camel_3d2
20.08.23, 19:14
No wlasnie.. chodzi o nastepujaca sytuacje.
Dosc mlode malzenstwo, kolo 35 lat. Zona ze wzgeldu na chorobe, branie tabletek itd nie ma kompletnie ochoty na seks od kilku lat. Nie wiem co to za choroba, ale bylo napisane, ze nie nowotory.
Mezczyzna zapytal, co z sksem. Spotyka sie z koebitami na niezobowiazujacy seks. Umawia na jakichs portalach. Wytrzymal 3 lata z nadzieje, ze cos sie sumieni, ale zona wciaz nie ma po prostu ochoty.
NO wlasnie. Wydaje mi sie, ze zmuszanie sie "moralne" do zaniechania seksu byloby kompletnie bez sensu, tak samo jak zmuszanie zony to skesu, jak nei ma ochoty.
Uwazam, ze w tym przypadku chyba takie spotkania sa "uzasadnione"...
Jak wy byscie postrzegaly taka systuacje, gdyby np wasz malzone nie byl w stanie uprawiac seksu przez kilka lat. Lub wy?