Dodaj do ulubionych

1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych

15.12.09, 09:49
1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych-od 0 do 18 lat nie liczac inflacji!!!!!!!!!!!!!!!
Obserwuj wątek
    • kotek.filemon Re: 1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych 15.12.09, 10:15
      Dwa lata temu pisałeś, że 350.000 - też od 0 do 18 i nie licząc inflacji. Może przegapiłem, kryzys i te sprawy, ale takiej inflacji to my chyba nie mieli?

      forum.gazeta.pl/forum/w,15267,70387598,70387598,1_dziecko_to_wydatek_350_000_tys_pln_i_polityka.html
      • on-the-grass Re: 1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych 16.12.09, 23:04
        Może kultura się zmieniła. teraz dzieci z roku na rok żądają (tak, ŻĄDAJĄ)coraz
        droższych prezentów na Gwiazdkę, więc może to stąd ta różnica w obliczeniach... smile
        A n poważnie - no i co z tego? Może ktoś obliczy jeszcze, ile kosztuje babcia
        (wydatki na benzynę zużytą na odwiedziny, prezenty na imieniny i Dzień Babci,
        pomarańcze zanoszone do szpitala?) Ile kosztuje niepełnosprawny brat? A mąż,
        który zarabia mniej od żony, ale za to więcej je? Ludzie, nie wszystko da się
        przeliczyć na pieniądze, a nawet jeśli - jakie to ma znaczenie? Jak się kogoś
        kocha, to się nie wylicza każdego grosza...
        • kotek.filemon Re: 1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych 17.12.09, 08:26
          on-the-grass napisała:

          > Jak się kogoś kocha, to się nie wylicza każdego grosza...

          Oczywiście. Ale jest to ważny argument w dyskusji nt. "kto ci poda szklankę wody na starość". Można wyliczyć czarno na białym, ile człowiek odłoży nie mając dzieci i jak to się przekłada na obsługę podającą dowolną liczbę szklanek wody.
          • wtopek Re: 1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych 17.12.09, 10:22
            kupiona obsługa w domu "spokojnej starości"...bezcenne...
            • kotek.filemon Re: 1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych 17.12.09, 11:07
              wtopek napisał:

              > kupiona obsługa w domu "spokojnej starości"...bezcenne...

              Akurat wiem coś o domach spokojnej starości. Nie przebywają tam bynajmniej osoby bezdzietne...
          • on-the-grass Re: 1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych 18.12.09, 22:40
            Wiesz, można oszczędzać, oszczędzać, a potem wszystko stracić przez głupi
            wypadek albo wzrost inflacji, albo np jak bank zbankrutuje. Tak, że to dość
            słaby argument. Ja mam na pytanie "Kto ci poda szklankę wody" odpowiadam: A
            tobie? Jesteś pewna, że dzieci będą z tobą na starość?
            Przyszłość jest niepewna, a dziecko to nie żadna gwarancja, bo może np wyjechać
            albo nie mieć warunków do opieki nad matką. To ja się wolę nastawić na
            przechlapaną starość (która może się okazać nie taka zła, albo mogę w ogóle jej
            nie dożyć) niż rodzić dziecko i mieć przechlapane już teraz.
            • plisowanka Re: 1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych 20.12.09, 00:10
              on-the-grass napisała:

              > Wiesz, można oszczędzać, oszczędzać, a potem wszystko stracić przez głupi
              > wypadek albo wzrost inflacji, albo np jak bank zbankrutuje.

              Tylko idiota lokuje duże oszczędności w jedno miejsce. Prawdopodobieństwo, że raptem zbankrutują wszystkie banki, w których ulokowałeś pieniądze, jest bliskie zeru. Poza tym obligacje państwowe są zawsze bardzo pewne, a ich oprocentowanie prawie zawsze przewyższa inflację.
    • zupakalafiorowa Re: 1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych 19.12.09, 18:55
      Oo, to zakladajac, ze powinnam sobie zrobic dziecko jakos tak.. juz.. a nie mam zamiaru.. to za osiemnascie lat bede bogatsza o 450 000?
      Sie zobaczy big_grin Ale niezla perspektywa.
      • bubster Re: 1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych 04.01.10, 10:41
        Jak będziesz regularniw odkładać to, co wydałabyś na dziecko.
        Inaczej "se ne da" smile
        • zupakalafiorowa Re: 1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych 04.01.10, 12:08
          Ano taki jest plan właśnie wink
          Kupię se wtedy chałupę z ogródkiem i będę hodować prawdziwe pomidory. Takie o
          smaku pomidorów smile
          • bubster Re: 1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych 04.01.10, 12:35
            Podeślij mi wtedy! (pomidorysmile
            • zupakalafiorowa Re: 1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych 04.01.10, 13:25
              Zrobi się wink
      • a1ma Re: 1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych 04.01.10, 13:08
        Oczywiście, że będziesz bogatsza!
        Ja w ten sposób zaoszczędziłam dzis z tysiaka w drodze do pracy, bo mnie nie
        złapali na łamaniu przepisów - i mam zamiar ten zaoszczędzony tysiąc pięknie
        spożytkować na zakupach :]
        • zupakalafiorowa Re: 1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych 04.01.10, 13:30
          Hmm.. Przepisów nie łamię. Raz złamałam i mnie nauczyli, że "to se ne wrati".
          Ale dodajmy parę złotych dziennie zaoszczędzone na fajkach, których nie palę.

          Jak nic będę milionerem. Postawię sobie szklarnię big_grin
    • broceliande Re: 1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych 20.12.09, 18:28
      Nie wiem, czy taki jest przelicznik. Kiedyś słyszałam, że można
      kupić najfajniejszego mercedesa za kasę wydaną na dziecko w ciągu 18
      lat.
      Ale, że widuję fajne mercedesy z fotelikami dla dzieci, znaczy można
      i to i to.

      Rodzic chyba nie zdaje sobie sprawy, jaka to kasa.
      Mnie się czasem włącza, że młody ma buty droższe od moich, a nosi je
      pół roku.
      Jak ja kupię narty, to na długo, a on ze swoich szybko wyrośnie.

      Rodzicowi móżg się zmienia, serio.
      Młody chciał czołg sterowany na pilota na gwiazdkę...
      Myślę sobie: zabawkowy czołg, phi! Może czołg z demobilu? Postawi
      sobie na działce u dziadków i będzie miał frajdę.
      Niestety, na allegro była tylko amfibia.
      Albo jak chciał palmy zobaczyć.
    • gazeta_mi_placi Re: 1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych 21.12.09, 00:53
      Miłości nie przelicza się na pieniądze.
    • a1ma No to co z tego? 04.01.10, 02:23
      Bo ja na przykład lubię jeździć konno, taka przyjemność kosztuje około 15 tys.
      złotych rocznie x 25 lat + koszt zakupu = prawie 400 tys. Lubię, stać mnie, to
      wydaję. Nie lubię, nie stac mnie = nie wydaję.
      Ktoś ma ochotę zafundować sobie dziecko, to sobie funduje.

      A poza tym, nie przesadzajmy. Jasne, że można i miliony wydać, ale za 3x mniej
      też się da wychować. Inaczej byśmy już dawno wyginęli wink
      • broceliande Re: No to co z tego? 04.01.10, 09:14
        a1ma napisała:

        > Bo ja na przykład lubię jeździć konno, taka przyjemność kosztuje
        około 15 tys.
        > złotych rocznie x 25 lat + koszt zakupu = prawie 400 tys. Lubię,
        stać mnie, to
        > wydaję. Nie lubię, nie stac mnie = nie wydaję.


        A kiedy zaczęłaś jeździć konno?
        Naprawdę kupisz konia?
        • a1ma Re: No to co z tego? 04.01.10, 10:26
          Kupię pewnie najwcześniej za 2-3 lata, ale jakie to ma znaczenie?
          To tylko przykład.

          Ludzie wydają ogromne pieniądze na realizację własnych marzeń, nie po to, żeby
          się zwróciło. A dziecko to też marzenie niektórych, prawda?
          • broceliande Re: No to co z tego? 04.01.10, 10:33
            Nie, nie, byłam ciekawa, czy to rodzice płacili za pierwsze lekcje,
            znaczy zainwestowali.
            Bo to tak działa, że się chce inwestować.
            Ja wydaję na narty.
            A mogę też bez tych nart wychować, tylko nie chcę.
            • a1ma Re: No to co z tego? 04.01.10, 10:40
              Nie, rodzice nie płacili, zaczęłam jeździć będąc zdecydowanie bliżej 30 niż 20 wink
              • broceliande Re: No to co z tego? 04.01.10, 10:42
                To fajnie.
                Całe życie słyszałam, że trzeba zacząć przed 14-tym rokiem życia,
                potem kręgosłup coś tam.
                Pewnie mit jakiś.
                • a1ma Re: No to co z tego? 04.01.10, 10:44
                  No ja się nie łudzę, że w zawodach wystartuję wink
                  Ale rekreacyjnie powytrząsać tłuszcz z tyłka - czemu nie :]
    • lorek08 Re: 1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych 14.01.10, 00:30
      dziwne te obliczenia.zakladajac ze oboje rodzicow zarabiaja razem ok 4 tys to
      aby bylo w ciagu 18 lat 450.000 musieliby miesiecznie na dziecko wydawac ponad
      2000 zl. a to nie mozliwe zeby tyle szlo na dziecko. Ja mam roczna
      coreczke.kupuje jej ciuszki,raz w miesiacu jakas zabawke za ok 50
      zl,sloiczki,najdrozsze pampersy a zyje za 600zł.z 600 zl kupuje wszystko
      malej,200 zl na moje papierosy.jedzenie i mieszkanie oplaca moja mama-u niej
      teraz mieszkam po smierci narzeczonego. Wiec dziecko tyle nie kosztuje.Dziecko
      mozna wychowac za kilkaset zl miesiecznie a mozna za 10tys . bez sensu mowienie
      ze dziecko to wydatek
      • hanna26 Re: 1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych 15.01.10, 19:23
        He he he big_grin big_grin big_grin

        My mamy troje dzieci, a więc niezłą sumkę wydajemy na nie co
        miesiąc. Nawet tego nie wiedzieliśmy. big_grinbig_grin big_grin No, ale wiadomo - nikt
        nie jest tak doskonałym specjalistą od dzieci, jak bezdzietni. Można
        się od nich dowiedzieć tyle fascynujących rzeczy o dzieciach... Już
        dla tego samego warto wchodzić na to forum. smile
        • broceliande Re: 1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych 15.01.10, 19:48
          Wchodź, wchodź, polecam.
          Regularnie dowiadujesz się, co tracisz.
          A najgorsze, że ci ludzie uważają, że tracisz.
          • zupakalafiorowa Re: 1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych 16.01.10, 12:04
            Rzec by można "i vice versa".
            Rodzice też uważają, że bezdzietni coś tracą nie mając dzieci. A poczucie straty
            to w końcu subiektywne odczucie, prawda?
            • broceliande Re: 1 dziecko to wydatek 450.000 netto złotych 16.01.10, 17:20
              Wydaje mi się, że tylko rodzice wiedzą, co stracili.
              Byłam z osiem lat bezdzietną żoną.
              Bezdzietni nic nie tracą, po prostu rezygnują z jednego z aspektów
              życia.
              Ja się bałam.
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka