Najlepsza książka jaką czytaliście.

[Gość: deggial]

Jaka jest najlepsza książka jaką czytaliście. Wybierzcie tylką jedną ( wiem
że to trudne ), plus dwa słowa uzasadnienia.

[a.adas]

Mario Vargas Llosa "Rozmowa w <Katedrze>"

Najbardziej wściekła książka Peruwiańczyka, Dowód, że jednak można połączyć
nowatorską formę z ważną treścią. W tej książce czuć pasję, której brakuje
nowszym powieściom pisarza. Mała sugestia, najlepiej czytać razem z Marquezem.
Ta sama treść, zupełnie inna forma.

[Gość: gertruda]

nie wiem jak po polsku ten tytul..ale przetlumacze..tak po chlopsku:)


SZUKAM IMPOTENTNEGO MEZCZYZNE NA CALE ZYCIE


mitglied.lycos.de/ania0409/

[Gość: AUGUST B.-W.]

To wyszło po polsku: Impotent pilnie poszukiwany, czy jakoś tak

GRONA GNIEWU - J.STEIBNECK

[Gość: pampaloniusz]

za prostotę i głębię, za marzenia i realizm, za piekno i trud człowieczego losu

[Gość: Iw]

TO WEŹ SOBIE MOJEGO FACETA

[Gość: Iw]

Jak na razie to "Księga śmiechu i zapomnienia" Kundery - choć momentami drażni
mnie jego erotomania

[barbasia3]

"Szkice piórkiem" Andrzeja Bobkowskiego,
bo myślę tak jak ten facet.
Pozdrawiam

[esaga]

Cieszę się, ze ktoś myśli podobnie, jak ja. Bobkowski napisał książkę
znakomitą, choć znaną głównie studentom polonistyki. W Szkicach piórkiem można
znaleźć receptę na życie: na postrzeganie codzienności w dośc nietypowy sposób
i bycie szczęśliwym człowiekiem. Po lekturze zaczęłam dostrzegać rzeczy, które
wcześniej nie wydawały się godne zauważenia. Poza tym - ciekawe ujęcie problemu
wojny.

[Gość: camille21]

o przepraszam - studentom Zarzadzania i Marketingu rowniez jest swietnie znana
i podziwiana:)

[Gość: wosiek]

A ja jestem romanistą i też bardzo cenię Bobkowskiego. No tak, tylko mnie z nim
bardzo po drodze, bo strasznie mi sie podobają jego celne spostrzeżenia na
temat Francji i Francuzów.

[Gość: Mr Cin]

Nie do dostania, czy to w księgarniach, czy w antykwariatach, przynajmniej w
Wolnym Mieście Gdańsku

[Gość: korek]

już się bałem, że oprócz mnie nikt nie zna tej książki a przecież obok Lalki
Prusa jest to najlepsza rzecz w polskiej literaturze

[Gość: iwo]

bo uczy marzyć i wierzyć w marzenia, zmienia utarty porządek swiata

[Gość: zocha]

wg mnie książki Coehla nie wymagają myślenia.Wszystko podane kawa na
ławę...straszne!!!!

[Gość: polak maly]

zastanawiam sie ile ktos musial przeczytac ksiazek zeby w ten sposob opisac
pablo? ja przeczytalem naprawde sporo i wiem ze to sztuka napisac cos prostego
i pieknego zarazem, a jesli to jeszcze na dodatek jest madre to chwala mu za
to. w takiej wypowiedzi rozpoznaje jakas mila osobe z 3 klasy liceum milej
nauki i czytania

zgadzam się

[Gość: zytka]

prosto, ale mądrze

odwal sie od osob z 3 liceum

[Gość: ja]

[Gość: Agata]

Jestem troszeczke starsza niz uczniowie trzeciej klasy liceum, a literatura jest
niejako moja dziedzina. Moze dlatego potrafie zauwazyc, ze ksiazki Coelho sa
zlepkiem roznych trendow i pomyslow. "Weronika postanawia umrzec" jest ksiazka
przeklamana z punktu widzenia medycznego. Nie uwazam tej literatury za bardzo
krzywdzaca (moze: ograniczajaca, jesli nie wychodzi sie poza rzeczy tego typu)
poza ta wymieniona przeze mnie.
"Na brzegu rzeki Piedry..." porusza ciekawy temat, ale jakos wole ogladac "Ptaki
ciernistych krzewow".

[marutka]

JA TEŻ TAK MYŚLĘ!!! ZBYT INFANTYLNE I KOJARZĄ MI SIĘ Z BIBLIĄ DLA DZIECI!!!

Alchemik

[Gość: Bartek]

Bo nauczyła mnie patrzeć na znaki od Boga.

Alchemik to plagiat

[Gość: stefan]

Oryginał alchemika znajduje się w baśni tysiaca i jednej nocy, ale tego Coelho
raczej nie doczytal, - mysle, ze ukradl pomysl z opowiadania Borgesa, ktory
napisal je na podstawie jednej z basni (on w przeciwienstwie do Coelho we
wstepie pisze skad wzial pomysl). Cala tworczosc Coelho to smutny symbol
naszych czasow - sukces odniesiony w wyniku bezczelnego plagiatu a potem
kolejne ksiazki zawierajace juz tylko madrosci rodem z poradnika "kazdy by
zrozumial". Nie mailbym nic przeciwko Alchemikowi, gdyby Coelho napisal, ze to
nie jego pomysl, a tak - mierzi mnie jego obecnosc w zyciu literackim

[Gość: lagerfuehrer]

jednej sie nie da wybrac... no dobra, "Uklad" Eliaha Kazana . Bo mowi o
sprawach normalnych,no ktore mozna spojrzec nienormalnie. Bo chcialbym tak jak
glowny bohater otworzyc oczy......

[Gość: "Mordercy" - Kazan]

"Mordercy" - cudowna książka Kazana opowiadająca o miłości ojca do córki i
fatalnych tego konsekwencjach, a takze o niekonsekwencji amerykanskiego prawa -
akcja umieszczona w czasach hippisów. Ryczałam jak bóbr!!!

[Gość: maga]

otóż to!

Krol Macius Pierwszy - za madrosc...

[swierszczzakominem]

[Gość: AUGUST B.-W.]

ZIELONY DOM dużo lepszy...

[Gość: AUGUST B.-W.]

Tylko Nienacki. RAZ W ROKU W SIKOŁAPKACH i WIELKI LAS !!! Polecam!

[Gość: joanna]

W Skiroławkach

[Gość: leas]

w "Skirołapkach", chyba.

[Gość: AUGUST B.-W.]

Zdecydowanie DOMY NAD WISŁĄ Bogdana Ostromęckiego! Polecam!!!

[Gość: mirek]

Książka dla wytrwałych: W poszukiwaniu straconego czasu Marcela Prousta

Dwa razy podchodziłem i odkładałem (co często mi się zdarza z WIELKIMI
KSIĄŻKAMI vide Wojna i pokój, Anna Karenina, Czarodziejska góra), ale jak
zaskoczyłem to 2 tygodnie bez opamiętania.
GENIALNA proza.
Kocham też Mistrza i Margarete i prawie całych iberoamerykanów ( z
zastrzeżeniem do Cortazara)

[Gość: Marysia B]

Moje ukochane ksiazki to:
1.Dalai Lama Szczescie
2.Elisabeth Kubler-Ross Zyc zyciem i Smierc jest najwazniejsza w zyciu
Nie wiem,czy dobrze przetlumaczylam tytuly poniewaz ksiazki czytalam po
szwedzku.Polecam je goraco ludziom,ktorzy biora zycie na powaznie,ktorzy
szukaja drog dotarcia do samego siebie,poznania swojego wnetrza i jego
rozwoju.Te ksiazki staly sie dla mnie drogowskazami w moim zyciu,nie umiem bez
nich zyc..Sa swietnie napisane,bardzo osobiste i latwe w czytaniu.Goraco
polecam.

[Gość: SmOCzyC4]

"CZARODZIEJSKA GÓRA" - oczywiście... magiczna, wysoka, porywająca, narkotyczna.

[Gość: leas]

Zgadzam się na "Annę Kareninę" i "Wojnę i pokój" (mimo przydłużyzn
filozofującego autora). Prousta i całej literatury iberoamerykańskiej nie
potrafię strawić. Wracam zawsze do Hrabala, Kundery (ach, ta "Nieznośna
lekkość...") i ukochanego Parnickiego.

[Gość: as]

"Czarodziejska góra" Tomasz Mann. Czyta się czarodziejsko... Wiem już ile
sensów może mieć zupa... Po przeczytaniu zachorowałam na gróźlicę, na szczęście
odbyło się bez werandowana. Uwierzylam jednak w siłę sprawczą literatury.
Po gróźlicy zostały w moich płucach małe zwapnienia, a po lekturze "dreszcz"
emocji nieopisywalnych. Przeczytajcie... poczyjecie go na własnej skórze.

[anduin]

Cortazar jest przecież najlepszy z nich wszystkich i to nie tylko z nich ale w
ogóle ze wszystkich jest najlepszy. Nie zdarzylo mi sie czytac nic co można
byłoby z nim porównać.

[Gość: magia]

John Steinbeck Na wschód od Edenu

[Gość: Panna]

Mam to od odstapienia po ang. Zainteresowana? To daj znac.

[Gość: Q]

[Gość: Aga]

Bardzo chętnie kupilabym wersje ang.

[antekbrak]

"Zbrodnia i Kara" Dostojewski. Może to banał, ale jest to niewątpliwie
arcydzieło.

[Gość: Mi]

To żaden banał tylko jedno z największych arcydzieł literackich

"Zaślubiny patyków"

[justa28]

Jonathana Carolla.Porywająca, nie dająca się od siebie oderwać do momentu
ukończenia lektury.

[Gość: a]

jaką książkę Marqueza masz na myśli mówiąc ta sama treść?

[a.adas]

Mea culpa. Może tak:
Mała sugestia, Llosę najlepiej czytać razem z Marquezem.
Ta sama treść, zupełnie inna forma.


Pa
adas

[Gość: a]

wydaje mi się, że tak samo napisałeś poprzednim razem :-).
nadal nie wiem, którą książkę Marqueza masz na myśli. chyba, że mówisz ogólnie
o ich twórczości, a nie o "Rozmowie w katedrze", którą to podałeś na początku.
pozdrawiam, a. - również wielbicielka Llosy

[Gość: adas]

Po kolei
To nie tylko mój pomysł - Domasławski pisał coś podobnego przy "Świecie kozła",
porównując bodaj z "Jesienia patriarchy"
Llosa i ja
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=151&w=14079522&a=14130368
Poprzednim razem nie było głównego bohatera - Llosy:). Nie przepadam za (i nie
znam zbyt dobrze) Marquezem. Tak mówię ogólnie o ich twórczości, uff:),
wreszcie sie dogadaliśmy. Choć stawienie tych pisarzy na przeciwstawnych
biegunach moze być zgubne - bo co zrobić z "Gawędziarzem" czy "Litumą w Andach".
O ile dobrze pamietam, to najczęściej Llosę kojarzy się z Faulknerem (nie do
końca sie zgadzam) i trafiłem na podobnie zbudowane opowiadanie Cortazara.
Llosa trochę przypomina Fuentesa, też jest LatynoEuropejczykiem:)

Pzdr
adas

Ps W tym tygodniu zabieram się za "Pantaleona..."
a ( zdarzało się, zdarzało)

[Gość: a]

jaką książkę Marqueza masz na myśli pisząc - ta sama treść?

[Gość: janek]

czterej pancerni i pies

[jenisiej]

Gość portalu: deggial napisał(a):

> Jaka jest najlepsza książka jaką czytaliście. Wybierzcie tylką jedną ( wiem
> że to trudne ),

Biblia.

> plus dwa słowa uzasadnienia.

Jest zajebista.

Zmieściłem się w wyznaczonym na recenzję limicie;)

pozdro

[indiaaa]

jeszcze takiej nie przeczytałam bo nie ma książki do której wróciłabym na razie
więcej niż 2 razy

[Gość: Abrilla]

Zdecydowanie tomiki poezji Wisławy Szymborskiej. Nie jeden, lecz wszystkie, bo
tworzą one nierozerwalną całość. Wracam do nich zawsze kiedy mam wolną chwilę i
ochotę na coś subtelnego i pięknego. Mimo, że czytałam je już wiele razy, zawsze
odkrywam w nich coś nowego, co daje do myślenia. Nie ma innego poety, który by w
tak piękny sposób pisał o rzeczach prostych i zwyczajnych do tego stopnia, że
ich nie zauważamy (a szkoda).

Pozdrawiam i zachęcam do tej lektury

[Gość: AUGUST B.-W.]

Tak, polecam zwłaszcza świetny tomik "DLATEGO ŻYJEMY". Genialne!!!

[Gość: Sylwia]

A kto powiedział, że trzeba do książki wracać 2 raz? Ja nigdy nie wracam, bo
moim zdaniem za dużo jest jeszcze przeczytania, żeby ' tracić' czas na coś, co
nigdyś już czytaliśmy...

[waldy25]

Dostojewski, cały.Lem, cały.Vonnegut.

[lunalovelight]

"Mag" Johna Fowlesa.
pierwszy raz czytałam ją jakieś 10 lat temu. w międzyczasie jeszcze okolo 4-5
razy i za każdym razie odkrywałam w tej zadzwiającej opowieści coś nowego, coś,
czego nie zauważyłam wcześniej.

[joasia-ja]

mistrz i malagorzata
mag
zabiore cie ze soba ammanitiego

to sa ksiazki mojego zycia

[Gość: ktmajcher]

Cieszę się, że ktoś wspomniał tę książkę. Jest to moja pozycja prawie na każde
lato (a zwłaszcza na nadmorską plażę). Poza nią fundament stanowi "Sto lat
samotności". O "S@motności w sieci" wypowiem się za kilka lat. Na dzień
dzisiejszy też mnie chwyta, ale jak długo to potrwa...

[agnieszka.b7]

MAG
też tak myślę :-)

[klymenystra]

"o tym co alicja odkryla po drugiej stronie lustra". lepsze niz pierwsza czesc,
tajemnicze,, no i takie... alicjowate... arcydzielo, bo nawet joyce sie tym
inspirowal. przeczytalam pierwszy raz 10 lat temu i wracam srednio 2 razy w
roku. wierszyki znam na pamiec :) oczywscie- tlumaczenie slomczynskiego.

[slotna]

Chyba 'Leśne morze' Newerlyego... dziwne, że to napisałam, bo czytałam tę
książkę tylko raz, mimo że mam ją w domu, a są przecież dziesiątki książek,
które czytałam po pięć i więcej razy. Ale tamte to czytadła, a 'Morze' jest
dobre.
Na razie najlepsze.

Pozdrawiam.

[anetkarobert]

"Jaszczur" Honore de Balzac

[Gość: Marta]

Zgadzam sie!!! Newerly! i jeszcze "Wzgórze Błękitnego Snu" - po prostu piękna
polszczyzna, można się delektować bez końca. Aż czuć zapach sosen

[Gość: Włodzio]

'Mały Książę'.
Bez uzasadniania:)

[Gość: Cynamoon]

Dla mnie to pierwszy tom opowiadan Irvina Shawa "Glosy letniego dnia" ze
wzgledu na opowiadanie (dlugie bardzo) pod tym wlasnie tytulem.
Chociaz majstersztykiem byloby raczej "Chleb na wody plynace' czy "Hotel sw.
Augustyna" ale nie, zdecydowanie te "Glosy letniego dnia"

Nie wiem dlaczego.
Od lat niezmiennie porywa mi serce.
Jak to czytam, czuje sie szczesliwa.

[madziurex]

"Kubuś Puchatek" i "Chatka Puchatka".
Jedyne, do których wracam po kilkadziesiąt razy i zawsze mnie śmieszą i
urzekają.

[Gość: klip]

To forum powinno się nazywać "Rankingomania". Nawet przeciętnie oczytanemu
człowiekowi takie pytanie wydaje się śmieszne.

[mroovechka]

"Władca pierścieni" J.R.R. Tolkiena

[Gość: bebe]

PO\opieram, ale jest to jedna z lepszych książek, poza tym
Narnia - lewisa
POżegnanie z Afryką - Blixten
cykl o MMa Ramotswe - anglika, tytuł pierwszej części The no. 1 wonem detective
Agency - polecam, cudowne afrykańskie klimaty, inna mentalność, pisana przez
człowieka urodzonego w Botswanie - niedawno podobno przetłumaczono ją na polski

[Gość: MM]

nie wiem jak się tym można zachwycać

[Gość: MM]

chodziło mi o Puchatka

[marutka]

A CO SĄDZISZ O INNYCH DZIEŁACH EXUPEREGO?

[Gość: j.o.]

Zdecydowanie Paragraf 22
Uzasadnienie : przeslanie, styl i ironia.

[Gość: kto.to]

"Opowieści z Narni" Lewisa

[Gość: ore]

moja najwspanialsza ksiazka!!! zwlaszcza Podróż 'Wędrowca do Świtu'.
A poza tym - Zapisane na ciele Jeannette Winterson. dlaczego? z miłości :)

pozdrawiam

[Gość: jerome]

Wiele jest dobrych książek, bo i mądrych ludzi było/jest niemało. Ważna jest
nie tylko sama książka, ale i kto, i kiedy ją czyta, i co z niej pozostanie pod
czaszką. Proponuję choćby "Limes Inferior", "Jesień w Pekinie", "Kongres
Futurologiczny"

[paszczi]

W pelni popieram... moze tylko Srebrne Krzeslo bylo troche nie specjalne.

Jednakze dodalbym jeszcze inny cykl C.S.Lewisa dla nieco starszych odbiorcow:
Z Milczacej Planety, Perelandra, That Hidious Strength (niestety nie znam tytulu
polskiego)..

[Gość: BEbe]

Tak opowieści z Narni!!! Za nieśmiertelność i mądrość, prostotę i magię!!!

[corzano]

Encyklopedia. Zdecydowanie. ;-)

[Gość: bibi]

corzano napisał:

> Encyklopedia. Zdecydowanie. ;-)
>

A ja myślałam że tylko mnie przychodzą takie pomysły do głowy :)

[Gość: puciapucia]

Nie tylko Tobie , mnie tez !!

[Gość: hannah]

"Sto Lat Samotności" Marqueza
uzasadnienie: bo jest o tym, ze mozna postrzegać rzeczywistość na różne sposoby

[Gość: pajacyk]

"gra w klasy"

uzasadnienie niepotrzebne

[Gość: babs]

Dla mnie "Gra w klasy" to moze ksiazka nie najlepsza (bo coz to znaczy?)ale na
pewno najwazniejsza dla mnie, ksiazka, ktora miala na mnie najwiekszy wplyw.

[blackcoffee]

gra w klasy. zdecydowanie. książka, w której za każdym razem odkrywa się coś
nowego, coś co wcześniej umknęło, albo w międzyczasie zmieniło barwę i
znaczenie, sposób odczytania, z biegiem lat i biegiem dni. poza skakać dowolnie
po rozdziałach. odkrywac nowe smaki. bawić się. i zadumać. no i ta muzyka w
tle...

[antekbrak]

Dźięki zo objaśnienie!

[Gość: anielka]

"Sto lat samotności" - za każdym razem (a wracam często)inna perspektywa

[Gość: bebe]

Zgadzam sie w pełni, jak się zatopisz, to po skończeniu wydostajesz się z tego
swiata przez następne dwie doby!

[ajsch]

Amos Oz CZARNA SKRZYNKA
to najpiekniejsza ksiazka o milosci jaka czytalem
do tego bardzo fajna forma ujecia tematu
polecam

[Gość: Galla_tea]

George Orwell ,,Rok 1984"!!!!!!!

Tej ksiązki nie trzeba uzasadniać!!!!!!!!!

[Gość: karenina]

zbrodnia i kara - dl mnie kopalnia mądrości i wyzwalacz refleksji. miejsce nr 2
to borges- alef opowiadania

[Gość: tomek]

GREK ZORBA

[Gość: Passia]

Inna na kazda pore dnia i nocy, inna na kazda pore roku, inna na kazdy humor...
Ostatnio w odpowiedzi na to pytanie przychodzi mi do glowy "Egipcjanin Sinuhe"
Mika Waltari.

Jest prawdziwa, zawsze aktualna, zmusza do refleksji...

[Gość: Aga]

Chyba "Mistrz i Małgorzata" (nie trzeba uzasadniać),
ale ostatnio czytałam "S@motność w sieci" Janusza Leona Wiśniewskiego i w
sumie to też tą ksiązke bardzo polecam - choć jest cholernie smutna...

[Gość: SmOCzyC4]

"Samotność w sieci"????????????? To chyba żarty... jak zresztą pare jeszcze
pozycji na tej liście:D czytajcie więcej, skoro takie książki to najlepsze dla
Was pozycje!

[jula56]

Zgadzan się z tym, że Samotność w sieci to miernota. Książka mojego życia to
DZIECI Z BULERBYN, no i tysiąc innych książek, bo nie da się wybrać tej jedynej

[golabek]

Gość portalu: Aga napisał(a):

> Chyba "Mistrz i Małgorzata" (nie trzeba uzasadniać),
> ale ostatnio czytałam "S@motność w sieci" Janusza Leona Wiśniewskiego i w
> sumie to też tą ksiązke bardzo polecam - choć jest cholernie smutna...

Skoro tak to sięgnij po Turmsa Niesmiertelnego. Goraco polecam

[Gość: anei]

Jestem mile zaskoczona, że ktoś w ogóle zna i pamięta o Mice Waltarim. Dla mnie
jest to, od wielu lat, pisarz numer 1. Przeczytałam setki ksiażek różnego
rodzaju, z racji zawodu muszę znać dobrze literaturę, ale u Waltariego właśnie
znajduję to, czego szukam, to co jest najistotniejsze. Kłaniam się przy tej
okazji nisko panu Zygmuntowi Łanowskimu i dziekuję za rewelacyjne tłumaczenia,
nikt juz później tak Waltariego nie tłumaczył. Pozdrawiam.

Mały książe

[Gość: brawurka.a]

ponadczasowa, o wszystkim , czyli poprostu o życiu

[Gość: MM]

może i jest dobra, ale w szkole dokładnie obrzydzą...

[Gość: Aga74]

"Nędznicy" Viktora Hugo

[Gość: maga]

Rozmowa w Katedrze! bez dwóch słów! ;-)

[anastasia27]

Margaret Atwood "Slepy zabójca"
Wciągające i prawdziwe a zarazem magiczne i tajemnicze

[Gość: Sylwia]

Absolutnie sie z toba zgadzam!

[asica.r]

Bardzo cięzki wybór, gdyż dużo czytam. Ale ostatnio została mi w pamięci i
zrobiłam na mnie niesamowite wrażenie książka Roberta Graves'a "Ja, Klaudiusz",
nie mówiąc oczywiście o "Stu lat samotności" G.G.Marquez'a. Obie serdecznie
polecam.

[Gość: SmOCzyC4]

"Ja, Klaudiusz" - też cudowna, ale w innej kategorii. Wracam do niej od czasu
do czasu, tak jak wracam do czekolady - bo lubię ten smak:)

[Gość: sirLong]

"Wilk stepowy" Hermann Hesse
Ta ksiazka jest o mnie, jestem wilkiem stepowym.

[picka21]

popieram świetna książka , na mnie też zrobiła duże wrażenie

[Gość: Aga]

"wilki bywają obojga płci.....
wilk stepoway to ja:)

[Gość: mara]

Jasne, tylko Hesse tylko Wilk Stepowy (sic!), no może jeszcze "Narcyz i
Złotousty" choć to już nie o wilku i nie o słodko-cierpkim i cudownym smaku
samotności umysłu niezależnego

[urtiko]

Gość portalu: deggial napisał(a):

> Jaka jest najlepsza książka jaką czytaliście. Wybierzcie tylką jedną ( wiem
> że to trudne ), plus dwa słowa uzasadnienia.

nie potrafię wybrać, bo są różnice między np. "mistrzem i Małgorzatą", "Magłami Avalonu", czy też "Literaturą i szaleństwem"...

[paszczi]

urtiko napisał:

> Gość portalu: deggial napisał(a):
(...)
> nie potrafię wybrać, bo są różnice między np. "mistrzem i Małgorzatą", "Magłami
> Avalonu", czy też "Literaturą i szaleństwem"...

wedlug mnie "Mgly Avalonu" sa jedna z najgorszych ksiazek jakie czytalem, i to
nie tylko z fantasy... :(

[Gość: bobofruit]

Jeśli to jest poważne pytanie, to odpowiem również poważnie: E. Husserl
"Logische Untersuchungen" :)

[Gość: hiii]

super wybór! chociaż ja wolę raczej późniejsze, może Medytacje kartezjańskie?

[Gość: autorka]

Mistrz i Malgorzata
Eugeniusz Oniegin
Sto lat samotnosci
Tajemniczy przybysz
Zabic drozda

[Gość: karuuu]

"Weiser Dawidek" Pawla Huellego
magia, niepokojaca atmosfera, wspomnienie o swiecie, ktory odszedl.