Dodaj do ulubionych

ile wyciągacie z programowania?

24.10.04, 20:33
w zeszłym roku miałem średnią 5200 zł na rękę. W tym, średnia jest powyżej
7 tys zł netto. Kiedyś miałem firmę jednoosobową ale zlikwidowałem ze względu
na podatki. Teraz wszystko sprzedaję na umowy o dzieło, i jakoś idzie.
Rekordowy miesiąc to marzec tego roku - ponad 13 tys. złotych na rękę.
Piszę dla małych form, z reguły jednostanowiskowych. Ale pisałem też dla
bardzo dużych. Niby duża kasa ale z reguły takiego programu juz nie można
nikomu sprzedać potem.
Od dwóch lat znam dwie nisze rynkowe i nie ma czasu za to się zająć, bo
ciągle bieżące zadania...
Obserwuj wątek
    • spinache Re: ile wyciągacie z programowania? 25.10.04, 11:33
      Ciekawy temat;-)Gratuluję zarobków, ja jeszcze nic wielkiego nie zarabiam, na
      razie praktykuje zwykle za darmo:/ Mam pytanie: jakiego dokładnie rodzaju
      programy piszesz (jakiś przykład?). Aha, no i jeśli byś chciał to mozesz
      zdradzić te wspomniane dwie nisze rynkowe...:-P

      pozdrawiam!
      • perla Re: ile wyciągacie z programowania? 25.10.04, 12:44
        niestety nie mogę Ci o tym napisać. Rozumiesz chyba :-) Ogólnie tylko -
        wiekszość co piszę i sprzedaję to nietypowe programy dla małych firm
        finansowych.
        Takie co pisałem na zamówienie to - kopalnia węgla kamiennego, polsko-izraelska
        firma handlująca gazem z Rosji, wyższa szkoła, szkolnicwto powszechne. Ale 90%
        zysków to te różne firmy finansowe. Taka specjalizacja po prostu :-) Aktualnie
        ponad 300 firm w Polsce pracuje na moich programach.
        Nigdy nie napisałem nic za darmo. To żelazna reguła jest. Nigdy nie napisałem
        nic dla siebie, bo nie miałby kto zapłacić właśnie :-)
        Moim problemem jest brak czasu. I brak programistów. Każdy woli sprzęt,
        systemy, sieci, www, a do pisania programów w sieci LAN czy bez sieci nie ma
        chętnych. A ja od dawna szukam kogoś kto by chciał współpracować. W zeszłym
        roku puściłem zaklepany kontrakt na napisanie w sumie dość łatwego programu za
        9 tys. zł, bo brak czasu był. Firma z zachodniej Polski robiąca akcesoria
        meblowe na Niemcy. Tak i w zeszłym roku puściłem (ale to trudny program był) za
        większe jeszcze pieniądze spięcie biur w dużym mieście.
        • spinache Re: ile wyciągacie z programowania? 27.10.04, 13:00
          Rozumiem, że nie chcesz się podzielić co to za nisze są:)A jeśli chodzi o
          pisanie programów dla sieci LAN i bez sieci - jakie to są programy dokładnie i
          w jakim środowisku je piszesz?Kto wie, moze mógłbym jakoś zacząć z Tobą
          współpracować, heh:), choć nie wiem czy by mi na to moje doświadczenie
          pozwoliło...

          pozdrawiam!
    • kendra82 Re: ile wyciągacie z programowania? 25.10.04, 16:54
      Niestety, niewiele... o ile programowanie mi wychodzi, to tzw. marketing
      zupełnie nie...
      • perla Re: ile wyciągacie z programowania? 25.10.04, 18:23
        kendra82 napisała:

        > Niestety, niewiele... o ile programowanie mi wychodzi, to tzw. marketing
        > zupełnie nie...

        ale jak ten marketing robisz? Najważniejsza sprawa to strona www. Poza tym,
        musisz stworzyć wrażenie, że będziesz opiekować się programem. Dać poczucie
        bezpieczeństwa pracy z nim. Komfortu przystosowania programu według życzeń.
        • perla ceny 26.10.04, 16:00
          cena produktu to sprawa drugorzedna. Firma załaci aby mieć dobry program.
          Niemniej musi być jasna polityka cenowa. Nie mozna np. sprzedawać jednemu
          klientowi za taka a taka cenę, a drugiemu za inną. Dalej, jeżeli konkurencja
          wystawia podobny program za powiedzmy 600 zł, to Ty nie możesz wystawić za 100
          zł, bo ośmieszasz program i siebie. Nie widząc go, będą mówili na
          to "programik" i nie będą Cię szanowali. Twoja cena ma być albo 600 zł, albo
          lepiej - 700 zł.
          Obniżanie cen na program ma minimalny wpływ na lepszą sprzedaż.
          Najważniejsze to wejść na rynek, a to wymaga czasu. Potem poczta pantoflowa już
          działa. Najważniejsze jest zapewnienie psychicznego spokoju dla użytkownika.
          Ludzie tak naprawde boją się komputerów, nie rozumieją tego, i taki pracownik
          może być destrukcyjny w podejmowaniu decyzji własciciela o zakupie. Musisz na
          początku stworzyć atmosferę pewności, opieki nad programem. A potem to oni
          sobie poradzą :-)
          Ja należę do ludzi, dla których handel zawsze był przekleństwem. Sprzedać
          cokolwiek to katorga. Ale Teraz się wyrobiłem :-))) I to mi przychodzi łatwo bo
          to oni do mnie dwonią a nie ja do nich. Musisz mieć stronę www, bez żadnych
          bajerów, prostą, tekst ma być bez terminologii informatycznej czy hardwarowej,
          nie nachalną ale pewną siebie. I żadnego wydzwaniania po ewentualnych
          klientach!!! Chyba, że to twój juz kilent jest i uaktualnienie trzeba mu
          wcisnąć :-) Gdybyś chciał odwiedzić firmę aby ich zainteresowac programem to:
          uśmiech, niczym się nie zrażać, i w ogole, Ty tam tylko mimochodem jesteś. Jak
          nie chcą rozmawiać, kładziesz grzecznie folder lub wizytówke i znikasz. Połowa
          potem zadzwoni. Gdy zaś chca rozmawiac to mało mów, ale od razu udawaj, że
          wchodzisz myslami w kontrakt, tzn. pytasz ile jest komputerów, jak sa
          połączone, drukarki, jak działa firma, itd, to ich wciąga i sami się
          zaszczepiają, że będa mieli program.
          Ale strona www to podstawa.
          • perla konkurencja 26.10.04, 16:17
            nigdy nie krytykuj konkurencji. Ten temat pomijaj, a jeżeli musisz coś o nich
            powiedzieć, to chłodno, krótko ale z szacunkiem. Jeżeli ewentualny klient mówi,
            że ma do wyboru program Twój i konkurencji, to pokaż po sobie, że Cię to nie
            rusza. Wyrabiasz u niego przekonanie, że pewny swego produktu jesteś. Wtedy
            przetestuje tylko Twój i się zaszczepi. Wszelkie wstawki typu: "ich program to
            badziewie", albo "to oszuści", powodują, iż niewiarygodny jesteś. Ale najlepiej
            nie podejmowac tematu, lub tylko wysłuchac jak np. klient kurwia na jakąś
            firmę. Ale nie odzywac się.
            Klienci czasami mówią: "program konkurencji jest tańszy". wtedy nie atakujesz
            tamtego programu. ale mówisz "tak, ale ja daję..." i tu jakiś chwyt
            (przystosowanie do własnych wymagań w cenie, pomoc techniczna. opieka
            gwarancyjna), no co tam wymyślisz.
          • kendra82 Re: ceny 28.10.04, 09:07
            Słusznie mówisz, perla, że mój program powinien kosztować tyle co program
            konkurencji - przynajmniej! To logiczne, bo przecież właśnie dlatego go piszę,
            że program konkurencji nie oferuje wielu rzeczy, których mój klient potrzebuje -
            więc mój jest dla niego wart więcej. Niestety, ja zwykle spotykałam się z
            postawą: może tu i są różne bajery, ale jak za taką samą cenę mogę miec program
            sprawdzony przez moich kolegów i robiony przez znaną, sprawdzoną firmę, to
            wybiorę tamten. Z kolei oferowanie po trochę niższej cenie wywołuje reakcję:
            eee, to jakies tanie dziadostwo. I koło się zamyka.
            Wydaje mi się, że większość ludzi - przynajmniej tych, z którymi miałam do
            czynienia - nie zwraca tak bardzo uwagi na techniczne kruczki i szczegóły, na
            to, co konkretnie program "potrafi" - najważniejsze jest dla nich, żeby to było
            sprawdzone, przetestowane przez kumpla/inną firmę z branży (zależnie od grupy
            docelowej). Jak z "Misia"... lubimy te programy, które już znamy :-) Ten
            nowy "może i byłby lepszy, ale ja się w królika doświadczalnego bawić nie
            będę". Zaczynam pomału myśleć o zareklamowaniu się za granicą - może tam jest
            mniej takiego skostniałego myślenia.

            Pozdrawiam,
            kendra
            • narodowy1 Re: ceny 18.12.04, 02:37
              W latach 90-tych pisanie programow bylo nieoplacalne chyba, ze ktos mial sile
              pracowac 7 dni w tygodniu.
              Klienci nigdy nie docenia wkladu pracy.

              Facet pyta mnie sie dlaczego ma tyle placic za jeden CD-Rom zmoim programem,
              ktory kosztuje 30 groszy???

              Lepiej jest handlowac sprzetem tutaj klient widzi co kupuje.
              • kapustarafal Re: ceny 17.04.05, 10:58
                Zanalezc klienta to po pierwsze ,napisac to drugie ,a po trzecie wdrozyc.
                Owszem klient nie czuje kosztów tych czynności ,a sprzet to waży ,ma wygląd i
                można sie pochwalic,ewentuanie odprzedac .Choc marze sa małe.
                a z licencjami to juz całkiem inna bajka . W tej branży ludzie od "sprzedaży"
                to mocna podstawa.
                Napisać potrafi (bez obrazy) wielu lecz złapać kontrkat to dla wielu "sztuka".

                pozdrawiam i zycze powodzenia
                rafal
    • codedancer Re: ile wyciągacie z programowania? 18.04.05, 12:27
      Ja tam nic nie mówię, ale można by o współpracy porozmawiać. Jeśli pracujesz w Delphi i potrzebujesz drugiego kodera (jakiś tam opziom trzymam), daj znać.
      Pozdrawiam.
      • cotokurwajest Re: ile wyciągacie z programowania? 18.04.05, 14:04
        codedancer napisał:

        >Jeśli pracujesz w
        > Delphi i potrzebujesz drugiego kodera

        Nie obrażej koderów :) programistą w delphi to moze jesteś ale nie koderem.
        Koder koduje w asamblerze a to całkiem inna para kalolszy.
    • cotokurwajest Re: ile wyciągacie z programowania? 18.04.05, 14:05
      jak tak duzo pracy masz to po co załozyles ten watek?
      I jezeli zarabiasz tyle ile opisujesz wiec po co pytasz, czyżbyś uważał zle
      zarabiasz?
    • margonik Re: ile wyciągacie z programowania? 09.06.05, 01:15
      Z tego, co piszesz, masz juz sporop produktów. Jeśli tak, to jak sobie dajesz
      radę z ich utrzymaniem? Chodzi mi o support, świadczenia gwarancyjne, wszelkie
      telefony od klienta. Przecież nie jestes anonimowy, jak producent z pudełka.
      Opiekując się starymi programami, jak jesteś w stanie pisać nowe? Piszę to
      wszystko w perspektywie tego, że działasz w pojedynkę. Dla mnie to
      niewyobrażalne.

      Cenę (600zł) masz pudełkową. Jak można za taką cenę pisać programy pod klienta?
      Nawet, jak miałbyś dany program sprzedać w 10 sztukach. Chyba, że to jakiś
      program banalny? Ale czy w ogóle istnieje rynek na programy banalne? (pytam
      serio) Jeśli miałbyś cos robić przez 3 miesiące, to nie zadowoliłoby Cię 9tys.

      Mam jeszcze pytanie, jak sie rozliczasz. Masz założoną firmę, czy rozliczając
      sie na umowę o dzieło wystepujesz jako osoba prywatna bez zarejestrowanej
      działalności?

      Prawdę mówiąc fajnie by było coś pisać i sprzedawać na własny rachunek :-) Ale
      wiem, że ze sprzedażą nie jest łatwo. Dużo łatwiej napisać program. Teraz, gdy
      masz już grono klientów, pewnie polecają Cię jedni drugim, to na pewno ułatwia
      sprawę. Jak zaczynałeś?

      Czy supportujesz programy jeżdżąc po klientach? Czy może starasz sie
      maksymalnie od nich odciąć? Klienci są strasznie czasożerni!!!

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka