jamajka10 22.01.04, 01:08 A ja się zastanawiam,dlaczego pieszcząc wnętrza,dopracowując każdy detal,w ogóle nie uwzględniacie tego,co na ścianach? Nie wierzę,że chodzi o koszty,obraz z galerii stoi mniej niż kanapa...Pozdrawiam,Jamajka Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
kasia_345 Re: malarstwo we wnętrzu 22.01.04, 11:34 jamajka10 napisała: > A ja się zastanawiam,dlaczego pieszcząc wnętrza,dopracowując każdy detal,w > ogóle nie uwzględniacie tego,co na ścianach? Nie wierzę,że chodzi o > koszty,obraz z galerii stoi mniej niż kanapa... Cześć Jamajka - przyjrzyj się zdjęciom a zobaczysz, że ściany we wszystkich wnętrzach nie są puste (z wyjątkami). Oczywiście nie można pominąć tego, co zawiesza się na ścianach. Bywają również sytuacje (szkoda że nie w moim przypadku :-(), kiedy wnętrze dopasowuje się pod właśnie to co ma zawisnąć na ścianie. Chociażby taki Malczewski... kasia Odpowiedz Link Zgłoś
magda176 Re: malarstwo we wnętrzu 22.01.04, 12:12 Hej Jamajka U mnie jest jeszcze sporo pustych ścian, ale mam bardzo intensywne kolory i lubię, kiedy kolor sam w sobie jest dekoracją. Na czerwonej ścianie nad kanapą mam wielkie lustro i to wszystko. Na drugiej czerwonej ścianie w salonie prawdopodobnie zawiśnie jakas czarno - biała, duża fotografia. Ma być coś bardzo współczesnego, żeby przełamać starocia. Nad resztą ścian jeszcze myślę, w poprzednim mieszkaniu miałam wszystkie ściany obwieszone i teraz mam przesyt. Mam trochę chińskich obrazów w zwojach ale wciąz nie moge znaleźć dla nich miejsca. Na razie jestem na etapie fascynacji pustą, kolorową, koniecznie lśniącą ścianą. Ale Malczewskim nie pogardziłabym... pozdr. magda Odpowiedz Link Zgłoś
chiara76 Re: malarstwo we wnętrzu 22.01.04, 15:22 a ja nie chciałabym obrazów. Powód? Banalny, jak mieć, to coś, naprawdę COŚ. A jak nie, to lepiej nie mieć w ogóle. To tylko moje zdanie. Mam za to dwa przepiękne chińskie obrazki,no, ale to nie są takie typowe olejne, są one malowane na jedwabiu, niedawno pięknie mi je w ramy oprawili, a także jeden nad stołem obraz też malowany na jedwabiu, z Indii. Odpowiedz Link Zgłoś
jamajka10 Re: malarstwo we wnętrzu 22.01.04, 21:11 czyli-dobry obraz,choćby i Pipścińskiego,to nie jest coś?Zapewniam,w galeriach sztuki nie wystawiają amatorzy Żyjący malarz Malczewskim nie jest,ale może będzie.Natomiast obrazki na jedwabiu sztuką nie są i nie będą,to najwyżej pamiątki dla turystów.Trudno,pewnie się Wam narażę-ale z całą pewnością dobre malarstwo na ścianie,olej,albo akryl,byle oryginał,to dopiero jest COŚ! Jamajka Odpowiedz Link Zgłoś
chiara76 Re: malarstwo we wnętrzu 22.01.04, 22:18 Akurat coś o tym wiem, bo studiowałam taki kierunek studiów, który o tym właśnie usiłował mnie przekonać. A mogę mieć swoje zdanie, prawda? I nie chcę mieć Pipścińskiego. Wcale nie muszę mieć też Malczewskiego, bo jego akurat nie znoszę. Ale co chciałabym mieć, to też nie powiem, bo znowu ocenisz, czy to jest pod gust publiczki itd. I nie twierdziłam,nawet nie śmiałabym, że moje obrazki są dziełem sztuki, nie mam chyba potrzeby posiadania takowych i dowartowściowywania się w ten sposób. Chcę mieć na ścianie to, co mi się podoba. I mam. Odpowiedz Link Zgłoś
jamajka10 Re: malarstwo we wnętrzu 22.01.04, 23:23 Przepraszam,jesli uraziłam lub sprawiłam przykrość.Nie chciałm być też arbitralna.Zastanawia mnie tylko,dlaczego ludzie wkładający wiele wysiłku w zaspokojenie swoich potrzeb estetycznych,zadowalają się masówką.I chyba juz wiem?Gdybym powiesiła na ścianie obraz nieznanego malarza,ale który bardzo by mi się podobał,to raczej nie po to,by się dowartościować.......pozdrawiam,Jamajka Odpowiedz Link Zgłoś
chiara76 Re: malarstwo we wnętrzu 22.01.04, 23:33 Mnie nie uraziłaś. Cieszę się, że mogłaś na moim przykładzie potwierdzić swoją teorię. Również pozdrawiam. PS. jelenia na rykowisku również nie posiadam (mam wrażenie, że o coś w tym stylu mnie Podejrzewasz). Odpowiedz Link Zgłoś
jamajka10 Re: malarstwo we wnętrzu 22.01.04, 23:49 Jelenie bywają tak paskudne,że aż piękne.Ja pytałam o MALARSTWO. Pozdrawiam,Jamajka Odpowiedz Link Zgłoś
agridulce Re: malarstwo we wnętrzu 23.01.04, 00:32 Mam wrażenie, że to jest słabość wielu mieszkań przezentowanych w czasopismach wnętrzarskich - dlatego brak im ciepła i charakteru, bo nie ma w nich dzieł sztuki (sporadycznie coś współczesnego, zaproponowanego przez projektanta, bo"dobrze się komponuje",a może to taka koleżeńska pomoc - koleżanka z roku nie może sprzedać swoich obrazów :-)). Pisząc "dzieła sztuki" nie myślę o rzeczach o wartości muzealnej, i wcale nie upieram się przy malarstwie - a grafika, ceramika, rzeźba? I to taka, która do nas przemawia, a nie tylko dobrze się prezentuje na tle mieszkania. Indywidualny klimat wnętrza tworzą nietypowe elementy, a nie zaprojektowanie zabudowy kuchennej. Sama zmagam się z tym problemem - chciałam wnętrza uporządkowanego i stonowanego, a teraz zastanawiam się, czy nie wyszło po prostu nudne. Ale ja mam kilka obrazów - one zawsze przyciągają uwagę. Nie ma w tym mojej zasługi, bo albo je dostałam, albo odziedziczyłam. Skromna ta "kolekcja" jest w efekcie dość eklektyczna i nie do końca zadowalająca, ale te obrazy są moje i przywędrowały ze mną do trzeciego już mieszkania, a ja cenię taką ciągłość. Na szczęście żaden z nich nie jest kiczem (bo bym nie powiesiła). Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
iconqa Re: malarstwo we wnętrzu 29.01.04, 22:01 Moje mieszkanie tak obrosło w obrazy i w różne bibeloty, że powoli zaczynam zmieniać aranżacje na ścianach jak wystawy w muzeum. Dzieła wielkie i malutkie ale wszystkie bliskie memu sercu. Co gorsze bolejemy wsólnie z mężem, że będąc na wakacjach musimy ograniczać nasze zakupy pamiątek nie turystycznych oczywiście tylko malarstwa właśnie. Zamiast plaży antykwariat, galeria... No i niestety spora część tej kolekcji czeka na swoje "lepsze czasy", kiedy zawiśnie na ścianie. Cieszę się ogromnie bowiem planujemy powiększyć mieszkanie co dla nas jest nie tylko powiększeniem metraża ale i większą ilością wolnych ścian. Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych Odpowiedz Link Zgłoś
magda176 Re: malarstwo we wnętrzu 08.11.04, 20:27 Niestety muszę się trochę zgodzić z Jamajką ( na podstawie ostatnich obserwacji niektórych znajomych wnętrz), że wiele osób wrzuca na ścianę wielką fotę z Ikea i na tym koniec. Nie mówię, że to coś złego, tylko szkoda, że wiele mieszkań wygląda po prostu tak samo. A czasem wystarczy tylko trochę inwencji, żeby ściana wyglądała inaczej. Nadal mam kolorowe ściany w mieszkaniu choć trochę stonowałam kolorystykę (w łazience jest złamana biel a w "salonie" jedna ściana straciła czerwień na korzyść ciemnej oliwki) i nadal nic na nich nie powiesiłam. Ostatnio zrobiłam kilka dużych czarno-białych odbitek swoich zdjęć z Tatr i oprawiłam w ramy, ale nie powiesiłam ich. Podobają mi się wnętrza gdzie obrazy czy fotografie stoją na ziemi albo na meblach i są oparte o ściany. Łatwo w ten sposób zmieniać kompozycje a ja i tak długo nie usiedzę bez zmiany aranżacji. Jedyną rzeczą, którą ostatnio powiesiłam w korytarzu jest gipsowy amorek pomalowany na czarno (wygląda trochę jak płaskorzeźba, bo korytarz też jest czarny). Ostatnio spodobały mi się obrazy Agaty Bogackiej, nawet zastanawiałam się czy nie namalować sobie czegoś w jej stylu:)). No właśnie, czy wieszacie na ścianach swoje własne prace, obrazy, fotografie? Temat ciekawy i wart pociągnięcia:) Pozdr. magda Odpowiedz Link Zgłoś
martyska1 Re: malarstwo we wnętrzu 08.11.04, 22:16 Ja również nie wyobrażam sobie mieszkania ni biura bez obrazów, dobrego zdjęcia oraz kwiatka. Jak wielu z was ja równiez obserwuję w wielu mieszkaniach, biurach - reprodukcje (lichej jakości). Z jednaj strony widzę w tym DUŻY PLUS; myślę, że wielu ludzi nie poznałoby twórczości Miro, Rothki i innych. A więc może świadomość plastyczna tym sposobem wzrośnie u jakiejś grupy ludzi! Ale jeśli mieć coś na ścianie - to coś "autentycznego", w ramie odpowiednio dobranej do przedstawienia. Obrazy impresjonistów, abstrakcjonistów masowo dostępne w OBI, Praktikerze i im podobnych, a reprodukowane na kiepskim papierze - w żaden sposób nie mogę przyrównać do oryginału. Może teraz krok właśnie na nie! Uważam, że nie musimy mieć nad sypialnia lokaty pieniężnej w postaci Kossaka, Malczewskiego. Wystarcy nieznany współczesny twórca, twórcy. Wiem jednocześnie, że płótno, olej czy coś innego nie równa się "duszy". A więc ktoś może zadać sobie, nam obecnym na forum pytanie Odpowiedz Link Zgłoś
berkanan Re: malarstwo we wnętrzu 09.11.04, 01:00 ja maluję, robie mnóstwo różnych gadgetów i prawie wszystko ląduje u znajomych na ścianach, mnie zostają tylko nieudane prace, których nawet na życzenie nie wydaję, a tymbardziej nie wieszam...za to wygrzebałam stare zdjęcia, niektóre jeszcze sprzed wojny(najstarsze z 1889r)swojej rodziny, dodałam zdjęcia rodziny męża, i jeszcze nasze zdjęcia ślubne czarno-białe, zrobiła się mała galeryjka. Obok tego powiesiłam starą ramę okienną(wąska, czteroszybkowa, długa) popiaskowaną przez męża(żeby wydobyć słoje i usunąć zanieczyszczenia) pobejcowana na ciemno, na ugrowo-słomkowej ścianie, z przeplecioną gałązką wieżby mandżurskiej. Na suficie mamy ciemne belki i maty słomiane pomiędzy(na3 piętrze w gierkówce)i wszędzie kwiaty, bluszcze, filodendrony pnące, cissusy...klimat ponoć bardzo miły Odpowiedz Link Zgłoś
kosda Re: malarstwo we wnętrzu 09.11.04, 01:55 W moim mieszkaniu nigdy nie wisiala zadna reprodukcja, zaden plakat. Taka bylam dzielna, ze do wnetrza domalowywalam obraz na wlasne zamowienie w/g akurat przydatnej kolorystyki czy tematu. Z powodu niecierpliwej natury moje obrazy powstawaly na pniu :) Rozne wrazenie na roznych gosciach te moje malarskie dziela robiły ale mnie nieustannie wprawialy w dobry nastroj bo moje wlasne i niepowtarzalne. Ostatnio jednak cos mi sie popodmienialo -zachcialo mi sie miec jakies prawdziwie artystyczne oryginaly. No to poki co moje sciany swieca pustka. Bo tak sie przyzwyczaiłam do " wyrobow własnych", ze cudze dlugo musza do mnie przemawiać zanim na cos sie w koncu zdecyduje :) Jesli chodzi o mnie to obrazy we wnetrzu moga wisiec, stac i lezec nawet - aby tylko były :) Ale dobrac odpowiednio obraz do wnetrza to jak z mieszaniem stylów, wcale łatwe nie jest. Zle dobrany moze spaskudzic najpiekniejsze wnetrze czego sobie i nikomu nie zycze :) Nocny marek Odpowiedz Link Zgłoś
tortoletka Re:do Berkanan 11.11.04, 12:52 Możesz mi napisać co malujesz i jakie robisz gadgety?Sprzedajesz coś? Wiem od moich forumowych koleżanek, że klimat domu rzeczywiści b. miły i wyjatkowy ( zrobił wrażenie i został w pamięci, no i ciasto też :))) Chętnie n priv. Odpowiedz Link Zgłoś
berkanan Re:do Berkanan 12.11.04, 09:57 cześć próbowałam wysłać Ci maila, nie mam pojęcia, czy doszedł...dzięki za miłe słowa...jakby co, to daj znać, będe dalej próbować...:P pozdrowki Odpowiedz Link Zgłoś
neerroo Re: malarstwo we wnętrzu 26.11.04, 21:15 Ja wieszam moje obrazy olejne i bardzo się z tego cieszę,czasami bawi mnie mina gości,którzy pytają o obraz i z niedowierzaniem mówia:"to pani namalowała?",a co myślicie,że nie potrafię? ;-) Może macie jakieś ciekawe linki do stron o malarstwie olejowym? Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
neerroo Re: malarstwo we wnętrzu 26.11.04, 21:16 olejnym......oczywiście hihihihi Odpowiedz Link Zgłoś
pisaczek Re: malarstwo we wnętrzu 18.03.05, 12:14 magda176 napisała: > No właśnie, czy wieszacie na > ścianach swoje własne prace, obrazy, fotografie? Temat ciekawy i wart > pociągnięcia:) Ja wieszam wylacznie wlasne rysunki :) Jesli ktos ma ochote zrobic to samo to polecam, a co tam, raz kozie smierc :) printfolio.pl Odpowiedz Link Zgłoś
szczekuszka Re: malarstwo we wnętrzu 09.11.04, 12:07 Nie wierzę,że chodzi o > koszty,obraz z galerii stoi mniej niż kanapa... U mnie chodzi. Obrazy ktore wzbudzaja we mnie niezwykle uniesienia kosztuja osiem tysiecy zlotych (i wiecej) sztuka. Po prostu uwielbiam jednego artyste i jak juz powiesze obraz to jego autorstwa. Na razie beda zdjecia i moze reprodukcje np. Chagalla. Odpowiedz Link Zgłoś
agata_to_ja Re: malarstwo we wnętrzu 09.11.04, 15:16 Cóż za niesamowicie aktualny dla mnie wątek :) Nie dalej jak wczoraj przypadkiem weszłam sobie na allegro i pobuszowałam w dziale Malarstwo. Wczesniej jakoś rzeczywiście ten element wystroju mojego nowego mieszkania wyleciał mi z głowy, ale wizyta na tym wirtualnym bazarze natchnęła mnie. Upatrzyłam sobie już nawet obraz, którego autorki ani tytułu nie wymienię, aby mi go nikt nie podkupił. Jestem wielbicielka różnych, czasem dośc odległych stylistycznie artystów. Nie jest znawcą sztuki, wiem co mi się podoba, a co nie. Obraz, który wybrałam podoba mi sie, o ile moge to ocenić na podstawie internetowego przekazu. Cały czas jednak dręczą mnie wątpliwości - czy to dobry wybór, czy nie będzie się zbyt narzucał we wnętrzu, czy nie przytłoczy go rozmiarami? A co tam, troche szczegółów muszę zdradzić. Jest to tryptyk, całość ma ponad 150 cm szerokości i 90 cm wysokości, kolory - jaskrawy pomarańcz i czerwień. Akryl na płótnie, bez ram. Mój pokój ma 25 metrów powierzchni, okna od południa. Czy przy ciemnej podłodze i ciemnobrązowych meblach (no, ewentualnie jasne pokrycie kanap) będzie sie dobrze prezentował? Czy nie jest zbyt duży? No i czy tak bardzo agresywna kolorystyka nie obrzydnie mi po jakimś czasie. mam jeszcze pytanie dotyczące ekspozycji obrazu - czy podświetlenie jest konieczne? Jestem już po rozprowadzeniu instalacji elektrycznej, ale ostatecznie mogę jeszcze cos pociągnąć. Aha i jeszcze - czy dobrze będzie wyglądał obraz bez ram, czy tez koniecznie musze się głowić i wykosztowywać na ramy? Dodam, że wszystkie boki dzieło ma pomalowane. Czuje sie głupio zadając Wam te pytania po tych zarzutach, które tu ostatnio padały - że z forum o aranżacji zrobił się poradnik o meblowaniu i malowaniu ścian. Ale może mnie jakos zrozumiecie i pomożecie osobie, która nie ma melodii do samodzielnej aranżacji. Odpowiedz Link Zgłoś
martyska1 Re: malarstwo we wnętrzu 09.11.04, 16:52 Nie . Obraz nie musi być podswietlany. Z resztą jeśli ludzie się na nie dycydują - to jest ono za silne. Ramy to rzecz gustu, a o gustach się nie dyskutuje. RAMY czasem pracę dobrze "domykają". Odpowiedz Link Zgłoś
kosda Re: malarstwo we wnętrzu 09.11.04, 20:26 Agata, pokoj 25 m nie jest taki maly. Na poczatek powies bez ram, potem sobie odmienisz i ramy dolozysz. :) Odpowiedz Link Zgłoś
habitare Re: malarstwo we wnętrzu 30.11.04, 15:48 zawsze mozna namalowac bezpośrednio na scianie, nie mówie od razu o iluzjonistycznych efektach, ale czemu nie? dla pogłebienia perspektywy? moja koleżanka malarka, która często robi scenografie do sesji zdjęciowych, teatru tv, czy in. programów tv, czasem na moje zyczenie maluje u moich klientów- gł . w pokojach dziecięcych- a to łąki, a to żabki. jest ciekawie, inaczej, za nieduze pieniądze:) na pewno nietuzinkowo Odpowiedz Link Zgłoś
kasjana Re: malarstwo we wnętrzu 30.11.04, 20:54 Swego czasu dużo sama malowałam i część obrazów wisi na ścianach. Część jest w piwnicy, część na ścianach u znajomych i rodziny. Mieszkanie to nie muzeum i nie muszę mieć na ścianie dzieła sztuki. Dobrze się czuję, jeśli to mój obraz wisi na ścianie, jeśli meble ustawione są według mojego pomysłu, jeśli ściany malowałam własnoręcznie, jeśli stary mebel sama przemalowałam i dalej mi służy. To nie "inni" mają się czuć dobrze w moim mieszkaniu, chociaż byłoby to bardzo miłe i nie "inni" mają się zachwycać moim wnętrzem. Ja chcę, żeby moje mieszkanie było takim moim azylem do którego zawsze chcę wracać. A powiem wam, że nie zawsze tak jest. Przez 9 lat mieszkałam we własnym mieszkaniu którego nie cierpiałam i które mnie drażniło. Sprzedałam je i kupiłam drugie, większe i dopieszczam po swojemu, a nie jak wtedy, kiedy dobrzy ludzie przychodzili i mówili: - Wiesz, fajne są te fotele, ale ja bym posatwiła je na tej ścianie. - Wiesz, a telewizor nie lepiej wyglądałby w tym miejscu? - A weź ten dywan połóż tak skosem. - Może przmaluj śiany na .... kolor. I tak w nieskończoność. :))) Odpowiedz Link Zgłoś
dador1 Re:do habitare 18.03.05, 16:21 Witam, właśnie poszukuje kogoś kto namaluje Kubusia Puchatka na ścianie w dziecięcym pokoju, jeśli mozesz podaj mi namiary na Twoją znajomą. Mój adres: wojdar@poczta.onet.pl Pozdrawiam Dorota Odpowiedz Link Zgłoś
pampa3 Re:do habitare 01.04.05, 16:23 dado moze napisz w jakim miescie ma to byc malowane :) Odpowiedz Link Zgłoś
magda-lis Re:do habitare 06.04.05, 14:44 Namaluję na ścianie cokolwiek chcesz jeśli tylko będzie to w moim zasięgu Katowice - Kraków.Daj znać to przeslę Ci próbkę Kubusia Puchatka i przyjaciół :) magdalenalis@neostrada.pl Odpowiedz Link Zgłoś