frusto
30.01.12, 10:18
Zgodnie z sugestią, otwieram nowy wątek.
Zasadniczo, raczej mi sie z Rosjanami dobrze rozmawia i dyskutuje. Kiedy byłem w Rosji zauważyłem, że nic tak nie przełamuje lodów, jak próba zagadania po rosyjsku. Nawet moim polsko-rosyjskim żargonem, wszyscy zaraz komplementują, jak pięknie mówię

W ogóle mi osobiście lepiej nawet się gada z Rosjanami niż z Anglosasami

. Niemniej jednak z dyskusji z Rosjanami na sieci i na żywo zauważyłem kilka rzeczy.
1) Zauważyłem to u całkiem wielu Rosjan: taki lekko pogardliwy stosunek do Polski: ot, taki mały kraik.. Wielu Rosjan, których znam, naprawdę przyjaznych i miłych, robi wielkie oczy, kiedy im mówię, że Polaków jest tylu ilu wszystkich Słowian południowych wziętych razem do kupy.
2) Na sieci często widzę zarzuty, że zdradziliśmy wiarę i daliśmy się zachodowi "skatoliczyć", i to już 20 lat zanim Kijów został ochrzczony.. Jeden Rosjanin komentując film Krzyżacy powiedział: i wy się im daliście, a my pozostaliśmy przy naszej wierze.. Do dzisiaj się zastanawiam, co on miał na myśli..... Czy serio myślał, że byliśmy prawosławni i nas Krzyżacy pochrzcili?
3) Na sieci regularnie są też zarzuty, że Polska liże buty zachodnim generałom, zamiast żyć w sojuszu z Rosją (przy czym w tym sojuszu, jak mi to dobrodusznie wyjaśnił pewien mój rosyjski przyjaciel, używano by rubli, wprowadzono by obowiązkową naukę cyrylicy i rosyjskiego. I autentycznie był zdumiony, że ja, rusofil i a nawet do pewnego stopnia panslawista, nie przyjmuję takiego pomysłu z entuzjazmem). Aaa i jeszcze, że Rosja dopłacała do Polski za komunizmu, a my tacy niewdzięczni ...
4) No i historia, historia, historia.. Z moimi kolegami doszliśmy do wniosku, że o historii lepiej nie gadać, bo kończy się zawsze pyskówką bez sensu (sroczem, jak to pięknie ujął mój rozmówca)