Dodaj do ulubionych

Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :)

IP: *.internetdsl.tpnet.pl 14.11.05, 16:51
No to zakładam nowy wątek! Wpisujcie tuatj wasze ulubione wiersze i
wierszyki :) jak sie troche nazbiera to wydamy tomik "ulubione wiersze
forumowiczów porratlu gazeta.pl" czy coś w tym guscie :)serdecznie
zapraszam :]
Obserwuj wątek
    • totylkopozory Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) 14.11.05, 16:58
      Jest ich kilka, może kilkanascie, wiec jak wątek nie upadnie, bede kazdego dnia
      dodawal jeden :-)
      Na początek...

      "Do siebie" - Lermontow

      Kiedym, wbrew sercu, postanowił
      Już jej nie kochać - na com liczył?
      Kres wyznaczyłem bezkresowi,
      Miłość bez granic - ograniczył.

      Na jedną chwilę, przeniewierca,
      Wzgardziłem straszną jej potęgą -
      I dowód mam, że pragnień serca
      Nie wstrzymasz wolą ni przysięgą.

      Że nic mym więzom nie podoła,
      A spokój, który mnie dziś mami,
      To głos przelotny - pieśń anioła
      Nad uśpionymi demonami.
      • anulkina Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) 14.11.05, 17:02
        totylkopozory super że zacząłeś :) ja tez mam ich wiele, moze najpierw:
        Josif Brodski "Piosenka o Bośni"



        W chwili, gdy strzepujesz pyłek,

        jesz posiłek, sadzasz tyłek

        na kanapie, łykasz wino -

        ludzie giną.



        W miastach o dziwacznych nazwach

        grad ołowiu, grzmot żelaza:

        nieświadomi, co ich winą,

        ludzie giną.



        W wioskach, których nie wyśledzi

        wzrok - bez krzyku, bez spowiedzi,

        bez żegnania się z rodziną

        ludzie giną.



        Ludzie giną, gdy do urny

        wrzucasz głos na nowych durni

        z ich nie nową już doktryną

        "Nie tu giną".



        W stronach zbyt dalekich, by nas

        przejąć mógł czyjś bólu grymas,

        gdzie strach lecieć cherubinom -

        ludzie giną.



        Wbrew posągom i muzeom -

        jako opał służy dziejom

        przez stulecia po Kainie

        ten, kto ginie.



        W chwili, kiedy mecz oglądasz,

        czytasz, co wykazał sondaż,

        bawisz dziecko śmieszną miną -

        ludzie giną.



        Czas dzielący ludzkie byty

        na zabójców i zabitych,

        zemści się w rubryce szarej:

        tak, w tej pierwszej.

        (tłum. Stanisław Barańczak)

        • Gość: Karina Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.11.05, 17:07
          Moje córy lubią wierszowanki Grudkowskiego.
          Autor nieznany mi - znalazłam jego "twory" na jego blogu:)

          "Śpiewające ryb z Ukajali"

          Czy ryby śpiewają wciąż w Ukajali?
          Czy dały się wyprzeć Zachodu fali,
          Gdy zamiast rzecznej pić wody do woli,
          Indianie toną w Coca-Coli.

          O Piękna moja, co będzie z nami?
          Gdy sterty śmieci są za oknami,
          Gdy w Ukajali zamiast ryb wielu,
          Zobaczysz śmietnik, mój Przyjacielu...

          Fiedler by się zasmucił,
          Gdyby do dżungli powrócił,
          I zamiast piranii w Amazonce
          Zobaczył butelki i puszki błyszczące.


          Oh! Jakże wielki to szok!
          Gdy czujesz ten zapach co krok,
          Gnijące odpady i ich opary,
          Zabiły nawet krwiopijcze komary.

          Matka Natura w depresję popada,
          Gdy człowiek jej skarby z dżungli wyjada,
          Po rozum do głowy idź lepiej, zawczasu,
          Zanim odbierzesz życia dar, lasu
          • Gość: Teem Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) IP: *.stg.pl 30.07.06, 19:01
            Gałązka palmy palestyńskiej - M. J. Lermontow

            Powiec gałązko z pól Palestyny
            Gdzieś to kwitnęła, gdzie żyłaś?
            Jakich pagórków, jakiej doliny
            Przyozdobieniem tam byłaś?

            U przezroczystych nurtów Jordanu
            Czy wschodu promień cię pieścił?
            Czy nocny wicher w górach Libany
            Gniewnie w twych liściach szeleścił?

            Kiedy Solimy biednie synowie
            Twoje gałązki splatali
            Czy modły ojców w śpiewanym słowie
            Lub cichym szepcie ci słali?

            I czy po dziś dzień palma ta rośnie
            Wabiąc do siebie w dzień skwarny
            I podróżnika chroniąc litośnie
            W cieniu korony swej gwarnej?

            Lub może zwiędła, jak ty w rozłące
            Niepokrzepiona łzą żadną,
            A szarą warstwą pyły gorące
            Na zżółkłe liście się kładą

            Wyznaj mi, jaki pielgrzym pobożny
            Niósł cię do naszej krainy.
            Czy często płakał w tęsknocie trwożnej
            I czy znać łez twych ścieżyny?

            Czy też, jak dobry żołnierz wojsk pańskich
            Czołem przyświecał pogodnym
            Bo pełnąc służbę u prawd chrześcijańskich
            Niebios się zawsze czuł godym?

            Pieczołowitą strzeżona ręką
            Stoisz, gałązko miłości
            Jak przed obrazu złotą sukienką
            Wierna strażnica świętości

            Mrok przezroczysty, lampki promienie
            I święty symbol, krzyż z drzewa
            Tow szystko pokój i ukojenie
            Naokół ciebie rozlewa...

            Z wierszy Lermontowa to polecam jeszcze
            "Mój demon"
            "Więzień"
            "***" (Chcę żyć! chcę smutku!...)
            no, i oczywiście "Śmierć poety", za który został zesłany na Kaukaz (niepolityczny)
        • Gość: ble ble Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) IP: *.internetdsl.tpnet.pl 07.06.06, 15:13
          swietne swietne!
    • Gość: Do_ Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) IP: *.adsl.inetia.pl 14.11.05, 18:42
      Niezbyt oryginalnie, ale to jeden z moich ukochanych

      "Pod jedną gwiadką" W. Szymborskiej

      Przepraszam przypadek, że nazywam go koniecznością.
      Przepraszam koniecznośc, jeśli jednak się mylę.
      Niech się nie gniewa szczęście, że biorę je jak swoje.
      Niech mi zapomną umarli, że ledwie tlą się w pamięci.
      Przepraszam czas za mnogość przeoczonego świata na sekundę.
      Przepraszam dawną miłość, że nową uważam za pierwszą.
      Wybaczcie mi, daleki wojny, że noszę kwiaty do domu.
      Wybaczcie, otwarte rany, że kłuję się w palec.
      Przepraszam wołających z otchłani za płytę z menuetem.
      Przepraszam ludzi na dworcach za sen o piatej rano.
      Daruj, szczuta nadziejo, że śmieję się czasem.
      Darujcie mi, pustynie, że z łyżką wody nie biegnę.
      I ty, jastrzębiu, od lat ten sam, w tej samej klatce,
      zapatrzony bez ruchu zawsze w ten sam punkt,
      odpuść mi, nawet gdybyś był ptakiem wypchanym.
      Przepraszam ścięte drzewo za cztery nogi stołowe.
      Przepraszam wielkie pytania za małe odpowiedzi.
      Prawdo, nie zwracaj na mnie zbyt bacznej uwagi.
      Powago, okaż mi wspaniałomyślność.
      Ścierp, tajemnico bytu, że nie mogę być wszędzie.
      Przepraszam wszystkich, że nie mogę być każdym i każdą.
      Wiem, że póki żyję, nic mnie nie usprawiedliwia,
      ponieważ sama sobie stoję na przeszkodzie.
      Nie miej mi za złe, mowo, że pożyczam patetycznych słów,
      a potem trudu dokładam, żeby wydały się lekkie.

      Pozdrawiam
      Do_
      • Gość: Evelina Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) IP: *.range81-153.btcentralplus.com 14.11.05, 18:48
        "Deszcz jesienny" Staff i "Lucyfer" Micinskiego :D
        • Gość: bdx65 Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) IP: 83.238.224.* 14.11.05, 18:59
          S. Grochowiak - "Płonąca żyrafa", "Do pani", "Franz Kafka", "Menuet z
          pogrzebaczem".
          T. Karpowicz - "Rozkład jazdy"
          • tetys Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) 14.11.05, 19:57
            Karina pozdrów córy ode mnie :)))))))))))
            • wqrwiony Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) 14.11.05, 20:32
              a propos Brodskiego, dwie sztuki jego wierszy w muzyczno śpiewnej interpretacji
              niejakiego Mirosława Czyżykiewicza, wspomniany "Giną ludzie" (w tłumaczeniu
              niebarańczakowym) i "Kochana":

              s62.yousendit.com/d.aspx?id=3RLNOJNDHUC202T2DCIDJ7621Q
              s62.yousendit.com/d.aspx?id=3RAGGNS0XECT33UZXGSRY8KATV
    • totylkopozory "Ogród zaklęty" - Leśmian 15.11.05, 07:27
      Tak na dobry początek dnia ;-)

      Tak mi mówili aniołowie,
      Co znają prawdę, skryta w słowie,
      Że tam, gdzie wisząc nad przestrzenią,
      Brzegi wieczności się zielenią,
      Przedarłszy czasu mdłe osłony,
      Wzgórzami tęsknot otoczony,
      Zakwita ogród niezbadany,
      Zaczarowany, obłąkany -
      Zaczarowany skonem zorzy
      I obłąkany mgłą bezdroży!

      Więc wizją skrzydeł spromieniony,
      Szedłem w cudowne owe strony
      Poprzez stężałych snów urwiska,
      Przez dawnych bytów uroczyska
      I napotkałem w swej podróży
      Zerwanej niegdyś widmu róży
      I mary lilij, co w przestworze
      Na widziadlanym tkwią jeziorze.
      I spotykałem śród rozdołów
      Omszone zwłoki tych aniołów,
      Których Bóg strącił w te bezdenie
      Za potępieńcze serc płomienie.
      l spotykałem senne kraje,
      udzie wszystko mgłą i mgłą się staje,
      Gdzie się kołysze w mgieł odmęcie
      Dziwaczny okręt przy okręcie,
      A melancholii słodkie fale
      Przez ich pokłady mkną niedbale
      I w bezpowrotne płyną dale!..

      Aż areszcie, depcząc pierś obłoku,
      Jakiegoś Boga mając w oku,
      Z duszą na wschodzie i zachodzie.
      Stanąłem blady w ty m ogrodzie!
      Tam każde drzewo jest zaklęte,
      Tam są topole wniebowzięte,
      Kaskady drętwe, w snach skąpane,
      Mocą obłędów sfałdowane
      I takich jezior tonie sine,
      Ze straszno spojrzeć w ich głębinę,
      Ze straszno spojrzeć w ich zwierciadła,
      By twarz ci nagle nie pobladła,
      Gdy ujrzysz skryte w nich widziadła.

      Pod jednym drzewem niezbadanym,
      Zaczarowanym, obłąkanym,
      Gdzie każdy liść od marzeń kona,
      Na wpół stworzona, wpół waśniona
      Królewna cudna odpoczywa!
      Z skroni jej warkocz wonny spływa,
      Spływa i wpływa w alej głębie,
      Zwisa na każdej skały zrębie,
      Po wszystkich ścieżkach tak się ściele,
      Jak czarodziejskie jakieś ziele,
      y w górze - srebrem pałająca,
      Niewyczerpana głąb miesiąca!

      Mów mi, królewno moja blada,
      W jaki się mrok twój sen zapada?
      I z jakich stron twych oczu dale!
      I z jakich mórz twych warg korale?
      I z jakich piekieł twe warkocze.
      Po których drżący teraz kroczę!
      I mów mi, w jaką wiodą stronę
      Warkocze twoje nieskończone -
      Bo mnie na wiek, na wiek już cały
      Warkocze twoje opętały!

      Ach! idźcie wszyscy, idźcie ze mną
      Ku niej - w krainę ponadziemną,
      Lecz nie pytajcie mnie (o Boże!
      I któż mnie spytać o to może!),
      Gdzie jest ten ogród, gdzie te światy.
      Do których wszystkie tęsknią kwiaty
      I wszystkie dusze snem ozdobne,
      Co są do kwiatów tak podobne!
      I skąd ta powieść moja zwiewna!
      I czym jest cudna ta królewna!
      Bo choć mi serce rozpłomienia -
      Już nie pamiętam jej imienia!
      I choć mi zawsze taka bliska -
      Już nie pamiętam Jej nazwiska!

      Lecz wiem, ze ogród ten istnieje,
      Że tai własne moje dzieje,
      Ach! dzieje straszne, niezbadane,
      Zaczarowane, obłąkane,
      Bo mi mówili aniołowie,
      Co znają prawdę, skrytą w słowie,
      Ze tam, gdzie wisząc nad przestrzenią,
      Brzegi wieczności się zielenią,
      Przedarłszy czasu mdłe osłony.
      Wzgórzami tęsknot otoczony,
      Zakwita ogród niezbadany,
      Zaczarowany, obłąkany!
      Zaczarowany skonem zorzy
      I obłąkany mgłą bezdroży!
    • Gość: Jaaa Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) IP: *.csk.pl / *.internetdsl.tpnet.pl 15.11.05, 09:17
      Już go tu przytaczałam :)

      Sonet 61
      Czy to z twej woli twój obraz otwiera
      Ciężkie powieki moje nocą ciemną?
      Czy to ty pragniesz, bym się budził nieraz,
      Gdy cień twój tańczy i bawi się ze mną?
      Czy to jest duch twój od ciebie nasłany
      Z dala od domu, by w myśl mą się wkradał,
      Szukał mych błędów i chwil zmarnowanych,
      By twej zazdrości sens jakowyś nadał?
      Nie, twoja miłość nie jest aż tak wielka,
      By mi zakłócać spokój nocnych marzeń,
      To moja własna miłość - budzicielka
      Wciąż mi dla ciebie nocą czuwać każe.
      A przeto czuwam, choć ty o tej porze
      Przy innym nazbyt blisko jesteś może.

      Wiliam Szekspir
      tł.Jerzy Łowiński
    • Gość: autorr Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.11.05, 09:45
      "Patrzysz na mnie, lecz nie widzisz, nie dostrzegasz,
      Słyszysz mnie, nie słuchasz. Nie zamierzasz!
      Przepraszam.
      Czuję Cię na każdym kroku,
      W każdy tydzień, miesiąc, rok do roku,
      Anemiczny głód od środka mnie pożera.
      Ja chcę Ciebie, Ciebie, Ciebie. Teraz..."
    • iontichy Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) 15.11.05, 12:24
      Stanisław Lem:
      Apentuła niewdziosek, te będy gruwaśne,
      W koć turmiela weprząchnie, kostrą bajtę spoczy,
      Oproszędły znimęci, wyświrle uwzroczy,
      A korśliwe porsacze dogłębnie wyczkaśnie.
      • Gość: plecaneczka Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 16.11.05, 01:04
        Dojrzałośc -Z.Herbert

        Dobre jest to co było
        Dobre jest to co będzie
        Dobra jest nawet teraźniejszość.
        • Gość: kasia Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.06.06, 11:48
          ch ch cha.
          Świetne! Też mi się podoba.
          Bardzo "dojrzałe".. nic dziwnego że przez GW został namaszczony na głównego
          wieszcza RP (zaraz po Miłoszu ooczywiścief course..)
      • Gość: sweet Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) IP: *.chello.pl 22.12.05, 18:37
        standardzik: 'Testament mój' Słowackiego
    • totylkopozory "Do prostego czlowieka"... 16.11.05, 06:50
      ...Juliana Tuwima

      Gdy znów do murów klajstrem świeżym
      Przylepiać zaczną obwieszczenia,
      Gdy "do ludności", "do żołnierzy"
      Na alarm czarny druk uderzy
      I byle drab, i byle szczeniak
      W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
      Że trzeba iść i z armat walić,
      Mordować, grabić, truć i palić;
      Gdy zaczną na tysięczną modłę
      Ojczyznę szarpać deklinacją
      I łudzić kolorowym godłem,
      I judzić "historyczną racją",
      O piędzi, chwale i rubieży,
      O ojcach, dziadach i sztandarach,
      O bohaterach i ofiarach;
      Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
      Pobłogosławić twój karabin,
      Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
      Że za ojczyznę - bić się trzeba;
      Kiedy rozścierwi się, rozchami
      Wrzask liter pierwszych stron dzienników,
      A stado dzikich bab - kwiatami
      Obrzucać zacznie "żołnierzyków". -
      - O, przyjacielu nieuczony,
      Mój bliźni z tej czy innej ziemi!
      Wiedz, że na trwogę biją w dzwony
      Króle z pannami brzuchatemi;
      Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
      Gdy ci wołają: "Broń na ramię!",
      Że im gdzieś nafta z ziemi sikła
      I obrodziła dolarami;
      Że coś im w bankach nie sztymuje,
      Że gdzieś zwęszyli kasy pełne
      Lub upatrzyły tłuste szuje
      Cło jakieś grubsze na bawełnę.
      Rżnij karabinem w bruk ulicy!
      Twoja jest krew, a ich jest nafta!
      I od stolicy do stolicy
      Zawołaj broniąc swej krwawicy:
      "Bujać - to my, panowie szlachta!"
      • Gość: Anulkina Pilot... IP: *.internetdsl.tpnet.pl 16.11.05, 07:11
        Pilot
        intermezzo smutne

        czy to anioł zlatuje na ziemię
        z ramionami jak w uścisku
        a zleciawszy wśród trawy drzemie
        na szerokim wichrowym lotnisku

        czy to chmura zapłonęła w górze
        czemu rosa na trawach czerwona
        anioł zleciał na płonącej chmurze
        otwierając szeroko ramiona

        Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
    • Gość: czarny_kwadrat Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) IP: *.pagi.pl 16.11.05, 14:10
      Żal mi nadziei

      Żal mi nadziei, co się nie spełniły
      żal białych płatków, co pomknęły w dal,
      żal mi tych dziewczyn, które się spóźniły
      na karnawału najpiękniejszy bal

      Żal mi okazji, które zmarnowałem
      przez chwilę tremy, co dopadła mnie,
      żal mi tych listów, których nie wysłałem,
      podpisywanych: miła kocham cię

      Dlatego przeżyć chcę do cna
      to wszystko, co mi życie niesie,
      gdy młoda wiosna bzami gra,
      gdy się zapala wczesna jesień

      By nie żałować wierszy niespełnionych,
      nie minąć nuty, która szuka słów
      i dotknąć białych ramion wyrzeźbionych
      w światłości, która nie powróci znów...

      Żal mi nadziei, co się nie spełniły
      żal wczesnej wiosny, gdy dojrzewa liść,
      żal mi tej drogi, którą mgły spowiły,
      którą w nieznane nie umiałem iść

      Żal mi tych losów, których nie kupiłem
      a przecież wygrać mógłby każdy z nich,
      żal mi tych włosów, których nie tuliłem
      i nawet dostrzec nie umiałem ich
      Więc chcę do bólu przeżyć to

      co jeszcze z życia mi zostało,
      żeby wspominać było co
      żeby się nic nie zmarnowało

      By czas jaskrawy dognać i przegonić
      żeby nie stchórzyć, nie pójść drogą złą
      i aby jednej chwili nie uronić
      z wielkiej podróży, w której jestem wciąż

      Żal mi nadziei, co się nie spełniły...



      Wojciech Młynarski
    • itek1 Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) 16.11.05, 14:55
      ostatnio to taki:

      Czułość

      Cóż ja z tobą czułości w końcu począć mam

      czułości do kamieni do ptaków i ludzi

      piwinnaś spać we wnętrzu dłoni na dnie oka tam

      twoje miejsce niech cię nikt nie budzi



      Psujesz wszystko zamieniasz na opak

      streszczasz tragedię na romans kuchenny

      idei lot wysokopienny

      zmieniasz w stękania eksklamacje szlochy



      Opisać to jest zabić bo przecież twoja rola

      siedzieć w ciemności pustej chłodnej sali

      samotnie siedzieć gdy rozum spokojnie gwarzy

      w oku marmurów mgła i krople toczą się po twarzy

      Zbigniew Herbert
      • bdx65 Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) 16.11.05, 16:28
        Stanisłam Grochowiak - ROZMOWA O POEZJI

        DZIEWCZYNA:
        Czy pan ją widzi? Czy ona się śni?
        Czy też nadbiega - nagła jak z pagórka?

        POETA:
        Ona wynika z brodawek ogórka...

        DZIEWCZYNA:
        Pan kpi.
        Pan ją jedwabnie - pan ją jak motyla
        Po takich złotych i okrągłych lasach...
        To jest jak z Dafnis bardzo czuła chwila...

        POETA:
        Owszem. Jak ostro
        Całowany tasak.

        DZIEWCZYNA:
        Rozumiem pana. Z wierzchu ta ironia,
        A spodem czułość podpełza ku sercu...

        POETA:
        Dlaczego z pani jest taka piwonia,
        Co chce zawzięcie być butelką perfum?...
        • yagna_lettuce Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) 16.11.05, 18:07
          *** (Jest cała ziemia samotności...)
          jest cała ziemia samotności
          i tylko jedna grudka Twojego uśmiechu

          jest całe morze samotności
          twoja tkliwość nad nim jak zagubiony ptak

          jest całe niebo samotności
          i tylko jeden w nim anioł
          o skrzydłach nieważkich jak twoje słowa


          (Halina Poświatowska)
    • molekula Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) 16.11.05, 18:43
      Leopold Staff
      WIĘC MOŻNA KOCHAĆ

      Więc można kochać i nie wiedzieć o tym?
      Po przypadkowym, najkrótszym spotkaniu
      Dłoń sobie wzajem podać w pożegnaniu
      I w dusz spokoju odejść - z bezpowrotem...

      Lecz gdy nazajutrz, ledwo po rozstaniu,
      W dzień ów zabłądzić pamięci przelotem
      I stając, jakby przed czemś cudnem, złotem,
      Uczuć się nagle sercem na wygnaniu!

      I odtąd wracać wstecz, wciąż i na próżno,
      Przesiewać przeszłość wspomnienia przetakiem,
      By coś w niej znaleźć, co było żywotem!

      Lecz smęt mży jeno szarym, suchym makiem,
      Jak proch w klepsydrze, co szemrze: "Za późno!"
      Ach, można kochać i nie wiedzieć o tem!
    • totylkopozory Dzisiaj Puszkin... 17.11.05, 07:14
      O daremne! O zwodnicze!
      Życie, na co mi cię dano
      I zrządzeniem tajemniczem
      Na stracenie cie skazano?

      Kto złowrogim słowem swoim
      Ż nieistnienia w byt mnie wtrącił,
      Namiętności w dusze wpoił
      I zwątpieniem umysł zmącił?

      Nie mam celu, nie chcę świata,
      Serce puste, umysł płonny
      I udręka mnie przygniata
      Rozgwar życia monotonny.
      • anulkina Zwierciadło 17.11.05, 09:46
        ...a Zwierciadło "powie przecie
        kto jest najpiekniejszy w świecie"..
        najmądrzejszy
        najwrażliwszy
        i nie najpłochliwszy
        kto jest - w noszeniu spokoju-
        -the best-
        z tendencją do rozwoju
        i moc życzeń
        i to jedno
        aby życie
        NIE MYLIŁO SIĘ Z ODBICIEM...

        /wiersz A. Poniedzielskiego dla czytelniczek "Zwierciadła".
    • Gość: M Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) IP: *.elk.mm.pl 17.11.05, 16:07
      W. Szymborska "Głos w sprawie pornografii" , Z. Herbert "Potęga smaku".
      • malina862 Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) 22.05.06, 21:11
        Małgorzata Hillar "Dziki człowiek"

        Ja dziki człowiek
        boję się słów
        zimnych ciężkich obojętnych

        Boję się
        cierpkich uśmiechów
        przymrużeń oczu
        wzruszeń ramion

        kiedy byłam dzieckiem
        pisałam wiersze na strychu
        żeby się nie śmiali

        godzinami rozmyślałam
        jak wyleczyć chorą nogę żaby
        siedzącej w rowie

        Dzisiaj jak wtedy
        pragnę rąk ktore głaszczą
        Słów ciepłych i miękkich
        jak owcza wełna


        Kto chce, bym go kochała -Pawlikowska Jasnorzewska

        Kto chce, bym go kochała, nie może być nigdy ponury
        i musi potrafić mnie unieść na ręku wysoko do góry.
        Kto chce, bym go kochała, musi umieć siedzieć na ławce
        i przyglądać się bacznie robakom i każdej najmniejszej trawce.

        I musi też umieć ziewać, kiedy pogrzeb przechodzi ulicą,
        gdy na procesjach tłumy pobożne idą i krzyczą.
        Lecz musi być za to wzruszony, gdy na przykład kukułka
        kuka lub gdy dzięcioł kuje zawzięcie w srebrzystą powlokę buka.

        Musi umieć pieska pogłaskać i mnie musi umieć pieścić,
        i śmiać się, i na dnie siebie żyć słodkim snem bez treści,
        i nie wiedzieć nic, jak ja nic nie wiem, i milczeć w rozkosznej ciemności,
        i być daleki od dobra i równie daleki od złości.



        Rozmowa z kamieniem
        Szymborska Wisława
        Pukam do drzwi kamienia.
        - To ja, wpuść mnie.
        Chcę wejść do twego wnętrza,
        rozejrzeć się dokoła,
        nabrać ciebie jak tchu.

        - Odejdź - mówi kamień. -
        Jestem szczelnie zamknięty.
        Nawet rozbite na części
        będziemy szczelnie zamknięte.
        Nawet starte na piasek
        nie wpuścimy nikogo.

        Pukam do drzwi kamienia.
        - To ja, wpuść mnie.
        Przychodzę z ciekawości czyste.
        Życie jest dla niej jedyną okazją.
        Zamierzam przejść się po twoim pałacu,
        a potem jeszcze zwiedzić liść i kroplę wody.
        Niewiele czasu na to wszystko mam.
        Moja śmiertelność powinna cię wzruszyć.

        - Jestem z kamienia - mówi kamień -
        i z konieczności muszę zachować powagę.
        Odejdź stąd.
        Nie mam mięśni śmiechu.

        Pukam do drzwi kamienia.
        - To ja, wpuść mnie.
        Słyszałąm, że są w tobie wielkie puste sale,
        nie oglądane, piękne nadaremnie,
        głuche, bez echa czyichkolwiek kroków.
        Przyznaj, że sam niedużo o tym wiesz.

        - Wielkie i puste sale - mówi kamień -
        ale w nich miejsca nie ma.
        Piękne, byc może, ale poza gustem
        twoich ubogich zmysłów.
        Możesz mnie poznać, nie zaznasz mnie nigdy.
        Całą powierzchnią zwracam się ku tobie,
        a całym wnętrzem leżę odwrócony.

        Pukam do drzwi kamienia.
        - To ja, wpuść mnie.
        Nie szukam w tobie przytułku na wieczność.
        Nie jestem nieszczęśliwa.
        Nie jestem bezdomna.
        Mój świat jest wart powrotu.
        Wejdę i wyjdę z pustymi rękami.
        A na dowód, że byłam prawdziwie obecna,
        nie przedstawię niczego prócz słów,
        którym nikt nie da wiary.

        - Nie wejdziesz - mówi kamień. -
        Brak ci zmysłu udziału.
        Żadem zmysł nie zastąpi ci zmysłu udziału.
        Nawet wzrok wyostrzony aż do wszechwidzenia
        nie przyda ci się na nic bez zmysłu udziału.
        Nie wejdziesz, masz zaledwie zamysł tgo zmysłu,
        ledwie jego związek, wyobraźnię

        Pukam do drzwi kamienia.
        - To ja, wpuść mnie.
        Nie mogę czekać dwóch tysięcy wieków
        na wejście pod twój dach.

        - Jeżeli mi nie wierzysz - mówi kamień -
        zwróć się do liścia, powie to, co ja.
        Do kropli wody, powie to, co liść.
        Na koniec spytaj włosa z własnej głowy.
        Śmiech mnie rozpiera, śmiech, olbrzymi śmiech,
        którym śmiać się nie umiem.

        Pulam do rdzwi kamienia.
        - To ja, wpuśc mnie.

        - Nie mam drzwi - mówi kamień.












    • Gość: Ona niezapomniane wiersze IP: *.ib.com.pl 17.11.05, 17:38
      Hej, cóż, jest ich wiele, wszystkich jednak nie wypiszę, przedstawię jedynie 4.
      (a może aż 4 ? :)) Oto one:

      1) "****" - B. Leśmian

      Mrok na schodach.
      Pustka w domu.
      Nie pomoże nikt nikomu
      Ślady twoje śnieg zaprószył,
      Żal się w śniegu zawieruszył

      Trzeba teraz w śnieg uwierzyć
      I tym śniegiem się ośnieżyć -
      I ocienić się tym cieniem
      I pomilczeć tym milczeniem.

      2) "Barwy" - M. Pawlikowska-Jasnorzewska

      Oto jest fiolet - drzewa cień
      idący żwirem,
      Fiolet łączący miłość czerwieni z
      szafirem.
      Tam brzóz różowa kora i zieleń wesoła,
      A w jej ruchliwej sukni nieb błękitne koła.
      A we mnie biało, biało, cicho, jednostajnie -
      Bo noszę w sobie wszystkich barw skupioną tajnię.
      O jakże się w białości mojej bieli męczę -
      Chcę barwą być - A któż mnie rozbije na tęczę ?

      3) "Titanic" - M. Pawlikowska-Jasnorzewska

      Tańczyli sny wachlarze
      Brylantowe tęcze
      Ktoś komuś szeptał w tańcu
      - Na śmierć i życie -
      Wszedł steward rzekł a wszyscy stanęli jak wryci
      Ladies and gentleman
      DANGER

      4) "Ocean" - Autor nieznany
      Tocz swe fale
      Głęboki ciemnoniebieski
      Oceanie
      Dziesięciotysięczna flotylla
      na próżno sunie po twej
      powierzchni ...
      Człowiek znaczy ziemię ruinami
      Ale jego władza kończy się na twym
      Brzegu ...

      Pozdrawiam wszystkich, którzy kochają poezję :)
    • kaye Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) 17.11.05, 19:50
      Małgorzata Hillar "My z drugiej połowy XX wieku"

      My z drugiej połowy XX wieku
      rozbijający atomy
      zdobywcy księżyca
      wstydzimy się
      miękkich gestów
      czułych spojrzeń
      ciepłych uśmiechów
      Kiedy cierpimy
      wykrzywiamy lekceważąco wargi
      Kiedy przychodzi miłość
      wzruszamy pogardliwie ramionami
      Silni cyniczniz ironicznie zmrużonymi oczami
      Dopiero późną nocą
      przy szczelnie zasłoniętych oknach
      gryziemy z bólu ręce
      umieramy z miłości

    • Gość: Tete Brodski "Kochana" IP: *.echostar.pl 17.11.05, 20:22
      Mam wielka slabosc do wiersza ponizej, a w szczegolnosci do przecudnej
      spiewanej wersji genialnego Mirka Czyzykiewicza.

      Josif Brodski tlum. Katarzyna Krzyżewska
      Kochana
      Kochana, wyszedłem dziś z domu wieczorem na plaże
      Odetchnąć świeżym powiewem oceanu
      W parterze zachód dopalał się chińskim wachlarzem,
      A chmura się kłębiła jak wieko fortepianu.

      Przed ćwierćwieczem zajadałaś daktyle i szaszłyki,
      Rysowałaś tuszem, czasami śpiewałaś,
      Byłoś ze mną, ale odeszłaś z inżynierem chemikiem
      I sadząc z listów koszmarnie zgłupiałaś.

      Teraz można Cię spotkać w metropolii i w powiecie,
      Na pogrzebach przyjaciół odchodzących masowo
      I rad jestem, że są przestrzenie na świecie
      Bardziej niewiarygodne niż między mną a Tobą.

      Nie zrozum mnie źle - z Twoim głosem, imieniem i ciałem
      Nic się nie wiąże, nikt ich nie zniszczył, ale
      By osobę tę jedną zapomnieć potrzebne życie cale,
      Co najmniej jedno - ja to mam za sobą

      Powiodło Ci się owszem, sadzisz, ze oprócz zdjęcia
      Pozostaniesz bez zmarszczek, młodo, z ironią zjadliwą
      Czas pojmie swe bezprawie w zetknięciu z pamięcią.
      Palę w ciemnościach i wdycham zgniliznę odpływu.


      • Gość: Tete Aniol Bezdomny IP: *.echostar.pl 17.11.05, 20:30
        I jeszcze raz cos z repertuaru Czyzykiewicza. Przepraszam, ze Was zanudzam,
        ale nie moglam sie oprzec.... tym razem autorem wiersza jest R. Kolakowski,
        ale musicie koniecznie posluchac tej piosenki. Dawno nie slyszalam czegos tak
        wzruszajacego!

        ANIOŁ BEZDOMNY - ( sł. Roman Kołakowski )

        Nie wiem czy imię mam
        Nazwij mnie pieczęć złam
        Brak mi sił ale trwam
        I z goryczą się śmieję
        Czy jestem aniołem
        Co stracił nadzieję?

        Nie wiem czy imię mam
        Nazwij mnie pieczęć złam
        Powiedz gdzie złożyć mam
        Swoje skrzydła żebracze
        Czy jestem aniołem
        Dlatego że płaczę?

        Ja anioł bezpański
        Anioł bezbronny
        Błąkam się
        Wieki wieków bezdomny
        Od dnia kiedy Anioł Pański
        Wybrał mnie na wroga
        Modlę się wieki wieków do Boga

        Nie wiem czy imię mam
        Nazwij mnie pieczęć złam
        Co dzień się ranię sam
        W rozpaczliwej zabawie
        Czy jestem aniołem
        Dlatego że krwawię?

        Nie wiem czy imię mam
        Nazwij mnie pieczęć złam
        Nie chcę być dłużej sam
        Przyjmij mnie pod opiekę
        Czy jestem aniołem
        Czy tylko człowiekiem?

        Ja anioł bezpański
        Ja anioł bezdomny

    • Gość: kelyana Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) IP: *.net133.okay.pl 17.11.05, 21:01
      Leopold Staff

      "Oczy me pełne"

      Oczy me pełne ciebie, jak polne krynice,
      Gdzie niebiosa swe jasne odbijają lice.

      Uszy me pełne ciebie, jak muszla echowa,
      Co szumy oceanu w swojej głębi chowa.

      Nozdrza me pełne ciebie, jak duszne ogrody
      Zapachu róż szkarłatnej, królewskiej urody.

      Wargi me pełne ciebie, jak pszczela pasieka
      Pełna miodnego wina, kwiatowego mleka.

      Dłonie me pełne ciebie, jak plecione kosze,
      Gdzie jesień składa źrałych owoców rozkosze.

      Serce me pełne ciebie, jak korona drzewa
      Gniazd ptactwa, co upojną miłości pieśń śpiewa.

      Dusza ma pełna ciebie, jako wirów morze,
      Co nigdy uśpić swego szaleństwa nie może!
    • totylkopozory Leśmian - "Dziewczyna" 18.11.05, 07:29
      Dwunastu braci wierząc w sny, zbadało mur od marzeń strony,
      A poza murem płakał głos, dziewczęcy głos zaprzepaszczony.

      I pokochali głosu dźwięk i chętny domysł o dziewczynie,
      I zgadywali kształty ust po tym, jak śpiew od żalu ginie...

      Mówili o niej: " Łka więc jest!" - i nic innego nie mówili,
      I przeżegnali cały świat - i świat zadumał się w tej chwili...

      Porwali młoty w twardą dłoń i jęli w mury tłuc z łoskotem!
      I nie wiedziała ślepa noc, kto jest człowiekiem, a kto młotem?

      "O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze" -
      Tak, waląc w mur, dwunasty brat do jedenastu innych rzecze.

      Ale daremny był ich trud, daremny ramion sprzęg i usił!
      Oddali ciała swe na strwon owemu snowi, co ich kusił!

      Łamią się piersi, trzeszczy kość, próchnieją dłonie, twarze bledną...
      I wszyscy w jednym zmarli dniu i noc wieczystą mieli jedną!

      Lecz cienie zmarłych - Boże mój! - nie wypuściły młotów z dłoni!
      I tylko inny płynie czas i tylko młot inaczej dzwoni...

      I dzwoni w przód ! I dzwoni wspak! I wzwyż za każdym grzmi nawrotem!
      I nie wiedziała ślepa noc, kto tu jest cieniem, a kto młotem?

      " O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze!" -
      Tak, waląc w mur, dwunasty cień do jedenastu innych rzecze .

      Lecz cieniom zbrakło nagle sił, a cień się mrokom nie opiera!
      I powymarły jeszcze raz, bo nigdy dość się nie umiera...

      I nigdy dość, i nigdy tak, jak tego pragnie ów co kona!...
      I znikła treść - i zginął ślad - i powieść o nich już skończona!

      Lecz dzielne młoty - Boże mój - mdłej nie poddały się żałobie!
      I same przez się biły w mur, huczały spiżem same w sobie!

      Huczały w mrok, huczały w blask i ociekały ludzkim potem!
      I nie wiedziała ślepa noc, czym bywa młot, gdy nie jest młotem?

      " O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć dziewczynę rdzą powlecze!" -
      Tak, waląc w mur, dwunasty młot do jedenastu innych rzecze.

      I runął mur, tysiącem ech wstrząsając wzgórza i doliny!
      Lecz poza murem - nic i nic! Ni żywej duszy ni Dziewczyny!

      Niczyich oczu, ani ust! I niczyjego w kwiatach losu!
      Bo to był głos i tylko - głos, i nic nie było, oprócz głosu!

      Nic - tylko płacz i żal i mrok i niewiadomość i zatrata!
      Takiż to świat! Niedobry świat! Czemuż innego nie ma świata?

      Wobec kłamliwych jawnie snów, wobec zmarniałych w nicość cudów,
      Potężne młoty legły w rząd na znak spełnionych godnie trudów.

      I była zgroza nagłych cisz! I była próżnia w całym niebie!
      A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebie?
      • konfirm Re: Leśmian - "Dziewczyna" 10.02.06, 14:18
        Mój też. Ma klimat tolkienowski :)
        Kiedyś go nauczyłam się na pamięć
    • miziou Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) 18.11.05, 09:04
      Juz chyba na zawsze pozostaną moimi ulubionymi wierszami...

      Smacznego! ;)

      Krzysztof Kamil Baczyński - Kołysanka

      Nie bój się nocy - ona zamyka
      drzewa lecące i ptasie tony
      w niedostrzegalnych, mrocznych muzykach,
      w przestrzeni kute - złote demony,
      które fosforem sypiąc wśród blasku
      wznoszą się białe, modre, różowe,
      wznoszą się w lejach żółtego piasku,
      w chmurach rzeźbione unoszą głowy.
      Nie bój się nocy. Jej puchu strzegą
      krople kosmosu, tabuny zwierząt:
      oczy w nią otwórz, wtedy pod dłonią
      uczujesz ptaki i ciche konie,
      zrozumiesz kształty, które nie znane
      przez ciebie idąc tobą się staną.
      Nie bój się nocy. To ja nią wiodę
      ten strumień żywy przeobrażenia,
      duchy świecące, zwierząt pochody,
      które zaklinam kształtów imieniem.
      Ułóż wezbrane oczy w kołysce,
      ciało na skrzydłach jasnych demonów,
      wtedy przepłyniesz we mnie jak listek
      opadły w ciepły tygrysi pomruk.
      21.XII 41 r.


      Konstanty Ildefons Gałczyński - Rozmowa liryczna

      - Powiedz mi jak mnie kochasz.
      - Powiem.
      - Więc?
      - Kocham cie w słońcu. I przy blasku świec.
      Kocham cię w kapeluszu i w berecie.
      W wielkim wietrze na szosie, i na koncercie.
      W bzach i w brzozach, i w malinach, i w klonach.
      I gdy śpisz. I gdy pracujesz skupiona.
      I gdy jajko roztłukujesz ładnie -
      nawet wtedy, gdy ci łyżka spadnie.
      W taksówce. I w samochodzie. Bez wyjątku.
      I na końcu ulicy. I na początku.
      I gdy włosy grzebieniem rozdzielisz.
      W niebezpieczeństwie. I na karuzeli.
      W morzu. W górach. W kaloszach. I boso.
      Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.
      I wiosną, kiedy jaskółka przylata.
      - A latem jak mnie kochasz?
      - Jak treść lata.
      - A jesienią, gdy chmurki i humorki?
      - Nawet wtedy, gdy gubisz parasolki.
      - A gdy zima posrebrzy ramy okien?
      - Zimą kocham cię jak wesoły ogień.
      Blisko przy twoim sercu. Koło niego.
      A za oknami śnieg. Wrony na śniegu.

      Konstanty Ildefons Gałczyński
      Leśniczówka Pranie, 1950


      • Gość: alina Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) IP: 194.242.62.* 20.07.06, 17:07
        mój boże, tego gałczyńskiego to mówiłam na akademii w podstawówce..z takim
        fajnym chłopakiem :-)
        • wojtek_sobczyk Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) 20.07.06, 18:14
          Kazimierz Przerwa - Tetmajer - "Szukam cię zawsze"


          Szukam cię zawsze, choć wiem, że nie znajdę,
          tęsknię do ciebie, choć wiem, że cię nie ma,
          idę za tobą, choć wiem, że nie zajdę
          do twego domu, ścigam cię oczyma,
          choć cię nie widzę, choć wiem, że cię nie ma.

          Do żadnej z kobiet, którem widział w życiu,
          tyś niepodobna
    • Gość: eezee Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) IP: 213.58.129.* 18.11.05, 14:57
      Gdybym miał niebios wyszywana szatę
      Z nici złotego i srebrnego światła,
      Ciemną i bladą, i błękitną szatę
      Ze światła, mroku, półmroku, półświatła,
      Rozpostarłbym ci tę szatę pod stopy,
      Lecz biedny jestem: me skarby - w marzeniach;
      Więc ci rzuciłem marzenia pod stopy;
      Stąpaj ostrożnie, stąpasz po marzeniach.

      Poeta pragnie szaty niebios - Yeats William Butler
    • dorymunda Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) 18.11.05, 18:15
      Jan Twardowski "Właśnie wtedy"

      Właśnie wtedy kiedy pomyślałeś
      że papugi żyją dłużej
      że jesteś okrutnie mały
      niepotrzebny jak kominek na niby
      w stołowym pokoju
      jak bezdzietny anioł
      lekki jak 20 groszy reszty
      drugorzędnie genialny
      kiedy obłożyłeś się książkami
      jak człowiek chory
      niewierząc w to że z niewiary
      powstaje nowa wiara
      że ci co odeszli
      jeszcze raz cię porzucą
      święty i pełen pomyłek

      właśnie wtedy wybrał ciebie ktoś
      większy niż ty sam
      który stworzył świat tak dobry
      że niedoskonały
      i ciebie tak niedoskonałego że dobrego
      • bertland Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) 18.11.05, 20:19
        Dziwna świnka

        Była raz dziwna świnka mała
        Co gdy siedziała to nie stała
        Kiedy pościła to nie jadła
        A tyjąc nie traciła sadła

        Nikt patrząc na nią nie mógł orzec
        Że świnka ta to nosorożec
        I nie udało się nikomu
        Gdy wyszła zastać świnki w domu

        Gdy miała świnka ta zmartwienie
        To nie cieszyła się szalenie
        Nie była grzeczną będąc szorstką
        Nie była rzeczną będąc morską

        Gdy się starzała świnka mała
        To wcale przez to nie młodniała
        I do ostatka dziwna była
        Bo kiedy zmarła to nie żyła
    • Gość: lilka Simonow (chyba) IP: *.toya.net.pl 18.11.05, 22:25
      Czekaj mnie a wrócę zdrów
      Tylko czekaj mnie
      Nim przekwitną kiscie bzów
      Gdy napruszy śnieg
      Czekaj, gdy kominek zgasł
      Żar w popiele znikł
      Czekaj, gdy nikogo z nas
      Już nie czeka nikt.
      Czekaj mnie, a wrócę zdrów
      I nie pytaj gwiazd
      I nie słuchaj trzeźwych słow
      Że zapomnieć czas.
      Niech opłacze matka, syn
      Gdy zaginie słuch
      Gorzkie wino w domu mym
      Niech rozleje druh.
      Za mój cichy wieczny sen
      Kielich pójdzie w krąg
      Czekaj! I po kielich ten
      Nie wyciągaj rąk.
      Czekaj mnie a wrócę zdrów
      Śmierci mej na złość
      Ten zaklaszcze, tamten znów
      Krzyknie...co za gość
      Jak doprawdy pojąć im
      Że w tej szarej mgle
      Ty czekaniem cichym swym
      Ocaliłaś mnie.
      Ot i sekret, ot i znak
      Co w sekrecie tkwi
      Że umiałaś czekać tak
      Jak nie umiał nikt.

      Dla mnie piękny wiersz, szkoda że to tylko poezja. Nie znam sytuacji, żeby
      potrzeba oczekiwania spotkała się z takim czekaniem, ale w poezji wszystko jest
      możliwe.
      • Gość: gosc Re: Simonow (chyba) IP: *.internetdsl.tpnet.pl 21.11.05, 15:29
        up!
    • Gość: ANULKINA Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) IP: *.internetdsl.tpnet.pl 22.11.05, 10:24
      Aniele Boży

      Aniele Boży Stróżu mój
      Ty właśnie nie stój przy mnie
      jak malowana lala
      ale ruszaj w te pędy
      niczym zając po zachodzie słońca

      skoro wygania nas
      dziesięć po dziesiątej
      ostatni autobus
      jamnik skaczący na smycz
      smutek jak akwarium z jedną złotą rybką
      hałas
      cisza
      trumna jak pałacyk

      ładne rzeczy gdybyśmy stanęli
      jak dwa świstaki
      i zapomnieli
      że trzeba stąd odejść

      Ks. Jan Twardowski
    • tad9 Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) 22.11.05, 18:41
      "Ja wychodzę po ciasteczka
      Rzekła mama do Juleczka.
      "Sprawiajże się tu przykładnie,
      Nie ssij palców, bo nieładnie.
      Bo kto palce w buzie wtłoczy,
      Zaraz krawiec doń wyskoczy
      Z nożycami, zły okrutnie,
      I paluszki nimi utnie"
      Julek przyrzekł słuchać mamy,
      Lecz nie wyszła jeszcze z bramy,
      A już nieposłuszny malec
      Myk! - do buzi duży palec!
      Wtem ktoś z trzaskiem drzwi otwiera,
      Wpada krawiec jak pantera.
      I do Julka skoczy żwawo,
      Nożycami w lewo, w prawo -
      Uciął palec jeden drugi
      Aż krwe trysła we dwie strugi!
      Julek w krzyk, a krawiec rzecze:
      "tak z nieposłuszeństwa leczę!"
      Wraca mama, oj! wstyd! bieda!
      Juleczkowi ciastek nie da.
      Bo kto mamy nie usłucha,
      Temu dosyć bułka sucha!
      Płacze Julek w wielkiej trwodze
      A paluszki na podłodze ....

      Heinrich Hoffmann
    • Gość: diana Re: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.11.05, 22:01
      mój typ:

      "Wieczór"

      Te same gwiazdy
      wyszeptały wieczór jak zwierzenie.

      Latarnie wyszły z ciemnych bram na ulicę
      i w powietrzu cicho stanęły.

      Zmrok łagodnie przemienia przestrzenie.

      Ogrody opuściły swoje drzewa,
      szare domki z nad rzeki - spłynęły.

      W niskich brzegach śród olch płynie żal.

      Tylko horyzont uchyla nieba
      księżycem
      i droga długo wiedzie we wspomnienie.

      I twoje dłonie sieją między nami dal.


      (Julian Przyboś)
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka