Dodaj do ulubionych

Ilość partnerów seksualnych w polskich realiach.

25.08.13, 22:36
Rozpocząłem dyskusję o ilości partnerów seksualnych w polskich realiach i usłyszałem:

"glamourous napisała:


> Az sie za glowe zlapalam. Coz, chyba zyjemy w dwoch skrajnie roznych rzeczywist
> osciach. Ty w dodatku opisujesz to wszystko jak jakas uniwersalna ponadczasowa
> prawde, te procenty i to przeswiadczenie, ze tak jest bylo i bedzie zawsze i ws
> zedzie. Wlos sie jezy.
> Przyznaj, nie mieszkasz w duzym miescie, ani nawet w srednim. To jakis opis bar
> dzo polskiej i bardzo malomiasteczkowej spolecznosci, gdzie standardy zycia (ro
> wniez seksualnego) wyznacza tradycja, ksiadz na ambonie oraz odwieczne "co ludz
> ie powiedza".
> Zgroza, zgroza."

Gwoli ścisłości, mieszkam w jednej z największych betonowych dżungli w Polsce, czyli w konurbacji górnośląskiej :P

Ale wróćmy do tematu.
Pozwoliłem sobie zasięgnąć informacji ze źródeł statystycznych, ponieważ jeśli nie możemy czegoś policzyć, nic o tym nie możemy powiedzieć. Zapomnijmy o gdybaniu i skupmy się na liczbach. Podaję informacje z raportu Izdebskiego (konkretniej: „Raport Polpharmy Zbigniewa Izdebskiego nt. seksualności Polaków w Internecie, 2010r.”)

Otóż, w badanej grupie pojawiają się następujące deklaracje liczby partnerów seksualnych w czasie życia:

1 partner - Kobiety: 24,9; Mężczyźni: 23,4; Ogółem: 24,2;
2-3 partnerów - Kobiety: 27,2; Mężczyźni: 20,6; Ogółem: 24,1;
4-6 partnerów - Kobiety: 21,5; Mężczyźni: 20,0; Ogółem: 20,8;
7-10 partnerów - Kobiety: 13,8; Mężczyźni: 12,3; Ogółem: 13,1;
11-20 partnerów - Kobiety: 11,8; Mężczyźni: 8,1; Ogółem: 9,8;
21-40 partnerów - Kobiety: 6; Mężczyźni: 2,9; Ogółem: 4,3;
41 i więcej partnerów - Kobiety: 5,9; Mężczyźni: 1,7; Ogółem: 3,7;

To suche dane.

Chciałbym przedstawić na ich podstawie prostą analizę. Otóż - jak łatwo policzyć, 48,3% czyli blisko połowa badanych miało maksymalnie 3 partnerów seksualnych w życiu.
Prawie jedna czwarta - zaledwie jednego partnera seksualnego.
Prawie trzy czwarte (69,1%) badanej grupy osób nie miało więcej jak 6 partnerów seksualnych w życiu.

I teraz porozmawialiśmy o realiach. Dziękuję.
Obserwuj wątek
    • mojemail3 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 25.08.13, 22:45
      Polacy kłamią w większości sondaży, a Górny Śląsk to dość tradycyjny jest chyba...
      Koleżanki na studiach z Górnego Śląska najszybciej wlokły oblubieńców do ołtarza, ale...to za mała próba była do badań statystycznych, poza tym, to 15 lat temu było...zamierzchła przeszłość;-)
      • rafill Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 25.08.13, 23:03
        mojemail3 napisała:

        > Polacy kłamią w większości sondaży, a Górny Śląsk to dość tradycyjny jest chyba
        > ...
        > Koleżanki na studiach z Górnego Śląska najszybciej wlokły oblubieńców do ołtarz
        > a, ale...to za mała próba była do badań statystycznych, poza tym, to 15 lat tem
        > u było...zamierzchła przeszłość;-)

        Obserwowałem następującą zależność - dziewczyny ze środowisk wiejskich, małomiasteczkowych, lub o pochodzeniu z "tradycyjnych", czytaj ubogich środowisk, na studiach dostawały wręcz wścieklizny macicy. Oczywiście, trwała ona tak długo aż wreszcie znalazły faceta, który w ich rozumieniu będzie ciągnął wózek zwany małżeństwem w wygodne i prosperujące rejony.
        Natomiast dziewczyny z dobrych domów, zamożnych rodzin - z reguły broniły swojej "bramy rozkoszy" jak tylko się dało, licytując wysoko.
        Bo to jest zwykła licytacja. Tyle że dupą.
        PUA nazywają to fajniej - bitch shield.
        Im która pewniejsza siebie, tym wyżej stawia poprzeczkę.
    • loppe Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 25.08.13, 22:53
      To wygląda sensownie.

      W USA mediana wynosi 4 dla kobiet i 6 dla mężczyzn. Podobnie wynika z przedstawionych danych dla Polski. Ale surprise surprise w topowej grupie rozpustników w Polsce dominują kobiety (patrz dane), a w USA mężczyźni.
      • rafill Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 08:32
        loppe napisał:

        > W USA mediana wynosi 4 dla kobiet i 6 dla mężczyzn. Podobnie wynika z przedstaw
        > ionych danych dla Polski. Ale surprise surprise w topowej grupie rozpustników w
        > Polsce dominują kobiety (patrz dane), a w USA mężczyźni.

        Może decyduje interpretacja pytania ? W Polsce te kilka procent gejów na bank miało więcej niż kilku partnerów w życiu, ale na pytanie o partnerki musiałoby odpowiedzieć albo zero albo jakąś małą liczbę... W USA to norma, partner to partner, niezależnie od płci.
        Pojawia się też pytanie o zaliczanie do tej liczby prostytutek czy też nie. No bo osobiście znam faceta, który miał astronomiczną liczbę partnerek (przypuszczam, że spokojnie nazbierałoby się powyżej 40), ale każda z nich trudniła się najstarszym zawodem świata.
        Polacy pewnie by nie zaliczyli, co ? Nie ma się czym chwalić ?
        • loppe Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 08:48
          Uwagę zwraca przede wszystkim podobieństwo średnich dla USA i Polski: ok. 4-5 partnerów/partnerek per capita.

          We Włoszech: panowie 6, panie...dwóch...

          We Francji: panowie 12, panie 5

          Brytania: 9 i 5


          No a teraz można z powyższych średnią europejską jak kto chce policzyć:)
          • rafill Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 08:57
            loppe napisał:

            > We Włoszech: panowie 6, panie...dwóch...

            O Mamma mia ! :D
            To oznacza dużą nadreprezentację pań, które miały tylko jednego faceta przez całe życie. A mówią, że Włoszki są gorące :P
            No i ciekawe z kim ci Włosi to robią, jak panie takie pruderyjne...
            • loppe Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 09:08
              rafill napisał:

              > loppe napisał:
              >
              > > We Włoszech: panowie 6, panie...dwóch...
              >
              > O Mamma mia ! :D
              > To oznacza dużą nadreprezentację pań, które miały tylko jednego faceta przez ca
              > łe życie. A mówią, że Włoszki są gorące :P
              > No i ciekawe z kim ci Włosi to robią, jak panie takie pruderyjne...

              Z Polkami?:)

              Ale jedynym krajem w którym panie deklarują większą liczbę (liczbę, nie ilość Sabat) partnerów niż panowie partnerek jest Nowa Zelandia. Zatem już w skali świata trudno wyjaśnić jak, gdzie panowie to robią - może trochę u prostytutek, trochę zawyżają, a panie cnotliwie trochę zaniżają w tych badaniach, przypuszczam. Tym niemniej te liczby dają dobrą orientację co do poziomu promiskuityzmu w świecie, to naprawdę jest średnio kilku/kilka na osobę w ciągu życia; taki model seksualny dominuje.
              • that.bitch.is.sick Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 10:40
                loppe napisał:

                > rafill napisał:
                >
                > > loppe napisał:
                > >
                > > > We Włoszech: panowie 6, panie...dwóch...
                > >
                > > O Mamma mia ! :D
                > > To oznacza dużą nadreprezentację pań, które miały tylko jednego faceta pr
                > zez ca
                > > łe życie. A mówią, że Włoszki są gorące :P
                > > No i ciekawe z kim ci Włosi to robią, jak panie takie pruderyjne...
                >
                > Z Polkami?:)
                >

                Też miałam to napisać, pamiętajmy o 21 milionach Polaków i takiegoż pochodzenia na emigracji. Wiadomo że emigrantki z biedniejszych krajów..orzą jak mogą.
                • loppe Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 10:51
                  Czyżby?

                  Polki są bardzo ładne i fajne, w związku z tym często bardziej adorowane niż inne kobiety.
                  • that.bitch.is.sick Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 11:01
                    loppe napisał:

                    > Czyżby?
                    >
                    > Polki są bardzo ładne i fajne, w związku z tym często bardziej adorowane niż in
                    > ne kobiety.

                    A skąd ta rasistowska teza? Z kolejnej rafillowej dupy. Tak się interpretuje badania statystyczne. Bierze się liczbę i dorabia do nich ideologię. Liczby mówią że Polki są monogamiczne. Powiem - to dlatego że są brzydkie i nikt ich nie chce. Pasuje? Pasuje.
                    Powiem że są piękne i pilnują "wianka" a mężowie mają syndrom otella i pilnują. Pasuje? TEż kuźwa pasuje!
                    A liczby sobie. Na co liczby bez wiedzy? Ano nie przydają się na nic tylko do wspierania idiotycznych komunałów.
                    • loppe Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 11:03
                      Złość piękności szkodzi:)
                    • bgz0702 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 13:28
                      that.bitch.is.sick napisała:

                      > loppe napisał:
                      >
                      > > Czyżby?
                      > >
                      > > Polki są bardzo ładne i fajne, w związku z tym często bardziej adorowane
                      > niż in
                      > > ne kobiety.
                      >
                      > A skąd ta rasistowska teza? Z kolejnej rafillowej dupy. Tak się interpretuje ba
                      > dania statystyczne. Bierze się liczbę i dorabia do nich ideologię. Liczby mówią
                      > że Polki są monogamiczne.

                      ja jestem zmęczona ostatnio i to mi utrudnia myślenie ale ska teza o monogamii? patrzę na te liczby i czytam znowu:
                      "1 partner - Kobiety: 24,9; Mężczyźni: 23,4; Ogółem: 24,2;
                      2-3 partnerów - Kobiety: 27,2; Mężczyźni: 20,6; Ogółem: 24,1;
                      4-6 partnerów - Kobiety: 21,5; Mężczyźni: 20,0; Ogółem: 20,8;
                      7-10 partnerów - Kobiety: 13,8; Mężczyźni: 12,3; Ogółem: 13,1;
                      11-20 partnerów - Kobiety: 11,8; Mężczyźni: 8,1; Ogółem: 9,8;
                      21-40 partnerów - Kobiety: 6; Mężczyźni: 2,9; Ogółem: 4,3;
                      41 i więcej partnerów - Kobiety: 5,9; Mężczyźni: 1,7; Ogółem: 3,7;"

                      przeciez tu wyraźnie jest napisane ze zaledwie 1,5 % kobiet więcej niż mężczyzn miało 1 partnera, natomiast wszystkie pozostałe info o większej liczbie partnerów mówią ze kobiety są mniej monogamiczne i bardziej otwarte seksualnie niz mężczyźni. Czy ja czegoś nie haczę? Jeśli tak to sorry ale dziwię się ciągle tej waszej rozmowie
                      • that.bitch.is.sick Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 13:34
                        bgz0702 napisała:

                        >
                        > przeciez tu wyraźnie jest napisane ze zaledwie 1,5 % kobiet więcej niż mężczyzn
                        > miało 1 partnera, natomiast wszystkie pozostałe info o większej liczbie partne
                        > rów mówią ze kobiety są mniej monogamiczne i bardziej otwarte seksualnie niz mę
                        > żczyźni. Czy ja czegoś nie haczę? Jeśli tak to sorry ale dziwię się ciągle tej
                        > waszej rozmowie

                        :) ta rozmowa tam sie z kutuzowem toczy a tu nie rozumiem tezy o wyjątkowej urodzie Polek, poza tym że ona mi pochlebia. Natomiast dla mnie z raportu przeziera, że zarówno dla Polek jak i Polaków duża liczba partnerów nie jest priorytetem.
                        • bgz0702 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 13:39
                          that.bitch.is.sick napisała:

                          > bgz0702 napisała:

                          > > przeciez tu wyraźnie jest napisane ze zaledwie 1,5 % kobiet więcej niż mę
                          > żczyzn miało 1 partnera, natomiast wszystkie pozostałe info o większej liczbie
                          > partnerów mówią ze kobiety są mniej monogamiczne i bardziej otwarte seksualnie
                          > niz mężczyźni. Czy ja czegoś nie haczę? Jeśli tak to sorry ale dziwię się ciągl
                          > e tej waszej rozmowie
                          >
                          > :) ta rozmowa tam sie z kutuzowem toczy a tu nie rozumiem tezy o wyjątkowej uro
                          > dzie Polek, poza tym że ona mi pochlebia. Natomiast dla mnie z raportu przezier
                          > a, że zarówno dla Polek jak i Polaków duża liczba partnerów nie jest priorytetem.

