martekj
07.01.09, 20:37
Przez Święta moja starsza córka była chora. Jeszcze przed Świętami
pokasływała, lekarka przepiała antybiotyk, bo przewlekłe, tydzień ją
faszerowałam i dostała takiej gorączki, że parzyła drugi antybiotyk, bo się
angina zrobiła. Teraz jesteśmy z nią w punkcie wyjścia, bo znów pokasłuje! Ale
co gorsza Miłosz, który dzielnie się trzymał, kiedy my z mężem się zaraziliśmy
od młodej, dziś kaszle!! To taki suchy kaszel, raz na godzinę, dwie. Do tego
kicha, może to tylko kurz lub suche powietrze, ale kicha częściej niż zwykle
do tego kilka razy pod rząd. Jak sobie pomyślę, że mam takiego krasnala
ciągnąć do tych naszych lekarzy, którym już coraz mniej wierzę to mi słabo.
tzn pewnie tylko i wyłącznie wizyta domowa wchodzi w rachubę, ale jaki wierzyć
w diagnozę postawioną na 3 min. wizycie (licząc ze zdjęciem i założeniem
płaszcza) ?