izabellas 04.11.03, 17:53 nie znoszę dzieci, przeraża mnie wizja ciąży i porodu i dziecko jawi mi się jako przeszkoda w życiu - czy są wśród Was takie kobiety, które też tak uważają - bo zaczynam wierzyć, że jestem niezupełnie normalna Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
inusia0 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 05.11.03, 11:04 izabellas napisała: > nie znoszę dzieci, przeraża mnie wizja ciąży i porodu i dziecko jawi mi się > jako przeszkoda w życiu - czy są wśród Was takie kobiety, które też tak > uważają - bo zaczynam wierzyć, że jestem niezupełnie normalna A zastanawiałaś się może z jakiego powodu nie znosisz dzieci?Może jest jakaś tego głębsza przyczyna??? Odpowiedz Link
tropicielka Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 05.11.03, 11:34 > > > A zastanawiałaś się może z jakiego powodu nie znosisz dzieci?Może jest jakaś > tego głębsza przyczyna??? ja tez nie lubię , bez przyczyny , nie nawidzę jak płaczą , wogólnie mnie nie wzruszają... bardziej działaja na mnie bezdomne psy np. i nie próbuj się tutaj dopatrywać jakiś pseudo psychologicznych podtekstów... Wogóle poród jak dla mnie to cos obrzydliwego!! i te nawiedzone matki polki brrrr Odpowiedz Link
inusia0 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 06.11.03, 08:22 tropicielka napisała: > ja tez nie lubię , bez przyczyny , nie nawidzę jak płaczą , wogólnie mnie nie wzruszają... bardziej działaja na mnie bezdomne psy np. i nie próbuj się tutaj dopatrywać jakiś pseudo psychologicznych podtekstów... Wogóle poród jak dla mnie to cos obrzydliwego!! i te nawiedzone matki polki brrrr Nie twierdze,że każda kobieta powinna mieć dzieci i jak ich nie lubi i nie ma to jest nienormalna,ale takie podejście do tematu jest dla mnie conajmniej dziwne. Odpowiedz Link
magania Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 08.11.03, 22:07 Dzieci to twoj wlasny wybor,jak ich nie lubisz to znaczy,ze nie powinnas ich miec!Dzieci same sie na swiat nie prosza i wkurza mnie jak rodza dzieci kobiety,ktore nie potrafia wlasnemu dziecku dac milosci.Tropicielko!niektore kobiety czuja sie szczesliwe i spelnione trzymajac w ramionach swoje dziecko,a ty przygarnij bezdomnego psa.Przeciez nie kazda kobieta musi miec dzieci! Odpowiedz Link
magania Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 08.11.03, 22:16 Jezeli nie lubisz dzieci nie powinnas ich miec.Wkurza mnie jak rodza kobiety,ktore nie potrafia dac milosci wlasnemu dziecku.Dzieci sie na swiat nie prosza,to my decydujemy o ich przyjsciu na swiat,wiec kobiety nie stworzone do roli mamy nie powinny sie w ogole decydowac na dzieci.Niektore kobiety czuja sie szczesliwe i spelnione trzymajac w ramionach swoje dziecko,a ty Tropicielko przygarnij bezdomnego psa. " nawiedzona matka polka"- mama 7-mio mies.Ani Odpowiedz Link
magania Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 08.11.03, 22:19 Myslalam,ze pierwszy post sie nie wyslal,wiec napisalam drugi i teraz sa 2 prawie identyczne,ale generalnie wiadomo o co chodzi Odpowiedz Link
nikita32 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 09.11.03, 23:23 tropicielka napisała: > > > > > > > A zastanawiałaś się może z jakiego powodu nie znosisz dzieci?Może jest jak > aś > > tego głębsza przyczyna??? > > ja tez nie lubię , bez przyczyny , nie nawidzę jak płaczą , wogólnie mnie nie > wzruszają... bardziej działaja na mnie bezdomne psy np. i nie próbuj się tutaj > dopatrywać jakiś pseudo psychologicznych podtekstów... Wogóle poród jak dla > mnie to cos obrzydliwego!! i te nawiedzone matki polki brrrr To, że nie chcesz mieć dzieci to jedno, ale dlaczego nienawidzisz kobiet, które są matkami? Uważam, że skoro na widok "nawiedzonych matek polek" reagujesz w sposób brrr, to chyba nie do końca jest to normalna reakcja. Nie musisz być matką jeśli nie chcesz i nie posiadasz takowego instyktu, ale nie nazywaj nas - matek nawiedzonymi. My po prostu mamy instykt macieżyński i dla nas dzieci są małymi skarbami. Każda z nas ma wybór i ma do tego pełne prawo. Chyba w tym się zgadzamy? Odpowiedz Link
lineczkaa Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 24.01.06, 09:16 tropicielka nigdzie nie napisała, że nienawidzi dzieciatych kobiet. Ja tam się cieszę, ze jestem matką, ale nie wszyscy tak mają i już. Też uważam, ża poród jest niczym przyjemnym i wzniosłym, piersią też nie karmiłam tylko ściągałam pokarm, bo mnie to lekko obrzydzało. I co? Jestem gorszą matko, bo nie śpię z dzieckiem w jednym łóżku, nie karmie piersią, nie mówię o córce i do córki "dzidzia", "skarbuś" itp.? Odpowiedz Link
nat.ani Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 12.10.07, 23:07 nikita32 napisała: My po prostu mamy instykt macieżyński i dla nas dzieci są > małymi skarbami. To widać w Twoim poście, że dla was dzieci są skarbami. I to tak wielkimi, tak przesłaniają wam świat, że nie przyjdzie wam na myśl żeby zajrzeć do słownika ortograficznego. macieRZyński !!!!!!!!!!!! Odpowiedz Link
pipsztok Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 31.01.05, 17:48 Nawiedzona to Ty jestes i to strasznie!!! To, ze bede matka mojego dziecka nie znaczy, ze jestem Matka Polka, przeciwnie- jestem tylko i wylacznie matka mojej corki i nikogo wiecej! Nic przy tym nie trace a wrecz zyskuje! Mysle, ze masz wielki problem sama z soba i dobrze, ze masz swiadomosc tego, bo prawdziwym nieszczesciem jest, gdy ktos taki jak Ty ma dzieci! Brrr! Ciesz sie, ze Twoja matka nie myslala podobnie, bo inaczej by Cie nie bylo na tym pieknym Swiecie. Swoja droga ciekawe, jak mozna nie lubic kogos tylko dlatego, ze chce miec dziecko? Jakas schiza! Odpowiedz Link
girlmyself Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 06.01.06, 23:36 pipsztok napisała: > Nawiedzona to Ty jestes i to strasznie!!! To, ze bede matka mojego dziecka nie > znaczy, ze jestem Matka Polka, przeciwnie- jestem tylko i wylacznie matka mojej > > corki i nikogo wiecej! Nic przy tym nie trace a wrecz zyskuje! Mysle, ze masz > wielki problem sama z soba i dobrze, ze masz swiadomosc tego, bo prawdziwym > nieszczesciem jest, gdy ktos taki jak Ty ma dzieci! Brrr! > Ciesz sie, ze Twoja matka nie myslala podobnie, bo inaczej by Cie nie bylo na > tym pieknym Swiecie. > Swoja droga ciekawe, jak mozna nie lubic kogos tylko dlatego, ze chce miec > dziecko? Jakas schiza! Jak można nie lubić kogoś za to, że nie chce mieć dzieci? "Jakaś schiza" !!! Odpowiedz Link
teyoo "ciesz się, że twoja matka.." co za durny tekst 22.12.06, 21:32 pipsztok napisała: > Ciesz sie, ze Twoja matka nie myslala podobnie, bo inaczej by Cie nie bylo na > tym pieknym Swiecie. Typowy tekst "fanatycznych dzieciatek". No i co by się wielkiego stało, gdyby autorki wątku (albo Ciebie) matka nie urodziła? Skoro byś nigdy nie istniała, to by Ci nie było szkoda, że się nie urodziłaś. Proste i logiczne, nie? A ty, jak i inne osoby wyjeżdżasz z tą głupią frazą jako argumentem. Zastanów się, zanim coś napiszesz. Odpowiedz Link
ida37 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 25.03.06, 20:35 Witaj! Ja mam również podobne odczucia. Szkoda mi bardziej zwierząt niż ludzi. Lubię dzieci, ale przez chwilkę...Tak w ogóle to też się zastanawiam, czy ze mną jest coś nie tak, bo czuję paniczny lęk przed ciążą, porodem i bycia matką. Mam 28 lat i czuję dużą presję otoczenia i rodziny mojego chłopaka. Nie wyszłam jeszcze za mąż i też nie czuję takiej potrzeby, aby stać się żoną. Moje życie odpowiada mi w obecnej formie. Sama jeszcze czuję się dzieckiem. Daję sobie jeszcze 2 lata na poczucie chęci macierzyństwa, jak to się nie zmieni, to będę myśleć. Odpowiedz Link
blackforeverr Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 09.10.07, 23:22 ja nie lubie i wiem dlaczego, bo są bezwględne, wredne. A dlaczego nie chcę mieć? Bo cenię wygodę, swobodę i spokój. Proste jak drut- bez dorabianai żadnej ideologii. Odpowiedz Link
eenia Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 05.11.03, 12:30 słuchaj, ja miałam dokladnie to samo jeszcze rok temu dałabym sobie rękę uciać że nigdy przenigdy nie będę miała dzieci, (teraz mam 27 lat) nieznoszę dzieci, uważałam że marnują życie, ograniczają, ciąża jawiła mi się jak horror, obcy w brzuchu wysysający ze mnie wszystkie soki, larwa taka, małe dzieci są paskudne i budzą we mnie żadnech pozytywnych odczuć. Jakiś właśnie rok temu pierwszy raz pomyślałam że moze jednak kiedyś... bo rodzina to fajna rzecz a ja chciałabym mieć rodzinę tylko czemu żeby mieć rodzinę trzeba mieć dzieci? I tak powolutku zaczęłam myśleć że jednak jak się ma swoje to jest inaczej bo przecież ono jest w połowie tobą w połowie facetem którego kochasz, że to czy ogranicza czy nie zależy od podejścia ( w końcu można zabrać małe dziecko nawet w podróż do indii itp). W końcu zdałam sobie sprawę że naprawdę chcę mieć rodzinę ( może dlatego że jestem daleko od swojej) i że chcę mieć dziecko. Nie znaczy to że nagle zaczęłam lubić dzieci itp, trochę się boję czy będę umiała pokochać swoje ale muszę zaufać naturze. W końcu mylę sobie -umnie w rodzinie ani mama ani babcia nie przepadają za obcymi dziećmi a swoje kkochają. Jestem w 5 tygodniu ciąży i nawiedzają mnie różne lęki, ale staram się za bardzo w to nie zagłębiać, nie mam niestey dobrych wzorców w tym temacie, więc jest mi trudno ale mam nadzieję że wszystko będzie ok i że za rok czy dwa zdam sobie sprawę z tego że teraz dobpiero jestem szczęśliwa jako matka. Niedługo powiem o moim stanie rodzinie i to też jest trudne bo jak mam spojżeć w oczy ludziom którym przez wiele lat mówiłam że ja dziec mieć nie chcę i koniec... ale mam nadzieję że oni pomyślą tylko- Wreszcie, tak myśleliśmy. Więc nie przejmuj się nie jesteś sama. Ja też uważam ze to trochę nienormalne nie lubić dzieci itp, ale myślę że to się w jakiś sposób wynosi z domu ( poczucie "przeszkadzania" rodzicom brak wzorców itp) bo w końcu natura stworzyła nas tak żebyśmy się rozmnażali. Nie twierdzę że Ty tak jak ja będziesz kiedyś chciał mieć dzieci bo zdarzają się takie kobiety które nigdy... Ale jedno wiem napewno: nigdy nie można być niczego zupełnie pewnym i że czas zmienia nas tak że sami byśmy nigdy się tego nie spodziewali. I naprawdę doskonale wiem co czujesz bo sama jeszcze to wszystko czuje. Dziwna sprawa nie? Odpowiedz Link
abere8 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 07.11.03, 06:51 Mowisz, ze male dziecko mozna zabrac nawet do Indii - tylko czy to jest rozsadne. Nie chodzi mi nawet o higiene itp., tylko ze dziecko w samolocie sie meczy, a poza tym trzeba pomyslec o wspolpasazerach - pare dni temu lecialam samolotem i niedaleko mnie siedzialy dwie pary z dziecmi okolo roku - koszmar. Cos jest z uchem malych dzieci, ze sie nie dostosowuje przy zmianie cisnienia i je boli. Do tego pod koniec lotu rodzice wygladali jak wyciagnieci przez wyzymaczke, mama brudna (dziecko chyba wymiotowalo) i wyczerpana. Tak wiec mozna, ale ja, jesli bede miala dzieci (na razie nie czuje zadnego instynktu), to na takie wycieczki na pewno sie nie zdecyduje, chyba ze w jakiejs podbramkowej sytuacji. Odpowiedz Link
pooh_01 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 27.03.04, 17:12 To jakis horror, no co ty ja latam z moim malcem odkad skonczyl 4 miesiace.Zwykle sama. Latamy nawet do Stanow wiec troche to jest. Maluch nigdy nie wymotował w samolocie(ani nigdzie indziej...), na uszy jest prosty sposob picia soczku z butelki(wazne aby przelykal) a zachowuje sie zawsze super.Pochodzi, zagada, przejrzy zabawki,popatrzy w ekran, pojdzie spac (to teraz gdy ma 2 latka). Nigdy sie nie awanturuje, krzyczy, piszczy. Wiesz dziecko to dziecko.Trzeba je wychowac ale dac mu swobode. dziecko to naprawde nie jakas makabra. Ciebie przeciez tez ktos urodzil, wychował? Pati Odpowiedz Link
ewaar1 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 05.11.03, 14:13 A czy Twoi rodzice też tak uważali? i czy najważniejsze jeśli tak -to teraz jak Cię już właściwie wychowali-uwazają tak samo? Może porozmawiaj o tym z nimi....moze to coś w Tobie zmieni. Aaa i nie każda kobieta która ma dziecko jest "matką polką".Kobiety którym nie chce się dbać o siebie traktują dziecko jak dobry pretekst żeby się nie wysilać. Ale jakby go nie było to znalazłyby inny (brak pieniędzy, brak pracy, niekochajacy mąż itp....) To moje zdanie. Sama mam 1, nie wiem czy będę miała więcej ale tego jednego nie żałuję (choć dojrzewałam do niego całe 8 lat) i na razie w niczym mi ono nie przeszkadza. Pozadrawiam Odpowiedz Link
wisienka-w-likierze Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 08.11.03, 12:37 nie jesteś nienormalna, a nawet jeśli, to jesteśmy dwie dla mnie instynkt macierzyński to tylko przedłużanie gatunku, a miłosć jest po to, aby ukryć pewien schemat, który powtarza się w każdym związku. Miłość nas znieczula i zamydla oczy. Pojawia jest na świecie mały pasożyt, który wymaga 24-godzinnej opieki. Sra i rzyga, ile może. A Ty musisz go obsługiwać. Małe, cholerne książątko. Natura wygrała - rodzaj ludzki nie zginie. Instynkt, przedłużenie gatunku... nic ponadto... Nie uważam się za osobę idealną, której geny powinnam "podać dalej". Niestety, pochodzę z rodziny, której korzenie należy uciąć jak najprędzej - i ja to zrobię. Dzieci mieć nie będę. Nie chcę unieszczęśliwiać kolejnego istnienia. ...mniam mniam... Odpowiedz Link
magania Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 08.11.03, 22:39 Wszystko jest kwestia podejscia.Jezeli bedziesz chciala faktycznie dziecko bedzie dla ciebie ciezarem.Ale jest inna strona,ta mala istota jest taka bezbronna,calkowicie od ciebie uzalezniona,tylko twoja!A ty jestes niezastapiona,twoje poswiecenie moze dawac Ci szczescie,satysfakcje.Niewazne jakie bylo twoje dziecinstwo,mozna probowac dojrzec do milosci do wlasnego dziecka,patrzec na nie jak na cud,ktory spotkal wlasnie ciebie.Jezeli ty nie bylas szczesliwym dzieckiem,mozesz sie oderwaC OD PRZESZLOSCI i sprawic ,aby twoje dziecko bylo szczesliwe.Wtedy ty bedziesz dobra mama.Bycie mama to nie tylko dawanie i poswiecenie,ale tak wiele sie dostaje wzamian.Kazdy usmiech mojej coreczki jest dla mnie szczesciem .Jezeli w zaden sposob nie wyobrazasz sobie bycia mama,najlepiej nie miej dzieci.Ale na wlasne zyczenie nie dasz sobie szansy poczucia tego szczescia.Macierzynstwo bywa trudne,ale jest piekne i trzeba do niego dojrzec,nie kazdemu to sie udaje. Odpowiedz Link
inusia0 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 10.11.03, 08:50 wisienka-w-likierze napisała: > Pojawia jest na świecie mały pasożyt, który wymaga 24-godzinnej opieki. > Sra i rzyga, ile może. > A Ty musisz go obsługiwać. Małe, cholerne książątko. Czytając to,myślę,ze terapia u psychologa to coś potrzebnego Tobie.Bez obrazy. Odpowiedz Link
magania Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 10.11.03, 11:29 Inusiu!Masz racje,tez uwazam,ze kobiety z takimi odczuciami wobec dzieci wymagaja terapi.Wspolczuje im,ale niech pojda na terapie zanim zajda w ciaze! Moja mama miala nieciekawe dziecinstwo i nie lubila dzieci,ale pojawil sie moj tata-milosc kwitla i doszli do wniosku,ze razem chca stworzyc dom jakiego nigdy nie mieli.I tak moja mama urodzila 4 dzieci,oddala nam sie bardzo,tata zreszta tez.Sa super i bardzo nas kochaja.Moze terapia dla wisienki w likierze okaze sie ktos kto ja pokocha.Zreszta zycze Ci tego wisienko! Odpowiedz Link
jr25 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 26.11.03, 22:30 Na terapię to już u Wisienki chyba za późno. Jak kobieta może w ogóle coś takiego napisać. Pasożyt, sranie, rzyganie itd. byłam naprawdę zbulwersowana jak to czytałam. Oby nigdy nie przytrafiło ci się dziecko, bo to będzie biedny, nieszczęśliwy, niekochany człowiek, dzieci nie zasługują na takie matki!!! Odpowiedz Link
agusia029 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 27.11.03, 12:43 A ja mysle, ze Wisienka osiągnęła własnie to, co chciała. Sprowokowała Was drogie Panie, a najbardziej Ciebie jr25 Pozdrawiam ciepło. Mama Oleńki i Inusi. Odpowiedz Link
orvokki Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 13.12.03, 00:50 Drogie panie, postarajcie się zrozumieć: jednej kobiecie same się ręce wyciągają do dzieci, uśmiecha się do dzieci spotkanych w autobusach i tak dalej, innej nie. Nie bulwersujcie się postem wisienki, przecież dziewczyna nie pisze, że zrobiłaby takiemu dziecku krzywdę, albo że zamierza mieć dziecko i źle je traktować, tylko jakie uczucia dzieci w niej wzbudzają. Mało tego, kobiety, które takie właśnie mają odczucia w stosunku do dzieci między innymi motywują tym to, że tych dzieci mieć nie zamierzają. Powiem szczerze, że ja dzieci też nie lubię, w autobusach czujnie się rozglądam, żeby nie usiąść koło dziecka, bo mnie wkurza, jak się wierci, gada bez przerwy, paprze się i zawsze! (co ja takiego w sobie mam) próbuje mnie zaczepiać. Dla niektórych to słodkie, dla mnie nie. I nie podoba mi się, że większość matek w tym momencie zakłada, że przecież dzieci są urocze, wszyscy lubią dzieci, i wszyscy kochają być przez nie zaczepiane i kompletnie nie reagują na zachowanie dziecka. Jakiś czas temu na temat dzieci reagowałam histerycznie i myślę, że wynikało to z tego, że wiecznie wszyscy mnie przekonywali, jakie to dzieci są fajne i że sama zobaczę. Teraz reaguję spokojniej, znajomi odpuścili sobie przekonywanie mnie, wiadomo już, że mnie o zajęcie się dzieckiem raczej się nie prosi... niektórzy to nawet zrozumieli, że niekoniecznie należy wysyłać do mnie uślinionego dwulatka z pyszczkiem zapapranym czekoladką, żeby dał 'cioci' buzi... Agresja tych, co nie lubią dzieci, w stosunku do mam z powołania wynika często z tego, że owe mamy często prezentują swój sposób na życie jako jedyny, najlepszy i usiłują przekonać te drugie, że są niespełna rozumu i że tak naprawdę to chcą mieć dzieci i dopiero wtedy będą szczęśliwe. Ja rozumiem, że ktoś jest szczęśliwy i nie wyobraża sobie życia bez dziecka, tylko po co twierdzić, że wszyscy tak muszą? Odpowiedz Link
izabellas Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 14.12.03, 01:54 A wiesz ja też się czujnie rozglądam i niestety mam pecha na dzieci, bo często muszę znosić ich towarzystwo oraz ich matek, które wymagają od wszystkich wokół, żeby ich pociechom pozwalali włazić na głowę. Ostatnie zdarzenie, leciałam samolotem, miałam miejsce przy oknie, dwa fotele obok mnie zajęła matka z 5- 6latakiem. Dzieciak został usadowiony obok mnie na środkowym fotelu i się zaczęło - darł się jakby go ktoś ze skóry obdzierał, że on chce do okna. Matka zaczęła dzieciaka pocieszać, że może następnym razem będzie siedział obok okna. Dzieciak się darł, a mamusia z pretensjami do mnie "Mogłaby pani się przesiąść, widzi pani że to jeszcze dziecko". Postnowiłam, że się nie przesiądę choćby się dzieciak darł przez cały lot. Gdyby mnie jeszcze grzecznie poproszono, to co innego. Wkurza mnie właśnie to przekonanie matek o wspaniałości ich dzieci i to oburzenie jak ktoś się ośmieli nie zachwycać. Odpowiedz Link
bzeebze Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 28.04.04, 09:59 lub ty je sobie albo nie, przesledziłam wasz wątek i szczerze mam w nosie czym argumentujecie swoją niechęć do świata, mam wrażenie ze wy to ani dzieci ani matek ani piesków ani samych siebie nie lubicie i dobrze myślcie co chcecie, ale co innego ich nie lubić a co innego krzywdę robić, a ewidentnie izabelas ją zrobiła małemu pięcioletniemu chłopczykowi, nie puszczając go do okienka a jemu pewnie na tym zależało wtedy jak na niczym innym na świecie na ile znam świat małego dziecka, Boże jakie to podłe, i dlaczego - bo był źle wychowany i nie powiedział proszę obcej babie tylko matkę o to poprosił faktycznie chamisko (!) Ty za to dobrze i naprawdę nie czujesz się po tym jak ostatnia gnida? bo ja bym się czuła i masz satysfakcję? hm wiem że to stary wątek ale po prostu ten bezmiar świństwa w stosunku do małego dziecka (za to że co, że ona "nie lubi dzieci"), mnie tak poruszył,że musiałam podłe podłe podłe przedszkolaka do okienka nie puścić (((((((((((( i jeszcze się tym chełpić cruella de mon Odpowiedz Link
miriam11 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 15.01.06, 17:45 bzeebze napisała: > ale co innego ich nie lubić a co innego krzywdę robić, a ewidentnie izabelas ją> zrobiła małemu pięcioletniemu chłopczykowi, nie puszczając go do okienka > a jemu pewnie na tym zależało wtedy jak na niczym innym na świecie na ile znam > podłe podłe podłe > przedszkolaka do okienka nie puścić (((((((((((( Tak, to doprawdy straszna krzywda, że rozpuszczony dzieciak nie dostał tego czego chciał. Okropieństwo i sadyzm. Na pewno biedaczek się przez to zestresuje i potem będzie musiał chodzić na psychoterapię! Jak ona mogła!!! Odpowiedz Link
teyoo Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 22.08.07, 00:00 Bzeebze, ale emocjonalny nadpobudliwy słowotok, gratuluję Cóżeś się tak przejęła jednym rozwydrzonym bachorem? Jaka to niby mu się krzywda stała? Że nauczył się, iż nie wszystko mu wolno, nie wszystko dostanie, że są pewne granice? Rzeczywiście, tragedia.. A swoją drogą, chodziło tu raczej o niegrzecznośc matki dzieciaka. Gówniarz może rzeczywiście nie odważyłby się poprosić obcej osoby, jednak matka doskonale mogła sobie z tym poradzić. Ale zamiast tego wybrała pretensje i żądania. Pisała przecież autorka, że ustąpiłaby, gdyby ją grzecznie poproszono.. Matce dzieciaka grzeczności zabrakło, no to więc miała, na co zasłużyła. Odpowiedz Link
polikastra niech sie uczy rozwydrzony bachor, że 12.10.07, 23:16 ...w życiu nie można miec wszystkiego. A jego mamuśka,że dziecku NIE WOLNO dawać mu wszystkiego, czego sobie łaskawie zażyczy. ( grzeczne i mądre dzieci oraz ich mądrych opiekunów bardzo lubie, rozwydrzonych bachorów i ich bezmyślnych opiekunów, zdecydowanie NIE) Odpowiedz Link
wikki121 do wszystkich nielubiacych 11.01.04, 15:29 przyjrzyjcie sie swojemu zyciu - po prostu czujecie sie niekochane!!!! ciezko sie do tego przyznac. Odkad mam bardzo mnie kochajacego faceta bardzo sie ciesze ze mam dziecko - obecnie 2 miesieczna sliczna i madra Wiktorie - to wiem ze cudownie jest miec te male rzygajace potworki ))))))))))))) Odpowiedz Link
ursgmo Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 15.02.04, 23:26 wisienka-w-likierze napisała: > nie jesteś nienormalna, a nawet jeśli, to jesteśmy dwie I dlatego sugerowałabym - po lekturze dalszej częsci Twej wypowiedzi- wizytę u specjalisty i to najlepiej BARDZO DOBREGO ! > dla mnie instynkt macierzyński to tylko przedłużanie gatunku, Żałosne....... a miłosć jest po > to, aby ukryć pewien schemat, który powtarza się w każdym związku. > Miłość nas znieczula i zamydla oczy. Czy Ty jesteś kompetentna osoba do wypowiadania sie na temat związku? Jestem mężatką od 9 lat .......... zal mi Ciebie , zapewne nie zaznałaś nigdy miłości , prawdziwej , dlatego sama jej dac nie potrafisz. Z ciekawości zerknęłam na Twoje stare wypowiedzi ,wydrukuj i koniecznie okaż specjaliście przy wizycie . Polecam , ciekawa lektura. > Pojawia jest na świecie mały pasożyt, który wymaga 24-godzinnej opieki. > Sra i rzyga, ile może. > A Ty musisz go obsługiwać. Małe, cholerne książątko. Żadne dziecko nie pojawia się na świecie w wyniku niepokalanego poczęcia , a za sprawa dwojga ludzi i muszę oni ponieść konsekwencje swoich czynów. > Natura wygrała - rodzaj ludzki nie zginie. > Instynkt, przedłużenie gatunku... nic ponadto... > Nie uważam się za osobę idealną, której geny powinnam "podać dalej". > Niestety, pochodzę z rodziny, której korzenie należy uciąć jak najprędzej - i > ja to zrobię. Dzieci mieć nie będę. Nie chcę unieszczęśliwiać kolejnego > istnienia. > Polecam sterylizacje , raz na zawsze i po problemie............ Nie czepiałabym się Ciebie gdybys nie nazwała dzieci srającymi i rzygajacymi pasożytami.I wogóle jak na e- dziecko , dziwny temat....... Dumna mama dwójeczki Odpowiedz Link
takataka Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 29.02.04, 23:25 A ty to sroce spod ogona wypadłaś i od razu byłaś duża i taka głupia, żeby pisać takie bzdury. Myślisz, ze jesteś oryginalna Odpowiedz Link
kocia9 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 03.05.04, 01:43 Powiem jedno - żal mi was ale z drugiej strony dobrze że nie będziecie rodzić kolejnych wypaczonych. Odpowiedz Link
ethlin Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 16.12.03, 13:14 A ja nie wiem co myśleć o dzieciach. Nienawidzę jak się drą, nie cierpię ich manipulanctwa, uważam, ze nawet malutkie dzieci (np. roczne) potrafią być złośliwe. Jeśli chodzi o ciążę, to niestety dla mnie również to małe jest pasożytem; ciagnie z ciebie co najlepsze, psują ci sie zęby, wypadają włosy, cera, kręgosłup, brrr. Ale... Z drugiej strony, to musi być niesamowite patrzeć, jak taki mały czowiek poznaje świat, jak się dziwi, uczy. Fajne musi być to, że możesz coś mu przekazać. A dziecko mądre, wrażliwe to dopiero potrafi zrobić na człowieku wrażenie! Odpowiedz Link
cruk Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 02.01.04, 11:54 poniekad Cie rozumiem..jeszcze 1,5 roku-2 lata temu, temat dziecko napawal mnie pustym smiechem albo alergiczna, wrecz agresywna reakcja - prychajaca kotka.. bylam nieczula na dzieci, nie wzruszaly mnie male raczki, oczka, nozki, nic.. nic nie czulam patrzac na nie i troszke mnie to przerazalo, bo zaczynalam sie postrzegac jako potwora..znieczulica, nic.. w liceum siedzialam miesiac opiekujac sie 2 dzieci mojej przebojowej kuzynki, dzieci byly w wieku 12 miesiecu i 2 lat, z dola po tym etapie leczylam sie dlugo. Kuzynka wybywala switem, wracala noca, ciagneli kilka firm, budowali z mezem dom, a ja dorabialam do kieszonkowego nianczac im dzieci..wymieklam..utwierdzilam sie wtedy ze zadnych dzieci kurka w zyciu..i draznilam ta postawa najblizsze otoczenie.. pozniej pojawil sie 5 letni zwiazek z facetem ktory ubostwial dzieci z wzajemnoscia, a ja w wizjach widzialam siebie wpadajaca z laptopem do domu i jego w fartuszku, przy garach z dzieckiem na biodrze, merdajacego zupe z indianskim pioropuszem na glowie.. pozniej nastapil krach zwiazku, burzliwy i wienczacy pewien postepujacy proces, porazajace wizje rodzinne rozplynely sie na dobre i przestaly lekac i powracac w koszmarach sennych.. potem pojawil sie nagle i niespodziewanie On i wtargnal w moje zycie z impetem kolejki gorskiej, bez hamulcow..po trzech miesiacach plomiennego poczatku mieszkalismy razem, po 6mi sie oswiadczyl, od 2 marzymy o dziecku a ja...kwitne na sama mysl o Malenstwie.. dostalam niepohamowanej wscieklicy macicy w temacie dzieci..paranoidalnie uczucie nieprzecietnej niecierpliwosci i milosci i wszechogarniajacego szczescia zaczyna wirowac wokol mostka a ja jestem gotowa zyc ta wizja w totalnym rozanieleniu.. ja - przebojowa, niezalezna kobietka, dla ktorej dziecko i rodzina byly tematami rownie obrzydliwymi co choroby gastryczne, ktorej poprzedni dlugoletni facet (lekko niezaradny zyciowo, ale kochany, cieply, troskliwy i oddany) snul wizje wspolne, jakoby bez przedyskutowania ich ze mna (jak sobie to uswiadomilam - jak bardzo tego samego nie chce - zaczal sie proces konczacy zwiazek).. nagle w ciagu roku: 1. rozwiazalam firme 2. zmienilam prace 3. zrobilam prawko na motor 4. stracilam (ja?!?) glowe dla faceta 5. zaczelam snuc rodzinne wizje Swiat Bozego Narodzenia 6. gleboko, mocno, przebardzo marze o dziecku ps. wniosek? 100% kobiety jest w stanie wydobyc jedynie 100% mezczyzny pozdrowienia dla wszystkich "morderczych matek" Odpowiedz Link
malgoska1976 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 04.01.04, 20:25 Twoj problem jest bardzo podobny do mojego.Przez wiele lat nie moglam sie zdecydowac na dziecko bo poprostu nie lubilam dzieci.W koncu zdecydowalam sie......i obecnie mam 2 letniego synka,ktory jest uroczy.Bardzo kocham i szczerze mowiac jak sie nie ma dzieci to nie mozna okreslic co to jest milosc do dziecka. Nadal trzymam dystans do obcych dzieci i nie potrafie sie nimi zachwycac.Moze to zabrzmi brzydko ale naprawde nie lubie obcych dzieci.Tylko moj syn i dzieci moich przyjaciolek wzbudzaja moje zainteresowanie.Juz tak jestem.......! Odpowiedz Link
jromanow0 Smutne życie Cie czeka........ 11.01.04, 09:23 Oj iza ,iza...... Jestem w stanie zrozumiec cię ,że nie chcesz miec dzieci. Tak bywa. Jedne kobiety marzą o macierzyństwie ,inne nie i jest to normalne. Ale dlaczego wzbudza to w Tobie tak wielkie przerażenie? Ciaza to pikuś , poród tez , bo sztuką jest dziecko wychować mądrze i dac mu jak najwiecej miłosci. Więc moze boisz sie ze nie podołasz zadaniu? Ja też kiedyś byłam pewna że nie chce miec dzieci i w końcu spotkałam człowieka, który został moim mężem i zapragnęłam mieć dziecko. Buch! Tak nagle! Jestem mamą 8mcznej córci i nigdy w życiu nie byłam bardziej szczesliwa! Ona jest dla mnie całym światem, słońcem, niebem i czym tylko chce... Wybierzesz droge Izo z dzieckiem lub bez przez życie, jednak ta druga droga pod koniec życia będzie szara, brzydka i nikogo na niej nie będzie oprócz Ciebie..... Odpowiedz Link
magda.evie.zoe Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 12.02.04, 22:33 Izo, Historia z samolotem (kiedy nie chciałaś ustąpić 5-6-letniemu dziecku) świadczy o tym, że sama jesteś jeszcze emocjonalnie dzieckiem i nie jesteś gotowa zrobić miejsce dla kogoś innego w centrum twojej świadomości. Nie chcesz rezygnowac ze swoich przywilejów, chyba nic w tym dziwnego. Może jesteś jedynaczką albo młodszym rodzeństwem. Mnie tam od dziecka uczono, że młodszym (w domyśle głupszym) się ustępuje. Co by ci szkodziło ustąpić dzieciakowi, dla którego taka podróż jest tak wielkim przeżyciem, że trudno to sobie wyobrazić? Na szczęście naszymi emocjami w dużym stopniu rządzą hormony - i jeśli zdarzy ci się zajść w ciążę, prawdopodobnie zmieni ci się optyka i będziesz, jak wszystkie piszące tu mamy, uwielbiać swoje maleństwo/a. Odpowiedz Link
izabellas Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 16.02.04, 11:42 Problem nie tkwił w tym, że nie chciałam ustąpić dziecku miejsca, a w tym, że dziecko było źle wychowane - gdyby nauczono je mówić "proszę" nie miałabym nic przeciwko temu, żeby zajęło moje miejsce. Uważam, że rodzice często są zapatrzeni w swoje dzieci i przez to wyrastają ludzie z przekonaniem, że wszystko im się należy, z takich dzieciaków jak mój towarzysz z samolotu wyrastają podrostki, które nie ustąpią nikomu miejsca w autobusie - to przecież sprawa wychowania. Jeżeli podchodzi się do dzieci w ten sposób, że to największy cud natury i się wokół nich świat kręci to potem trudno oczekiwać, że takie dziecko nie wyrośnie na egoistę. Odpowiedz Link
orvokki Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 25.02.04, 11:34 A ja sie zgadzam z Izabellas. Ilez razy widze taka sytuacje w autobusie: wsiada mama, albo babcia, z energicznym dzieciakiem na przyklad 6 letnim (ktory sily ma 20 razy tyle co ja albo one) i sadza tego krolewicza, a sama nad nim stoi. Mnie uczono, ze ustepowac (zarowno miejsca, jak i racji) nalezy starszym i madrzejszym, a nie mlodszym i glupszym. Jak to dziecko ma sie nauczyc dzielenia sie, zwazania na potrzeby innych, jesli slyszy matke mowiaca do ojca "nie zjadaj DZIECKU serka" albo strofujaca wspolpasazerow "DZIECKU pani nie ustapi?!" Nie ustąpie. Ustąpię natomiast mamusi obladowanej siatami, kobiecie w ciazy, staruszce, dziadkowi o lasce etc. Dziecku naleza sie rozne rzeczy: troska, szacunek jak dla kazdego czlowieka, pozwolenie na wyrazenie wlasnego zdania. Ale nie nalezy mu sie wszystko, tylko dlatego, ze jest dzieckiem. To jest pajdokracja i postawienie swiata na glowie. A druga rzecz, nie zgodze sie, ze niechec do dzieci i ich posiadania wynika z braku milosci. Mam dobry rodzinny dom i kontakty zarowno z rodzicami, jak i dziadkami. Mam meza, ktorego kocham, ktory kocha mnie i ktorego uwazam za "prawdziwego mezczyzne". Siebie też lubię, nie uważam za monstum, ktorego geny powinny zniknac z tej planety. A mimo to "dzieci mnie nie kreca", instynkt milczy, a swiadomosc wypelniaja inne pomysly na zycie... Jak kobieta chce miec dziecko, to traktuje sie to normalnie, mimo ze moze ona tego chciec bezrefleksyjnie, pod wplywem otoczenia, albo manipulacyjnie (zeby uratowac to malzenstwo). A jak nie chce, to od razu jakies poszukiwanie drugiego dna: pewnie jest nienormalna, pewnie nikt jej nie kocha, moze ktos ja zranil albo mama czynila wyrzuty za nieudane zycie. Odpowiedz Link
malgosia87 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 25.02.04, 15:24 Mhmm Moim zdaniem czym innym jest postawa " nie chcę mieć dzieci, mam inne pomysły na zycie i nie ma w nich miejsca na dziecko; otwarcie o tym mówię i wkurza mnie, że jestem uwazana za emocjonalnie upośledzoną". Ja takie kobiety i ich wybór szanuję, nic mi do tego; no a tych życzliwych, którzy wiedzą lepiej po prostu musiecie drogie moje olewać i za nic w świecie nie ulegać (nawet jak zegar biologiczny coraz głośniej tyka) skoro same nie chcecie byc matką; macierzyństwo wbrew sobie albo w myśl jakoś to będzie (jak sie urodzi to na pewno je pokochasz) unieszczęsliwi cała Waszą rodzinę. Nawet jeli kedyś będziecie takiej decyzji żałować to jej konsekwencje poniesicie tylko Wy; a jak zdecydujecie się począć i urodzić wbrew sobie będzie obarczać wina przede wszystkim to niechciane dziecko. Trochę dwuznacznie wyszło, to nie jest pochwała aborcji, dlatego napisałam o świadomym poczęciu. Jeśli ktoś jednek pisze o dziecku w ciele kobiety pasożyt albo że poród to coś obrzydliwego, to ma problem z akceptacją zwykłych czynności fizjologicznych,(przydałaby się terapia), no chyba, że uważa , że w inny sposób pojawił sie na Ziemi ). A co do drażniących Was zachowan dzieci w miejscach publicznych, dla mnie to oczywiste, że nie dzieci ponoszą tu winę, ale ich opiekunowie, bo dzieci (wiem, to truizm do potęgi) najłatwiej jest urodzić, a potem jak u Hitchocka napięcie wzrasta Pozdrawiam, Małgosia, mama 4,5 letniej Julki PS jeszcze jedna refleksja, większośc kobiet dzieciatych ma przewagę nad bezdzietnymi, my wiemy jak wyglada życie czy małżeństwo bez dziecka i z dzieckiem), Wy znacie tylko jeden aspket; a często nasze wyobrażenia o czymś a rzeczywistość marnie sie pokrywają. Odpowiedz Link
orvokki Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 26.02.04, 11:11 PS jeszcze jedna refleksja, większośc kobiet dzieciatych ma przewagę nad bezdz > ietnymi, my wiemy jak wyglada życie czy małżeństwo bez dziecka i z dzieckiem > ), Wy znacie tylko jeden aspket; a często nasze wyobrażenia o czymś a rzeczywis > tość marnie sie pokrywają. Madrze mowisz, tylko jak sama zauwazylas, sprawdzenie opcji z dziecmi, kiedy sie nie jest do niej przekonanym, generuje wielkie niebepieczenstwo, ze ucierpi na tym wlasnie to dziecko. Jakby nie było, źli toksyczni rodzice istnieją i nie biorą się znikąd. Co do roznicy miedzy postawa umiarkowana "nie chce dzieci, bo mam inne pomysly i jakos tak mnie nie ciagnie", a postawa histeryczna "obrzydliwe male pasozyty", to mam wrażenie, że ta druga pojawia się chyba najpierw jako reakcja na taki ogólny społeczny czy rodzinny nacisk na posiadanie dzieci, tudzież jako utwierdzanie siebie i otoczenia w podjętej decyzji ("naprawdę nie mogę, to takie okropne") i chyba często później, w miarę łagodniejszych reakcji rodziny i znajomych stopniowo przesuwa się w kierunku formy umiarkowanej. Odpowiedz Link
malgosia87 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 27.02.04, 11:59 orvokki napisała: > Madrze mowisz, tylko jak sama zauwazylas, sprawdzenie opcji z dziecmi, kiedy > sie nie jest do niej przekonanym, generuje wielkie niebepieczenstwo, ze ucierpi > > na tym wlasnie to dziecko. Jakby nie było, źli toksyczni rodzice istnieją i nie > > biorą się znikąd. > Chyba mnie nie zrozumiałas ,nie chodziło mi o to , żeby nazwijmy to umownie "nie lubiący dzieci" sprawdzali w praktyce jak to jest mieć dziecko, ale o to żeby nie zaprzątali tym sobie wyobraźni. Pozdrawiam, Małgosia Odpowiedz Link
ihatechildren Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 25.08.07, 16:13 malgosia87 napisała: jeszcze jedna refleksja, większośc kobiet dzieciatych ma przewagę nad bezdz > ietnymi, my wiemy jak wyglada życie czy małżeństwo bez dziecka i z dzieckiem > ), Wy znacie tylko jeden aspket; a często nasze wyobrażenia o czymś a rzeczywis > tość marnie sie pokrywają. Zaraz zaraz, a jaką Ty masz niby przewagę ? A Ci rodzice co to nie chcieli (takie matki się na tym forum wypowiadają) mieć dzieci, ale mają - i nadal nie chcą - ale już jest uuup, to co ?? Porażka taka przewaga. MÓW ZAWSZW ZA SIEBIE. Ja uważam, że MOJE małżeństwo jest lepsze bez dzieci. Ot co. Odpowiedz Link
ani-hili Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 08.02.07, 21:42 Popieram czterema kończynami Ja nie przepadam za dziećmi, może nie do granic histerii ale jednak. Jak słysze to "ciumcianie" to przewraca się we mnie, bo nie uważam dziecka za istotę upośledzoną, która nie może słuchać normalnego słownictwa. Nie życze sobie również być macana/smarowana brudnymi łapami tudzież kopana zabłoconymi butami bo zakochana w bachorku mamusia nie potrafi go "utemperować". Nie podniecają mnie monotematyczne opowieści dzieciatych koleżanek. Być może to dlatego, że nie miałam w życiu do czynienia z dziećmi a może taka już moja uroda. Nigdy nie ciągneło mnie do dzieci i może już nie pociągnie Szanuję osoby myślące inaczej ale wymagam szacunku rownież dla mego sposobu na życie. Bo to MOJE zycie i MOJA sprawa. Btw. Pochodzę z normalnej, kochającej rodziny i mam mężczyznę, który zna mój punkt widzenia. Czy jestem nienormalna? Zapewne dla starych ciotek i zwariowanych mamusiek jestem wręcz wariatką..ale olewam to sikiem prostym i tyle. Odpowiedz Link
peachess czuję się zobowiazana do wpisu:-) 07.03.04, 22:40 bo tez jestem często postrzegana przez otoczenie jak UFO. nigdy nie chcialam i nie chcę mieć dzieci. lubię dzieci, ale powyzej 10 lat i inteligentne. faza ciaza, poród i niemowlak przeraża mnie, odrzuca i brzydzi. mam 26 lat, faceta, brak traumatycznych przeżyc w dzieciństwie, nie lecze sie psychiatrycznie. wszystkie panie pozdrawiam trzymajmy to forum przy życiu Odpowiedz Link
melka_x to się często tak zmienia... 09.03.04, 11:56 Jak ja Was rozumiem! Długo nie chciałam mieć dzieci. Drażniły mnie, nie widziałam w nich nic wyjątkowego, hałaśliwe, męczące, obślinione, obkupione, egocentryczne na maksa i obok jeszcze obrzydliwsi dorośli, którzy na widok dziecka chyba głupieli z tym ciumkaniem do nich, zdrabnianiem wszystkiego, seplenieniem... Ciąża - noszenie małego pasożyta. Karmienie piersią - obrzydliwość! O ileż wdzięczniejsze wydawały mi się małe pieski czy kotki. Tak sobie dotrwałam do 30- tki i w pewnym momencie poczułam, że coś się zaczyna zmieniać, że chyba chcę... Zaszłam w ciąże. Ale nadal nie potrafiłam powiedzieć słowa "dzidzia", "dzidziuś" wydawały się tak obrzydliwie cukierkowe. Czytam w poradnikach dla kobiet w ciązy, że na pewno już wzrusza mnie widok maluchów. Kurcze jestem w ciązy i nie wzrusza wcale, co za głupia ksiązka dla matekpolek! Dzieci nadal w myślach nazywam stonką lub szarańczą. Dziewczyny na forum wzruszały się usg, a dla mnie to co widzę na ekranie było abstrakcją, nie moim dzieckiem. Zaczynam mieć wątpliwości, dlaczego inne już w ciąży kochają swoje dzieci, a ja nie? Może decyzja o dziecku to był błąd? Pewnie jak urodzę nic nie poczuję, pewnie będę miała wielomiesiączną depresję poporodową. Urodziłam przez cesarskie cięcie. Kilkadziesiąt minut szarpania w brzuchu i nagle słyszę płacz dziecka(a właściwie skrzeczenie). Myślę "to moje dziecko?", pytam. Tak, to pani dziecko. I nagle zalewa mnie coś niewiarygodnego, tak nie do opisania, tak ogromne wzruszenie, taki natłok emocji pierwszy raz w życiu, to się ze mnie wylewa i zaczynam ryczeć w niebogłosy, lekarze dopadają mnie, pytają czy coś się stało, znieczulenie przestało działać? A ja nadal ryczę, bo gdzieś obok skrzeczy moja myszka i ja chcę do niej. Już natychmiast! Hormony? cud? Pokazują mi kolorowy tłumoczek, patrzę: to moje dziecko??? Moja piękna córka z wielkimi oczami w ogromnym skupieniu patrzącymi mi prosto w oczy? Tę miniaturkę człowieka wyjeli z mojego brzucha, naprawdę??? Przecież to niemożliwe!!! Nastepnego dnia oglądamy ją w inkubatorze. Stoimy godzinami i podziwiamy jakie piękne paluszki, a jakie stopki, a jak cudownie ziewa, a jak mrugnęła oczkiem, a jak się przeciągnęła, długie plauszki i wąskie dłonie po mężu, mina którą nazywamy 'jamnik' (zmarszczone czółko) po mnie uff. Ulubiony temat, nawijamy tak bez przerwy z mężem, moją matką, lekarką. Pierwszy uśmiech. Mała sama sobie zdejmuje okularki do naświetlań, oczywiście dla nas to dowód jej wybitnej inteligencji i zdecydowanego charakteru)). Oglądamy inne dzieci, ale żadne nie jest piękne jak nasze)). Trochę się dziwimy dlaczego wszyscy w szpitalu nie zaczynają rozmowy od podkreslenia wstrząsającej urody naszej córki)). Patrzę na nią i myślę "no teraz stara to naprawdę musisz się zacząć się starać, to małe będzie brało z ciebie przykład", mam tyle lęków czy będę wystarczająco dobra matką, ale wiem jedno na pewno mojej córce nie zabraknie miłości. I czuję, że ja 100% egoistka, rasowa jedynaczka przestaję być kosmicznym pępkiem wszechświata, że moje odczucia, ból po cięciu, cewnik w ręce, dreny, obrzydliwość nabrzmiałych piersi, senność nie ma znaczenia, liczy się ta miniaturka, to ona jest centrum wszechświata)). Jestem już rasową matkąpolką (chociaż jednocześnie w szpitalnym łóżku na laptopie kończę projekt z pracy). Może nawet nawiedzoną matkąpolką, bo zaczynam sobie myśleć jakie puste, jałowe życie było bez niej i jak teraz nabiera sensu. Teraz już wiem dlaczego tyle kobiet mówi, że poród to najpiękniejszy dzień w życiu. Nie wyobrażam sobie jak można przeżyć swoje życie bez takiego doświadczenia. A inne dzieci nadal mnie nie wzruszają, chyba że wcześniaki, bo te przypominają mi moje dziecko.Po co to wszsytko piszę? Chyba po to, żeby powiedzieć Wam, że kobiety są różne. Można nie lubić dzieci i dostać fioła na punkcie własnego i chyba nie ma sensu się zarzekać, że ten moment nigdy nie nadejdzie (co bynajmniej nie znaczy, ze wszystkie kobiety powinny być matkami i jedyna miarą wartości człowieka jest rodzicielstwo). Pozdrawiam Odpowiedz Link
pooh_01 Ja absurdalnie tez nie lubie...cudzych 27.03.04, 17:04 Nie cierpie dzieci.A juz takie pyskate małe szkarady doprowadzaja mnie do szału. Nie chcialam miec dzieci. Gdy okazalo sie ze jestem w ciazy maz skakal do gory a ja... no coz.Nic nadzwyczajnego. Ciaza byla zwykla.Przytylam 30 kilko po ostanie 2 miesiaca spedzilam przykuta do lozka( miala wypadek i usztywniona nozke). Porod straszny bo silami natury.Nigdy wiecej nie bede rodzic. A teraz jest fajnie.Maluch jest super(ma 2 lata).Razem sobie czlapiemy i jest fajnie.Dzisiaj np. bylismy na basenie i bylo odjazdowo. Jezdze po swiecie nawet wiecej niz przedtem bo wczesniej mi sie nie chcialo samej( maluch juz byl na Krecie, Stanach,Francja, Niemcy,Holandia, Hiszpania). To samo z ZOO,sklepami i innymi dziwnymi miejscami. Jedyny minus to to ze musi pomiedzu 1 a 3 isc spac ale zawsze moze to zrobic w aucie. Nie widze zadnych ograniczej bo zawsze go zabieram ze soba. A sa jeszcze nianie i tatusiowie aby opiekowac sie dzieckiem. A ja zwariowałam na punkcie swojego dziecka i jakos bardziej przyjaznie patrze na cudze... Polecam ,Pati Odpowiedz Link
wlekliczka Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 10.04.04, 18:33 Dorośniesz i wtedy wszystko wyda Ci się naturalne. Nie pisz takich rzeczy, bo widzę, że sama się tym przerażasz. Potrzeba Ci czasu. Przecież nikt nie każe Ci zachodzić w ciążę ... Odpowiedz Link
izabellas Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 10.04.04, 21:13 Co to znaczy dorośniesz? Może nik mi nie każe, w każdym razie nikt mnie nie zmusi - ale to społeczne przekonanie o wyższości matki nad nie-matką i większej wartości osoby z dzieckiem niż bez - brak tolerancji bywa męczący. A że poród uważam za coś obrzydliwego, to już ma związek z poczuciem estetyki. Poród to czynność fizjologiczna i jak większość twierdzi zupełnie naturalna i piękna. Co do piękna mogę się zgodzić, że dla kogoś, kto pragnie dziecka może być to i piękne - w sferze emocjonalnego odczuwania. Jeśli zaś chodzi o moje odczucia estetyczne, to nic pięknego w tym nie widzę - czynnośći fizjologicznych jest wiele i choć naturalne, to do pięknych raczej trudno je zaliczyć. Odpowiedz Link
bopin dorasta 25.04.04, 17:27 > Co to znaczy dorośniesz? To znaczy, że wyrośniesz z tego, no chyba,że nie masz innego wyjścia i tak to sobie musisz tłumaczyć. Tak to jako mężczyzna widzę. Odpowiedz Link
orvokki Re: dorasta 26.04.04, 10:56 A wiesz, takie wątki jak ten to chyba między innymi się rodzą jako protest przeciwko temu, że niektórzy ludzie nie chcą uznać, że decyzja o nie posiadaniu dzieci może być decyzją dojrzałą, przemyślaną i trwałą... W takim mówieniu "dorośniesz", "wyrośniesz z tego" etc. to się właśnie zawiera między wierszami takie "a, nie wiesz co gadasz, zobaczymy za 10 lat", co zdradza brak zrozumienia i szacunku dla postawy odmiennej od własnej. Odpowiedz Link
judytak Re: dorasta 28.04.04, 15:38 orvokki napisała: > A wiesz, takie wątki jak ten to chyba między innymi się rodzą jako protest > przeciwko temu, że niektórzy ludzie nie chcą uznać, że decyzja o nie > posiadaniu dzieci może być decyzją dojrzałą, przemyślaną i trwałą... nie, coś mi tu nie gra... jest zasadnicza sprzeczność między tym, jak ktoś podejmuje dojrzałą i przemyślaną decyzję, a tym, jak ktoś tryska negatywnymi emocjami ("nie znoszę dzieci", przeraża mnie wizja", "nienawidzę, jak płaczą", "poród, to coś obrzydliwego" itp.) pozdrawiam Judyta Odpowiedz Link
verdana Nadmierne wymagania 29.04.04, 16:18 Zadziwia mnie agresja obu stron 'matki-Polki' versus 'niedojrzałe i agresywne'. Uwazam, ze mozna mieć dzieci lub ich nie mieć i nikomu nic do tego. Ale niestety, społeczeństwo lubi "Norme". Kobieta powinna być matką, najlepiej uroczej dwójki, spełniać się w pracy, być szczupła i zadbana. Nie wypełnienie jednego z tych elementów budzi krytykę i zainteresowanie otoczenia "a kiedy dziecko? Kobieta bez dziecka jest niepełna", "długo zamierzasz siedzieć w domu? Kura domowa z ciebie się robi", "jak można tak się zapuśćić? Trudno się dziwić, że mąż zdradza." Wolno mi lubić dzieci, nie lubić dzieci, lubić makaron i nie lubić makaronu i nie widzę powodów do ocen takiej postawy. Odpowiedz Link
orvokki Re: Nadmierne wymagania 29.04.04, 21:37 Zadziwia mnie agresja obu stron 'matki-Polki' versus 'niedojrzałe i agresywne'. > > Uwazam, ze mozna mieć dzieci lub ich nie mieć i nikomu nic do tego. Ale > niestety, społeczeństwo lubi "Norme". Kobieta powinna być matką, najlepiej > uroczej dwójki, spełniać się w pracy, być szczupła i zadbana. Nie wypełnienie > jednego z tych elementów budzi krytykę i zainteresowanie otoczenia "a kiedy > dziecko? Kobieta bez dziecka jest niepełna", "długo zamierzasz siedzieć w domu? > > Kura domowa z ciebie się robi", "jak można tak się zapuśćić? Trudno się dziwić, > > że mąż zdradza." Wolno mi lubić dzieci, nie lubić dzieci, lubić makaron i nie > lubić makaronu i nie widzę powodów do ocen takiej postawy. HOWGH! Pozdrawiam ;o) Odpowiedz Link
mikams75 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 04.05.04, 19:21 Ja tez tak o sobie mysle, ale jednoczesnie obserwuje kolezanki majace takie samo podejcie. Musze powiedziec, ze hormony w czasie ciazy robia bardzo duzo i z najgorszej przeciwniczki dzieci robi sie kochajaca mamusia. Po pierwszym ciazowym szoku przychodzi czas niesamowitego radosnego oczekiwania i to trwa jeszcze dlugo po porodzie i daje sile zeby sie malenstwem opiekowac i niedosypiac. Odpowiedz Link
dagella a ja lubie 18.05.04, 17:05 NIE ROZUMIEM DLACZEGO NIEKTORE Z WAS PROPONUJA KOBIETA KTORE NIE CHCA MIEC DZIECI TERAPIE,WIZYTY U PSYCHOLOGA ITP.JA KOCHAM DZIECI (CHOC SAMA JESZCZE NIE JESTEM MATKA)TO INSTYNKT MACIEZYNSKI ROZWINAL SIE WE MNIE KILKA LAT TEMU.NIE MOGE MIEC DZIECKA BO MOJ PARTNER MIMO 34 LAT JESZCZE NIE DOROSL DO ROLI OJCA.CIERPLIWIE CZEKAM.........................ALE JESTEM ZASKOCZONA REAKCJA KILKU MAM.DLACZEGO KRYTYKUJECIE TO,ZE KTOS NIE CHCE MIEC DZIECKA BO NIE ROZWINAL SIE W NIM INSTYNKT???MOZE FAKTYCZNIE NIE POWINNY TU PADAC SLOWA TYPU:ZARZYGANY,SRAJACY,PASOZYT,ALE TE KOBIETY ZALOGOWALY SIE NA FORUM PT.NIE LUBIE DZIECI PO TO ABY SIE WYZALIC A NIE PO TO BYSMY JE KRYTYKOWALY...PROSZE WAS O ZROZUMIENIE.NIESPELNIONA, NIEDOSZLA EMAMA.DAG Odpowiedz Link
izabellas Re: a ja lubie 18.05.04, 19:23 Dzięki za zrozumienie i tolerancję. Pozdrowienia Odpowiedz Link
bzeebze Re: a ja lubie 18.05.04, 23:36 dagella napisała: > INSTYNKT MACIEZYNSKI ROZWINAL SIE WE MNIE KILKA LAT TEMU.NIE > MOGE MIEC DZIECKA BO MOJ PARTNER MIMO 34 LAT JESZCZE NIE DOROSL DO ROLI > OJCA.CIERPLIWIE CZEKAM.........................PROSZE > WAS O ZROZUMIENIE.NIESPELNIONA, NIEDOSZLA EMAMA.DAG jest nadzieja że dorośnie? może za 10 lat bedziesz się tak samo podpisywać a on będzie dorastał? Odpowiedz Link
ignis1 a czy ktos ci kaze miec? 19.05.04, 22:17 nie chcesz, nie rodz dzieci, ktos ci z pistoletem przy skroni w ciąze każe w zajść? i żeby robić z tego jakis szczególny temat.. albo forum zakladać? tak sie doskonale sklada, ze masz wybor, miec dzieci czy nie... sama decydujesz... kobiety wiatropylne nie są.. pozdrawiam ig Odpowiedz Link
izabellas Re: a czy ktos ci kaze miec? 20.05.04, 17:52 A to właśnie przykład nietolerancji albo niezrozumienia komu i czemu to forum ma służyć - a co do tego na jaki temat zakładać forum, a na jaki nie - na całe szczęśćie jest w tej kwestii wolny wybór i tak samo nie ma przymusu czytania, Jeśli ktoś założyłby forum na temat "zdrowa kupa mojego dziecka" to też jego sprawa, a może znalazłoby się jakieś grono, które akurat na ten temat chciałoby podyskutować. Poza tym liczba odwiedzających to forum chyba świadczy o tym, że jest to temat na tyle interesujący, że warto tu zajrzeć, żeby poznać różne sposoby patrzenia na życie (z dzieckiem i bez) Pozdrawiam Odpowiedz Link
lilunia Re: a czy ktos ci kaze miec? 22.05.04, 22:52 Szanuje Twoja decyzje. Absolutnie uwazam , ze jezeli ktos nie chce miec dzieci to oczywiscie nie powinien ich miec. Tylko dlaczego to forum w tym wlasnie miejscu? Moze lepiej by bylo gdzies w Psychologii albo Spoleczenstwie albo jeszcze gdzies indziej ? Ja tu zajrzalam, bo tez nie za bardzo lubie dzieci. Z wyjatkiem wlasnych, rzecz jasna pozdrawiam serdecznie lila Odpowiedz Link
teyoo Re: a czy ktos ci kaze miec? 22.08.07, 00:17 ignis1 napisała: > nie chcesz, nie rodz dzieci, ktos ci z pistoletem przy skroni w ciąze każe w > zajść? i żeby robić z tego jakis szczególny temat.. albo forum zakladać? Taak? A jak ktoś ma dziecko, to też nikt mu nie kazał robić bachora, stojąc przy nim z pistoletem. A jednak temat sobie założył, też możnaby rzec: po co? Weź ty sobie lepiej na wstrzymanie, wkurza mnie niezmiernie, gdy ktoś poucza innych, jakie tematy należy zakładać, a jakie nie. Dlaczego forum "Nie lubię dzieci" nie ma prawa istnieć, a np. "Moje dziecko od 2 dni robi rzadkie kupy" jest jak najbardziej OK? Odpowiedz Link
szpiczak Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 24.05.04, 16:44 wiec jezeli nie chcesz miec nigdy dzieci to po co na forum o dziecku takie rzeczy?? i napewno jestes nienormalna i dobrze ze ich nie bedziesz miec. Odpowiedz Link
makami1 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 29.05.04, 13:59 Izo nie jesteś nienormalna )) Bardzo ciekawe forum, choć mało wspierające kobitki, które nie chcą mieć dzieci Naprawdę, nie widzę w tym nic zdrożnego, że ktoś (czy to kobieta czy mężczyzna) nie chce mieć dzieci. Zastanawia mnie tylko ta agresja w niektórych wypowiedziach...Może wynika ona z myślenia, że najlepszą obroną jest atak (np. przed matkami-polkami lub ....przed sobą )? Ja też nie lubiłam dzieci (zwłaszcza tych mniejszych). Teraz lubię. Może dlatego, że od 6 miesięcy mam własne Macierzyństwo nie jest jedynym sensem życia, dla mnie na przykład jest jego dodatkowym wymiarem (nie zrezygnowałam dla dziecka z siebie, wręcz przeciwnie, teraz jeszcze bardziej staram się dbać o swoje pasje). Dziewczyny trzymajcie się. Chodzi o to żeby być w życiu szczęśliwym, prawda? Każdy człowiek dąży do tego po swojemu. I chwała Bogu. Wg mnie, ewentualnie martwić się powinny te kobiety, u których decyzja o braku potomstwa wynika zupełnie z czegoś innego niż z braku instynktu (dlatego napisałam o obronie i ataku na siebie). Pozdrówka M Odpowiedz Link
balbina102 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 16.09.04, 16:24 Żal mi jest WAS DROGIE KOBIETY!!!!!!!!!!nigdy nie będziecie wiedziały jakie to CUDOWNE uczucie DAĆ ŻYCIE czyli urodzić dziecko -nie ma nic piękniejszego jak patrzeć jak dziecko zmienia się z dnia na dzień:albo zobaczyć pierwszy usmiech dziecka .usłyszeć pierwsze słowo mama -nawet nie da się opisać co to znaczy TO POPROSTU TRZEBA PRZEŻYĆ.I NAPRAWDĘ NIE ROZUMIEM WAS............ Odpowiedz Link
athalia Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 16.09.04, 16:57 A ja nie rozumiem ciebie? Po co wchodzisz na forum, ktore cie nie interesuje? Pozwol, ze to my same zdecydujemy. Ty to kochasz, a ja nie. I to jest MOJA decyzja. Chcesz nas nawracac czy wmowic mi, ze bawia mnie rzeczy, ktore sa dla mnie idiotyczne? Chcesz mi wmawiac, ze lubie cos, czego nie lubie? Nie lubie tez papryki? Musze? Nie rozumiem twojego posta. Odpowiedz Link
verdana Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 16.09.04, 18:28 Matki! NIGDY nie zrozumiecie jak pięknie jest móc wrócić do domu o DOWOLNEJ PORZE bez wyrzutów sumienia. NIGDY nie dowiecie się jak to jest, gdy powrót do domu oznacza odpoczynek a nie kolejny etap pracy. NIGDY nie dowiecie się jak to jest nie niepokoić się bardziej lub mniej (ale bez przerwy) o kogoś, o kogo jesteście stale odpowiedzialni. NIGDY nie dowiecie się, jak to jest wydać kasę na kolejną sukienkę nie zastanawiając się, ze córce potrzeba swetra. Mama trojga. Odpowiedz Link
balbina102 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 16.09.04, 18:55 nikogo nie mam zamiaru nawracać!poprostu dziwię się WAM-ciekawa jestem tylko czy będziecie tak samo myśleć mając 50 lat!!!!!!!!!!!!!!! Odpowiedz Link
joasia1 Re: nie lubię... 18.10.04, 16:59 Nie wiem jak inne kobiety beda myslec majac 50 lat ja mam 45 i nigdy wlasnech dzieci miec nie chcialam. Nigdy nie dorabialam do tego jakis filozofi, nie zastanawialam sie dlaczego nie chce Nie chcialam tak samo jak nie chcialam wielu innych rzeczy - prawa jazdy na motocykl - wlasnego domu z ogrodkiem - uprawiac sporty extremalne jest wiele rzeczy ktorych nie chce bo nie jestem nimi zainteresowan jedna z nich jest posiadanie wlasnych dzieci. - Odpowiedz Link
nissa Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 16.09.04, 19:21 Nie rozumiem. Zanim zostałam matką wracałam o DOWOLNEJ PORZE, bywało nawet że w stanie wyraźnie wskazującym na spożycie, bywało że w towarzystwie. Wyrzuty sumienia rano i to z cyklu - nie mieszaj i nie pal tylu papierochów nastęnym razem. Kupić nowe buty, czy kieckę dla siebie, czy ewentualnie pojechać na zjazd na uczelni ekspresem czy kolebać się osobowym. Każdy etap życia, to różne dylematy. Odpowiedz Link
judytak Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 17.09.04, 10:09 a właśnie że wiem :o) po co innego bym wysłała dzieci na obozy czy do dziadków? nie niepokoję się na zapas, najwyżej jak coś się akurat dzieje (taką mam naturę) kasę wydaję dość swobodnie, ale żeby bez ograniczeń? nigdy tak nie miałam... pozdrawiam Judyta też mama trojga Odpowiedz Link
orvokki Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 16.09.04, 23:10 A ja jak czytam takie posty jak Balbiny to widzę tylko blablablablablabla... jakby ktoś do mnie w obcym języku mówił i w dodatku niewyraźnie. I ciągle wychodzi kurka ten argument, że potem będę chciała i nie będę mogła, albo o samotnej starości i nieszczęsnej szklance wody. Chwała Niebu za Verdanę :o)i zdrowy rozsądek. Odpowiedz Link
izabellas Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 17.09.04, 07:47 Do mnie też jakoś ten uśmiech, pierwsze kroki i mówienie "mama" nie przemawia. Poza tym samotna starość zadarza się także tym którzy mają dzieci - czy w domach starców mieszkają sami bezdzietni? Odpowiedz Link
balbina102 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 17.09.04, 08:59 ja poprostu myślę że jesteście wygodne :szkoda Wam czasu na zajmowanie się dzieckiem i nie potraficie tak naprawdę KOCHAĆ(a czy jesteście kochane?- WĄTPIĘ).A jeżeli tak bardzo nie lubicie dzieci to po co o tym piszecie?to świadczy o tym jakimi jesteście EGOISTKAMI.No ale może miałyście TRUDNE DZIECIŃSTWO..................................... Odpowiedz Link
izabellas Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 17.09.04, 11:32 Nie miałam trudnego dzieciństwa, mam kochającego mężczyznę, którego też bardzo kocham (od ponad 6 lat jesteśmy razem). Zgodzę się natomiast z tym, że jestem "wygodna", bo nie lubię robić rzeczy nieprzyjemnych dla mnie, a że wszystkich uniknąć się nie da, to przynajmniej je minimalizuję. Odpowiedz Link
nissa Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 17.09.04, 12:54 > jestem "wygodna", bo nie lubię robić rzeczy nieprzyjemnych dla mnie, a że > wszystkich uniknąć się nie da, to przynajmniej je minimalizuję. No cóż, to tylko zdrowia i szczęścia ustawicznego należy życzyć. A tak od strony praktycznej jak "minimalizujesz" np. chorobę bliskiej osoby? Z ciekawości pytam, a nie bynajmniej złośliwości. Odpowiedz Link
izabellas Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 17.09.04, 13:36 Dbam i leczę wszystkimi możliwymi sposobami Myślę, że Twoje pytanie jednak nie jest pozbawione szczypty złośliwości. To, że jestem wygodna to nie znaczy, że jestem nieczuła - a to, że nie chcę dziecka, nie znaczy, że nie kocham moich najbliższych i że nie zrobiłabym wszystkiego, co w mojej mocy, żeby byli szczęśliwi. Dużo pracuję i lubię spędzać czas wolny na różnych miłych zajęciach i nie widzę w tym nic złego. pozdrawiam Odpowiedz Link
athalia Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 17.09.04, 14:47 balbina102 napisała: > ja poprostu myślę że jesteście wygodne :szkoda Wam czasu na zajmowanie się > dzieckiem i nie potraficie tak naprawdę KOCHAĆ(a czy jesteście kochane?- > WĄTPIĘ).A jeżeli tak bardzo nie lubicie dzieci to po co o tym piszecie?to > świadczy o tym jakimi jesteście EGOISTKAMI.No ale może miałyście TRUDNE > DZIECIŃSTWO..................................... Woooow. Noooo, masz racje. Wychowalam sie w burdelu w najgorszej dzielnicy Paryza, juz zdazylam zamordowac moich trzech mezow! No z egoizmu i checi posiadania kaski oczywiscie. A moje nieslubne dzieci potopilam w beczkach!!! Bozeee! Dziewczyno! Stuknij sie w dekiel. Pojecia nie wiesz jakie jestesmy a sie wypowiadasz. Skoro z ciebie taki domowy psycholog, to zajmij sie moze swoimi pacjentami. Ja leczenia z twojej strony nie oczekuje. Juz wole byc "chora" niz nawiedzona. Nie pozdrawiam. Odpowiedz Link
balbina102 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 17.09.04, 15:22 TO TY JESTEŚ NAWIEDZONA!!!!!!!!!!NO I LEPIJ WYBIERZ SIĘ DO PSYCHOLOGA! MIMO WSZYSTKO -POZDRAWIAM CIĘ -ŻYCIE PRZED TOBĄ JAKŻE SMUTNE Odpowiedz Link
orvokki Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 17.09.04, 15:35 No, widzisz, całe to gadanie na tym forum krąży w gruncie rzeczy wokół jednego: żeby takie osoby, jak Ty zrozumiały, że jak ktoś nie chce mieć dzieci, to wcale niekoniecznie jest nienormalny, ma urazy z dzieciństwa, jest osobą zimną i nieczułą, która nie kocha i nie jest kochana i tak dalej (listę można wydłużać). Taka postawa zdradza w gruncie rzeczy brak szacunku dla odmienności. Nie chce mieć dzieci (tak jak ja i inne moje koleżanki) to widać jakaś szurnięta istota. A może nie szurnieta, tylko po prostu ma inne cele, inne potrzeby, inne możliwości. Odpowiedz Link
ani-hili Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 07.03.07, 13:48 Kobieto! Po co ten caps?! Czy Ty myślisz, że tu same nieczytate i niepisate? No, chyba że nawracać przybyłaś Odpowiedz Link
orvokki Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 17.09.04, 15:42 A jeszcze jedno, a propos zarzutu egoizmu, który się tu pojawił. Załóżmy chwilowo, że rzeczywiście czysty egoizm i lenistwo nami kierują. To co, powinnyśmy sobie zafundować terapię wstrząsową poprzez urodzenie dziecka? Co by z tego wynikło? (i czy to nie egoizm, pomyśleć sobie, mam takie wady, może noworodek mnie z nich wykuruje?). Druga rzecz, jak Izabellas zauważyła, jest różnica między takim "egoizmem" - nie chcę dzieci, bo mi dobrze, tak jak jest, a egoizmem wobec ludzi, którzy nas realnie otaczają. To, że nie chcę dziecka, nie oznacza, że nie pomogę moim rodzicom, mojemu mężowi, przyjaciołom etc, i że w stosunkach z ludźmi kieruję się wyłącznie swoim interesem... Odpowiedz Link
verdana Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 17.09.04, 17:15 Nie mozna postom Balbiny odmówić miażdżącej logiki. Jesli ludzie, którzy nie chcą mieć dzieci są - bezduszni, egoistyczni, samolubni i nikogo nie potrafią kochać - to niewątpliwie powinni mieć dzieci. Jak wiadomo psychologom oraz troskliwym mateczkom tacy właśnie rodzice są dla dzieci najlepsi z mozliwych. Cóż... Albo fanatyzm, albo logika. Odpowiedz Link
bacha76 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 18.10.04, 15:25 Jesli ludzie, którzy nie chcą miec dzieci sa egoistami. To co można powiedziec o ludziach, którzy świadomie decyduja sie na dziecko. Toż to są dopiero egoiści. Myślą tylko o swoich przyjemnościach, a dla niech włąsnie jest ta przyjemnościa posiadanie dziecka. A nie patrza sie w jakim swiecie temu dziecku przyjdzie zyć. Czy to też nie jest egoizm?? Odpowiedz Link
poolblue Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 02.11.04, 14:35 Izo,nie daj sie zwariowac! mialam takie samo podejscie do tematu i wszedzie slyszalam ze 'mi przejdzie jak urodze'Urodzilam i zgadnij co sie stalo?nie przeszlo mi! Mam dwuletniego synka i jestem w 7 m. z coreczka.Nasuwa sie pytanie w jakim celu rodze dzieci jezeli ich nie lubie?Odpowiedz jest prosta.Spotkalam mezczyzne swojego zycia ,on chcial miec dziesiecioro dzieci,ja wcale.Dwojka jest kompromisem.Synka urodzilam przez cesarke na zyczenie bo nie moglam zniesc mysli o porodzie.Jestem dobra matka-malutki otrzymuje mnostwo czulosci,uwagi i ma wszystko czego zapragnie.Na pytanie czy potrafilabym w tej chwili bez nbiego byc odpowiedz brzmi nie.Jednak gdybym mogla cofnac czas,nie zdecydowalabym sie na bycie matka. Na pewno uslysze tu komentarze ze mam slaba wiez z dzieckiem z powodu cesarki.Tez sie nad tym zastanawialam.Nie sadze zeby to wlasnie bylo powodem tego stanu zeczy.Mam b.dobra sytuacje finansowa,kochajacego meza ktory kazda wolna chwile poswieca nam,pomaga w domu itd. Nie oddala to poczucia niespelnienia,frustracji i przekonania ze moje zycie jest spaprane i do niczego. Uwierz wlasnym instynktom-dziecko jest przeszkoda w zyciu dla niektorych osob a sprawdzanie na wlasnej skorze - jezeli nie czujesz powolania do bycia mama - moze skonczyc sie tak jak u mnie. Kazda TWOJA decyzja bedzie ta wlasciwa Pozdrawiam Odpowiedz Link
alemama Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 02.11.04, 17:21 Chcę wierzyć, że napisałaś ten post pod wpływem złego humoru, szarugi jesiennej, hormonów itp. i jeśli przeczytasz go za jakiś czas, zrobi Ci się głupio. .... poczucia niespelnienia,frustracji i przekonania ze moje zycie > jest spaprane i do niczego. Będę wredna, jeśli nie potrafisz cieszyć się tym co masz, to wybacz uczestnictwo w gali Oskarowej w roli gwiazdy, nie da Ci poczucia szczęścia. Zawsze trawa z drugiej strony płotu będzie bardziej zielona. Życie sparać sobie można tylko i wyłącznie na własne życzenie. Wiedziałaś, że mężczyzna życia chce mieć dzieci - po kiego za niego wychodziłaś, jeśli ty ich nie chciałaś? Na co liczyłaś? Jestem dobra matka-malutki otrzymuje mnostwo czulosci,uwagi i > ma wszystko czego zapragnie - moje dzieci nie dostają wszystkiego, czego zapragną, bo nie tędy droga. Na pytanie czy potrafilabym w tej chwili bez niego > > byc odpowiedz brzmi nie.Jednak gdybym mogla cofnac czas,nie zdecydowalabym sie > na bycie matka. - Przeczysz sobie, nie można mieć ciasteczka i zjeść ciasteczka. Mam b.dobra sytuacje finansowa,kochajacego meza ktory kazda > wolna chwile poswieca nam,pomaga w domu itd. W pierwszej chwili, kiedy przeczytałam Twój post plułam jadem, chciałam Ci napisać, że masz za dobrze i że Ci się z nadmiaru szmalu w pustym łbie poprzewracało, ale trochę mi już ciśnienie puściło. Doczytałam, że jesteś w 7m, a masz dwulatka, to znaczy że może chciałaś po pierwszym dziecku "odsapnąć". (Tak sobie dywaguję, jestem za leniwa żeby szukać Twoich innych postów). Ledwo jedno dziecię odrosło, za chwilę kołowrotek pieluszkowo-kupkowy zacznie się znowu. Róznica wieku moich dzieci to 16 miesięcy, teraz mają 4,5 i 3 lata. Bywało i bywa lepiej i gorzej, ale gdybym miała wybór jeszcze raz - to tak, tak i jeszcze raz tak. Mimo tego, że ze starsze dziecko wymaga dużo czasu, cierpliwości i terapii. P.S. Jakieś 10 lat też uważałam, że nie mam powołania, instynktu itp. A, jakie do tego miałam teorie. Jak sobie przypomnę to czkawki dostaję. Pozdrawiam, może jutro będzie słońce. Odpowiedz Link
breneka Co jest wiekszym egoizmem? 05.11.04, 12:29 Nie miec dzieci, ze wzgledu na wlasna wygode (bo wyjazdy, imprezy, spokojne wieczory)? Czy posiadanie dzieci (bo chce, zeby do mnie ktos mowila MAMA, bo na starosc bedzie mial mi kto pampersa zmienic)? Tak mi sie nasunelo z tresci postow dziewczyn zachwalajacych uroki macierzynstwa. No slucham? P.S. A czy nie wydaje wam sie, ze ostatnio sie jakas histeria na te ciaze i posiadanie dzieci w spoleczentwie narodzila? Odpowiedz Link
lilith76 Re: Co jest wiekszym egoizmem? 05.11.04, 12:51 > P.S. A czy nie wydaje wam sie, ze ostatnio sie jakas histeria na te ciaze i > posiadanie dzieci w spoleczentwie narodzila? e tam, ja widzę wręcz przeciwnie. unikanie posiadania dzieci z powodów przez ciebie już przytoczonych. rzeczywiście, gdzieś tak w okolicach trzydziestki następuje rewizja tego poglądu (nie pytaj dlaczego, bo skąd mogę wiedzieć) i sypią się późne dzieci. ale zaraz idzie kolejna fala młodych, którzy wolą sobie pożyć normalnie, więc się wyrównuje. Odpowiedz Link
joasia1 Re: Co jest wiekszym egoizmem? 05.11.04, 19:22 lilith76 napisała: > gdzieś tak w okolicach trzydziestki > następuje rewizja tego poglądu (nie pytaj dlaczego, bo skąd mogę wiedzieć) i > sypią się późne dzieci. Pozne dzieci to takie ktorych mamy sa pod czterdziestke kiedy dzieci sie rodza. O egoizmie mozna mowic u tych ktore chcialy by miec dzieci ale powstrzymuje je od tego wygoda itp. Ja nigdy nie potrafilam sobie wyobrazic ze moze mi kiedys rosnac brzuch z ktorego - po tym jak sobie niezle pokopal - wydobedzie sie maly czlowiek. Nigdy zadnego noworodka/dziecka do pol rku nie wzielam na rece bo sie boje ze mu niechcacy krzywde zrobie. Odpowiedz Link
em_em71 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 08.11.04, 10:11 ech, muszę się dopisać! "nie lubię dzieci" - żeby tylko "nie lubię" ! tak BYŁO. Trzymało się mnie to aż do 30-tki, no może lekko ponad... aż przyszedł wreszcie ten moment i cieszę się, że mi tak nie zostało jeśli na kogoś ma przyjść pora - to przyjdzie, jeśli nie - to szczęście dla tego dziecka, które mogłoby się w przyszłości poczuć odrzucone, że go nie ma w ogóle... świetnie rozumiem każdą kobietę, która nie odczuwa parcia w kierunku macierzyństwa, pozdr. Odpowiedz Link
coolaga1 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 12.11.04, 13:50 A ja uwielbiam dzieci czyjes, ale jakos na swoje nie moge sie zdecydowac. Moge godzinami bawic sie z dziecmi. A jeszcze jedna sprawa, robi mi sie slabo jedynie kiedy mam malucha przewinac Odpowiedz Link
agat3211 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 14.11.04, 21:32 witam jestem zdziwiona dlaczego takie posty umieszczane są na forum gazety dotyczącej dziecka ciąża poród pielęgnacja itd jeśli kochasz zwierzątka i są dla Ciebie wisienko tak ważne (badziej niż dziecko) to czego szukasz na tym forum.Chyba coś faktycznie jest nie tak. Pozdrawiam Mama Jakuba Odpowiedz Link
moofka Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 03.12.04, 21:13 coolaga1 napisała: > A ja uwielbiam dzieci czyjes, ale jakos na swoje nie moge sie zdecydowac. Moge > godzinami bawic sie z dziecmi. A jeszcze jedna sprawa, robi mi sie slabo > jedynie kiedy mam malucha przewinac ___________________________ a kto Ci każe cudze dzieci przewijać to sadyzm jakiś ja dzieci lubie lubiłam tez kiedy swojego nie miałąm ale cudza kupa to cudza kupa przy najwiekszej sympatii dla dzieci zawsze taki sam odruch wywoła mnie tylko kupa MOJEGO dziecka nie odrzucała, a i to wtedy tylko, kiedy był na piersi tak to jakoś natura wykombinowała Odpowiedz Link
sigma77 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 16.11.04, 20:58 witam Trafiłam przypadkiem i bardzo się cieszę z tego powodu. Deklaruję, że nie lubię dzieci i odkąd sięgam pamięcią nigdy ich nie lubiłam. Przeczytałam wszystkie listy, ubawiłam się setnie czytając posty wszystkich mamuś, które trafiły na to forum, żeby nas pouczać: - to nie prawda,że nikt mnie nie kochał. Mam kochającą rodzinę, nie miałam trudnego dzieciństwa; tak samo nieprawdą jest to' że ja nikogo nie kochałam. Jestem w cudownym związku z człowiekiem, którego kocham bardzo. - nie sądzę, że jestem wypaczona, ani że powinnam być wysterylizowana!!! - mój przyszły mąż jest w 100% mężczyzną - uważam się za osobę dorosłą, dojrzałą emocjonalnie itd. A absolutnym hitem moim zdaniem, była wypowiedź jednej z mam, że dla takiego tematu nie warto zakładać specjalnego forum.) A tematy typu "Dlaczego kupka mojego dziecka jest zielona ? Pomóżcie!!!" są warte??? ) Nie wiem co wami kierowało drogie mamusie, żeby wziąć udział w dyskusji. Ale nie wmawiajcie nam, że jak zajdziemy w ciążę to zmienimy poglądy. Nie straszcie nas samotnością na "stare lata", nie obrażajcie nas stwierdzeniami, że jesteśmy nienormalne itp. Każda z nas to słyszała wiele razy. nie nastraszycie nas, a jedynie znudzicie powtarzaniem tych samych argumentów. Nie lubimy dzieci, takie są fakty. Trochę tolerancji, proszę. Odpowiedz Link
alemama Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 17.11.04, 11:13 A absolutnym hitem moim zdaniem, była wypowiedź jednej z mam, że dla takiego > tematu nie warto zakładać specjalnego forum.) A tematy typu "Dlaczego kupka > mojego dziecka jest zielona ? Pomóżcie!!!" są warte??? ) Trochę tolerancji, proszę. No właśnie. Odpowiedz Link
sigma77 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 17.11.04, 18:11 złapałaś mnie na niekonsekwencji ) Chodziło mi o to, że ja jako osoba nielubiąca dzieci nie wchodzę na forum dla mam na jakiś wątek (np. o podanym przeze mnie temacie) i nie piszę "ale bzdurny temat, dajcie sobie spokój, to głupie" pozdrawiam Odpowiedz Link
renste Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 30.01.05, 20:24 Ja z kolei nie lubię cudzych dzieci,z reguły mnie drażnią. Też bardzo denerwuje mnie fakt,co ktoś wcześniej napisał,że dzieci pasożytują na swojej matce.To niestety częściowo prawda,ale odpokutują potem na swoich dzieciach. A najbardziej mnie złości niesprawiedliwość względem nas,kobiet;w ciąży chodzimy my(wymiotujemy,mdlejemy,nie możemy jeździć na nartach,musimy rodzić w bólu itp.itp.)mężom usługujemy my(ja na szczęście nie)mamy gotować ,sprzątać ,wychowywać dzieci,pracować i jak napisał jakiś przygłup na innym forum-seksualnie być do dyspozycji swojego męża o każdej porze kiedy ów będzie miał ochotę. A JA SIĘ Z TYM NIE ZGADZAM!!!! Jestem mężatką od 10 lat,mam kochającego męża,który na szczęście żonę postrzega w charakterze przyjaciółki i kompana do dyskusji,a nie sprzątaczki.Mam też 6 letnią córkę i jestem w 19 tygodniu ciąży(z wyboru).Dla swoich dzieci poświęcę się oczywiście,ale nie bez reszty. Nie jestem feministką ale jak czytam niektóre fora słodkich mamuś i żonek pędzących gotować obiadek bo mąż przyjdzie i wszystko ma być jak należy,to się buntuję. Przepraszam ,że ja trochę z innej beczki,ale tak mi się skojarzyło.Wyzysk jest wyzysk,tylko niektóre z nas to lubią a niektóre nie.Ja nie lubię .Pozdrawiam Odpowiedz Link
annieska Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 20.01.06, 22:09 Mam 10 miesiecznego synka i jestem matką ze świadomego wyboru. Ale to że jestem matką nie daje mi praw oceniać bezdzietnych kobiet. Mają prawo nie mieć dzieci, obojetnie z jakich powodów, przecież nikomu krzywdy nie robią, a przecież o to w życiu chodzi, żyć zgodnie ze sobą. Nie rozumiem kobiet(matek), które pouczają kobiety jakto ekstra być mamą.To jest ich wybór tak jak wasz jest taki, że macie dzieci. Żyjemy w wolnym kraju. A swoja drogą forum "zielone kupy" rzeczywiście wydaje sie beznadziejne hihihi. Pozdrawiam matki i bezdzietne. Odpowiedz Link
nenne Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 10.02.06, 13:58 Widzę, że wszelka polemika jest bardzo trudna. Albo jest się uciszaną (nie chcecie to nie miejcie, po co o tym mówić), albo pouczaną i sprowadzaną do parteru (dorośniesz, zrozumiesz), albo wreszcie krytykowaną (wątek nie ustępowania cudzemu dziecku miejsca). Często zdarza się jeszcze fałszywie litościwa rada wysłania na terapię. Co jednak jeśli jestem dorosłą, zdecydowaną w poglądach kobietą, która nie miała przykrych doświadczeń z dzieciństwa, poza tym że wówczas panował szary PRL, i nie lubię dzieci. Uważam, że cudzym dzieciom nie należą się żadne fory, bo niby dlaczego. Nigdy nie lubiłam dzieci. Pamiętam zresztą taki cytat, bodajże z Margaret Atwood, mówiący o tym, że małe dziewczynki są małe i słodkie tylko dla otoczenia, a dla siebie nawzajem są wielkości naturalnej. I rzeczywiście, kiedy byłam mała miałam wokół siebie tępe, hałaśliwe bachory. I to się nie zmienia, mały człowiek nie jest dla mnie żadnym cudem, krynicą czystości, niewinności i czego tam jeszcze byśmy chcieli. To biologia każe nam kochać potomstwo, często dużo w tym projekcji. Jakoś nie mam złudzeń. A co do argumentów o samotnej śmierci i szklance wody, to tak naprawdę śmierć jest zawsze samotna i nie mamy żadnej gwarancji, że nasze dorosłe dzieci zajmą się nami gdy staniemy się niedołężni. Nie zamierzam nikogo nawracać, ale trzymam z tymi, które świadomie nie chą mieć dzieci, nawet jeśli wyrażają swoje zdanie w niepopularny sposób. Odpowiedz Link
betii22 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 23.02.06, 17:44 Ja też nie lubię szczególnie noworodków, są krzykliwe hałaśliwe nie wiadomo o co im chodzi i wcale nie są takie ładne .... Mój chłopak chce mieć dzieci (mam 22 lata)i nie rozumie, że ja chcę robić karierę i po to właśnie studia kończę, może mi się odmieni co do dzieci, ale jak narazie nie mam ich w planach .... on strasznie lubi dzieci i mam nadzieję ze nie zostawi mnie jak nie będę chciała ich mieć .... już mieliśmy burzliwą dyskusję na ten temat .... czy jestem tak jak z bajek złą czarownicą tylko dlatego,że (jak kazda zła postać kobiety w bajkach) mam ciemne włosy i nie przepadam za dziećmi, boję się takiej opinii złej czarownicy, którą nie jestem , bo nie skrzywdziłabym dziecka ani nikogo ja poprostu jakoś tego nie czuję .... i nie lubię gadania typu "jak zajdziesz w ciążę to Ci się odmieni" może tak się stanie a może nie, więc eksperymentować nie będę. Pozdrawiam gorąco .... Odpowiedz Link
betii22 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 23.02.06, 18:16 Bardziej lituję się nad zwierzętami niż nad dziećmi. Dzieci są złośliwe, krzykliwe i trzeba okazywać im wieczne zainteresowanie, bo w przeciwnym razie nie da Ci odpocząć. Wracasz z pracy do domu, jesteś zmęczona, gotujesz obiad (straszny stereotyp, na który nieszczesne ale na szczęście nie wszystkie kobiety się zgadzają) i chcesz chociaż godzinkę odpocząć, obejrzeć coś w tv albo przeczytać książkę .... nie możesz bo z błogiego stanu relaksu odrywa Cię przeszywający hałas wydobywający się z głębi dziecięcej buzi. Nadchodzi noc .... kładziesz się spać, to jest jedyny moment kiedy możesz sobie pozwolić na odrobinę odpoczynku od pracy i domu .... nadchodzi 4 rano (urlop czy nie) musisz wstać bo malec właśnie tego sobie życzy. On Ci nie da urlopu, mając dziecko nie masz wolnego. Kocham zwierzęta i pomimo iż mój kundelek też jest absorbujący to napewno nie aż tak bardzo. Wiem, że pracy chcę się poświęcić i chcę zrobić coś w życiu, sukces zawodowy. Napewno będę zawsze z moim ukochanym bo bardzo się kochamy on wie o moim podejściu do dzieci (on bardzo chciałby mieć), może kiedyś zmienię zdanie, ale dopuki nie zmienię nie będę miała dzieci .... Pozdrawiam .... Odpowiedz Link
betii22 Re: nie lubię!!!!!!!!!!!! 23.02.06, 19:08 I jeszcze jedno mam kochających rodziców i dziadków, jestem jedynaczką i może trochę egoistką, ale każdy z nas jest egoistą tak naprawdę, bo każdy chce dla siebie jak najlepiej. Jestem kochana z każdej strony mam wspaniałego faceta, który robi dla mnie wszystko z resztą ja dla niego też wiem że mnie kocha, rodzina również mnie kocha i mam bardzo dużo znajomych i przyjaciół, którzy bardzo lubią sie ze mną spotykać. Chętnie się dzielę ze wszystkimi tym co mam, czyli nie uważam z liczę się tylko ja. Jestem postrzegana jako osoba bardzo pomocna. Studiuję czyli nie jestem odludkiem zamkniętym w swoim malutkim śiwecie. Mieszkam w Warszawie i mam kontakt z wieloma osobami i znam również ludzi, którzy za dziećmi nie przepadają. Żyję normalnie, nie mam ani za dużo ani za mało pieniędzy, pracuję. Nie jestem nienormalna ani nie powinnam się leczyć. Studiuję psychologię i wiem, że zaraz będą wpisy typu "nie nadajesz się na psychologa, bo dzieci nie lubisz" akurat studiuję psychologię pracy, ale o rodzinie też miałam i nawet z moją psycholog ze szkoły rozmawiałam na ten temat, ze dzieci nie lubię. To jest normalne, bo można nie lubić równie dobrze marchewki albo szpinaku. To nie jest wynaturzenie tylko świadomy i uwaga DOROSŁY wybór kobiety czy chce mieć dzieci czy nie. Ja jeszcze nie wiem, jestem za młoda, żeby teraz podjąć decyzję, ale dotyczy mnie to forum ponieważ moje koleżanki odkąd pamiętam (przynajmniej większość) lubiły dzieci i wiedziały że będą chciały je mieć. A ja teraz nie chcę a co będzie kiedyś to nie wiem. Wygodna ?? tak jestem wygodna a perspektywa zmieniania pieluszek i oglądania kupki jakoś mnie nie zachwyca - przeciwnie .... obrzydza mnie, może dlatego że cenię sobie porządek, estetykę i piękno, a kupa raczej mi piękna nie przypomina. Jestem normalną osobą, nie potrzebuję się leczyć na "nielubienie dzieci", ponieważ drogie mamy TO NIE JEST CHOROBA I TEGO SIĘ NIE LECZY, BO JEST TO ŚWIADOMY WYBÓR KAŻDEGO Z NAS, a nie grypa czy schizofrenia. Pozdrawiam. Odpowiedz Link