urquhart
08.12.16, 21:15
Inspirujące weekendowo:
Mężczyźni często boją się prawdziwej bliskości z kobietami. Zapewne dlatego, że coraz częściej są wychowywani przez samotne matki, które zbyt wiele oczekiwały i wymagały od synów. Dlatego gdy ci dorosną, pozostają w emocjonalnym dystansie do kobiet, obawiają się, że te zafundują im tak samo trudną sytuację: dużo wymagań i wieczne rozczarowanie. Zadeklarowanie miłości to też, według męskich przekonań, utrata poczucia kontroli nad życiem (...)
Zdarza się, że po latach starań doświadczamy głębokiego sensu i znaczenia miłości – i wtedy własnym istnieniem wspieramy i wyrażamy moc, dzięki której nadal istnieje ten świat. Nieistotne, czy w niedzielę gotujemy rosół, czy jemy sałatkę z kiełków, mamy dzieci, czy piszemy książki. Byle obie strony robiły coś, co budzi ich współczujące serca z egocentrycznego transu. Byle byśmy przypominali sobie codziennie, że drugi człowiek nie może nas uszczęśliwić ani zbawić. Choć może stanowić skuteczny katalizator naszej wewnętrznej przemiany.
(...)
Stosunek kobiet do mężczyzn musi być niejednoznaczny, skomplikowany i zmienny, jeśli czuły się niekochane przez ojców. Dlatego tak im trudno zaryzykować, otworzyć się i wytrwać w miłości i wierze…
(...)
Kiedyś to książę całował księżniczkę i ona budziła się do miłości. A jak to jest dzisiaj?
To niebezpieczny, patriarchalny mit, który przypisuje mężczyźnie zbyt wiele mocy. Śpiąca królewna była nieszczęśliwym dzieckiem, które zwątpiło w to, że może być kochane. Usnęła ukłuta wrzecionem, które dostała od kobiety. Czyli uśpił ją tradycyjny międzypokoleniowy przekaz – nomen omen – po kądzieli: „Nie czuj, nie marz, nie bądź”. I żaden książę jej nie obudzi, a na wpół obudzona zamęczy go, nie wierząc w jego miłości i sprawdzając na tysiące sposobów. Ta bajka utwierdza mężczyzn w nieprawdziwym i niebezpiecznym przekonaniu, że jak szczerze pokochają śpiącą, niezdolną zaryzykować miłość kobietę, to ona otworzy swoje serce i podbrzusze. Niestety, śpiąca królewna musi się sama emocjonalnie obudzić. Dlatego bajkę należy odczytywać jako dramat toczący się we wnętrzu kobiety. Książę jest męskim aspektem jej samej – Amorem, animusem, a więc dopiero gdy sama siebie pokocha, będzie w stanie uwierzyć w miłość księcia i odpowiedzieć na nią.
Ważną bajką na okoliczność ewentualnej ery dogmatycznego feminizmu jest opowieść o kobiecie, która w ciemno, szczerze całuje żabę i przemienia ją w księcia. Z pewnością nie była to śpiąca królewna. Ona nie miałaby takiej mocy. Ale tu się bajki kończą. Świat jest pełen męskich żab, a kobiety są nadal śpiącymi królewnami. Pocałunek żaby nie obudzi śpiącej królewny, pocałunek śpiącej królewny nie obudzi żaby. Czas najwyższy to zrozumieć i zaprzestać wzajemnych pretensji i nierealistycznych oczekiwań. Brakuje odważnych, pełnych miłości i wiary kobiet, które mogłyby masowo odczarowywać męskie żaby, a także szlachetnie napalonych i w pełni sprawnych książąt, którzy byliby gotowi podjąć trud obudzenia armii śpiących królewien. Każdy z podgatunków musi się najpierw sam ze sobą dogadać. Mężczyzna musi na nowo poznać, zrozumieć i zaakceptować siebie, by być gotowym do miłosnej relacji z kobietą.
Wojciech Eichelberger
zwierciadlo.pl/seks/kocham-to-nielatwo-powiedziec