najlepszy film wojenny

[Gość: roro]

według mnie "idź i patrz" Klimowa. Przy tym filmie amerykańskie szeregowce Rayany to bajki na dobranoc

[ron_obvious]

No "Idź i patrz", nie widziałem, a poluje na ten film od 6 miesiecy, bez
rezultatów.

A z tych co widziałem to na pewno "Okręt"

[Gość: Monopolowy]

"Pluton".... cudny film o wojnie...

[Gość: szcz]

Chyba jednak stare kino radzieckie: „Tak tu cicho o zmierzchu”, „Ballada o
żołnierzu”, „Lecą żurawie”... Ale „Szeregowiec Ryan” też jest bardzo dobry

[Gość: pm]

nikt nie robil ich lepiej niz rosjanie "Los czlowieka"

[Gość: kpsting]

Ryan mial swoje momenty.
Najlepszy jaki widzialem to chyba Okręt (reż.Petersen). Drugi to byłby Cienka
Czerwona Linia (Malick'a)... trzeci Trzej Królowie (Jonze'a)...
Radzieckich nie pamietam tak dobrze, ale ten Chodz i Zobacz mnie zaciekawil
(poczytalem troche na sieci o nim) wiec moze go sobie obejze

[awenidapauliszta]

Pluton, Gallipoli i Ofiary wojny

[Gość: Duncan]

Czterej pancerni i pies

[znikad]

Polskie to mysle, ze "Ogniomistrz Kalen", "Jarzebina
czerwona", "Kanal", "Krzyzacy" i juz niby o po-wojnie "Krajobraz po bitwie".
Rosyjskie - "Tak tu cicho o zmierzchu", "Los czlowieka"
"Swiatowe" produkcje - "Casablanca", "Parszywa dwunastka", znow o po-wojnie -
"Norymberga", "Pianista", "Herbatka u Mussoliniego", z kolei o przed-wojnie -
"Kabaret", "Zmierzch bogow"
Moze mi sie jeszcze cos przypomni.

[Gość: kasia]

ha ha-o wojnie której??bo ja głosuje na "gwiezdne wojny"epilog IV,V,VI
a tak na poważnie to dla mnie najlepsze są "młode lwy","cienka czerwona linia"
i wiele polskich filmów m.in."ogniomistrz kalen"
a tak naprawde to trudno o rozpatrzenie filmu jako gatunek-wojenny
przecież"pola śmierci"też można pod to podciągnąć
a jak sie rózni od filmu "kierunek berlin"

[Gość: El Favorro]

Najpierw maluśkie sprostowanie do jednego z wcześniejszy postów - "Trzej
Królowie" nazywali się u nas trochę inaczej, bo "Złoto Pustyni". Ponadto nie
był to film Jonze'a, on tam tylko występował.
Film wojenny to moim zdaniem tak dziwna odmiana filmu, że aż nie wiem jakie
kryteria do tego stosować. Tak subiektywnie mówiąc, zagraniczne wojenne filmy
nigdy mnie nie powalały. "Czas Apokalipsy" - super, ale to bardziej jakaś chora
baśń. A polskich filmów generalnie nie znoszę, ale to jednak dwa polskie
wojenne filmy nieźle mną targnęły - "Eroica" Munka i "Kanał" Wajdy (ten ostatni
oglądałem kilka dni temu; jeśli ktoś jeszcze nie widział to niech się liczy z
niezłym dołem po seansie).

Pozdrawiam!