Dodaj do ulubionych

jak zabic skutecznie zwiazek :)

30.06.23, 07:44
Od 2 lat jestem w zwiazku z fajna kobieta. Ja mam syna (14), on ma corke (9). Fajnei sie dogadujemy, spedzamy sporo czasu razem. Mieszkamy osobno. Bo dosc ciezko byloby sie ukisisc w 4 w 3 pokojach. 14 latek i 9latka w jednym pokoju raczej niemozliwe. Zrezsta mlody by sie nie zgodzil na dzielenie pokoju. A ja sobie tez srednio wyobrazam przerobeinie kucnio salonu na sypialnie rodzicow, a dzieci w osobnych pokojach. Zreszta ona tez nie. Ale ostatnio wplada na pomysl. W zasadzie moze ok..ale jedna rzecz mnie bardzo w nicm "zaniepokoila"..niestety doszlo do dosc duzej dyskusji plus mega foch i od tygodnia nie rozmawiamy. Bo za kazdym razem temat wraca.
Otoz, mam 2 mieszkania i maly domek na wsi. Nie odzeidziczylem ich, tylko kupilem, splacilem kredyty itd. Juz dawno. Jedno mieszkanie wynajete jest. Zaproponowala, zebym sprzedal oba mieszkania i kupil jedno wieksze. Np 4 lub 5 pokoi. Pomysl calkiem ok. Ale.. i tu pojawilo sie spiecie. CHciala by zeby nowe mieszkanie bylo wspolne czyli na mnie i na nia. Ona nie posiada wlasnego i wynajmuje. Troche mnie zaskoczyla, bo oba mieszkania sa moje, zapracowalem na nie i raczej myslalem, ze odzeidzicy je moj syn. A tu nagle taka dosc dziwna propozycja. Wspolne mieszkani znaczy, ze polowe odziedziczylaby tez jej corka. Co jest dosc dziwne...No i polowa nalezalaby do niej.. Rozumem, ze chce zadbac o przszylosc corki, ale to dosc dziena propozycja...
Takie rozwiazanie wogole nei wchodzi w rachube. Powiedziala, ze syn przeciez dostanie jeszcze domek.. no i co w zwiazku z tym? Moja propozyja byla inna. Wynajme oba mieszkania i wynajmiemy jedno wspolne wieksze. Z jakiegos powodu to rozwiazanie jej sie nei podoba, No i nastala zima w zwiazku. Ja na 100% nie zgodze sie na wpisanie jej do ksiegi wieczystej jako wspolwlascicielki. Nawet po slubie nie ;) Ona nie zgadza sie na wynajete wieksze mieszkania, co mnie dziwi. Jest to rozsadne, bo w przypadku jesli zwiazek sie rozpadnie, nie ma problemow finansowych. Na szczescie nie bylo mowy o wspolnym dziecku :)
Obserwuj wątek
    • mav.2000 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 30.06.23, 10:03
      Wspólne zamieszkanie nie ma nic wspólnego z własnością, nawet jakbyście się jutro pobrali, to, to czego się dorobiłeś jest Twoim odrębnym majątkiem i tylko Twój syn będzie dziedziczył po Tobie. Ale jak kupicie wspólnie mieszkanie, to do dziedziczenia udziału po Tobie też wejdzie tylko Twój syn, ale gorzej będzie z podziałem takiego mieszkania. jak to z kobietami - chcą stabilizacji i trudnej jej się dziwić.
      • camel_3d2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 30.06.23, 12:21
        Tak, ale propozycja byla taka, zeby sprzedac dwa moje mniejsze mieszaknia i kupic jedno, wspolne. W sensie obie osoby bylyby w ksiedze wieczystej wpisane. I wlssnie to rozwiazanei mi sie nie podoba. A propozycja, ze mozemy kupic, ale mieszkanie bedzie wylacznie na mnie, poniewaz ja pokrywam koszty w 100% ... nie zstala zaakceptowana. Podobnie jak propozycja, ze mozemy wziac kredyt i spacac po polowie. Co mnie tez bardzo zdziwilo..


        > Wspólne zamieszkanie nie ma nic wspólnego z własnością, nawet jakbyście się jut
        > ro pobrali, to, to czego się dorobiłeś jest Twoim odrębnym majątkiem i tylko Tw
        > ój syn będzie dziedziczył po Tobie. Ale jak kupicie wspólnie mieszkanie, to do
        > dziedziczenia udziału po Tobie też wejdzie tylko Twój syn, ale gorzej będzie z
        > podziałem takiego mieszkania. jak to z kobietami - chcą stabilizacji i trudnej
        > jej się dziwić.
        • okruchlodu Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 30.06.23, 13:49
          Czekaj a nie możecie kupić mieszkania i wspólnie spłacać (niekoniecznie po połowie)? Czy też się będziesz czuł wykorzystany jeśli dołożysz X% więcej? W końcu już taki bogaty jesteś, masz już tyyyle nieruchomości.
      • kynu Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 16.08.23, 18:27
        Sprawa jest bardzo prosta. Wynajmij mieszkanie i dom (dom na wsi można wynajmować, okazjonalnie - jest takie zapotrzebowanie,) i zaproponuj zakup mieszkania razem, na kredyt pod warunkiem, że stać Twoją kobietę na spłatę połowy kredytu. Inaczej, nie daj się wkręcić w sprzedaż mieszkań i zakup wspólnego. I jeszce jedna bardzo ważna sprawa. Jeżeli Twoja kobieta tak stawia sprawę to uciekaj jak jeszcze jest czas. Tak się nie zachowuje osoba która kocha, tak się zachowuje matka która za wszelką cenę chce zabezpieczyć siebie i dziecko. Pomijam pieprzenie innych jak możesz, kochasz albo nie kochasz itd. Sprawy finansowe są bardzo trudne i delikatne. Zdrowy rozsądek i miłość to są dwie różne rzeczy. Zrobisz jak czujesz, rozważ umowę przedmałżeńską
        • allegropajew Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 24.09.23, 19:23
          Popieram. To PIJAWKA.

          Gościula
    • tt-tka Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 30.06.23, 10:42
      Majac dziecko (odrebne) z pewnoscia nie zgodzilabym sie na uwspolnienie mojej przedslubnej wlasnosci.

      Nie majac dziecka - zastanowilabym sie mocno, ale raczej tez nie. Wspolne jest to, czego dorabiamy sie bedac juz razem.
      • camel_3d2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 30.06.23, 12:23
        Dokladnie tak mi sie tez wydaje. I szczerze mowiac, nie rozumiem jak tak mozna wogole myslec.

        Dzieki :)


        > Majac dziecko (odrebne) z pewnoscia nie zgodzilabym sie na uwspolnienie mojej p
        > rzedslubnej wlasnosci.
        >
        > Nie majac dziecka - zastanowilabym sie mocno, ale raczej tez nie. Wspolne jest
        > to, czego dorabiamy sie bedac juz razem.
        >
    • taniarada Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 30.06.23, 10:46
      Nie chcesz się dzielić to po co Ci ten związek .Fajna czyli dobrze ci się układa w łóżku ,ale nic jej nie dam bo moje .Albo chcesz mieć do związku ,albo kochankę jak ci się znudzi to poszła sobie na swoje .Czyli ślubu też nie widzę .Zresztą po co ślub jak liczy się szczerość .Głupia jakby się miała zgodzić na twoje warunki .Widać że się sparzyła kiedyś .
      • camel_3d2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 30.06.23, 12:11
        dzielic, jak najbardziej. tym co sie osiagnelo w zwiazku. Ale oddac polwe tego na co sie samemu zapracowalo przez lata.. to chyba lekka przesada. Nie mam problemu, zeby kupic z nia mieszkanie, i zebysmy je splacali po polowie. To jest chyba fair wtedy, prawda?
        • j-k tia... zyciowy dylemat... 30.06.23, 12:26
          camel_3d2 napisał:
          > dzielic, jak najbardziej. tym co sie osiagnelo w zwiazku. Ale oddac polowe tego
          > na co sie samemu zapracowalo przez lata.. to chyba lekka przesada. Nie mam pro
          > blemu, zeby kupic z nia mieszkanie, i zebysmy je splacali po polowie. To jest c
          > hyba fair wtedy, prawda?


          prawda.

          taniarada jest sklonny do poswiecen w imie "uczucia"

          ja - troche mnie j:)

          z tego co widze, Slubu nie bylo - wiec owa Pani sie nieco pospieszyla z oczekiwaniami.

          nie dziwilbym sie , gdyby takie propozycje zlozyla Ci po slubie - chociaz tez bylyby one "nieprawne"

          - to jednak bardziej zrozumiale, czy uzasadnione.

          Oczywiscie jasne , ze kobieta chce zapewnic jakos spokojna przyszlosc swojemu dziecku.

          masz dylemat.

          nie doradze - bo sam musisz rozwazyc co wybrac: twarda linia (zreszta zgodna z prawem) i ryzyko rozpadu zwiazku...

          czy tez "ustapisz" troche swojego majatku - w imie spokojnej przyszlosci
          (chociaz to tez nie jest pewne ,czy jedno ustepstwo wystarczy)
          • camel_3d2 Re: tia... zyciowy dylemat... 30.06.23, 12:33
            nie, slubu nie bylo. Ale tu akurat slub niewiele zmienia. Bo nawet zycja na kocia lape mozna wspolnie sie rozliczac.

            Mnie zdziwilo to, ze moje 3 propozycje nie zostaly zaakceptowane:

            1. Sprzedam moje mieszkania i kupie jedno wieksze (ale na mnie), poniewaz ja finansuje je w 100%
            2. Kupimy jedno wieksze na kredyt i bedziemy splacac kredyt po 50%.
            3. Po prostu wynajmiemy jedno wieksze i tyle...Bedziemy sie dzielic kosztami.

            Wydaje mi sie, ze propozycje byly rozsadne.

            • eagle.eagle Re: tia... zyciowy dylemat... 30.06.23, 15:22
              Jak dla mnie bardzo rozsądne.

              Tym bardziej że pani teraz płaci za wynajem. Więc nic nie traci.
              • okruchlodu Re: tia... zyciowy dylemat... 30.06.23, 15:23
                A Ty też dorzucasz się po 50% do wycieczek, które Ci Twój kochanek oferuje?
                • eagle.eagle Re: tia... zyciowy dylemat... 30.06.23, 15:28
                  Nie, nie dorzucam się ani złotówki.
                  Ale mój Kochanek nie ma z tym problemu , więc nie wiem dlaczego ty masz ?
                  • okruchlodu Re: tia... zyciowy dylemat... 30.06.23, 15:35
                    Ja nie mam z tym problemu.

                    Tylko dlaczego inna kobieta nie miałaby mieć też oczekiwań większej partycypacji w kosztach od mężczyzny z którym jest?
                    • eagle.eagle Re: tia... zyciowy dylemat... 30.06.23, 15:37
                      Ale może mieć różne oczekiwania . Tylko że pan nie musi się na to zgadzać i też ma do tego prawo.

                      Ja nie mam żadnych pieniężnych oczekiwań co do mojego Kochanka.
                      • okruchlodu Re: tia... zyciowy dylemat... 30.06.23, 15:55
                        A gdyby kochanek przyszedł i powiedzial, że od dziś rozliczanie się po 50% to Wasza relacja byłaby taka sama jak do tej pory?

                        Oczywiście, że on nie ma obowiązku nic pani sponsorować. Ale ona ma prawo mieć oczekiwania inne niż dzielimy się kasą po 50%.

                        Chyba dobrze się dobrali. Ona sęp on przewrazliwiony skąpiec. Niech kiszą się ze sobą zamiast męczyć normalnych ludzi.
                        • eagle.eagle Re: tia... zyciowy dylemat... 30.06.23, 15:59
                          Gdyby chciał rozliczenia po 50 % to musiałby szukać sobie drugiej kochanki. Nie stać mnie na hotele, wyjazdy i restauracja, nawet płacąc tylko połowę.

                          Ale to ma się nijak do tego co pisze autor. Tu pani byłaby na plus bo nie musiałaby płacić za wynajem mieszkania, więc pewnie 1,5 tys zostawałoby jej w kieszeni.
                          • okruchlodu Re: tia... zyciowy dylemat... 30.06.23, 16:19
                            eagle.eagle napisała:

                            > Gdyby chciał rozliczenia po 50 % to musiałby szukać sobie drugiej kochanki. Nie
                            > stać mnie na hotele, wyjazdy i restauracja, nawet płacąc tylko połowę.

                            Czyli jednak relacja nie byłaby taka sama. Zabrałabyś to co cennego masz do zaoferowania- swoje zaangażowanie.

                            > Ale to ma się nijak do tego co pisze autor. Tu pani byłaby na plus bo nie musia
                            > łaby płacić za wynajem mieszkania, więc pewnie 1,5 tys zostawałoby jej w kiesze
                            > ni.

                            Kasa nie jest jedynym wkładem w związek i jeśli tylko ona jest przeliczana to zawsze jest to na niekorzyść tej biedniejszej acz wprowadzającej inne wartości strony.
                            • eagle.eagle Re: tia... zyciowy dylemat... 30.06.23, 17:27
                              okruchlodu napisała:

                              > eagle.eagle napisała:
                              >
                              > > Gdyby chciał rozliczenia po 50 % to musiałby szukać sobie drugiej kochank
                              > i. Nie
                              > > stać mnie na hotele, wyjazdy i restauracja, nawet płacąc tylko połowę.
                              >
                              > Czyli jednak relacja nie byłaby taka sama. Zabrałabyś to co cennego masz do zao
                              > ferowania- swoje zaangażowanie.


                              To nie jest zaangażowanie.
                              To jest czas na spotkania.
                              Spotykamy się w każdy mój wolny dzień, teraz jest to 3-4 w tyg, jakbym musiała dodatkowo pracować byłoby to 1-2. A jakbym musiała współdzielić koszta to aby na to zarobić nie miałabym nawet jednego dnia wolnego.


                              >
                              > > Ale to ma się nijak do tego co pisze autor. Tu pani byłaby na plus bo nie
                              > musia
                              > > łaby płacić za wynajem mieszkania, więc pewnie 1,5 tys zostawałoby jej w
                              > kiesze
                              > > ni.
                              >
                              > Kasa nie jest jedynym wkładem w związek i jeśli tylko ona jest przeliczana to z
                              > awsze jest to na niekorzyść tej biedniejszej acz wprowadzającej inne wartości s
                              > trony.


                              Kasa nie jest jedynym wkładem w związek, też się z tym zgadzam. To dlaczego oczekujesz że pan włoży i kasę i zaangażowanie a pani tylko zaangażowanie ?
                              Jak pan zarabia więcej to pewnie wszelkie wypady, wycieczki on sponsoruje czy choćby wyjścia do kina i restauracji. I to jest ok. Ale dlaczego ma się z panią dzielic zarobkiem który zarobił jak pani nie znał ?!
                              • okruchlodu Re: tia... zyciowy dylemat... 30.06.23, 17:57
                                > > eagle.eagle napisała:
                                > >
                                > > > Gdyby chciał rozliczenia po 50 % to musiałby szukać sobie drugiej k
                                > ochank
                                > > i. Nie
                                > > > stać mnie na hotele, wyjazdy i restauracja, nawet płacąc tylko poł
                                > owę.
                                > >
                                > > Czyli jednak relacja nie byłaby taka sama. Z
                                > To nie jest zaangażowanie.
                                > To jest czas na spotkania.
                                > Spotykamy się w każdy mój wolny dzień, teraz jest to 3-4 w tyg, jakbym musiała
                                > dodatkowo pracować byłoby to 1-2. A jakbym musiała współdzielić koszta to aby n
                                > a to zarobić nie miałabym nawet jednego dnia wolnego.

                                Czas wlicza się do zaangażowania. Większość kobiet inwestuje w związek więcej pozafinansowo- swój czas, energię, często młodość i urodę. W tym czasie mogłyby robić kariery i zarabiać hajsy a dodatkowe zarobki w przeciwieństwie do zaangażowania w związek wliczają się do składek emerytalnych.


                                > Kasa nie jest jedynym wkładem w związek, też się z tym zgadzam. To dlaczego oc
                                > zekujesz że pan włoży i kasę i zaangażowanie a pani tylko zaangażowanie ?

                                Statystyczny mężczyzna mniej angażuje się w związek.Bierze na siebie mnie obowiązków domowych. Statystycznie jest też od kobiety starszy i brzydszy. Ale w finansach ma być po równo?

                                > Jak pan zarabia więcej to pewnie wszelkie wypady, wycieczki on sponsoruje czy c
                                > hoćby wyjścia do kina i restauracji. I to jest ok. Ale dlaczego ma się z panią
                                > dzielic zarobkiem który zarobił jak pani nie znał ?!

                                Jak pani po jego śmierci zostanie bez dachu nad głową to na pewno pociesz ja, że kiedyś była w restauracji.
                                Mógłby zaproponować jej inny układ niż 50-50. Kasa na raty mogłaby iść z wspólnego budzetu. Znając autora i jego podejście do finansów to raczej będzie wyliczał każde €. I nie sądzę, żeby był taki szczodry tu i teraz.

                                Ona też swieta nie jest. Oczekiwanie, że pan przepisze na nią pół majątku to gruba przesada. Generalnie uważam, że trafił swój na swego. Nie jest mi nikogo żal. Jak już pisałam, niech się kiszą ze sobą bo szkoda na nich normalnych ludzi.
                                • eagle.eagle Re: tia... zyciowy dylemat... 30.06.23, 18:08
                                  "Jak pani po jego śmierci zostanie bez dachu nad głową to na pewno pociesz ja, że kiedyś była w restauracji.
                                  Mógłby zaproponować jej inny układ niż 50-50. Kasa na raty mogłaby iść z wspólnego budzetu. Znając autora i jego podejście do finansów to raczej będzie wyliczał każde €. I nie sądzę, żeby był taki szczodry tu i teraz."


                                  To do mnie przemawia.
                                  I przyznaję Ci rację.


                                  Co do czasu jako zaangażowania, ja jakbym więcej pracowała nie rozwijałabym się zawodowo, dlatego też na to tak nie patrzę. Ale tu też , większości przypadków, masz rację ;)
                                  Ja bardziej rozwijam się teraz bo mogę sobie pozwolić na kurs językowy.


                                  • camel_3d2 Re: tia... zyciowy dylemat... 15.08.23, 06:43
                                    nie rizumiam co znaczy 50-50.. czyli mam oddac polowe swojego majatku? Serio?
                                    A tak na serio, to juz nieaktualne bo jednak ten temat byl nie do przejscia. Ex postawila warunek, albo sprzedam mieszaknia kupimy jedno wieksze wspolne, ktore bedzie wlasnoscia 50/50 kazdego z nas, albo koniec. No to ja wybieram koniec, bo stawaina pod murem nie lubie, a juz nie lubie silowego wymuszania. I to bylo najlepsze rozwiazanie. Swietnie rozumeim, ze chciala zabezpieczyc i siebie i swoja corke, ale moze nie w taki sposob.

          • allegropajew Re: tia... zyciowy dylemat... 04.07.23, 18:16
            Swojemu dziecku niech zapewnia ojciec, dziadkowie itp.
            Gościula
            • okruchlodu Re: tia... zyciowy dylemat... 04.07.23, 18:56
              Nie wiem do kogo to ale zgadzam się, że rodzice zapewniają byt dziecku.

              Co nie zmienia faktu, że bardziej majętny partner, który wymaga finansowania wszystkiego po 50% to sęp. Lepiej poszukać biedniejszego ale mieć święty spokój w kwestii kasy, niż użerać się z kimś, kto wszystko wylicza i sprowadza do pieniędzy.
              • enith Re: tia... zyciowy dylemat... 04.07.23, 20:14
                Zwróć uwagę, że to była tylko jedna z pana kontrpropozycji. A jednak ŻADNA z nich nie spotkała się z uznaniem pani, ona chce połowy wielkiego domu na siebie i żadne inne opcje w grę nie wchodzą. To jest najzwyklejszy pod słońcem szantaż. A szantażom i szantażystom się nie ulega.
                • okruchlodu Re: tia... zyciowy dylemat... 04.07.23, 20:29
                  Pani niewątpliwie jest pana warta. Co nie zmienia faktu, że Camel mógł zaproponować np. wspólny zakup mieszkania i rozliczanie ze wspólnej kasy bez skrupulatnego wyliczania kto ile w tym miesiącu zarobił.
                  • enith Re: tia... zyciowy dylemat... 04.07.23, 22:15
                    Pani też mogła to zaproponować. On dał jej trzy opcje do wyboru, ona jemu jedną, wyjątkowo dla niego niekorzystną, za to bardzo korzystną dla niej. Czemu po wecie partnera i zawetowaniu JEGO trzech sugestii sama nie zaproponowała czegoś innego? Bierzesz pod uwagę, że może dlatego, że żadne inne opcje jej nie interesują?
                    • okruchlodu Re: tia... zyciowy dylemat... 04.07.23, 23:41
                      Bardzo możliwe. Jak już pisałam kilka razy pani przecięła. Tak, propozycja jest mega niekorzystna.

                      Co nie zmienia faktu, że to on tu pisze, nie ona. I on też ma problem. Nie tylko dlatego, że trafił na materialistkę ale dlatego, że sam jest materialistą. I jak już pisałam trafił swój na swego.
                    • okruchlodu Re: tia... zyciowy dylemat... 04.07.23, 23:46
                      Tą historię możnaby porównać do sytuacji, w której Obrotowy narzeka, że żona go zdradza. Niby nieładnie ale kurcze jakoś sprawiedliwie 😉.
                      • obrotowy wypraszam sobie. 04.07.23, 23:54
                        okruchlodu napisała:
                        > Tą historię możnaby porównać do sytuacji, w której Obrotowy narzeka, że żona go
                        > zdradza.

                        wypraszam sobie .
                        nigdy jej na tym nie przylapalem.

                        a szczeolnie "sledczy" nie jestem

                        interesuja mnie wlasne zdrady, - a nie te zony :)
                        • okruchlodu Re: wypraszam sobie. 05.07.23, 05:13
                          Oczywiście sytuacja hipoteczna.
                          • obrotowy ej, no... 05.07.23, 14:16
                            okruchlodu napisała:
                            > Oczywiście sytuacja hipoteczna.


                            szczesliwie udalo mi sie takiej w zyciu uniknac.

                            bo w zyciu na hipoteke nic nie bralem.

                            - ale. hipotetycznie rzecz biorac - moglbym :)
                  • camel_3d2 Re: tia... zyciowy dylemat... 05.07.23, 14:23
                    okruchlodu napisała:

                    > Pani niewątpliwie jest pana warta. Co nie zmienia faktu, że Camel mógł zapropon
                    > ować np. wspólny zakup mieszkania i rozliczanie ze wspólnej kasy bez skrupulatn
                    > ego wyliczania kto ile w tym miesiącu zarobił.

                    ale przeciez zaproponowalem wspolny zakup mieszkania i rozliczanie sie po 50% z rat.
                    Czy myslisz, o wspolnym zakupie mieszkania, za ktore ja w calosci zaplace? .. to jakby malo wspolne...
                    • okruchlodu Re: tia... zyciowy dylemat... 05.07.23, 17:57
                      Myślę, że napisałam dość wyraźnie, przeczytaj jeszcze raz. Jeśli nie widzisz różnicy że spłata 50/50 a spłacaniem kredytu że wspólnej kasy to bardziej precyzyjnie nie wytłumaczę.
                      • camel_3d2 Re: tia... zyciowy dylemat... 15.08.23, 06:45
                        akurat w naszym przypadku, swpolna kasa oznaczala by ze to ja bym splacal glownie ten kredyt.
          • allegropajew Re: tia... zyciowy dylemat... 24.09.23, 19:26
            Niech zapewnia z ojcem owego dziecka.

            Gościula
            • camel_3d2 Re: tia... zyciowy dylemat... 27.09.23, 10:38
              allegropajew napisał:

              > Niech zapewnia z ojcem owego dziecka.
              >
              > Gościula

              Chyba nie maja kontaktu i z tego co wiem, nie wiadomo gdzie sie podziewa.
              Nie wazne. Rozstalismy sie juz jakis czas temu, bo sytuacja byla nierozwiazywalna. Z tego co wiem znalazla juz kogos. Wdowca, bezdzietnego z mieszkaniem. Co prawda male, ale wlasne. 3 pokoje. Starczy na 3 osoby - teraz musi si epostarac, zeby corka jakos to odziedziczyla..wiec tylko slub :)
    • okruchlodu Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 30.06.23, 12:27
      Wiedziałam, że będzie o hajsie😉.
      • camel_3d2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 30.06.23, 12:28
        takie zycie...
        hajs jest dosc istotnym elementem. Jak widacpotrafi byc tez decydujacym elementem w zwiazku ;)
        • j-k owszem, ale... 30.06.23, 16:48
          camel_3d2 napisał:
          > takie zycie...
          > hajs jest dosc istotnym elementem.
          Jak widac potrafi byc tez decydujacym elementem w zwiazku ;)


          owszem , ale poza formalna strona prawna (gdzie masz racje)

          jest jeszcze strona moralna - prawem nie regulowana.

          kto wiecej zarabia i ma wiekszy majatek - w wiekszym stopniu doklada sie do utrzymania zwiazku

          - niz strona "biedniejsza".
          • camel_3d2 Re: owszem, ale... 05.07.23, 14:26

            > kto wiecej zarabia i ma wiekszy majatek - w wiekszym stopniu doklada sie do utr
            > zymania zwiazku

            nasza zarobki nie roznie sia tak drastyzcnie. Jedyna roznica jest to, ze ja posiadam wlasne M, a moja kobieta nie.
            I szczerze mowiac, uwazam, ze o ile mozna sie dzielic wydatkami, wyjazdami, wycieczkami, itd itd.. to chyba ciezkooczekiwac, ze ktos przepisze polowe mieszkania. Szczeglnie, ze jak niestety widac i slychac, zwiazki nie sa wieczne..i ilosc rozwodow rosnie. WIec dla mnie byloaby to automatyzcnie strata polowy tego co zarobilem i wypracowalem.
    • zaczarowanyogrod Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 30.06.23, 14:21
      Może ona jest z Tobą tylko dla pieniędzy / tych mieszkań. Może już ma w planach Cię oszukać.
      Co innego jakby kupiła razem z Tobą.
      Chce coś dla córki ale coś głupio to robi.
      • camel_3d2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 05.07.23, 14:28
        szczerze mowic nie odnosze takiego wrazenie i nigdy nie myslalem takimi kategoriami.
        raczej zainrygowala mnie po prostu taka propozycja i kompetnie odrzucenie moich rozwiazan.
    • friend_of_women Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 30.06.23, 14:53
      Na kłopoty Bednarski ;)
    • stasi1 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 30.06.23, 17:54
      Na zdrowy rozum to oczywiście masz rację, niestety dochodzi jakieś uczucie i wtedy się komplikuje. Skoro ty jesteś bogatszy i twój syn ma dostac spory spadek to ona też chciała by aby jej córka tez miała podobny. I tu jest pies pogrzebany. Jeśli przystała by na twoją propozycję że ty kupujesz większe mieszkanie tylko na siebie i tak będzie do przodu nawet jeśli dalszymi kosztami podzielicie się po połowie. Dojdzie do tego że ewentualnie jej córka dłużej będzie korzystać z tego twojego mieszkania niż twój syn, więc dodatkowo jest wygrana.
      • horpyna4 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 30.06.23, 18:05
        Pewnie jestem cyniczna, ale tej pani prawdopodobnie zależy tylko na tym, żeby zachapać część majątku pana. Tak to wygląda.
      • stasi1 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 02.07.23, 17:11
        Ty dodatkowo jeszcze tracisz gdy wasz się związek rozpadnie. Ona wróci do wynajmowania mieszkania ty będziesz zmuszony sprzedać to wspólne bo po co ci takie duże? Pewnie nie uda ci się odkupić tych dwóch mniejszych
      • okruchlodu Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 02.07.23, 19:58
        Wybacz ale to brzmi jak "owocowe czwartki" w ofercie pracy.
      • eriu Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 03.07.23, 02:07
        A co tu jest skomplikowanego? Pani chce mieszkanie dla córki to niech na nie zarobi. Tylko nie d… w związku a normalnie w robocie. Z racji bycia w związku nikomu się nie należy pół mieszkania drugiej osoby. A jak pani przeszkadza, że połowy mieszkania nie dostaje w związku to znaczy, że po prostu się w nim w jakiś sposób prostytuuje albo poluje na majątek. Żadna strata taką panią pożegnać.
        • taniarada Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 03.07.23, 05:41
          "A jak pani przeszkadza, że połowy mieszkania nie dostaje w związku to znaczy, że po prostu się w nim w jakiś sposób prostytuuje albo poluje na majątek. Żadna strata taką panią pożegnać .A jak fajnie się układa w seksie i w innych sferach życia .To dlaczego trzeba ją pożegnać .Zamiast się podzielić odrobiną majątku .Co stoi na przeszkodzie spisać intercyzę .Najlepiej to spakować walizki i wynocha .A serce w rozterce .
          • eriu Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 04.07.23, 17:17
            Jak chcesz to płać. Ale nie płacz, że chcesz być kochany.
          • enith Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 05.07.23, 01:28
            taniarada napisał:

            > To dlaczego trzeba ją pożegnać .Zamiast się podzielić odrobiną majątku

            Załóżmy, że para mieszka w Koziej Wólce i pięciopokojowe mieszkanie to wydatek raptem około 500 tysięcy, a nie np. milion w takiej, dajmy na to, Warszawie. Połowa tego mieszkania to zatem ćwierć miliona. To jest "odrobina majątku" twoim zdaniem?
            Ciekawi mnie, ilu kobietom, z którymi chodziłeś na randki, darowałeś warte kilkadziesiąt czy kilkaset tysięcy prezenty (ruchomości, nieruchomości, gotówkę, cokolwiek). Pewnie żadnej, z własną żoną włącznie. Ale co sobie tu pokrytykujesz autora wątku i popiszesz fantasmagorii, to twoje ;-)
        • okruchlodu Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 03.07.23, 20:21
          Pani oczywiście nie powinna wymagać sprzedaży mieszkań i przepisania połowy nowego mieszkania na nią. Sorki ale w związku, w którym jedno zarabia więcej wymaganie podziału finansowania 50-50 to skąpstwo.

          Pan też może szukać lasek podobnie majętnych. Z tym, że obie wiemy, że wtedy wybór miałby dużo mniejszy i musiałby mniej wymagać w kwestii wieku, urody i całego tego poza finansowego wkładu partnerki w związek.

          Jeśli Twoim zdaniem to prostytucja to z wiele małżeństw na tym się opiera. Ludzie wprowadzają do związku wiele wartości, które ciężko przeliczyć na pieniądze.

          Muszę powiedzieć przyjaciolce, że jej mąż to prostytutek bo nie pracuje na etacie, 'tylko' dba o dom, dzieci i pomaga ogarniać jej firmę- a kasę mają wspolną, dom kupiony za te wspólne pieniadze.
          • hana2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 03.07.23, 22:17
            On nigdzie nie pisał, że mają się składać po połowie, ale zaproponował wspólne dorabianie (wspólne mieszkanie na kredyt). A przy wspólnym dorabianiu trudno policzyć, kto dał więcej i jakich zasobów. Tego nawet się nie sprawdza i nie rozlicza.

            Inne rozsądne rozwiązanie to wspólnie wynajmują, ale ona kupuje dla siebie i córki kawalerkę, którą mogłaby wynajmować.

            • okruchlodu Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 03.07.23, 22:36
              Pisał, że na mieszkanie mają się składać po połowie. I to nie pierwszy post tego pana...
              • hana2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 03.07.23, 22:53
                Faktycznie napisał. I jeśli faktycznie będzie oczekiwał, ze będą rozliczać się po połowie, to związek nie przetrwa, bo albo jej nie będzie ciągle w domu żeby dorobić, by mieć całość tych 50% (zakładam, że zarabia mniej od niego, bo często kobiety zarabiają mniej od mężczyzn), albo ona zrezygnuje z tego związku, bo mając 9 letnią córkę nie może siedzieć po 12 godzin w pracy.

                Z dwóch skrajności muszą wypracować kompromis. Albo faktycznie autor powinien znaleźć kobietę o podobnym statusie materialnym.

                • taniarada Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 04.07.23, 06:18
                  "Z dwóch skrajności muszą wypracować kompromis. Albo faktycznie autor powinien znaleźć kobietę o podobnym statusie materialnym .Niech se znajdzie bogatą i niech nie zawraca gitary .I niech sobie kupią pałac z 10 łazienkami .
                  • hana2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 04.07.23, 08:55
                    Właściwie mogą żyć 50/50, ale dostosować się do mniej zamożnej strony. Niech żyją jak chcą, jeśli im to odpowiada. Na pewno nie jest w porządku domagać się połowy majątku w zamian za zaangażowanie w związek (nawet trudno przewidzieć ile to zaangażowanie wyniesie, bo wcale nie musi trwać do końca życia) i na pewno nie jest etyczny taki sposób zabezpieczania przyszłości materialnej dziecka.

                    Człowiekowi, uczulonemu na materializm i interesowność kobiet trafiła się wyjątkowo interesowna kobieta, że aż trudno uwierzyć w tę historię. Jak widać wszechświat uwielbia nas utwierdzać w naszych przekonaniach. Szkoda syna autora, bo z wątku obok wynika, że wpaja mu podobne przekonania co do kobiet.




                    • taniarada Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 04.07.23, 10:29
                      Dzieci zawsze szkoda .Facetowi wszystko pasuje oprócz tego że nie będzie się z niczym dzielił .Po ślubie też .Historia nie z tej ziemi patrząc na to : Mieszkamy osobno. Bo dosc ciezko byloby sie ukisisc w 4 w 3 pokojach. 14 latek i 9latka w jednym pokoju raczej niemozliwe.A dlaczego tatuś z mamusią mają spać osobno ,a dzieci razem ,niż na odwrót .I wtedy się dopasować .Ale trudy życia ,kiedyś się kisili razem z rodzicami młodzi w jednym mieszkanku . Nie dam i już nawet po ślubie 🤣
                      • hana2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 04.07.23, 12:03
                        Ciekawe taniarada czy ty byś się podzielił nieruchomościami z nową partnerką i co na to dzieci by powiedziały, że tatuś daje połowę nowej pani, bo jej dziecka szkoda.

                        Piszesz tak nieracjonalnie że obawiam się że w życiu kierujesz się czymś kompletnie odwrotnym niż to co tutaj deklarujesz.

                      • camel_3d2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 15.08.23, 06:49
                        taniarada napisał:

                        > A dlaczego tatuś z mamusią mają spać osobno..

                        a gdzie cos takiego jest napisane?

                        > I wtedy się dopasować .Ale trudy życia ,kiedyś
                        > się kisili razem z rodzicami młodzi w jednym mieszkanku .

                        a kiedys to ludzei spali ze zwierzetamiw jednej izbie i co w zwiazku z tym?

                        Co ty wogole za brednie piszesz... Rozumem solidarnosc jajnokow, ale logiki w tym co piszesz brak
                        • mircja Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 20.08.23, 13:55
                          camel_3d2 napisał:

                          > taniarada napisał:

                          > > I wtedy się dopasować .Ale trudy życia ,kiedyś
                          > > się kisili razem z rodzicami młodzi w jednym mieszkanku .
                          >
                          > a kiedys to ludzei spali ze zwierzetamiw jednej izbie i co w zwiazku z tym?
                          >
                          > Co ty wogole za brednie piszesz... Rozumem solidarnosc jajnokow, ale logiki w t
                          > ym co piszesz brak

                          Jak się dopatrujesz u mężczyzny jajników (bo piszesz o "solidarności jajników") to chyba też logika w tym wpisie szwankuje.
                          • camel_3d2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 20.08.23, 19:09
                            mialem wrazenie, ze to kobieta pisze.. Tak styl :)
          • eriu Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 04.07.23, 17:24
            Nie widzisz różnicy w sytuacji kiedy ktoś rezygnuje ze swojej kariery zawodowej by zostać w domu z dziećmi by drugie mogło pracować i to życie jest razem budowane

            a sytuacją kiedy ktoś wchodzi w związek i jest żądanie dopisywania do majątku zbudowanego przed związkiem? Nie ma żadnego budowania majątku razem tylko "jestem z tobą to mi daj"?
            • taniarada Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 04.07.23, 17:46
              "a sytuacją kiedy ktoś wchodzi w związek i jest żądanie dopisywania do majątku zbudowanego przed związkiem? Nie ma żadnego budowania majątku razem tylko "jestem z tobą to mi. A co ma to do rzeczy jak się kogoś kocha .To liczymy łyżki i widelece do wspólnego majątku ? Był taki wątek ostatnio na Ematce ,gdzie przy rozwodzie facio żądał sztućców bo to jego .Wątek był podobny wcześniej i złożony przez tego gościa wyżej .Ma widocznie dylemat .A wspierają go kobiety ,choć same się mogą znaleźć w takim samym położeniu .Brawo Wy .
              • taniarada Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 04.07.23, 17:47
                Tu jest link .www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&opi=89978449&url=https://forum.gazeta.pl/forum/w,16,175354774,175354774,Na_kogo_mieszkania_.html&ved=2ahUKEwib6Zr5svX_AhU2QPEDHYRsDC4QrAIoAHoECBEQAQ&usg=AOvVaw2ClO1zBj_T2khaO_CTII2N
              • hana2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 04.07.23, 17:55
                ".A wspierają go kobiety ,choć same się mogą znaleźć w takim samym położeniu ."

                A czy jedynym wyjściem w takim położeniu jest wyłudzić połowę dorobku mężczyzny, z którym się sypia?
                • taniarada Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 05.07.23, 06:12
                  hana2 napisała:

                  > ".A wspierają go kobiety ,choć same się mogą znaleźć w takim samym położeniu .
                  > "
                  >
                  > A czy jedynym wyjściem w takim położeniu jest wyłudzić połowę dorobku mężczyzny
                  > , z którym się sypia?
                  Lol jak zwykle Ania musi na przekór .Wiesz dobrze sreberko że kobieta ma zawsze przekichane ,bo to ona wychowuje dzieci i je rodzi . Zresztą ten wątek to kant rozbić .Bo tylko skłócił ludzi .
                  • enith Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 05.07.23, 06:34
                    Ale potrafisz wykręcać kota ogonem, chyba jak nikt inny tutaj. Ta pani temu panu ani nie urodziła, ani nie wychowała dziecka, ma je z innym mężczyzną i to na nim spoczywa obowiązek utrzymania i zapewnienia lokum w przyszłości. A nie na panu, który akurat z panią teraz sypia. Bo jutro pani może się odkochać i zwinąć z połową majątku pana dzień po przepisaniu go na nią.
                    • horpyna4 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 05.07.23, 11:37
                      Co jest bardzo prawdopodobne.

                      Kobitka udaje ideał, bo uważa, że znalazła jelenia; ale żądanie przepisania na siebie połowy osobistego majątku męża jest po prostu bezczelnością z jej strony. Dzień później stanie się inną osobą.

                      Co innego majątek nabyty w trakcie małżeństwa. Oczywiste jest dzielenie go po połowie, bo nawet w przypadku nierównego wkładu pieniężnego do tego majątku przyjmuje się, że osoba niepracująca lub miej pracująca wkłada sporo wysiłku w utrzymanie gospodarstwa domowego w odpowiednim stanie. Wystarczy policzyć, ile kosztowałaby sprzątaczka, kucharka, a może i wizyty w agencji towarzyskiej.
                      • tt-tka Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 05.07.23, 12:02
                        Polowy osobistego majatku nawet nie meza
                        Panstwo spotykaja sie od dwoch lat i tyle. Nie prowadza wspolnego gospodarstwa, nie mieszkaja razem, maja kazde swoje dziecko...
            • okruchlodu Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 04.07.23, 19:04
              Takie sytuacje gdy ktoś poświęca karierę to rzadkość. Bardzo trudno o sytuację, w której obie strony zarabiają podobnie. W małżeństwie kasa jest wspólna (pomijam kwestie rozdzielności materialnej i majątku przedślubnego) i 50 % zarobionych pieniędzy należy się partnerowi jak psu buda. Czyli partner który zarabia mniej to prostytutka?
              Czy chodzi o to, że związki partnerskie to związki drugiej kategorii? W takiej sytuacji może nie warto się w nie ładować?
              • eagle.eagle Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 04.07.23, 19:56
                okruchlodu napisała:

                > W małżeństwie kasa jest wspólna (pom
                > ijam kwestie rozdzielności materialnej i majątku przedślubnego) i 50 % zarobion
                > ych pieniędzy należy się partnerowi jak psu buda. Czyli partner który zarabia m
                > niej to prostytutka?


                To chyba zależy jak na to patrzy partner lepiej zarabiający ?
                Czy on chce aby jego partnerka miała wszystko co najlepsze i chce jej nieba uchylić. Czy jest na zasadzie : z biedy Cię wyciągnąłem i masz mi być wdzięczna za to. Beze mnie nie masz nic.



                • okruchlodu Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 04.07.23, 20:18
                  To nie zależy od dobrej woli małżonka tylko prawa. Małżeństwo= wspólność majątkowa. Czyli kasa, która się do zwiazku wprowadza jest wspólna (poza kilkoma wyjątkami np. spadkiem).

                  Natomiast zgadzam się, że dużo zależy od podejścia partnerów. Jedna osoba będzie dbała o dobro żony/ męża, druga będzie walczyła tylko o swoje lub wykorzystywala przewagę finansową do kontrolowania partnera.

                  Kiedyś ktoś to fajnie podsumował i podebralam ten tekst "lepiej jeść pasztetową samemu niż szynkę parmeńską, która spadnie panu z talerza". I tej zasady się trzymam. Szacunek i święty spokój znaczą więcej niż największy hajs świata.
                  • eagle.eagle Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 04.07.23, 20:21
                    Ja z kolei kiedyś się przekonałam, że przysłowie " lepiej z mądrym stracić niż z głupim zyskać" ma swoją mądrość
                  • eriu Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 05.07.23, 12:50
                    I życzę powodzenia w przypadku przemocy ekonomicznej jak zostanie ktoś odcięty od kasy, swojej nie ma i musi się sadzić o dostęp do pieniędzy małżonka. Dlatego uważam, że swoje pieniądze zawsze trzeba mieć żeby nie musieć prosić żeby nie być słabym i bezbronnym. Bo niestety ale w niektórych ta słabość i bezbronność zamiast opiekuńczości to inne instynkty wywoła.
                    • horpyna4 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 06.07.23, 16:00
                      Eriu, to jest właśnie dla mnie zupełnie niezrozumiałe - jak można postawić się w sytuacji całkowitego uzależnienia się finansowego od drugiej osoby?

                      Niby mamy XXI wiek, ale odnoszę wrażenie, że nawet w XIX (przynajmniej w II połowie) kobiety były bardziej wyemancypowane i zaradne, niż teraz. Były powstania i wywózki na Sybir, co dotyczyło głównie mężczyzn. Kobiety zostawały z dziećmi, trzeba było się utrzymać, a jak się miało jakąś ziemię, to ją uprawiać i zarządzać gospodarstwem. Musiały być silne.

                      Podobnie w wieku XX - dwie kilkuletnie i wyniszczające wojny sprawiły, że kobiety wychowywano tak, żeby były w stanie się utrzymać bez niczyjej łaski. Nie znam kobiety z mojego pokolenia, która po zakończeniu nauki (obowiązkowej!) nie podjęła pracy. Dopiero jak stawały na nogi i zaczynały być samowystarczalne, zakładały rodziny. Czasem przerywały pracę na opiekę nad dziećmi, ale potem podejmowały ją, zwłaszcza w razie konieczności. Miały zresztą jakieś zgromadzone wcześniej własne fundusze.

                      Teraz nie ma wojen, a wiedza historyczna jest żadna i mamy do czynienia z kompletnym brakiem wyobraźni. Namnożyło się dziewczyn, które uważają za szczyt marzeń uwieszenie się na bogatym facecie i dodatkowo oskubanie go tak, żeby w razie końca związku zostać z kasą, na którą nie zapracowały i w ogóle nie przyłożyły się do jej istnienia. Opisana w tym wątku kobieta pasuje do tego wizerunku.
                      • mircja Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 06.07.23, 16:20
                        horpyna4 napisała:


                        > Teraz nie ma wojen, a wiedza historyczna jest żadna i mamy do czynienia z kompl
                        > etnym brakiem wyobraźni. Namnożyło się dziewczyn, które uważają za szczyt marze
                        > ń uwieszenie się na bogatym facecie i dodatkowo oskubanie go tak, żeby w razie
                        > końca związku zostać z kasą, na którą nie zapracowały i w ogóle nie przyłożyły
                        > się do jej istnienia. Opisana w tym wątku kobieta pasuje do tego wizerunku.

                        Ja w ogóle dawno zauważyłam, że w XXI wieku mamy taki jakiś konserwatywny regres.
                        Tak jak piszesz, kiedyś częściej przyjmowano, że kobiety powinny być samodzielne, również
                        mniej było sytuacji, w których próbowano wcisnąć je na siłę w tradycyjne role, czy na to miały ochotę, czy też nie. Zapewne i wychowanie dziewcząt musiało się zmienić od XX wieku idąc bardziej w takim kierunku.
                        Odnoszę również wrażenie, że ostatnio widać oznaki, które dają nadzieję, że ten trend pomału zaczyna się odwracać.
                      • eagle.eagle Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 06.07.23, 16:36
                        Ja znam dwie starsze babcie które były jak te twoje dziewczyny z ostatniego akapitu. Znaczy nie hanbiły się pracą i liczyły na męski ród. Obie mają teraz ponad 90 lat. Myślę że nie są jedyne.

                        W tej chwili jest mnóstwo takich kobiet, które może pracują ale ich pensje są na tyle niskie że boją się odejść od męża. Albo przyzwyczaiły się do życia na pewnym poziomie i wolą żyć bez miłości w związku ale aby ten poziom był zachowany.

                        Wojna rządziła się swoimi prawami i nie ma co do niej porównywać czasu pokoju.

                        "Nie znam kobiety z mojego pokolenia, która po zakończeniu nauki (obowiązkowej!) nie podjęła pracy. Dopiero jak stawały na nogi i zaczynały być samowystarczalne, zakładały rodziny."

                        Nie wiem ile masz lat, ale np te 20-30 lat temu było mówione że kobieta 25+ to stara panna - rozumiem że szły do pracy w wieku 17-18 lat i do 22 były już samowystarczalne i dopiero zakładały rodzinę.

                        Ale nie ma co mówić, kiedyś to było inaczej... Nie to co teraz. Kiedyś tego wszystkiego nie było.
                        • horpyna4 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 06.07.23, 18:01
                          Żartujesz, 20 - 30 lat temu nazywanie starą panną kobiety 25+ może i miewało miejsce, ale chyba na prowincji zabitej dechami.

                          Tak przy okazji - mam 74 lata i przez ten czas miałam możliwość obserwowania wielu sytuacji. Jakieś 60 lat temu usłyszałam, że "kiedyś uważano za starą pannę kobietę powyżej 24 lat" i było z tego sporo śmiechu. Ale skoro piszesz, że to powróciło na przełomie XX i XXI wieku, to się zgadza ze wspomnianym już regresem.

                          I nie piszę o okresie wojen, tylko międzywojni. To wtedy kobiety zrobiły się energiczne i przedsiębiorcze, skoro mężowie ginęli lub trafiali na zsyłkę. Teraz nie ma takiej konieczności, więc mamy to, co widać.
                          • taniarada Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 06.07.23, 18:57
                            horpyna4 napisała:

                            > Żartujesz, 20 - 30 lat temu nazywanie starą panną kobiety 25+ może i miewało mi
                            > ejsce, ale chyba na prowincji zabitej dechami.
                            >
                            > Tak przy okazji - mam 74 lata i przez ten czas miałam możliwość obserwowania wi
                            > elu sytuacji. Jakieś 60 lat temu usłyszałam, że "kiedyś uważano za starą pannę
                            > kobietę powyżej 24 lat" i było z tego sporo śmiechu. Ale skoro piszesz, że to p
                            > owróciło na przełomie XX i XXI wieku, to się zgadza ze wspomnianym już regresem
                            > .
                            >
                            > I nie piszę o okresie wojen, tylko międzywojni. To wtedy kobiety zrobiły się en
                            > ergiczne i przedsiębiorcze, skoro mężowie ginęli lub trafiali na zsyłkę. Teraz
                            > nie ma takiej konieczności, więc mamy to, co widać.
                            Pamiętasz Hopcia co mówił Boguś Linda o 16 latkach w filmie Psy 😊
                    • okruchlodu Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 06.07.23, 19:28
                      Też jestem zdania, że powinno się liczyć na siebie. I uważam, że poświęcanie kariery dla męża/żony/dzieci to frajerstwo w czystej postaci. Moją córkę też uczę, że finansowa niezależność to dla kobiety wolność i jedyna droga do szczęścia- możliwości decydowania o sobie.

                      Nie podoba mi się jednak to deprecjonowanie ludzi, którzy z różnych powodów takie decyzje podejmują. Tak jakby to oni byli winni, że ktoś ich źle potraktował. Osoby, które dopuszczają się przemocy np. ekonomicznej zaś są zwalniane z odpowiedzialności. "Przecież jak się nie podoba to niech partner/partnerka sobie pójdzie skąd przyszedł/przyszła".
                      • horpyna4 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 06.07.23, 21:55
                        Widzisz, problem jest w podejściu kobiet do związków, a zwłaszcza do małżeństwa.

                        Najwyraźniej kobiety są wychowywane w przekonaniu, że trzeba mieć chłopa, żeby nie być gorszą, "tą, której nikt nie chciał". No i bez zastanowienia biorą sobie pierwszego, który zwróci na nie uwagę. Potem się oszukują, ze nie jest tak źle, a jak jest już bardzo źle, to im szkoda tych lat, które przeżyły i nie chcą ich przekreślać. Z tego powodu dalej tkwią w chorym układzie, nie tylko z powodu uzależnienia finansowego.
                        • okruchlodu Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 06.07.23, 22:43
                          No o wracamy do punktu wyjścia. Zawsze wszystko jest winą kobiety. Jak ma ujowego męża to tez jej wina bo tak wybrała. Pan może spać spokojnie. Jakby co usłyszy 'jak jej się nie podoba to przecież mogła odejść'.
                          • tt-tka Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 07.07.23, 00:17
                            okruchlodu napisała:

                            > No o wracamy do punktu wyjścia. Zawsze wszystko jest winą kobiety.

                            Niezadbanie o swoje sprawy jest wina osoby, ktora nie zadbala. To, mam nadzieje, poza dyskusja ?

                            Mozna zle wybrac meza czy partnera, a tez zone/partnerke, a niezaleznie od tego miec wlasny dochod, ubezpieczenie i pomyslec o wlasnym zabezpieczeniu.
                            • okruchlodu Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 07.07.23, 06:13
                              Tak a drugiego człowieka zawsze ma się prawo potraktować źle. I jeszcze przerzucić winę na osobę poszkodowaną bo powinna była za wczasu się zabezpieczyć...

                              Swoją drogą bardzo często kiedy kobiety właśnie to robią to też jest źle bo przecież kobieta nie powinna nic ekstra oczekiwać od męża, powinna być dobrą matką itd. A jak ma oczekiwania to jest egoistką, materialistką lub innym typem roszczeniowca.
          • camel_3d2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 05.07.23, 14:36

            > Pan też może szukać lasek podobnie majętnych. Z tym, że obie wiemy, że wtedy wy
            > bór miałby dużo mniejszy i musiałby mniej wymagać w kwestii wieku, urody i całe
            > go tego poza finansowego wkładu partnerki w związek.

            chyba juz wyroslem z tego, ze uroda jest najwazniejszym elementem. :)))
            • eriu Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 06.07.23, 15:18
              Przede wszystkim jak się ma kasę to dużo łatwiej dobrze wyglądać, bo ma się kasę i się mniej człowiek stresuje pieniędzmi. Poziom stresu tez wpływa na wygląd.
              • camel_3d2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 15.08.23, 06:53
                eriu napisała:

                > Przede wszystkim jak się ma kasę to dużo łatwiej dobrze wyglądać, bo ma się kas
                > ę i się mniej człowiek stresuje pieniędzmi. Poziom stresu tez wpływa na wygląd.
                >

                tak, to zdecydowanie plusy posiadania pieniedzy. Nieco mniej stresu i lekow egzystencjonalnych. Ale jak widac probelym przychodza same :)
      • atenette Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 04.07.23, 10:44
        Jak chce żeby jej córka miała podobny to niech sobie na to zarobi tak samo jak zarobił pan, proste.
        • taniarada Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 04.07.23, 13:09
          atenette napisała:

          > Jak chce żeby jej córka miała podobny to niech sobie na to zarobi tak samo jak
          > zarobił pan, proste.
          Widzę że panie walczą o palmę pierwszeństwa dla chytrusa.Kasa się nie liczy haha . "Fajna jest dobrze się z nią dogaduję haha .Ale figę z makiem dostanie .Wynajmiemy większą chałupę i będziemy się tam gonić po kątach Lol .Zawsze się kasa liczyła i liczy bo zwykła miłość to bzdety .
          • atenette Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 04.07.23, 14:24
            A dlaczego miałaby dostać? Z jakiej racji? Zupełnie nie pojmuję takiego myślenia. Życie może się zmienić w sekundę. Udane związki i małżeństwa często przeradzają się w największych wrogów i walczą potem o każdą złotówkę. Chyba bym na głowę upadła prosić mojego partnera o przepisanie mi czegoś na co ciężko pracował kupę lat i pozbawianie tego jego dzieci. Chyba bym na głowę tez upadła zgadzając się przepisać ciężko zarobione przeze mnie pieniądze na mojego partnera i jego dzieci. Za dużo się już w życiu naoglądałam tragedii z tym związanych. Najuczciwiej dla wszystkich będzie aby pani zamieszkała u pana (bez żadnego przepisywania na nią własności) i aby ustalili wydatki (biorąc pod uwagę nierówną sytuację finansową obu stron).
            • camel_3d2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 05.07.23, 14:39
              no wlasnie.. moze to i wina mediow, ale niestety wciaz czytamy i widzimy ze ilosc rozpadajacych sie zwiazkow rosnie. Przynajmniej statystycznie. A to ciagnie za soba ogromne wojny o kazdy grosz. Mysle, ze lepiej jest kiedy sprawa jest od poczatku jasna. To co przed slubem.. to moje i twoja. To czego dorobimy sie potem - wspolne.
              Oczywiscie nie przewiduje sytuacji, ze ja pracuje, a malzonka czy partnerka "zajmuje" sie tylko domem...
              • taniarada Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 05.07.23, 20:04
                "Oczywiscie nie przewiduje sytuacji, ze ja pracuje, a malzonka czy partnerka "zajmuje" sie tylko domem .To musisz sobie dobrać guwernantkę .Ale ty nie planujesz żadnych dzieci z nią .Jedynie musi się dobrze zabezpieczać .Pitolenie o Szopenie .Zostałeś gwiazdą tego wydania .Patrz czy maile się nie troją na twoim kompie .
                • camel_3d2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 06.07.23, 06:40
                  chodzilo mi o to, ze nie przewiduje sytuacji, zeby parnerka nie pracowala zawodowo i musialby wszytsko utrzymywac. Pomojam oczywiscie sytuacje losowe, zdrowotne itd. Tak, dzieci nie ma w planahc juz :)
                  Obowiazkami domowymi trzeba sie dzielic, nie wazne czy to pranie, gotowani czy sprzatanie.
            • vivi86 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 06.07.23, 21:04
              Właśnie jak się skończyła sprawa z przed kilku lat dotycząca "funduszu remontowego"? Ty przed założeniem tamtego wątku nie wladowalas już sporo kasy w dom partnera?
            • vivi86 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 12.07.23, 10:00
              Właśnie jak się skończyła sprawa z przed kilku lat dotycząca "funduszu remontowego"? Ty przed założeniem tamtego wątku nie wladowalas już sporo kasy w dom partnera?
    • tt-tka Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 30.06.23, 20:36
      temat, jaki poruszyles, byl wielokrotnie i obszernie omawiany na ematce, polecam watek "Moje, twoje, nasze" :)

      PS jednomyslnosci nie bylo, ale poruszono wiele aspektow i rozwiazan
      • taniarada Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 30.06.23, 21:30
        Na ematce jest fajowo 😊
        • obrotowy [...] 30.06.23, 22:01
          Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
        • obrotowy dla ciebie ? 02.07.23, 17:57
          taniarada napisał:
          > Na ematce jest fajowo 😊


          dla ciebie ?

          znaczy, lubisz rozmawiac z dzieciatkami o nieswoich dzieciach ?
    • enith Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 03.07.23, 06:08
      O zabezpieczenie finansowe dziecka mają obowiązek zadbać jego rodzice. Ty nie jesteś ojcem jej dziecka, a ona nie jest twoją żoną, ani nawet narzeczoną. Pani chce mieszkania dla córki, to niech z ojcem dziecka na nie zarobią, a nie pani teraz wyciąga rękę do ciebie po majątek, do którego zdobycia nie przyczyniła się w żadnym stopniu. Ty jesteś odpowiedzialny za swoje dziecko i to ono będzie po tobie dziedziczyć całość majątku, który ty skumulowałeś. Pani propozycja, żebyś po raptem dwóch latach związku oddał jej połowę wielkiego mieszkania, jest tak bezczelna, że trudno to kulturalnie skomentować. Twoje kontrpropozycje są bardzo rozsądne, wszystkie trzy. "Zima w związku", która nastała, bo nie zgodziłeś się wyskoczyć z co najmniej kilkuset tysięcy złotych na rzecz pani i jej dziecka, rodzi u mnie podejrzenie, że pani bardziej zainteresowana jest twoim majątkiem, niż tobą. Jeśli taki obrót spraw cię niepokoi, czyli instynkt ci podpowiada, że jest tu drugie dno, to pewnie jest. Nie ignoruj tego. Uświadom partnerkę, że jej propozycja jest nie do zaakceptowania i ma wybór: zdecydować się na którąś z twoich propozycji albo zostawić wszystko po staremu. Ale ja na twoim miejscu poważnie zastanowiłabym się nad celem kontynowania związku z kimś takim.
      • camel_3d2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 05.07.23, 14:44
        niestety srawa nie ulega jakos drastycznie poprawie.
        Tzn niby wciaz sie spotykamy, jest fajne. Spedzym wspolnie czas, ale gdzie niesmak czy wlasnie obawa o drugie dno pozostal. Nie rozmawiam na ten temat i temat nie jest poruszany. Ale w powietrzu czuc go niestety. No nic, zobaczymy co czas pokaze
    • vijet2000 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 03.07.23, 14:22
      Jak dla mnie propozycja z kategorii "nie do wiary", a jeszcze bardziej nie dowierzam, że są tutaj kobiety na forum, które wykazują zrozumienie dla takiej sytuacji. Czy naprawdę kobiety są takie pazerne? Do tej pory myślałem że ich materializm jest przereklamowany.
      • taniarada Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 03.07.23, 14:41
        vijet2000 napisał(a):

        > Jak dla mnie propozycja z kategorii "nie do wiary", a jeszcze bardziej nie dowi
        > erzam, że są tutaj kobiety na forum, które wykazują zrozumienie dla takiej sytu
        > acji. Czy naprawdę kobiety są takie pazerne? Do tej pory myślałem że ich materi
        > alizm jest przereklamowany.
        Kobiety są zapobiegliwe . Nikt nie musi im dawać jak nie chce .I nic to nie ma z pazernością .Ja zanim się ożeniłem to swojej kobiecie kupiłem wszystko ,sukienkę do ślubu ,obrączki i wcześniej narzeczeństwo też sam sfinansowalem .Ślub i przyszła do mnie mieszkać .Nigdy nie żałowałem ,warta była tego .
        • enith Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 03.07.23, 16:52
          Nie porównuj kosztów kiecki ślubnej i obrączki do wartości pięciopokojowego mieszkania. Poza tym, czy aktem notarialnym przed ślubem dopisałeś partnerkę do współwłasności twojego majątku, czyli tylko po ślubie "przyszła do ciebie mieszkać"?
          • taniarada Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 03.07.23, 20:49
            enith napisała:

            > Nie porównuj kosztów kiecki ślubnej i obrączki do wartości pięciopokojowego mie
            > szkania. Poza tym, czy aktem notarialnym przed ślubem dopisałeś partnerkę do ws
            > półwłasności twojego majątku, czyli tylko po ślubie "przyszła do ciebie mieszka
            > To nie były tylko obrączki bo wcześniej też coś dostawała .Pochodziła z nie bogatej rodziny ,ale to nie znaczy że nie była nic warta .Zresztą wniosła książeczkę mieszkaniową z pełnym wkładem ,ale to przemilczane . Dzieci mają swoje mieszkania ,w tym że córka też dostała mieszkanie od zięcia ,czyli od jego rodziców .Na początku mieszkali na wynajmie .Ale gdy rodzice przeprowadzili się do lepszej chałupy to dostali po nich mieszkanie .Więc historie trochę podobne .Nigdy żonie nie wspominałem by była gorsza ode mnie .PS O książeczce mieszkaniowej dowiedziałem się później po ślubie ,więc to nie ma nic do rzeczy .
            • mircja Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 03.07.23, 21:09
              taniarada napisał:


              > > To nie były tylko obrączki bo wcześniej też coś dostawała .Pochodziła z
              > nie bogatej rodziny ,ale to nie znaczy że nie była nic warta .Zresztą wniosła k
              > siążeczkę mieszkaniową z pełnym wkładem ,ale to przemilczane . Dzieci mają swoj
              > e mieszkania ,w tym że córka też dostała mieszkanie od zięcia ,czyli od jego ro
              > dziców .Na początku mieszkali na wynajmie .Ale gdy rodzice przeprowadzili się d
              > o lepszej chałupy to dostali po nich mieszkanie .Więc historie trochę podobne .
              > Nigdy żonie nie wspominałem by była gorsza ode mnie .PS O książeczce mieszkani
              > owej dowiedziałem się później po ślubie ,więc to nie ma nic do rzeczy .

              Zaraz, ale w żadnym z tych przypadków mąż nie musiał finansować dzieci kobiety z wcześniejszego
              związku?
              • mircja Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 03.07.23, 21:17
                Dopisek: to znaczy, mam na myśli jej dzieci z jej wcześniejszego związku (a nie jego dzieci), bo nie wiem, czy jasno napisałam.
        • camel_3d2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 05.07.23, 14:48
          >Ja zanim się ożeniłem to swojej kobiecie kupiłem wszystko ,sukie
          > nkę do ślubu ,obrączki i wcześniej narzeczeństwo też sam sfinansowalem .Ślub i
          > przyszła do mnie mieszkać .Nigdy nie żałowałem ,warta była tego .

          No ale przepisales na nia polowe mieszkania?
          Bo kupno sukienki, pierscionka itd.. to kilka, mize kilkanasie tys..ale wyzbycie sie kilkuset tysiecy.. to jakby roznica. Szczerze mowiac to mi byloby glupio poprosic kogos o przepisanie na mnie polowe mieszkania...albo bedzie foch :)
      • mircja Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 03.07.23, 19:41
        vijet2000 napisał(a):

        > Jak dla mnie propozycja z kategorii "nie do wiary", a jeszcze bardziej nie dowi
        > erzam, że są tutaj kobiety na forum, które wykazują zrozumienie dla takiej sytu
        > acji. Czy naprawdę kobiety są takie pazerne? Do tej pory myślałem że ich materi
        > alizm jest przereklamowany.

        Ja to raczej widzę, że większość piszących tu kobiet jest krytyczna wobec takiej postawy, a większość
        wpisów z poparciem jest męskich.

        • taniarada Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 03.07.23, 20:50
          mircja napisała:

          > vijet2000 napisał(a):
          >
          > > Jak dla mnie propozycja z kategorii "nie do wiary", a jeszcze bardziej ni
          > e dowi
          > > erzam, że są tutaj kobiety na forum, które wykazują zrozumienie dla takie
          > j sytu
          > > acji. Czy naprawdę kobiety są takie pazerne? Do tej pory myślałem że ich
          > materi
          > > alizm jest przereklamowany.
          >
          > Ja to raczej widzę, że większość piszących tu kobiet jest krytyczna wobec takie
          > j postawy, a większość
          > wpisów z poparciem jest męskich.
          >
          No bez przesady .
          • mircja Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 03.07.23, 21:05
            taniarada napisał:


            > No bez przesady .

            No to ile jest kobiecych wpisów z poparciem dla działania tej pani?
            • camel_3d2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 05.07.23, 14:58

              > No to ile jest kobiecych wpisów z poparciem dla działania tej pani?

              Ciekawe ile z tych kobiet sprzedaloby np 2 wspolne mieszkania i kupilo 1 wieksze i od razu przepisalo na partnera 50%.. mysle, ze zadna lub niewiele...
              Byc moze tez niewiele posadaly przed slubem i tak mysla. Inaczej jets dorobc sie czegos wspolnie, ainaczej wzenic sie w majatek i oczekiwac polowy tego co partner wniosl.
              • mircja Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 05.07.23, 19:28
                camel_3d2 napisał:

                >
                > > No to ile jest kobiecych wpisów z poparciem dla działania tej pani?
                >
                > Ciekawe ile z tych kobiet sprzedaloby np 2 wspolne mieszkania i kupilo 1 wieksz
                > e i od razu przepisalo na partnera 50%..

                No ale chodziło mi o to, że takich kobiet na tym forum jest bardzo niewiele (o ile w ogóle była jakaś, co to poparła w takim brzmieniu, bez sugerowania szukania kompromisu), natomiast zdecydowana większość uznała, że propozycja jaką złożyła ta pani jest niestosowna.
      • hana2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 03.07.23, 22:22
        Mnie się ten pomysł nie podoba, bo jest krzywdzący dla każdej następnej kobiety autora. Pierwsza dostanie połowę jego majątku, ale już następna (jeśli z pierwszą związek nie przetrwa i zwiąże się z drugą) już tylko połowę z połowy. Słabe to.

        • taniarada Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 04.07.23, 06:22
          Ale nie ma mowy o wspólnym dziecku .Więc to jest pozytyw Hana .I z tego się cieszmy .Hosanna na wysokościach 😊
      • okruchlodu Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 04.07.23, 19:10
        Napisz może wprost do kogo bijesz. Jeśli do mnie to napisałam, że oczekiwanie od partnera oddania 50% dorobku sprzed związku jest przegięciem.

        Autor wątku to jednak straszny sęp i materialista.
        • camel_3d2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 05.07.23, 14:55

          > Autor wątku to jednak straszny sęp i materialista.

          przezorny, zawsze ubezpieczony... prawie 30% malzenstw w PL si erozpada przed 5 rokiem.
          Moze po prostu za duzo sie naogladalem i na sluchalem o wojnach porozwodowych wsrod znajomych...

          Wedlug mnie, kupno wspolnego mieszkania na kredyt jest rozsadnym rozwiazaniem. Jezeli zwiazek przetrwa oboje dzieci odziedzicza po polowie. Ok..niech bedzie moja strata, moj syn moze dostac 30%, jej corka 70%. Moj syn i tak odziedziczy 2 mieszkania i dom. Jezeli zwiazek nie przetrwa po prostu sprzeda sie mieszkanie i kazdy odzyska to co wplacil..proste.
          • okruchlodu Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 06.07.23, 17:15
            Spoczko, z tym że większości mężczyzn nie stać żeby płacić za nianie (jak podliczysz to 24/7 to z 4 etaty wyjdzie) a niania TYLKO zajmuje się dzieckiem, więc w grę wchodzi jeszcze ktoś kto przygotuje dziecku posiłki, wypierze ubrania, posprząta. Plus kasa na jedzienie, mieszkanie itd. Nawet płacąc 50% za te usługi wg stawek na wolnym rynku to wychodzi majątek. Dlatego wielu panow postanawia przyoszczedzić i woli płacić alimenty zasądzone przez sąd.
            • okruchlodu Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 07.07.23, 20:34
              Źle mi się podpięło to było do tego wątku o dzieleniu kosztów utrzymania dziecka przez rodziców.
              • camel_3d2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 15.08.23, 06:56
                okruchlodu napisała:

                > Źle mi się podpięło to było do tego wątku o dzieleniu kosztów utrzymania dzieck
                > a przez rodziców.

                no tak, bo dziwnie zabrzmialo..niania dl a14 latka ;)
      • camel_3d2 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 06.07.23, 06:43
        tez mnie to troch edziwi, al emoze to kwestia "tradycji" gdzie to na glowie malzonka jest zapewnienie rozdzinie bytu, a kobieta jest tylko elementem upiekszaacym zycie :D , ma sie zajac domem i zaopiekowac dziecmi i nie pownno si eod niej oczekiwac ze bedzie na rowni z parnerem dokladac sie do zycia. nie wiem.. nie mam pojecia. Never mind.

    • atenette Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 04.07.23, 08:06
      Pani chyba na głowę upadła. Dlaczego miałbyś przepisywać na nią coś co zarobiłeś swoją ciężką pracą? Niezła cwaniara z niej. Jeżeli w ogóle podjąłbyś decyzję sprzedaży swoich mieszkań i kupienia większego to oczywiste jest, że powinno być na Ciebie i dziedziczy Twój syn. I piszę to z perspektywy osoby, która również tworzy patchworkowa rodzinę i mieszkamy w domu mojego partnera. Jak pani cwaniara chce być współwłaścicielem mieszkania to niech dołoży do niego połowę. Ciekawe czy jakby panie, które Cię tu krytykują miały swoje nieruchomości, ciężko zarobione swoją pracą to tak chętnie przepisywałyby je na swoich partnerów i ich dzieci?
      • obrotowy mozliwe... 04.07.23, 18:30
        atenette napisała:
        Ciekawe czy jakby panie, które Cię tu krytykują miały swoje nieruchomości, ciężko
        > zarobione swoją pracą to tak chętnie przepisywałyby je na swoich partnerów i ic
        > h dzieci?


        malo prawdopodobne.

        ale w polskiej tradycji lezy, ze jak "bogatszy" mezczyzna bierze sobie za zone "biedniejsza" partnerke

        - to jakos ja czescia swojego majaktku obdarowuje - aby poprawic jej komfort psychiczny.
        • okruchlodu Re: mozliwe... 04.07.23, 19:14
          A ja wolałabym zmianę myślenia, wolałabym biedniejszego ale młodszego, przystojniejszego. I takiego co to będzie robił dla mnie wszystkie te rzeczy, które żony robią dla mężów. Niech zarabia mniej. Obiecuję, że nie będę wyliczać:-)
        • camel_3d2 Re: mozliwe... 15.08.23, 06:59

          > ale w polskiej tradycji lezy, ze jak "bogatszy" mezczyzna bierze sobie za zone
          > "biedniejsza" partnerke

          To jakas nieznana mi tradycja....
          Chociaz przyzna, ze nie znam zadnego zwiazku, gdzie zamozna kobieta wyszla za maz za biednego faceta, ktory duzo mniej zarabia, ale wyglada dobrze..
          • elvisa Re: mozliwe... 18.08.23, 09:53
            To już teraz znasz. Jestem taką kobietą :) i mam drugiego męża dla którego jestem drugą żoną. Co do Twojego podejścia do wspólnoty to absolutnie Ciebie popieram! U mnie sytuacja była odwrotna. Jak się zdecydowaliśmy razem być to ja miałam mieszkanie, które sprzedałam żeby kupić większe. On (obecnie mąż, a wtedy Partner) wziął kredyt wartości tego mieszkania i tym sposobem kupiliśmy wspólne mieszkanie. Kredyt spłacał sam. Oboje mamy poczucie, że tak było 'sprawiedliwie" Żyjemy ze sobą już 20 lat (po ślubie jesteśmy 10). Udało nam się super po poprzednich nieudanych związkach.
            • camel_3d2 Re: mozliwe... 01.09.23, 13:48
              zeby tak latwo bylo sie ze wsztykimi dogadac...:)))) swiat bylby latwieszy.

    • allegropajew Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 04.07.23, 18:12
      No i jeszcze nie otrzeźwiałeś. A daje ci na tyle dobrze i chętnie, że choć jedno mieszkanie by zrównoważyło?

      Gościula
    • enith Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 05.07.23, 16:32
      Zaproponowałeś partnerce spłatę kredytu 50/50 na wspólnie kupione mieszkanie. Piszesz, że wasze zarobki nie różnią się drastycznie (ale jednak się różnią) z tym, że ty masz nieruchomości, a ona nie. Czy znając jej sytuację finansową, zarobki oraz koszty takiego pięciopokojowego mieszkania w waszej miejscowości potrafisz ocenić, czy twoją partnerkę stać na spłatę kredytu w takiej kwocie? Nie pogorszy się jej drastycznie poziom życia? Ty, jakby coś poszło nie tak, masz poduszkę finansową w postaci nieruchości, które zawsze możesz spieniężyć. Ona takiej poduszki nie ma, a i tak nadal musiałaby zanosić raty kredytu do banku. Byłbyś skłonny spłacać większą część kredytu np. 60/40, oczywiście z uwględnieniem tego we współwłasności w księdze wieczystej? Czy w takiej sytuacji też czułbyś się wykorzystywany i tylko opcja 50/50 wchodzi w grę?
    • vivi86 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 06.07.23, 20:09
      W życiu dopisanie do mieszkania bez ślubu. A i po ślubie mocno bym się zastanowiła.
    • eagle.eagle Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 06.07.23, 23:19
      Pani ma swoje lata , może zaproponuj jeszcze jedno rozwiązanie . Ty byś kupił jedno większe mieszkanie , np. sprzedając dwa mniejsze, a pani weźmie kredyt i kupi małe mieszkanie i będzie je wynajmować i za to je spłacac. Ewentualnie poczekać aż stopy procentowe zmaleją, bo teraz trudniej o kredyty.
      Wtedy to co twoje będzie twoje, a pani jakby co też nie zostanie z niczym.
      • enith Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 07.07.23, 05:34
        Ciekawe rozwiązanie, ale tylko w przypadku, gdy pani chce wziąć kredyt, a z jej propozycji przepisania jej połowy mieszkania za friko nie wynika, że ona zamierza się zadłużać czy w jakikolwiek inny sposób partycypować w kosztach nabycia nieruchomości. Gdyby tak było, to zamiast wyciągać łapę po cudzy majątek, przedstawiłaby partnerowi, jaką ma zdolność kredytową i jaka wysokość kredytu na wspólne mieszkanie jest dla niej akceptowalna. A ponieważ nic takiego partnerowi nie zaproponowała (choć pomysł kupna mieszkania wyszedł przecież od niej), to wzięcie kredytu prawdopodobnie w ogóle nie mieści się w orbicie pani zainteresowań. Ale jasne, partner może to zasugerować, dał jej trzy opcje, może dać czwartą, piątą i szóstą i liczyć, że pani się łaskawie na którąś z nich w końcu zgodzi i foch jej minie.
        • eagle.eagle Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 07.07.23, 06:16
          Mnie trochę dziwi że pani nie ma swojego mieszkania, choćby na 30 lat kredytu. Ale różne są sytuacje, więc pewnie to nic dziwnego, ani złego.
          O tym jak jest między nimi wiemy tylko z jednej strony.
          • vivi86 Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 07.07.23, 06:19
            O tym jak jest między ludźmi z wątku zazwyczaj wiemy tylko z jednej strony 😏 więc po co o tym pisać?
            • friend_of_women Re: jak zabic skutecznie zwiazek :) 07.07.23, 06:30