dragon2016
20.02.19, 14:20
Dziś dałem radę się wykompać, moje grono znajomych spadło prawie do zera, niestety leki na mnie nie działają, wczoraj mialem kiepski dzień, wypiłem cała butelkę hydroksyzyny i wzielem 200 mg ketrolu ale nic mi to nie dało, oglądałem Botoks i poszedlem spać. W zasadzie najlepsze byly by bardzo mocne tabletki na sen, psychotropy niestety nic nie zmieniają.Cieżko jest udźwignąć wszystko będąc samemu, otoczenie i rodzice niestety nic kompletnie nie rozumieją jak większość społeczeństwa,rozmawiam z nimi normalnie ,żyjemy razem ale oni mają swój swiat ja niestety żyje w rzeczywistym.Problem w tym że nikt mi już nie jest wstanie pomóc, muszę sam zebrać siły, ale to trochę potrwa bo jestem przytloczony informacją. Za jakiś czas zacznę pracować sopwrotem nad kondycją.Bóg mi dał siłę ale sam muszę się z tym prawdziwym swiatem niewidoczym dla większości oswoić to jest dosyć trudne kiedy człowiek dowiaduje się takich rzeczy o których społeczeństwo nie ma zielonego pojęcia i musi sam to w sobie przetrawić, większość z was nie zrozumie tego o czym piszę i mówię chociaż umiecie czytać i to przeczytacie.