megglo
05.01.15, 17:00
Witam, bardzo proszę o opinie osoby które mają doświadczenie w obchodzeniu się z osobą chorą na chad... ojciec choruje na chad od ok.20 lat. Przez bardzo długi czas panował nad chorobą. Faza depresji z reguły była silniejsza, mania słabsza. Od czasu rozwodu rodziców, choroba wymknęła się ojcu totalnie spod kontroli. Odstawia leki kiedy tylko chce, przestał chodzić do lekarza co pół roku temu skończyło się 3- miesięczną manią. W manii staliśmy się ojca największymi wrogami, oczerniał nas, wymyślał niestworzone historie, roztrwonił wszystkie oszczędności, miał już urojenia i był kompletnie oderwany od rzeczywistości. Jako rodzina przeżyliśmy koszmar... właściwie jakiekolwiek próby namówienia ojca na leczenie nie mają wtedy sensu. Poskutkował dopiero telefon na policję w momencie gdy ojciec był agresywny i umiejętne podejście policjanta który zaproponował, że odwiozą go do szpitala psychiatrycznego żeby ojciec udowodnił nam-rodzinie że jest zdrowy. W szpitalu był 3 miesiące. Wyszedł wyciszony, pełen pokory. Nikt z nas nie poruszał z nim tematu wszystkich przykrości które nam wyrządził, a on sam też zachowywał się jakby nic się nie stało. Dwa miesiące po wyjściu ze szpitala ojciec znowu zaczął mieć górkę... zaczął się słowotok, brak snu, ciągłe jeżdżenie gdzieś autem, obrażanie rodziny, agresja, pretensje o wyssane z palca bzdury. Okazało się ,że ojciec 3 tygodnie po wyjściu ze szpitala odstawił leki. Proszę o pomoc i rady co robić w takiej sytuacji? Próbować zmusić go do leczenia sądownie? Czy może zostawić go samemu sobie by w końcu dotknął dna i się opamiętał? Tyle tylko ,że ojciec w takim stanie jest zagrożeniem dla siebie i otoczenia. Cała rodzina ma już dość życia na huśtawce przez nieodpowiedzialne podejście ojca do choroby... co robić?