Dodaj do ulubionych

Proza Stanisława Dygata... lubicie ?

IP: *.aster.pl / *.acn.pl 24.02.04, 20:11
Jednym tchem przeczytałem "Disneyland", kończę "Podróż" a później zabiorę się
za "Jezioro Bodeńskie"...
Jestem zadowolony z odkrycia tego pisarza...
Mnóstwo interesujących zwrotów akcji:), ciekawi bohaterowie, a
lektura "Disneylandu" pomogła mi zrozumieć kobiety i to czym jest dla nich
dziewictwo :))))
Obserwuj wątek
    • ada08 Re: Proza Stanisława Dygata... lubicie ? 24.02.04, 20:41
      Ja lubię :-)
      Zaczęłam regularnie :-) od ''Jeziora Bodeńskiego''.
      ''Podróż'' i ''Disneyland'' - dobre.
      ''Pożegnania'' - koniecznie ! :-)
      a.
      • Gość: Henryk Pietruszka Jowity wszystkich krajów : ) IP: *.aster.pl / *.aster.pl 24.02.04, 21:14
        I wszyscy wielbiciele Stanisława Dygata ŁĄCZMY SIĘ :)
    • Gość: mamuna Re: Proza Stanisława Dygata... lubicie ? IP: 80.48.129.* 24.02.04, 21:48
      Bardzo lubię "Podróż", pamietam duże wzruszenie przy końcu...
      Te słowa tej babki: "A czy ty wiesz, że w życiu..." (uuu, nie pamiętam, co
      dalej, ale to było strasznie poruszające, bo przedtem to samo jej bohater
      powiedział, git sztuczka)
      Jakoś Disneyland mnie nie wciągnął - czy to to, gdzie bohater ma wielkie uszy?
      Może spróbuję jeszcze raz, w sumie kilka lat minęło...
    • dr.krisk Moje spotkanie z Dygatem.. 24.02.04, 22:21
      .. zaczęło sie od filmu "Jowita". Do dziś pamiętam znakomitą rolę Cybulskiego,
      no i naszych wspaniałych pięściarzy: Kulej to był? Drogosz? Nie pamiętam.
      Olbrychski, no i przepiękna Kalina Jot.
      Tu dr.KrisK się zagłębił we wspomnieniach (15 minut przerwy).
      Potem "Jezioro Bodeńskie" i "Disneyland". Ale jeszcze byłem trochę za głupi na
      te ksiązki. Będę musiał wrócić, bo do dziś we mnie jakoś siedzą.
      Jak ten Cybulski.. ech...
      KrisK
      • Gość: John_Nielennon ... ... IP: *.aster.pl / *.acn.pl 25.02.04, 16:40
        Proza Stanisława Dygata jest obca młodym ludziom a sam autor "Podróży" wydaje
        się zapomniany. Szkoda, bo uważam, że jego książki urozmaiciły moje życie i
        sprawiły, że poczułem się dojrzalszy. Co z tego, że "Disneyland" wydaje się na
        pierwszy rzut oka romansidłem dla kucharek... Najlepiej zatopić się w osobowość
        bohatera i wtedy można razem z nim podróżować przez życie:) A ten przewrotny
        koniec i monolog poświęcony prawości: "Prawość może nabrać głębszego znaczenia
        jedynie wtedy, gdy dotyczy zbiorowości. Jeśli ktoś samotnie chce ją sobie
        przywłaszczyć, to czyni to z niego ofiarę" [cytuję z pamięci:)]

        Stanisław Dygat - autor zapomniany. Miejmy nadzieję, że ktoś jeszcze go odkryje
        i powróci do łask :)


        "Wisła się pali!"
        • Gość: John_Nielennon Mała poprawka... IP: *.aster.pl / *.acn.pl 25.02.04, 16:46
          Zmienię trochę sens pierwszych zdań mojej poprzedniej wypowiedzi. Jeszcze ktoś
          źle mnie zrozumie i ochrzani za egoizm : )

          > Proza Stanisława Dygata jest obca młodym ludziom a sam autor "Podróży" wydaje
          > się zapomniany. Szkoda, bo uważam, że jego książki urozmaiciły moje życie i
          > sprawiły, że poczułem się dojrzalszy.

          Chodzi o to, że moim zdaniem proza Stanisława Dygata wzbogaca duchowo, więc
          warto przeczytać choć kilka jego książek.
          Aktualnie autor "Disneylandu" jest zapomniany i dlatego wielu młodych ludzi nie
          wie, że istnieją takie cudowne pozycje jak "Jezioro Bodeńskie", "Podróż" czy
          już wiele razy wspomniany "Disneyland" :)
          • Gość: yawokim jestem jaka jestem IP: *.internetdsl.tpnet.pl 26.02.04, 00:25
            czytalem ostatnio, i jakies inne male rzeczy /z utworow rozproszonych 2/

            bardzo gorzkie

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka