Dodaj do ulubionych

Nieciekawi adoratorzy

12.08.23, 00:13
Witajcie!
Zmagam się od dłuższego czasu z dziwnym problemem w moim życiu prywatnym. Jestem zadbaną kobietą, singielka, lat 25. Dla jednych atrakcyjna dla drugich nie.... Normalne, jak to w życiu :)
Nie wiem dlaczego ale przyciągam samych nieciekawych mężczyzn. Co to znaczy? ( stereotypowy sebix który chleje od rana do nocy, bezrobotni ciągnący socjal, typy po więzieniach, odwykach i wszystko tego typu).
Mieszkam w małym mieście gdzie takie osobniki są wszechobecne. Stanowią może 35% części mojego miasta a może i sporo więcej!
Żaden normalny facet nie chce do mnie zagadać, nie wiem dlaczego tak?
Obserwuj wątek
    • okruchlodu Re: Nieciekawi adoratorzy 12.08.23, 07:52

      > Nie wiem dlaczego ale przyciągam samych nieciekawych mężczyzn. Co to znaczy? (
      > stereotypowy sebix który chleje od rana do nocy, bezrobotni ciągnący socjal, ty
      > py po więzieniach, odwykach i wszystko tego typu).

      Sama sobie odpowiedziałaś:

      > Mieszkam w małym mieście gdzie takie osobniki są wszechobecne. Stanowią może 35
      > % części mojego miasta a może i sporo więcej!
      > Żaden normalny facet nie chce do mnie zagadać, nie wiem dlaczego tak?

      Zacznij szukać poza swoim miastem lub szukaj online, weryfikuje panów pod tym kątem jeszcze przed randkami.
      • taniarada Re: Nieciekawi adoratorzy 12.08.23, 10:36
        Nie pisze żeby szukała .Po prostu są takie kobiety że dziwni faceci ciągną do nich jak pszczoły do miodu .
      • yabbaryt Re: Nieciekawi adoratorzy 03.10.23, 14:08
        w dużych miastach jest kilkanaście procent więcej kobiet w wieku poborowym niż facetów. Migrują do miast młode ambitne kobiety a Sebixy zostają w Pasikonicach Dolnych. W małym miasteczku łatwiej znaleźć faceta ale gorszej jakości. W dużych miastach z kolei jest pełno wspaniałych facetów.. wspaniałych do pierwszego wspólnego poranka, potem ulatniają się jak rosa o poranku. Ci najlepsi są albo zajęci no chyba ze się rozwodzą w wieku czterdziestu paru lat. tak to mniej więcej wygląda statystycznie.
        • okruchlodu Re: Nieciekawi adoratorzy 03.10.23, 17:05
          Z każdej strony słyszę marudzenie ale patrząc na moich znajomych to muszę stwierdzić, że dużo zależy od nastawienia i charakteru. Są ludzie, którzy widzą tylko ograniczenia i są tacy co widzą możliwości. I jak się należy do tej drugiej grupy to człowiek sobie zawsze poradzi.
          • yabbaryt Re: Nieciekawi adoratorzy 03.10.23, 23:50
            oczywiście nastawienie jest ważne. Tylko, że ja widzę co sie dzieje w Warszawie w moim otoczeniu. Stąd ten pesymizm. Mało jest normalnych par, ale to nie znaczy ze ich nie ma.
    • noitak Re: Nieciekawi adoratorzy 12.08.23, 12:00
      Cóż dziwnego w tym, że otoczona marginesem trafiasz na margines.
      Zmień środowisko.
      • horpyna4 Re: Nieciekawi adoratorzy 12.08.23, 12:35
        Trzeba po prostu przeprowadzić się do większego miasta, w którym znajdują się rozmaite placówki kulturalne. Teatry, filharmonia i/lub opera, biblioteki. W tych placówkach marginesu raczej się nie znajdzie.
        • taniarada Re: Nieciekawi adoratorzy 12.08.23, 13:20
          horpyna4 napisała:

          > Trzeba po prostu przeprowadzić się do większego miasta, w którym znajdują się r
          > ozmaite placówki kulturalne. Teatry, filharmonia i/lub opera, biblioteki. W tyc
          > h placówkach marginesu raczej się nie znajdzie.
          Akurat Hopcia jak rzuca wszystko i zmienia klimat . Po prostu może kogoś poznać przez neta .Ludzie nie gryzą przez kompa .
          • horpyna4 Re: Nieciekawi adoratorzy 12.08.23, 14:01
            Ale też nie da się tak naprawdę ich poznać. Nic nie zastąpi kontaktu w realu.

