dimmur11
19.03.14, 09:52
Witam , pozwolę sobie po krótce napisać co i jak.
Jesteśmy w związku od 6 lat i tak naprawdę nie mam na co narzekać ja ją kocham ona myślę że mnie też .Jednak moim i wyłacznie moim problemem jest rzadkość współżycia , próbowałem już wielu rzeczy , rozmowa włączając wytłumaczenie jak ja się z tym czuję , próbę zmiany sposobu w jaki dochodzi do seksu tj. starałem się robić t czego ona oczekiwała , rozmowa z psychologiem niestety jesdnorazowa bo jak to stwierdziła moja pani nie ma potrzeby na większą ilość spotkań, ostatnią rzeczą jaką spróbowałem był kompletny brak zainteresowania z mojej strony no i podziałało ale niestety bardzo krótkofalowo.
Seks w 99% wychodzi z mojej inicjatywy ona twierdzi że nie potrafi na domiar złego mam często poczucie że robi to z przymusu a to mnie odpycha ( brak jej zaangazowania , lezy i czeka) .
Sytuacja ta trwa od jakiś 4 lat najpierw myslalem ze to przez dziecko , ciąże ale czas leci a tu nic sie nie zmienia . Niestety doprowadza to do konfnliktów ponieważ moje zachowanie tez sie zmienia jestem chłodny nie przytulam jej i ogólnie unikam sytuacji bliskości.
Nie potrafię tego rozgraniczyc dla mnie bliskość zawsze była związana również z seksem wiec czesto dochodzilo do spięc kiedy ja miałem ochotę na coś a ona nie, skonczylo sie tak ze ja przestałem się przytulac itp. ale tez nie mam oczekiwan jesli chodzi o seks a dzieki temu brak tez jest konfliktow.
Zdaje sobie sprawę że to nie jest rozwiązanie problemu ale naprawdę już brak mi pomysłów nadmienie że jestem przystojnym fecetem myslę ze dla niej atrakcyjnym ona dla mnie rowniez. Ja mam 30 a ona 27 wiec wiek tez nie jest tu problemem.
Prosze o jakies wskazowki.