o odholowanie pojazdu to chyba nie ma takiej możliwości! bo taki
sam problem miały wcześniejsze dwa etapy

[ragga_5]

samowolka na osiedlach zamkniętych może się nareszcie zmieni i mam nadzieję, że będziemy mieli większe pole do manewru w takich sytuacjach
biznes.onet.pl/mandaty-za-zle-parkowanie-pod-blokiem,18497,3311048,1,prasa-detal

[inneska80]

Kolejna prośba do osoby parkującej przy śmietniku!!!! Właścicielka samochodu
Mercedes Combi, proszę o zabranie auta z tego miejsca! Chyba trzeba zwrócić się
na koniec do dewelopera o dwa słupki w tym miejscu! Bo jak widać chętnych na to
miejsce jest bardzo dużo! Rozumiem postawić samochód na chwile, ale nie
parkowanie codziennie- jest to nie fair w stosunku do innych osób!

[edunder]

Przecież nie zajmuje TWOJEGO ZAPŁACONEGO MIEJSCA, co się czepiasz,
jest miejsce niech parkuje, czy to auto przeszkadza w czymś,
utrudnia ruch, czy poprostu żal D sciska, co zreszta widać z
powyższych postów.

[inneska80]

i całe szczęście że na moim nie parkuje! tylko nie o to chodzi! oki spoko ja się
nie czepiam nie moje miejsca!

[sorse]

O co komuś ma ściskać żal przysłowiowe cztery litery?! O to ze komus udało się zaparkowac na miejscu do tego nie przeznaczonym Szczyt sprytu! No litości ))
I owszem taki samochód niejednokrotnie utrudnia ruch! Chociażby w momencie, gdy osoba parkująca na swoim zapłaconym notabene miejscu, ma problem z wyjazdem tudzież z wjazdem na i tak diabelnie wąskie miejsca, właśnie przez "przypadkowo" parkującą osobę. Samochód z gumy nie jest i trzeba się nagimnastykować, żeby zaprakować a taki "dodatkowy" nazwijmy to samochód po prostu przeszkadza...Deweloper niestety nie pomyślał o dodatkowych miejscach dla takich osób jak to ma miejsce na Victorii.

[ablue20]

Dziwi się Pan ze komus zal D sciska? Bo ja sie nie dziwie. Gdyby TAM
mial parkowac samochod to pewnie byloby tam kolejne miejsce
parkingowe za ktore deweloper zgarnalby kase. Gdybysmy nie placili
za miejsca parkingowe gdyby nie trzeba bylo ich wykupic to pewnie
nikogo by to nie bolalo tak bardzo ze ktos parkuje w miejscu do tego
nie wyznaczonym. Ale jak sie zaplacilo kilka ladnych tysiecy za
miejsce parkingowe a ktos stawia samochod tam gdzie popadnie "za
darmo" to tak jakby z pozostałych robił frajerów ktorzy wydali kase
w błoto - po co mogli nie kupowac i parkowac gdzie chca i miec
wiecej kasy w kieszeni.

Inna kwestia a co jak ktos przyjedzie i porzuci tam auto? Postawi je
sobie i zwyczajnie zostawi? Jak je postawi na swoim miejscu
parkingowym to inna kwestia bedzie wiadomo czyje to miejsce jest u
kogo scigac zeby usunal grata a przypadku dzikiego parkowania
wlasciciela nie ustalimy tak latwo.

Czy utrudnia ruch? Moze i nie, pewnie ogranicza widocznosc. ale
podązając za ta filozofią że mozemy parkowac gdzie jest tylko
miejsce to moze powinnismy zlikwidowac czesc trawnikow w czesci
wspolnej i zrobic tam parkingi? Po co plac zabaw dla dzieci?
ograniczmy go o polowe i bedziemy mili kilka ekstra miejsc
parkingowych "za darmo"

Cos sie niszczy? Tak z biegiem czasu chodznik i kraweznik - wykruszą
się.

Przeszkadza? Tak bo psuje pewna estetyke tego miejsca - poparkowane
byle gdzie samochody sa nieestetyczne a ja chce mieszkac na milym
ladnym schludnym osiedlu wsrod milych sasiadow ktorzy sie nawzajem
szanuja - parkowanie tam gdzie nie ma wyznaczonego miejsca to brak
szacunku dla tych ktorzy za miejsca zaplacili takie
swoiste "smianie" się im w twarz. Dlatego ja sie nie dziwie ze komus
zal D sciska -

[wykrzo]

TAK jest!
ale trawników nie dam ruszyć!

[inneska80]

Edunder - to może ty tak parkujesz? jeśli tak to bardzo dobry przykład
dajesz.........

[ablue20]

Moze nie koniecznie słupki. Kilku sasiadów wspominało że przydałyby
się miejsca na "parkowanie" rowerów. Może jakimś rozwiązaniem byłoby
ustawienie w miejscu przy smietniku (tam gdzie obecnie parkowane sa
samochody) takiego stojaka na rowery? Byłby ogólno dostępny i
jednocześnie nikt by już tam samochodem nie wjechał bo chyba w
kwestii parkowania tam rowerów nie powinno być zgrzytów? ja myślę że
wiele kwestii będzie mozna rozwiązać jak już powstanie Zarząd,
pełnie "władzy" przekaże nam deweloper i wtedy będzie można
zrealizować rózne pomysły

[aza13aza]

Jest informacja w gablocie w budynku bezp. od developera ze do parkowania
samochodw sluzy miejsce do tego wyznaczone a nie miejsce przy smietniku itp.
dodatkowo drazniace jest to ze osoba majaca dwa samochody i wykupione jedno
miejsce parkuje jednym samochodem na swoim miejscu a drugi przy czyims plocie
zaslaniajac widok osiedla. przyklad pan posiadajacy czarna toyote i jeepa
stojacego przy plocie.

[bastet123a]

Witam,

i tak nikt nie pobije Pana ktory jezdzi sportowym autem o "fajnych"
rejestracjach. Kierowca ten najczesciej parkuje przy bramie.
Najzabawniejsze jest to ze jak nie uda sie wjechac miedzy dwa
zaparkowane wczesniej auta to samochod jest parkowany po przeciwnej
stronie.
Codziennie gdzie indziej

[inneska80]

i jest nawet sporo takich "skoczków" polujących na czyjeś miejsca!!! najgorsze
jest to że jeżdżą takimi autami a nie stać ich na miejsce parkingowe!!!!!! porażka

[edunder]

No przykro mi koleżanko, ja parkuje na swoim miejscu, a nawiazując
do wątku wyżej to pewnie sa auta służbowe, zresztą gdy zauważycie
panstwo tak parkujący samochd to można zwrócić uwagę, no tylko
trzeba miec trochę odwagi cywilnej hahahahahahahahaha
Zobaczymy jak bedzie na spotkaniu informacyjnym ilu bedzie bohaterów
i chetnych

[inneska80]

Sąsiedzie ciesze się, że parkujesz na swoim miejscu. Niestety nie udało mi się
trafić nigdy na osobę podjeżdżającą pod śmietnik.

[doti51]

Drodzy sąsiedzi od czterech dni ktoś zaparkował Renault Kangoo na moim miejscu i
nie ma zamiaru go zabrać. Mimo kartki za szybą
nic to nie daje. Mam zamiar zainstalować słupek parkingowy i zablokować ten
samochód. Powyżej napisano, że słupki nie będą się nadawały, bo za mało miejsca.
Ale mam pytanie dlaczego mało. Przy gabarytach średniego samochodu spokojnie
mieści się słupek, taki z allegro za 80 zł.

[warpcn]

Pewnie, że słupek się zmieści.Jak wyjeżdzasz słupek stawiasz i masz
zablokowane stanowisko, jak chcesz zaparkowac, słupek skladasz,
parkujesz i już go nie stawiasz tylko leży złożony pod samochodem.
Pozostaje kwestia solidnego przymocowania ,potrzebne są bardzo
długie i solidne stalowe dyble ,bo przymocowany do kostki to on
długo nie postoi.Mam nadzieje, że pod kostką jest beton.

[wykrzo]

niestety pod kostką jest "sucha mieszanka"

[inneska80]

nasze parkingi zrobiły się niebezpieczne!!!!!! po nocy mielismy w samochodzie
uszkodzona szybę- jakby kamyczek uderzył!!!!!!!

[lokus.mentor]

moje auto służyło za bramkę do gry w piłkę

[pesartur]

Najbardziej mnie denerwują ludzie parkujący równolegle do bloków. Co to jest jakaś moda czy jakiś wiejski zwyczaj z Warszawy ??? Skoro jeden z drugim wjechał na teren osiedla to znaczy że ma pilota i miejsce parkingowe. Nawet jak by zaparkował nie na swoim miejscu raz czy drugi tylko na jakimś sąsiednim to nic by się chyba nie stało bo mamy dużo pustych miejsc na parkingu. Ale nie lepiej stanąć przy samym wejściu do klatki.

[inneska80]

uważam, że nie ładnie parkowac na nie swoim miejscu! stac cię na samochód to i na miejsce parkingowe!!!!

[beaciam]

święta racja , tak sobie myślę, że trzeba będzie pomyśleć o słupkach p.ko parkowaniu , które będziemy sobie zamykać wyjeżdżając ze swojego miejsca

i wymyśliłam, że jak ktoś się mi postawi to mu będę naliczała 15 zł / h , zastawię mu swoim autem wyjazd i zostawię kartkę za wycieraczką z moim nr tele ;0) , na pewno będzie zachwycony , pozdrawiam

[znyx]

Nowe przepisy w zakresie prawa o ruchu drogowym

Ostatnia aktualizacja: 2010-09-13
Źródło: M. Szulikowski i Partnerzy Kancelaria Prawna

Wiele osób, a w szczególności kierowców powinna zainteresować nowelizacja ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2010 Nr 152, poz. 1018), która 4 września 2010 r. weszła w życie. Warto o niej wiedzieć, gdyż jedną z najważniejszych zmian, jaka została wprowadzona, jest rozszerzenie zastosowania przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym na drogi wewnętrzne, wchodzące w skład tzw. strefy ruchu, oraz inne drogi wewnętrzne w zakresie koniecznym dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób, a także w zakresie wynikającym ze znaków i sygnałów drogowych!

Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2010 Nr 152, poz. 1018)

Które drogi są "drogami wewnętrznymi" i co to jest "strefa ruchu"? Zgodnie z art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (tekst jednolity: Dz. U. z 2007 r. Nr 19, poz. 115, z późn. zm.), drogami wewnętrznymi są drogi, parkingi oraz place przeznaczone do ruchu pojazdów, niezaliczone do żadnej z kategorii dróg publicznych i niezlokalizowane w pasie drogowym tych dróg. Biorąc pod uwagę definicję drogi wewnętrznej, należy zauważyć, że każdy kierowca korzysta praktycznie codziennie z takiej drogi. Jeżeli zaś chodzi o strefę ruchu, to jest to pojęcie nowe, wprowadzone nowelizacją, które oznacza obszar obejmujący co najmniej jedną drogę wewnętrzną, na który wjazdy i wyjazdy oznaczone są odpowiednimi znakami drogowymi.

Na pytanie: "dlaczego tak ważna jest ta zmiana?", warto odpowiedzieć przez nawiązanie do dotychczasowego stanu prawnego. Do tej pory, wszelkie kwestie związane z oznaczaniem i utrzymaniem porządku na drogach wewnętrznych należały do zarządcy drogi (właściciela terenu), który miał prawo umieszczać na niej znaki i sygnały drogowe o wzorach stosowanych na drogach publicznych, a także wprowadzić regulamin korzystania z dróg wewnętrznych. Dlatego można było spotkać znaki drogowe (np. znak stop czy zakaz postoju) również na drodze osiedlowej. Jednak, nawet jeżeli pojawiały się na drogach wewnętrznych tablice o treści "na terenie stosuje się przepisy kodeksu drogowego", to niezastosowanie się do nich, o ile nie spowodowało zagrożenia bezpieczeństwa uczestników ruchu, nie stanowiło podstawy do ukarania mandatem, gdyż poza drogami publicznymi, Policja oraz Straż Miejska posiadały dość ograniczone uprawnienia, jeżeli chodzi o karanie kierowców.

Po dniu 4 września 2010 r. uległo to zmianie. Obecnie nawet za parkowanie pomimo zakazów, czyli tzw. niezastosowanie się do znaków, będzie można dostać mandat na osiedlowej drodze!

Poza powyższą zmianą, nowelizacja dużo uwagi poświęca przepisom dotyczącym przemieszczania i usuwania pojazdów z drogi, które precyzuje, a także ustala maksymalną wysokość stawek kwotowych opłat za ww. usuwanie i przechowywanie pojazdu na parkingu strzeżonym w zależności od rodzaju pojazdu. W zakresie procedury usuwania pojazdów nowelizacja określiła, że w stosunku do pojazdu usuniętego z drogi starosta występuje do sądu z wnioskiem o orzeczenie przepadku na rzecz powiatu, jeżeli pojazd nie został odebrany przez osobę uprawnioną w terminie 3 miesięcy od dnia usunięcia.

Podsumowując, warto pamiętać o zmianach wprowadzonych tą nowelizacją i stosować się do przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym, niezależnie od tego na jakiego rodzaju drodze się znajdujemy!

M. Szulikowski i Partnerzy Kancelaria Prawna

[beaciam]

O ! I bardzo dobrze, widzicie los nam sprzyja

[tschayos]

Prawo może nam sprzyjać, natomiast uwarunkowania lokalne już NIE...
Zgodnie bowiem z przytoczoną wyżej ustawą:
- "strefa ruchu... oznacza obszar obejmujący co najmniej jedną drogę wewnętrzną, na który wjazdy i wyjazdy oznaczone są odpowiednimi znakami drogowymi"
- "po dniu 4 września 2010 r. uległo to zmianie. Obecnie nawet za parkowanie pomimo zakazów, czyli tzw. niezastosowanie się do znaków, będzie można dostać mandat na osiedlowej drodze!"

W obu zacytowanych wyżej przykładach mowa jest o "znakach (drogowych)", a u nas jakoś ich jeszcze nie dostrzegłem (ani na terenie osiedla, ani przed wjazdami).
Więc cóż, w dalszym ciągu parkowanie na czyichś miejscach, równolegle do bloków, pod śmietnikiem etc. zagrożone jest co najwyżej pozostawioną kartką za szybą...

[wykrzo]

i niestety masz rację. nie mamy takich znaków.
warto by interweniować u administracji. tylko z tego co pamiętam to samodzielnie nie można takiego znaku postawić, to chyba leży w kompetencji zarządu dróg... ?

[inneska80]

mam pytanie: czy parking osiedlowy jest również dla samochodów transportowych? Czy Pan od IVECO nie mógłby się zamienić z kimś na miejsce parkingowe i nie zastawiać wjazdu.