Dodaj do ulubionych

Ważne pytanie do przyszłych studentów medycyny.

30.05.06, 20:50
Swoje pytanie kieruję do wszystkich przyszłych i obecnych studentów medycyny
oraz do osób zainteresowanych tym tematem. Co uważacie na temat strajków
lekarzy, pielęgniarek? Czy sami za kilka lat będziecie tacy sami? Czy
będziecie pamiętać o powołaniu jakie jest potrzebne aby dobrze wykonywać ten
zawód?

"Będę stosował zabiegi lecznicze wedle mych możności i rozeznania ku pożytkowi
chorych, broniąc ich od uszczerbku i krzywdy" - Czy nie uważacie, że
nieprzyjmowanie pacjentów do szpitali jest niezgodne z przysięgą Hipokratesa?
Czy Waszym zdaniem takie postępowanie nie prowadzi do uszczerbku zdrowia
pacjenta i jego krzywdy? Co uważacie, co myślicie na ten temat?
Obserwuj wątek
    • Gość: Spinka Re: Ważne pytanie do przyszłych studentów medycyn IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.05.06, 22:13
      No wiesz. Jak gornicy strajkuja krzyczac i walac kilofami to jakos nikt sie
      temu nie dziwi. I wiekszosc zgodnie twierdzi ze im sie nalezy to czego zadaja.
      Natomiat lekarzom odrazu podstawia sie pod nos etyke zawodowa i zarzuca im brak
      moralnosci. Na zachodzie lekarz to normalny zawod - z normalnymi godzinami
      pracy i godnym wynagrodzeniem za ogromna odpowiedzialnosc. U nas lekarz =
      misjonarz. Wedlug mnie to jest wlasne niemoralne i osobiscie popieram strajki
      lekarzy. Kazdy powinien byc stosownie wynagradzany a to co mowia w mediach o
      zarobkach w sluzbie zdrowia to bzdury - lekarz moze i w ostatecznym rozrachunku
      zarabia nienajgorzej ale za to pracuje na pelnych obrotach czasem ponad 48
      godzin!!!! Niewyspany lekarz jest moze bardziej niebezpieczny dla pacjenta niz
      lekarz strajkujacy.....
    • Gość: krolewska Re: Ważne pytanie do przyszłych studentów medycyn IP: *.localdomain / *.internetdsl.tpnet.pl 30.05.06, 22:54
      gdyby byli dobrymi specjalistami, nie musieliby strajkowac, ale swoja droga to
      paranoja, ze niektorzy lekarze zarabiaja tyle co sekretarki.
      ja mam nadzieje, ze cos wywalcza zanim skoncze studia, tak wiec jak najbardziej
      popieram... ;)
      • Gość: milkchocolate Re: Ważne pytanie do przyszłych studentów medycyn IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.05.06, 00:06
        ja też uważam, że to paranoja, żeby lekarz zarabiał 900 zł, ale nie oznacza to, że może odejść od łózka chorego. Przecież w naszej służbie zdrowia nigdy nie było dobrze i lekarze wiedzieli, na co sie decydują. Nikt (prawie) nie wybiera tego zawodu dla pieniędzy, ale żeby zrobić coś dla dobra innych.

        monstersgame.pl/?ac=vid&vid=17038659
        • ssman1 Re: Ważne pytanie do przyszłych studentów medycyn 31.05.06, 06:52
          Gość portalu: milkchocolate napisał(a):
          "Nikt (prawie) nie wybiera tego zawodu dla pieniędzy, ale żeby zrobić coś dla
          dobra innych" ta jasne a znasz chociaz jednego studenta medycyny?? bo ja znam
          wielu i zaden nie chce robic za misjonarza a zawod ten wybieraja przez prestiz
          i zainteresowaniem funkcjonowania czlowieka i wcale nie traktuja tego jak
          jakiegos specjalnego powolania jak Ci sie to wydaje!!
        • kola1987 Re: Ważne pytanie do przyszłych studentów medycyn 31.05.06, 22:31
          no ale jak lekarz jesr dobry to pracuje w prywatnej klinice jeszce, no a jesli
          nie jest dobry to..wezmie w łape..i im jeszce zle...to jak lekarzom podwyzka to
          wszystkim pracujacym.. Przeciez od kiedy zyje to zawsze sie slyszalo ze nie ma
          to jak byc lekarzem..bo lekarz duzo zarobi..bo jak juz lekarze strajkuja to nie
          dlugo zaczna politycy..
    • Gość: lilka Do strajko-sceptyków IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.05.06, 07:50
      Nie rozumiem naprawdę o co chodzi z tym powołaniem? Bardzo dużo osób sie teraz
      oburza, ze lekarze nie mają powołania i chodzi im tylko o kasę. No cóż, tym
      osobom radziłabym skończyc sześcioletnie, bardzo trudne studia, a następnie
      zarabiać 800 złotych -tyle co np. pani sprzedająca w sklepie bez wyższego
      wykształcenia. Spróbujcie za te pieniądze utrzymać rodzinę. Najbardziej śmieszy
      mnie przekonanie że wszyscy lekarze to wyrabiają kupę kasy na prywatnej
      praktyce, więc o co im własciwie chodzi- ano moze o to, że wcale by nie chcieli
      musieć po pracy zachrzaniać jeszce popołudniami, zeby zarobić na utrzymanie.
      Wszystkim przeciwnikom strajków radziłabym sie zastanowić co mówią. Ja szczerze
      mówiąc uważam gadanie o powołaniu jako takie nieco dziecinne- można chcieć
      studiować medycynę, uparcie dążyć do tego celu, ale powołanie to nieco za mocne
      słowa. Powiedzcie o powołaniu do zawodu lekarzowi po 24godzinnym dyrzurze,
      który nie może iść do domu się wyspać, tylko musi jeszcze normalnie 8 godzin
      pracować, bo taki jest u nas system. I jeszcze na korytarzu będą na niego
      ludzie złorzeczyć, że pije kawę. Faktycznie, jak on śmie?
      • Gość: gosciu Re: Do strajko-sceptyków IP: *.sggw.waw.pl 31.05.06, 10:52
        droga dziewczynko, za dyzury lekarze maja dodatkowa kase.moj brat tez na
        poczatku zarabial 800 zł na starzu ale kiedy dopuscili go do dyzurow po poltora
        roku zarabial juz ok 2500 zł.po zadnych studiach tak nie ma.wiec nie gadaj
        bzdur ze lekarzom jest ciezko.A i na dyzurze tez caly czas nie pracuja, chyba
        ze jest sie na ostrym.Lekarze zreszta powinni sie kierowac tym ze powinni
        pomagac ludziom a nie liczyc na kokosy.Jesli tylko tego chce lekarz to niech
        jedzie se za granice.
        • Gość: lilka Re: Do strajko-sceptyków IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.05.06, 12:20
          Dziewczynko :)... jak fajnie! Jesli chciałes żeby to zabrzmiało protekcjonalnie
          to ci sie nie udało -ja tam sie cieszę jak mnie odmładzają! lekarz wyciąga po
          tak krótkim czasie 2500 jak go dopuszczą do dyżurów! Zapytaj brata ile ma tych
          dyżurów w miesiącu. Wszystko spoko kiedy jest młody i ma dużo siły żeby brać
          często dyżury :) Poza tym jest mężczyzną, a kobiecie (uwierz mi na słowo) jest
          nieco trudniej -ciężko jej tyle zarobić, jesli będzie chciała tez prowadzić dom
          i mieć dzieci. Masz swoje zdanie -ok, ale chyba ja moge mieć swoje :)
        • Gość: lilka Re: Do strajko-sceptyków IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.05.06, 12:22
          chciałam jeszce dodać, ze moja kuzynka ma 2gi stopień z anastezjologii, pracuje
          już od dobrych paru lat i dostaje do ręki 850 zł. Twój brat ma raczej szczęście.
      • Gość: anka Re: Do strajko-sceptyków IP: 83.168.106.* 01.06.06, 08:58
        Przestań tak biadolić nad tymi niewyspanymi lekarzami. Gdy leżałam w szpitalu
        (podtrzymanie ciaży) i zaczęły mi się skurcze (w 8-miesiacu) to prosiłam
        pielegniarkę, żeby zawołała lekarza- dostawałam w takiej sytuacji kroplówki). A
        siostra przełozona na to, czy nie mogę wytrzymać, bo lekarz śpi (był na
        dyżurze!) Odpowiedziałam, że ja sobie tych skurczów na siłę nie wywołuję. Po 30
        minutach raczyłą obudzić "jaśnie pana", który był bardzo zdegustowany moją
        postawą. Zbadał mnie na sali przy pacjentkach i zrobił to tak, że wrzeszczałam z
        bólu. No i oczywiście zaczęła się zaraz akcja porodowa. Na szczęście moja mama
        jest emerytowaną lekarką-wezwała znajomego lekarza i położną i ktoś inny był
        przy porodzie. Moje dziecko nie musiało być wcześniakiem-takie skurcze miałam
        przez całą ciążę i udawało się je powstrzymywać kroplówkami. Dlatego nie lituję
        się tak nad "biednymi" lekarzami, bo nie chodzą tacy niewyspani. W Anglii- gdzie
        zdarzyło mi się leżeć - w szpitalach pielęgniarki nie mają osobnych pokoi
        słuzbowych z telewizorem. Są na sali odgrodzone tylko szybą. W pomieszczeniu są
        tylko dwa twarde krzesłą, ani radia, ani TV. I są uprzejme i zadowolone.
        • Gość: Spinka Re: Do strajko-sceptyków IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.06.06, 16:56
          No tak, a czy wziela pani pod uwage klocac sie z pielegniarka o natychmiastowe
          sciagniecie do siebie lekarza nastepujace mozliwosci:
          1. Pielegniarka tez ma pewne doswiadczenie i wiedze, ktora moze wystarczyla jej
          do oceny pani stanu
          2. Bardzo czesto jest tak, ze na oddzialach ginekologiczno - polozniczych jest
          tylko 1 lekarz na dyzurze, z czego nie jest to taki stricte dyzur na ktory
          przychodzi sie wypoczetym tylko np jego juz 20 godzina pracy
          3. Poza tym nie mozna porownywac zachodniego systemu pracy w sluzbie zdrowia z
          naszym. Tam moze i nie ma dyzurek tak jak u nas, ale za to nie ma tam tez
          takiej rabunkowej gospodarki pracownikiem, ktory moze pracowac tylko 8 godzin a
          pozniej idzie spac do domu
          4. Dodatkowo, ja bedac na miejscu pielegniarki rowniez bylabym dla takiej baby
          jak pani nieuprzejma. Aha, i gratulacje z powodu dzidziusia. Niech sie ladnie
          chowa
    • monika.b.87 Re: Ważne pytanie do przyszłych studentów medycyn 31.05.06, 12:18
      Popieram strajk lekarzy! Tu nie chodzi o żadne kokosy, ale o godne
      wynagrodzenie, za które da się przeżyć! Pamiętajcie, iż lekarz musi się
      dokształcać, a to kosztuje! Czasopisma medyczne, ksiązki, konferencje...
      Jeśli chodzi o łapówki, to ja NIGDY nie wziełabym od pacjenta ani złotówki, ale
      uważam, iż służba zdrowia powinna być częściowo sprywatyzowana! Dość tej fikcji
      jaką jest bezpłatna służba zdrowia! Tu chodzie przede wszystkim o jakość usług,
      czyli nowoczesny sprzęt, leki. Najlepszy przykład to gabinety dentystyczne, nie
      ma tu chyba na co narzekać.
      Wracając jeszcze łapówek, to nie zależy od zawodu, ale od człowieka! Jeśli ktoś
      jest nauczony od dziecka kombinatorstwa, załatwiania, ściągania to jakikolwiek
      zawód by nie wykonywał to ZAWSZE BĘDZIE NIEUCZCIWY.
      Co do zarobków,to lekarze w Czechach i na Słowacji zarabiają 2 razy więcej. Nie
      dziwię się tym co wyjeżdżają i nie liczcie na to, że naich miejsce przyjadą
      lekarze zza wschodniej granicy, dla nich polskie warunki są także urągające!
      Wybrałam te studia, bo nie widzę dla siebie alternatywy, lubię pomagać ludziom,
      interesuję się medycyną jako nauką. Mam nadzieję, że kiedy ja będę kończyć
      studia do władzy nie dorwie się znów PiS i spółka, czy SLD, ale będą rządzić
      normalni ludzie, którzy nie będa się bali RADYKALNYCH REFORM SŁUŻBY ZDROWIA i
      powiedzą wprost NIE MA INNEJ MOŻLIWOŚCI LECZENIE MUSI BYĆ CZĘŚCIOWO ODPŁATNE!*
      *-nie tyczy się leczenie w przypadku zagrożenia życia i onkologicznego
      • leiy_laa Re: Ważne pytanie do przyszłych studentów medycyn 31.05.06, 17:03
        Na lekarzach ciąży duża odpowiedzialność i właśnie dlatego powinni żyć godnie,
        tak,aby nie mieć problemów z utrzymaniem rodziny i móc spokojnie poświęcić się
        pracy!!!! Chyba nikt nie chciałby iść do lekarza, który nie spał od tygodnia
        bo starał się cokolwiek zarobić!! Przecież lekarz to też człowiek i ma swoje
        problemy, chyba coś mu się tez należy. Zero życia na studiach, 800zł po
        studiach!!?? Nie może tak być!
    • sheena19 Re: Ważne pytanie do przyszłych studentów medycyn 31.05.06, 22:47
      porozmawiamy jak bedziesz wysylala 2 dzieci albo chociaaz jedno na studia
      niekoniecznie medyczne i nagle sie okaze ze z pensja miesieczna 1500 zl nie
      stac Ci na to zeby utrzymaywac dzieci w miescie bo na 1 potrzeba ok 700-1000 zł
      czyli 1400-200 za dwojke... a gdzie inne oplaty?? polowa polski jak nie wiecej
      ciagnie na kredytach... 1500- 1400= 100 zl

      sorry ale za 1500 zl nie planuje tyrac caly dzien sluchac marudzen pacjentow
      (czasem siedze u ojca w przychodni i slysze te narzekaniai az mi sie gorzej
      robi, zero wdziecznosci np moj ojciec wypisal leki tansze o 60 zl 70letniem
      staruszkowi a ten wyszedl wkurzony ze siedzial w gabinecie 25 min!! czyli
      wlasciwie zarobil w 25 min 60 zl... a moj ojciec za to ze "zrobil zle
      pacjentowi" 4 zł o ile nie mniej) i miec poczucie ze przez to ze jestem
      zmeczona moge popelnic blad ktory bedzie pacjenta kosztowal zycie lub zdrowie,
      jak bedzie tylko mozliwosc wyjezdzam.
    • Gość: p Re: Ważne pytanie do przyszłych studentów medycyn IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.05.06, 22:49
      popieram te strajki, bo nie widzę powodu, dla którego lekarz ma brać na siebie
      odpowiedzialność za czyjeś zdrowie i życie i zarabiać 800 czy 900 zł. kiedyś jak
      na ten temat rozmawiano w radiowej trójce to zadzwoniła kobieta i powiedziałą
      cos, co bardzo mi się spodobało: dlaczego jak się zepsuje kran, przychodzi
      hydraulik i rzuca cenę 100 zł to nikt nie protestuje, a jak trzeba za wizytę u
      lekarza zapłacić to za raz wszyscy się oburzają? bezpłatna służba zdrowia to
      czysta fikcja. a jak ktoś tu górnolotnie mówi o powołaniu, to niech z tego
      powołania spróbuje utrzymać rodzinę-pęwnie będzie zachwycona...
      • Gość: coolermaster6 Re: Ważne pytanie do przyszłych studentów medycyn IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.06.06, 11:23
        A wiesz dlaczego się oburzają? Bo jak nie stać kogoś na hydraulika to naprawia
        sam albo wcale nie naprawia. A ze zdrowiem i życiem człowieka Twoim zdaniem ma
        być tak samo? Jak go stać to niech się leczy a jak nie to niech umiera. Tak
        uważasz? Ktoś wcześniej przytoczył, że każdy popiera strajkujących górników a
        lekarzy nie. Strajkujący górnik nie ma bezpośredniego wpływu na Twoje życie,
        górnik nie otworzy też prywatnej praktyki. A popieralibyści strajk nauczycieli,
        którzy rozpoczeliby go 4.maja.2006 roku? A gdyby wszyscy nauczyciele odmówili
        sprawdzania prac maturalnych? Też Waszym zdaniem byłoby to ok? Przecież oni też
        zarabiają mało. A może popieralibyście strajk lekarzy gdyby ktoś z Waszej
        rodziny albo wy sami potrzebowali pomocy? Jestem pewna że nie. Łatwo jest
        powiedzieć, że popieracie w pełni płatną opiekę medyczną, strajki lekarzy, ale
        tylko wtedy kiedy macie pieniądze, kiedy jest się zdrowym. Ja jednak wiem, że
        nie wszystkich ludzi stać na lekarstwa, nie wspominając, że nie byłoby ich nawet
        stać na lekarza, gdyby podstawowa opieka medyczna była płatna. A każdy ma prawo
        do życia, pamiętajcie o tym przyszli lekarze, zanim w pogoni za kasą odmówicie
        pomocy potrzebującemu.
        • Gość: MaturaNa5.0 Re: Ważne pytanie do przyszłych studentów medycyn IP: *.toya.net.pl 01.06.06, 12:10
          Jasne, to może zmuśmy sklepy do rozdawania jedzenia za darmo - w końcu pokarm
          też jest niezbędny do życia. A jego producenci niech zaczną odczuwać powołanie
          do dokarmiania biednych, nieszczęśliwych Polaków. Rolnicy niech oddają plony za
          darmo, w ogóle ustalmy wszystkim odgórnie pensje na 900zł - będziemy żyli w
          krainie szczęśliwości. W końcu mamy wszyscy takie same żołądki - i profesor, i
          hydraulik po zawodówce. Komuno wróć!
          Dziwnym trafem, w cywilizowanych krajach lekarz otrzymuje pensję (za 1 etat)
          równą kilku średnim krajowym w danym państwie - i jakoś nikt się nie oburza.
          Przykładowo - Kanada - po odliczeniu podatków wychodzi 3.5 tamtejszej średniej
          (nie wierzysz? mogę podać linka), Białoruś - ustalono minimalną pensję na 900
          dolarów (nawet nie będę przeliczał, ile to tamtejszych średnich :-). U nas - to
          nie jest nawet połowa naszej średniej. A pieniądze są potrzebne - chociażby na
          obowiązkowe szolenia, płatne z własnej kieszeni (1 kurs = kilkaset do tysiąca
          zł, daje 4pkt, w ciągu 5 lat trzeba uzberać 200pkt).
          Uważam, że żądania naszych lekarzy i tak są dość stonowane - powinni domagać
          się co najmniej 2 średnich krajowych 2x2700zł daje 5400zł brutto minimalnej
          pensji. Specjaliści odpowiednio więcej.
          Komuna dawno się skończyła, panie coolermaster6, jednak - jak widać - mocno się
          zakorzeniła w niektórych głowach.
          • Gość: coolermaster6 Re: Ważne pytanie do przyszłych studentów medycyn IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.06.06, 17:42
            No dobra. Niech będzie. Zawód lekarza jest jak każdy inny zawód. Lekarz jest
            lekarzem tylko w pracy, a wychodząc z niej nie ma musi nikomu pomagać o okrzyk
            "Czy jest lekarz na sali" jest idiotyczne.
            Jasne, wiem że w Polsce zarobki lekarzy są śmiesznie niskie, i też uważam że
            powinny być wyższe. Nie marzę o powrocie do komunizmu, ani o krainie szczęścia
            gdzie każdy wszystkim i ze wszystkimi się dzieli. Nie o to chodzi.
            Właściwie jest prosty sposób aby rozwiązać ten problem, i chyba wszyscy byliby
            zadowoleni. Lekarze powinni zarabiać odpowiednio wysoko, ale podobnie jak np.
            wojskowi nie mieć prawa do strajku. Ich wypłaty powinny napewno być liczone w
            tysiącach, ale powinni nie mieć prawa prowadzić prywatnej praktyki.
            Uważam jedynie, że prowadzenie strajków nie jest zgodne z etyką.
            A co w końcu z tymi nauczycielami o których było wspomniane wcześniej?
            Popieralibyście ich gdyby odmówili wszyscy sprawdzania matur, albo zasiadania w
            komisji? Tak? Ja nie. Bo uważam, że każdy ma prawo i obowiązek walczyć o swoje
            prawa, ale nie krzywdząc niewinnych osób.
            • Gość: MaturaNa5.0 Re: Ważne pytanie do przyszłych studentów medycyn IP: *.toya.net.pl 01.06.06, 19:01
              Witaj, coolermaster6! Dziękuję za odpowiedź.
              To nieprawda, że pytanie o obecność lekarza "na sali:-)" jest idiotyczne. Każdy
              lekarz ma ustawowy obowiązek pomocy osobie znajdującej się w stanie zagrożenia
              życia. Ale może odmówić pomocy - jeśli oceni, że takie niebezpieczeństwo nie
              istnieje. Obecny strajk nie jest więc nielegalny - dopóki przyjmowane są osoby
              w stanach nagłych.
              Co do prawa do strajku.. No cóż, z tego co wiem, we wszystkich krajach
              rozwiniętych takie prawo jednak mają - i korzystają z niego! Ostatnio
              strajkowali np.lekarze niemieccy. Dzieje się to także w państwach, w których
              zarobki te wynoszą te kilka-razy-średnią (chociaż - z mojego punktu widzenia -
              jeśli też walczą o wyższe pensje - jest to czysta fanaberia z ich strony:-)
              Nie rozumiem, czemu zabroniłbyś prowadzenia prywatnej praktyki. Moim zdaniem -
              jeżeli nie koliduje ona z godzinami pracy w szpitalu, i jeśli dany lekarz
              potrafi pogodzić ją z wymogami dokształcania się i relaksu - czemu nie?
              Co do nauczycieli - zawsze popierałem i będę popierał ich strajki. to, że
              zarabiają poniżej krajowej średniej - to taka sama porażka systemu jak zarobki
              w służbie zdrowia. Piszesz o krzywdzeniu niewinnych osób - widzisz, od tylu lat
              kolejne rządy wiele obiecywały, jeśli chodzi o zmiany w SZ i oświacie - i na
              tym się kończyło. Widocznie potrzebne jest "silne uderzenie" (z siłą górniczego
              kilofa:-) aby ktoś wziął te protesty na poważnie. Mi też nie podoba się to, że
              ci biedni pacjenci całują klamki - naprawdę! Ale jeżeli postulaty zostaną
              spełnione - im także zmieni się na lepsze. Oby.
              Pozdrawiam serdecznie!
          • Gość: coolermaster6 Re: Ważne pytanie do przyszłych studentów medycyn IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.06.06, 17:45
            Mam jeszcze pytanie do p i MatutaNa5.0 czy zamierzacie studiować medycynę? A
            może już studiujecie?
            • Gość: p Re: Ważne pytanie do przyszłych studentów medycyn IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.06.06, 19:13
              owszem, studiuję medycynę:)
              pzdr.
        • Gość: p Re: Ważne pytanie do przyszłych studentów medycyn IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.06.06, 12:18
          odpowiem więc tak: jeśli jednak płacisz za hydraulika to wazniejszy jest kran
          niz twoje życie? ten spór mozna wieść bez końca. ja nie mówię że lekarz ma nie
          udzielić pomocy-ma taki obowiązek. ale lekarz ma tez prawo godnie żyć. nie
          jestem za całkowitym sprywatyzowaniem słuzby zdrowia, ale częściową odpłatność,
          moim zdaniem oczywiście, należy wprowadzić. i nie za cenę dodatkowych kosztów,
          ale np. za cenę obniżenia podtaków. gdyby ludziom zostawić pieniądze to mieliby
          czym zapłacić za usługi zdrowotne (oczywiście zakładając, że ludzie myśla o tym,
          że może trzeba się będzie do lekarza wybrać i zamiast przepuścic pieniądze,
          przeznaczą je na ten właśnie cel). ale przy naszym obecnym rządzie oczywiście
          tak się nie stanie. i proszę coolermaster6, zanim napiszesz o pogoni za kasą to
          się zastanów, bo lekarze często "gonią za kasą" żeby w ogóle się utrzymać. nie
          powiesz mi, że jeśli mąż-ekonomista mówi że utrzymuje hobby swojej żony, która
          jest lekarzem, to to jest normalne...

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka