muqin
27.05.23, 23:12
Żyjemy w epoce wszechobecnych kamer dyktafonów mediów społecznościowych itp dzięki którym czasem nawet niechcący możemy natrafić na ślad niewierności naszych mężów.
Czasem jednak czujemy lub mamy pewność, że TO się już stało tylko potrzebny nam dowód, ta pewność….
Z czytanych wywiadów z prywatnymi detektywami dowiadujemy się, że zdradzane kobiety (ale także mężczyźni) - gdy dostaja zdjęcia potwierdzające niewierność - czują najczęściej ULGĘ… ze jednak nie są psychicznie chore/ chorzy, ze wmawianie im wszelkie cechy: począwszy od chorobliwej zazdrości po paranoje są zwyczajnym pomówieniem…
Sama znalazłam się w takiej sytuacji.
Jednak większość „zdarzeń” ma miejsce w drodze na statek, na statku lub na szkoleniach…
Detektyw nie wchodzi w grę. W czasie urlopu jedyne co robi to sex Kamerki na żywo…czego tez już nie dowiodę bo zaczął czyścić historię www.
Urządzenia nagrywające / podsłuchujące wysyłające materiał dźwiękowy/video odpada bo przecież na statku nie ma zasięgu….
Macie jakieś pomysły?
Jak przeczytacie fora o rozwodach marynarzy to nóż w kieszeni się otwiera odnośnie podejścia do kobiet i ich sytuacji po ww. rozwodach…
Zatem dowody. Jak je zebrać….?