urquhart
09.06.20, 13:15
Czy nie trafne i ciekawe akurat w aktualnościach na Rzepie?
"Problem z własną męskością mają już nastolatkowie. Niestety, polska szkoła wychowuje uczniów na grzeczne dziewczynki, a nie mężczyzn. Brakuje w niej tak potrzebnej chłopcom rywalizacji i zagospodarowania ich nadmiarowego poziomu testosteronu – kontynuuje Gryżewski. I dodaje, że sfeminizowany styl pracy przejmują nawet nauczyciele wychowania fizycznego, bo gdy wszyscy uczniowie są grzeczni i spokojni, po prostu łatwiej im pracować. – Przez kilka lat w warszawskich szkołach prowadziłem zajęcia z edukacji seksualnej i właściwie tylko w jednej szkole, technikum samochodowym, chłopcy rozwijali się adekwatnie do swojego wieku. (...)
Podział na szczęśliwe, ambitne i rozwijające się kobiety i na pogubionych mężczyzn jest jednak zbyt prosty, by mógł być prawdziwy. Tak naprawdę problemy, jakie rodzi nasza nieumiejętna gra w równość, właściwie po równo dotykają mężczyzn i kobiet.(...)
Wciąż nie znaleźliśmy klucza do budowy nowych, równościowych relacji, ale co innego nam pozostaje, jak nie dalej szukać? Bo czy mamy uwierzyć, że trwałe relacje damsko-męskie są niemożliwe lub że zawsze są w interesie mężczyzn/kobiet, którzy chcą rządzić kobietami/mężczyznami? Genderyzm dialektyczny? Walka już nie klas, ale płci?(...)
Problem nasila się także dlatego, że młode, coraz bardziej wyzwolone kobiety częściej niż dawniej szukają sobie starszych partnerów. Pozycja młodych mężczyzn na rynku matrymonialnym więc dołuje. – Jeśli to zjawisko będzie się nasilać, będzie to sygnał ostrzegawczy, że nasz projekt równościowych relacji damsko-męskich trochę zbłądził. Na pewno należy potraktować to jako jeden z symptomów kondycji współczesnego mężczyzny.
– Dawniej, gdy wymagania społeczne wobec mężczyzn były duże, oni bardzo się starali, by im sprostać. Dziś faceci coraz częściej występują z pozycji ofiary, niczym mniejszości. Napotkany problem nie pobudza ich do aktywności, tylko z biernej pozycji domagają się, by wynagrodzić im straty – ocenia psychoterapeuta.(...)
Myślę, że powinniśmy się powszechnie zgodzić, że nie jest to świat, do którego warto dążyć – a raczej, przed którym warto przestrzegać. Pytanie, co możemy zrobić, by nasze równościowe relacje lepiej się sprawdzały, jeszcze długo pozostanie otwarte. Ale warto unikać skrajności. Klucza do równościowych relacji na pewno można szukać mądrzej niż dotychczas, gdy jedni chcą zawracać kijem Wisłę i wierzą, że da się w prosty sposób powrócić do dawnych relacji społecznych, a inni liczą, że powtarzając błędy Zachodu, uda nam się zbudować nowy, wspaniały świat.
Może warto też odczarować męskość i skończyć z ideologiczną krucjatą przeciw wszelkiej, także tej zdrowej, agresji i rywalizacji.(...)
I to wyzwanie dla tzw. gender studies, bo choć takie badania są nam dziś wręcz niezbędne, to potrzebujemy ich po to, by opisywały nam rzeczywistość, a nie próbowały ją kształtować na ideologiczną modłę. A dotychczasowe próby zmiany męskiej tożsamości można podsumować gorzkim żartem: operacja się udała, pacjent zmarł.
www.rp.pl/Plus-Minus/306069912-Dlaczego-kobietom-i-mezczyznom-coraz-trudniej-sie-dogadac.html