            W necie każdy mówi i pisze o sobie to, co chce; gra jakąś rolę. Ale nie powie np. że nie lubi się myć.
            • taniarada Re: Nieciekawi adoratorzy 12.08.23, 15:20
              Nieprawda .Na tych Fejsowych przyjaznych można naprawdę kogoś fajnego poznać .Kilometry też nie grają roli .Teraz to takie rady .Rzuć ,spakuj walizki i rozwał swój związek małżeński zamiast naprawić .Ale to się do Ciebie nie dotyczy bo Ty masz fajne przemyślenia kobieto .
    • hana2 Re: Nieciekawi adoratorzy 12.08.23, 13:28
      Daj sobie czas do 30. Koło 30 wszystko się w głowie zaczyna układać, też postrzeganie własnej osoby, podejście do życia, wartości życiowe, samoocena. Na razie obserwuj siebie, życie, mężczyzn, związki, małżeństwa. Zwróć uwagę jakie kobiety podobają się mężczyznom, których atencję chciałbyś uzyskać. Mogłabym napisać: ucz się, doszkalaj (choć mam wrażenie, że głód wiedzy i chęć do nauki przychodzi później). Może skup się na pracy, budowaniu własnej niezależności finansowej. To jest dobry czas na to.

      Jeśli obecnie nie ma wokół ciebie nikogo godnego zainteresowania, to warto poczekać. Co kilka lat bardzo zmienia nam się perspektywa z jakiej patrzymy na życie, a wraz z nią przyciągamy inne otoczenie.

      • horpyna4 Re: Nieciekawi adoratorzy 12.08.23, 16:04
        Niezależność finansowa to podstawa. Jak się ją ma, to wszystko staje się łatwiejsze.
      • okruchlodu Re: Nieciekawi adoratorzy 12.08.23, 19:22
        O ile zgadza się, że nie ma co się pchać w dorosłość i zwiazki zbyt szybko to nie bardzo rozumiem po co ma odkładać poznawanie mężczyzn do czasu kiedy będzie 30+? Nie sadze, żeby spojrzała na Sebix'ów (boże, jak to się odmienia i zapisuje?) łaskawszym okiem. Wręcz przeciwnie, im będzie starsza tym bardziej będą jej przeszkadzać. Niech poznaję mężczyzn, zdobywa doświadczenie już teraz.
        • hana2 Re: Nieciekawi adoratorzy 12.08.23, 20:31
          Zdobywać doświadczenie - pewnie, że tak. Ale nie układać sobie życia z pierwszym, który jej się wyda w miarę ok, bo już czas, bo presja rodziny, bo koleżanki już w stałych związkach. Niech nie boi się dać sobie trochę czasu, jeśli nikogo wartościowego nie udaje jej się spotkać. Możliwe, że jej rówieśnicy koło 30 też zmądrzeją. Patrząc po sobie i po młodszych ode mnie osobach z rodziny stwierdzam, że 30 to taka granica, gdy bardzo zmienia się postrzeganie wielu spraw. Może związki zakładane po 30 są bardziej udane, trwałe (?).





          • taniarada Re: Nieciekawi adoratorzy 14.08.23, 10:08
            Człowiek się nie zmienia nawet po 60 .A wzory postępowania znasz i masz jak na dłoni .Pozdrówka.
          • sowia_dolinaaa Re: Nieciekawi adoratorzy 15.08.23, 12:15
            To prawda... Rodzice ciągle mi dokuczają że nie mam nikogo... Ciotki i koleżanki dosłownie tak samo.
            Wszystkie koleżanki zrobiły już sobie dzieci...
            • taniarada Re: Nieciekawi adoratorzy 15.08.23, 16:52
              "Wszystkie koleżanki zrobiły już sobie dzieci . Zadroszczą .Ci wolności .Akurat tym to bym się nie przejmował .
            • obrotowy "Wszystkie koleżanki zrobiły już sobie dzieci... " 07.10.23, 15:09
              sowia_dolinaaa napisała:
              > Wszystkie koleżanki zrobiły już sobie dzieci...


              piekne i dosadne okreslenie.

              w koncu sie dowiedzialem - o co chodzi malomiasteczkowym kobietom.

              wystarczy, zeby dawca nasienia - jakos sie do tej roli nadawal.
      • stasi1 Re: Nieciekawi adoratorzy 14.08.23, 15:45
        Akurat to są złe rady. Większość wartościowych facetów ma już swoją parę , praktycznie zostali tylko ci których żadna nie chciała. A wolnych fajnych kobiet na pęczki. Jak w takich warunkach ma coś znaleźć?
        A i jeszcze czego czekać aż ktoś poderwie, może sama powinna kogoś poderwać?
        • okruchlodu Re: Nieciekawi adoratorzy 14.08.23, 19:02
          W wieku 25-30 lat? Weź mnie nie rozśmieszaj🤣.
          • stasi1 Re: Nieciekawi adoratorzy 20.08.23, 10:59
            Hana pisała że trzeba poczekać do jej trzydziestki. Facet bierze sobie młodszą to trzeba mu liczyć 33. W tym wieku to tylko jeden znajomy, wartościowy człowiek brał ślub, tylko pisowiec. Cała rodzina kobiety normalna. I jeszcze jeden trochę starszy.
            • okruchlodu Re: Nieciekawi adoratorzy 20.08.23, 11:09
              Sytuacja na rynku matrymonialnym się jednak zmieniła i kobieta nie ma już obowiązku szukać męża wśród starszych.

              Kolejna sprawa mało który ogarnięty człowiek w tych czasach wchodzi w związek małżeński przed 30. Młodzi ludzie mają już zdecydowanie inne priorytety niż z Twojego pokolenia.
              • stasi1 Re: Nieciekawi adoratorzy 30.08.23, 08:04
                Może nie ma obowiązku ale faceci nie będą brali starszej jak mogą młodszą
                • okruchlodu Re: Nieciekawi adoratorzy 30.08.23, 09:15
                  Tylko że facet nikogo nie bierze. Kobieta też ma coś do powiedzenia.
                  • stasi1 Re: Nieciekawi adoratorzy 02.09.23, 15:50
                    Oczywiście że tak . To facet próbuje poderwać młodszą od siebie, skoro tak może
                    • okruchlodu Re: Nieciekawi adoratorzy 02.09.23, 21:16
                      Wiek to jedyne kryterium?
                      • stasi1 Re: Nieciekawi adoratorzy 05.09.23, 17:51
                        Najwążniejszy, 0d tego się zaczyna
                        • okruchlodu Re: Nieciekawi adoratorzy 06.09.23, 17:12
                          Piszesz z perspektywy 30- kilku latka?
                        • okruchlodu Re: Nieciekawi adoratorzy 06.09.23, 19:39
                          Swoją drogą, gdyby to była prawda, że wiek jest najważniejszym kryterium to każdy facet wolałby taką Dominikę Gwint (35l) od Evy Mendez (49l).

                          Ty oczywiście masz prawo do własnych preferencji jednak nie każdy mężczyzna się z nimi zgodzi. Swoją drogą zawsze śmieszy mnie takia ocena aktualności ludzi w oparciu tylko o jeden parametr.
                          • stasi1 Re: Nieciekawi adoratorzy 10.09.23, 12:04
                            Nie o jeden, od tego się zaczyna. Nie może palić jeszcze. To nie znaczy że jeśli będzie mnie chciała poderwać równolatka paląca to od razu jej powiem ,,nie"
                            Gwint nie znam więc się nie wypowiem.
                            Raczej w całym życiu liczyłem na młodsze
                            • stasi1 Re: Nieciekawi adoratorzy 13.09.23, 23:19
                              A zobacz co chce kobieta od faceta i nie może takowego znaleźć
                              ,,No to sama powiedz, czy to sa zawyzone wymagania:
                              - inteligentny
                              - ogarniety zyciowo
                              - z poczuciem humoru (rowniez czarnego)
                              - spokojny
                              - dajacy duzo przestrzeni
                              - lubiacy czytac/chodzic do tetru/kina na koncerty itd.
                              - lubiacy zeierzeta i przyrode"
                              • okruchlodu Re: Nieciekawi adoratorzy 14.09.23, 06:35
                                Jeśli to są zawyżone wymagania to zaczynam się poważnie martwić o mężczyzn...
                                • stasi1 Re: Nieciekawi adoratorzy 26.09.23, 20:39
                                  Jak sama widzisz kobiety jednak wiecej maja wymagan. To zawyzenie napisala ta ktora to wyliczala
                                  • okruchlodu Re: Nieciekawi adoratorzy 26.09.23, 20:54
                                    Tak, bo mężczyźni lubią kobiety głupie, bez zainteresowań, bez poczucia humoru, nieogarniajace życia. Ba, może być gruba, brzydka, z piątka dzieci, każde z innym, może być permanentnie bezrobotna, z wykształceniem podstawowym, byleby była młodsza...

                                    Szczerze nie znam mężczyzny dla którego wymaganiem numer jeden byłby wiek a reszta byłaby tylko dodatkiem. Nie twierdze oczywiście, że tacy nie istnieją.

                                    Wiem skąd te wymagania skopiowałeś- od jednej z dziewczyn z forum emama. Nie wiem dlaczego wykreśliłeś ten, że pan musi być (tak jak ona zresztą) bezdzietny? Co w wieku 40+ już bardzo mocno ogranicza możliwości znalezienia partnera. Poza tym z tego co kojarzę ta dziewczyna niedawno się rozwiodła i ciągle ktoś ją podrywa, więc może się okazać, że szybciej kogoś poderwie od pana, którego jedynym wymaganiem od kobiety jest to, żeby była młodsza.
                                    • stasi1 Re: Nieciekawi adoratorzy 01.10.23, 20:32
                                      Z tymi dziećmi wyszło jej że nie będą dla niej upierdliwe. Jak juz są.
                                      A co do pana kwestia jest tego jaki on jest. Dość często po 40 małżeństwa się rozpadają bo on znalazł sobie nowszy model, raczej nie zdarza się aby to był starszy.
                                      A to jej wypowiedź
                                      ,,Po wczesniejszych przygodach umacniam sie w stwierdzeniu, ze znalezienie niefelernego goscia w tym i starszym wieku z poukladanym zyciem osobistym i bez zobowiazan, to czyste sf. Coraz bardziej przekonana jestem do pozostania singlem. Lepsze to, niz bycie materacem zajetego faceta z kryzysem wieku."
                                      • okruchlodu Re: Nieciekawi adoratorzy 03.10.23, 17:11
                                        stasi1 napisał:

                                        > Z tymi dziećmi wyszło jej że nie będą dla niej upierdliwe. Jak juz są.

                                        Napisała może mieć dzieci samodzielne. To pan musiałby zacząć mieć dzieci bardzo wcześnie. Mało który facet, spełniający pozostałe kryteria na w wieku 40+ samodzielne dzieci.

                                        > A co do pana kwestia jest tego jaki on jest. Dość często po 40 małżeństwa się
                                        > rozpadają bo on znalazł sobie nowszy model, raczej nie zdarza się aby to był st
                                        > arszy.
                                        > A to jej wypowiedź
                                        > ,,Po wczesniejszych przygodach umacniam sie w stwierdzeniu, ze znalezienie nief
                                        > elernego goscia w tym i starszym wieku z poukladanym zyciem osobistym i bez zob
                                        > owiazan, to czyste sf. Coraz bardziej przekonana jestem do pozostania singlem.
                                        > Lepsze to, niz bycie materacem zajetego faceta z kryzysem wieku."

                                        I nie wiem o czym to ma świadczyć? Na co to niby dowód? I dlaczego nie cytujesz innych jej wypowiedzi, tych w których pisze jak to jest podrywana? Jak przytoczę posty jednego niezadowolenego faceta, to to będzie dowód na to, że nikt nie ma szans kogoś poznać?
                                        • stasi1 Re: Nieciekawi adoratorzy 07.10.23, 14:12
                                          18 letnie dziecko z matką w perspektywie ojca jest już samodzielne. Ale chyba też pisała o o 50 letnim adoratorze, a tutaj juz łatwiej o samodzielne dziecko.
                                          Przecież ja nic nie mówię że nie można nikogo poznać. Wyszła nam dyskusja od tego że jednak kobiety(ja tak twierdzę) na starcie mają większe wymagania.
                                          • okruchlodu Re: Nieciekawi adoratorzy 07.10.23, 16:54
                                            Europa zachodnia- ludzie później mają dzieci. 18 latek jeszcze mieszka z rodzicami, samodzielny jest tylko częściowo. Większość mieszka z rodzicami. A z tego co kojarzę wiek panów zaczynał się od 40 lat...

                                            Nie zgadzam się, że kobiety są bardziej wymagające. Chyba, że mówimy o seksie bez zobowiązań. Pamiętam jak w innym wątku byłeś oburzony, że kobieta może w związku mniej niż 50% się dokładać...
                                            • stasi1 Re: Nieciekawi adoratorzy 11.10.23, 00:05
                                              Ja się rzadko oburzam. Szkoda że nie pamiętam tego z jakiego to powodu to mniej się dokłada. Bo jeśli mniej zarabia to nic dziwnego, tak samo jeśli równo zarabiają tez może mniej sie dokładać bo prawdopodobnie ona więcej w domu robi
                                              • okruchlodu Re: Nieciekawi adoratorzy 11.10.23, 18:03
                                                stasi1 napisał:

                                                > Ja się rzadko oburzam. Szkoda że nie pamiętam tego z jakiego to powodu to mniej
                                                > się dokłada. Bo jeśli mniej zarabia to nic dziwnego, tak samo jeśli równo zara
                                                > biają tez może mniej sie dokładać bo prawdopodobnie ona więcej w domu robi

                                                Radzę sobie przypomnieć swoje wypowiedzi w wątku 'jak zabic skutecznie zwiazek :)'.
                                                • stasi1 Re: Nieciekawi adoratorzy 22.10.23, 21:44
                                                  Raczej większość była oburzona tym że pani chciała aby camel kupił mieszkanie za swoje mające być współne. I ja też byłem za tym że jednak pani za dużo chce
                                                  • okruchlodu Re: Nieciekawi adoratorzy 22.10.23, 22:02
                                                    To dlatego twoje propozycje były tak bardzo nieopłacalne dla pani a opłacalne dla forumowego skąpca?

                                                    Swoją drogą oczekiwanie od młodszej partnerki, że będzie na szmacie jeździć też świadczy o 'małych wymaganiach'. Jeśli chcecie młodsze to chociaż zadbajcie o te dziewczyny finansowo i pod innymi względami. Jeśli wybierają starych, nie przynajmniej nie muszą 'wiecej w domu robić' i hajsu dokładać.
                                                  • stasi1 Re: Nieciekawi adoratorzy 23.10.23, 16:54
                                                    Akurat propozycja camela była opłacalna dla tej pani. I ja też tak uważam. Camel wnosił więcej w związek na samym początku. Jak było by w ogólnym rozrachunku tego już się nie dowiemy. Może rzeczywiście ona później musiała by wszystko robić bo na ,, komornym" jest, camel tylko gazetę czytałby
                                                  • okruchlodu Re: Nieciekawi adoratorzy 23.10.23, 18:39
                                                    Która propozycja niby była dla niej oplacalna bo nie pamiętam takiej?
                                                  • stasi1 Re: Nieciekawi adoratorzy 29.10.23, 10:08
                                                    Camel kupuje sam mieszkanie w którym będą mieszkali razem. Ja w taki układ bez problemu bym wszedł
                                                  • okruchlodu Re: Nieciekawi adoratorzy 01.11.23, 08:09
                                                    Mieszkanie u faceta to słaby biznes z wielu powodów.
                                                    Kto ma mieszkanie, na władzę.
                                                    Ponosi się koszty różnych remontów z których ma się absolutnie nic.
                                                    Pani nie ma żadnych praw do mieszkania i po śmierci Camela idzie pod most.
                                                    Przy założeniu, że zarabiają podobnie, panu zostaje mnie kasy na życie. Tak więc ona de facto utrzymuje Camela i jego syna a on spłaca sobie kolejną nieruchomość.

                                                    Czy czasem w drugą stronę ten pomysł nie wydawał ci się nieopłacalny dla Camela? Czyli w sytuacji, gdy to ona kupuje mieszkanie?
                                                  • stasi1 Re: Nieciekawi adoratorzy 02.11.23, 16:59
                                                    A mieszkanie u kobiety to dobry biznes? Nie jestem pewien ale chyba Camel chciał brać ślub z panią więc pani nie musiała jakby co na ten bruk trafić.. ale camel nic nie pisał że on spłaca te mieszkania.
                                                    Problem i tak się rozwiązał bo pani stwierdziła skoro nie będzie właścicielką mieszkania to nie ma sensu być w tym związku.
                                                  • okruchlodu Re: Nieciekawi adoratorzy 02.11.23, 17:16
                                                    Acha, czyli mieszkanie u kobiety to słaby biznes a mieszkanie u faceta to niby dobry biznes? Kalizm finansowy level expert.

                                                    Nie, nie chciał brać ślubu. Camel spłacały swoje kolejne mieszkanie. Jej kosztem zresztą. I przypominam, że to ty nazwałeś to 'opłacalną ofertą' dla kobiety, nie ja. Jeśli takie dobre oferty macie dla tych młodszych kobiet to bardzo im współczuję...
                                                  • stasi1 Re: Nieciekawi adoratorzy 04.11.23, 10:33
                                                    To ty twierdziłaś że mieszkanie u faceta to słaby interes. Więc musi facet współwłasność ustalić.Ja na to że w taką sytuację wchodzę. Bez udziałów w mieszkaniu. Nie, camel chciał sprzedać dwa swoje małe mieszkania aby kupić jedno większe. Pani na tym nic by nie traciła.
                                                  • okruchlodu Re: Nieciekawi adoratorzy 12.11.23, 12:39
                                                    stasi1 napisał:

                                                    > To ty twierdziłaś że mieszkanie u faceta to słaby interes. Więc musi facet wspó
                                                    > łwłasność ustalić.

                                                    To proszę o cytat, bo nie pamiętam, żebym gdziekolwiek pisała o ustaleniu współwłasności mieszkania kupionego z odrębnego majątku mężczyzny.

                                                    Ja na to że w taką sytuację wchodzę. Bez udziałów w mieszkani
                                                    > u. Nie, camel chciał sprzedać dwa swoje małe mieszkania aby kupić jedno większe
                                                    > . Pani na tym nic by nie traciła.

                                                    Kobieta jest już w tym wieku, że musi myśleć o własnym mieszkaniu. Opcja jest ok, pod warunkiem, że i ona kupuje mieszkanie (np. na kredyt) i wynajmuje. Tak, żeby po śmierci faceta / w sytuacji, gdy związek się rozpadnie miała to mieszkanie zapewnione.

                                                    A jeśli chodzi o związki z różnica wieku tu sorry ale kobieta może mieć większe oczekiwania finansowe. Jeśli facet ma oczekiwania odnośnie wieku to chyba się wyrównuje? Zresztą nie znam się. Nie gustuje w dużo starszych.
                                            • obrotowy pamietam z dawnych lat... :) 11.10.23, 13:44
                                              okruchlodu napisała:
                                              > Nie zgadzam się, że kobiety są bardziej wymagające. Chyba, że mówimy o seksie b
                                              > ez zobowiązań.


                                              pamietam z dawnych lat... jak tlumaczyli mi to doswiadczeni koledzy:

                                              - do seksu kobieta wybiera sobie przystojniaka - conajmniej jak Alonso...

                                              ale na meza wystarczy jej potulny baranek, byle nie mial garba i nie pil za duzo :)
                                              • okruchlodu Re: pamietam z dawnych lat... :) 11.10.23, 17:48
                                                Eee tam, gdyby tak było to byś nie ruchał nikogo poza żoną🤣.
                                                • obrotowy Re: pamietam z dawnych lat... :) 11.10.23, 18:00
                                                  > Eee tam, gdyby tak było - to byś nie ruchał nikogo poza żoną🤣.


                                                  alesz tak bylo :)
                                                  onegdaj bylem troche podobny do Alonso :)

                                                  a jazda 180 km/h autostrada - tez mi sie zdarzala...
                                                  .
                                                  www.kicker.de/fernando-alonso/formel1-fahrersteckbrief
                                                  • okruchlodu Re: pamietam z dawnych lat... :) 11.10.23, 18:01
                                                    To musiało być z 40 lat temu.
                                                  • j-k Re: pamietam z dawnych lat... :) 11.10.23, 18:04
                                                    okruchlodu napisała:
                                                    > To musiało być z 40 lat temu.


                                                    i jeszcze 20 lat temu - tez :)
                                                  • okruchlodu Re: pamietam z dawnych lat... :) 11.10.23, 19:50
                                                    Doświadczenie życiowe mnie nauczyło ufać tylko temu co widzę. Mężczyźni mają czasami bardzo odbiegające od rzeczywistości wyobrażenie na temat swojej atrakcyjności. Szczególnie narcyzi. Po opisach pan, z którymi się spotykaleś wnioskuje, że górna półka to to nie była...
                                                  • obrotowy Re: pamietam z dawnych lat... :) 04.11.23, 14:49
                                                    okruchlodu napisała:

                                                    > ... Mężczyźni mają czasami bardzo odbiegające od rzeczywistości wyobrażenie na temat swojej atrakcyj
                                                    > ności.

                                                    - zdecydowana mniejszosc.

                                                    Szczególnie narcyzi.

                                                    - patrz jak powyzej. tych jest niewielu.

                                                    dzisiaj przywara wiekszosci mezczyzn nie jest rozbuchane EGO, ale niedowartosciowanie i nadmierne obawy.
                                                  • okruchlodu Re: pamietam z dawnych lat... :) 12.11.23, 08:46
                                                    obrotowy nap
                                                    > - zdecydowana mniejszosc.
                                                    >
                                                    > Szczególnie narcyzi.
                                                    >
                                                    > - patrz jak powyzej. tych jest niewielu.

                                                    Możesz poczuć się wyjątkowo.

                                                    > dzisiaj przywara wiekszosci mezczyzn nie jest rozbuchane EGO, ale niedowartosci
                                                    > owanie i nadmierne obawy.

                                                    Zgadzam się. Zaburzenia w ocenie atrakcyjności to nie tylko ocenianie jej na wyższą niż jest. To też niedowartościowanie. Często zdarza się w młodszych pokoleniach.Ty jednak takiego problemu nie masz.
                                                  • obrotowy Re: pamietam z dawnych lat... :) 12.11.23, 16:40
                                                    okruchlodu napisała:
                                                    To też niedowartościowanie. Często zdarza się w młodszych pokoleniach.Ty jednak takiego problemu nie masz.


                                                    no, nie mialem, fakt... :)

                                                    z wielu prob poznania dziewczyn - polowa konczyla sie (ich) odmowa , a polowa pozytywnie, czyli (ich) zgoda.

                                                    - te proporcje uwazalem za logiczne i bardzo zdrowe.

                                                    czlek wiedzial, ze moze osiagnac sporo, ale nie wszystko, czego by pragnal...

                                                    ale najgorsze rozterki , byly wtedy, gdy nie wiadomo bylo na ktora z tych nowo poznanych sie zdecydowac...
      • jagus_jagusia Re: Nieciekawi adoratorzy 09.09.23, 07:03
        Hana2 napisała: Co kilka lat zmienia nam się" perspektywa z jakiej patrzymy na życie, a wraz z nią przyciągamy inne otoczenie."- Zgadza się… Czytałam kiedyś, że u kobiet staje się to średnio co 6 lat
        • taniarada Re: Nieciekawi adoratorzy 09.09.23, 08:29
          A u mężczyzn co ile ?
    • eagle.eagle Re: Nieciekawi adoratorzy 12.08.23, 17:17
      A z kim rozmawiasz najwięcej? Z którymi łatwiej Ci się gada?

      Poza tym teraz ciężko poznać kogoś na ulicy, tylko Ci którzy Cię zaczepiają na niej stoją.
      Może pomóż sobie internetem.
      • okruchlodu Re: Nieciekawi adoratorzy 12.08.23, 19:46
        eagle.eagle napisała:

        > Poza tym teraz ciężko poznać kogoś na ulicy, tylko Ci którzy Cię zaczepiają na
        > niej stoją.
        > Może pomóż sobie internetem.

        Dokładnie, tym bardziej, że przez internet bardzo łatwo odsiać Sebix'ów.
        • taniarada Re: Nieciekawi adoratorzy 12.08.23, 21:51
          To pisałem o tym wyżej .Ale autorka wątku nie odpowiada i gadka jak w głuchym telefonie .
      • sowia_dolinaaa Re: Nieciekawi adoratorzy 15.08.23, 12:10
        Problem jest taki że w moim mieście nawet na tinderze nikogo nie ma... A jak są to "żonaci single".
        Nie ma u nas dyskotek, barów... Jest to małe miasteczko...
      • sowia_dolinaaa Re: Nieciekawi adoratorzy 15.08.23, 12:17
        Jestem taką osobą że z każdym złapię kontakt. Nie ma dla mnie problemu aby poderwać kogoś tylko ze naprawdę nie ma kogo...
        Nie ma w moim mieście miejsc gdzie młodzi wychodzą...
        • taniarada Re: Nieciekawi adoratorzy 15.08.23, 17:01
          Na tinderze to można się najszybciej załapać na seks ,a nie na wiekszą znajomość .Nie pozostaje Ci Sówko.nic tylko zostać panną do końca życia 😀 Co to za miasteczko że żyją tu tylko starsi ,żule i inna patologia .I nie ma nikogo młodego . Wszyscy wyjechali ?
          • sowia_dolinaaa Re: Nieciekawi adoratorzy 16.08.23, 00:12
            Mam 60 km do Wrocławia. Będąc nawet w relacji ciężko było przełamać te km, oczywiście dla mnie nie było to problemu tylko zazwyczaj jest to problem dla panów że za daleko, a że nie na miejscu itp...
            Owszem, też bym chciała kogoś na miejscu, jest to o wiele bardziej komfortowe ale co mam zrobić?
            • taniarada Re: Nieciekawi adoratorzy 16.08.23, 00:37
              To dupy wołowe .Co to jest 60 km jak masz brykę .Możesz jeździc po całej Polsce .Jak jestem na tych Fejsowych to faktycznie facetom sprawia ból podróżowanie autem .To szukaj we Wrocku tam lepsze możliwości .Oczywiescie net i jakiś cudowny dojedzie .
            • eagle.eagle Re: Nieciekawi adoratorzy 16.08.23, 05:36
              To jest nadzieja. Może tam pracy poszukaj, będzie łatwiej kogoś znaleźć i poukładać sobie życie.
              • taniarada Re: Nieciekawi adoratorzy 17.08.23, 12:09
                eagle.eagle napisała:

                > To jest nadzieja. Może tam pracy poszukaj, będzie łatwiej kogoś znaleźć i poukł
                > adać sobie życie.
                Może na początek niech nie układa sobie życie ,samo przyjdzie wraz z pracą .
            • okruchlodu Re: Nieciekawi adoratorzy 16.08.23, 16:50
              Na forum 'Samotni łączny się' właśnie pisze jakiś chłopak spod Świdnicy, nie wiem czy to Twój kierunek ale wklejam linka:

              forum.gazeta.pl/forum/f,12359,_Samotni_laczmy_sie_.html

              60 km to dla panów za daleko? Co za leniuszki. Nie zniechęcaj się. Na pewno jest sporo takich, dla których odległość nie będzie problem.
              • taniarada Re: Nieciekawi adoratorzy 16.08.23, 18:12
                Czasami szczęście czeka tuż za rogiem .Wystarczy tylko chcieć .
              • yabbaryt Re: Nieciekawi adoratorzy 03.10.23, 14:11
                dlaczego dla panów? A to kobieta nie dojedzie sama?
                • okruchlodu Re: Nieciekawi adoratorzy 03.10.23, 17:22
                  Jeśli mężczyzna odrzuca laskę bo mieszka 60 km dalej to źle wróży potencjalnej relacji. Jak rozumiem, to była decyzja panów, nie jej. Tak więc ona była gotowa podjechać. Oczekiwanie, że tylko jedna strona (czyli ona) będzie jeździć jest słabe.
        • eagle.eagle Re: Nieciekawi adoratorzy 15.08.23, 17:42
          A nie ma jakiegoś większego miasta jakoś niedaleko ?

          To musisz się chyba bardziej internetowo udzielać , sympatia itp.
          Innej rady chyba nie ma.
    • vivi86 Re: Nieciekawi adoratorzy 15.08.23, 18:16
      Po prostu masz ich sporo w swoim mieście, więc i tacy zagadują.
    • friend_of_women Re: Nieciekawi adoratorzy 21.08.23, 07:13
      sowia_dolinaaa napisała:

      > Żaden normalny facet nie chce do mnie zagadać, nie wiem dlaczego tak?

      Jeżeli żaden normalny facet nie chce do ciebie zagadać to albo masz jakiś widoczny feler, albo przynosisz pecha. Dla przykładu taka Doda, też ma pecha do facetów, a niczego sobie kobitka. Z moich spostrzeżeń, jest zbyt wulgarna i traktuje facetów z góry, a my tego nie lubimy.

      • taniarada Re: Nieciekawi adoratorzy 21.08.23, 08:05
        "Z moich spostrzeżeń, jest zbyt wulgarna i traktuje facetów z góry, a my tego nie lubimy. .Każdy mówi sam za siebie nie za innych .Akurat Doda to przebiera wśród facetów jak w ulegałce .Tu założycielce też niczego nie brakuje .Całkowicie pomyliłeś określenia .Rozumiem poniedziałek 🤣
    • malgosiaprzygonska Re: Nieciekawi adoratorzy 22.08.23, 15:27
      Witaj, piękna i zadumana Duszo. Zauważam, że jesteś w miejscu, w którym wielu z nas bywało. Zastanawiasz się, dlaczego przyciągasz mężczyzn, którzy nie są zgodni z Twoją wizją partnera. Odpowiedź, choć złożona, zaczyna się od Ciebie samej.

      Zrozum, że przyciągamy to, co w jakiś sposób rezonuje z naszą własną energią, z naszymi przekonaniami o sobie i świecie. Jeżeli w Twoim otoczeniu dominują mężczyźni, którzy nie są dla Ciebie, zastanów się, co w Tobie ich przyciąga. Może to być Twoja niewypowiedziana potrzeba bycia "ratownikiem" albo głęboko zakorzenione przekonanie, że "nie zasługujesz" na coś lepszego.

      W małym mieście, gdzie społeczność jest bardziej jednorodna, łatwo wpaść w pułapkę stereotypów. Ale pamiętaj, że Ty nie jesteś stereotypem. Jesteś unikalną istotą, zdolną do głębokich, autentycznych relacji. Nie zamykaj się na ludzi tylko dlatego, że są "inaczej" niż Ty. Otwórz się na różnorodność, ale zawsze z poszanowaniem dla siebie i swoich granic.

      Jeżeli chcesz, aby do Twojego życia wkroczyli "normalni" mężczyźni, zacznij od zdefiniowania, co to dla Ciebie znaczy. Co jest dla Ciebie ważne w relacji? Jakie wartości chcesz, aby dzielić z partnerem? A teraz, najważniejsze: czy sama je praktykujesz? Bo jak możesz oczekiwać od kogoś empatii, jeżeli sama jej nie okazujesz? Jak możesz oczekiwać miłości, jeżeli sama siebie nie kochasz?

      Życie w wolności, bez oczekiwań i zobowiązań, to nie oznacza życia bez miłości i głębokich relacji. To oznacza życie, w którym Twoje szczęście nie jest uzależnione od kogoś innego. To oznacza życie, w którym jesteś otwarta na miłość, ale nie jesteś od niej uzależniona.

      Więc, droga Duszo, zacznij od siebie. Zastanów się, co możesz zmienić w swoim życiu, aby przyciągnąć to, co naprawdę Cię zasila, a nie to, co Cię zubaża. I pamiętaj, że zawsze, zawsze zasługujesz na miłość, szacunek i piękne relacje.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka