Dodaj do ulubionych

Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow.

27.06.09, 13:53
Polecam film na You tube 'Bankrut-rak'.
Film mimo ze kiepskiej jakosci, ujawnia obecnosc we krwi wszystkich chorych na
raka liczne pierwotniaki, ktore przezywaja ekstremalne temperatury i niszcza
czerwone krwinki i komorki.
Z innych źrodel wiem ze pierwotniaki przewodu pokarmowego lamblie
wspolwystepuja z grzybem candida, widze tu zbieznosc z koncepcja dr Tullio
Simoniciniego, ale to sa juz moje prywatne przemyslenia.
Obserwuj wątek
    • jeff01 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 27.06.09, 18:52
      o kuzwa, naprawdę w to uwierzyłaś?

      ludzie, no litości, są granice naiwności jakieś przecież.. czy nie ma?

      Naprawdę wierzysz, że miliony badań mikroskopowych wykonywanych każdego roku u
      osób z rakiem nie ujawniłoby żadnych żyjątek? Że żaden laborant nie zwróciłby uwagi?
      • oliwkowska Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 27.06.09, 23:22
        Mozesz miec oczywiscie wlasne zdanie, opinii na ten temat nie brakuje, jedno jest pewne rak dziesiatkuje ludzi. Koncepcje dziedziczne raczej odpadaja, i nawet kiedy tradycyjnie rak wystepuje u innych czlonkow rodziny mozna to wytlumaczyc np trybem zycia, przyzwyczajeniami kulinarnymi, slaboscia pewnych organow, niska odpornoscia psychczna czy na poziomie komorki...
        Rak szyjki macicy - etiologia zapalna, wirus
        Paplioma, dlaczego inne typy nowotworow nie mialyby byc wywolane przez czynniki zapalne czyt. patogeny?
        Pierwotniaki rakowe sa b malutkie i standartowe badanie mikroskopowe, ich nie wykryje tym bardziej w automacie, mozna je jednak zobaczyc podczas badania zywej kropli krwi w ciemnym polu, Kto takie badania prowadzi? na pewno nie laboratoria przyszpitalne, a nawet jesli zostana dostrzezone moga byc kojarzone z innym pierwotniakiem czy patogenem, ktorego ludziska sa zywicielami i wcale nie łaczone z ewentualnoscia wystapiena raka.
        Znam tez inne koncepcje etiologiczne, np rzesistek czy przywry bytujace w pewnych miejscach w mozgu, nie jestem w stanie tego zweryfikowac czas pokarze.
        Moje zaufanie do metod leczenia oficjalnych podupadlo dawno, takze prawdziwa odpowiedz, jesli wogole uslyszymy, bedzie mocno zakrzyczana.
        • oliwkowska Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 27.06.09, 23:45
          Mialo byc 'pokaże'
          • oliwkowska Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 29.06.09, 19:06
            Link do artykulu nt. patogeny a rak, alergie...,poglady dr. Rybczynskiego i inne.

            www.eioba.pl/a78004/znaczenie_jelita_dla_zdrowia

      • agnieszka_s1 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 29.06.09, 23:24
        a ja slyszalam z kolei ze nowotwor to jest grzyb. takze mnie ciekawi
        jak mozliwe ze przez tyle lat zaden laborant nie potrafil odroznic
        ludzkiej zmutowanej komorki od grzyba :D przeciez nie moze byc tak
        ze kazdy laborant jest slepy i uwiklany w spisek ?? komorki grzyba,
        strzępki są przeciez dośc duze by mozna je przez mikroskop
        uchwycic. i nigdy nikt na to nie wpadl, ta teoria to albo czyste
        szarlatanstwo albo kompletna slepota medykow. funstein z kolei
        twierdzi ze nowotwór rosnie po smierci... rozwija sie w kwasnym
        srodowisku ktore powstało wskutek zaburzen wydzielania hormonu ktory
        steruje nerkami. gdy powstaje zasadowe srodowisko w ktorym grzyb nie
        moze sie rozmnazac, niknie nowotwor. tego hormonu nikt nigdy niby
        nie odkryl bo bylby to koniec biznesu medycznego.... samo zas
        przywrocenie wydzielania hormonu to przerwa od seksu, masturbacji i
        inne zabiegi naturalne, jak zywienie z dala od nabialu. ciekawa
        teoria tylko z tym grzybem troche to smieszne, pomimo ze juz kilka
        lat temu slyszalam o tym i nic w tym dla mnie nowego > Anatol
        Rybczynski > Anry
        • jeff01 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 30.06.09, 05:58
          spoko, są też teorie, że to kosmici powodują wszczepiając implanty

          jakiej bzdury się nie wymyśli, zawsze znajdzie się sporo osób, które to gładko
          łykną :D
          • oliwkowska Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 30.06.09, 09:05
            Kazdy swego konia chwali.
            Do Agnieszki. Nie widze sprzecznosci, kazdy parazytolog powie ze candida
            wspolistnieja z pierwotniakami , to samo im sluzy.
            • agnieszka_s1 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 30.06.09, 13:45
              Mniejsza juz o pasozyty. Mi chodzi jak to mozliwe ze nowotwor to
              grzyb i nikt dotychczas tego nie rozrożnil ? Pewną przesłanką byłyby
              przerzuty. Ale jak ta teoria moze istniec skoro to proste do
              wykazania by było ?? Jezeli po smierci faktycznie nadal rosnie to
              mamy do czynienia z grzybem, jak nie rosnie juz po smierci to to
              jest tylko ludzka tkanka. Przeczytac mozna wszystko ale połączyc to
              w spojną całość juz jest niestety trudno.
              • agnieszka_s1 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 30.06.09, 13:46
                Zaraz tu sprowadze funsteina nam to wyjasni :)
                • samanoca Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 30.06.09, 15:44
                  nowotwór grzybem nie jest, ale grzyb może powodować powstawanie nowotworów. to
                  już chyba zostało udowodnione naukowo, czy też się jeszcze nad tym głowią?
                  a to, że przez ileś lat badań, naukowcy czegoś nie zauważyli, to chyba żadna
                  nowina. medycyna zachodnia i jej wielbiciele są z reguły bardzo ograniczeni
                  myślowo i nie wychodzi poza pewne pole działania. to dość żenujące, ale też smutne.
              • jeff01 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 30.06.09, 16:33
                tylko w głupich filmikach na yt dla kur domowych nowotwory rosną po śmierci

                swoją drogą, jak to jest, że o tych wszystkich super tajnych, ukrytych przed
                światem teoriach spiskowych można się na youtube dowiedzieć...
                • eri.4 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 01.07.09, 07:41
                  Moja córka jest studentką medycyny. Zajrzałam do jej książki "Wirusologia" i
                  stoi jak byk o wirusowej etiologii niektórych nowotworów (np. wątroba, szyjka
                  macicy).. niektóre, jak rak żołądka, to bakterie, jeszcze inne pewnie grzyby..
                  Jest to wiadome, tylko ta wiedza jakby nic nie daje..
                  • jeff01 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 01.07.09, 08:21
                    jak to nie daje?

                    szczepionka przeciw rakowi szyjki macicy to nic innego, jak szczepionka przeciw
                    wirusowi który go wywołuje (wywołuje mutację komórki)

                    leczenie HCV też ma na celu ochronę przed pierwotnym rakiem wątroby

                    niektóre gatunki pleśni (uwaga dla ekspertek z forum - pleśń to też grzyb) mają
                    tak silne właściwości kancerogenne (uwaga do ekspertek z forum - rakotwórcze),
                    że po wykryciu ich w mieszkaniu nawet ubrań się nie wynosi, tylko wszystko burzy
                    i pali.
                    • oliwkowska Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 01.07.09, 08:49
                      Nie wiem po co te uwagi do expertek z forum przecież właśnie w tytule wątku stoi
                      jak byk PASOŻYTNICZA.
                      Poza tym nikt, z tego co widzę nie kwestionuje że pleśń to nie grzyb i nie
                      kwestionuje odkryc dr Rybczyńskiego i Simmoniciniego.
                      • oliwkowska Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 01.07.09, 09:10
                        miało byc... ze plesn TO grzyb...
                    • eri.4 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 01.07.09, 09:11
                      Ano widzisz Jeff - [b]mi [/b] juz [b]nie daje[/b]..
                      • oliwkowska Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 01.07.09, 09:34
                        Do Eri, nigdy nie mow nigdy
                        Po statystykach i szyjka i watroba sa mocno narazone mimo tej wiedzy. Nie można
                        byc pewnym czy ktorego z pięciu czy wiecej wirusow watroby nie zlapiemy na
                        zabiegu w szpitalu, a na C i tak nie ma szczepionki.
                        Szczepienia na wirusa Papllioma natomiast sa drogie, a poza tym nie dają pewności.
                      • jeff01 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 01.07.09, 17:49
                        W takim razie polecam terapię dr Budwig - ale terapię, nie tylko dietę, z
                        uzupełnieniem odkryć dra Gersona. To daje radę, przynajmniej do pewnego stopnia.

                        A co do ogólnego tematu "pasożytniczego" pochodzenia chorób nowotworowych, od
                        lat wiadomo, że niektóre wirusy, grzyby czy inne żyjątka w ten czy inny sposób
                        mogą doprowadzić do mutacji komórki. Podobnie, jak do mutacji może doprowadzić
                        kilka tysięcy innych rzeczy. Tyle, że od wirusa, grzyba czy innego żyjątka
                        pochodzi może kilka procent nowotworów - a nawet wtedy są one tylko inicjatorem,
                        tworzą pierwszą mutację. Czy ona się przyjmie - to już zależy od innych czynników.
                        • oliwkowska Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 02.07.09, 06:37
                          Z tym 'kilka procent' mozna dyskutować.
                          A w jakim procencie przypadkow rzeczywiście inicjują raka będzie można
                          powiedzieć jak sie odrobaczymy, odgrzybimy itp.
                          A poza tym mamy na to rzeczywiście spory wpływ, być może większy niż na 'kilka
                          tysięcy innych rzeczy', zależy co masz na myśli.
    • funstein Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 01.07.09, 12:19
      palacze zapleśniałego tytoniu wciągają do płuc zarodniki grzybów
      rosnących na materii organicznej.

      pracownicy tartaków, gdzie okorowuje się drewno dębowe bardzo często
      chorują na czerniaka, który zaczyna się w płucach - bo wciągają do
      płuc pył z zarodnikami czarnego grzyba, który rośnie w korze dębu.

      Ale dlaczego na jednych ludziach zarodniki grzyba rosną i tworzą
      owocniki a na innych nie rosną ?
      Otóż grzyby rosną wyłącznie na kwaśnych tkankach, czyli na ludziach
      których jądra podstawy mózgu nie wytwarzają w dostatecznej ilości hormonu
      zmuszającego nerki do zakwaszania moczu a tym samym utrzymywania zasadowości tkanek.

      Człowiek zasadowy nie gnije i nie rosną na nim grzyby zwane przez
      ogłupionych przez 'studia' medyczne lekarzy.

      Jak to się dzieje, że mózg przestaje produkować hormon utrzymujący
      zasadowość ?

      Ano katowanie mózgu masturbacją i zagłodzenie go dietą mleczno-świńską powoduję,
      że mózg jest wycieńczony z głodu.

      Jedyny lek to śledzie, wołowina i sałata z dala od białek mleka
      połączony z wielomiesięczną abstynencją seksualną.

      Gdyby medycyna odkryła, że masturbacja zabija ludzi, to z czego
      żyłyby armie bezmózgich darmozjadów i fabryki bezsensownych lekarstw
      przeciwdepresyjnych ?

      biznes to biznes, kogo obchodzi, że klient po wydaniu kasy umiera ?
      • no1teresa Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 01.07.09, 14:09
        funstein, moglbys podrzucic jakies zrodlo tych tez
        wiekszosc jest mi znana, ale nie wszystkie i chcialabym poczytac
        thanks
      • jeff01 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 01.07.09, 17:50
        dzizes.....
        • eri.4 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 01.07.09, 20:39
          funstein=agnieszk_s1
          • agnieszka_s1 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 01.07.09, 20:52
            nieprawda, ja o macicach nie pisze ;)
          • agnieszka_s1 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 01.07.09, 20:54
            Juz gdzies tez mi przypisano ze ja to funstein z racji ze podobnie
            mysle. Ale sam administrator moze pojrzec do danych połączen i wam
            powie ze jestesmy z pewnoscią z odrębnych obszarow... czyli ja to
            nie funstein.
        • agnieszka_s1 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 01.07.09, 21:02
          Jeff to ze na yt istnieją dokumentacje teorii spiskowych nikogo nie
          dziwi, nie ma cenzury, rownie dobrze mogą być pokazywane bzdury a
          rownie dobrze prawda. nie tylko to albo to ale i to i to. cenzura
          panuje tam gdzie informacje muszą byc sprzedane, czyli gazety,
          telewizja, internet to juz inna bajka.

          Dla mnie najbardziej udokumentowaną teorią spiskową jest przemysl
          farmaceutyczny > Matthias Rath otrzymal Nagrode od ocalalych z
          Auschwitz za pelnowartościowe opublikowanie tych faktow. Nie ma to
          jak cała baza dokumentow ktora podaje po kolei fakty. Nie ma to jak
          związek tych faktow z ludzmi najbardziej poszkodowanymi i
          nauoczonymi przez historię - oni chcą nam te fakty przedstawic ale
          za bardzo nie wiedzą jak. Oni wiedzieli co to jest pieklo ale trudno
          jest gdy oni chca coś powiedziec a widzą ze ludzie to stado mówiące
          i rozumiejące językiem kozy.
          • rich69 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 01.07.09, 23:09
            To co wyglasza Funstein ma w pewnym sensie rece i nogi.Masturbacja i
            nadmierny sex zeczywiscie zakwsza organizm sam sie otym przekonalem
            robiac testy papierkiem lakmusowym i powstrzymujac sie od tych
            czynnosci.Zakwaszony organizm to grzyby,pasozyty
            ,choroby,depresia,stres.Sami zrobcie probe a przekonacie sie,to bardzo
            latwe wystarczy pare tygodni wstrzemiezliwosci,dieta z duza iloscia
            warzyw i papierek lakmusowy.Badanie papierkiem sliny i moczu robimy po
            przebudzenie i wypiciu malej ilosci wody.
            • agnieszka_s1 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 02.07.09, 20:43
              Rybczynski zajmowal sie nowotworami jako grzyby i opracowal preparat
              ANRY. ale wyglada to na ogromny bezsens bo albo nowotwor to
              zmutowana komorka albo tez grzyb, jak to mozliwe by bylo ze pod
              mikroskopem chocby nawet na biopsji nikt tego nie zauwazyl. to moim
              zdaniem klamstwo z tym Rybczynskim i ze nowotwor to grzyb.
              chcialabym aby zwolennicy wyjasnili mi dlaczego tak uwazają, czy
              tylko dlatego ze tak pisze i wszystko ladnie to wyglada czy moze
              doszli do wniosku ze to ma sens ??
              • agnieszka_s1 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 02.07.09, 20:48
                Rozmnazanie grzybow przez zarodniki dobrze by wyjasnialo przerzuty
                ktore mi ciezko pojąc przez takie sobie oderwanie i wędrowanie
                nowotwora do innej czesci, i tam połączenie samoistne i dalszy
                wzrost. dziwne to. komorka ciala sie odrywa i przyłącza się do innej
                czesci ciala a tam rosnie dalej ale zeby rosnac potrzebuje
                połączenia z reszta komorek.
                • agnieszka_s1 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 02.07.09, 20:51
                  Normalnie jak się czesc ciala odrywa to przeciez juz jest martwa ;)
                  chyba ze nowotwór to byt inny. no chyba ze przez przerzuty rozumiec
                  tylko dalsze mutacje bez usunięcia prawdziwej przyczyny ale chyba
                  oficjalnie to wyższe jest uznawane. czego się bezposrednio nie widzi
                  wtedy mozna snuc ludziom rozne mozliwosci i bajki.
                  • oliwkowska Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 03.07.09, 08:45
                    Dr Simmonicini wyjasnia to w swojej ksiązce, wklejam streszczenie

                    www.igya.pl/rak/czy_pospolity_grzyb_moze_byc_przyczyna_raka_.html
      • agnieszka_s1 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 02.07.09, 08:18
        Twoja teoria jest co najmniej w duzej częsci prawdziwa, jednak tak
        odległa od oficjalnego uznania ze u wielu ludzi budzi oburzenie. Bo
        przeciez ludzie są przekonani... że zdrowie można kupic tylko za
        pieniądze.

        Zbyt częsta masturbacja i seks prowadzą do chorób, niewazne co byś
        jadł, niewazne czy bys byl weganem, to ci nie da wiele. Jak
        widzicie - etiologie chorob nie sa tylko w zywieniu. Wiele chorob o
        podlozu psychicznym mozna by wyeliminowac bez uzywania prochow bo
        ich bezposrednią przyczyną jest nadmierny seks i masturbacja o czym
        sama sie przekonalam. Zdrowie wraca doslownie juz po miesiącu,
        zalezy jak u kogo jest to nasilone i czy przyczyną rzeczywiscie byla
        masturbacja w kazdym razie zawsze wraca energia i sila do zycia a
        nie jak głoszą kłamstwa na wikipedii i w kolorowych gazetkach -
        sluzy "ozladowaniu emocji"
        • oliwkowska Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 02.07.09, 10:05
          A czy ktoś jeszcze oprocz Hipokratesa, mysle o wspolczesnych źródlach, badal tę
          współzależność, czy to wyłacznie doswiadczenia własne?
          • agnieszka_s1 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 02.07.09, 12:32
            Trudno by ktoś to badał skoro obecnie nie przeznacza się srodkow na
            coś z czego srodki się nie zwrócą a jedynie się je odbierze ;)
            obecna nauka to wielkie dno z obmurowanymi napisami "tylko dla
            pieniędzy". Słyszalam tez o kilku wspolczesnie zyjacych uczonych
            ktorzy twierdzą inaczej niz masa, np. van der aardweg ktory badał
            przyczyny homoseksualizmu i wielu wyleczyl a oficjalnie jak sie
            uwaza: jest to nieodwracalne i spowodowane zaburzeniami hormonalnymi
            w czasie ciązy co jest bzdurą nafaszerowaną naukowymi haselkami. A
            jak ktoś chce mowic prawde o przyczynach to sobie wyobraźcie ze
            pierwsze hasło nienawiści to "rasista!". swiat stanął na glowie.
            branza erotyczna dzieki temu ma sie swietnie a to ze homoseksualisci
            mają zrąbane zycie przez ciagle tkwienie w seksie o tym sie nie mowi
            a fakty są jakie są, cos w stylu uzaleznienia, szukac czegos a nie
            wiedząc czego. w koncu depresje. rozmawialam z tymi ludzmi, o wiele
            starszymi i sami przyznali czego ten swiat jest wart, to choroba
            ktora zabija psychicznie przez uzaleznienie, odbiera sile do zycia.
            niewiele odbiega to od masturbacji bo niemal kazdy homo sie
            masturbuje i uprawia zbyt czesto seks - takie to zycie ich juz.
            czlowiek jest wazny ale choroby nie mozna nazwac sobie perfidnie:
            orientacją seksualna bo nią nie jest. ale przyczyna homo nie jest
            masturtabacja zeby ktos źle nie zrozumial ;) jest nią ta relacja
            dziecko-rodzic ktora przebiega pomiedzy 3-5 rokiem zycia.

            aardweg pokazuje ze tak oczywiste rzeczy ktore masa łyknęła jako
            pewniki niezmienne tak naprawde są sprzedane swiatu przez biznes.
            • rich69 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 02.07.09, 13:05
              Mysle ze wysuwasz za daleko idace watki,homoseksulizm jest
              naturalnym zjawiskiem wystepujacym nie tylko u ludzi ale rowniez w
              swiecie zwierzat.Seks w swiecie zwierzat wystepuje w celu
              prokreacji,masturbacja prawie wcale nie wystepuje u
              zwierzat.Powracajac do homoseksualizmu to nie wieze w zadne
              wyleczenie,tak jak rudego nie zmienisz w bruneta ,tak
              homoseksualnego czlowieka nie zmienisz w heteroseksualiste.Twoja
              teza o zaburzeniach hormonalnych a homoseksualizmem rowniez nie
              trzyma sie prawdzie.Zalatuje mi tu doktryna katolicka.
              • agnieszka_s1 Re: Nowa ?! pasożytnicza koncepcja nowotworow. 02.07.09, 19:40
                Nie wysuwam daleko idących wnioskow dlatego ze utrzymuje scisle
                znajomosci z tymi ludzmi. Jestem przyjaźnie nastawiona do nich więc
                tez moją pobudką do pisania tak a nie inaczej nie jest nienawiść.
                Ale tez ludziom nie można zatykac ust na prawde, fakty, bo ustalily
                sie jakies stereotypy i kazdy kto chce je obalic jest
                nietolerancyjny a nawet rasistą. Prawda jest taka ze jest to
                zjawisko wyjasnione ale znowu cala masa uczonych nie przyjmuje do
                wiadomosci faktow, pomija je, jak to zawsze. Freud miedzy innymi to
                badal i ze smutkiem przyznał co jest grane.
            • no1teresa agnieszko, 02.07.09, 13:23
              moglabys powiedziec cos wiecej o tej koncepcji "relacja rodzic-dziecko w
              przedziale 3-5" ? o co tu chodzi?
              ja tez czyalam o wielu ludziach wyprowadzonych z homoseksualizmu, rowniez
              swiadectwa samych uwolnionych, ale o wplywie tej wspomnianej relacji jeszcze nie
              • oliwkowska Re: agnieszko, 02.07.09, 19:45
                Gdzieś czytalam że w Stanach maja w kilku ośrodkach dobre doświadczenia w leczeniu homoseksualizmu, niemniej jest to wymagajaca terapia i potrzeba wiele sily woli. Pierwsi adepci znaleźli juz sobie narzeczone, a to swiadczy o powodzeniu terapii.
                Koncepcji znam kilka, sprzyja temu - tzw. formie wrodzonej h. przyjmowanie przez kobiete w ciązy z chlopcem hormonalnych pigulek antykoncepcyjnych.
                Sama znam dwa takie przypadki gdzie chopcy zachowuja sie, bawia i chca ubierac, tak jak dziewczyki. Mamy przyjmowaly wczesniej hormony. Sa obecnie w wieku wczesnoszkolnym i ta inność wychodzi na kazdym kroku.
                Ta koncepcja rowniez mnie przekonuje - w skrócie: silownie czesto skupiaja męzczyzn, ktorzy poprzez swoje ciala chca sie dowartosciowac a w koncu staje sie to ich obsesja do tego stopnia ze kochaja ciala innych mezczyzn. Ciekawi mnie koncepcja'r.rodzic dziecko'.
                Podatnosc na h. bierze sie z przeladowania diety, srodkow czystosci, fungicydow, substancjami odczytywanymi przez cialo jako estrogeny.
                Chyba mozemy uwazac sie za superbabki, kolezanki.
                • agnieszka_s1 Re: agnieszko, 02.07.09, 20:39
                  ja zas uwazam ze przyczyny są raczej tylko psychologiczne, nigdy zas
                  chemiczne. ogromny wplyw na homoseksualizm wywiera ojciec i matka w
                  mlodym wieku chlopca lub dziewczyny. ojciec powinien byc dla chlopca
                  ojcem a matka matka a nie matka ma mu zastepowac ojca, wtedy nie ma
                  problemow z tozsamoscia seksualna. chlopak jest zdrowy i traktuje
                  sie na rowni z rowiesnikami a nie widzi w nich inną grupe plciową,
                  sam zas czuje sie gorszy. homoseksualizm wyrasta na gruncie tego ze
                  inni chlopcy są lepsi od niego.
              • agnieszka_s1 Re: agnieszko, 02.07.09, 19:59
                jest to tylko jedna z przyczyn zapewne, wg Freuda. u kazdego homo
                widzial problemy z ojcem, jego emocjonalną nieobecność, widzial
                cierpienie homoseksualistow ktorzy skarzyli się nie na nietolerancję
                ale brak emocjonalnej stabilnosci z czego wnioskuje ze problemem
                homoseksualistow tak naprawde nie jest to ze spoleczenstwo jest
                nietolerancyjne, to jest problem de facto drugorzędny, pierwszy
                problem jest taki, ze nawet jak spoleczenstwo stanie sie
                tolerancyjne to predzej czy poźniej zobaczy ze tak naprawde nie jest
                szczesliwy, bo ktoś kto jest chory z braku milosci ojca nie moze
                nawiazac prawdziwej milosci, dlatego tak ogromna zmiennosc partnerow
                u wszystkich partnerow, nie dlatego ze homoseksualistow jest mniej
                ale dlatego, ze to nie jest miłośc jakiej natura chce, jest to wbrew
                naturze więc się nie udaje samo przez się. caly wniosek nie ma nic
                wspolnego z kosciolem ale znajomoscią doswiadczen z tymi ludzmi :)
                naprawde sporo pisze z nimi.
                • rich69 Re: agnieszko, 02.07.09, 22:52
                  Glupstwa powtarzacie,jak mozna leczyc cos co nie jest choroba?pamietaj
                  homoseksualizm to nie tylko mezszczyzni,srodki antykoncepcyjne i srodki
                  chemiczne istnieja dopieo od dziesiatkow lat.Homoseksualizm od
                  uksztaltowania czlowieka a i pewnie wczesniej.
                  • eri.4 Re: agnieszko, 03.07.09, 07:35
                    [b]nawiedzeni..[/b]
                    ten watek był o nowotworze!
                  • oliwkowska Re: agnieszko, 03.07.09, 08:07
                    Mam jednak inne zdanie w tej kwestii.
                    Bruneta nie zmienisz w rudego, bo ta cecha zapisana jest w genach, i płec mozgu
                    także zwiazana jest z XX u kobiet i XY u męzczyzn. Zdarzają sie zmiany w obrębie
                    chromosomow plciowych, tak jak Zespol Turnera, gdzie brakuje czesci lub calego
                    chromosomu X u kobiet, ale towarzysza temu tak ewidentne cechy w budowie ciala
                    że trudno tego nie zauwazyc, podobnie w innych zespolach wad genetycznych
                    zwiazanych z chromosomami plci.
                    Nie uwazam tego tez za chorobę ktora nalezy wyleżeć, potrzebna jest raczej
                    wytęzona praca przy zmianie swoich sklonnosci.
                    Nie nalezy lekcewazyc faktu że w sprzyjajacych warunkach mozna z tego wyjsc.
                    Kluczowe w tym jest poznanie jej pochodzenia, a co do przyczyn trwaja spory,
                    tak wiec trudno o 'lekarstwo' dla wszystkich. Moze byc ich kilka.

                    Co do kobiet o sklonnosciach homo to jest ich nieporownanie mniej i tu takze
                    role moga odgrywac pewne hormony, środowisko i psyche.
                  • agnieszka_s1 Re: agnieszko, 03.07.09, 09:11
                    No widzisz ale problem jest jednak taki ze to jest choroba i dobrze
                    wyjasniona w miare juz. Tylko media i politycy potrafią powtarzac te
                    klamstwa bo tak naprawde nie znaja czym jest homoseksualizm a moze
                    nawet nikt nigdy nie mial tak bliskiej znajomosci z tymi ludzmi.
                    Wyparcie rzeczywistosci jest podstawą do takich klamstw.

                    Piszesz ze jak mozna leczyc cos co nie jest chorobą, ale niestety to
                    jest choroba, ktorą dobrze wyjasnil Freud. Wyleczony homoseksualista
                    staje się dopiero szczesliwym czlowiekiem, przedtem nie byl
                    szczesliwy, nie z powodu poczucia winy ale z powodu ze jego pociąg
                    nie dawal mu szczescia, tego co naprawde łączy. Jest to trudne w
                    leczeniu trzeba przyznac i nie kazdemu się udaje. I jeszcze jedno:
                    NIE MOZNA ZMUSZAC KOGOS DO LECZENIA, NIKT NIE BEDZIE NIKOGO OBWINIAL
                    JESLI TEGO NIE PODEJMIE bo to prosta sprawa nie jest a czasem nawet
                    nieodwracalna sie wydaje. Trzeba na rowni jak czlowieka traktowac i
                    tyle ale tez nie moge powtarzac klamstw ze homoseksualizm chorobą
                    nie jest. Nie znam homoseksualisty ktory by nie mial problemow z
                    ojcem ani tez poźniejszych problemow z psychiką.
                  • agnieszka_s1 Co za gadka 03.07.09, 22:50
                    wlasnie sobie pojrzalam na pewną stronke i patrzcie jaka wypowiedz,
                    po prostu sie usmialam i musialam zamiescic tutaj:

                    "
                    Jedna Suka mnie zraniła, założyła sobie odziwo profil na fellow i
                    teraz szuka sobie kolesi do "UKŁADU, SEXU" Zdradził mnie ponad 10
                    RAZY (napewno i wiecej) przez te nasze 2 Lata razem!!!!! A JA
                    WYBACZAŁEM!!!!!! Jaki cwel ze mnie, że wracałem do niego...
                    Dwa tygodnie temu poznałem wyjątkowego chłopaka, który też okazał
                    się taką samą dziwką jak on! Miał sapy do mnie, że go poznałem i
                    wogóle. Poszedł na impreze, na której miał byc ten drugi,
                    żeby "rozprawić" Się z nim. Uległ "POKUSIE" i się z nim przespał-
                    oczywiście wybaczyłem, bo jak inaczej? Niedawno, kiedy się znowu
                    rozstaliśmy, dzwonił do mnie, powiedział, że nie znajdzie sobie
                    nikogo, bo tylko mnie kocha. Płakał mi w ramię i wręcz błagał, żebym
                    do niego wrócił. Wróciłem,bo kocham, kocham nadal!!! Teraz szukam go
                    po Fellow i patrzę jest! Jest jak namalowany! Ćpun, dziwka,
                    prostytutka, szmata w jednym. Chociaż nadal kocham, jest ZEREM! W
                    głowie ma tylko KUTASY! MOŻE MA HIVA LUB AIDS tego nie wiem... A
                    zresztą Chuj mu w dupe, tak jak lubi! Trzymajcie się zdala od
                    ~~"BoyTon"~~ Nie wiadomo, gdzie spał, może ma wszy łonowe jak
                    dotychczas je miał! A o chorobach wenerycznych juz nie wspomnę! "
    • agnieszka_s1 Więc do tematu 03.07.09, 11:12
      Czym jest nowotwór: zmutowaną tkanką wg oficjalnego uznania czy też
      grzybem, miedzy innymi wg naszego rodaka Anatola Rybczynskiego ?

      Konkretne cytaty, nie zas linki do mnostwa tekstow, ktorych
      wiadomo... nie chce sie czytac. Bo chodzi nam tylko o konkretne
      pytanie a nie cale studium przeplatane informacjami nie na temat.
      • oliwkowska Re: Więc do tematu 03.07.09, 12:11
        Na to już nic nie poradzę. Pewnych wypowiedzi nie nalezy wyrywć z kontekstu, bo
        mozna łatwo zakwestionować cala teorie, podajac inne poglądy.
        • agnieszka_s1 Re: Więc do tematu 03.07.09, 22:48
          mozna jednak wyrwac konkret i wstawic link do całości, jesli ktos ma
          watpliwosci zajrzy wtedy w calosc. problem jest taki ze ludzie nie
          czytają dlugich tekstow bo to ich nudzi, szczegolnie w przypadku
          takich niesamowitych teorii dla ktorych czasem niestety szkoda
          czasu. jezeli kogoś zacheci malutki cytacik ktory wyjasni pewną
          kwestię to będzie chcial czytac dalej. a jesli z gory teoria będzie
          dla niego absurdalna, nawet nie zajrzy. taki cytat jest bardzo wazny
          by zachęcic do dalszego czytania ;)
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka