kobiety nie potrafią pisać dobrych książek

[j_u]

Do takiego wniosku doszliśmy ostatnio z Tatą. Nie widzimy ani jednej pisarki,
która napisałaby coś na naprawdę wysokim poziomie, skierowanego dla
wymagającego umysłu. Poetek nam się kilka naliczyło, ale pisarek - ani jednej.
Jakieś propozycje?

[bobofruit99]

z Polek? ostatnio? Natasza Goerke, Magdalena Tulli choćby

[j_u]

Oooo, nie zaliczyłabym tego do naprawdę wybitnej literatury, wybacz. Goerke
małpuje styl gombrowiczowskiego Dziennika, okraszając na chama od czasu do czasu
mądrościami z bushido. Tulli to bełkot, postmodernistyczny bełkot. Nie, żebym
miała coś przeciwko postmodernizmowi, wydał paru świetnych autorów (Joyce,
Kafka, Mann, Pound - sami mężczyźni ;D ). Ale wydał także masę przeciętnych
pismaków silących się na dobre pisanie (dobrymi chęciami piekło wybrukowane...).
Tulli smaruje na kilkadziesiąt stron jakieś wynurzenia: "Niczym klaun w
kraciastych pantalonach, który spadłszy ze stołka pośród wybuchów śmiechu
przetaczających się po widowni, od razu włazi na chwiejącą się drabinę, nie
przerywając monologu: żałosna osobistość, nieodwołalnie zesłana na żółty od
trocin padół areny, potykająca się raz po raz na równej drodze, dożywotnio
uwięziona w błędnym kole widowiska." Ło matko. Nasuwa się pytanie: CZY autor
miał coś na myśli? ;DDD Nie, kobiety nie są w stanie chyba dobrze pisać...

[klymenystra]

oo pardon a Sylvia Plath? a pani Wolf ? he? simone de beauvoir ? nie kobitki
moze ?

[aszar.kari]

Literatura kanadyjska OPIERA sie na wspanialych dzielach kobiet pisarek! Mam
wyliczac nazwiska, czy znacie? czytacie? lubicie?
:)
Aszar

[klymenystra]

wymieniaj. na pohybel seksistom !

(ja znam pania montgomery i ubowstiam ja za blekitny zamek i dzban ciotki
becky. arcymistrzostwo :))

[Gość: ja]

Mais pourquoi pas???? si, il y en a qui en profitent!

[bobofruit99]

No prawie się wściekłem.

1. To zupełnie nieistotne, czy autor miał coś na myśli, bo i tak nigdy tego nie
dojdziesz. A podałaś doskonały przykład; jeśli nie dostrzegasz/wyczuwasz jego
piękna, to zapisz go na kartce w równych liniach, przeczytaj cicho pod nosem i
rozrysuj całą prozodię: zaznacz akcenty, zmierz rytm i wykreśl intonację.
Gotowe? Teraz pomyśl chwilę, jesli nie czujesz. I jeszcze weź pod uwagę takie
skomplikowanie, że zdanie to, rozwijając się, komentuje samo siebie.

2. Bełkot. Foucault uczy, że to niebezpieczne pojęcie.

3. Styl gombrowiczowskiego Dziennika małpuje pewnie z połowa polskiej literatury
po Dzienniku... akurat Tulli szczęśliwie się z tego wygrzebuje.

[Gość: Aga]

Mann postmodernistą? Hmmm.... Joyce? Jak tak dalej pójdzie to za czołowego
postmodernistę uważać się będzie Cervantesa :)

[j_u]

Radzę poczytać o postmodernizmie.

[Gość: Aga]

oj czytałam i to baaardzo dużo! :) tak na poczatek polecam Wilkoszewską, taka
pigułka "o", a już tam owych autorów do literatury "nader modernistycznej"
zalicza :)

[Gość: ja]

Na pewno ty zapełnisz tę lukę! Zyczę powodzenia

[Gość: gość portalu]

[postmodernizm] wydał paru świetnych autorów (Joyce, Kafka, Mann, Pound)

Judytko, może jeszcze Descartesa? Radze Ci poczytać coś o historii literatury...

[j_u]

Kajam się w pyle i worku pokutnym.

[Gość: aster]

Szanowna j_u, jeśli Ty nie wiesz o czym są te książki, to wcale jeszcze nie
znaczy, że inni też nie wiedzą.

[Gość: aster]

j-u napisała: "Oooo, nie zaliczyłabym tego do naprawdę wybitnej literatury,
wybacz. Goerke
małpuje styl gombrowiczowskiego Dziennika, okraszając na chama od czasu do czasu
mądrościami z bushido. Tulli to bełkot, postmodernistyczny bełkot. Nie, żebym
miała coś przeciwko postmodernizmowi, wydał paru świetnych autorów (Joyce,
Kafka, Mann, Pound - sami mężczyźni ;D ). Ale wydał także masę przeciętnych
pismaków silących się na dobre pisanie (dobrymi chęciami piekło wybrukowane...).
Tulli smaruje na kilkadziesiąt stron jakieś wynurzenia: "Niczym klaun w
kraciastych pantalonach, który spadłszy ze stołka pośród wybuchów śmiechu
przetaczających się po widowni, od razu włazi na chwiejącą się drabinę, nie
przerywając monologu: żałosna osobistość, nieodwołalnie zesłana na żółty od
trocin padół areny, potykająca się raz po raz na równej drodze, dożywotnio
uwięziona w błędnym kole widowiska." Ło matko. Nasuwa się pytanie: CZY autor
miał coś na myśli? ;DDD Nie, kobiety nie są w stanie chyba dobrze pisać..."

Droga j_u, jeśli Ty nie wiesz o czym są te książki, to nie znaczy, że inni też
nie wiedzą.

[Gość: Może]

Może mężczyźni nie potrafią czytać?

[hrabalek]

Kobiety nie potrafią pisać dobrych książek,

bo kobiety piszą BARDZO DOBRE KSIĄŻKI!

JAK BARDZO WYSOKI MUSI BYĆ POZIOM I JAK BARDZO WYMAGAJĄCY UMYSŁ?

[monikate]

A choćby "Krystyna córka Lavransa", o której to powieści toczy się dyskusja w
wątku na tej stronie!
Perełki Jane Austen (tylko z pozoru są to opowiastki On+Ona i dążenia do ślubu
z przeszkodami na drodze). Kapitalne studia psychologiczno-socjologiczne!
Aktualne do bólu.
Z nowszych-powieści kanadyjskiej pisarki Margaret Atwood.

[Gość: musia]

A z polskich Dorota Terakowska!

[Gość: mysz]

BRAWO!!!!!!!!!!!!

Przypominam

[a.adas]

"Krytykować to znaczy przekonać autora, że nie robi tego tak, jakbym to robił
ja, gdybym to umiał"

(Karel Capek "Krytyk")

Choć bardzo, bardzo rzadko czytam coś spod kobiecej ręki
Chyba się boję
Tego, co zostałoby mi odkryte :)

Czy horror może być ciekawą książką?

[Gość: Mix]

... i czy kobiety piszą dobre horrory?

Gdzie kupić tani ale ciekawy horror?
Jakieś księgarnie wysyłkowe, aukcje. Ważne żeby było tanio ale ciekawie. Czyli
pozostaje jeszcze pytanie jakie tytuły.

Pozdrawiam Mix

[braineater]

Angela Carter, Gertruda Stein, Simone Weil, Anais Nin - więcej czy wystarczy?
Pozdrowienia:)

No to wymieniam... :)

[aszar.kari]

Dla bardziej skrupulatnych, specjalnie w parzadku alfabetycznym :)

Margaret Atwood *
Sandra Birdsell
Marie-Claire Blais *
Mavis Gallant
Anne Hébert *
Janette Turner Hospital
Isabel Huggan
Joy Kogawa *
Alice Munro *
Marlene Nourbese Philip *
Carol Shields *
Audrey Thomas
Jane Urquhart *

Wiem, ze kilka moze byc w Polsce mniej znanych ale to tylko zle swiadczy o
tlumaczach z angielskiego i francuskiego a nie o poziomie literatury tych
akurat pan :) A wciaz przybywa nowych, wysmienitych autorek!
Moje ulubione zaznaczylam gwiazdeczka ale jakos dziwnie duzo Ich wyszlo ;)

[Gość: treia]

potrafią :)
kolejne przykłady: Edith Wharton, Anita Brookner

[venus22]

Barbary Kingsolver ksiazka o rodzinie misjonarza ktory wyjechal do Afryki -
wspaniala!
Venus

[staua]

Aha, ja czytalam "The Poisonwood Bible" Barbary Kingsolver - tez bardzo dobra
ksiazka!

?

[jelonek_k]

Mogłabyś coś więcej napisać o Anicie Brookner? Będę wdzięczna.

Jelonku

[treia]

Bardzo mały był ten znak zapytania :)

Mnie w jej książkach najbardziej pociąga nuta melancholii i niespełnienia,
unosząca sie nad światem bohaterów, głębia wglądu psychologicznego w ich życie
wewnętrzne, relacje...
Napisane pięknym, oszczędnym językiem. Spokojne, lecz poruszające.


Tutaj nieco więcej:
www.contemporarywriters.com/authors/?p=auth19
www.sc.edu/uscpress/2001/3435.html

Treio

[jelonek_k]

Dziękuję, właśnie czytam i mam ochotę na więcej.

Brookner

[jelonek_k]

Czytałas może ostatnio wydaną w Polsce książkę "Uwikłane"? Jak ją oceniasz na
tle całokształtu jej twórczości? Dobra? A może czytać cos innego?

[treia]

A nie, nie czytałam... nie wiedziałam nawet, że ją tu wydano. Dzięki, Jelonku.
Żadna z książek Anity Brookner nie sprawiła mi jeszcze zawodu, przeczuwam więc,
że i tym razem nie będzie inaczej. Ale daleko mi do znajomości całokształtu
twórczości B., natrafiłam na zaledwie sześć z jej powieści :)
A Ty, Jelonku, już jakąś przeczytałaś, czy dopiero zaczynasz?...
Ja odkryłam jako pierwszą "Opatrzność", wydaną w latach 90.
(było trochę o niej w linku). Myślę że to dobry początek...

Na razie mam zamiar udać się do biblioteki w sprawie owego nagrodzonego
"Hotelu du Lac". Skoro tyle tam humoru... przyda się, dla odmiany :)

[jelonek_k]

Brookner dopiero poznaję, dzieki Tobie zresztą. Znalazłam ją parę dni temu w
antykwariacie, była to "Opatrzność" właśnie i teraz się nią delektuję.
Spodobała mi się ta oszczędność i spokój jej prozy.
Niedługo zaczynam "Uwikłane"

[Gość: treia]

Cieszę się z powodu tej "Opatrzności" :)
Do "Uwikłanych" zajrzę nieco poźniej, chętnie. Moją ulubioną książką Brookner
jest "Falling Slowly", jej bohaterkami są również dwie dojrzałe kobiety,
siostry. Piękny jest tam początek, z pewnym niedużym obrazem w roli głównej...

[hajota]

Mój typ: A.S. Byatt "Opętanie".

A w ogóle, to czy należy rozumieć, że przeczytaliście z Tatą wszystkie książki
napisane przez kobiety w dziejach literatury światowej?

re

[jottka]

nie - to znaczy, że wątkodawczyni wraz z przodkiem niewiele czytali:)

[pierans]

To mój najlepszy typ ;-)
Czułam, że ktoś poda i tę Autorkę i ten tytuł

[iselin]

j_u napisała:

> Do takiego wniosku doszliśmy ostatnio z Tatą. Nie widzimy ani jednej pisarki,
> która napisałaby coś na naprawdę wysokim poziomie, skierowanego dla
> wymagającego umysłu. Poetek nam się kilka naliczyło, ale pisarek - ani jednej.
> Jakieś propozycje?
>
>

A Anais Nin?????

[iselin]

j_u napisała:

> Do takiego wniosku doszliśmy ostatnio z Tatą. Nie widzimy ani jednej pisarki,
> która napisałaby coś na naprawdę wysokim poziomie, skierowanego dla
> wymagającego umysłu. Poetek nam się kilka naliczyło, ale pisarek - ani jednej.
> Jakieś propozycje?
>
>

Ursula Le Guin???
Jane Campion?

....a Astrid?

[hrabalek]

..a jakiż to pisarz potrafi pisać tak ciepło, miło,serdecznie ..jako Astrid
Lindgren?
..że dla dzieci?-dopiero musi być ambitnie! one od razu wyczują ,kiedy coś jest
nie tak.

[Gość: białykruk]

Nasuwa się pytanie autor(ka?) tego tematu
ma coś na myśli? ;DDD Nie, kobiety są chyba w stanie dobrze pisać... hihi

[Gość: Daniel]

Dobrze piszą chociażby Isabel Allende ("Córka fortuny" i dalej), Margaret
Atwood ("Pani Wyrocznia"), Susan Vreeland ("Pasja Artemizji")...



może wreszcie wyjdziecie z opłotków Klewek i zauważycie, że światowa literatura
to nie tylko Gretkowska i Nałkowska ;)

[staua]

A ja wlasnie przeczytalam "Bialy kamien" i moge dodac Anne Bolecka do dobrze
piszacych Polek...

[Gość: Nina]

Ale concerto damore chyba nie bardzo jej wyszło

[harriet_makepeace]

Olga Tokarczuk, F. Sagan (zmarła ostatnio niestety), A.Christie. To tak na
szybko. Nie zgadzam się ani z Tobą j_u ani z Twoim tatą.

nie

[perli]

potrafią pisac dobrych. Piszą książki doskonałe. A teraz sobie zapalę...

no.....

[rena11]

tak samo jak nie potrafia "dobrze" rodzic dzieci. Mezczyzni robia to o wiele
lepiej.

[Gość: uszczypnij_muzo]

Z fantastyki - i owszem się naliczyło kilka pisarek dobrych - Andre Norton
(chociaż nie wszystko z cyklu Świata Czarownic jest strawialne), czy też Anne
Innez McCaffrey i "Jeźdzcy smoków" (za które to dziełko autorka dostała
Nebulę). Jednak generalnie zgadzam się z Tobą, mało jest pisarek piszących na
wysokim poiomie (patrz chociażby Helen Fielding, czy znienawidzona Orzeszkowa).

[Gość: niniel]

Z Norton się nie zgodzę - jedna książka podobna do drugiej. Znakomicie czyta
się wielokrotnie zresztą w Ameryce nagradzane powieści Lois McMaster Bujold.

[karodzaj]

ręce mi opadły i popłakałam się ze śmiechu....
Drogi panie, frustracje powinno się wyładowywać gdzie indziej.

Virginia Woolf,
sylvia PLath,
Atwood Margaret.
Edith Wharton,
SImone de Beavuoir,
Gretkowska, NIn, Diamat,


FAceci nie potrfią czytać, ot co.

[Gość: Daniel]

Odpowiadasz na :
karodzaj napisała:

>
>
> FAceci nie potrfią czytać, ot co.

j_u to nie wszyscy faceci!!! ;)

(a poza tym czy powiedział/a;) że jest facetem?)

[nefil]

karodzaj napisała:

> ręce mi opadły i popłakałam się ze śmiechu....
> Gretkowska
Mi również ręce opadły. Gretkowska nie jest pisarką! Jest grafomanką, gorszą od
Rodziewiczówny.

[karodzaj]

jest pisarką z całą pewnością.

[butah]

Margaret Atwood
Daniela Hodrova (ale po polsku tylko fragmenty w Literaturze na świecie)
Herta Muller

I trochę inny rodzaj "pisarstwa":
Maria Janion
Hanna Kral
Hannah Atendt

To, że ktoś nie potrafi wymienić żadnej dobrze piszącej kobiety to kwestia
braku oczytania, ale w tym przypadku to chyba rodzinne ;) A może trzeba było
porozmawiać z Mamą?

[Gość: nieestetyczny]

Kobieta czy nie kobieta.... liczy sie ksiazka.....

[Gość: Klaudia]

Nie powinno sie analizowac pisarzy na pleć..... Bo to niesprawiedliwe....
zreszta kazda ksiazka podoba sie komus innemu.... nie widze sensu w tym, zeby
tak sie nad tym zastanawiac... Ja sama napisalam 6 ksiazek... moze rzeczywiscie
nie sa one doskonalymi bestsselerami, ale coz... pisze to co jest we mnie... a
w innych tego nie ma, wiec moze dlatego nie podobaja im sie moje ksiazki...
Pozdrawiam

Kobieta czy nie kobieta.... liczy sie ksiazka.....

[Gość: Klaudia]

Aha.... i polecam ksiazke pani Doroty Terakowskiej "Poczwarka".... prosze
przeczytac, a wtedy zrozumiecie, co to znaczy napisac dobra ksiazke...

[Gość: iwi]

to zalezy co uwazamy za dobre... dla mnie bardzo dobre ksiazki pisze olga
tokarczuk oraz anna bolecka. poprostu badzo mi sie podobaja i dla mnie sa
dobre. ach ostatnio udalo mi sie przeczytac "siostra" m. saramonowicz i dodam
ja rowniez do mojej listy "dobrych" ksiazek.

[amstafik79]

to prawda szczera prawda z poetkami naj... też nie jest.

[yanga]

A faceci, rzecz jasna, to sami geniusze. Ludzie, bądźcie poważni!

[slonecznawiosna]

Dodam do głównego wątku:

- Amelie Nothomb
- Iris Murdoch
- Jane Austen
- Joyce Carol Oates...

Może j_u miał/a na myśli, że jest _mniej_ dobrych pisarek od znakomitych
pisarzy?
Z tym się zgadzam.


Pozdrawiam


Iskierka