cherrie 25.03.13, 23:56 czy wiecie cosik w tym temacie? synowi slinka leci jak truskawki w sklepie widzi, ale ja wiem ze to tylko wyglada jak truskawka. czy kupno mrozonych jest duzo lepsza alternatywa? czy moze mrozonki tez czyms traktuja? Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
miwah Re: chemia w mrozonkach? 26.03.13, 00:21 chemia w mrozonka to przede wszystkim to czym sa sypane wiec bez roznicy; swieze czy mrozone. Jesli mrozone nie sa organic, z cala pewnoscia beda sypane i to sporo ( truskawki) Zreszta truskawki akurat naleza do tych najbardziej niezdrowych ( ze wzgledu na intensywnosc stosowania chemii przy ich uprawie. Podobnie maliny, jagody i inne tzw soft fruit. Naprawde, akurat truskawki i powyzsze, najlepiej w sezonie i warto organic. Jablka tez ( bo sa intensywnie pryskane jesli z nieekologicznej uprawy) Niektore owoce i warzywa ujda w wersji nieeko ( bo nie sa tak intensywnie pryskane albo ta czesc rosliny ktora sie naturalnie oczyszcza) ale ww ostroznie. Tu chyba dosc wiarygodna lista ( i adekwatnie, co warto kupowac eko a co ujdzie bez atestow) nutritionexpert.com/blog/2011/06/12-worst-pesticide-containing-fruits-and-vegetables/ Odpowiedz Link
espionka Re: chemia w mrozonkach? 26.03.13, 14:19 mrozne warzywa sa blanszowane, wiec juz nastepuja jakies straty po drodze. Poza tym wydaje mi sie, nie moga byc swieze bo obrabia sie je w duzych ilosciach, wszystko czeka na swoja kolej czego wymaga proces technologiczny - to chyba bedzie tak jak ze sloiczkowym jedzeniem dla niemowlat ... Odpowiedz Link
miwah Re: chemia w mrozonkach? 27.03.13, 00:31 espionka napisała: > mrozne warzywa sa blanszowane, wiec juz nastepuja jakies straty po drodze. Warzywa tak, ale owoce w wiekszosci nie wymagaja blanszowania. Gdzies kiedys czytalam ze mrozone ( jesli zostaly zamrozono zaraz po zebraniu) zachowuja wiecej witamin niz swieze, przechowywane jakis czas czy transportowane, ale glowy nie dam czy tak jest napewno. Warzywa w sporej czesci rzeczywiscie blanszowane. Z tym ze np takiej fasolce ktora zwykle i tak sie gotuje, takie blanszowanie nie robi roznicy. To samo z dynia czy innymi warzywami ktore niekoniecznie mozna na surowo. W kazdym razie jest to jedna ze zdrowszych metod przechowywania warzyw, owocow. Odpowiedz Link
espionka Re: chemia w mrozonkach? 27.03.13, 09:50 ja sobie wyobrazam to w ten sposob, ze ogromne ilosci przygotowuje sie mycia, ciecia, blanszowania, pakowania itd. Przetworstwo pelna para - od zebrania do zamrozenia. Jesli mrozimy na wlasny uzytek to jak najbardziej pozostana swieze ale ja wielkich zamrazarek nie posiadam :DD Odpowiedz Link
miwah Re: chemia w mrozonkach? 27.03.13, 14:02 espionka napisała: > ja sobie wyobrazam to w ten sposob, ze ogromne ilosci przygotowuje sie mycia, c > iecia, blanszowania, pakowania itd. Przetworstwo pelna para - od zebrania do za > mrozenia. pewnie tak, ale z drugiej strony to co do mrozenia na skale przemyslowa, idzie ponoc bezposrednio tam i w efekcie czeka/podrozuje/lezy na polkach krocej niz tzw swieze. No chyba ze swieze w rozumieniu prosto z ogrodka, PYO czy lokalnie nabyte :) Tez jest chyba tak ze do mrozenia musza byc w miare swieze i lepszej jakosci. M in w moim `poradniku` ds mrozonek domowych sa takie wytyczne ktore rzekomo dotycza ogolnie mrozenia. Natomiast to co do puszek i sloikow to juz zupelnie inna historia. Podobnie jest zreszta z rybami ktore, jesli do mrozenia, sa mrozone jeszcze na pokladzie wiec w sumie `najbardziej swieze` Odpowiedz Link
cherrie Re: chemia w mrozonkach? 28.03.13, 23:26 no wlasnie, tez mi sie gdzies "o uszy obilo", ze lepiej kupic mrozone, niz nowalijki. Jak ktos nie wierzy, to polecam truskawki z tesco swieze (organic) porownac ze zwykla mrozonka. Te mrozone przypominaja mi najzwyklejsze truskawi z babcinego ogrodkra,ba nawet pachna jak truskawki, te swieze organic - jakis chemiczny wytwor, ktory nawet ksztalt ma inny, no i ta wielkosc....Ciekawe czym sa napakowane? A jeszcze stara historia z PL mi sie przypomniala. Moj znajomy posiadal plantacje jakis tam owocow, ktore szly na eksport. I pamietam, jak sie chwalil, ze dostaje super doplaty unijne na owoce ekologiczne, i ze traktuje je ta sama chemia, co nie organic. Za to przebicie na "nazwie" mial kilkukrotne! Takze dla mnie to, ze cos jest organic ma niewielkie znaczenie. Odpowiedz Link
wiwi1 Re: chemia w mrozonkach? 29.03.13, 01:57 Cherrie nie wiem kiedy Twoj znajomy mial to gospodarstwo, byc moze zmienily sie przepisy, ale moj brat od wielu lat ma gospodarstwo ekologiczne i ma kontrole tak skrupulatne, ze nie ma szans na zadna chemie. Nie prowadzi sprzedazy, uprawy tylko na wlasny uzytek, ale ma certyfikat, sprawdzaja wszystko, biora probki do sprawdzenia. Rowniez w razie wykrycia jakiejs chemii kary ponoc sa bardzo duze, tak, ze nie oplacalo by sie to wogole. Ciekawe czy to zalezy od skrupulatnosci kontrolerow czy moze zaostrzyly sie przepisy. Ja wlasnie w lodowce mam organic truskawki z Abel and Cole. Dlugo sie bilam z myslami czy je kupic czy nie, ale taka mnie naszla ochota na te truskawki i bigos ( jak w watku o slow cookerze), ze nie potrafilam sobie odmowic. Zrobie czekolade i obleje nia truskawki:) Pozdrawiam:) Odpowiedz Link
miwah Re: chemia w mrozonkach? 30.03.13, 00:11 wiwi1 napisała: > Cherrie nie wiem kiedy Twoj znajomy mial to gospodarstwo, byc moze zmienily sie > przepisy, ale moj brat od wielu lat ma gospodarstwo ekologiczne i ma kontrole > tak skrupulatne, ze nie ma szans na zadna chemie. dokladnie tak to wyglada w UK. Mam informacje z pierwszej reki. I od ladnych paru lat co najmniej sa scisle kontrole. Nie znaczy to oczywiscie ze nasiona w uprawach eko nie sa genetycznie modyfikowane ( czesto niestety to F1 czyli hybrydy), wiec nic dziwnego ze i w wersji organic trafiaja sie truskawki mutanty bez szczegolnego smaku. Nie musza byc niczym szczegolnym karmione by takie porosly. Znajomy farmer eko co roku wydaje pare tys funtow na same nasiona ( zamawia z Holandii, upiornie drogie, jedno opakowanie to pareset funtow). Pomidory ekologiczne, plon podobno ma rewelacyjny( cherry), ale smak maja obrzydliwy. Sa po prostu kwasne. No ale klienci kupuja bo okragle i czerwone. No i nie sa sypane :) W przeciwienstwie do innych okraglych i czerwonych tez zwykle bez smaku ;-P Jesli chce miec smaczne a nie tylko ladne ;-P to wybieram nasiona Heirloom i sama uprawiam. Nabylam swego czasu kilka starych odmian i sa naprawde pyszne. Inna sprawda ze jednak owoce mrozone inaczej smakuja. Mialam niekoniecznie pyszne swieze truskawki ktore postanowilam pomrozic ( jako ze w nadmiarze) i takie mrozone zaiste smakowaly juz jak babcine ;-P W PL pare lat temu znajoma ktora co prawda sama nie prowadzi gospodarstwa oprocz wlasnego ogrodka, ale `siedzi` w temacie z racji wyksztalcenia ( m in prowadzi szkolenia dla rolnikow eko) mowila ze jest nadal sporo luk i podejscie rolnikow wlasnie w stylu znajomego Cherrie. Jednak inna znajoma ktora juz stosunkowo niedawno( rok temu) wrociwszy z ziemi wloskiej zakupila gospodarstwo w Bieszczadach i postanowila przestawic je na eko, mowila ze sa kontrole, wymogi i bardzo restrykcyjne podejscie. Odpowiedz Link
miwah Re: chemia w mrozonkach? 30.03.13, 00:24 acha, powinnam dodac, ze rzeczonego znajomego kontrolerzy czy tam ktos odgornie, tempi za te F1, ale zrobic mu nic nie moga bo przepisy tego nie zabraniaja. A on sie asekuruje. Ma lepszy plon, mniej podatne na plesn ( choc w zeszlym roku mial mimo wszystko z tym problem), no i klienci kupuja ( bo im wystarcza to ze organic) wiec wychodzi z zalozenia ze warto. Coz, w tym przypadku idzie na ilosc, nie na jakosc. Nie wiem jak mu sie kalkuluje ten doroczny wydatek na nasiona ( ktore moglby sobie z powodzeniem sam zapewniac w przypadku niemodyfikowanych odmian) no ale najwyrazniej ta ilosc ma znaczenie bo ceny u niego raczej porownywalne z nie-eko a nawet pewnie taniej niz w takim tesco. Odpowiedz Link
cherrie Re: chemia w mrozonkach? 01.04.13, 14:59 no tak, o nasionach nie pomyslalam, a to by wyjasnialo te niedobre organic truskawki. poczym wiec poznac czy nasiona byly modyfikowane? jest w ogole jakas szansa! Odpowiedz Link
miwah Re: chemia w mrozonkach? 04.04.13, 16:51 poczym wiec poznac czy nasiona byly modyfikowane? z tego co wiem, raczej nie. Chyba ze znasz konkretna odmiane i wiesz ze nie jest modyfikowana. Stad m in caly szum o GMO labeling Odpowiedz Link