                          przydałby się tygrys, on by nam pojechał z naszą wyjątkową urodą, pierogami i kiszonymi ogórkami;)) szkoda że go nie ma
                          • yoric Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 27.08.13, 01:27
                            Nie ma Tygrysa?
                            Forum zmienia się na lepsze?
                • hello-kitty2 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 11:48
                  that.bitch.is.sick napisała:

                  > Też miałam to napisać, pamiętajmy o 21 milionach Polaków i takiegoż pochodzenia
                  > na emigracji. Wiadomo że emigrantki z biedniejszych krajów..orzą jak mogą.

                  Z moich obsewrwacji emigrantek wynika, ze orza najczesciej z Polakami przywiezionymi z Polski. A tym co orza w tubylcach bardziej oplaca sie byc wiernymi niz niewiernymi (jak w przypadku Kag). Nie znam tez zadnej Polki, ktora wyjechala z kraju zeby sie puszczac za kase. Bez przesady Polska to nie Rumunia. Tutaj mowi sie w TV o Rumunkach trudniacych sie sprzedaza ciala.
                  • that.bitch.is.sick Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 13:43
                    hello-kitty2 napisała:

                    > that.bitch.is.sick napisała:
                    >
                    > > Też miałam to napisać, pamiętajmy o 21 milionach Polaków i takiegoż pocho
                    > dzenia
                    > > na emigracji. Wiadomo że emigrantki z biedniejszych krajów..orzą jak mog
                    > ą.
                    >
                    > Z moich obsewrwacji emigrantek wynika, ze orza najczesciej z Polakami przywiezi
                    > onymi z Polski. A tym co orza w tubylcach bardziej oplaca sie byc wiernymi niz
                    > niewiernymi (jak w przypadku Kag). Nie znam tez zadnej Polki, ktora wyjechala z
                    > kraju zeby sie puszczac za kase. Bez przesady Polska to nie Rumunia. Tutaj mow
                    > i sie w TV o Rumunkach trudniacych sie sprzedaza ciala.

                    Sorki że tak to odebrałaś, miałam na myśli tezę powtarzaną przez socjologów, że generalnie Polacy na emigracji rozluźniają obyczaje seksualne, przemawia też za tym anonimowość, oderwanie od ograniczającego środowiska itd., a nie że były moim celem paskudne sugestie. Choć moja wina, zabrzmiało dwuznacznie. Klnę się na Boga, miałam na myśli seks i z Polakami i z cudzoziemcami jako źródło orki:) Badań nie przytoczę bo nie znam i tyle.
                    • urquhart Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 15:18
                      > Sorki że tak to odebrałaś, miałam na myśli tezę powtarzaną przez socjologów, że
                      > generalnie Polacy na emigracji rozluźniają obyczaje seksualne, przemawia też z
                      > a tym anonimowość,

                      A prosta zależność że osobniki i osobniczki skłonniejsze do wyjazdu te skłonne do ryzyka i rywalizacji i korelacja z testosteronem wpływająca na libido?
        • urquhart Astronomiczną "powyżej 40" to jedynie z prostytutk 26.08.13, 10:52
          > Pojawia się też pytanie o zaliczanie do tej liczby prostytutek czy też nie. No
          > bo osobiście znam faceta, który miał astronomiczną liczbę partnerek (przypuszcz
          > am, że spokojnie nazbierałoby się powyżej 40), ale każda z nich trudniła się na
          > jstarszym zawodem świata.

          Ja mam przyjaciółkę która wracała z każdej sobotniej dyskoteki z innym facetem do łóżka zanim się ochajtała z rozwodnikiem (manager przedstawicielka handlowa) w pracy kumpli co cały czas mają nowe randki z sympatii badoo itd, i wielu znajomych co swingują i bez problemu osiągną bez prostytucji twoją astronomiczną liczbę...
          Rany jak oni muszą zawyżać i zaburzać tą statystykę i wykraczać poza twoje wyobrażenia...
          • that.bitch.is.sick prostytutki wypełniają ankiety izdebskiego 26.08.13, 10:58
            urquhart napisał:

            > > Pojawia się też pytanie o zaliczanie do tej liczby prostytutek czy też ni
            > e. No
            > > bo osobiście znam faceta, który miał astronomiczną liczbę partnerek (przy
            > puszcz
            > > am, że spokojnie nazbierałoby się powyżej 40), ale każda z nich trudniła
            > się na
            > > jstarszym zawodem świata.
            >
            > Ja mam przyjaciółkę która wracała z każdej sobotniej dyskoteki z innym facetem
            > do łóżka zanim się ochajtała z rozwodnikiem (manager przedstawicielka handlowa)
            > w pracy kumpli co cały czas mają nowe randki z sympatii badoo itd, i wielu zna
            > jomych co swingują i bez problemu osiągną bez prostytucji twoją astronomiczną l
            > iczbę...
            > Rany jak oni muszą zawyżać i zaburzać tą statystykę i wykraczać poza twoje wyob
            > rażenia...

            Buhahaha pewnie nie mają nic lepszego do roboty..
          • rafill Re: Astronomiczną "powyżej 40" to jedynie z prost 26.08.13, 11:52
            urquhart napisał:

            > Ja mam przyjaciółkę która wracała z każdej sobotniej dyskoteki z innym facetem
            > do łóżka zanim się ochajtała z rozwodnikiem (manager przedstawicielka handlowa)
            > w pracy kumpli co cały czas mają nowe randki z sympatii badoo itd, i wielu zna
            > jomych co swingują i bez problemu osiągną bez prostytucji twoją astronomiczną l
            > iczbę...
            > Rany jak oni muszą zawyżać i zaburzać tą statystykę i wykraczać poza twoje wyob
            > rażenia...

            Fajnie, tylko jaki oni stanowią procent społeczeństwa ? Te badania to z grubsza pokazują.
            Ja nie mówię, że tacy ludzie nie istnieją, tylko że są marginesem w sensie statystycznym.
          • prosty_facet Re: Astronomiczną "powyżej 40" to jedynie z prost 27.08.13, 20:18
            urquhart napisał:

            > Ja mam przyjaciółkę która wracała z każdej sobotniej dyskoteki z innym facetem
            > do łóżka zanim się ochajtała z rozwodnikiem (manager przedstawicielka handlowa)
            > w pracy kumpli co cały czas mają nowe randki z sympatii badoo itd, i wielu zna
            > jomych co swingują i bez problemu osiągną bez prostytucji twoją astronomiczną l
            > iczbę...

            Kurcze - fajnych masz znajomych - ja takich nie mam - albo się nie chwalą ;-(
    • that.bitch.is.sick Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 10:35
      Miło że raport przytoczyłeś, niestety nijak się nie ma on - może poza skłonnością do monogamii do bzdur które naplotłeś w poprzednim poście. Że kobiety pilnują wianka, że sypiają z określoną grupą mężczyzn( możę link do badań? liczby coś się nie zgadzają) i inne bokozrywne teorie.
      Proponuję kierować się badaniem w całości nie tylko na chybcika, na poparcie swoich szaleństw w postach
      Podaję link do raportu
      www.opzs.pl/uploads/assets/files/Seks_Polakow_w_Internecie_prezentacja.pdf
    • that.bitch.is.sick Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 11:17
      Generalnie prawda wygląda następująco. Rafill postawił pewną tezę dla której WYJAŚNIENIE I PRZYCZYNY podyktowała jego smutna sytuacja, niskie poczucie własnej wartości itp.
      Przez ten pryzmat rafill interpretuje pewne dane które wynalazł. Rafill wyjaśnia sytuację w taki sposób, że: Polacy deklarują, że nie mają ilościowo dużej ilości partnerów seksualnych ponieważ kobiety pilnują wianka i są pruderyjne itd. a mężczyźni patrzą się na to wszystko jak wygłodniałe hieny. Wiadomo że to od początku do końca wyssane z palca interpretacje rafilla, na co się oburzyła Glam. Tymczasem zarówno mężczyźni jak i kobiety są z tej sytuacji całkiem zadowoleni, 22 procent mężczyzn deklaruje większe potrzeby seksualne od partnerki, natomiast 12 procent mniejsze potrzeby od partnerki. Sami widzicie że wasze przedstawianie mężczyzn jako ogierów galopujących do poligamii, gdzie te pruderyjne, niedotykalskie ich hamują to obraz groteskowy i uproszczony na miarę rafillowych fantazji.
      • rafill Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 12:10
        that.bitch.is.sick napisała:

        > Przez ten pryzmat rafill interpretuje pewne dane które wynalazł. Rafill wyjaśni
        > a sytuację w taki sposób, że: Polacy deklarują, że nie mają ilościowo dużej ilo
        > ści partnerów seksualnych ponieważ kobiety pilnują wianka i są pruderyjne itd.
        > a mężczyźni patrzą się na to wszystko jak wygłodniałe hieny.

        Przedstawiłem pewne dane i dokonałem ich interpretacji.

        > Wiadomo że to od p
        > oczątku do końca wyssane z palca interpretacje rafilla, na co się oburzyła Glam

        Tobie - wiadomo. Mnie - nie.
        Trudno mi się rozmawia z kimś, kto bezustannie dowodzi jak niskie ma o mnie mniemanie i jak filtruje moje wypowiedzi, przez pryzmat tej oceny. To jest zbyt skażone subiektywizmem, żeby mogło być brane na serio.

        > . Tymczasem zarówno mężczyźni jak i kobiety są z tej sytuacji całkiem zadowolen
        > i, 22 procent mężczyzn deklaruje większe potrzeby seksualne od partnerki, natom
        > iast 12 procent mniejsze potrzeby od partnerki. Sami widzicie że wasze przedsta
        > wianie mężczyzn jako ogierów galopujących do poligamii, gdzie te pruderyjne, ni
        > edotykalskie ich hamują to obraz groteskowy i uproszczony na miarę rafillowych
        > fantazji.

        No i robisz teraz dokładnie to samo co ja przedtem. INTERPRETUJESZ te dane z badań, tak jak to jest Tobie wygodnie.
        Zatem nasze interpretacje są równorzędne.
        To co piszesz łatwo obalić - z resztą gdzieś pisał o tym Starowicz. Ci "zadowoleni" faceci są szczęśliwi, że im ktokolwiek daje, toteż trzymają się jak pijany poręczy ten jednej kobiety, u której mają ciągle szanse. Jak zadowolony Ukrainiec za sowietów, gdy po fali głodów się polepszyło - jest chlieb i wada, niet gałada.
        • po-trafie Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 12:24
          > > Wiadomo że to od początku do końca wyssane z palca interpretacj

          Technicznie sie wypowiem:
          - dopoki interpretacja nie jest poparta zadnymi konkretniejszymi dowodami to JEST wyssana z palca (czyli: jest czysto teoretycznym uzasadnieniem jakichs konkretnych danych, nijak nieumocowanym w rzeczywistosci);
          - w momencie, kiedy ktos interpretujac, przy okazji podpiera sie dodatkowymi badaniami (czyli: skoro w poscie poczatkowym pokazales ze sporo osob ma niewielu partnerow, to dokladajac do tego wiedze ze tylko 22% facetow twierdzi, ze ma wieksze potrzeby, to mozna wysnuc interpretacje taka a taka) - to juz nie jest czysto wyssane z palca, choc nadal w sporej czesci teoretyczne.

          > Zatem nasze interpretacje są równorzędne.
          Jak przed chwila napisalam - nie do konca. Bitch dodala jakies fakty, podpierajace jej interpretacje.

          > To co piszesz łatwo obalić - z resztą gdzieś pisał o tym Starowicz. Ci "zadowoleni" faceci są szczęśliwi, że im ktokolwiek daje,

          I znowu blad techniczny: bitch nie pisala ze 12% czy 22% mezczyzn narzeka na brak szczescia i bedzie zmieniac partnerke. Ona pisala, ze ten procent twierdzi, ze ma potrzeby wieksze/mniejsze niz partnerka.
          Czyli pozostale 67% twiedzi: moja kobieta ma takie potrzeby jak ja. Ta statystyczna informacja (bitch niestety nie podala zrodla) dosc skutecznie obalaby interpretacje o kobietach pilnujacych wianka i facetach jak wyglodniale hieny.
          • that.bitch.is.sick Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 12:55
            po-trafie napisała:


            >
            > I znowu blad techniczny: bitch nie pisala ze 12% czy 22% mezczyzn narzeka na br
            > ak szczescia i bedzie zmieniac partnerke. Ona pisala, ze ten procent twierdzi,
            > ze ma potrzeby wieksze/mniejsze niz partnerka.
            > Czyli pozostale 67% twiedzi: moja kobieta ma takie potrzeby jak ja. Ta statyst
            > yczna informacja (bitch niestety nie podala zrodla) dosc skutecznie obalaby int
            > erpretacje o kobietach pilnujacych wianka i facetach jak wyglodniale hieny.
            >

            Przepraszam nie podałam źródła, to oczywiście raport Izdebskiego na który powołuje się rafill. Tylko wśród problemów seksualnych ok 22-24 procent OSÓB circa deklaruje że ma potrzeby większe niż partner, a 13,3 procent że ma potrzeby mniejsze niż partner.
            Nie wiem skąd mi się ci faceci wzięli, się na rafilla zapatrzyłam. To są dane o naszym forum.:) Tu oczywiście trzeba by sięgnąć do zestawień tabelarycznych a nie prezentacji do której linka podaję poniżej, żeby sformułować podział na płcie.

            www.opzs.pl/uploads/assets/files/Seks_Polakow_w_Internecie_prezentacja.pdf
            Oczywiście zakładam(ja prywatnie), że mężczyźni mają inną seksualność i być może bardziej uświadomioną, czystą, żywą chęć uprawiania seksu, ale wyraźnie z raportu wynika że kobiety ich gonią i obyczaje seksualne mają podłoże kulturowe i zmieniają się. Kompletnie nie mogę się zgodzić z obrazem kobiety który nam tu rafill wysmażył i próbuje podpierać się badaniem którego wnioski temu przeczą wg mnie.
        • that.bitch.is.sick Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 12:30
          rafill napisał:

          >
          > Tobie - wiadomo. Mnie - nie.
          > Trudno mi się rozmawia z kimś, kto bezustannie dowodzi jak niskie ma o mnie mni
          > emanie i jak filtruje moje wypowiedzi, przez pryzmat tej oceny. To jest zbyt sk
          > ażone subiektywizmem, żeby mogło być brane na serio.

          Tobie nie wiadomo, że wyssałeś coś z palca a gdzie masz badania potwierdzające twoje interpretacje kobiecych zachowań?
          Cytuję z badania wnioski o kobiecie w sieci - czytaj rafill co wyssałeś z palca. I może to odszczekaj zamiast jeszcze się wymądrzać. Kieruj się interpretacjami fachowców.

          "Statystyczna kobieta korzystająca z Internetu jest aktywna seksualnie –
          stosunki seksualne odbywa przeciętnie kilka razy w tygodniu, co przekłada się
          na jej wysokie zadowolenie ze swojej sfery erotycznej. Deklaruje również
          masturbację (80,4%).
          Inicjację seksualną odbyła w wieku 18 lat i 10 miesięcy.
          Przeciętna długość jej aktu seksualnego wynosi jej aktu seksualnego wynosi prawie 18 minut..
          W kontaktach seksualnych najbardziej boi się oceny wyglądu własnego ciała.
          Porad związanych ze zdrowiem seksualnym szukałaby najchętniej u
          przyjaciół.
          Aktywnie poszukuje informacji związanych z seksem w Internecie – zwykle
          mają one charakter porad i informacji dotyczących technik seksualnych.
          Mniej chętnie niż mężczyźni przekazuje swoje dane osobowe osobom
          poznanym w Internecie.
          Choć rozmawia w Internecie na tematy związane z seksem, znacznie rzadziej
          jest aktywna seksualnie podczas tych rozmów."

          *oczywiście badanie jest wśród osób korzystających z internetu

          >
          > > .
          >
          > No i robisz teraz dokładnie to samo co ja przedtem. INTERPRETUJESZ te dane z ba
          > dań, tak jak to jest Tobie wygodnie.
          > Zatem nasze interpretacje są równorzędne.
          > To co piszesz łatwo obalić - z resztą gdzieś pisał o tym Starowicz. Ci "zadowol
          > eni" faceci są szczęśliwi, że im ktokolwiek daje, toteż trzymają się jak pijany
          > poręczy ten jednej kobiety, u której mają ciągle szanse. Jak zadowolony Ukrain
          > iec za sowietów, gdy po fali głodów się polepszyło - jest chlieb i wada, niet g
          > ałada.

          Ja nie interpretuję po swojemu, ja przeczytałam raporty z tych badań i piszę tylko o wnioskach wysnutych z liczb, a nie dorobionej ideologii. Jeśli dorabiam ideologię gdzieś tam, to nie tonem prawdy objawionej, bo wszystkim się wydaje że socjologia to takie oczywiste zagadnienia bo każdy się kieruje sobą i sąsiadem, ale jak sobie trochę poczytać o metodologii to interpretować badania powinni eksperci, a nie sabaci, rafille i kutuzow.
          Dalej jak jest, to nie to samo - przeświadczenie loppe'go że Polki są takie piękne, a duża ilość małżeństw Polek z cudzoziemcami. To tylko ideologia, przyczyny tych liczb mogą być różne, a wyjaśni to fachowiec który siedzi na co dzień w innych danych żeby wiedzieć co się z czym wiąże, zna masę innych liczb i faktów : demograficznych, ekonomicznych, społecznych i kulturowych a nie kieruje się swoim myśleniem życzeniowym rozumiemy się?
          Tak samo jak nie jesteś w stanie zdiagnozować u siebie choroby na podstawie wikipedii bo nie jesteś lekarzem coś w tym guście.
          • rafill Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 12:39
            that.bitch.is.sick napisała:

            > I może to odszczekaj zamiast jeszcze się wymądrzać.

            Niestety do szczekania musisz znaleźć sobie innego ochotnika. Specjalistą od dewiacji nie jestem, ale chętnych pewnie będzie wielu.
            • that.bitch.is.sick Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 13:25
              rafill napisał:

              > that.bitch.is.sick napisała:
              >
              > > I może to odszczekaj zamiast jeszcze się wymądrzać.
              >
              > Niestety do szczekania musisz znaleźć sobie innego ochotnika. Specjalistą od de
              > wiacji nie jestem, ale chętnych pewnie będzie wielu.

              PrzepraSZAm to.. takie powiedzonko.
    • bgz0702 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 12:54
      rafill napisał:

      > Otóż, w badanej grupie pojawiają się następujące deklaracje liczby partnerów se
      > ksualnych w czasie życia:
      >
      > 1 partner - Kobiety: 24,9; Mężczyźni: 23,4; Ogółem: 24,2;
      > 2-3 partnerów - Kobiety: 27,2; Mężczyźni: 20,6; Ogółem: 24,1;
      > 4-6 partnerów - Kobiety: 21,5; Mężczyźni: 20,0; Ogółem: 20,8;
      > 7-10 partnerów - Kobiety: 13,8; Mężczyźni: 12,3; Ogółem: 13,1;
      > 11-20 partnerów - Kobiety: 11,8; Mężczyźni: 8,1; Ogółem: 9,8;
      > 21-40 partnerów - Kobiety: 6; Mężczyźni: 2,9; Ogółem: 4,3;
      > 41 i więcej partnerów - Kobiety: 5,9; Mężczyźni: 1,7; Ogółem: 3,7;
      >
      > To suche dane.
      >

      no to wygląda na to, że my wcale nie jesteśmy takie oziebłe i nie zainteresowane seksem jak nas tu panowie często przedstawiacie, wyraźnie was wyprzedazamy wg tych danych
      • loppe Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 19:47
        > no to wygląda na to, że my wcale nie jesteśmy takie oziebłe i nie zainteresowan
        > e seksem jak nas tu panowie często przedstawiacie, wyraźnie was wyprzedazamy wg
        > tych danych

        Tak, mi się wydaje że Polki właściwie tuż przy Nowozelandkach w tych statystykach. Ale "tu" B to jest specyficzna nieduża próba, zresztą jeszcze bardziej rozwiązła po stronie kobiecej vs. męskiej niż ta ogólnopolska...
    • loppe Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 19:43
      > 21-40 partnerów - Kobiety: 6; Mężczyźni: 2,9; Ogółem: 4,3;
      > 41 i więcej partnerów - Kobiety: 5,9; Mężczyźni: 1,7; Ogółem: 3,7;
      >
      > To suche dane.

      To mokre dane.

      Jak miło nie przesadzić...
      • loppe Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 19:50
        Jakiś instynkt mnie chyba chronił przed wkroczeniem w ten krąg piekielny:

        > 41 i więcej partnerów - Kobiety: 5,9%; Mężczyźni: 1,7%; Ogółem: 3,7%;
        • bgz0702 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 20:10
          loppe napisał:

          > Jakiś instynkt mnie chyba chronił przed wkroczeniem w ten krąg piekielny:
          >
          > > 41 i więcej partnerów - Kobiety: 5,9%; Mężczyźni: 1,7%; Ogółem: 3,7%;

          a więc nie podwyższałeś statystyki?;))) o joj..., szkoda
          • loppe Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 20:22
            Erotomanowi w porównaniu z utalentowanym seksoholikiem niełatwo na szczęście wejść w takie liczby jak 41+ ponieważ on pragnie romansu, spotkania na 100 dni a nie na 1, m.in. randki bez pocałunku... z muśnięciem dłoni ledwo i tego typu niuansów:).

            Nie żebym był erotomanem
            • loppe W nawiązaniu do wysokich wyników -hiperseksualność 26.08.13, 20:30
              pl.wikipedia.org/wiki/Hiperseksualno%C5%9B%C4%87
            • bgz0702 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 26.08.13, 21:26
              loppe napisał:

              > Erotomanowi w porównaniu z utalentowanym seksoholikiem niełatwo na szczęście we
              > jść w takie liczby jak 41+ ponieważ on pragnie romansu, spotkania na 100 dni a
              > nie na 1, m.in. randki bez pocałunku... z muśnięciem dłoni ledwo i tego typu ni
              > uansów:).
              >
              > Nie żebym był erotomanem

              365dni w roku przez 100 dni na "spotkania" to wychodzi jakieś 3,5 kobiety rocznie, po 10 latach to aż bój się B! Loope! toż to masakra a nie jakieś tam smutne 41+, te 41+ to prawdziwa samotność w życiu biednego seksocholika, musi zostac erotomanem, koniecznie;))
              • zawle Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 27.08.13, 00:55
                bgz0702 napisała: > 365dni w roku przez 100 dni na "spotkania" to wychodzi jakieś 3,5 kobiety roczn
                > ie, po 10 latach to aż bój się B! Loope! toż to masakra a nie jakieś tam smutne
                > 41+, te 41+ to prawdziwa samotność w życiu biednego seksocholika, musi zostac
                > erotomanem, koniecznie;))

                No właśnie o tym samym pomyślałam....jak ktoś ma 40+ to nawet mniej;(
                • bgz0702 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 27.08.13, 07:52
                  zawle napisała:

                  > bgz0702 napisała: > 365dni w roku przez 100 dni na "spotkania" to wychodzi
                  > jakieś 3,5 kobiety roczn
                  > > ie, po 10 latach to aż bój się B! Loope! toż to masakra a nie jakieś tam
                  > smutne
                  > > 41+, te 41+ to prawdziwa samotność w życiu biednego seksocholika, musi zo
                  > stac
                  > > erotomanem, koniecznie;))
                  >
                  > No właśnie o tym samym pomyślałam....jak ktoś ma 40+ to nawet mniej;(

                  przytul Loope kolegę erotomana, pewnie jest wyczerpany psychicznie;) dla niego lepiej chyba będzie przestawić się na seksoholizm
    • jesod Najbardziej pożądani kandydaci na męża 10.10.13, 16:37
      bluemood1 napisał(a):
      > Jeżeli za mąż, to za przedsiębiorcę, lekarza lub prawnika. To właśnie oni są
      > najbardziej pożądanymi kandydatami na męża - ciekawe wyniki badań :)

      A to zależy, czego tak naprawdę pożądają kobiety... Mąż jako mąż okazuje się tu jedynie półśrodkiem do najdroższego celu jakim może okazać się kasa.
      To badanie bardziej dowodzi, że kobiety pożądają kasy, a nie określonych zawodowo mężczyzn. Przynajmniej część z nich ma sprecyzowane marzenia i... dążenia do pożądania.

      Zawód niewiele mówi o człowieku i o partnerze, ale może mówić wiele o ewentualnym zabezpieczeniu materialnym kobiety, jeśli wszystko ułoży się pomyślnie. Ale, co to znaczy pomyślnie...? I dla kogo? I czy rzeczywiście to będzie naprawdę pomyślnie...?

    • twojabogini Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 10.10.13, 18:07
      rafill napisał:

      > To suche dane.

      To ch.owe dane: kobiet mamy 111.1 %, mężczyzn 89%. Przy badaniu w którym respondenci wskazują jedną z możliwości suma procentów dla danej grupy powinna wyjść 100%.

      Interesujące jest też, że jest to badanie z którego wynika, że kobiety miały więcej partnerów, niż mężczyźni partnerek. Do tej pory to kobiety zaniżały, mężczyźni zawyżali i tak tłumaczono asymetrie, czasem jeszcze prostytucją. Jak wyjaśnić asymetrię tutaj - pewnie część respondentek była homoseksualna, tylko gdzie w takim razie w tym wszystkim geje.

      Takie badania nie obrazują ilości partnerów i zawsze podkreśla się, że jest to ilość deklarowana. raczej obrazują, ile większość kobiet mężczyzn uważa, że należy podać, aby dobrze wypaść. O słabościach tej metody badawczej napisano morze opracowań.
      • loppe Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 12.10.13, 17:44
        > To ch.owe dane: kobiet mamy 111.1 %, mężczyzn 89%.

        Rzeczywiście. W tej postaci ten sondaż jest nie do obrony. Garbage.
      • kaiser.blade Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 13.10.13, 07:15
        Po podsumowaniu jako całość procentów mężczyzn i kobiet wychodzi 200%, więc prawdopodobnie pomyłka zaszła przy określaniu płci respondentów, bądź zastosowano nieprawidłowe równanie zliczające procenty :) Tak czy owak - niezła obsuwa.
        Ale tendencja jest chyba widoczna.
        Nie możemy u nas nie zauważyć jednego czynnika - kapitalizm bardzo niszcząco wpłynął na męskość. Za realnego socjalizmu podział dóbr był znacznie bardziej ujednolicony, a dostęp do partnerów z zagranicy dla Polek mocno ograniczony. Czasem sypnął dolarami "Mahoniowy Gość" w jakimś luksusowym hotelu, ale generalnie mniej było do wyboru dla polskich dziewczyn na rynku matrymonialnym.
        Facet mógł się popisać czymś innym niż obecnie. Oczytaniem, wrażliwością, wykształceniem, ogładą. Mam wrażenie, że przez tą biedę ludzie kiedyś funkcjonowali na innym poziomie percepcji, byli materialistami w mniejszym stopniu niż obecnie. Szczególnie kobiety, z musu. Skoro nie było facetów tak bardzo zamożnych jak obecnie, trzeba było zwrócić uwagę na inne aspekty męskiej atrakcyjności. Z drugiej strony - ci biedni też nie byli aż tak biedni jak obecnie, przetrwał każdy kto miał dwie ręce i chęć do roboty, bo w gazetach ogłoszeń o pracę było pełno.
        • kaiser.blade Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 13.10.13, 07:19
          Widać też wpływ mediów na kształtowanie ludzkich marzeń. Kiedyś w tv i gazetach pełno było przekazu kulturalnego, edukacyjnego... Teraz nic z tego nie zostało. Kicz, szmira i odpust. Nawet poziom kina, piosenki, kabaretów z tamtych lat i obecnie ? Brak porównania.
          • marek.zak1 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 13.10.13, 08:02
            If you are so smart, why are you poor? Czy o to Ci chodzi?
          • rekreativa Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 14.10.13, 12:02
            Jak ja się z Tobą zgadzam.
            To aż dziwne dla mnie, że tak niewiele osób dostrzega ten oczywisty wpływ kapitalizmu na zmiany społeczne. Podnoszą wrzask, że kryzys męskości, że feministki, że lobby gejowskie, a nie widzą, że to wszystko mały pikuś w porównaniu z kapitalizmem i napędzaniem konsumpcji.
            To sprawia, że ludzie dziczeją, głupieją i osiągają poziomy frustracji, o jakich się naszym babkom i dziadkom nie śniło, choć to te babki i dziadki przeżyły dwie wojny światowe.
            • mojemail3 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 14.10.13, 12:04
              rekreativa napisała:


              > (...)"Podnoszą wrzask, że kryzys męskości, że feministki,
              > że lobby gejowskie, a nie widzą, że to wszystko mały pikuś w porównaniu z kapi
              > talizmem i napędzaniem konsumpcji.
              > To sprawia, że ludzie dziczeją, głupieją i osiągają poziomy frustracji, o jakic
              > h się naszym babkom i dziadkom nie śniło, choć to te babki i dziadki przeżyły d
              > wie wojny światowe(...)"

              To przecież już Rekreativo odkryłyśmy w wątku o kryzysie męskości, że rozbuchany konsumpcjonizm winny...
    • midnight_lightning Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 13.10.13, 22:06
      Ciekawe, czy te dane uwzględniają sporą grupę mężczyzn wykluczonych przez kobiety.

      - Wykluczonych ze względu na wzrost - "mężczyzna zaczyna się od 1,80m" czyli około połowa mężczyzn to nie mężczyźni.

      - wykluczonych ze względu na kasę - 70% pracujących w większych i dużych firmach zarabia poniżej tzw. średniej krajowej czyli ok. 3700zł brutto, a mediana zarobków wynosi 2tys brutto. Bieda w Polsce jest zatrważająca.

      W związku z tym ilość kobiet na "rynku seksualnym" jest sporo większa od dopuszczonych do tego rynku odpowiednio bogatych panów.

      I tak to kobiety, szukając odpowiednio "dobrego" wedle ich roszczeniowych wyobrażeń faceta, przelatują z łóżka do łóżka, licząc na załapanie się na stałe, co daje tę większą ilość partnerów u kobiet. A że są to ci sami panowie? Jedna, wielka rodzina.


      @kaiser.blade

      "Nie możemy u nas nie zauważyć jednego czynnika - kapitalizm bardzo niszcząco wpłynął na męskość. ...."

      Raczej zniszczył moralność kobiet, dla których najważniejszym wyboru stała się kasa. Męskość byłaby zniszczona, gdyby wszyscy mężczyźni zaczęli kraść, biorąc za wzór ulubieńców kobiet.

      "Facet mógł się popisać czymś innym niż obecnie. Oczytaniem, wrażliwością, wykształceniem, ogładą."

      Obecnie w oczach kobiet to same wady. Dziś ideałem faceta jest złodziej, oszust i bandyta.
      • zyg_zyg_zyg Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 13.10.13, 22:15
        I po tajemnicy. Po prostu kurdupel z głodową pensją...
        • kaiser.blade Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 14.10.13, 15:51
          zyg_zyg_zyg napisała:

          > I po tajemnicy. Po prostu kurdupel z głodową pensją...

          Czyżby Abrigado ?
          ;p
        • midnight_lightning Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 15.10.13, 23:10
          @zyg_zyg_zyg
          "I po tajemnicy. Po prostu kurdupel z głodową pensją... "

          Dziękuje za tak ładne udowodnienie, że nie ubzdurałem sobie faktu rasistowskiego wykluczania sporej części mężczyzn przez kobiety.


          Miał mieć łatwe życie słoń
          Bóg dał mu na kurdupli broń
          Twa zaś powinność wszelka
          Mimo tej wady kurdupelka
          By zawsze w kłopot wprawiać go
          • kaiser.blade Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 15.10.13, 23:54
            midnight_lightning napisał:

            > Dziękuje za tak ładne udowodnienie, że nie ubzdurałem sobie faktu rasistowskieg
            > o wykluczania sporej części mężczyzn przez kobiety.

            To nie kobiety, to natura wyklucza.
            Ale przecież wśród kobiet też funkcjonuje spora rzesza wykluczonych...
            Dziewczyny są czasem naprawdę fascynujące, chociaż nie mają urody modelki albo skomplikowaną sytuację życiową.
            • jesod To nie kobiety 16.10.13, 00:06
              kaiser.blade napisał:
              > To nie kobiety, to natura wyklucza.

              Natura wyklucza, bo... kobiety są wynaturzone? :)



            • mojemail3 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.10.13, 00:11
              kaiser.blade napisał:

              > To nie kobiety, to natura wyklucza.
              > Ale przecież wśród kobiet też funkcjonuje spora rzesza wykluczonych...
              > Dziewczyny są czasem naprawdę fascynujące, chociaż nie mają urody modelki albo
              > skomplikowaną sytuację życiową.

              Nie rozumiem tego jęczenia. To przecież normalne,że zanim się spotka odpowiednią osobę, ileś tam razy się odrzuca ale też bywa się odrzuconym, ja się z tym pogodziłam w wieku 17 lat. Zwykła szkoła życia i miłości.
              • kaiser.blade Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.10.13, 00:18
                mojemail3 napisała:

                > Nie rozumiem tego jęczenia. To przecież normalne,że zanim się spotka odpowiedni
                > ą osobę, ileś tam razy się odrzuca ale też bywa się odrzuconym, ja się z tym po
                > godziłam w wieku 17 lat. Zwykła szkoła życia i miłości.

                No wiesz, jasne, ale to zależy ile razy :) Pewnie gdybyś była non stop wyłącznie odrzucana, to gdzieś tak pod czterdziestkę zaczęłoby Ci to doskwierać :)
                • mojemail3 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.10.13, 00:25
                  kaiser.blade napisał:

                  > No wiesz, jasne, ale to zależy ile razy :) Pewnie gdybyś była non stop wyłączni
                  > e odrzucana, to gdzieś tak pod czterdziestkę zaczęłoby Ci to doskwierać :)

                  Znalazł się, biedaczek jeden...Przecież wiesz, że to jest kwestia wewnętrznego nastawienia.A że nie każdy nie może z każdym, z perspektywy lat, to wiem,że opatrzność nade mną czuwała, że się nie wplątałam, lub szybko wymiksowałam z bezsensownych relacji;-)
                  • kaiser.blade Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.10.13, 00:30
                    mojemail3 napisała:

                    > Znalazł się, biedaczek jeden...Przecież wiesz, że to jest kwestia wewnętrznego
                    > nastawienia.A że nie każdy nie może z każdym, z perspektywy lat, to wiem,że opa
                    > trzność nade mną czuwała, że się nie wplątałam, lub szybko wymiksowałam z bezse
                    > nsownych relacji;-)

                    Nie no, chwila ? Myślałem że mówimy o koledze midnight express, nie o mnie ? :)
                    Bo już się zgubiłem. No - ja to wiem, o tych różnych kwestiach nastawienia itd. tylko chciałem zauważyć, że sporo facetów rzeczywiście ma pod górkę, dużo bardziej niż większość babek. To jest fakt.
                    • mojemail3 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.10.13, 00:34
                      kaiser.blade napisał:

                      > Nie no, chwila ? Myślałem że mówimy o koledze midnight express, nie o mnie ? :)
                      > Bo już się zgubiłem. No - ja to wiem, o tych różnych kwestiach nastawienia itd.
                      > tylko chciałem zauważyć, że sporo facetów rzeczywiście ma pod górkę, dużo bard
                      > ziej niż większość babek. To jest fakt.

                      No o moonlight express ;-) ale do Ciebie mówię...

                      • kaiser.blade Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.10.13, 00:41
                        mojemail3 napisała:

                        > No o moonlight express ;-) ale do Ciebie mówię...

                        Wiesz, ja jako długoletni małżonek i partner, było nie było kobity i to całkiem do rzeczy z urody, byłbym trochę niewdzięcznym celem dywagacji o byciu odrzuconym przez "złe kobiety" :)
                        Szczególnie, że jakoś tego bycia odrzuconym specjalnie nie odczułem. Niemniej - twierdzę, że bywają tacy faceci.
                        • jesod Wiesz, ja jako 16.10.13, 00:47
                          kaiser.blade napisał:
                          > Wiesz, ja jako długoletni małżonek i partner, było nie było kobity i to całkiem
                          > do rzeczy z urody, byłbym trochę niewdzięcznym celem dywagacji o byciu odrzuco
                          > nym przez "złe kobiety" :)

                          Dobrze, że nas o tym wszystkim poinformowałeś. Bądź co bądź odrzuceni to ta gorsza kasta.
                          • kaiser.blade Re: Wiesz, ja jako 16.10.13, 00:51
                            jesod napisała:

                            > Dobrze, że nas o tym wszystkim poinformowałeś. Bądź co bądź odrzuceni to ta gor
                            > sza kasta.

                            Śmiej się, śmiej. Wystarczy poczytać fora, żeby przekonać się ilu samotnych ludzi desperacko kogoś szuka.
                            • jesod Re: Wiesz, ja jako 16.10.13, 01:00
                              kaiser.blade napisał:
                              > Śmiej się, śmiej. Wystarczy poczytać fora, żeby przekonać się ilu samotnych lud
                              > zi desperacko kogoś szuka.

                              Dlaczego uważasz, że się śmieję? To Ty się określałeś informacyjnie...
                              Czytanie for nie jest żadnym argumentem świadczącym o samotności ich uczestników, a raczej bardziej o ich desperacji w pewnych kwestiach, a te prawdziwe powody znane są jedynie im samym.
                              Szukać w ten sposób kogoś - to raczej rosyjska ruletka.
              • jesod To przecież normalne 16.10.13, 00:19
                mojemail3 napisała:
                > To przecież normalne,że zanim się spotka odpowiednią osobę, ileś tam razy się odrzuca ale też > bywa się odrzuconym,

                "Odrzucenie" to dosyć mocne, a jednocześnie mocno zaangażowane słowo. Pachnie przykrą niespodzianką....



                • kaiser.blade Re: To przecież normalne 16.10.13, 00:21
                  Jesod papuguje innych.
                  Polly chce krakersa ? :D
                  • jesod Re: To przecież normalne 16.10.13, 00:34
                    kaiser.blade napisał:
                    > Jesod papuguje innych.
                    > Polly chce krakersa ? :D

                    A może Jesod się dowiedzieć w czym, tak bez krakersa?
                    • kaiser.blade Re: To przecież normalne 16.10.13, 00:44
                      jesod napisała:

                      > A może Jesod się dowiedzieć w czym, tak bez krakersa?

                      Jak to ? Bez krakersa ? BEZ KRAKERSA ?!!
                      Nie ma tak, bez krakersa to ja się nie bawię :D
                      • jesod Re: To przecież normalne 16.10.13, 00:50
                        kaiser.blade napisał:
                        > Nie ma tak, bez krakersa to ja się nie bawię :D

                        Kim, czym? Jesod? :)
                        Nie otrzymałam odpowiedzi na moje pytanie.
                        • kaiser.blade Re: To przecież normalne 16.10.13, 00:56
                          jesod napisała:

                          > Kim, czym? Jesod? :)

                          Bawienie się dziewiątą sefirą jest dość niebezpieczne, bo nagle można stracić pod nogami... fundament :)

                          > Nie otrzymałam odpowiedzi na moje pytanie.

                          Masz specyficzny sposób tworzenia tytułów wątków. Rozbawiło mnie to.
                          • jesod Re: To przecież normalne 16.10.13, 01:12
                            kaiser.blade napisał:
                            > Bawienie się dziewiątą sefirą jest dość niebezpieczne, bo nagle można stracić p
                            > od nogami... fundament :)

                            W takim razie pozostaje bezpieczne bawienie się pozostałymi ośmioma. :)

                            kaiser.blade napisał:
                            > Masz specyficzny sposób tworzenia tytułów wątków. Rozbawiło mnie to.

                            OK. Ale nadal nie mogę tego w żaden sposób skojarzyć z papugą... :)
            • tibarngirl Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 15.08.15, 18:43
              Kobiety też są wykluczane przez mężczyzn. Zgadzam się z tym. Pogląd, że kobieta, jaka by nie była, zawsze znajdzie - a choćby i partnera do seksu, uważam za daleki od prawdy. Pomijając wszystko inne, weźmy na warsztat incelsów z obu płci, bez szans na związki. Oboje chcą załatwić sobie seks i decydują się, z braku innych opcji, na płatny.
              Kiedy facet idzie do prostytutki, wyjdzie z usługą załatwioną na 99%. Kobieta, udająca się do żigolaka, natomiast, może dużo częściej zostać odrzucona, prawdopodobieństwo czego rośnie im bardziej jest nieatrakcyjna. Oni mówią o tym wprost. Wbrew pozorom, nieciekawej kobiecie dużo trudniej jest znaleźć partnera do łóżka niż facetowi (pomijam, że większości kobiet nie chodzi o sam seks).
              • aardwolf_ge Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 15.08.15, 19:01
                piszesz to na podstawie prawdziwych danych czy swojego palca?

                O prostytucji dla kobiet nie wiem nic, ale 2 lata mieszkania na Repeerbahnie dały mi obserwacje, że wcale nie jest tak dobrze z tymi 99%, często można się naciąć na oszustwa (kilkaset EUR w zamian za kompletnie nic to standard).
                Tyle że jest trochę tematycznych for internetowych z recenzjami i ktoś kto nie jest idiotą nie powinien się tak łatwo naciąć.
              • urquhart Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 15.08.15, 19:05
                > opodobieństwo czego rośnie im bardziej jest nieatrakcyjna. Oni mówią o tym wpro
                > st. Wbrew pozorom, nieciekawej kobiecie dużo trudniej jest znaleźć partnera do
                > łóżka niż facetowi (pomijam, że większości kobiet nie chodzi o sam seks).

                Tibarn, generalnie masz rację i gadalismy parokrotnie o tym.
                Ale praktycznie widzę także że te bardzo nieatrakcyjne sobie nieźle radzą zagospodarowujac rynek facetów zafiksowanych seksualnie nie na urodzie a na różnych fetyszach jak przykładowo bdsm .
                • tibarngirl Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 15.08.15, 19:42
                  Jest bardzo ciężko, jeśli kobieta sama nie ma takich upodobań, a do tego bywa, że "pierwsze wrażenie" jest tak silnie negatywne, że facet odpuszcza sobie, nawet nie interesując się tym, czy pani jest otwarta na owe fetysze, czy nie.

                  Dla mnie było to zaskoczeniem, że jest taka przepaść między męską a kobiecą prostytucją, gdyż, jak wiele kobiet pewnie, byłam zdania, że różnic nie ma. Wychodzi na to, że kobieta, która jest brzydka i *nie* wypełnia żadnej z nisz (nie idzie w fetysze, nie ma żadnej przyciągającej cechy ciała, nie traktuje seksu jak facet) po prostu nie ma żadnych szans na seks, bo obojętnie, czy zgłosi się do kogoś, komu musiałaby zapłacić, czy będzie szukała za free, zawsze spotka się z odmową.
                  ML i inni nawet nie wiedzą, jakie mają szczęście, że są "tylko" wykluczonymi facetami, a nie kobietami.
                  • ninek04 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 15.08.15, 20:02
                    Tibarngirl napisała
                    >Wychodzi na to, że kobieta, która jest brzydka i *nie* wypełnia żadnej z nisz (nie idzie w fetysze, nie ma żadnej przyciągającej cechy ciała, nie traktuje seksu jak facet) po prostu nie ma żadnych szans na seks, bo obojętnie, czy zgłosi się do kogoś, komu musiałaby zapłacić, czy będzie szukała za free, zawsze spotka się z odmową.<

                    Nie jestem o tym tak przekonana.Dla każdego atrakcyjność oznacza co innego. Dla mnie nie do przeskoczenia są obfite kształty, w żaden sposób nie potrafię dopatrzyć się nawet krztyny atrakcyjności w takich kobietach,no tak mam,że grube nie jest dla mnie ładne, a przecież takie kobiety nie mają problemu ze znalezieniem faceta,i to całkiem atrakcyjnego. Dlatego uważam, że może te mniej atrakcyjne (w swoim mniemaniu) mają szansę na znalezienie faceta,może to dłużej potrwać, ale jest osiągalne.
                    • tibarngirl Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 15.08.15, 21:01
                      Oj nie, oj nie... niektóre cechy są nieatrakcyjne i już - wymienię chociażby żółte zęby (przy czym tej żółci nie można wybielić), grube okulary, wady postawy, krzywe nogi... a jeśli skorelujemy je z innymi, mniej rażącymi ale wciąż nieciekawymi wadami - np. brak biustu, nadmierne owłosienie, wychodzi takie cuś, które nie znajduje amatora, gdyż jest niestrawne daleko bardziej niż "jedynie" otyła czy zbyt chuda kobieta.
                      • sabat777 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 09:12
                        To niech sie odrzucone bzykaja z odrzuconymi i bedzie grac muzyka ;) przynajmniej do zamierzonej przez odrzucona liczby dzieci...
                        • tibarngirl Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 23:09
                          Odrzucone z reguły same dobrze wiedzą, że własnych genów nie należy pomnażać, chyba, że chce się dziecku zafundować taki sam koszmar z życia.
                          "Odrzuceni" odrzuciliby te "odrzucone." Największa agresja spotykała mnie zawsze ze strony mężczyzn, którzy sami byli brzydcy.
                          • sabat777 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 23:28
                            tibarngirl napisała:

                            > Największa agresja spotykała mnie zawsz
                            > e ze strony mężczyzn, którzy sami byli brzydcy.

                            A mnie ze strony kobiet, które były piękne - w sumie co to za różnica? Jak ktoś jest agresywny, to nie ma aż takiego znaczenia kim jest...
                            • tibarngirl Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 23:35
                              Ci "brzydcy" panowie kreowali się na empatycznych, pokrzywdzonych przez los, zresztą, jeśli ktoś sam ma pod górkę przez wygląd to nie powinien takich samych wałów sypać innym pod nogi, z tej prostej przyczyny, że wie, jak to jest. A tutaj - praktycznie zawsze najgorsze traktowanie ze strony nie tych facetów, którzy byli ode mnie aparycją o dwa razy Czomolungma, lecz takich, którzy powinni doskonale rozumieć jak to jest mieszkać w paskudnym ciele.
                              Tymczasem odnoszę wrażenie (jest to moja osobista opinia, zawężona do tych, z którymi weszłam w kontakt), że niektórzy brzydcy faceci odreagowują na równie brzydkich kobietach to, że ładne ich nie chcą. Nie mogąc nienawidzić ładnych kobiet, całe pomyje na ród niewieści wylewają na te, które kobietami też są, ale w ich oczach już się nie liczą. Bywa też, że facet jest tak urażony myślą, że choć sam urodą nie grzeszy, miałby wziąć kogoś, kto również nie jest atrakcyjny, że aż reaguje na taką agresją, myśląc pewnie "wypchaj się, wcale nie chcę być na ciebie skazany" czy coś innego w ten deseń.
                              • sabat777 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 23:42
                                tibarngirl napisała:

                                > Tymczasem odnoszę wrażenie (jest to moja osobista opinia, zawężona do tych, z k
                                > tórymi weszłam w kontakt), że niektórzy brzydcy faceci odreagowują na równie br
                                > zydkich kobietach to, że ładne ich nie chcą. Nie mogąc nienawidzić ładnych kobi
                                > et, całe pomyje na ród niewieści wylewają na te, które kobietami też są, ale w
                                > ich oczach już się nie liczą. Bywa też, że facet jest tak urażony myślą, że cho
                                > ć sam urodą nie grzeszy, miałby wziąć kogoś, kto również nie jest atrakcyjny, ż
                                > e aż reaguje na taką agresją, myśląc pewnie "wypchaj się, wcale nie chcę być na
                                > ciebie skazany" czy coś innego w ten deseń.

                                Trochę chyba generalizujesz. Mi się coś takiego w dorosłym życiu nigdy nie przytrafiło, a nie czuję się jakiś specjalnie wyjątkowy moralnie na tle innych.
                                • tibarngirl Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 23:55
                                  Mnie takie sytuacje spotykają od zawsze i nigdy się nie skończyły. W szkole byli to rówieśnicy, teraz, myślę, że przedział od rówieśników do takich o 20 lat starszych.
                                  Pewnie znałeś za młodu choć jedną taki gnębioną osobę - pewnie za drobiazg. Drobiazgu onego się pozbyła, prostactwo się urwało. Scenariusz 'ugly betty' przeniesiony w real, moze tylko z taką zmianą, że nie każda zmienia się od razu w łabędzia. Ale starczy przemiana choćby i w coś pośledniejszego. natomiast ja to taka ugly Betty gdzie nie ma żadnych zmian/ poprawek (to, co mogłam zrobić, to już zrobiłam).
                                  • sabat777 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 17.08.15, 00:03
                                    tibarngirl napisała:

                                    > Mnie takie sytuacje spotykają od zawsze i nigdy się nie skończyły. W szkole byl
                                    > i to rówieśnicy, teraz, myślę, że przedział od rówieśników do takich o 20 lat s
                                    > tarszych.

                                    Przykro mi.

                                    > Pewnie znałeś za młodu choć jedną taki gnębioną osobę - pewnie za drobiazg.

                                    No, siebie :P

                                    > Scenariusz 'ugly betty' przeni
                                    > esiony w real, moze tylko z taką zmianą, że nie każda zmienia się od razu w łab
                                    > ędzia. Ale starczy przemiana choćby i w coś pośledniejszego. natomiast ja to ta
                                    > ka ugly Betty gdzie nie ma żadnych zmian/ poprawek (to, co mogłam zrobić, to ju
                                    > ż zrobiłam).

                                    No, z tym że zarówno Ula-brzydula jak i Ugly Betty były bardzo ładne ;) ... nawet wystylizowane na brzydkie.
                              • szopen_cn Oi...... 16.08.15, 23:57
                                Tibarngirl

                                Nie mam wiedzy, kwalifikacji czy innych tym podobnych podstaw by oceniac "caloksztalt".

                                Ani ochoty.

                                Patrzac na to co I jak piszesz ja widze osobe bardzo ciekawa I "intelektualnie " atrakcyjna. To nie jest zadne lizanie dupy tylko opinia na temat co I jak piszesz.

                                Zasugerowalbym zmiane srodowiska, znajomych a I byc moze miejsca zamieszkania..

                                Pamietam "z mlodosci" piosenke goscia, ktory spiewal swojej ukochanej, zetak naprawde to jej drewniana noga zupelnie mu nie przeszkadza. To byla bardzo dobra piosenka.

                                Naprawde sa rzesze mezczyzn, dla ktorych wady "optyczne" nie maja wielkiego znaczenia I skupiaja sie na tym co I jak mozna z ta kobieta przezyc.

                                • jesod Pamiętam 17.08.15, 00:08
                                  szopen_cn napisał:
                                  > Pamietam "z mlodosci" piosenke goscia, ktory spiewal swojej ukochanej, zetak n
                                  > aprawde to jej drewniana noga zupelnie mu nie przeszkadza. To byla bardzo dobra
                                  > piosenka.

                                  I... chyba można powiedzieć, że to była mądra piosenka.
                                  Właśnie o to chodzi we wzajemnych relacjach, opartych na uczuciu.

                                  • sabat777 Re: Pamiętam 17.08.15, 00:10
                                    jesod napisała:

                                    > Właśnie o to chodzi we wzajemnych relacjach, opartych na uczuciu.

                                    A może raczej - chciałoby się, żeby o to chodziło...
                                    • jesod Re: Pamiętam 17.08.15, 00:14
                                      sabat777 napisał:

                                      > jesod napisała:
                                      >
                                      > > Właśnie o to chodzi we wzajemnych relacjach, opartych na uczuciu.
                                      >
                                      > A może raczej - chciałoby się, żeby o to chodziło...

                                      Mówisz za siebie, czy... usiłujesz za mnie? Czy też tak ogólnie... za wszystkich?
                                      • sabat777 Re: Pamiętam 17.08.15, 00:29
                                        jesod napisała:

                                        > Mówisz za siebie, czy... usiłujesz za mnie? Czy też tak ogólnie... za wszystkic
                                        > h?

                                        Wyłącznie za siebie.
                                • tibarngirl Re: Oi...... 24.08.15, 11:02
                                  Nigdy w życiu nie spotkałam faceta, który byłby w stanie przeskoczyć mój wygląd, a jakieś tam inteligenty to już w ogóle nieważne wobec nietolerowanej fizjonomii. Mam wrażenie, że tacy faceci są tylko mitem, przekazywanym z pokolenia na pokolenie, chyba aby pocieszyć takie kobiety jak ja i dac im jakieś złudne nadzieje, bo i też każdy pan, co o nich wspomina nie określa się jako taki właśnie, tylko wskazując na gdzieś tam istniejący zbiór mitycznych osobników, dla których, w odróżnieniu do niego, wygląd mógłby się aż tak bardzo nie liczyć. Z moich doświadczeń wynika, że takiego zbioru nie ma na Ziemi. Może gdzieś tam w gwiazdozbiorze Oriona.
                                  • sabat777 Re: Oi...... 24.08.15, 13:26
                                    tibarngirl napisała:

                                    > bo i też każdy pan, co o nich wspomina nie określa się jako taki właśnie
                                    > , tylko wskazując na gdzieś tam istniejący zbiór mitycznych osobników, dla któr
                                    > ych, w odróżnieniu do niego, wygląd mógłby się aż tak bardzo nie liczyć. Z moic
                                    > h doświadczeń wynika, że takiego zbioru nie ma na Ziemi.

                                    Wygląd kobiety dla mnie liczy się, ale nie jest nie do przeskoczenia jeśli inne cechy są fajne. Musiałaby być po prostu odrażająca...
                                    Ja tak deklaruję, więc nie każdy. Chyba że nie uważasz mnie za mężczyznę.
                      • kombinerki_pinocheta00 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 22:13
                        Bzdury wypisujesz. Nieatrakcyjna kobieta loguje się na zbiornik i już ma masę chętnych do łóżka.

                        Kobiety - odrzucając skrajne przypadki - nie mają żadnych problemów by znaleźć mężczyznę na bzykanie.

                        I do tego muszę wspomnieć, że mogą złapać faceta dużo atrakcyjniejszego od nich. To wy decydujecie komu przysługuje seks i to wy wybieracie, więc nawet atrakcyjny wizualnie, ale wyposzczony facet jest do waszej dyspozycji.
                        • aardwolf_ge Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 22:21
                          >>I do tego muszę wspomnieć, że mogą złapać faceta dużo atrakcyjniejszego od nich. To wy decydujecie komu przysługuje seks i to wy wybieracie, więc nawet atrakcyjny wizualnie, ale wyposzczony facet jest do waszej dyspozycji.

                          Dokładnie to samo można napisać o mężczyznach.
                          Dodatkowo gwałty mężczyzn na kobietach zdarzają się znacznie częściej niż odwrotnie.
                        • sabat777 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 23:00
                          kombinerki_pinocheta00 napisała:

                          > Bzdury wypisujesz. Nieatrakcyjna kobieta loguje się na zbiornik i już ma masę c
                          > hętnych do łóżka.

                          Chyba nigdy nie spotkałeś autentycznie nieatrakcyjnej kobiety :P
                          • tibarngirl Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 23:07
                            No chyba nie. To wcale tak nie działa. Chyba, że kombinerki zalicza przeciętne do brzydkich (a nie powinien). Naprawdę odpychająca kobieta może logować się na zbiorniki, roxy, godzić się na traktowane, jakiego odmówiłyby inne i robić masę innych rzeczy - a i tak spotka się z odmową. Czemu jest to tak ciężko pojąć? Bo tych brzydkich praktycznie rzadko kiedy się widuje?
                            • sabat777 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 23:14
                              tibarngirl napisała:

                              > Bo tych brzydkich praktycznie rzadko kiedy się widuje?

                              Może raczej - rzadko kiedy zwraca się na nie uwagę w tych kategoriach ;)
                              Co do oceny atrakcyjności płci przeciwnej mam podobne odczucia. Jest duży odsetek osób oceniających osoby przeciętne jako "brzydkie", a osoby autentycznie brzydkie to grupa nie mieszcząca się w skali percepcyjnej i jest wrzucana do worka z napisem "aseksualny statysta".
                              Według nich "ładni" są tylko ci, którzy wizualnie podpadają pod wygląd okładki kolorowego czasopisma. Tej grupce oceniających zdecydowanie polecam obniżenie wymagań, ponieważ akurat w ich wypadku jest to wręcz tożsame z urealnieniem swojego stanowiska ;)
                              • tibarngirl Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 23:26
                                "Jest duży odsetek osób oceniających osoby przeciętne jako "brzydkie", a osoby autentycznie brzydkie to grupa nie mieszcząca się w skali percepcyjnej i jest wrzucana do worka z napisem "aseksualny statysta"."

                                I stąd się biorą opinie m.in. o rzekomej przewadze każdej kobiety nad mężczyzną jeśli chodzi o znalezienie kogoś do seksu. Wstyd się przyznać, ale kiedyś nawet sama w to wierzyłam (skoro byłam zdania, że na *same* seksy to juz się jacyś znają) - i boleśnie się na tym przejechałam :(.
                                Niestety, mojej wywody niczego nie wnoszą, są jedynie grochem o ścianę, panowie zafiksowani na tej rzekomej przewadze płci niewieściej dalej będą to twierdzić, zdanie aseksualnych statystów, wcale się w te klocki nie liczących (lub liczących się tak samo, jak opinia widzów dla utrwalonej na celuloidowej taśmie postaci), wręcz niewidzialnych - nie liczy się.
                                A szkoda, bo uważam, że nie jestem znowu tak bezwartościowym głosem w dyskusji.
                                • aardwolf_ge Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 23:30
                                  Bez urazy, ale dopóki nie zobaczę jakiejś fotki żeby zweryfikować czy czasem się nie krygujesz to Twój głos będzie dla mnie tyle wart co kombinerek, bo z opisu nie było wcale tak źle.
                                  • tibarngirl Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 23:40
                                    W opisie nie zawarłam żółtych zębów, problemów z postawą (choć o proporcjach wspominałam, choć na linii talia-biodra), krzywych nogach, niekorygowalnej wadzie -20, na którą nosić mogę tylko okulary, które, jak łatwo zgadnąć, nie dodają mi urody. Wielki nos, liche włosy, no i of kors, ro słynne już bezcyckowie, połączone z beztyłkowiem. Zdjęć nie wysyłam, sorry. Jestem tak charakterystyczna, że zdarzyło mi się, że jedna osoba z netowych kontaktów mnie rozpoznała na ulicy i wypisywała potem, że jest tak źle, jak to przedstawiam, że jak to muszę mieć przechlapane i itp. Więcej takich razy mi nie potrzeba. Zresztą naprawdę to, że nie mogę znaleźć faceta nawet na seks Cię nijak nie przekonuje?
                                    • tibarngirl Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 23:45
                                      I niezależnie, czy jest to gość płatny, czy zdesperowany bywalec zbiorników, nie mogący umoczyć nigdzie, rówieśnik czy o 0 20 lat starszy??
                                      Jeśli kobieta napisze ci, że jest niską szatynką i ma zielone oczy, masz tylko szczątkowe dane o tym, jak wygląda. Tak samo jest z moi opisem, rzekomo "nie takim złym."
                                      • tibarngirl Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 23:50
                                        Zdarzyło mi się być obrażaną za wygląd kiedy taki facet dowiadywał się, jaki on jest, wiem, że trudno w to uwierzyć, ale takie są realia. Nie będę tutaj na dowód wklejała prywatnych korespondencji z tych serwisów ani nic takiego, bo to by było za dużo, naprawdę tak ciężko uwierzyć?
                                        • sabat777 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 23:57
                                          tibarngirl napisała:

                                          > Zdarzyło mi się być obrażaną za wygląd kiedy taki facet dowiadywał się, jaki on
                                          > jest, wiem, że trudno w to uwierzyć, ale takie są realia. Nie będę tutaj na d
                                          > owód wklejała prywatnych korespondencji z tych serwisów ani nic takiego, bo to
                                          > by było za dużo, naprawdę tak ciężko uwierzyć?

                                          Chamy się zdarzają. Akurat dobrze znam takie klimaty, bo ze mnie laski potrafiły się wyśmiewać na ulicy, szczególnie jak szły jakieś dwie, trzy siksy. Lały jak głupie do sera.
                                          Można się od tego odciąć psychicznie, kiedy zrozumie się, że to taki ich sposób na budowanie
                                          własnej wartości. Czują się lepsi na tle gorszych.
                                          • tibarngirl Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 23:58
                                            To akurat było do kolegi, który nie daje wiary w to, że spotykam się z ustawiczną odmową ze strony facetów. Niby dlaczego nie może w to uwierzyć? Może jestem skrajnym przypadkiem.
                                    • aardwolf_ge Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 23:48
                                      >.Zresztą naprawdę to, że nie mogę znaleźć faceta nawet na seks Cię nijak nie przekonuje?

                                      Nie, ponieważ podniecam się jak czytam co piszesz.
                                      • tibarngirl Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 23:50
                                        Smutno mi, Boże.
                                      • sabat777 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 17.08.15, 05:54
                                        aardwolf_ge napisał:

                                        > >.Zresztą naprawdę to, że nie mogę znaleźć faceta nawet na seks Cię nijak n
                                        > ie przekonuje?
                                        >
                                        > Nie, ponieważ podniecam się jak czytam co piszesz.

                                        No właśnie, ja też. Ale w dość chorych schematach :P
                                • sabat777 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 23:38
                                  W porządku, istnieją skrajności u obu płci, które faktycznie są odrzucane w przedbiegach. Ale w wypadku kobiet jest to wg. mnie mniejszy odsetek niż w wypadku facetów. Mężczyzna jest mniej atrakcyjny z definicji, jako społeczny i biologiczny konstrukt. Nawet w świecie zwierząt tak jest. Natura eliminuje z rozrodu znacznie więcej samców, poprzez rytuały stadne i hierarchiczność zachowań seksualnych chociażby.
                                  • aardwolf_ge Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 23:40
                                    Nie byłbym tego pewien, znam więcej dziewic po 30 niż prawiczków.
                                  • tibarngirl Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 23:43
                                    Jasne, ale mnie chodzi o uparte odrzucane tego, że taki odsetek kobiet istnieje. Gdyby był brany pod uwagę choćby hipotetycznie, myślę, że wielu zapiekłych krzykaczy siadłoby i trochę pomyślało, nim wklepało by kolejny post -kalkę nt. nierównych szans kobiet i mężczyzn.
                                    • sabat777 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 23:49
                                      tibarngirl napisała:

                                      > Jasne, ale mnie chodzi o uparte odrzucane tego, że taki odsetek kobiet istnieje
                                      > . Gdyby był brany pod uwagę choćby hipotetycznie, myślę, że wielu zapiekłych kr
                                      > zykaczy siadłoby i trochę pomyślało, nim wklepało by kolejny post -kalkę nt. ni
                                      > erównych szans kobiet i mężczyzn.

                                      Odpowiem za siebie:
                                      Ponieważ mówiąc o nierównych szansach kobiet i mężczyzn mam na myśli średnio cały rozkład statystyczny. Nie przeszkadza mi to wierzyć i swobodnie zaakceptować, że w wypadku obu płci są osoby na tyle nieatrakcyjne, że nikt nie chce się z nimi bzykać. Przypuszczam tylko, że odsetek takich kobiet jest mniejszy niż mężczyzn. Niemniej - faktycznie można tu mówić o zajebistym życiowym pechu.
                                      • tibarngirl Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 16.08.15, 23:56
                                        pechu, który pewnie jest tak rzadki, że w rezultacie wracamy do tego, że i tak się nie liczę ja i mój głos. :)
                                      • rekreativa Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 17.08.15, 00:29
                                        " Przypuszczam tylko, że odsetek takich kobiet jest mniejszy niż męż
                                        > czyzn."

                                        Moim zdaniem obu płci jest równie mały.
                                        Ludzi autentycznie brzydkich, takich, którym nawet operacje plastyczne niewiele pomogą, jest bardzo niewielu.
                                        Reszta to są przypadki zaniedbania, gdzie po naprostowaniu zębów, odchudzeniu, zmianie fryzury i ciuchów wychodzi jesli nie ładny, to przynajmniej niestraszny dla oczu.
                                        Najbardziej przesrane to mają ludzie z genetycznymi chorobami i po wypadkach - poparzeni, zdeformowani... ale koleżanka tibarngirl to chyba nie ten przypadek.
                                        • tibarngirl Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 17.08.15, 11:16
                                          Może nie zaraz deformacje, ale kilka poważne wyglądających schorzeń mam (oczy, postawa, kolor zębów nie do wybielenia, zresztą, kiedyś je wyprostowałam, bo nie dość że żółte były, to jeszcze krzywe), natomiast liche włosie, wielki nos czy brak kobiecej figury to takie dodatki, wykluczające mnie do reszty. To niestety, nie tylko moja opinia.
                                          Wiem, że takich skrajnych przypadków jest niewiele, niemniej, jeśli facet piszący dogmaty o lepszej sytuacji kobiet sam uważa się za równie badziewny twór natury, powinien istnienie takich skrajności po drugiej stronie barykady pod uwagę wziąć. A nie pisać, że skoro ma się otwór, to się zawsze kogoś znajdzie (szczególnie, o ironio, gdy on sam nie chciał *takiego* dodatku do otworu).
                                          • rekreativa Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 17.08.15, 13:11
                                            Sabat tak pisze, bo musi pozostać w pozycji ofiary - taka rola forumowa. A zatem musi mieć gorzej niż Ty :)

                                            A jaka jest Twoja sytuacja finansowa? Bo częśc tych wad wyglądu mozna załatwić zabiegami medyczno-kosmetycznymi (biust zrobić, nos zrobic, na zęby położyć licówki)
                                            Na wadę wzroku soczewki kontaktowe - kwartalne lub roczne na indywidualne zamówienie produkują do minus 30 dioptrii, również z uwzględnieniem astygmatyzmu.

                                            Wada postawy to jaka? Skolioza?
                                            Sama mam mocno skrzywiony kręgosłup,wyraźnie wystającą łopatkę i cycek jeden niżej od drugiego o jakieś 5 cm.
                                            • hello-kitty2 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 17.08.15, 14:04
                                              rekreativa napisała:

                                              > A jaka jest Twoja sytuacja finansowa? Bo częśc tych wad wyglądu mozna załatwić
                                              > zabiegami medyczno-kosmetycznymi (biust zrobić, nos zrobic, na zęby położyć lic
                                              > ówki)
                                              > Na wadę wzroku soczewki kontaktowe - kwartalne lub roczne na indywidualne zamów
                                              > ienie produkują do minus 30 dioptrii, również z uwzględnieniem astygmatyzmu.

                                              Juz kazdy cos radzil jakis czas temu ale bez odzewu tj odzew jak ponizej. Kobiece ksztalty mozna zrobic nieco treningiem: poszerzyc plecy w V, zaokraglic barki, wyszczuplic optycznie talie, dobudowac i podniesc tylek w pileczke. Tyle, ze to plan na conajmniej 2 lata ale czas i tak zleci.
                                              • tibarngirl Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 17.08.15, 20:12
                                                Odpisywałam już - nie jestem brzydka bo leniwa!
                                                Wada nie kwalifikuje się do leczenia, alternatyw dla okularów nie mogę stosować, w tym i soczewek. Laseru też nie, żadna korekcja nie wchodzi w grę przy wadzie siatkówki.
                                                Wykluczony też wszelki wysiłek fizyczny. Max dźwigania dla takiej osoby jak ja to 5 kg, na siłownię wstęp wzbroniony. Jedyne, co mogę robić to ćwiczenia na własną rękę w domu i racjonalne jedzenie.
                                                Także z powodu oczu (wpływ narkozy) nie mogę zrobić operacji plastycznych. Nad zębami się zastanawiam. Póki co, wybielenie odpada - u mnie nie będzie efektu.
                                            • tibarngirl Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 17.08.15, 20:14
                                              Co do wad postawy to skolioza (o cyckach nie wiem, jakie wobec tego są bo mam zupełne zero, brak nawet zarysu) oraz krzywe kolana (wada do wyleczenia w dzieciństwie, obecnie pogłębiająca się i nie do likwidacji z uwagi na dorosłość kośćca, ale moi rodzice uważali, że z krzywymi nogami da się żyć - no jasne, że się /da/, tylko że... no właśnie).
                                          • sabat777 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 17.08.15, 16:50
                                            Sadzisz ze gdybys byla facetem, to cos by to zmienilo? Wielokrotnie na tym forum pisalem, ze chociaz statystycznie gorzej maja w kontaktach damsko-meskich faceci, to niektorzy z nich - samce alfa - paradoksalnie maja najfajniej ze wszystkich. U mezczyzn wystepuja wieksze skrajnosci, wszystko albo nic, u kobiet to jest bardziej rozmyte.
                                            • marek.zak1 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 17.08.15, 17:44
                                              sabat777 napisał:

                                              > Sadzisz ze gdybys byla facetem, to cos by to zmienilo? Wielokrotnie na tym forum pisalem, ze chociaz statystycznie gorzej maja w kontaktach damsko-meskich faceci, to niektorzy z nich - samce alfa - paradoksalnie maja najfajniej ze wszystkich. .
                                              -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
                                              Najfajniej czyli co? Latwość seksu? Sabat, U Ciebie sa 2 motywy: kasa i alfa.

                                              • sabat777 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 17.08.15, 18:16
                                                Nie u mnie, ale na swiecie generalnie. Pieniadz i wladza to dwa przewodnie motory ludzkosci. No i jeszcze seks, ale kto ma pieniadz albo wladze ten ma rowniez seksu po kokardy. Przeciez nie ja jestem tworca takiego stanu rzeczy, nie wiem skad Twoja irytacja.
                                                • ninek04 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 17.08.15, 20:02
                                                  A gdybyś miał kasę, a jednocześnie tę świadomość że żona rucha się z Tobą wyłącznie z tego powodu, to miałbyś z takiego seksu jakąkolwiek satysfakcję? Potrafiłbys jej pożądać, bez choćby cienia poczucia niesmaku?
                                                  • sabat777 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 17.08.15, 20:42
                                                    To chyba rzadko dziala tak, ze jest calkowicie tylko i wylacznie dla kasy. Czlowiek wladzy jest otoczony nimbem sukcesu, ma tez inne poczucie sprawczosci, dostaje pozytywny feedback od otoczenia. Alfa to pozycja i sposob zachowania, nie tylko cyferki na koncie.
                                                  • marek.zak1 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 17.08.15, 20:58
                                                    sabat777 napisał:

                                                    > To chyba rzadko dziala tak, ze jest calkowicie tylko i wylacznie dla kasy. Czlowiek wladzy jest otoczony nimbem sukcesu, ma tez inne poczucie sprawczosci, dostaje pozytywny feedback od otoczenia. Alfa to pozycja i sposob zachowania, nie tylko cyferki na koncie.
                                                    -------------------------------------------------------------------------------------------------------------

                                                    Jak pamietam najwięcej seksu z różnymi partnerami/partnerkami to było na studiach, a wtedy to ani kasa ani władza. Ot hormony chęć zabawy, młode ciała itp. No chyba, że rokujacy student dla licealistek był alfą :).
                                                  • sabat777 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 17.08.15, 21:16
                                                    Moje kolezanki z grupy na studiach sypialy ze starszymi facetami, jedna nawet romansowala z zonatym i dzieciatym 40latkiem co wywolywalo oburzenie. Inna znajoma dala sie wybzykac 4 chlopakom na raz, bo przyjechali na dyskoteke full wypas Jeepem. Glownie to jej zaimponowalo. Pamietam tez z koncowki liceum, jak licealny playboy rozbijal sie czerwonym japonskim wozem sportowym, chyba mitsubishi jakies to bylo, sprowadzone przez jego ojca ze stanow. Nie gadaj Marek, kasa to sie zawsze liczyla.
                                                  • marek.zak1 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 17.08.15, 21:34
                                                    sabat777 napisał:

                                                    > Moje kolezanki z grupy na studiach sypialy ze starszymi facetami, jedna nawet rmansowala z zonatym i dzieciatym 40latkiem co wywolywalo oburzenie. Inna znajoma dala sie wybzykac 4 chlopakom na raz, bo przyjechali na dyskoteke full wypas Jeepem. Glownie to jej zaimponowalo. Pamietam tez z koncowki liceum, jak licealny playboy rozbijal sie czerwonym japonskim wozem sportowym, chyba mitsubishi jakies to bylo, sprowadzone przez jego ojca ze stanow. Nie gadaj Marek, kasa to sie zawsze liczyla.
                                                    --------------------------------------------------------------------------------------------------------------

                                                    Ja nie kwestionuję tego, ale kasa ma tym większe znaczenie im facet ma wiecej lat. W młodosci gadka, ciało, poczucie humoru, inteligencja i urok osobisty decydowały o sukcesie.
                                                  • sabat777 Re: Ilość partnerów seksualnych w polskich realia 17.08.15, 21:52
                                                    marek.zak1 napisał:

                                                    > Ja nie kwestionuję tego, ale kasa ma tym większe znaczenie im facet ma wiecej l
                                                    > at. W młodosci gadka, ciało, poczucie humoru, inteligencja i urok osobisty decy
                                                    > dowały o sukcesie.

                                                    W młodości to decydowała pozycja w grupie rówieśniczej, osiągnięcia sportowe, bycie liderem, wzrost, siła fizyczna, charyzma, ekstrawersja, zuchwałość, odwaga, dominacja. Wygląd też, ale pojmowany inaczej niż piękno, uroda. Raczej surowość i pierwotna siła.
                                                    Używając terminologii Urquharta - manifestacja yang. Wojownik.
                                                    Yang przyciąga yin. I to się nie zmienia przez lata... Zmieniają się tylko atrybuty tej siły, sposób w jaki się manifestuje.
                                                  • hello-kitty2 Re: Kurna calkowicie pomijacie 17.08.15, 23:31
                                                    sabat777 napisał:

                                                    > marek.zak1 napisał:
                                                    >
                                                    > > Ja nie kwestionuję tego, ale kasa ma tym większe znaczenie im facet ma wi
                                                    > ecej l
                                                    > > at. W młodosci gadka, ciało, poczucie humoru, inteligencja i urok osobist
                                                    > y decy
                                                    > > dowały o sukcesie.
                                                    >
                                                    > W młodości to decydowała pozycja w grupie rówieśniczej, osiągnięcia sportowe, b
                                                    > ycie liderem, wzrost, siła fizyczna, charyzma, ekstrawersja, zuchwałość, odwaga
                                                    > , dominacja. Wygląd też, ale pojmowany inaczej niż piękno, uroda. Raczej surowo
                                                    > ść i pierwotna siła.
                                                    > Używając terminologii Urquharta - manifestacja yang. Wojownik.
                                                    > Yang przyciąga yin. I to się nie zmienia przez lata... Zmieniają się tylko atry
                                                    > buty tej siły, sposób w jaki się manifestuje.

                                                    Kurna calkowicie pomijacie (a Marek to juz z upartoscia wariata, jedynak hello!) pozycje i majatek starych. Gdy polowa ludzi z LO mieszkala w blokach na wiecznie rozkopanym, budujacym sie osiedlu, reszta w starym budownictwie z kiblem na podworku, jeden gosciu mieszkal ze starymi w chacie ze szklarniami, nota bene tez gral w tenisa (kogo bylo na to stac? przeciez to byly prywatne zajecia, hello!). Mimo przezwiska 'pryszczata twarz' byl zapraszany na wszystkie 18stki. Moja wlasna przyjaciolka zaciagnela go na swojej 18stce do lazienki na obsciski, a on w ogole nie byl z naszej klasy, tylko z klasy nizej. Pamietam jak gadalysmy co jej odjebalo ;-)
                                                  • sea.sea Re: Kurna calkowicie pomijacie 17.08.15, 23:36
                                                    Ja nie wiem, ja się nie znam, ale jak byłam w LO czy na studiach, to mało kto nakurwiał statusem dzięki starym, nikt nie miał samochodu, ludzie mieli dzięki kasie starych co najwyżej lepsze kolekcje CD... Pamiętam za to, że dziewczęta się lepiły jak muchy do "artystów", jak ktoś śpiewał, malował albo grał w teatrze, to mógł przebierać jak w ulęgałkach :)
                                                  • aardwolf_ge Re: Kurna calkowicie pomijacie 17.08.15, 23:43
                                                    U mnie to większość zdała maturę w stanie dziewiczym.
                                                    Było raptem kilka par i większość z nich skończyła się małżeństwami.
                                                    Jak kolega położył na dyskotece szkolnej dziewczynie rękę na tyłku to przez tydzień chodziły plotki jaka to ona jest puszczalska.
                                                    Tak wygląda (a przynajmniej wyglądało) lubelskie a w sąsiednim wątku marzą o prezydencie geju.
                                                  • hello-kitty2 Re: Kurna calkowicie pomijacie 18.08.15, 00:00
                                                    sea.sea napisała:

                                                    > Ja nie wiem, ja się nie znam, ale jak byłam w LO czy na studiach, to mało kto n
                                                    > akurwiał statusem dzięki starym, nikt nie miał samochodu, ludzie mieli dzięki k
                                                    > asie starych co najwyżej lepsze kolekcje CD... Pamiętam za to, że dziewczęta si
                                                    > ę lepiły jak muchy do "artystów", jak ktoś śpiewał, malował albo grał w teatrze
                                                    > , to mógł przebierać jak w ulęgałkach :)

                                                    Bo moze nie bylo takich naprawde wyrozniajacych sie kasowo. Dla mnie tamten chlopak to byly takie wysokie progi jak dla czarnego bialy w czasach niewolnictwa, nawet nie wiem czy zamienilam z nim jedno slowo mimo wspolnych imprez. Kleily sie do niego takie bardziej pewne siebie, przyjaciolka z 18stki ostatecznie przykleila sie do Amerykanina. Ja sie przygruchalam do metalowca po wojsku, matka mi wypominala, ze za stary. Mial dlugie wlosy i byl taki dojrzaly ale to byly czasy kiedy kazdy pozadany ciuch mial kolor czarny a na nogach nosilo sie glany. W kazdym badz razie z rowiesnikami zadna dziewczyna sie nie zadawala. Jam dekade starsza ;) To byly czasy top modelek:
                                                    www.thegroundmag.com/wp-content/uploads/herbritts.jpg
                                                    , na 18 stkach ta sama muza do znudzenia, lata 90siate. Ile ja sie przy tym wyskakalam. Holendrzy ;) www.youtube.com/watch?v=RkEXGgdqMz8
                                                  • ninek04 Re: Kurna calkowicie pomijacie 18.08.15, 09:01
                                                    Sea.sea napisała
                                                    >Ja nie wiem, ja się nie znam, ale jak byłam w LO czy na studiach, to mało kto nakurwiał statusem dzięki starym, nikt nie miał samochodu, ludzie mieli dzięki kasie starych co najwyżej lepsze kolekcje CD...<

                                                    Za moich licealnych czasów też nie pamiętam, żeby ktoś się wyróżniał dzięki statusowi rodziców i epatował kasą, bo wszyscy jechali na tym samym wózku w zasadzie. Najlepsze były imprezy, gdzie na przykład nasza klasa(mieszana)zapraszala męską klasę z pobliskiego technikum,ale też obywało się bez ekscesów,parę wspólnych tańców, nawet bez buzi-buzi i grzecznie do domu,nikt nawet nie myślał o tym, by wyrwać kogoś od razu do seksu.
                                                    A muza?
                                                    youtu.be/DED812HKWyM
                                                    The Doors-numer 1,Janice Joplin i tego typu-klimaty hippisowskie,ale również Led Zeppelin, Deep Purple, Rolling Stones, Van Halen, o matko, to były czasy.
                                                  • hello-kitty2 Re: Kurna calkowicie pomijacie 18.08.15, 11:16
                                                    ninek04 napisała:

                                                    > Za moich licealnych czasów też nie pamiętam, żeby ktoś się wyróżniał dzięki st
                                                    > atusowi rodziców i epatował kasą, bo wszyscy jechali na tym samym wózku w zasad
                                                    > zie. Najlepsze były imprezy, gdzie na przykład nasza klasa(mieszana)zapraszala
                                                    > męską klasę z pobliskiego technikum,ale też obywało się bez ekscesów,parę wspól
                                                    > nych tańców, nawet bez buzi-buzi i grzecznie do domu,nikt nawet nie myślał o ty
                                                    > m, by wyrwać kogoś od razu do seksu.
                                                    > A muza?
                                                    > youtu.be/DED812HKWyM
                                                    > The Doors-numer 1,Janice Joplin i tego typu-klimaty hippisowskie,ale również Le
                                                    > d Zeppelin, Deep Purple, Rolling Stones, Van Halen, o matko, to były czasy.

                                                    A widzisz ja juz jestem z czasow Techno. NIektorzy ludzie wyrozniali sie juz kasa ale zwykle byli w porzadku. W pierwszej klasie LO juz na wstepie we wrzesniu kolega z klasy zaprosil wszystkich na Sylwestra do swojego mieszkania (!) Nie moglam w to uwierzyc, ze ma cale mieszkanie do swojej dyspozycji i stac go na zorganizowanie imprezy dla calej klasy. Ze mu w ogole starzy pozwola. Oczywiscie, ze pozwolili, byla impreza.
                                                    Wszyscy/wiekszosc sie w LO juz bzykala na potege. Sama zorganizowalam impre w piewszej klasie na dwa pokoje (w jednym ja ze swoim chlopakiem, w drugim moja przyjaciolka z jej nowym wybrankiem), na ktorej przyjaciolka stracila dziewidztwo. Pamietam jak sobie po tym wydarzeniu przy mnie ogladla cipke (taka zarosnieta, czarna jak broda Rumcajsa) czy cos widac? Gdzie tam bylo widac cos w tym gaszczu ;-) Kiedys mi kumpela powiedziala, ze jak zniknelam w 3 klasie na 2 tygodniowe zwolnienie to wszyscy mysleli, ze usuwam ciaze ;-) Niezla mialam opinie, co? Moja przyjaciolka miala taki tekst otwierajacy do kazdego nowego chlopaka, ktorego poznala: 'kochales sie juz z kobieta?' ;) Dlatego ogolniak bardzo dobrze wspominam, na studiach bylo juz sztywniej, wiekszosc sparowana, bawili sie na osobki, pracowali, tyle, ze ja mialam przerwe, bo sie na pierwsze studia nie dostalam.
                                                  • wheels.of.steel Re: Kurna calkowicie pomijacie 23.08.15, 13:37
                                                    hello-kitty2, to z jakich Ty roczników, że gąszcz pod majtkami u rówieśniczek się jeszcze trafiał? :P
                                                  • hello-kitty2 Re: Kurna calkowicie pomijacie 23.08.15, 21:37
                                                    wheels.of.steel napisał:

                                                    > hello-kitty2, to z jakich Ty roczników, że gąszcz pod majtkami u rówieśniczek s
                                                    > ię jeszcze trafiał? :P

                                                    1975. Nie tylko gaszcz byl ale i wielkie cycki, fajna dupa byla, niewstydliwa, tylko z takimi sie kolegowalam. Chlopak tez mial fajnego kutasa, to byly takie imprezki, ze na nago chodzilismy, nago jedlismy, nago pilismy pamietam, tylko nie stac nas bylo wtedy na wymiane partnerow. Potem juz nigdy nie bylo tak, jak w LO.
                                                  • aardwolf_ge Re: Kurna calkowicie pomijacie 23.08.15, 21:57
                                                    Zazdroszczę.
                                                    Ja pierwszy raz się całowałem w wieku 20 lat i 11 miesięcy.
                                                    I nie byłem jakiś dziwny, to był standard.
                                                  • hello-kitty2 Re: Kurna calkowicie pomijacie 23.08.15, 22:15
                                                    aardwolf_ge napisał:

                                                    > Zazdroszczę.
                                                    > Ja pierwszy raz się całowałem w wieku 20 lat i 11 miesięcy.
                                                    > I nie byłem jakiś dziwny, to był standard.

                                                    To zalezy od tego na jakich ludzi trafisz. Dla mnie liceum to byl seksualny raj. Mialam tak seksualne przyjaciolki, ze teraz pewnie sama bym sie z nimi przespala ;) Wszystkie sie rozjechaly po swiecie. Wczesnie dojrzalysmy. Razem jezdzilysmy na wakacje. Calowalysmy sie w jednym namiocie z facetami, w pociagach, z ramion w ramiona. To juz se ne wruti :(
                                                  • aardwolf_ge Re: Kurna calkowicie pomijacie 23.08.15, 22:58
                                                    Chyba raczej gdzie mieszkasz.
                                                    Świat jest pod tym względem bardzo nierówny.
                                                    Ja w sumie nawet kombinerkowi wierzę i dlatego jestem ciekaw skąd on jest.
                                                    Bo ja w Polsce takiego świata jaki on opisuje nie widziałem a za granicą jak najbardziej.
                                                  • hello-kitty2 Re: Kurna calkowicie pomijacie 23.08.15, 23:09
                                                    aardwolf_ge napisał:

                                                    > Chyba raczej gdzie mieszkasz.
                                                    > Świat jest pod tym względem bardzo nierówny.
                                                    > Ja w sumie nawet kombinerkowi wierzę i dlatego jestem ciekaw skąd on jest.
                                                    > Bo ja w Polsce takiego świata jaki on opisuje nie widziałem a za granicą jak na
                                                    > jbardziej.

                                                    Czy to pytanie nie wprost skad pochodze? ;-) Ja z kolei za granica takiego swiata nie obserwuje.
                                                  • ninek04 Re: Kurna calkowicie pomijacie 23.08.15, 22:20
                                                    Hello -kitty 2napisala
                                                    >byly takie imprezki, ze na nago chodzilismy, nago jedlismy, nago pilismy pamietam, tylko nie stac nas bylo wtedy na wymiane partnerow. Potem juz nigdy nie bylo tak, jak w LO.<

                                                    W liceum? Takie imprezy rozpasane miałaś? To u mnie jednak było zacofanie totalne pod tym względem, a przecież to podobne czasy były ;)
                                                  • marek.zak1 Re: Kurna calkowicie pomijacie 23.08.15, 22:34
                                                    ninek04 napisała:

                                                    > Hello -kitty 2napisala
                                                    > >byly takie imprezki, ze na nago chodzilismy, nago jedlismy, nago pilismy pamietam, tylko nie stac nas bylo wtedy na wymiane partnerow. Potem juz nigdy nie bylo tak, jak w LO.<
                                                    ------------------------------------------------------------------------------------------------->
                                                    > W liceum? Takie imprezy rozpasane miałaś? To u mnie jednak było zacofanie totalne pod tym względem, a przecież to podobne czasy były ;)
                                                    -------------------------------------------------------------------------------------------------------

                                                    W moich dawniejszych czasach licealna elita miała jak u Kitty. Ja do niej nie należałem, może niestety, ale z czasem się wyrównało.
                                                  • sabat777 Re: Kurna calkowicie pomijacie 23.08.15, 22:44
                                                    marek.zak1 napisał:
                                                    > ninek04 napisała:
                                                    > > Hello -kitty 2napisala

                                                    Wyyyy! Wy wszyscy seksualni degeneraci! Pójdziecie do piekła za wasze seksualne rozpasanie i swawole !

                                                    Kurde ;) A tak właściwie to ja też pójdę, a nawet seksualnego rozpasania nie doświadczę. Do dupy z tym wszystkim, co to za interes, ani się człowiek grzechem nie nacieszy, a i tak do w kocioł walną u Belzebuba. Cholerna niesprawiedliwość.