jens11 15.11.04, 10:14 Co sądzicie o afrikaans? Mieliście może już kiedyś z nim kontakt? Proponuję rozpocząć nowy wątek o tym młodszym braciszku niderlandzkiego! Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
ggigus hm 15.11.04, 15:47 kiedys lubilam ten jezyk, mielismy na studiach zajecia i wyklady w tym jezyku. A potem zobaczylam wystawe fotografa poludniowoafrykanskiego, pochodzenia angielskiego, ze zdjeciami sprzed upadku apartheidu. I po tym ,jak zobaczylam, co zrobili uzytkownicy jezyka afrikaans innym wpolmieszkancow swego karaju, cala sympatia do jezyka i i jego uzytkownikow szybko mi przeszla i do tej pory nie wrocila. Wiem, ze to nonsens, to tak samo, jak ludzie, ktorzty mowia nie lubie rosyjskiego, bo moje doswiadczenia z wladza, itp., ale te zdjecia stlamszinych Murzynow, jadacych w nocy pare godzin do pracy i z powrotem i zdjecia wypachnionych panius z imprez dobroczynnych z napisami w afrikaans w tle jakos nie chca opuscic mojej glowy. Listopad to dla Polski niebezpieczna pora! S. Wyspiański Odpowiedz Link
jens11 Re: hm 17.11.04, 09:13 Czy ja wiem? Po pierwsze, afrikaans posługują się równiez kolorowi w RPA oraz potomkowie Hotentotów i tzw. Basterzy (Basters oraz Rehoboth-Basters) w obecnej Namibii. Fakt, że właściwie są to już dialekty "prawdziwego" afrikaans. Poza tym - co do apartheidu i płynących zeń uwarunkowań nie byłbym tak skrajny w ocenach. Spoglądając na całość kontynentu zadać mozna sobie pytanie, czy mozliwy był w ogóle inny (czyt.-lepszy) rozwój wypadków? RPA to mimo wszystko nie inne państwa "niepodległej" Afryki, gdzie człowieka traktowano jak coś znacznie poniżej śmiecia. Przykłady? Uganda Idi Amina Dady, Gwinea Równikowa Maciasa Nguemy (to ten, za którego rządów powstał nowy hymn państwowy - "Bóg stworzył Gwineę, albowiem tak chciał Macias..."). Można je mnożyć. Ale tam nawet fotoreporter nie dojechał, aby zrobić stosowne zdjęcia - zbyt niebezpiecznie. Zresztą po co sie pchać lwu w paszczę? Pod bokiem była RPA, gdzie nie ryzykowano otrzymania kulki lub ciosu maczetą, a zawsze liczyć można było na tani poklask "światowej opinii publicznej". Nie relatywizuję, lecz staram się widzieć fakty takimi, jakimi są. Poza tym, historia Burów jest naprawdę fascynująca. Nawet tak skażone ideologicznie dzieło, jakim jest "Historia Burów" Balickiego pozwala się zakochać w problemie. Co stało sie i moim udziałem. Pozdrawiam Jens11 Odpowiedz Link
payuta Re: do jensa 11 17.11.04, 15:47 Hej to co napisales bardzo ale to bardzo mnie zaciekawilo,czy jest mozliwosc znalezienia cos o tym w internecie a moze masz dla mnie pare linkow,bylabym ci wdzieczna.Jak sama zaczne szukac to mi do 2010 roku sie zejdzie,bo ja taka wirtualna blond blondyna.Jeden link - tez satysfacja gwarantowana.Z gory wielkie dzieki.Pozdrawiam Payuta Odpowiedz Link
jens11 Re: do jensa 11 18.11.04, 08:06 Ostatnio pojawiła się książka Grzegorza Bębnika "Ostatnia walka Afrykanerów", i chyba jeszcze jest w sprzedaży. Czyta się powoli, bo to doktorat, ale całość raczej niezła. Głównie dotyczy ona aktualnej sytuacji RPA i Burów, ale nawiązania historyczne b. rozwinięte. Poza tym jakiś czas temu (chyba ze dwa lata) Michał Leśniewski opublikował "Wojnę burską 1899-1902", spojrzenie świeże, dobrze napisane. Gdzieniegdzie można jeszcze to nabyć. Tak w ogóle na gruncie polskim posucha, dużo lepiej u zachodniego sąsiada. ukazuje się tam rzeczy o Afryce Pd. naprawdę dużo, choć ich wartość merytoryczna jest różna. Ja sprowadzam sobie czasem książki przez znajomych z RPA. co nie jest najgorszym pomysłem. Oddają w końcu stan wiedzy absolutnie u źródeł. No, znalazłem jakiś link: www.merlin.com.pl/sklep/sklep/strona.glowna?str=fis304611&skad=uzkmucpmny Pozdrawiam Jens11 Odpowiedz Link
jens11 Re: do jensa 11 18.11.04, 08:11 Aha, jeszcze coś. Jeśli choć trochę znasz afrikaans, polecam stronę www.dieknoop.co.za To "zbiorówka" do wszystkich chyba stron w afrikaans. Naprawdę, znaleźć można tam wiele. Pozdrawiam Jens11 Odpowiedz Link
ggigus a jednak nie! 22.11.04, 16:08 Co innego stworzyc jakas dyktarure w ramach wlasnego narodu, wlasny narod sobie podporzadkowac i wtedy nawet bardzo krwawo rzadzic. Wtedy mozna sobie spiewac, ze Bog stworzyl moj kraj, bo tak chcialam/chcialem. A co innego podbic, skolonizowac jakas ziemie i jej rdzennych mieszkancow i w imie wslanych rasisistowkich przekonan - bialy czlowiek to lepszy czlowiek - zmusic ich , by nie uzywali tej samej lawki co ja, bialy, lepszy czlowiek. A co do fotoreporterow - jezdzili do roznych krajow, ja nie pisalam o wystawie reportera, a fotografa. Jest spora roznica. Przypominam uprzejmie, ze tematyka apartheidu zajmowalo sie wielu pisarzy, sama widzialam pare filmow na ten niezbyt chlubny temat. I jeszcze jedno - czy to nie smutne, ze jednym z najb. znanych slow po idelr. a wiec i w afrikaans to slowo apartheid? pozdraiwam Ggigus Odpowiedz Link
jens11 Re: a jednak nie! 23.11.04, 12:30 Innymi słowy - dzierżymorda choćby najgorszy, byle swój? Proponuję porównac ilośc ofiar w RPA i np. Ugandzie w ananlogicznych okresach, poziom skolaryzacji, dostępu do usług medycznych, bezrobocia itp. Oczywiście, wśród tubylców. Zapewniam, że wyniki będą porażające. No prawda, cóż z tego, że w Zairze marli z glodu tysiącami, mieli za to prawa wyborcze. Notabene, dziś w Polsce też je mamy. I co? Nasz wpływ na rzeczywistość równa się... Prócz tego - holendzy wylądowali na Przylądku w połowie XVII w. Gdzie byli wtedy Bantu? ano, przekraczali dopiero Limpop, na głębokiej północy. Powiedzmy zatem, że obydwie grupy mają do tego kraju takie same prawa. Chyba, że skupić się na czynniku ilościowym - tu rzeczywiście przodują. Lecz wtedy śwait cały musiałby skłonić się przed Chińczykami; ich w końcu jest najwięcej. Nie przeczę, że apartheid w końcu wyrodził się w jakąś formę rasowej dyskryminacji, acz naprawdę łagodnej. Afrykanerzy zapłacili w ten sposób za złamanie założeń doktryny - odrębność całkowita i na wszystkich polach. Dziś niektórzy Burowie usiłują wcielić to w życie (późno trochę...) w osadach w pn. Kraju Przylądkowym. Zobaczymy, jak im pójdzie. W eksperyment pod nazwą "Izrael" też z początku mało kto wierzył... Pozdrawiam Jens11 Odpowiedz Link
ggigus widzisz, Jensie 23.11.04, 13:21 Nie chodzi mi o porownanie, ile ofiar tu, czy tam, ale o zrodla dyktatury. Sama dyktatura jest czyms potwornym. ALe jesli dodac do niej rasizm, mamy RPA i afrikaans. Bo dyktatura zaklada, ze mam nad Toba wladze, bo jestem silniejsza, lepsza, bog wie, co jeszcze. Rasistowska dyktatura zaklada, ze mam to wszystko, bo mam inny, lepszy kolor skory, bo jestem lepszym czlowiekiem niz Ty, bo jestem biala, To wg mnie "podwojna" dyktatura a) mam wladze b) mam ja, bo i tak jestem lepsza. W jednej dyktaturze masuz wladze, ale musisz byc silniejszy, w drugiej masz ja, bo Twoj ojciec i matka byli biali. A jesli piszesz o lagodnej dyskyminacji rasowej w RPA, to przekrecasz fatky. Czy z powodu tejze lagodnosci Mandela siedzial 16 lat w malej celi z kiblem za zaslona? (o ile dobrze pamietam) Nie musisz sie ze mne zgadzac, ze jedna dyktatura jest lepsza, a druga - rasowa - gorsza. Ale nie wolno Ci klamac i pisac o lagodnych przejawach rasowej dyskyminacji, bo w ten sposob sie, hm, osmieszasz. pozdrawiam Listopad to dla Polski niebezpieczna pora! S. Wyspiański Odpowiedz Link
jens11 Re: widzisz, Jensie 23.11.04, 14:32 1. Za co siedział Mandela (czlonek KC Pd. Kompartii)? Odpowiedx - za to, za co dziś trafiłby do więzienia Bin Laden. Terroryzm. I to wcale nieudawany. Prokuratorzy tez nie musieli się zbytnio wysilać. 2. W każdym (podkreslam) innym afrykańskim kraju otrzymałby zapewne karę śmierci. A jeśli nawet nie - zapewne nie przetrwałby kilkunastu lat odsiadki. 3. Przykład dawnej RPA rozpatruję w konkretnym układzie odniesienia - w tym wypadku na tle innych krajów afrykańskich. Nie lubię dywagacji zawieszonych w pojęciowej próżni. 4. Upierać będę się, że reżim RPA miał jednak postac stosunkowo łagodną, z czasem ewaluującą w stronę znaczących koncesji dla innych grup ludności. Nie przyjęto ich z powodu ogromnej już radykalizacji - potencjalni "ugodowcy" byli po prostu fizycznie eliminowani. 5. Upierać będę się również, że "rasizm" i "apartheid" to jednak różne pojęcia. Odsyłam do definicji w "Groot Woordeboek van die Afrikaanse Taal". Afrykanerzy lata całe usiłowali to wytłumaczyć Europie. Cóż, nie udało się. 6. Zarzucanie kłamstwa jest tanim sposobem deprecjacji obrazu dyskutanta. Unikajmy tego. Pozdrawiam Jens11 Odpowiedz Link
ggigus Re: widzisz, Jensie 23.11.04, 14:48 Hm, to ciekawe, ze potem zostal prezydentem kraju, gdzie wczesniej byl terrorysta. Czy taka sama kariera czeka Bin Ladena? Prokuratorzy sie nie wisilali, mieli w koncu do tego odpow. przepisy. A ja nie lubie dywygacji o konktretach, w dodatku w ten sposob kontektnych, ze Afrykanie i tak sobie sami zaloza, bo niczego innego sie nie da. A tak to wiadomo, przysezdl bialy czlowiek i zrobil porzadek. Skoro rasizm mial w RPA lagodna forme, dlaczego byl tematem tylu filmow, ksoazek, protestow? I dlaczego upadl z hukiem? Gdyby byl lagodny, moglby lagodnie sobie dalej trwac. Jaki rasim jest lagodny? Jestes czarny, jestes gorszy to lagodny. Co jest mniej lagodne? Jestes czarny , jestes smieciem? Jesli definicji slowa apartheid szukac w w slowniku jezyka afrikaans, to tak samo, jak szukac wyjasnienia slowa nazism w slowniku wydanym powiedzmy w 1940 roku, albo slowa stalinowski ustroj z radzieckiego slownika sprzed 1954r. Powodzenia. Zarzucam Ci klamstwo, jesli piszesz o lagodnych represjach. Lagodne epresje to dziwanczne sformulowanie. Lagodne represje to bicie palka, ale juz nie uzywanie armatki wodnej? np. Czy juz np. osobne lawki dla bialych i czarnych to jeszcze lagodne represje? Polecam unikac takich przeksztalcen, wtedy nie trzeba bedzie czuc sie obrazonym. pozdrawiam Odpowiedz Link
silva5 Re: En hoe vind u afrikaanse taal? 16.11.04, 17:34 Niderlandzki to tak naprawde mlodszy braciszek afrikaans;)... Afrikaans to jest jezyk niderlandzki jaki byl urzywany w Holandii jakies 100lat temu... W tej chwili juz jest zupelnie osobnym jezykiem z dodatkami niemieckiego francuskiego i angielskiego plus dialektow afrykanskich plemion zyjacych w RPA.... Odpowiedz Link
jens11 Re: En hoe vind u afrikaanse taal? 17.11.04, 09:22 silva5 napisała: > Niderlandzki to tak naprawde mlodszy braciszek afrikaans;)... > Afrikaans to jest jezyk niderlandzki jaki byl urzywany w Holandii jakies 100lat > > temu... W tej chwili juz jest zupelnie osobnym jezykiem z dodatkami > niemieckiego francuskiego i angielskiego plus dialektow afrykanskich plemion > zyjacych w RPA.... Oj, polemizowałbym... Watpię, czy gramatyce staroniderlandzkiej obca była koniugacja, jak w afrikaans - jedna forma czasownika na wszytskie osoby. "Ek is, jou is, hy is..." Podwójne przeczenie zas to wpływ ewidentnie francuski (hugonoci) - "Ek is nie siek nie". Co do zapożyczen angielskich - niemal doszczętnie wyrugowano je w latach 30. i 40. XX w. Zapożyczenia z języka Hotentotów i dialektów malajskich są zaś raczej niewielkie (najsłynniejsze malajskie to "baie"-bardzo). Z języków Bantu - jeszcze mniejsze. Aha, takimi dość fajnymi słówkami hotentockimi są choćby "abba" (na barana, Ek neem hom abba) czy laska, maczuga ("kierie"). Pozdrawiam po afrykanersku Baie geluk en tot siens Jens11 Odpowiedz Link
silva5 Re: En hoe vind u afrikaanse taal? 17.11.04, 12:09 :).... Groetjes en tot ziens;).... :D Smiesznie sie czyta cos tak bardzo podobnego:) Odpowiedz Link
ka-8 Re: En hoe vind u afrikaanse taal? 17.11.04, 21:42 Kontaktu miałem niewiele, paru znajomych w południowej Afryce. :) Mam tylko nadzieję że wreszcie będę miał okazję się go kiedyś poduczyć. RPA i jego burscy budowniczowie fascynują niezależnie od apartheidu. Ktoś w wątku napisał coś bardzo mądrego, ze apartheid apartheidem a inni rzeźnicy kontynentu robili swoje nierzadko bardziej krwawo. Szkoda że tak mało jest literatury o państwie Burów, poza "Historią Burów" (trzeba rzeczywiście filtrować te ideologicznie poprawne akapity) i paroma książeczkami potępiającymi apartheid niewiele można poczytać. :( BTW, gdzie w Polsce można uczyć się Afrikaans nie jako student niderlandystyki, ale na jakimś kursie? Odpowiedz Link
jens11 Re: En hoe vind u afrikaanse taal? 18.11.04, 08:17 Witam, co do kursów, nie ma pojęcia. Afrikaans jest, z tego co mi wiadomo, na niderlanistyce we Wrocławiu. Tam też mieszka jedyny w Polsce tłumacz przysięgły tego języka. Ja sam dysponuję paroma podręcznikami i słownikami, jednak wyłącznie niemieckimi. Nie wiem, czy we Wrocławiu wydano jakiś skrypt- zważywszy, że tamtejszy "afrykanerski eksperyment" trwa już dobrych parę lat, powinno wreszcie do tego dojść. No i polecam (jak i innym) stronę www.dieknoop.co.za. Aha, jeszcze link do księgarni wysyłkowej: www.merlin.com.pl/sklep/sklep/strona.glowna?str=fis304611&skad=uzkmucpmnyPozdrawiam Jens11 Odpowiedz Link