Dodaj do ulubionych

Sprawa "przegrywów inceli"

13.05.23, 08:44
O co z tym chodzi? Dlaczego w internecie istnieje ruch mężczyzn obwiniających całą płeć żeńską o to, że ładne, młode kobiety ich nie chcą , a nie ma np. ruchu związanego z tym, że ktoś mało zarabia czy nie ma pracy? Drugie wydaje się być gorszym problemem.
Obserwuj wątek
    • obrotowy cienszka Sprawa "przegrywów inceli" :) 12.06.23, 16:51
      mari614 napisał(a):

      > O co z tym chodzi? Dlaczego w internecie istnieje ruch mężczyzn obwiniających c
      > ałą płeć żeńską o to, że ładne, młode kobiety ich nie chcą ,
      a nie ma np. ruchu związanego z tym, że ktoś mało zarabia czy nie ma pracy?
      Drugie wydaje się być gorszym problemem.


      widac dla nich nie jest - skoro o tym nie pisza ?

      w PL nie ma obecnie bezrobocia - natomiast deficyt Panienek - jest :)
    • corgan1 Re: Sprawa "przegrywów inceli" 13.06.23, 17:13
      > istnieje ruch mężczyzn obwiniających całą płeć żeńską o to, że ładne, młode kobiety ich nie chcą

      Chodzi także o to, że brzydkie i młode, brzydkie i stare ni chcą spuścić ze swoich nierealistycznych wymagań i też ich nie chcą. Brzydkie, grube, nieudaczne, po tzw. ścianie też ich nie chcą i uważają, że zasługują wyłącznie na tego Massimo z kinowego gniota "365 dni". I że na świecie jest za mało "massimów" a w ogóle "where are all the good guys gone?". Są przekonane, że kobiety zasługują wyłącznie na to co najlepsze jak Kopciuszek na księcia. Zaś faceci mają brać to co jest, wziąząć się z tym co pozostało po 2 i 3 wyprzedaży na matrymonialnym rynku czyli grube, z borderlinem, z 2-3 bombelków z ADHD i nieznanych dawców S.

      Od inceli wyzywają się dzieci i nastolatki jako synonimu przegrywa (ale męskiego, o babskich incelach nikt nie mówi) tak jak kiedyś od p3d4łów, cw3lów itp. Inna sprawa - kobiety 15-30+ mają raczej więcej seksu niż faceci w analogicznym wieku. Incele chcą mieć kogoś, ale z uwagi na eksplozję instagramów nich ich nie chce, bo samice mają nieograniczony dostęp do seksu, także międzynarodowego. Albo wolą czekać w kolejce i być z nikim niż byle kim, kim nie da się pochwalić na instagramie. Potem po karuzeli k... następuje u nich ściana i atrakcyjność bardzo gwałtownie spada na ryj, czego niektóre nie chcą w stanie zaakceptować i pocieszają się art. w babskich mediach o tym jakie atrakcyjne są jakieś baby po 50tce.

      Na ruch incelski są różne lekarstwa albo ruchy MGTOW (Men Going On The Own Way), są nieformalne ruchy #redpillskie mówiące jak sobie z tym wszystkim razić i jakie reguły dziś panują na rynku matrymonialnym, że bajki to oszustwo, że na nikogo po zabiciu smoka nie czeka księżniczka i pół królewstwa, że małżeństwo jest dla współczesnego faceta zupełnie nieoplacalne, że - parafrazując hasło feminizmu - facet bez kobiety jest jak rower bez ryby, że seks na który trzeba czekać nie jest warty czekania, że trzeba wiedzieć czy kobieta chce złamać dl niego swoje zasady czy ustanawia dla niego swoje zasady a łamie je błyskawicznie dla gangusa, czada, dla samca alfa, czy chce urodzić dziecko sobie z kimkolwiek czy chce mieć dziecko z facetem z którym się wiąże, że hasło "alfa szmaci, beta płaci" ciągle obowiązuje... że tzw. jej bodycount czyli ilość partnerów przed nim ma znaczenie, że trzeba zwracać uwagę na jej #redflag czyli ostrzeżenia żeby np. nie wiązać się z samotnymi matkami z bombelkami nieznanych ojców itp.

      Są też ruchy #bluepill i #blackpill - te pierwsze jak Matrixie nie przyjmują rzeczywistości, nadal uważają, że gdzieś czeka na nich ta wybrana, że zrobią wszystko dla kobiet i wszystko czego one chcą nawet żeby tylko mieć i zamoczyć nawet kosztem siebie - patrz książe Harry albo Will Smith. Gdzie póki co wysoki status materialny nie ma znaczenia i to za mało aby być samcem alfa. #blackpill to gorsza sytuacja w której są faceci uważająca że jak się nie ma min. 185 cm wzrostu, muskulatury, kwadratowej szczęki (wymagania na tinderze) to w ogóle nie ma sensu startować do wymagających i niewymagających... wróć dziś nie ma niewymagających samic.

      W kwestii obwiniania - dzisiejsze kobiety nie mają ŻADNYCH obowiązków, nic nie muszą ani na poziomie społecznym ani rodzinnym, nie muszą mieć dzieci, nie muszą wyjść za mąż, mogą mieć w d.pie rodzinę, prowadzenie domu, pracę, dbanie o rodzinę jeśli się jakaś trafiła, nie muszą gotować. Odpowiedź brzmi "a co? rączki ci do d. przyrosły? nie ugotujesz sobie zupy i nie zrobisz prania?"

      Oczywście inceli nikt nie zwalnia z obowiązków dokładania się do systemu socjalnego do 800+, do - postulowanych - bezpłatnych aborcji na życzenie, bezpłatnych invitro kiedy dama wkroczy w wiek menopauzozoiczny i nagle zapragnie się ustatkować i zechce mieć dzidziusia zamiast lansowanego w GW psiecka.

      > a nie ma np. ruchu związanego z tym, że ktoś mało zarabia czy nie ma pracy?

      Bo to ze ktoś dziś mało zarabia i wyglada jak przegryw może jutro sporo zarabiać sporo i nie wyglądać jak przegryw. Nikt nie będzie się chwalił że społeczeństwo uważa go za przegrywa. Z tym, że ktoś kto dziś nie ma pracy jutro może tę pracę mieć. Nawet lepszą niż kiedyś. To kobiety mają większy problem bo mogą źle obstawić, opuścić kogoś w dołku a tego którego notowania na rynku wzrosły może przechwycić jakaś inna.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka