GoĹÄ: leaf IP: *.chello.pl 12.06.04, 09:26 Czy możecie mi podać jakieś wiersze o burzy lub deszczu. Jedyne co mi się kojarzy to "Burza" z sonetów Mickiewicza... Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
klymenystra Re: wiersze o burzy, deszczu... 12.06.04, 10:11 w wierszu baudelaire`a "siedmiu starcow" burza pokazuje stand duszy podmiotu- burza morska, polaczona ze statkiem "vainement ma raison voulait prendre la barre la tempete en jouant deroutait ses efforts et mon ame dansait dansait vieille gabarre sans mats sur une mer monstrueuse et sans bords" w "statku pijanym" verlaine`a tez cos by sie znalazlo pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
ada08 Re: wiersze o burzy, deszczu... 12.06.04, 10:59 Krzysztof Kamil Baczyński Deszcze Deszcz jak siwe łodygi, szary szum, a u okien smutek i konanie. Taki deszcz kocham, taki szelest strun, deszcz - życiu zmiłowanie. Dalekie pociągi jeszcze jadą dalej bez ciebie. Cóż? Bez ciebie. Cóż? w ogrody wód, w jeziora żalu, w liście, w aleje szklanych róż. I czekasz jeszcze? Jeszcze czekasz? Deszcz jest jak litość - wszystko zetrze: i krew z bojowisk, i człowieka, i skamieniałe z trwóg powietrze. A ty u okien jeszcze marzysz, nagrobku smutny. Czasu napis spływa po mrocznej, głuchej twarzy, może to deszczem, może łzami. I to, że miłość, a nie taka, i to, że nie dość cios bolesny, a tylko ciemny jak krzyk ptaka, i to, że płacz, a tak cielesny. I to, że winy niepowrotne, a jedna drugą coraz woła, i to, jakbyś u wrót kościoła widzenie miał jak sen samotne. I stojąc tak w szeleście szklanym, czuję, jak ląd odpływa w poszum. Odejdą wszyscy ukochani, po jednym wszyscy - krzyże niosąc, a jeszcze innych deszcz oddali, a jeszcze inni w mroku zginą, staną za szkłem, co jak ze stali, i nie doznani miną, miną. I przejdą deszcze, zetną deszcze, jak kosy ciche i bolesne, i cień pokryje, cień omyje. A tak kochając, walcząc, prosząc stanę u źródeł - studni ciemnych, w groźnym milczeniu ręce wznosząc, jak pies pod pustym biczem głosu. Nie pokochany, nie zabity, nie napełniony, niedorzeczny, poczuję deszcz czy płacz serdeczny, że wszystko Bogu nadaremno. Zostanę sam. Ja sam i ciemność. I tylko krople, deszcze, deszcze coraz to cichsze, bezbolesne. Odpowiedz Link Zgłoś
ada08 Re: wiersze o burzy, deszczu... 12.06.04, 11:02 Leopold Staff DESZCZ JESIENNY O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze Na próżno czekały na słońca oblicze... W dal poszły przez chmurną pustynię piaszczystą, W dal ciemną bezkresną, w dal szarą i mglistą... Odziane w łachmany szat czarnej żałoby Szukają ustronia na ciche swe groby, A smutek cień kładzie na licu ich młodem... Powolnym i długim wśród dżdżu korowodem W dal idą na smutek i życie tułacze, A z oczu im lecą łzy... Rozpacz tak płacze... To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny... Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny... Ktoś umarł... Kto? Próżno w pamięci swej grzebię... Ktoś drogi... wszak byłem na jakimś pogrzebie... Tak... Szczęście przyjść chciało, lecz mroków się zlękło. Ktoś chciał mnie ukochać, lecz serce mu pękło, Gdy poznał, że we mnie skrę roztlić chce próżno... Zmarł nędzarz, nim ludzie go wsparli jałmużną... Gdzieś pożar spopielił zagrodę wieśniaczą... Spaliły się dzieci... Jak ludzie w krąg płaczą... To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie I zmienił go w straszną, okropną pustelnię... Z ponurym, na piersi zwieszonym szedł czołem I kwiaty kwitnące przysypał popiołem, Trawniki zarzucił bryłami kamienia I posiał szał trwogi i śmierć przerażenia... Aż strwożon swym dziełem, brzemieniem ołowiu Położył się na tym kamiennym pustkowiu, By w piersi łkające przytłumić rozpacze I smutków potwornych płomienne łzy płacze... To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: klymenystro... Re: wiersze o burzy, deszczu... IP: *.chello.pl 12.06.04, 13:48 gdzieś ty, na Boga, przeczytała "Statek pijany" Verlaine'a? Odpowiedz Link Zgłoś
ada08 Re: wiersze o burzy, deszczu... 12.06.04, 14:54 Gość portalu: klymenystro... napisał(a): > gdzieś ty, na Boga, przeczytała "Statek pijany" Verlaine'a? Ojej, no pomyliła dziewczyna nazwiska, wielka rzecz! :-) Przecież i tak wszyscy znają autora ''Statku...'' A że ich pomyliła to nie dziwota, przyjaciółmi wszak byli od serca, dwóch ich , a jak jedność jakaś byli :-) No może taka dość skłócona jedność, ale to już inny temat :-) a. Odpowiedz Link Zgłoś
klymenystra Re: wiersze o burzy, deszczu... 12.06.04, 15:54 ano wlasnie :) a osobiscie rimbauda wole, chocby za "gre" , verlaine to tylko "chanson d`automne" i "le ciel est pard dessus le toit".. reszta jakas.... mialka pozdrawiam :) Odpowiedz Link Zgłoś
klymenystra Re: wiersze o burzy, deszczu... 12.06.04, 15:53 naprawde napisalam verlaine`a ????? kajam sie :)) bylam spiaca albo co :))))))))) naprawde :))) rimbaud. oczuywiscie Odpowiedz Link Zgłoś