modern_witch
12.11.05, 20:34
Poprzedni wątek poetycki chyba się zdezaktualizował nieco;-)
ZAPACH SZCZĘŚCIA
Wtedy paloną kawą pachniało w kredensie
a zimne, świeże mleko, jak lody, wanilią
Kiedy się, mrużąc oczy, orzeszynę trzęsie,
Po gałęziach w olśnieniu pędzi liści milion.
Żywiołem zachłyśnięty, zziajany w rozpędzie
Ileś pokrzyw nasiekał, ile traw stratował!
A kijem obtłukując szyszki i żołędzie
Ileżeś mil po drzewach małpio przecwałował.
I wszystko to w ognistej pamięci dziś błyska.
Ciska się, małe, szybkie, gorąco, daleko...
I szczęście pachnie kawą. I chłoniesz je z bliska.
A chłód w pokoju sączy waniliowe mleko.
(Julian Tuwim)
No, pomaga, poprawia humor. Już wiosną miałam na ten wiersz ochotę. W wolnej
chwili poszukam więcej, takich właśnie jesiennych bardziej.
Giwia proszona o wsparcie;-)