Dodaj do ulubionych

Mazo de la Roche (saga rodziny Whiteoaków)- warto?

31.08.07, 18:33
Witam. :)
Czy ktoś czytał sagę rodziny Whiteoaków (poiadłość Jalna)?
Mam możliwość jej zakupienia (niestety, nie wypożyczenia)- ponieważ jest to
już większa suma pieniędzy, więc zastanawiam się czy warto?
Jako nastolatka czytałam jeden czy dwa tomy, ale niewiele pamiętam.
Czy cała seria jest ciekawa czy raczej to typowy "tasiemiec" bez większego polotu?
Będę wdzięczna za wartościowe wypowiedzi i podpowiedzi.
Pozdrawiam!
Obserwuj wątek
    • scoutek Re: Mazo de la Roche (saga rodziny Whiteoaków)- w 01.09.07, 10:05
      mam calosc, kiedys czytalam tylko niektore tomy (za komuny nie
      wydano calosci)... wielka saga, piekna opowiesc o osiedlaniu sie w
      Kanadzie....
      warto
      tak samo jak zawsze warto czytac Sage rodu Forsyte'ow J.
      Galsworthy'ego
      polecam szczerze
      • Gość: gość Re: Mazo de la Roche (saga rodziny Whiteoaków)- w IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.09.07, 12:36
        Jeżeli lubisz książki w stylu Sage rodu Forsyte'ow J. - warto. Jeśli nie ( styl
        pisania z XIX wieku) daruj sobie, to taki ówczesny serial tylko że pisany
        • scoutek Re: Mazo de la Roche (saga rodziny Whiteoaków)- w 01.09.07, 17:23
          Gość portalu: gość napisał(a):

          > Jeżeli lubisz książki w stylu Sage rodu Forsyte'ow J. - warto.
          Jeśli nie ( styl
          > pisania z XIX wieku) daruj sobie, to taki ówczesny serial tylko że
          pisany


          jesli kopiujesz cos od kogos to uwazaj jak to robisz
          John Galsworthy napisal ksiazke, ktorej tytul brzmi Saga rodu
          Forsyte'ow
          kropka

          co nie przeszkadza, ze obie sagi polecam
    • tcekanska Re: Mazo de la Roche (saga rodziny Whiteoaków)- w 29.12.18, 23:36
      po latach... hmm.. ale sie wypowiem!
      warto! to jedna z ksizek do ktorych sie wraca; ciekawa jestem czy kupilas i czy nie zalujesz
    • potworia Re: Mazo de la Roche (saga rodziny Whiteoaków)- w 30.12.18, 14:32
      Czytałam epoki temu, ale polecam jako bardzo zacne i nobliwe czytadło ze świetnymi postaciami (Adelina!:), intryguje mnie natomiast ta "większa suma", którą masz zamiar wydać; od kiedy pamiętam Witheoakowie zalegali w antykwariatach za grosze.
    • 0mirka2 Re: Mazo de la Roche (saga rodziny Whiteoaków)- w 03.01.19, 09:24
      Pamiętałam z wczesnej młodości serial (właściwie migawki i świetny klimat), więc jako dorosła osoba zapragnęłam przeczytać. Skompletowałam całość za niewielkie pieniądze i kilka lat temu, oczekując bardzo wiele, sięgnęłam po pierwszy tom. I wielkie rozczarowanie - bohaterowie nijacy, wydarzenia opowiedziane bez polotu, wszystko bardzo niespójne, nieskładne, mało przekonujące.
      Na porządku dziennym są tam takie perełki:
      " - Nie podobają mi się takie domy. Wiec nie chciałabyś ładnej ciemnej cegły?
      - Jeśli nic lepszego się nie znajdzie...
      - A cóż mogłoby być lepszego? - zapytał ostro.
      - Nie wiem.
      - Więc po co sprzeciwiasz mi się?
      - Nie sprzeciwiam ci się wcale.
      - Przecież mówiłaś, że chciałabyś drewno.
      - Mówiłam, że lubię drewno.
      - Ale nie masz nic przeciw cegle?
      - Nic - zupełnie! Filip - zaczęła, siadając mu na kolanach - przez cały dzień nie byliśmy ani chwili sami, we dwoje! Nie chce mi się wierzyć, ze jesteśmy rzeczywiście tutaj!"

      W następnych tomach (a po pierwszym przeczytałam jeszcze trzy) przynajmniej szyk zdań jest lepszy, jednak nie wciągnęły mnie na tyle, by sięgać po kolejne. I tak sobie stoją Whiteoakowie od lat na półce. ;) Mimo wszystko nadal co jakiś czas nachodzi mnie myśl, aby spróbować jeszcze raz... :))
      "Sagę rodu Forsyte'ow" przeczytałam z ogromną przyjemnością od pierwszego tomu, tak że ja bardziej polecam ten cykl. :)


      • potworia Re: Mazo de la Roche (saga rodziny Whiteoaków)- w 06.01.19, 03:57
        Jeśli chodzi bo przytoczony cytat, to w warstwie językowej jest faktycznie pokraczny, ale gdyby przepisać to po ludzku, to wyszedłby dialog całkiem zgrabnie ilustrujący relację dwojga narwańców, którzy od etapu patrzenia sobie w oczy muszą przejść do bardziej przyziemnych kwestii. I nie najlepiej sobie radzą.
    • mariami Re: Mazo de la Roche (saga rodziny Whiteoaków)- w 09.05.23, 16:21
      Świetna saga, ciągnąca się przez 100 lat o rodzinie osiedlającej sie w Kanadzie i kolejnych generacjach. Wszystko na tle dziejów (2 wojny światowe), zmieniających się obyczajów itd. Świetne osobowości, romanse, dramaty, ciągłość rodzinnych powiążań, życie na kanadyjskiej prowincji, blisko przyrody. Powięść psychologiczno-obyczajowa. Czyta sie prosto i przyjemnie. Pewne niekonsekwencje w warstwie jązykowej wynikają z tego, że zarówno autorka nie pisała tych kilkunastu tomów w ciągu chronologicznym, polskich tłumaczy było kilku i wydawano poszczególne tomy na przestrzeni chyba 50 lat.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka