dragon2016
16.02.19, 18:16
Stoję w miejscu, życie przestało mnie cieszyć, otoczenie moje to degeneraci, ludzie skończeni, ślepi na wszystko a reszta się nie liczy. Uświadomiłem sobie to że nigdy nie miałem prawdziwych kumpli i tak naprawdę na nikogo nie mogłem liczyć. Byłem naiwny bo zawsze mogli liczyć na mnie. Do tej pory już ze wszystkimi wyruwnałem rachunki, jedyna mowa która docierała to porządne wpierdol.Nie czuję się samotny, nie szukam na siłę kobiety, zresztą zmieniłem się, odizolowałem od całego otoczenia. Myślę co dalej i mam na to czas, nawet brakuje mi często dnia lub dni lecą a ja nie wiem jaki dzień. Nic mi nie jest z psychą wszystko w jak najlepszym porządku, w życiu nie było lepiej. Człowiek chce być wporzadku i uczciwy, ale wszędzie króluje fałsz, obłuda, zawiść, zazdrość i kurestwo.Jestem w próżni, obserwuję i analizuje ten świat od 18 lat.Mam specyficzne hobby, polityka, geopolityka, strategia polityczna regionu, terroryzm, Przestępczość zorganizowana biały wywiad, wszystko opieram na analizach, znam się na psychologii, filozofii, sztuce, lata analiz itd.. do wszystkiego dochodziłem sam jako samouk, nauczyłem się samodzielnego myślenia, od zawsze miałem własny kodeks postępowania i zasady. Jako samouk dochodziłem do wszystkiego sam.Rozwód z żoną to była dobra rzecz, bo się wypaliłem w tym związku, mieliśmy zupełnie inne zainteresowania. Po rozwodzie jakiś czas szalalem, balansowałem na cienkiej linie w towarzystwie z różnych klimatów. Teraz nawet nie wiem jaki typ kobiety by mógł do mnie pasować, ale na pewno nie kury domowej ani takiej która maluję paznokcie i śmiga po galeriach zachwycając się ciuchami. Moje życie nie leglo w gruzach ani prawda jak wszystko wygląda jak funkcjonuje i się kręci. Nie miałem tego szczęścia żeby się urodzić pod szczęśliwą gwiazdą i ktoś mnie przez życie poprowadził, dzięki własnym zasadom i instynktowi nie wpadłem nigdy w gówno i nie byłem karany. Szkoda że aż tyle lat mi to zajęło a może i dobrze, ciężko teraz to określić, wiele lat kreciłem się ze światem nie rozumiejąc zbyt wiele, odkrywając krok po kroku ten nasz świat, przestałem oglądać telewizję i programy rozrywkowe które mnie przestały bawić, zacząłem obserwować ludzi i czytać komentarze zwykłych ludzi, nie tylko Polska tak wygląda ale cały świat się opiera na podobnych zasadach, nie wiem w zasadzie już chyba nawet co mnie cieszy.Słucham muzyki, lubię dobry film, czasem wybiórczo czytam artykuły. Przez wiele lat analiz które trwają do dziś i składają się w jedną całość z otaczającego mnie świata około 2 lat nie oglądałem telewizji, wyprzedziełem i przeanalizowałem strategie geopolityczną do przodu o kilka lat. Z wiedzą która osiągnąłem, nie muszę analizować i śledzić posunięć niektórych państw na bieżąco. Nie nadaje się już do życia rodzinnego i wychowywania dzieci. Oczywiście nie jestem odmieńcem, śmieje się z głupot, i porozmawiam z każdym na każdy temat.Na każdym poziomie. Widzę więcej i to nie jest problemem, problemem jest to że wystaje poza to wszystko.