Choinka naturalna czy sztuczna?

[wiwi1]

Swieta tuz tuz. Zawsze lubilam nastroj swiateczny i ubieranie choinki w Wigilie. U mnie w domu zawsze byla sztuczna ( znaczy u moich rodzicow). Pozniej moi rodzice sie wyprowadzili na wies i teraz zawsze maja jakas galazke z prawdziwej choinki.
W moim domu natomiast mialam choinke naturalna, bo one tak pieknie pachna:) Tylko co potem zrobic z taka choinka> Probpowalam wsadzic do ziemi, ale sie nie przyjela.
A u Was jaka choinka w tym roku?
Pozdrawiam:)

[miwah]

Wiwi, my wczesniej posilkowalismy sie sztuczna i jakas galazka swieza.
Teraz jest w doniczce i pozniej sadzimy ( juz 3 w ogrodku rosna).
Niewielka bo wieksze maja poprzycinane mocno korzenie i nie ma szans ze sie przyjma. I tez nie trzymamy dlugo w domu. Ubieramy tuz przed wigilia i wyprowadzamy najpozniej po 2 tyg ( fakt ze w domu nie ma tez wysokich temperatur)
A wczesniej ubieramy galazki jakies ozdobne ( takie z wierzby ornamentalnej np) i te dlugo stoja.
to pod sciana mianowicie
picasaweb.google.com/104046242088123566869/ChristmasTime2010#5554289540861292626
W tym roku M zrobil drewniana w stylu shabby chic/primitive taka ;) pomalowana na bialo. Jeszcze nie wiem czy wykorzystamy do powieszenia na niej kartek czy ozdob zamiast tej wierzbowej

W zeszlym roku skonstruowal z dziatwa taka z galezi i czescia kartek w ozdobione w jadalni stalo picasaweb.google.com/104046242088123566869/ChristmasTime2010#5554289501205958658

[wiwi1]

Przepiekne zdjecia, jak zawsze:) (widzialam Twoj blog, mnostwo pieknych zdjec i wspanialych pomyslow) Jak Ty na to wszystko znajdujesz czas i checi? Ja przy dwojce maluchow wysiadam. Naprawde bardzo Cie podziwiam:)
Pozdrawiam:)

[miwah]

Wiwi, ale moje dzieci juz stare :). Podejrzewam ze nawet najmlodszy starszy od Twoich.
Ja dopiero od mniej wiecej 2-3 lat moge cos wiecej w tym kierunku.
Wczesniej to najwyzej papierowe lancuchy i pawie oczka ;) na poziomie mozliwosci 5latka siedzac i dlubiac z progenitura.
Od niedawna tez mam maszyne dzieki ktorej uwierzylam ze nie taka ze mnie sierota ostatnia w kwestii szycia i ze to jednak wina tego rabka u spodnicy a nie moja ze szycie szlo jak po grudzie ;-P
A przy okazji, razem z rosnacymi dziecmi wciagam sie w rozne nowosci bo w sumie przedzenie, filcowanie, dzierganie to od nich inicjatywa wyszla.
Feler tylko taki ze doba mi sie znowu jakos skurczyla. :-}
Teraz produkujemy roznosci na swiateczny kiermasz charytatywny, w zw z czym inne pilne rzeczy czekaja na swoja kolej, no ale moze przed swietami nadrobimy ;). Ech! Dlaczego ja tak lubie spac a nie jak M. Thatcher ;-p

[miwah]

> Niewielka bo wieksze maja poprzycinane mocno korzenie i nie ma szans ze sie pr
> zyjma.

poczytalismy troche i zdecydowalismy sie na taka w doniczce ale nie orzesadzona do niej a wyhodowana od poczatku (pot grown). Przesadzimy pozniej do wiekszej donicy i niewykluczone ze bedzie na przyszly rok podrosnieta :)

Ogolnie zywe, nawet te sciete, sa bardziej eko niz sztuczne plastikowe.
Oczywiscie pod warunkiem ze odpowiednio zadysponowane pozniej ( tak, u nas tez na kompost odbieraja)

Nasze mini-mini w doniczce :)
picasaweb.google.com/115047692223320602119/Crochet#5687170969334037602
picasaweb.google.com/115047692223320602119/Crochet#5687259427248886562

[wiwi1]

Super choineczka:) Tez myslalam o czyms podobnym tylko moj dwulatek by taka choinke przewrocil. W tym roku i tak wyjechalismy na swieta, wiec zdecydowalismy sie na ozdoby i oswietlenie mieszkania pod sufitem z daleka od malutkich lapek mojego synka, ktory wszystko lubi sciagac co mu tylko w lapki wpadnie;)
Pozdrawiam:)

[miwah]

wiwi, ona mala ale donice ma upiornie ciezka bo korzenie w calosci ( w sensie ze nie przycinane- wyrosla w niej od sadzonki ;) ) wiec nie wiem czy 2 latek by dal rade udzwignac.
Inna sprawa ze przy takim drobiazgu tez nabywalismy mniejsze jakies ( chyba nawet sztuczna taka mielismy) i stawialismy na komodzie.
Acz przy 2latce, roczniaczce i kilkumiesieczniaczce M sie raz skusil na wielkie drzewo z racji przyjazdu mojej siostry z mezem i jakos sie uchowalo.
Pozniej nastepne tez, acz fakt ze bylo osadzane w kubelku z kamieniami ;)
No zdejmowaly jakies ozdoby, ale raczej wolaly siedziec pod drzewkiem niz je przewracac :) Z psem i kotem mielismy wiecej problemu w tej kwestii

[miwah]

na czasie ;)
www.kochamwies.pl/w-stylu-country/konkursy/14535-i-love-nature

[espionka]

a ja mam niesprawdzone informację od męża, że zbierają te choinki po świętach, na kompost (?) w każdym razie jest taka akcja (szczerze mówiąc pierwsze słyszę:))