Dodaj do ulubionych

Co u Was ludzie?

31.01.22, 22:53
Zaglądam od czasu do czasu ale formuła forum chyba się wyczerpała już do końca, bo o czym mają w końcu rozmawiać ze sobą ludzie, którzy się ani wzajemnie nie rozumieją ani nie lubią?

Miałem iść dzisiaj na "Krzyk" (czytałem, że bardzo udany hołd dla Wesa Cravena) do multikina ale zacząłem się wyluzowywać przy rumie z colą i mi przeszło. Siedzę, klikam od strony do strony bezmyślnie na komórce, i sobie pomyślałem że zajrzę na bdsm i może coś napiszę (albo to rum za mnie pomyślał).

Chyba ostatnim razem pisałem tutaj gdzieś w połowie 2020 roku, na początku tej koronawirusowej tragifarsy. Dzisiaj wiem, że nie ma sensu rozmawiać na ten temat, zbyt wielu przyjaciół i kolegów odeszło. Nie w sensie, że umarli, przymusowe skrzepionki, lockdowny czy zagrzybione namordniki nie zabijają tak efektownie. Po prostu przestali być tak naprawdę moimi przyjaciółmi i kolegami. Nie przyjaźnię ani nie koleguję się z debilami po prostu. Ale ponieważ jestem w głębi serca tchórzem to im tego nie mówię na trzeźwo. A skoro alkoholu z nimi napić się nie mogę, to po co się w ogóle spotykać? O czym w ogóle rozmawiać?

Więc siedzę jak ta pizda od dwóch lat w domu, bo co spotkanie przy alko to kłótnia bo język mi się rozsznurowuje (rozszurowuje?).

W sumie to paradoks, bo bezskutecznie przekonuję do zakończenia tej hucpy ludzi, których nowy wspaniały świat dotyka w sposób bezpośredni, finansowy. Ja z kolei, predestynowany z racji zawodu, który wykonuję, powienienem śpiewać Abba, ojcze, kocham cię czy inne religijne peany dla covida.

Od dwóch lat pracuję, z drobnymi przerwami, z domu, kasa prawie w ogóle nie ucierpiała. Nikt mi też nie kazał się zaskrzepić, niestety ze względów zawodowych ale leżących po stronie chujów niewymagających "ch", czyli żabojadów, z którymi współpracuję, postanowiłem przyjąć dwa tygodnie temu eliksir Johnsona, żeby dostąpić zaszczytu odzyskania pełni praw obywatela UE. A tak czekałem na możliwość zaszczepienia się francuską szczepionką Valnevy, pierwszą w UE tradycyjną szczepionką na bazie inaktywowanego wirusa! Miała być w kwietniu. Cóż, chuje bez "ch", słabo dbacie o swoje firmy...

Co ciekawe, zaraz po przyjęciu skrzepionki rozchorowałem się (chyba, bo przecież żadnych testów nie robiłem) na covida, którego sprzedała mi zaszczypana koleżanka z pracy (siedzieliśmy w pokoju cały dzień dwa dni wcześniej, jeden z nielicznych dni kiedy musiałem fizycznie zameldować się w robocie). Koleżanka zachorowała i poszła na izolację po pozytywnym wyniku testu a ja nieświadomy, prawdopodobnie zakażony, poszedłem na skrzepienie. Jebnęło mnie na dwa dni. Miałem 37,7 (dla mężczyzn to śmiertelna temperatura) i bóle mięśni. Ale przeżyłem, co znaczy że organizm silny skoro przetrwał jednoczesny atak śmiertelnego wirusa i skrzepionki. Ale zaraziłem chyba niezaskrzepioną żonę, która miała przez jeden dzień 38,2 (dla kobiet to dzień jak co dzień) no i zaszczepioną na wszystko zgodnie z harmonogramem córkę, która też miała coś koło tego (no ale to i dziecko i kobieta).

No i zmierzam pokrótce do meritum. Chodzi mi o to, że ostatni okres w moim życiu jest, dzięki tej covidowej paranoi, najpiękniejszym doświadczeniem jakie kiedykolwiek przeżyłem. Spędzam caly czas z żoną i córką (już dziesięciomiesięczną). Jak to w ogóle było możliwe chodzić do pracy i widzieć dziecko tylko przez krótką chwilę rano (bo dopiero się obudziło) i chwilę wieczorem (bo zaraz idzie spać)? Nie wiem, bo dzięki pandemii nie muszę chodzić do pracy. To jest niesamowite obserwować z dnia na dzień, z godziny na godzinę, jak to małe ustrojstwo się rozwija, przytulać, całować, widzieć jak się cieszy, śmieje. To jest coś absolutnie wspaniałego, nadaje w końcu życiu sens. Panowie Niedzielski, Morawiecki, Schwab (być może w odwrotnej kolejności) - nie pozwólcie aby ludzie dali się zwieść omikronowi. Pandemio trwaj!
Obserwuj wątek
    • obrotowy dziekujemy, jakos ciagniemy. 01.02.22, 02:03
      i mimo pracy zdalnej, cieszenia sie calodziennym widokiem Slubnej i dziecka,
      wolelibysmy jednak ze 3 razy w tygodniu pojsc do normalnej pracy miedzy ludzmi.
      • wont2 Re: dziekujemy, jakos ciagniemy. 01.02.22, 10:09
        Moją potrzebę bezpośredniego kontaktu z kolegami i koleżankami z pracy, których notabene w większości bardzo lubię, zaspokaja częstotliwość trzy razy w roku ;)
    • urquhart Re: Co u Was ludzie? 01.02.22, 08:35
      Pozdrowienia Wont na nowym etapie życia! Jak tam seks nie ucierpiał na tym? A może przestał być już istotny przy nowych bodźcach cieszenia się z małego ustrojstwa.
      Ja ledwo przeżyłem Cov19, słabo tam widzieli moje szanse, długo w szpitalu potem sanatorium, no prowadzi to do wielu przemyśleń.

      • wont2 Re: Co u Was ludzie? 01.02.22, 10:07
        Hej urqu, współczuję i cieszę się, że z tego wyszedłeś. Mój pogląd na całą sprawę jest oczywiście dużo bardziej zniuansowany (sam namawiałem ponad sześćdziesięcioletnią koleżankę na zaszczepienie) ale jak mi wszyscy naokoło od dwóch lat w żywe oczy bezczelnie kłamią, żeby tylko zrealizować swój fetysz wyszczepienia i zakodowania całego bydła to się przestałem bawić w jakieś poważne dyskusję tylko dissuję. Najwazniejsza lekcja dla mnie i nie zapomnę jej nigdy to jak łatwo ludzi przestraszyć, wskazać winnych i przy aplauzie tłumów wprowadzić zamordyzm.
        • urquhart Re: Co u Was ludzie? 01.02.22, 10:35
          Cieszę się za napisałeś, sam z taką myślą żeby zagaić co u weteranów jak się potoczyło się wczoraj też nosiłem. Formuła się wyczerpała fakt, protagoniści ułożyli sobie lepsze związki, ale brakuje w innych miejscach takiej szczerej inspiracji od tych co się lubi i nie lubi. W innych miejscach trudno o masę krytyczną w dyskusji o seksie bo schodzi na żarty i rozładowanie sytuacji. Na forach strikte seksualnych znów jest rozwijanie ogona i stroszenie piórek.
          PS
          "Najwazniejsza lekcja dla mnie i nie zapomnę jej nigdy to jak łatwo ludzi przestraszyć, wskazać winnych i przy aplauzie tłumów wprowadzić zamordyzm." To dopiero Niemcy grają na konflikt z Rosją żeby być rozjemcą i zrealizować plan federalizacji UE w kórym Polska jest solą w oku, niestety Putin i Schwab też potrzebują konfliktu jak tlenu .
          • wont2 Re: Co u Was ludzie? 01.02.22, 11:19
            Ja nawet nie jestem przeciwnikiem federalizacji UE per se ale to co się dzieje z europejskimi elitami i społeczeństwami to jest jakiś dramat. Zbiorowe samobójstwo. Nawet nie harakiri bo ono jest honorowe i ktoś tam zdaje się pomaga, a tutaj Europa, sama z siebie, ot tak, postanowiła zakończyć eksperyment bycia sobą. Grecja, Rzym, chrześcijaństwo, Oświecenie, wszystko w pizdu. Będzie biednie, zimno, za to kolorowo na ulicach i z powszechnymi kodami qr, liczącymi nasze indywidualne emisje CO2 i podpiętym pieniądzem cbdc z ograniczonym terminem ważności. Jakby w UE rządzili normalni ludzie, myślący choć trochę racjonalnie w kwestiach gospodarki, ochrony klimatu czy wolności obywatelskich, to ja bym nie protestował przed dalszym zacieśnianiem integracji. Niestety, coraz bardziej się przekonuję, że w dłuższej perspektywie trzeba się przygotowywać na ewakuację z tego domu wariatów, który zresztą i tak się sam z siebie rozsypie. Tyle że, i to jest najgorsze, alternatywa jest równie słaba. My nie jesteśmy jakąś wyspą normalności, będzie równie źle albo i gorzej.
            • urquhart Re: Co u Was ludzie? 01.02.22, 14:36
              Propozycją dla młodych ma być wirtualna rzeczywistość Metaverse .
              Generalnie socjolodzy przewidywali na lato 2021 po złagodzeniu obostrzeń wielką rewolucję seksuanej rozwiązłości. Nic takiego się nię wydarzyło, faceci skutecznie przestawili się na porno i świat wirtualny .
              W sanatorium widziałem że w każdej grupie wiekowej to kobiety zaineresowane relacjami inicjowały kontakty i wychodziły z inicjatywą. Świat się zmienia.
              Wont a jak tobie ten idzie w związku? Czy twój związek przełamuje stereotyp że młodsza z biedniejszego jest z facetem z wyrachowania a nie z miłości?
              • wont2 Re: Co u Was ludzie? 01.02.22, 16:46
                urquhart napisał:
                > Wont a jak tobie ten idzie w związku? Czy twój związek przełamuje stereotyp że
                > młodsza z biedniejszego jest z facetem z wyrachowania a nie z miłości?
                ------
                Sam fakt, że wolę przebywanie 24/7 w średniej wielkości mieszkaniu na ursynowskim blokowisku z żoną i wszedobylską córką zamiast jechać do ludzi mówi chyba, że jest mi bardzo dobrze w związku. Jeśli chodzi o motywację, to trudno mieć pewność co do źródła motywacji drugiej osoby skoro tak naprawdę nie znamy nawet do końca swoich własnych motywacji :) Miłość kontra wyrachowanie... Czy to jest rozłączne? Chyba większość podejmuje decyzje w oparciu o oba czynniki, tylko ja bym zamienił "wyrachowanie" na "rozsądek". Moim zdaniem moja żona oceniła, że jestem fajnym gościem, z którym warto założyć rodzinę i ja oceniłem tak samo ją. Powiem szczerze, że nigdy mi to nie spędzało snu z powiek, tak samo jak mam nadzieję moja żona nie zamartwiała się całymi dniami czy jestem z nią tylko dlatego, że jest młoda i co to buddo będzie jak się zestarzeje. Jest nam super razem i chyba o to chodzi. W życiu może się oczywiście zdarzyć wszystko, skoro nawet ludzie w Ordo Iuris ruchają nawzajem sobie mężów i żony, no ale do integralności mojej żony mam zdecydowanie większe zaufanie :)
                • marekzak2 Re: Co u Was ludzie? 01.02.22, 17:33
                  Ja raz na jakiś czas wpadam, ale życie na forum zamarło, widać wszystko ma swój czas i pore. Lubię happy endy, więc fajnie, że ci się udało. U nas dawno temu covid bezobjawowy, potem szczepienia bez problemu. Dzisiaj dowiedziałem się, że cała rodzina (4 osoby), prowadząca sklep AGD obok mojego domu, zmarła na covid - stąd od 2 miesięcy sklep zamknięty. Byli przeciwnikami szczepień. Enjoy life.. M
                • urquhart Re: Co u Was ludzie? 02.02.22, 09:05
                  wont2 napisał:
                  > Powiem szczerze, że nigdy mi to nie spędzało snu z powiek, tak samo jak mam na
                  > dzieję moja żona nie zamartwiała się całymi dniami czy jestem z nią tylko dlate
                  > go, że jest młoda i co to buddo będzie jak się zestarzeje. Jest nam super razem
                  > i chyba o to chodzi. W życiu może się oczywiście zdarzyć wszystko, skoro nawet
                  > ludzie w Ordo Iuris ruchają nawzajem sobie mężów i żony, no ale do integralnoś
                  > ci mojej żony mam zdecydowanie większe zaufanie :)

                  Cieszę się że późne ojcostwo ci służy i rozczula co moim zdaniem potwierdza niepoprawną politycznie krytykowaną tu regułę.
                  Też dostrzegam że w związkach z młodszymi Ukrainkami przyjacół z którymi mam są one autentycznie zakochane , zaangażownane i chętne do wszystkiego ponad standard i korzyści z takiego partnerstwa obie strony mają.
                  Zaufania test to raczej czas kiedy jedna strona popada w ciężką chorobę jak u mnie gdy ciężko zachorowała najpierw żona, a potem ja.
                  OrdoJuris to dobry case że serce nie sługa a namiętność dopada każdego, a natura nie znosi próżni .
                  Chociaż jak pisze Perel najlepszą receptą na odporność jest nie wiara w odporność na pokusy a podsycanie namiętności we własnym związku.
                  No właśnie a tobie po zastaniu ojcem nie zmieniły się priorytety w temacie seksu i intymności ?

            • obrotowy masz racje, ale... 01.02.22, 14:44
              wont2 napisał:
              w dłuższej perspektywie trzeba się przygotowywać na ewakuację z
              > tego domu wariatów, który zresztą i tak się sam z siebie rozsypie.


              masz racje, ale bedzie gorzej. kto tu zostanie bedzie zyl na ruinach Swietlanej Przeszlosci.
    • aandzia43 Re: Co u Was ludzie? 01.02.22, 18:29
      Wonta niefrasobliwego przypadki czyli jak oswoić lwa oraz: niektórym to nawet diabeł dzieci kołysze czyli jak pandemia zrobiła dobrze Wontowi :-D Witaj :-) Gratuluję żony, potomka i radości jakiej doświadczasz. Nazwaliście ją po polsku, tajsku czy jakoś tak międzynarodowo? Jakie ma oczka, a włoski? Sorry, kobiece rozczulenie nad ludzkim szczenięciem ;-)
      • urquhart Re: Co u Was ludzie? 01.02.22, 19:37
        Hello Andzia a co u Ciebie jak potoczyły się twoje związki w międzyczasie ?
      • wont2 Re: Co u Was ludzie? 02.02.22, 07:16
        Cześć Andzia. Dziękuję za miłe słowa. Nazwaliśmy ją po tamtejszemu. Miałem wypatrzone imię, żonie się spodobało i od początku jak tylko się dowiedzieliśmy że to dziewczynka mówiliśmy o niej i do niej w tym imieniu. Ma też tamtejsze obywatelstwo i paszport. Co do urody, to cóż... Wdała się w mamusię a nie tatusia! :) Jest śliczna, ciemne włoski, oczka ale karnacja europejska, choć nie blada.
    • zyg_zyg_zyg Re: Co u Was ludzie? 02.02.22, 14:34
      Wont, Ty łobuzie!
      Widzę, że nie próżnowałeś przez ten czas :-)
      Cieszę się, że tak fantastycznie Ci się układa.

      Czołem bywalcy!
    • urquhart Re: Co u Was ludzie? 03.02.22, 11:34
      Właśnie co u Was ludzie (weterani), seks, zmysłowość, pożądanie wasz jeszcze inspiruje i nakręcą czy po tylu latach hormony siadły i inne emocje zajęły ich miejsce ?
      • szopen_cn Re: Co u Was ludzie? 15.02.22, 03:57
        Gratulacje dla Wonta i pozdrowienia dla wszystkich.

        O zyciu.
        Swiat wyglada inaczej z perspektywy nieielkiego miasa lezacego na skraju pustyni, daleko od szosy i w dodatku na wyspie, ktora odciela sie od reszty swiata dwa lata temu a lokalne miedzystanowe granice tez bywaly zamkniete czasami.
        Lokalnie od poczatku imprezy bylo jakies 13 dni lockdown i pracy z domu.
        Zycie toczylo sie w miare normalnie z wyjatkiem mozliwosci podrozowania.

        Lokalnie Covid w spolecznosci pojawil sie dopiero pod koniec listopada i aktualnie mamy pewne zaostrzenia typu maski w sklepach i w pracy ale nic drastycznego. Zaszczepione jest zdecydowana wiekszosc populacji wiec covid sie bardzo powoli rozszerza. Liczby potwierdzaja skutecznosc. Granice tez juz otwarli.

        O zyciu dalej.
        Corka Wonta ma dziesiec miesiecy, moja juz prawie 20 lat. Za kilka tygodni rozpocznie 3 rok studiow gdzie idzie jej dobrze, ma chlopaka, zalozyla sobie firme, dobrze zarabia i cieszy sie zyciem mlodego czlowieka. Jeszcz nie calkiem z domu wyfrunela ale juz czasem nie nocuje.

        Ja za chwile bede mial 52, malzonka 2 lata mlodsza, spotkalismy sie 26 lat temu i dalej razem nam zycie sie do przodu toczy. Nie wyslcho nam ani nie wygaslo. Spedzamy razem wiecej czasu i dobrze jest.


      • bgz0702 Re: Co u Was ludzie? 23.02.22, 23:17
        urquhart napisał:

        > Właśnie co u Was ludzie (weterani), seks, zmysłowość, pożądanie wasz jeszcze in
        > spiruje i nakręcą czy po tylu latach hormony siadły i inne emocje zajęły ich mi
        > ejsce ?

        Seks I cała reszta nadal mile I z przyjemnością widziane/ witane :)
        • urquhart Seks jest ważny dla 35% kobiet po pięćdziesiątce 26.02.22, 08:20
          bgz0702 napisała:

          > Seks I cała reszta nadal mile I z przyjemnością widziane/ witane :)

          Ciekawe czy masz już świadomość swojej unikalności w tym temacie :)

          Seks jest ważny dla 60% mężczyzn i 35% kobiet po pięćdziesiątce.

          www.tygodnikprzeglad.pl/seks-po-piecdziesiatce/?fbclid=IwAR1JRlRHvsLB_XxQHgjzyWVrjDDtzjTvenspWDdZyR1Cy3KY3GepQJg4ols
          • bgz0702 Re: Seks jest ważny dla 35% kobiet po pięćdziesią 29.03.22, 19:57
            urquhart napisał:

            > bgz0702 napisała:
            >
            > > Seks I cała reszta nadal mile I z przyjemnością widziane/ witane :)
            >
            > Ciekawe czy masz już świadomość swojej unikalności w tym temacie :)
            >
            > Seks jest ważny dla 60% mężczyzn i 35% kobiet po pięćdziesiątce.
            >
            > www.tygodnikprzeglad.pl/seks-po-piecdziesiatce/?fbclid=IwAR1JRlRHvsLB_XxQHgjzyWVrjDDtzjTvenspWDdZyR1Cy3KY3GepQJg4ols

            Nie wiem jak bedzie po 50tce. Ale ze jestem blisko i jest nieźle, a nawet lepiej bym powiedziała, to może będę też należała do tej grupy :)

            Co u Was? Zawle, Mabelle, Drugi, Sabat, Lyblla, Kutuzpw, Gogol? Nie odzywacie się. Żyjecie? Pewnie tak ;) Pozdrawiam :)
            • sabat4 Re: Seks jest ważny dla 35% kobiet po pięćdziesią 30.03.22, 10:27
              Nie wiem jak inni, ale ja żyję...
              (Jakoś skojarzyło mi się z wyliczanką załogi po katastrofie rakiety kosmicznej w książce "Eden" S. Lema)
              • bgz0702 Re: Seks jest ważny dla 35% kobiet po pięćdziesią 30.03.22, 22:03
                sabat4 napisał:

                > Nie wiem jak inni, ale ja żyję...
                > (Jakoś skojarzyło mi się z wyliczanką załogi po katastrofie rakiety kosmicznej
                > w książce "Eden" S. Lema)

                Cześć Sabat :) milo cię "widzieć". Co porabiasz? Kiedyś musimy się umówić na kawę. Jak bedziesz chcial oczywiscie. Grzech się nie spotkać, mieszkamy po sąsiedzku i nigdy się nie spotkalismy. Może ktoś dołączy... :)
              • bgz0702 Re: Seks jest ważny dla 35% kobiet po pięćdziesią 30.03.22, 22:03
                sabat4 napisał:

                > Nie wiem jak inni, ale ja żyję...
                > (Jakoś skojarzyło mi się z wyliczanką załogi po katastrofie rakiety kosmicznej
                > w książce "Eden" S. Lema)

                Cześć Sabat :) milo cię "widzieć". Co porabiasz? Kiedyś musimy się umówić na kawę. Jak bedziesz chcial oczywiscie. Grzech się nie spotkać, mieszkamy po sąsiedzku i nigdy się nie spotkalismy. Może ktoś dołączy... :)
                • urquhart Re: Seks jest ważny dla 35% kobiet po pięćdziesią 01.04.22, 08:13
                  bgz0702 napisała:

                  > Cześć Sabat :) milo cię "widzieć". Co porabiasz? Kiedyś musimy się umówić na ka
                  > wę. Jak bedziesz chcial oczywiscie. Grzech się nie spotkać, mieszkamy po sąsied
                  > zku i nigdy się nie spotkalismy. Może ktoś dołączy... :)

                  No masz, ja bym dołączył choć nie za bardzo mi po sąsiedzku.
                  Zawsze to sentyment i odmiana bo ostatnio to albo po ukraińsku albo o Ukrainie.
                  Zastanawia mię tylko ta kotwica ze słowem "grzech"... :)
    • proteinowy2 Re: Co u Was ludzie? 16.02.22, 23:50
      Czesc Wont,

      Proteinowy z tej strony.

      Ciesze sie, ze Ci sie uklada i podoba. Z podkresleniem: 'Ci'. Wiadomo, niech sie darzy corze i zonie, ale o nie zatroszczy sie dosklownie kazdy inny zyczeniodawca, wiec bez ujmowania niczego im obojgu - oby Ci tak zostalo do konca.

      Nie sledzilem korony tutaj i z tego co piszesz dobrze ze nie wiem kto za czym optowal i z jakim ferworem. Tez sie odsunalem w normalnym zyciu od kilku znajomych, zwlaszcza od tych co maja takie zdanie w temacie jak ja. Za bardzo nawiedzeni. Ale nie zrywam do konca relacji, cwicze. Nigdy mi nie szlo dobrze sluchanie i nie przerywanie, a z pandemicznym ferworem najlepiej sluchac i zadawac pytania a'la Eliza. en.wikipedia.org/wiki/ELIZA

      Zycie jak latwo bylo przewidziec: troche inaczej niz u Ciebie. Tzn z dziecmi podobnie, a z zona niepodobnie.

      Wirus: jak na razie wynik ciagle negatywny, choc codziennie melduje sie w korpo. Wczesniej czy pozniej trzeba bedzie przejsc. Mi COVID tez odpowiada, ale z innego powodu niz Tobie. To jest pierwsza i jedyna chyba rzecz jaka przeszedlem ze stoickim spokojem. Nie wiem dlaczego, bo sprawy typu kredyt, praca czy potencjalny rozwod generuja u mnie mase niepotrzebnego nikomu stresu.

      Na razie ledwo stoje, odezwe sie jeszcze a propo's nie rozumiejacych sie ludzi, nie widze tego az tak czarno.

      Jeszcze raz - niech sie darzy!
      • bgz0702 Re: Co u Was ludzie? 23.02.22, 23:19
        Cześć proteinowy. Tobie też niech się darzy! Powodzenia i wszystkiego dobrego.
      • urquhart Re: Co u Was ludzie? 01.04.22, 08:29
        proteinowy2 napisał:

        > e stoickim spokojem. Nie wiem dlaczego, bo sprawy typu kredyt, praca czy potenc
        > jalny rozwod generuja u mnie mase niepotrzebnego nikomu stresu.
        > Na razie ledwo stoje, odezwe sie jeszcze a propo's nie rozumiejacych sie ludzi,
        > nie widze tego az tak czarno.
        > Jeszcze raz - niech sie darzy!

        Proteina, w otoczeniu widzę że ludziom którzy są krytyczni wobec siebie i dzięki temu potrafią uczyć się na błędach zaskakująco dobrze wychodzą kolejne związki.
    • mgla_jedwabna Re: Co u Was ludzie? 18.02.22, 12:09
      Dawno mnie nie było, zajrzałam, szukając przepisu na najlepsze lody, no i zaczęłam czytać, jak leci :) Ogólnie to włączyła mi się faza na teorię wskutek chwilowego bezseksia (spowodowanego chorobą i liczonego w tygodniach, więc sytuacja powinna niedługo wrócić do normy).

      W szerszej perspektywie to u mnie od kilku lat jest coraz lepiej. Od początku pandemii mam znowu status cywilny mężatka, po kilku latach związku. Wcześniej był etap odbijania sobie za pierwsze małżeństwo, potem nastąpił czas wtórnej stabilizacji i szczęśliwie trwa.

      Trwają również starania o dziecko i starania o to, by te pierwsze starania nie zamieniły seksu w czynność z kategorii "sprawa do załatwienia, nawet jak się nie chce, ale termin goni". Termin rozumiany jako owulacja.
    • kitty3 Re: Co u Was ludzie? 22.02.22, 00:16
      Hej Wszystkim, czesc Wont!

      Urqu chyba tylko ja pojde ochoczo droga twoich zapytan. W odpowiedzi: seks wciaz wazny, wciaz priorytetowy, wreszcie wysoko inwestowany.

      Na samej pandemii wygralam. Na rok przed jej gruchnieciem wrocilam na stale do kraju, ulokowalam sie na Slasku, samodzielnie, niezaleznie, odbudowalam sie finansowo, jednak tesknota za synem mi doskwierala, nie zlamalam sie. Potem gdy przyszla pandemia, a mnie objela obowiazkowa praca zdalna okazalo sie ze moge zyc na dwa kraje, widywac sie z synem kiedy i na jak dlugo chce, jego dom pozostal dla mnie otwarty. Do pracy z biura juz nie wroce, predzej zmienie prace.

      Covidem zarazilam sie na lotnisku na dzien dobry, na samym poczatku pandemii. Przeszlam w miare lekko, bez zadnej interwencji lekarskiej. Potem zaszczepilam sie wszystkimi mozliwymi dawkami zwyczajnie po to by moc w miare swobodnie latac do syna. Jest juz wiekszy ode mnie - nastolatek.

      W seks Urqu inwestowalam i inwestuje do dzis. Od 3 miesiecy jestem w nowej relacji z lekko mlodszym mezczyzna w moim typie. Jego uwielbienie cipki mnie fascynuje.

      Wont gratuluje zalozenia rodziny.

      Proteinowy rozwod? Co Ty mowisz? Dasz sie pociagnac za jezyk? ;-)

      Dziewczyny jak tam?

      Zawle jestes?

      Generalnie stwierdzam, ze takiej spolecznosci zainteresowanej seksem jak Nasza nigdzie nie ma. Wszedzie dominuja podzialy i trzymanie sie rol spolecznych. Dlatego czesto wracam myslami do naszych rozmow. Podobne podejscie do seksu Nas jednak laczylo, a nie dzielilo. Dzielily najwyzej inne rzeczy ale czy one sa az tak wazne? ;-)
      • bgz0702 Re: Co u Was ludzie? 23.02.22, 23:22
        Cześć Kitty. Witaj na Śląsku :) jest nas tu już troje :)
      • proteinowy2 Re: Co u Was ludzie? 25.02.22, 21:34
        Czesc Kitty,

        Tak jak z Wontem, fajnie czytac ze na wszystkich frontach sie uklada.
        "Rozwod" tylko w sensie ze trzeba uwazac, zeby sie w pizdu nie rozejsc, bo obie strony swierzbi, oj swierzbi.

        P.
        • urquhart Re: Co u Was ludzie? 25.02.22, 22:17
          proteinowy2 napisał:

          > Tak jak z Wontem, fajnie czytac ze na wszystkich frontach sie uklada.
          > "Rozwod" tylko w sensie ze trzeba uwazac, zeby sie w pizdu nie rozejsc, bo obie
          > strony swierzbi, oj swierzbi.

          Hey, proteina, kicia i bzyk i inni weterani jakże miło czytać coś od Was w tych niespokojnych czasach.
          Tak jakby ten sam świat a jakże inny od tego w którym prowadziliśmy dyskusje o damsko męskich wojenkach!



          • proteinowy2 Re: Co u Was ludzie? 26.02.22, 11:40
            Zdrowie, Urqu. Prawie jak na zjeździe w rocznice matury, co? Z jednej strony mniej wódki, ale wiecej wspomnień z czasów kiedy człowiek próbował rozgryźć te niuanse.
            • urquhart Re: Co u Was ludzie? 26.02.22, 14:23
              proteinowy2 napisał:

              > Zdrowie, Urqu. Prawie jak na zjeździe w rocznice matury, co? Z jednej strony mn
              > iej wódki, ale wiecej wspomnień z czasów kiedy człowiek próbował rozgryźć te ni
              > uanse.

              Lepiej. Więcej przyjemnych przeżyć i odkryć
      • urquhart Re: Co u Was ludzie? 01.03.22, 09:01
        kitty3 napisała:

        > W seks Urqu inwestowalam i inwestuje do dzis. Od 3 miesiecy jestem w nowej rela
        > cji z lekko mlodszym mezczyzna w moim typie. Jego uwielbienie cipki mnie fascyn
        > uje.

        Generalnie stwierdzam, ze takiej spolecznosci zainteresowanej seksem jak Nasza
        > nigdzie nie ma. Wszedzie dominuja podzialy i trzymanie sie rol spolecznych. Dla
        > tego czesto wracam myslami do naszych rozmow. Podobne podejscie do seksu Nas je
        > dnak laczylo, a nie dzielilo. Dzielily najwyzej inne rzeczy ale czy one sa az t
        > ak wazne? ;-)

        Zainteresowanie seksem na rozbieranych imprezach widziałem znacznie większe.
        Nas łączyło zainteresowanie swoimi uczuciami, emocjami i przeżyciami których najsilniejszym motorem jest seks (no dla cześci silniejszymi jeszcze mocniejszym motorem macierzyństwo dlatego forum ematka wiecznie żywa).
        A to już bliskość nie seks
      • zawle Re: Co u Was ludzie? 20.05.22, 08:18
        Chyba mnie ściągnęliście tym pisaniem. Kompa nie otwieram do kiedy powiesiałam sobie w sypialni telewizor ( dzieci mnie zabiją jak przyjadą- im zawsze i stanowczo odmawiałam:). Covida to ja chyba załapałam od włoszki na wycieczce do Kairu:)) Chorowałam dwa miesiące bez świadomości chorowania. I dobrze, udusiłabym się ze strachu. A tak- traktowałam to jak zwykłe- niezwykłe przeziębienie. Potem kilka razy kwarantanna, kilka razy zamknięcie placówki. Zaszczepiona- po szczepionce jedna noc w plecy. Od roku jestem porządną kobietą:)) Po alkoholu nie mam fazy, więc przestałam pić. I chyba zaczęłam przekwitać, co przekłada się na chęci na bzykanie. Jakże łatwo być porządną jak się łajdaczyć nie chce:)) A tak na serio..chyba robię się wybredna z racji braku wielkiej chuci. Nie staje- out, dwie minutki-out, jedna pozycja- out. Mężczyznom przyglądam się przez szkiełko powiększające. A że słoneczko świeci to i podpalenia się zdarzają:)) Właśnie chyba zakończyłam 3 letni związek:)) Tym razem zastosowałam metodę mojej popredniej ( MIŁOŚĆ TRZECIA)- zachowuję się tak, żeby on miał mnie dość, co zwalnia mnie z ciężkiego obowiązku trudnych rozmów i wyrzutów sumienia:))Gratulacje Wont...urozmaicasz nasz europejski genotyp narzekając równocześnie na schyłek naszej cywilizacji. Jakież to wielkoświatowe:)) A tak na serio...niech Ci się córcia zdrowo chowa. Dzieci są zajebiste. Zwłaszcza cudze. Ja cieszę się wnusią- skończyła 8 lat i nadal mnie uwielbia. A do tego ma mój charakter więc ja uwielbiam ją. Witaj kicia- miło Cię znowu widzieć:)
    • bgz0702 Re: Co u Was ludzie? 23.02.22, 23:13
      :) cześć wont! :) Miło się czyta to co piszesz. Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego Twojej rodzinie. Niech Ci się praca zdalna nie kończy :)

      Pandemio nie trwaj! - jednak :)
      Masakra dla gospodarki i funkcjonowania zadluzonych szpitali, kasa poszła w cholerę duża (i nie mówię o swojej kasie), no i zagrożenie zdrowia i życia dla wielu. Szkoda tego wszystkiego :(

      Nie chorowałam. Zaszczepiłam się 3 dawkami. Pandemia mi też dobrze zrobiła, chociaż staciłam sporo kasy na umowach zleceniach. Ale to nic. Jestem biedniejsza :) Dostałam za to w zamian święty spokój i czas. Bezcenne :) zwłaszcza, że był to czas dla moich dzieci i z nimi. Mąż pracował cały czas "stacjonarnie", ale też zyskał. Miał więcej czasu i spokoju dlatego, że ja byłam w domu, więc miał wolne od części obowiązków :) to zysk :)

      Fajnego życia dla twojej córci, sił i ciaglej radości dla jej starych! :)


Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka