Dodaj do ulubionych

Pożalić się chciałam... mało seksu dużo prawicy

20.03.23, 20:54
Chciałam się pożalić nad swoim losem, a może ktoś będzie miał sensownego do podpowiedzenia.
Ogólnie jestem w związku już prawie 14-letnim... z okrutną fascynacją seksualną z mojej strony od początku. Z jego strony dużo chęci, ale od zawsze bardzo dużo pornografii. Na początku trochę się wstydził, że wali konia zamiast się bzykać, no ale mu przeszło. Temperamenty mamy bardzo podobne, upodobania w łóżku podobne, przynajmniej wedle deklaracji. Niestety mój partner dużo pary puszcza bokiem, a ja chodzę mniej lub bardziej sfrustrowana. Mniej jak pogadam, że jego masturbacja łącząca się z moim brakiem bolca równa się droga w bardzo złą stronę. Że seks buduje, że jest jednym z filarów równowagi i szczęscia życiowego i bla bla bla.... Bardziej sfrustrowana jestem jak nic nie gadam, zazdrosci nie wzbudzam... wtedy seksu może nie być i miesiąc. Nawet chodzi za mną i nieproszony się tłumaczy, o jak tego seksu nie mamy ojejejj bo to, bo tamto, a tak naprawde woli walić konia
Oczywiscie twierdzi, ze woli seks, po czym dalej wali konia.
Juz mam tak tego dosyc.... chcę uprawiać seks i kropka. Chcę, żeby mnie pożądał mój partner (albo i ktoś inny). Kiedyś spytałam, czy czeka, aż mi się znudzi to wieczne zabieganie o niego i znajdę sobie kochanka. Trochę go to postawiło do pionu, ale może na 2 tyg.
Juz rzygam rywalizowaniem z redtube i jego wlasną ręką.
Nie ma opcji rozstania, bo kocham okrutnie, pragnę tylko jego, mamy dziecioki itp itd. No i jak ten seks jest to jest dobry/bardzo dobry/zajebisty. Tylko, ze przewaznie go nie ma.
Myslalam, ze moza ja jakas dupna w łóżku jestem, nudna, nie wiem, nie daje mu tego co chce, ale twierdzi, ze nic ode mnie nie chce, wiecej niz juz mu daję... z resztą na loda niechetny, sutkow nie dotykac, dobrze ze za tyłek mogę złapać. A moze jakis kompleks Madonny ma maly nie wiem

Czasami czuje, ze dostane na łeb, wybuchne, albo go zatłukę.
Obserwuj wątek
    • obrotowy jak tu jestem pare ladnych lat na foro - to moge.. 21.03.23, 15:08
      to moge podsumowac:


      jestes tak ze 20-ta kobieta, ktora narzeka (tu) na niedomiar seksu,

      a panow tak narzekajacych bylo cos wiecej, niz 100-tu...

      nie chodz "po scianach" - bo w koncu zwariujesz - tylko zrob od czasu, do czasu jakis "kontrolowany" skok w bok.

      - panow do tego kobiecie znalezc nietrudno.

      a zapewniam, ze daje to fizyczna i psychiczna ulge.

      przynajmniej na jakis czas.
    • gomory Re: Pożalić się chciałam... mało seksu dużo prawi 17.04.23, 01:38
      Trudno w tym przypadku domniemywać, że masz błędne obserwacje. Jeśli są słuszne, to jest dokładnie jak to opisałaś:
      Skoro od zawsze przedkładał pornografię nad relację, to siłą rzeczy z czasem ta przestrzeń się poszerza, zagarniając sferę seksualną, bo inaczej być nie może. Te zachowania się nie równoważą. Z czasem jedno zaczyna pochłaniać drugie. Po troszeczku, najpierw niepostrzeżenie, później mało widocznie, no ale w końcu jednoznacznie.
      Opisałaś to jak byłoby u niego na poziomie uzależnienia, nad którym nie panuje. Jak go przydusisz to pewnie na jakiś czas się zmobilizuje, ale i tak jego energia będzie szła w kierunku jak bardziej się z tym przed Tobą skryć. Bynajmniej nie na to jak rozpalić wasze łoże. Skoro on np. nie uzna, że musi iść na terapię dla osób uzależnionych, będzie dalej to kultywował, wzmacniając tylko te upodobanie. Jeśli Ty nie widzisz opcji rozstania, to żyj tak dalej. Ale miej świadomość, że coraz bardziej będziesz odsuwana - bo w tym waszym układzie, to logiczna przyszłość.
    • powerwinds Re: Pożalić się chciałam... mało seksu dużo prawi 20.04.23, 19:48
      Jeszcze faceta na "loda" niechętnego to ja w życiu nie spotkałem... dziwny ten Twój...
      • obrotowy melduje sie, 20.04.23, 19:54
        powerwinds napisał(a):
        > Jeszcze faceta na "loda" niechętnego to ja w życiu nie spotkałem...
        dziwny ten Twój...


        melduje sie: - jest mi to (zajecie) dosc obojetne, ale jak ktoras chciala - to nie oponowalem...
    • kobayaschi Re: Pożalić się chciałam... mało seksu dużo prawi 22.04.23, 17:00
      Trudno coś doradzić w takiej sytuacji. Pewnie już mu się znudziłaś i szuka podniety na stronach porno. Pewnie twoje życie seksualne przez taką sytuację też ogranicza się do robienia sobie dobrze samej. Ja proponuję w takiej sytuacji prowokacje. Jakieś ciuszki po domu , które nie zakrywają dokładnie albo podkreślają twoją kobiecość. Abo nawet. takie coś co działa na facetów bardzo. Popieść się na jego oczach, po prowokuj go doprowadź się do orgazmu. Może jakiś wibrator do tej zabawy weź. Znając życie od razu mu stanie. nawet jak będzie po sesji porno i waleniu konia.Mężczyźni to wzrokowcy.
    • charyzmatyk Re: Pożalić się chciałam... mało seksu dużo prawi 22.05.23, 12:29
      Witaj. Spróbuj skorzystać z pomocy psychoterapeuty lub seksuologa, Może podczas terapii uda się wam rozwiązać zaistniała sytuacje.
      • taniarada Re: Pożalić się chciałam... mało seksu dużo prawi 27.05.23, 06:57
        Ona ma korzystać z pomocy .Chyba zmienić partnera .

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka