Gość: weteran
IP: *.chello.pl
26.02.04, 13:49
Zawód: sekretarka (o przepraszam, teraz wolą to nazywać asystentką), połowę
pracy spędza na forum, oczywiście z domu już nie napisze, no bo lepiej za
cudze niż za swoje, a z resztą od czego jest praca w myśl zasady "czy się
stoi, czy się leży...". Wykształcenie zapewne odpowiednie jak na zawód
sekretarki. Mąż- kierowca ciężarówki/samochodu. Za "prawdziwego mężczyznę"
(sama to napisała) uznaje Krzysztofa Rutkowskiego, absolwenta zawodówki,
posła który dostał się do sejmu z listy Samoobrony, o umiejętnościach
wypowiedzi i wyglądzie adekwatnym do swojej macierzystej partii. Tak na
prawdę jedyne czym może się pochwalić (co z resztą nagminnie robi) to wiek i
doświadczenie (hehe... w zawodzie sekretarki), czyli wielkie osiągnięcia
zważywszy na to, że rzeczy te przychodzą same i nie są od nas zupełnie
zależne (wiek- chyba oczywiste).
Najśmieszniejsze jest to że przy tym wszystkim co sobą reprezentuje i co
osiągnęła w życiu, ma się za niewiadomo kogo. Śmie innych wyzywać od nierobów
przy swojej aktywności w pracy i osiągnięciach zawodowo-edukacyjnych. Prawda
jest taka, że większość tych wszystkich nierobów, ludzi którzy się kształcą,
żeby nie skończyć za tak zaszczytnej posadzie jak sekretarka, bije ją swoim
poziomem na głowę i to nawetjeśli mają o te 20 lat mniej. Jedyne co jej
pozostaję to właśnie to przechwalanie się niby swoim doświadczeniem no i
wyszczekanie na poziomie baby z bazaru Różyckiego (poczucie humoru podobnie).
Wielokrotnie udowodniła żenujący poziom swojej wiedzy (vide wątek o chustach
i Francji jak i wiele innych). Zdumiewa mnie to że mimo wszystko wielu osobom
to odpowiada.
A tak na marginesie to nie ma Cię tu od "kilku lat", portal gazety niedawno
skończył 3 lata, sam pojawiam się tu dosyć regularnie od 2,5 i przez
przynajmniej pierwszy rok swojej bytności na całe szczęście nie zjawiałaś się
tu. No ale trudno, czas się z tym pogodzić że i internet trafia pod strzechy
i nie jest już przywilejem dla ludzi na odpowiednim poziomie...