Dodaj do ulubionych

egzek, czy jest to możliwe?

15.06.07, 17:25
Witam wszystkich na forum, dla odmiany jestem instruktorem, czy instruktorką
jak wolicie, mam pytanie do egzeka, jaśli można. Poszedł ode mnie ze szkoły
kursant na egzamin, pyskaty był to fakt , ale jeździł dobrze. Mimo moich
próśb dyskutował z egzaminatorem i próbował udowadniać swoje racje. Czy
mogła mieć miejsce sytuacja, że egzaminator nie zgodził się ,"bo nie" na
powtórne wykonanie parkowania równoległego jeśli kursant odbił się lekko od
krawężnika,ale nie stworzył zagrożenia, prawidłowo sygnalizował itp?
Protokołu nie widziałam, kursanci czasami opowiadają bajki, a na protokole
jest ewidentny błąd. I jeszcze jedno pytanie, czy ten sam egzaminator może
oblać wpisując 2xN ponieważ , cytuję kursanta " na drodze dwukierunkowej
skręcając w lewo mógł bardziej dojechać do osi, egzaminator potraktował to
jako wybór nieprawidłowego pasa ruchu", trochę chyba ściemnia ten kursant.....
Obserwuj wątek
    • Gość: Luzaczka Re: egzek, czy jest to możliwe? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.06.07, 21:43
      Skoro jest pani instruktorka to interesuje mnie odpowiedz instruktora w takim
      watku-zapraszam :)
      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=154&w=64264351
    • egzek_byd Re: egzek, czy jest to możliwe? 16.06.07, 11:07
      Twoja relacja jest trochę zagmatwana. Za co w końcu był wynik negatywny?
      za "wybór pasa ruchu" czy za parkowanie?
      Poza tym z pełnym szacunkiem dla kursanta. Relacje z egzaminów przekazywane
      przez osoby zdające bardzo często odbiegają od prawdy :) najlepszym wyjściem
      jest prześledzenie arkusza przebiegu egzaminu.
      Swoją drogą powiem wam, mimo że mi wiekszośc nie uwierzy, egzaminator nie ma
      żadnego interesu w "oblaniu" i to "niesłusznie" kursanta! Ilość osób zapisująca
      się po raz pierwszy na egzamin jest tak duża, że to spokojnie stracza na
      utrzymanie WORDów. Poprawkowicze są naszym przeklęstwem :))) w końcu każdy
      marzy o urlopie ...
      • linia.frontu Re: egzek, czy jest to możliwe? 16.06.07, 11:26
        egzek_byd napisał:

        > Swoją drogą powiem wam, mimo że mi wiekszośc nie uwierzy, egzaminator nie ma
        > żadnego interesu w "oblaniu" i to "niesłusznie" kursanta! Ilość osób
        zapisująca
        > się po raz pierwszy na egzamin jest tak duża, że to spokojnie stracza na
        > utrzymanie WORDów. Poprawkowicze są naszym przeklęstwem :))) w końcu każdy
        > marzy o urlopie ...

        To już wiem, dlaczego wrzeszczał:). Bo jak odpaliłam z jedynki, to on już
        wiedział, że ja to obleje i się wkurzył:).
      • bogna70 Re: egzek, czy jest to możliwe? 16.06.07, 15:37
        witam, wiem że moja relacja jest zagmatwana, bo nie widziałam protokołu,
        relacjonuję tylko to co usłyszałam od kursanta. Jechał z mistrzem Zdzisławem,
        przy parkowaniu było ok, ale odbił się od krawężnika, zapytał o możliwość
        powtórzenia, egzaminator się nie zgodził i wpisał N, kazał jechać dalej , potem
        nic nie mówił , kursant dojechał do wordu,a na protokole są 2xN za wybór
        nieprawidłowego pasa ruchu i podobno egzaminator mu powiedział, że niedokłądnie
        dojeżdża do osi na dwukierunkowej przy skrętach w lewo -coś mi tu nie pasuje.
        Póki co dziękuję za zainteresowanie i odezwę się jak zobaczę protokół.
        Przy okazji potweirdzam to co piszesz, że nie oblewacie specjalnie, w piątek
        rano jechał ode mnie chłopak -z tobą, egzeku, powiedział że objechaliście dosyć
        dużo starego miasta, cichą itp ,został przeczołgany na maxa, ale wrażenia z
        egzaminu miał bardzo pozytywne,po pierwsze bo zdał, po drugie bo stwierdził że
        czuł się jak na jazdach -te same drogi, te same wymagania, to nie pierwsza
        opinia kursantów, więc chyba jest ok z tymi naszymi egzaminatorami,pozdr
        • Gość: xxx Re: egzek, czy jest to możliwe? IP: *.adsl.inetia.pl 16.06.07, 17:00
          witam, jestem egzaminatorem. Najbardziej zależy mi na tym żeby wynik negatywny
          był zawsze dobrze umotywowany i czasami zdarza mi się że ludzie dziękują za
          obiektywizm nawet przy wyniku negatywnym a czasami nie pamiętają swoich błędów i
          dowiadują się o nich po obejrzeniu filmu z egzaminu. Bo trudno mówić o błędzie w
          trakcie jego popełnienia bo potraktowane może być to jako podpowiedź.
          Na egzaminie głównym wrogiem jest stres, który paraliżuje kończyny i umysł.
          • ula19872 Re: egzek, czy jest to możliwe? 16.06.07, 21:47
            Ja miałam szczęście w nieszczęściu na egzminie, bo lepiej było doświadczyć tej
            sytuacji gdy ktoś był obok z hamulcem niż jakbym sama jechała. A było to tak:
            skręcałam w lewo i musiałam zjechać na torowisko i gdy tak stałam to z tyłu
            wyjechał tramwaj. Teraz już wiem, że trzeba stać i czekać na torach, ale wtedy
            spanikowłam i chciałam uciekać na prawo, co mogłoby się skończyć wypadkiem.
            Człowiek nie tylko płaci, ale i nauczy się czegoś pożytecznego na egzaminie ;)
            • egzek_byd Re: egzek, czy jest to możliwe? 16.06.07, 23:15
              :) dziękuję :))) co do opinii na temat egzaminu, podjedź kiedyś z arkuszem i
              sprawę postaram się wyjaśnić.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka