Dodaj do ulubionych

Znowu widzę jego aktywność na FB

28.01.23, 16:11
Nie napiszę do niego, bo kogoś ma, bo nawet jak był sam to nie chcial kontaktu, nie zadzwonię bo by mnie zablokował. Nie będziemy kolegami bo on tego nie chce. Nie odzyskam go, bo sam przyznał, ze „może sobie kogoś znajdę”. Z taka lekkością to napisał. Czułam to. Czułam jego odpuszczenie mnie w dniu rozstania, czułam to gdy nawiazalismy kontakt po rozstaniu. Widziałam na FB profil jego dziewczyny, dawał jej superki, w wiadomościach pisał do mnie o niej z duża miloscia. Ja po tym związku jedyne co już miałam to myśli samobojcze z powodu rozstania. To nie jego wina, a moja, ale boli, że miałam miec męża a jedyne co mi zostało to liczenie, ze ktokolwiek kiedykolwiek go zastąpi.
Obserwuj wątek
    • zaczarowanyogrod Re: Znowu widzę jego aktywność na FB 28.01.23, 18:17
      Usuń go ze znajomych nie będziesz widzieć
      • teodor-k Re: Znowu widzę jego aktywność na FB 30.01.23, 00:29
        Wiesz ze to dobry pomysł .A na forach wygasić .Nie ma to jak mądrość kobieca 👍
    • friend_of_women Re: Znowu widzę jego aktywność na FB 28.01.23, 18:23

      "Daremne żale - próżny trud,
      Bezsilne złorzeczenia!
      Przeżytych kształtów żaden cud
      Nie wróci do istnienia.

      Świat wam nie odda, idąc wstecz,
      Zniknionych mar szeregu -
      Nie zdoła ogień ani miecz
      Powstrzymać myśli w biegu.

      Trzeba z żywymi naprzód iść,
      Po życie sięgać nowe...
      A nie w uwiędłych laurów liść
      Z uporem stroić głowę.

      Wy nie cofniecie życia fal!
      Nic skargi nie pomogą -
      Bezsilne gniewy, próżny żal!
      Świat pójdzie swoją drogą."/ AS
    • ta Re: Znowu widzę jego aktywność na FB 28.01.23, 19:36
      Ty znowu swoje. Odetnij wreszcie wszystkie nici. Na grzyba go śledzisz, przeszukujesz FB.
      Zdecydowanie psychoterapia na już a wcześniej psychiatra. Źle z tobą kobieto.
      • jsjssh Re: Znowu widzę jego aktywność na FB 30.01.23, 00:00
        Już nie śledzę, po prostu boli gdy widzę aktywność a wiem że nigdy już nie dostanę żadnej wiadomości :(
        • ta Re: Znowu widzę jego aktywność na FB 30.01.23, 00:56
          jsjssh napisała:

          > Już nie śledzę, po prostu boli gdy widzę aktywność a wiem że nigdy już nie dost
          > anę żadnej wiadomości :(

          Nie śledzisz, to skąd wiesz, że jest lub nie jest aktywny?
          • jsjssh Re: Znowu widzę jego aktywność na FB 30.01.23, 01:09
            Widzę aktywność na messengerze
            • ta Re: Znowu widzę jego aktywność na FB 30.01.23, 01:19
              Wrzuć go z kontaktów, proste.
    • okruchlodu Re: Znowu widzę jego aktywność na FB 28.01.23, 19:38
      Jeśli masz myśli samobójcze to koniecznie idź do psychiatry a nawet dzwoń po pogotowie.

      Zdradzam się że w takich chwilach lepiej całkowicie odciąć się od sytuacji ktore nas dołują, w tym przypadku usunąć go z listy znajomych.

      Znajdź sobie też inne zajęcia, coś co pozwoli Ci oderwać się od myśli. Mnie bardzo pomaga w takich chwilach ruch. Może jakiś sport, który lubisz? Nawet zwykły spacer pozwala uporządkować myśli. Dodatkowo wysiłek fizyczny sprawia, że wydzielają się endorfiny.

      Można też prześledzić dietę, zrobić badania krwii. W tym sezonie dużo ludzi ma problem z obniżeniem nastroju bo brakuje im witaminy D3. Warto ją suplementować.

      Poza eksem, jak wygląda Twoje życie? Pracujesz, uczysz się? Jak z kasą?
      • jsjssh Re: Znowu widzę jego aktywność na FB 28.01.23, 21:59
        Pracuje, z kasa srednio.
        • okruchlodu Re: Znowu widzę jego aktywność na FB 28.01.23, 22:47
          To postaraj się zagospodarować środki na regularne prywatne wizyty u psychiatry. Z NFZ będziesz czekać z poł roku, jak nie więcej.

          W pracy masz jakiś sensownych ludzi? Jakieś znajomości, które możnaby przenieść na grunt prywatny? Ważne, żebyś nie zamykała się w czterech ścianach tylko zaczeła wychodzić. A ten kolega, da się gdzieś wyciagnąć? Czy tylko piszecie?

          Dobrze też zrobić coś dla siebie, coś co poprawi Twoją samoocenę. Iść do jakiegoś super fryzjera, zrzucić parę kilo, zapisasz się na kurs mandaryńskiego, karate, cokolwiek co mogłoby choć trochę Cię wzmocnić.

          A później zakładaj konto na Tinderze, jesteś młodziutką dziewczyną, będziesz miała branie jak cholera. Nie musisz od razu się umawiać, zobacz tylko ile jest alternatyw.
          • friend_of_women Re: Znowu widzę jego aktywność na FB 29.01.23, 08:28
            >To postaraj się zagospodarować środki na regularne prywatne wizyty u psychiatry.

            To dopiero uszczupli jej budżet, a czy pomoże i spełni jej oczekiwania? Raczej efekt będzie mizerny.
            • okruchlodu Re: Znowu widzę jego aktywność na FB 29.01.23, 08:39
              Na zdrowiu nie powinno się oszczędzać. Nie powinno się też zniechęcać zbyt szybko. Początkowo leki mogą dawać efekt pogorszenia ale z czasem będzie tylko lepiej. Dać sobie pół roku. Przy wizytach raz/ dwa razy na miesiąc nie zbankrutuje, nawet jeśli dużo nie zarabia. Jeśli na dwie jej nie stać, niech powie to lekarzowi, na bank znajdą rozwiązanie.
              • ta Re: Znowu widzę jego aktywność na FB 29.01.23, 11:44
                Bezkosztowo, za to skuteczne jest konsekwentne zastosowanie odcięcia.

                Zero, to zero.Nic. Żadnych esemesów, telefonów, karteczek, kontaktów przez social media, śledzenia i wypatrywania tamże i w realu. Pozbycie się trwałe pamiątek, a przynajmniej takie ich spakowanie i odstawienie w najciemniejszy kąt, by nie były dostępne przez conajmniej kilka lat.
                Zablokowanie numeru telefonu byłej/byłego. ZERO, to zero.
              • eriu Re: Znowu widzę jego aktywność na FB 29.01.23, 13:37
                Co ona ma robić u tego psychiatry dwa razy w miesiącu na wizytach?

                Niech poszuka, bo może ma w mieście program darmowy i może mieć psychiatrę i nawet terapię raz w tygodniu za darmo z miejskiego programu.

                Jak dostanie skierowanie od rodzinnego lekarza na terapię na NFZ to może chwilę poczekać ale ruszy z terapią jak będzie jej kolej.
                • okruchlodu Re: Znowu widzę jego aktywność na FB 29.01.23, 13:51
                  Początkowo przy dobieraniu leków, szczególnie u młodych ludzi z większym problemem lekarz może chcieć widzieć pacjenta częściej. Ale zgadzam się, jeśli są możliwości to trzeba korzystać z bezpłatnych opcji. Ja kiedyś szukałam i nie znalazłam (może w moim rejonie nie było). A terminy wizyt na NFZ trzeba czekać długo.
              • friend_of_women Re: Znowu widzę jego aktywność na FB 30.01.23, 10:06
                >Na zdrowiu nie powinno się oszczędzać. Nie powinno się też zniechęcać zbyt szybko. Początkowo >leki mogą dawać efekt pogorszenia ale z czasem będzie tylko lepiej.

                I ten czas odgrywa kluczową rolę, ale też współpraca pacjenta z lekarzem, zaufanie mu. Fakt, że w tej dziedzinie medycyny można pacjentem manipulować i naciągać na kasę, ale w której nie! Zazwyczaj pacjent nie widząc nagłych postępów w leczeniu zniechęca się i kombinuje na własną rękę. To tak jak używanie hamulca w samochodzie z ABS-em. Praktyka wymaga nacisnąć do oporu, trzymać i czekać na efekt, a niecierpliwy kierowca naciska, puszcza, naciska...droga hamowania się wydłuża i błędna opinia idzie w świat...
          • jsjssh Re: Znowu widzę jego aktywność na FB 30.01.23, 00:04
            Psychiatre mam ale tylko mi szkodzi a na innego nie wiem czy będzie wiecznie mnie stać :(
            • okruchlodu Re: Znowu widzę jego aktywność na FB 30.01.23, 20:42
              Leki Ci szkodzą? Gorzej się po nich czujesz?
              • jsjssh Re: Znowu widzę jego aktywność na FB 30.01.23, 21:38
                Tak
                • okruchlodu Re: Znowu widzę jego aktywność na FB 30.01.23, 23:02
                  A od jak dawna je bierzesz? Początkowo antydepresanty mogą pogorszyć stan. Mówiłaś o tym lekarzowi?
    • obrotowy gorzej by bylo, gdyby umarl... 29.01.23, 16:32
      bo wtedy - nie byloby juz szansy go sledzic...
      • jsjssh Re: gorzej by bylo, gdyby umarl... 30.01.23, 00:03
        Gdy byliśmy razem to zawsze się martwiłam aby go za wczesnie nie stracić…
        • obrotowy Re: gorzej by bylo, gdyby umarl... 30.01.23, 00:18
          jsjssh napisała:
          > Gdy byliśmy razem to zawsze się martwiłam aby go za wczesnie nie stracić…


          ale teraz juz stracilas - wiec sprawa jest zamknieta.

          dla Ciebie - on juz nie zyje.
          • friend_of_women Re: gorzej by bylo, gdyby umarl... 30.01.23, 10:09
            ....dead!

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka