knight.free
25.09.10, 22:14
I to całkiem sporo
Chociaż jest pewna grupa która cnotek nie zgrywa bo nimi są, zazwyczaj się tym nie chwalą i wstydzą a szkoda.
Natomiast pisze tu o tej sporej, większej grupie kobiet w rożnym przedziale wieku, które zgrywają cnotliwe, niskoprzebiegowe, takie które nie dają od razu i byle komu oraz ze najpierw musi sie coś pojawić, jakieś uczucia a nie tylko swędzenie między udowe.
Obserwuje to po koleżankach i znajomych, raz jedna taka studentka, średnio urodziwa lekko pulchna średnio przebojowa, miała chłopaka z którym poszła do łózka po półtorej roku chodzenia, chłopak jak chłopak, natomiast ja znając ją (nie wdając sie w szczegóły) byłem jej kochankiem dość szybko, wiedziałem o tym chłoptasiu i nawet żal mi go trochę było bo on taki zaślepiony w nią patrzył, i sądził ze był jej pierwszym i ostatnim partnerem...
Takich przykładów można mnożyć,
Bardzo znamienne jest odreagowywanie po związkach . Wtedy wiele dziewczyn folguje sobie ostro, maja wielu partnerów dość krótkim czasie, potem robią sobie miesiąc przerwy i szukają nowego chłopaka.
Często tają takie historie przed nowym chłopakiem, tają jednorazowe historie łóżkowe, często przemilczają te fragmenty życiorysu w których zaszalały ostro.
Dlaczego tak się dzieje? Nie lepiej być szczerym wobec partnera? Większość facetów nie ma oporów przed ujawnianiem stanu swojego licznika partnerów czy zaliczeń. Co taka delikwentka chce na tym ugrać?