Najlepszego urodzinowego dla Lachiena.....

[w.kielanowska]

Sto lat....Cmok,cmok...

[lachien]

:)

[brazilion]

A ktore to, ktore urodzinki byly ?

(zyczenia zlozylem Ci w innym watku, wiec nie chce byc banalny i sie
powtarzac ;)

[lachien]

32

[Gość: neti]

Dołacząm sie do życzeń ochoczo...A tak na marginesie, to BARDZO MŁODO
wyglądasz Lachien. Pozdrowienia:)

[skladak1968]

Najlepszego :)

[brazylion3]

:) wszystkiego naj naj:)
--------------

Świetny pomysł.Zapewniam...Pozdrawiam Z.M.W.

[lachien]

Dzięki wszystkim, szczególnie Neti - ale to są B3 urodzinki.

[brazilion]

Dobra, dobra. Nie chcesz nic postawic i dlatego sie wymigujesz ;)

[lachien]

Przyjedziesz na wakacje co Cie tak sflogam że z walkmanem wylądujemy w rowie i
bedziemy sobie haftowqć dywany

[lachien]

Albo nie

[lachien]

Inszy plan - pójdziemy się przejśc po lesie ze słuchawkami na uszach. Mam tyle
rozgałęźników, że starczy dla 10 osobistości. Kto chętny?>

[lachien]

Oczywiście kratówka piwa idzie z nami

[brazilion]

Kratowka dla 10 osob ?!

Pamietam ze starych czasow takie pytanie. Co to jest "nic" ?
-Pol litra na dwoch !

[lachien]

Kratówka to 21 piw

[lachien]

Jak narazie jest nas mało

[brazilion]

Na 2-3 osoby spokojnie wystarczy. Na 10 - nawet nie bedzie czym porzadnie
sikac ;)

[ewam_1977]

no to ja jeszcze raz złoże Sławkowi życzenia :) wszystkiego naj naj

[lachien]

Idziesz z nami?

[ewam_1977]

gdzie ?

[lachien]

Do lasu, z muzyką na uszach.

[ewam_1977]

no pewnie ze ide tylko jeszcze skrzata wezme :)

[lachien]

Igorowi właczymy Sade, sobie DCD.

[lachien]

Aby tany tany robił

[ewam_1977]

właśnie jej słucha :)
"Proszę :) narysuj Mi baranka "

[natkaa66]

"Zyczę Ci marzeń wielkich i odważnych i odwagi, by je spełniać"

[lachien]

Dzięki Gosia. Staram się.

[lachien]

I jak mu idzie?

[ewam_1977]

Igor własnie obejmuje rurę od odkurzacza :)

[lachien]

Po co? Będzie srał do otworu?

[ewam_1977]

juz było sranko teraz pewnie pod wpływem sade ma gdzieś mame a moze będzie
tanczył w klubie go go :D

[lachien]

:) No nie wkurzaj sie mówiłem ze jestem chory

[lachien]

Puśc mu DCD albo Cinematic

[lachien]

Pójdzie spać

[ewam_1977]

chyba puszcze mu siebie tzn podusia i będzie przy czerwonym grzybku przy
krzaczku pozimoek lalalal

[lachien]

Co?

[lachien]

Jaki poziomek? To pedał

[lachien]

Mój idol Giertych ta powiedział

[ewam_1977]

dobra czas na kołsynke mam nadzieje ze na forum nie bedzie słychac :D:

[lachien]

Daj ja mu zaśpiewam

[lachien]

Igorek słuchaj.

[lachien]

Overhead the albatross hangs motionless upon the air
And deep beneath the rolling waves in labyrinths of coral caves
The echo of a distant tide
Comes willowing across the sand
And everything is green and submarine
And no one showed us to the land
And no one knows the wheres or whys
But something stares and
Something tries
And starts to climb towards the light

Strangers passing in the street
By chance two separate glances meet
And I am you and what I see is me
And do I take you by the hand
And lead you through the land
And help me understand the best I can
And no one calls us to the land
And no one forces down our eyes
And no one speaks
And no one tries
And no one flies around the sun

Cloudless is the day you fall
Upon my waking eyes
Inviting and inciting me to rise
And through the window in the wall
Comes streaming in on sunlight wings
A million bright ambassadors of morning
And no one sings me lullabies
And no one makes me close my eyes
So I throw the windows wide
And call to you across the skies

[lachien]

W powietrzu nade mną zawisł nieruchomo albatros
Głęboko pod przewalającymi się falami
W labiryntach koralowych jaskiń
Słychać echo odległego przypływu, który łka nadchodząc poprzez piach
Tu wszystko jest zielone i podwodne
A nikt nie pokazał nas ziemi
I nikt nie wie gdzie i dlaczego
Coś utkwiło wzrok i coś próbuje
Zaczyna wspinaczkę w kierunku światła

Obcy idą ulicami, przypadkiem
Spotykają się dwa obce spojrzenia, ja jestem tobą
A ten, kogo widzę, to ja
I czy biorę Cię za rękę
I wiodę przez suchy ląd
I pomagam sobie zrozumieć najlepiej jak potrafię
Lecz nikt nie woła nas na ląd
Nikt nie przechodzi tędy żywy
Nikt nie mówi, nikt nie próbuje
Nikt nie lata wokół słońca

Dziś jest dzień, gdy upadłeś na moje bezsenne oczy
Zapraszając i pobudzając mnie do powstania
Przez okno w ścianie
Wpływają na promieniach słońca
Miliony jasnych posłańców poranka
I nikt nie śpiewa mi kołysanek
I nikt nie zamyka moich oczu
Więc otwieram szeroko okna
I wołam do Ciebie poprzez nieboskłon

[lachien]

Usnął?

[lachien]

OOO co to jest?

[lachien]

Jakis sznurek

[lachien]

Pociągne se

[lachien]

O kudźwa , gdzie noga moja?

[lachien]

Powiedzcie Tadeuszowi, że go kocham. A i Halince, że to nie jest tak jak myśli

[lachien]

Zimno mi. Bardzo mi. Ale co? Zimno, ku.. mać.

[lachien]

nie klnij - umieraj z godnością.

[lachien]

Nożynke Ci odjęło mały pierdoło? Po co wyjesz jestteś na pustyni> Nikt Cie nie
słyszy,

[lachien]

Pomóż mi!!

[lachien]

Kto ja Ci mam pomóc? Zlałeś się właśnie

[lachien]

Nie zlałem się - to jest nektar. Nawiasem mówiąc porozmawiajmy.

[lachien]

Mam patyczka.

[lachien]

Widzę. Po co Ci on?

[lachien]

Patyczek?

[ewam_1977]

do czego ?

[lachien]

:) Masz patyczka .Daję Ci go

[ewam_1977]

dziękuje wystrgam cos niego

[lachien]

Gdzie schowałaś patyczka?

[lachien]

Jest złamany.

[lachien]

Robaki

[ewam_1977]

do szufladki w lodówce :)

[lachien]

Otwiera się Ci szufladka?

[lachien]

Patyczek tam spooko pasuje

[ewam_1977]

mi nie ale lodówce tak

[lachien]

No mówie o lodówce

[lachien]

Wsadź go tam

[lachien]

O złamał się

[lachien]

Oddasz patyczek

[lachien]

Tak nie będzie- ksiądz powiedział, że koszta pokryjesz na 67 złotych

[lachien]

Spotkamy sie pod kościołem Palotynów

[ewam_1977]

prosze oddaje dwa nastapiło romnożenie

[ewam_1977]

Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia,
tańcowała dokolusia, dokolusia,
tańcowała ranną rosą, ranną rosą,
i tupała nóżką bosą, nóżką bosą.
Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia,
tańcowała dokolusia, dokolusia,
tańcowała i w południe, i w południe,
kiedy słonko grzało cudnie, grzało cudnie
Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia,
tańcowała dokolusia, dokolusia,
tańcowała i z wieczora, i z wieczora,
gdy szło słonko do jeziora, do jeziora.
Teraz śpi już w kolebusi, w kolebusi,
na różowej, na podusi, na podusi.
Chodzi Senek koło płotka, koło płotka:
Cicho bo tam śpi Dorotka, śpi Dorotka...

[lachien]

:) Idę spać . Trzym się

[Gość: bmw]

Najlepszego rybie sklada byk:)

[Gość: Kuba Jarek]

Seta i z moje strony.
Pozdro JK

[misiek7307]

No to stary:) Najlepszego wszystkiego, oby roczek do kolejnych urodzin był
jeszcze lepsiejszy od minionego!!!

[ania7718]

lachien,a więc spóźnione (ponad dwutygodniowe) Wszystkiego Najlepszego 100 lat
+ 1 dzień.

[kszo.pany]

Żyj długo i ciesz się życiem Panie Lachien, wszak jesteś Pan w pięknym wieku -
to sam wiem najlepiej.
Najlepszego.

[dizzy81]

Wszystkiego dobrego, trzymaj się w tej metropolii:D

czuję się wyobcowana ..

[monika.dk]

nie było mnie kilka chwil.. a tu impreza na całego :)
dla wszystkich, którzy mieli i nie mieli urodzin Najlepszego !

[Gość: d81]

Niektórzy nie mogą się podnieść, tak zapili:)

[monika.dk]

a do mnie nawet nikt nie "stuknął"
ale mi przykro.. buuuu

[michal13w]

gdzie ja byłem jak to się działo, najlepszego Lachien :D

[pathos_phobos]

Sto lat,sto lat niech żyyyyyjeeeee żyyyyyjeeeee naaaaam

[lachien]

O Crown of Light, O Darkened One,
I never thought we’d meet.
You kiss my lips, and then you're gone:
I’m back on Boogie Street.

A sip of wine, a cigarette,
And then it’s time to go.
I tidied up the kitchenette;
I tuned the old banjo.
I’m wanted at the traffic-jam.
They’re saving me a seat.
I’m what I am, and what I am,
Is back on Boogie Street.

And O my love, I still recall
The pleasures that we knew;
The rivers and the waterfall,
Wherein I bathed with you.
Bewildered by your beauty there,
I’d kneel to dry your feet.
By such instructions you prepare
A man for Boogie Street.

O Crown of Light, O Darkened One…

So come, my friends, be not afraid.
We are so lightly here.
It is in love that we are made;
In love we disappear.
Tho’ all the maps of blood and flesh
Are posted on the door,
There’s no one who has told us yet
What Boogie Street is for.

O Crown of Light, O Darkened One,
I never thought we’d meet.
You kiss my lips, and then it’s done:
I’m back on Boogie Street.

A sip of wine, a cigarette,
And then it’s time to go . . .







aby, I've been waiting,
I've been waiting night and day.
I didn't see the time,
I waited half my life away.
There were lots of invitations
and I know you sent me some,
but I was waiting
for the miracle, for the miracle to come.
I know you really loved me.
but, you see, my hands were tied.
I know it must have hurt you,
it must have hurt your pride
to have to stand beneath my window
with your bugle and your drum,
and me I'm up there waiting
for the miracle, for the miracle to come.

Ah I don't believe you'd like it,
You wouldn't like it here.
There ain't no entertainment
and the judgements are severe.
The Maestro says it's Mozart
but it sounds like bubble gum
when you're waiting
for the miracle, for the miracle to come.

Waiting for the miracle
There's nothing left to do.
I haven't been this happy
since the end of World War II.

Nothing left to do
when you know that you've been taken.
Nothing left to do
when you're begging for a crumb
Nothing left to do
when you've got to go on waiting
waiting for the miracle to come.

I dreamed about you, baby.
It was just the other night.
Most of you was naked
Ah but some of you was light.
The sands of time were falling
from your fingers and your thumb,
and you were waiting
for the miracle, for the miracle to come

Ah baby, let's get married,
we've been alone too long.
Let's be alone together.
Let's see if we're that strong.
Yeah let's do something crazy,
something absolutely wrong
while we're waiting
for the miracle, for the miracle to come.

Nothing left to do ...

When you've fallen on the highway
and you're lying in the rain,
and they ask you how you're doing
of course you'll say you can't complain --
If you're squeezed for information,
that's when you've got to play it dumb:
You just say you're out there waiting
for the miracle, for the miracle to come.