Dodaj do ulubionych

Nie dostalam nic od chłopaka

19.09.23, 20:18
Hej. Chce was zapytać o opinie i co powinnam zrobić
Jesteśmy w związku od roku.
Mówi że mnie kocha i że mu zależy na mnie, niby jest czuły i mnie przytula, stara się w seksie itd.
Jednak jest parę rzeczy które mnie zastanawiają w jego zachowaniu.
Nie jestem materialistka (on tak naprawdę jest biedny a ja bogata w tym związku jak by to okreslic) mimo to, nie dostałam od niego nic na urodziny, na walentynki, na żadna okazję .Gdzie ja nie raz się starałam, wzięłam go na wakacje i zapłaciłam.. . Nie chodzi mi o nic wielkiego, wystarczył kwiatek, czekolada , cokolwiek. Jedyna rzecz za którą on płaci to restauracje no i czasem drobne zakupy.
Niby nie ma pieniędzy, a w swoje urodziny kupił sobie buty i perfumy, stać go na alkohol pare razy w tygodniu. Chce żebym się do niego przeprowadziła i że niby on zapewni mi wszystko, w co szczerze watpie. Moje koleżanki mówią żebym go zostawiła, ponieważ jeśli facet nic mi nie daje to nie jest niczego wart. Ja nigdy nie chciałam niczego i nigdy nie dostawałam prezentów od facetów jak moje koleżanki dlatego nie mam doświadczenia, nie wiem czy ktoś mnie wykorzystuje czy rzeczywiście jest biedny czy brak mu taktu. Najgorsze jest to że go kocham, czuje że on mnie też (chyba że dobrze gra) . I nie wyobrażam sobie nie być z nim, gdzie on jest jedynym facetem przy którym czuje się komfortowo i przy żadnym nie czułam się dobrze. Jednak te rzeczy mnie bolą . Co o tym myślicie.?
Obserwuj wątek
    • enith Re: Nie dostalam nic od chłopaka 19.09.23, 21:56
      Porozmawiaj z nim wprost. Powiedz, że dziwnie się czujesz, gdy pomimo tego, że ty obdarowujesz go z różnych okazji, on ani razu w ciągu roku nie uważał za słuszne ci się zrewanżować. Gadka o braku kasy to ewidentna ściema, skoro ma na wyjścia do restauracji i alkohol kilka razy w tygodniu (swoją drogą nie ma on problemu z tym alkoholem?).
      Co do przeprowadzki do niego. Po raptem roku znajomości? Czy TY uważasz, że to dobry pomysł? Wierzysz, że "zapewni ci wszystko", choć, jak piszesz, jest tą stroną słabiej stojącą finansowo? Mam wrażenie, że za tym pomysłem wspólnego zamieszkania kryje się coś niefajnego, jak np. chęć urządzenia się twoim kosztem. Nie wiem, może się mylę, ale nie wydaje mi się, żeby facet, którego nie stać wobec partnerki na drobne gesty (kwiatek z okazji urodzin to naprawdę nie jest coś nadmiarowego), po przeprowadzce nagle się zmieni. Inna sprawa to to, że sama dajesz sobie radę i nie porzebujesz, żeby pan ten czy inny ci cokolwiek zapewniał pod względem finansowym. Mnie by na twoim miejscu takie dziwaczne obietnice i naciski na szybkie zamieszkanie trochę zaniepokoiły.
      • karoliina9 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 20.09.23, 02:44
        Dziękuję za odpowiedź.
        Ma problem z alkoholem niestety. Pije często i tego też po nim nie widać, alkohol dla niego jak obiad.
        Pod żadnym względem nie chce się do niego wprowadzać - on chciał żebym rzuciła (dobrze płatną ) pracę i zamieszkała u niego. Dlatego nie rozumiem jego toku myślenia. Uważam że jest nieodpowiedzialny . Wątpię żeby chciał się urządzić za moje pieniądze skoro chciał żebym przestała pracowac.. ale kto wie .. i tak na to bym nie pozwoliła. On ciągle wspomina ile ma kasy mi do.oddania, nie aż tak dużo, około 1000 zł. Część oddał chociaż mówiłam że nie ważne, chociaż tyle .
        Dlaczego naciska na to mieszkanie razem, nie wiem, ciągle powtarza że tęskni, że nie widzimy się zbyt często (też że względu na moją pracę i podróże z nią związane). Boje się że jest kontrolujący i zazdrosny a póki co nie może tego pokazać bo wie że w każdym momencie moge go kopnąć w d..
        • enith Re: Nie dostalam nic od chłopaka 20.09.23, 06:03
          No nie, kochana, tu jest kilka naprawdę niepokojących sygnałów. Raz, picie alkoholu, w znacznych ilościach, często i bez upojenia to może być objaw nabytej wysokiej tolerancji. Czyli ma facet problem z alkoholem i to chyba już od dłuższego czasu. Dwa, naciski na to, żebyś rzuciła pracę. Trzy, żebyś u niego zamieszkała po roku znajomości. Wiesz, co by to w efekcie dla ciebie znaczyło? Całkowite uzależnienie od partnera. Nigdy przenigdy się to coś takiego nie zgadzaj. Tu jest jak dla mnie za dużo dzwonków alarmowych i pierwszy problem, który opisałaś (brak prezentów), to jest bułka z masłem w porównaniu z tą resztą, którą dopisałaś później.
          Poradzę ci nie robić żadnych drastycznych ruchów i uważnie obserwować partnera, jego picie, obietnice gwiazdki z nieba, naciski na wspólne zamieszkanie. Średnio to, moim zdaniem, wygląda na chwilę obecną. Bądź czujna.
        • mav.2000 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 20.09.23, 09:08
          dziewczyno Uciekaj. Piszę to jako facet, zawodowo i osobiście u mnie w domu rodzinnym miałem kontakt z takimi, co jak to się ładnie mówi, mają problem z alkoholem, a rzecz nazywając po imieniu są alkoholikami. Nie ma pieniędzy bo pije, nie znajdzie dobrze płatnej pracy, bo pije. To, że po nim tego nie widać, to nic nie znaczy. Alkohol wpływa na procesy decyzyjne oczywiście w sposób demobilizujący. Kolejnym typowym objawem jest, to co sama zauważyłaś, pojawiająca się patologiczna zazdrość z przekonaniem, że partnerka zdradza. Dziewczyno widać po stylu wypowiedzi, że jesteś mądra, samodzielna, z dobrą pracą, w co Ty chcesz się wpakować. Uciekaj. Wcześniej, czy później wpakuje Cię w długi, narobi brudów w pracy, u znajomych. Potem pojawi się znęcanie psychiczne i fizyczne i zanim się z tego otrząśniesz, będziesz strzępkiem człowieka. Jako prawnik z ponad 25 - o letnim doświadczeniem radzę Ci - Uciekaj.
          • karoliina9 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 21.09.23, 00:56
            Długi to on już ma, z tego co słyszałam ;/.
            Ta jego zazdrość nie jest aż tak zaawansowana ale np. Jak mówię że byłam na imprezie z pracy, on już pyta czy byli tam jacyś faceci, kto był co i jak. Pytanie dlaczego fotograf do którego poszłam to mężczyzna, dlaczego chodzę do faceta masażysty itd.

            On nigdy mnie nie obraził, nie doświadczyłam od niego żadnej formy przemocy. Nigdy nawet złego słowa . W porównaniu do wielu mężczyzn z którymi wcześniej byłam, on jest inny.
            Dostałam od niego wiele czułości i miłości mimo wszystko. Wspomnę że mój ojciec też był alkoholikiem więc może to jakiś syndrom DDA że ciągnie mnie do takich ludzi.
            • enith Re: Nie dostalam nic od chłopaka 21.09.23, 02:37
              karoliina9 napisała:

              > Długi to on już ma, z tego co słyszałam ;/.

              Czyli kolejna czerwona flaga.

              > Ta jego zazdrość nie jest aż tak zaawansowana ale np. Jak mówię że byłam na imp
              > rezie z pracy, on już pyta czy byli tam jacyś faceci, kto był co i jak. Pytanie
              > dlaczego fotograf do którego poszłam to mężczyzna, dlaczego chodzę do faceta m
              > asażysty itd.

              I jeszcze kolejna. Normalny partner nie będzie ci zadawał pytań, czemu twój fotograf/fryzjer/lekarz/szef to mężczyzna, a nie kobieta. To jest chore.
              Facet koszmar, a teraz już wiadomo, dlaczego to trywializujesz i tolerujesz. Bo jesteś DDA. Kończ związek i idź na terapię.
            • kochamzapachfrezji Re: Nie dostalam nic od chłopaka 21.09.23, 06:46
              Tylko zazdrośnik zadaje takie pytania, daj sobie z nim spokój. Będzie gorzej, gdy będziecie razem mieszkać. Nie będziesz mogła nawet uśmiechnąć się do sąsiada, czy z nim pogadać. Idealizujesz go, a on, niestety, ma liczne wady. Zazdrość i skąpstwo to paskudne cechy charakteru, na dodatek ciągnie go alkoholu. Mam 56 lat, znam "trochę" życie:-)
              • karoliina9 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 22.09.23, 05:58
                Nie chce z nim mieszkać, nie wyobrażam sobie tego. Tylko o ciągle o tym marzy. Nie wiem co ma w głowie, dam mu ultimatum że ma zmienić wszystko inaczej nici z tego .
            • mircja Re: Nie dostalam nic od chłopaka 21.09.23, 11:17
              karoliina9 napisała:


              >
              > On nigdy mnie nie obraził, nie doświadczyłam od niego żadnej formy przemocy. Ni
              > gdy nawet złego słowa . W porównaniu do wielu mężczyzn z którymi wcześniej była
              > m, on jest inny.
              > Dostałam od niego wiele czułości i miłości mimo wszystko. Wspomnę że mój ojciec
              > też był alkoholikiem więc może to jakiś syndrom DDA że ciągnie mnie do takich
              > ludzi.
              Mówi się o alkoholikach, że to ludzie o podwójnej osobowości. Często tak jest, że kiedy alkoholik chce zdobyć kobietę, pokazuje tylko to jedno, lepsze oblicze (a jak już czegoś nie daje rady ukryć, to maskuje to obietnicami na przyszłość), a kiedy już ją zdobędzie i jakoś od siebie uzależni, to dopiero wtedy pokazuje to drugie oblicze, znacznie gorsze. Alkoholicy bardzo dobrze potrafią manipulować kobietami DDA, a takie kobiety często ciągnie do takich mężczyzn, bo wyniosły z domu niewłaściwe wzorce. Z tego co piszesz wygląda, że masz nieprzepracowane problemy z dzieciństwa i prawdopodobnie w związku z tym masz problem z wchodzeniem w zdrowe związki z mężczyznami, może byś spróbowała jakiejś terapii?
              Alkoholikowi ogromnie zależy na tym, żeby mieć jakąś kobietę "na własność", bo ma poczucie, że bez tego wpadnie on w bardzo trudne położenie, np. liczy na to, że ona się nim będzie opiekować, wtedy gdy on będzie pod wpływem alkoholu i będzie fizycznie czy psychicznie niezdolny do normalnego funkcjonowania. Być może widziałaś takie rzeczy w swoim domu.
              W normalnym związku to by wyglądało tak: mężczyzna najpierw zmienia pracę na lepszą, ogarnia swoje życie i ewentualne problemy, i dopiero wtedy ewentualnie proponuje kobiecie wspólne zamieszkanie. A ten daje Ci jedynie obietnice, które nic go nie kosztują. Prawdopodobnie on wie, że tak naprawdę nie ma dość siły woli, żeby się zmienić i poprawić. Kiedyś pomagałam jednej znajomej (też DDA) wyplątać się ze związku z alkoholikiem, on był dla niej bardzo słodki i mamił ją obietnicami i wykrętami, gdy go o coś poprosiła, a potem wyszło na jaw, że ją okłamywał. Była tak oplątana, że kiedy jego kłamstwa wyszły na jaw, to jeszcze chciała mu dać kolejną szansę, na szczęście jednak zrobiła się bardziej podejrzliwa, zaczęła domagać się od niego pewnych konkretnych działań, a nie jedynie obietnic, no i stopniowo całkiem straciła do niego zaufanie.
              • karoliina9 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 22.09.23, 05:56
                O Jesus przeraził mnie ten post .
                Bardzo logicznie pasuje to do niego, czy do innych alkoholików których znałam. Jak pasożyty . Moja ciocia miała męża alkoholika który w pewnym momencie stracił rozum i chodzil w pampersach. Rozum dziecka. Podpijal denaturat . Oczywiście ona musiała się wszystkim zajmować aż w końcu się przekręcił .

                Najgorsze że pasuje to niego jaki jest słodki i kochany. Boje się tego wszystkiego
        • kochamzapachfrezji Re: Nie dostalam nic od chłopaka 20.09.23, 14:48
          Moja rada- nie wiąż się z człowiekiem, który nadużywa alkoholu.
      • stasi1 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 20.09.23, 09:38
        Rok znajomości i to jest za szybko na wspólne zamieszkanie? Moja siostra po takim okresie była już mężatką.
        Tak z miesiąc temu zmarł były narzeczony znajomej. Wzięła kredyt aby urządzić jego dom na wspólne zamieszkanie. Długo tam nie mieszkała został jej kredyt i córka.
        U tych co dużo piją ( a są jeszcze w silę wieku) dość dużo muszą wypić aby dało się to zauważyć. Ja po piwie wyglądam na wypitego
        • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 20.09.23, 23:19
          Ktoś, kto po roku znajomosci bierze ślub to kupuje los na loterii. A na loterii mało kto wygrywa. Do 2 lat trzyma stan zakochania i ludzie się inaczej zachowują.

          Facet nawet się nie stara dla dziewczyny porządnie, bo nawet nie raczy zerwać kwiatków z trawnika z okazji urodzin czy innej, gdzie taki gest nie kosztuje nic, ugotować obiad, zapalić świeczkę żeby drugiej osobie było miło, że się o niej pamięta albo, że się pamięta ulubioną czekoladę - koszt kilku złotych.

          A te teksty, że nie będzie przy nim brakować niczego - przecież już brakuje. Serio dziewczyno on pije po kilka razy w tygodniu - tak się w alkoholizm wchodzi jeśli już nie jest. Nie marnuj z nim życia.
          • karoliina9 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 21.09.23, 00:49
            Też tak uważam że ślub za szybko, chociaż moi rodzice po 6 miesiąc wzięli i wytrwali ale był to ciężki związek ..
            Ja jestem przeciwnikiem ślubów i małżeństwa więc do tego na pewno nie dojdzie .
            On już nie raz o tym wspominał i ciągle mówi że chciałby ze mną mieszkać. obiecuje mi że za rok wszystko się zmieni na lepsze, że będziemy razem ze będzie miał inną pracę i będzie lepiej ( ale nie wiem co ).
            • enith Re: Nie dostalam nic od chłopaka 21.09.23, 02:50
              Coraz bardziej widać, że zadłużony koleś z problemem alkoholowym chce się urządzić przy fajnej, konkretnej, rzeczowej lasce. Nie idź w to. Zasługujesz na kogoś o twoim poziomie ogarnięcia, a nie pana z długami składającego obietnice bez pokrycia i próbującego ci wybierać ludzi z otoczenia. I na litość boską, nie pożyczaj mu więcej kasy na wieczne nieoddanie. Co z tobą, instynktu samozachowawczego ci brakuje? Facet cię wykorzytuje i manipuluje tobą, aż furczy, a ty go jeszcze wybielasz przed nami i sobą samą.
              • karoliina9 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 22.09.23, 05:51
                Nie jestem aż tak fajna, mam swoje wady i problemy. Nie wiem jak on chce się urządzić, może dałam mu trochę za dużo ostatnio i pokazałam że mi zależy ale teraz już tego nie będę robić bo poczułam się trochę wykorzystana.
                Opiszę jeszcze jedna sytuację, gdzie poszliśmy że znajomymi na kolację, oni stawiali gdzie ja wyciągnęłam pieniądze i chciałam dopłacić. Chyba było im głupio, bo widzieli że mój chłopak nic nie mówi, więc zapłacili za wszystkich . Możesz sobie wyobrazić jak się wtedy poczułam.
                Dlatego włączyła mi się czerwona lampka że coś nie gra. Nie wiem czy to moja paranoja czy coś.
                Jestem osobą która pomoże jeśli ktoś kocha i mi zależy zrobię wszystko ale dlatego też bardzo boje się wykorzystania i zranienia. Nie chce sama też nikogo ranić.
                Nie mówię że on nigdy nie wydał nic na mnie, zawsze w restauracji płacił i na zakupy itd. Ale są jakie szczegóły które mnie mylą
                • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 23.09.23, 11:45
                  Każdy ma wady i swoje problemy. To jest normalne. Tylko nie każdy jest uzależnionym alkoholikiem z uruchomioną zazdrością i z pewnymi problematycznymi zachowaniami. Wybieraj sobie mąrdrze partnera.
                • enith Re: Nie dostalam nic od chłopaka 23.09.23, 14:13
                  karoliina9 napisała:

                  > Nie jestem aż tak fajna, mam swoje wady i problemy.

                  Masz rację. Weź tylko pod uwagę, że wady twojego partnera w zasadzie dyskwalifikują go w tej chwili jako dobrego partnera. Piszę "w tej chwili", bo wiadomo, ludzie, jeśli chcą, potrafią się zmienić, pracują nad sobą i swoimi deficytami. Pytanie pozostaje, czemu twój partner tego nie robi? Dlaczego składa ci obietnice bez pokrycia zamiast już, teraz zacząć zmieniać swoje życie tak, by ci pokazać, że zależy mu na was i waszym związku. Spytaj go o to wprost. Co niby ma się zmienić za ten rok (po waszym wspólnym zamieszkaniu) i czemu za rok, a nie teraz? No i musisz też wiedzieć, ze jeśli pan ma faktycznie problem alkoholowy, to nawet trzeźwy do końca życia będzie alkholikiem (bo tak działają nałogi). Chciałabyś założyć rodzinę z kimś takim?
                  • karoliina9 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 24.09.23, 09:02
                    Nie chce zakładać rodziny. Mam trochę odmienne poglądy.
                    Zapytałam go co ma się zmienić i co on zrobi.
                    On mówi że chciałby żeby już się do niego wprowadziła, że na początku może będzie ciężko.a później znajdzie się wyjście. No sorry ale ja mam zostać bez żadnego przychodu i pracy, rzucić fajna pracę żeby mieszkać u niego i się męczyć? Tam gdzie on mieszka nie znam nikogo. Do tego on sam.narzeka na swoj kraj. W jakiej fantazji on żyje to ja nie wiem
                    • mircja Re: Nie dostalam nic od chłopaka 24.09.23, 11:58
                      karoliina9 napisała:

                      > Nie chce zakładać rodziny. Mam trochę odmienne poglądy.
                      > Zapytałam go co ma się zmienić i co on zrobi.
                      > On mówi że chciałby żeby już się do niego wprowadziła, że na początku może będz
                      > ie ciężko.a później znajdzie się wyjście. No sorry ale ja mam zostać bez żadneg
                      > o przychodu i pracy, rzucić fajna pracę żeby mieszkać u niego i się męczyć? Ta
                      > m gdzie on mieszka nie znam nikogo. Do tego on sam.narzeka na swoj kraj. W jaki
                      > ej fantazji on żyje to ja nie wiem
                      No właśnie - ta praca i to, że nie mieszkasz z nim daje Ci teraz pewną niezależność od niego i jego humorów, a jemu ta Twoja niezależność nie pasuje, on by wolał, żebyś była od niego zależna. A to co on mówi to może być nie tylko kwestia fantazji, w której on żyje, on może myśleć, że jesteś naiwna i uwierzysz mu we wszystko, co on Ci powie.
                      • karoliina9 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 25.09.23, 01:29
                        No właśnie na to wygląda.. zgadzam się z tym . On mówi że mnie kocha i że mu mnie brakuje i dlatego chciałby żebym była z nim non stop , czuje się samotny. Ale czy nie chodzi właśnie o tą kontrolę ? Fakt że zadko się widzimy i mnie tez go brakuje. Ale wiem że jak jestem z nim to on robi za mnie wszystko, nie pozwala mi nosić rzeczy, robić czegokolwiek, on gotuje itd .
                    • enith Re: Nie dostalam nic od chłopaka 24.09.23, 16:05
                      karoliina9 napisała:


                      > On mówi że chciałby żeby już się do niego wprowadziła, że na początku może będz
                      > ie ciężko.a później znajdzie się wyjście.
                      > No sorry ale ja mam zostać bez żadnego przychodu i pracy, rzucić fajna pracę żeby mieszkać u niego i się męczyć?



                      Niepoważne i nieodpowiedzialne z jego strony. Ale ty też jesteś dziwna, że w ogóle tych jego pierdoletów słuchasz, zamiast krótkim i dosadnym "nie zamierzam się do ciebie przeprowadzać" zakończyć temat.


                      > Do tego on sam.narzeka na swoj kraj. W jakiej fantazji on żyje to ja nie wiem.

                      I w zasadzie nie powinno cię to interesować. Facet jest do odstrzału z tych wszystkich powodów, które nam tu sama detalicznie opisałaś. A ty na terapię, bo widać, że nieświadomie wybierasz na partnerów mężczyzn kompletnie nierokujących na przyszłość. Z tym może zerwiesz, ale za jakiś czas pewnie skończysz z dokładnie takim samym, jak ten poprzedni.
                      • karoliina9 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 25.09.23, 01:33
                        Powiedziałam mu że jak on sobie to wyobraża że sam nie chce tam mieszkać że nie ma przyszłości , a mnie tam ściąga, on ignoruje to co mówię i dalej snuje plany. Że na początku było by ciężko a później wszystko się zmieni blabla.
                        Ja nie mam na to czasu mam duzo rzeczy na głowie na utrzymaniu.
                        .on żyje chyba w bajce



                        No pewno już później nie będę chciała byc w żadnym zwiazku . Prawda jest taka że wiele lat byłam sama i było mi dobrze. Ludzie z otoczenia wymuszali na mnie żebym kogos koniecznie znalazła, ja nie chciałam.
                        Ten związek wyszedł kompletnie przypadkowo z mojej inicjatywy,
                        A teraz zastanawiam się na co mi to było
                        Najlepiej być samej i mieć święty spokój.
                        Albo jakiś otwarty związek.
                        Proponowałam mu to na początku to się oburzył ;D
            • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 21.09.23, 11:30
              Obietnice nic nie kosztują. To jest taki lep, na który się łapie muchy.

              Nie wchodzi się głębiej w związek z kimś kto musi obiecywać, że będzie lepiej i zmieni się na lepsze. Kto korzysta z Twojego majątku. Dlaczego on teraz nie ma lepszej pracy? Dlaczego teraz nie pracuje nad poprawą sytuacji i "żeby było lepiej"? To są puste obietnice, na które się kogoś łapie i go ściąga w dół w związku.
          • stasi1 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 27.09.23, 20:11
            Pewnie masz i race z tym losem. Malzenstwo mojej siostry bylo dziwne, ale byli prawie z 30 lat
    • mav.2000 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 21.09.23, 11:17
      Przeczytaj uważnie pozostałe posty poniżej mojego. Świeci Ci się czerwonym światłem, macha czerwoną flagą.
      Moja matka jest trzeźwym alkoholikiem, ale nie trafiłem na żonę alkoholiczkę.
      Czy Ty naprawdę chcesz przekonać się o prawdziwości moich słów?
      Staż w związku nie ma znaczenia dla wspólnego zamieszkania i zawarcia związku małżeńskiego, każdy w tym względzie ma inne doświadczenie. Ja z obecną żoną zamieszkałem po kilku miesiącach, po dwóch latach wzięliśmy ślub.
      Twoje pytanie powinno dotyczyć nie wspólnego mieszkania, tylko sensu dla Ciebie trwania w tym związku.
      Powiedz mu, że Twoim ginekologiem jest facet (nawet jak w rzeczywistości jest to kobieta), a zobaczysz eksplozję zazdrości.
      • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 21.09.23, 11:36
        Oczywiście, że staż związku ma ogromne znaczenie dla podejmowania milowych kroków. Bo zazwyczaj do pchania związku naprzód przy niedługim stażu pchają ludzi deficyty. Jeśli ktoś proponuje zamieszkanie ze sobą przy krótkim związku (np. po 3 miesiącach), bombarduje miłością to powinna się palić ogromna czerwona lampka. To są dobrze poznane psychologiczne mechanizmy. I możemy zaprzeczać temu, ale tak po prostu jest. Nasze braki nami mocno rządzą.
      • karoliina9 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 22.09.23, 05:43
        Ok spróbuję z tym ginekologiem ;) nie rozumiem tej chorej zazdrości. Nigdy nie dałam mu żadnych powodów . Mówi że jego była go zdradziła z kolegami i przez to ma traume .
        • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 22.09.23, 12:06
          To żadna trauma tylko pitolenie. Traumy się nabywa albo w dzieciństwie albo w sytuacji zagrażającej życiu. Zdrada nie jest przyjemna, z tym się każdy zgodzi ale jeśli kandydat na partnera nie odróżnia że jesteś inną osobą niż była to jest jego problem, który on powinien rozwiązać. A on zamiast problem rozwiązać przerzuca go na Ciebie i wmawia Ci, że ma „traumę”, więc jest biednym misiem któremu należy się współczucie.

          Jemu należy się dawka pracy nad samym sobą żeby rozwiązał swoje problemy w tym problem z alkoholem, z zazdrością itp. I to są tematy, które tylko on może załatwić, nikt inny ich za niego nie załatwi. Jak wejdziesz dalej w związek z zazdrosnym potencjalnym alkoholikiem to czeka Cię piekło. Alkoholicy widzą urojone zdrady w zaawansowanym stadium choroby alkoholowej. To jest konkretny syndrom powiązany z alkoholizmem . Nie pamiętam teraz nazwy.
          • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 22.09.23, 12:08
            Wyszukaj syndrom Otella.
            • karoliina9 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 24.09.23, 09:04
              Maskara czytałam ale to już jest jakaś skrajność .
              • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 24.09.23, 09:55
                Jaka skrajność? Normalna konsekwencja alkoholizmu po wielu latach. Myślisz, że to takie rzadkie? Już w 2 miejscach znalazłam, że niektóre badania podają, że występuje aż u 30% leczących się alkoholików: www.mp.pl/pacjent/psychiatria/uzaleznienia/81341,zaburzenia-psychiczne-wynikajace-z-picia-alkoholu
                • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 24.09.23, 10:02
                  I dodam, że alkohol wpływa na to jak mózg pracuje. Jest realnie toksyną, którą usuwa wątroba z organizmu stąd kac. Alkohol zmienia sposób w jaki funkcjonuje mózg, degeneruje go. Stąd takie konsekwencje u alkoholików jak zespół Otella. Zresztą nie tylko takie, alkoholicy mogą mieć wiele innych psychicznych problemów: psychozy, depresje, łatwiej zapadają na choroby właśnie przez wpływ alkoholu na mózg.
          • mircja Re: Nie dostalam nic od chłopaka 22.09.23, 12:56
            eriu napisała:

            > To żadna trauma tylko pitolenie. Traumy się nabywa albo w dzieciństwie albo w s
            > ytuacji zagrażającej życiu. Zdrada nie jest przyjemna, z tym się każdy zgodzi a
            > le jeśli kandydat na partnera nie odróżnia że jesteś inną osobą niż była to jes
            > t jego problem, który on powinien rozwiązać. A on zamiast problem rozwiązać prz
            > erzuca go na Ciebie i wmawia Ci, że ma „traumę”, więc jest biednym misiem które
            > mu należy się współczucie.
            >
            No właśnie. Poza tym jak ktoś ma traumę, to powinien iść do specjalisty się leczyć, a nie zatruwać życie ludziom ze swojego otoczenia.
            • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 23.09.23, 11:49
              To jest po prostu próba przejęcia kontroli nad drugą osobą i tyle pod płaszczykiem "była mnie skrzywdziła więc ja mam prawo Cię teraz kontrolowć.
        • mav.2000 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 22.09.23, 13:33
          Napisz co powiedział.
          • karoliina9 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 24.09.23, 09:06
            W sumie logiczne z tym tłumaczeniem. Mówił że byle go zdradzały i miał jakieś załamanie nerwowe.
            Ale co mam powiedzieć, o syndromie Otella? xD
            On mnie nigdy nie uderzył nie zachował się agresywnie
            • mircja Re: Nie dostalam nic od chłopaka 24.09.23, 11:49
              karoliina9 napisała:

              > W sumie logiczne z tym tłumaczeniem. Mówił że byle go zdradzały i miał jakieś z
              > ałamanie nerwowe.
              > Ale co mam powiedzieć, o syndromie Otella? xD
              > On mnie nigdy nie uderzył nie zachował się agresywnie
              Jeszcze raz - jeśli miał załamanie nerwowe, to powinien iść z tym do psychologa, żeby teraz nie zachowywać się w chory sposób. A że teraz nie uderzył - w tej chwili wie, że musi się hamować, żebyś go nie rzuciła na dobre.
              Poza tym, tak naprawdę nie wiesz, jak to dokładnie było z tą jego byłą dziewczyną, bo Twojemu chłopakowi nie można niestety ślepo wierzyć na słowo. A może ona zwyczajnie miała dość tego, że on ją nieodpowiednio traktował i postanowiła z nim zerwać i związać się z kimś innym, a on teraz opowiada o niej takie historie.
              Jak byłam młodsza, to próbował mnie poderwać pewien alkoholik mieszkający na moim osiedlu. Na szczęście, ja nie byłam nim zainteresowana. Pokazał mi kiedyś jakąś dziewczynę pracującą w sklepie - śliczna, delikatna, o subtelnej urodzie i skromnym wyglądzie. Oświadczył mi, że to jego była dziewczyna, która go zdradziła z Arabami, pracując jako prostytutka. W pierwszej chwili w to uwierzyłam (byłam bardzo młoda i naiwna), ale potem doszłam do wniosku, że on raczej kłamał - ta opowieść zupełnie mi do tej dziewczyny nie pasowała, a poza tym ona raczej by go nawet nie zechciała. Ludzie mający problem z alkoholem niestety często obwiniają innych ludzi o coś, co nie miało miejsca, bo pasuje im przedstawianie siebie jako ludzi skrzywdzonych. Dodatkowo przedstawiając siebie jako ofiary starają się ukryć to, że oni sami zachowywali się kiedyś w niewłaściwy sposób wobec innych ludzi.
            • enith Re: Nie dostalam nic od chłopaka 24.09.23, 16:17
              karoliina9 napisała:

              > W sumie logiczne z tym tłumaczeniem. Mówił że byle go zdradzały i miał jakieś załamanie nerwowe.

              Co jest logiczne w jego tłumaczeniu? Przecież nie ty go zdradziłaś i nie ty byłaś powodem jego załamania nerwowego. Jego przeszłość i związane z tym demony to jest JEGO odpowiedzialność, a nie twoja. Dajesz się wkręcać w jego manipulancką narrację, aż furczy. Ile ty masz lat, osiemnaście?

              > On mnie nigdy nie uderzył nie zachował się agresywnie.

              Tak, bo wszak wiadomo, że przemoc w związku to tylko bicie i to takie, że są siniaki. O przemocy psychologicznej, patologicznej zazdrości, manipulacji nie słyszałaś?

              Mogę ci napisać, że masz doskonałe zadatki na wpakowanie się w związek przemocowy. Kobieta pewna swojej wartości nie związałaby się z kimś takim, jak twój partner. W momencie, w którym połapałaby się, z kim ma do czynienia, byłoby tylko noga - dupa - drzwi dla pana. Pytanie, czemu ty tego nie robisz, choć masz wszystkie sygnały wskazujące, że to nie ma przyszłości.
              • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 24.09.23, 20:06
                Niestety dziewczyna ma zadatki z tego co pisze na związki przemocowe.

                Zamiast wydawać na jego wakacje wydaj na terapeutę dla siebie. Bo jak zostaniesz z nim to mnie to wcale nie zdziwi jak ten typ będzie Waszym dzieciom opowiadał jak to mama sypia z innymi.
              • karoliina9 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 24.09.23, 21:25
                Może dlatego że od żadnego mężczyzny w życiu nie dostałam miłości, czułości it'd a on mnie obdarzył uczuciem, czułam się bezpiecznie z nim i dobrze. Nie można powiedzieć że jest 100% zły przecież. Może macie rację ale ja też nie wiem jak się wyplątać z takiego związku tym bardziej jeśli mam uczucia. I to też jest człowiek, który ma uczucia
                • mircja Re: Nie dostalam nic od chłopaka 24.09.23, 21:55
                  Oprócz uczuć trzeba mieć jeszcze rozum, inaczej z udanego związku nici, dotyczy to was obojga. Inaczej możesz sobie schrzanić życie, które masz tylko jedno. I pamiętaj - jeśli on jest człowiekiem, który nie potrafi pomóc sam sobie, to Ty mu też nie pomożesz, tylko on Cię stopniowo ściągnie do dołu, i wtedy wasze uczucia będą się miały fatalnie.
                  A jeśli nie potrafisz sobie tego sama uporządkować, to już parę razy dostałaś radę - terapia dla DDA, na której masz szansę znaleźć pomoc w z Twoimi problemami w związkach.
                • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 24.09.23, 22:05
                  I niestety te powody, które podajesz to są powody, dla których ludzie zostają w złych związkach. To, że związek dany Ci nie służy nie oznacza, że człowiek jest z gruntu zły.

                  Tak jak pisze Mircja oprócz uczuć trzeba też patrzeć na związek racjonalnie: czy jest tam wzajemność, czy moje potrzeby są zaspokojone, czy jestem bezpieczna, czy nie jestem wykorzystywana w tym związku itp itd

                  Uczucia się wypalą w nieszczęśliwym związku albo zmienia w uczucia negatywne. Lepiej odejść kiedy widać, że związek nie rokuje.
            • horpyna4 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 24.09.23, 16:32
              Jak jeszcze raz posądzi Cię o zdradę, to daj mu takiego kopa w dupę, żeby się trzy razy nogami nakrył i powiedz, że nie zamierzasz być z gnojkiem, który uważa Cię za dziwkę. Bo on Ci przecież ubliża takimi posądzeniami, szanuj się dziewczyno.
              • taniarada Re: Nie dostalam nic od chłopaka 24.09.23, 18:37
                Hopcia Ty jesteś radykał w spódnicy .Lepiej niech go nie kopie bo jeszcze jej odda 😊
                • horpyna4 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 24.09.23, 19:37
                  Ale merytorycznie mam rację. Scena zazdrości oznacza, że gość dopuszcza możliwość zeszmacenia się partnerki i w ten sposób uwłacza jej godności.

                  Tylko mi nie piszcie, że nie ma miłości bez zazdrości. Jest i to jest właśnie prawdziwa miłość.
                  • taniarada Re: Nie dostalam nic od chłopaka 24.09.23, 23:34
                    horpyna4 napisała:

                    > Ale merytorycznie mam rację. Scena zazdrości oznacza, że gość dopuszcza możliwo
                    > ść zeszmacenia się partnerki i w ten sposób uwłacza jej godności.
                    >
                    > Tylko mi nie piszcie, że nie ma miłości bez zazdrości. Jest i to jest właśnie p
                    > rawdziwa miłość.
                    Święta racja .Co to za miłość gdzie nie ma zazdrości ,taka natura człowieka .
              • karoliina9 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 24.09.23, 21:17
                Ale on mnie nigdy o.zdrade nie oskarżył . Chodzi tylko że nie raz dziwne pytania zadaje że gdzies tam facet był. Szczerze to chyba nie byłam w związku gdzie facet nie był zazdrosny
                • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 24.09.23, 22:10
                  Dziewczyno, Ty byś musiała siedzieć w domu zamknięta i nie otwierać drzwi żeby gdzieś faceta nie było, bo mnóstwo listonoszy i kurierów to tez faceci. Jak facet nie ogarnia i zadaje dziwne pytania , że gdzieś idziesz / jesteś i tam jest facet to jest problem. Tym bardziej jak chce żebyś rzuciła całe swoje życie i zamieszkała z nim w obcym kraju a on Cię będzie utrzymywał. Przecież to jest dokładnie propozycja przejęcia kontroli nad Tobą i odcięcia od kontaktu z większością mężczyzn tylko w ukrytej formie. Tak się właśnie zaczynają przemocowe związki. To jest klasyka gatunku. Potem zacznie się przemoc psychiczna a potem przemoc fizyczna. Zadzwoń do jakiej chcesz fundacji zajmującej się pomocą kobietom i spytaj.
                  • karoliina9 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 25.09.23, 01:40
                    Nigdzie się nie będę przeprowadzać, tym bardziej że milionerem on nie jest i jego propozycję są nierealne.
                    Dzieki Bogu jestem obrażona natura introwertyczna i nie lubię mieszkać z nikim, najlepiej sama. A broń boze z facetem.
                    Za każdym razem gdy z kimś mieszkam mam lęki i nie mogę spać, jeść itd.
                    Nie wiem co będzie dalej, rzeczywiście widzę te wszystkie wady i rozumiem a z drugiej strony widzę też dobre rzeczy, czuje że go kocham i to jest z tego wszystkiego najgorsze. Gdyby to było takie proste
    • friend_of_women Re: Nie dostalam nic od chłopaka 21.09.23, 12:08
      Historia jak wiele takich na forach, ale zasada zawsze jest jedna, jeśli przed są kłopoty, to po jeszcze większe. Sprawdza się w większości przypadków ;)
    • mav.2000 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 25.09.23, 14:15
      Mam wrażenie, że oczekujesz, że ktoś Ci napisze, że Ciebie popiera.
      Nie chcesz przyjąć do akceptacji tego co Ci każdy tu pisze.
      • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 25.09.23, 14:19
        Dziewczyna oczekuje poparcia „dla uczucia”. Tylko, że samo uczucie to nie wszystko. Uczucie minie. Na samym uczuciu się związku zbudować nie da. Niestety ale to jest prawda. Związki wymagają pracy, wysiłku, dobrych podstaw. Przy braku dobrych podstaw samo uczucie może przynieść cierpienie. Dlatego lepiej pocierpieć chwilę aż przejdzie niż cierpieć latami w takim związku.
        • karoliina9 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 25.09.23, 16:51
          Nie o to chodzi, ale co mam zrobić ? Powiedzieć chłopie wywier...alaj?
          Tak bez powodu ?
          Chodzi o to że taki czlowiek też ma emocje Chiny nie wiem jaki zły był i boje się go zranić czy doprowadzić do jakiejś tragedii też można bawiąc się uczuciami . Zwłaszcza ze on zawsze mnie wspieral emocjonalnie i w gorsze dni z moją depresja, bronił i stawał za mną. Też łatwo to wszystko wan pisać a ja się w nim zakochałam, ja go zaczepiłam,później to wszystko się okazało że jest alkoholikiem
          • kochamzapachfrezji Re: Nie dostalam nic od chłopaka 25.09.23, 17:35
            Namów go na leczenie. Tolerancja dla czyjegoś alkoholizmu to nie miłość. Zależy Ci na jego zdrowiu to mu pomóż, nawet, gdybyście mieli się rozstać.
            • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 25.09.23, 18:11
              To nie jest jej odpowiedzialność żeby go namawiać na leczenie. Alkoholik musi sam chcieć podjąć leczenie.

              Taka misja żeby namówić na leczenie i ratowanie alkoholika ma swoją nazwę: współuzależnienie.
              • mircja Re: Nie dostalam nic od chłopaka 25.09.23, 18:30
                eriu napisała:

                > To nie jest jej odpowiedzialność żeby go namawiać na leczenie. Alkoholik musi s
                > am chcieć podjąć leczenie.
                >
                > Taka misja żeby namówić na leczenie i ratowanie alkoholika ma swoją nazwę: wsp
                > ółuzależnienie.
                >
                No tak, masz rację. Leczyć on się powinien dla własnego dobra. Można mu powiedzieć, że powinien się leczyć, ale bez późniejszego brania na siebie jakiejkolwiek odpowiedzialności za jego sytuację.
            • mircja Re: Nie dostalam nic od chłopaka 25.09.23, 18:22
              kochamzapachfrezji napisała:

              > Namów go na leczenie. Tolerancja dla czyjegoś alkoholizmu to nie miłość. Zależy
              > Ci na jego zdrowiu to mu pomóż, nawet, gdybyście mieli się rozstać.

              Zgadzam się, tylko zamiast "pomóż" bym napisała "spróbuj pomóc", bo to się dopiero okaże, czy on w ogóle ma wolę, żeby się leczyć, a bez tego nic z leczenia nie wyjdzie. No i oczywiście nie daj się nabrać na gadanie, że on się będzie leczył, jak się do niego przeprowadzisz, bo to będą tylko puste obiecanki.
              Kiedyś czytałam o tym, jak psycholog pracujący z kobietą, która próbowała się wyplątać z nieudanego małżeństwa z alkoholikiem tłumaczył jej: tak, on panią kocha, ale problem w tym, że on alkohol kocha BARDZIEJ niż panią. Więc jeśli nie chcesz z nim od razu zrywać, to lepiej dla własnego bezpieczeństwa się upewnij, czy on tak naprawdę bardziej kocha alkohol, czy Ciebie. Bo u pijącego alkoholika ta miłość do alkoholu zazwyczaj z czasem jeszcze wzrasta, a miłość do kobiety wprost przeciwnie. Jeśli dla dobra waszego związku on nie będzie chciał się wyleczyć, to będzie znaczyło, że to jednak alkohol jest jego największą miłością, a nie Ty.
              • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 27.09.23, 16:50
                Ale jak konkretnie ta próba pomocy ma wyglądać? Jedyne co ona może zrobić to mu powiedzieć, że jej zdaniem on ma problem z alkoholem i dać namiary na najbliższe miejsce leczenia. I on zapewne zaprzeczy i się pokłócą. To jest wyparcie, stały repertuar u alkoholika. To on ma chcieć nie pic, to on ma chcieć się leczyć, to on ma w każdej chwili wybierać decyzje o życiu w trzeźwości.

                „Pomoc alkoholikowi” to jak decydować się zjeść za kogoś posiłek.
                • mircja Re: Nie dostalam nic od chłopaka 27.09.23, 17:14
                  No więc właśnie, powinna mu powiedzieć, że on powinien się leczyć, jeśli chce mieć jakąś sensowną przyszłość (co akurat jest prawdą), przy czym bynajmniej nie musi mu obiecywać, że to akurat na pewno będzie przyszłość z nią. A jak on zareaguje tak, jak piszesz, to najlepszą możliwą pomocą by było zerwanie związku z nim - sporo alkoholików nie podjęło leczenia, dopóki kobieta przy nich trwała, natomiast dopiero jak zostali sami, to zrozumieli do jakiej sytuacji doprowadził ich nałóg i zaczęli się leczyć. Na pewno nie powinna przy nim trwać, gdyby się okazało, że on nie ma woli, żeby się leczyć.
                • mircja Re: Nie dostalam nic od chłopaka 27.09.23, 17:20
                  eriu napisała:


                  > „Pomoc alkoholikowi” to jak decydować się zjeść za kogoś posiłek.
                  >
                  No więc "próbą pomocy" może być coś w rodzaju zasugerowania zjedzenia posiłku dla dobra tego, kto wcześniej go nie zjadł, natomiast potem już albo on będzie sam jadł, albo dajemy sobie z nim spokój.
                  • mircja Re: Nie dostalam nic od chłopaka 27.09.23, 17:25
                    mircja napisała:

                    > eriu napisała:
                    >
                    >
                    > > „Pomoc alkoholikowi” to jak decydować się zjeść za kogoś posiłek.
                    > >
                    > No więc "próbą pomocy" może być coś w rodzaju zasugerowania zjedzenia posiłku d
                    > la dobra tego, kto wcześniej go nie zjadł, natomiast potem już albo on będzie s
                    > am jadł, albo dajemy sobie z nim spokój.
                    To znaczy chodziło mi o zasugerowanie, żeby posiłek zjadła ta osoba, która go potrzebuje, bo napisałam trochę niejasno.
                    • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 27.09.23, 23:02
                      Tylko to będzie zdrowe jeśli robisz raz tę sugestię, patrzysz na reakcję i wyciągasz wnioski. Bo ciągle namawianie to przejmowanie odpowiedzialności.
                      • mircja Re: Nie dostalam nic od chłopaka 27.09.23, 23:36
                        No też tak to widzę. Raz poważnie porozmawiać, a potem jeśli nie widać prawidłowej reakcji, to uznać że nie ma sensu dalej tego ciągnąć. Żadnego ciągłego namawiania. To alkoholik ma raz podjąć decyzję o leczeniu i od tej pory sam się pilnować i pracować nad sobą, tak żeby było widać efekt leczenia.
                        • karoliina9 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 28.09.23, 04:22
                          Tak właśnie zrobię.
                          Ale nie będę się wysilać nie mam siły na pomaganie, ja nie z Caritasu, zresztą sama mam depresję, dużo pracy i inne rzeczy na głowie . Niech sam coś od siebie pokaże że mu zalezy albo zrobi. Albo niech przestanie pić
                          Szczerze na początku tego myślałam że takie picie parę razy w tygodniu jest ok i sama z nim czasem piłam ale później zauważyłam że on wgl nie wytrzymuje bez alkoholu ,
                          więc ma gruby problem. Sam mnie też namawiał do picia
                          • mircja Re: Nie dostalam nic od chłopaka 28.09.23, 12:16
                            No faktycznie nieciekawie wygląda to, co piszesz o swoim chłopaku. Dobrze, że masz chociaż dobrą pracę i że dbasz o nią. Nie pozwól sobie tego zabrać. I nie wstydź się poszukać dla siebie terapii, to naturalne w sytuacji osoby, która jest DDA i w dodatku ma depresję.
                            • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 28.09.23, 12:33
                              Terapia DDA realnie w dłuższej perspektywie powinna pomóc z depresją prawdopodobnie. Przeżycia wyniesione z domu, stres wytworzony z powodu sytuacji domowej, wytworzone schematy z tego powodu, one są trudne po prostu i stresujące kiedy się styka z ludźmi, którzy nie mają takich przeżyć i "nie gra" między ludźmi z tego powodu bo reakcje są inne a są inne, bo programy wyniesione z domu są inne a może to rzutować na życie człowieka i jest obciążające.
                            • karoliina9 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 28.09.23, 20:03
                              Dziekuje za wasze odpowiedzi. Lepiej czasem zapytac obcych ludzi żeby nabrać innej perspektywy .
                              Co do psychoterapeuty to żadnemu nie ufam uważam że jest to zwykle naciąganie ludzi na kasę. Byłam raz 300 zł wyrzucone w błoto. Koleś doradził mi sprzedać wszystko i wyjechać do Tajlandii xD nigdy nie lubiłam psychologów, od czasów szkolnych. Wątpię żeby jakikolwiek psychoterapeuta był w stanie pomóc. Człowiek sam sobie musi pomoc. Ja mam depresję z powodów hormonalnych, również genetycznych więc nie wiele gadanie może zrobic
                              • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 28.09.23, 21:07
                                Przede wszystkim ktoś kto jest po odpowiedniej szkole terapii i superwizji i pracuje etycznie nigdy by takiej rady nie udzielił, bo nie może. Zawód terapeuty w Polsce jest nieregulowany niestety i dlatego pracują w nim osoby, które nie powinny także mówiące klientom jak mają żyć.

                                A prawdopodobnie nie lubiłaś psychologów, bo mogli poruszać i krążyć wokół niewygodnych tematów rodzinnych. To naturalne, ze sprawiało Ci to dyskomfort, bo jako dziecko pewnie czułaś, że nie powinnaś zdradzać sekretów rodzinnych, bo tak chronisz rodzinę.
                                • taniarada Re: Nie dostalam nic od chłopaka 29.09.23, 00:07
                                  Rady i porady ,a życie się toczy swoimi torami .Przecież to nie pierwszy przypadek że psycholog nie pomógł .
                                  • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 29.09.23, 00:17
                                    Nawet świetny terapeuta nie pomoże jak osoba jest niegotowa i nie chce ruszyć pewnych tematów. Tu nie ma cudów i efektów jak u manikiurzystki.
                                    • taniarada Re: Nie dostalam nic od chłopaka 29.09.23, 06:10
                                      A jak ktoś nie chce to po co zmuszać .Jego wybór jego życie .Jedynie że później można żałować że się nie skorzystało.
          • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 25.09.23, 18:18
            Czyli nigdy go nie możesz zostawić, bo on ma emocje, które Ty możesz zranić? I będziesz brnąc w związek z alkoholikiem żeby jego uczuć nie zranić?

            Dziewczyno Ty nie potrzebujesz forum tylko terapeuty i to pilnie. Jeśli ktoś z Twojej rodziny. GL alkoholikiem (mama lub tata, może dziadek) zgłoś się do centrum uzależnień na terapię DDA, bo masz objawy i nie ułożysz sobie życia związkowego póki tego nie przepracujesz. A jesteś teraz na naprawdę niebezpiecznej i trudnej drodze jeśli nie chcesz odejść od alkoholika żeby „go nie zranić”.
            • mircja Re: Nie dostalam nic od chłopaka 25.09.23, 18:25
              eriu napisała:

              > Czyli nigdy go nie możesz zostawić, bo on ma emocje, które Ty możesz zranić? I
              > będziesz brnąc w związek z alkoholikiem żeby jego uczuć nie zranić?
              >
              > Dziewczyno Ty nie potrzebujesz forum tylko terapeuty i to pilnie. Jeśli ktoś z
              > Twojej rodziny. GL alkoholikiem (mama lub tata, może dziadek) zgłoś się do cent
              > rum uzależnień na terapię DDA, bo masz objawy i nie ułożysz sobie życia związko
              > wego póki tego nie przepracujesz. A jesteś teraz na naprawdę niebezpiecznej i t
              > rudnej drodze jeśli nie chcesz odejść od alkoholika żeby „go nie zranić”.
              >
              Z tym też się jak najbardziej zgadzam, oboje potrzebujecie terapii, o czym już zresztą pisałam.
            • karoliina9 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 26.09.23, 02:57
              Tata był alkoholikiem, zmarł na raka wątroby. Co prawda nie upijał się do nieprzytomności , pił tylko parę razy w tygodniu .
              Również był genetycznie obciążony rakiem . Nigdy też nie był agresywny itd ale jakoś pewnie to na mnie wpłynęło że jako dziecko widziałam jak ojciec wraca najebany do domu a mama krzyczy i awanturuje się z nim żeby przestał pić. I tak co weekend.

              Nie chce żadnych związków więcej w życiu samej mi zawsze było najlepiej, co związek to zawsze jakis problem a naprawdę zadko kto mi się podoba, 1 osoba na 20 lat .
              • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 26.09.23, 14:50
                I nie widzisz podobieństwa do aktualnego chłopaka? "pije tylko kilka razy w tygodniu", "dobry chłopak", "Nie bije". Przecież to jest kalka z Twojego ojca! Póki nie pójdziesz na terapię to będziesz taką kalkę zawsze wybierać podświadomie: choćby Ci dano do wyboru 19 super fajnych i ogarniętych chłopaków i 1 alkoholika to zawsze tego alkoholika wybierzesz, bo to jest to co znasz i co uznajesz za znane i bezpieczne w podświadomy sposób. Dlatego właśnie pisałaś, że to pierwszy czy jedyny facet, z którym się tak dobrze czułaś. Bo to właśnie z nim powtarzasz schemat z domu. I teraz lecisz na autopilocie domowych żeby wchodzić głębiej w ten związek.
                • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 26.09.23, 14:58
                  I dodam tak: możemy się buntować, możemy zaprzeczać itp itd ale taka jest prawda. Zrób sobie ogromny prezent i zgłoś się do Centrum Terapii uzależnień jako DDA czyli Dorosłe Dziecko Alkoholików, przejdź przez terapię, bo ona będzie dla Ciebie za darmo i wtedy dopiero myśl o związkach. Zobaczysz, że to Ci życie odmieni na lepsze. A jak nie zechcesz nadal wchodzić w związki to ok. Możesz mieć fajne życie bez związku romantycznego. Ale będziesz o sobie dużo lepiej myśleć po takiej terapii.
          • mircja Re: Nie dostalam nic od chłopaka 25.09.23, 18:56
            karoliina9 napisała:

            > Nie o to chodzi, ale co mam zrobić ? Powiedzieć chłopie wywier...alaj?
            > Tak bez powodu ?
            No a gdybyś jednak kiedyś postanowiła się z nim rozstać, to póki co jest wystarczająco dużo powodów do powiedzenia mu "nasz związek nie ma przyszłości i dlatego trzeba go zakończyć".
            Wielu ludzi tak robi, ja też kiedyś zostałam podobnie potraktowana, nie było mi łatwo, ale jakoś z czasem to przebolałam i doskonale rozumiem, że to jest słuszne podejście.
            • karoliina9 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 26.09.23, 03:04
              Kiedyś byłam w toksycznym związku ale bardzo krótko. Koleżanki kazaly mi z nim zerwać i napisać smsa (było to w liceum ) ja 18 lat on 30. Do tego jeszcze przypilnowały żebym to zrobiła . On później za mną chodził i mnie straszył jakimiś klątwami i wyśmiewał . Facet naprawdę był niebezpieczny i miał nie równo pod sufitem, był agresywny. one go już dobrze znały z opowieści id znajomych. Ale zrobił coś bardzo złego dlatego był powód żeby z nim zerwać .

              Tutaj jest totalna odwrotność jeśli chodzi o jego zachowanie. Jest dla mnie bardzo dobry jak nikt nigdy nie był jeśli chodzi o uczucia . Jesteśmy też bardzo podobni z charakteru i dlatego jest też to dla mnie ciężkie
              Chciałabym mu dać szansę żeby się zmienil
              • taniarada Re: Nie dostalam nic od chłopaka 26.09.23, 08:21
                Daj mu szansę i go sobie wychowaj .Bo raczej próżne jest tu pisanie o wszystkim i o niczym .Kobiety mają taką tajemną broń .Wiec z niej skorzystaj .Pozdrówka .
                • eriu Re: Nie dostalam nic od chłopaka 26.09.23, 14:54
                  Taniarada weź daj spokój dziewczynie. Jak ona ma wychować alkoholika? Przecież Ty radzisz DDA żeby przejęła odpowiedzialność za partnera - kolejnego alkoholika w jej zyciu, tym razem za dorosłego faceta. Namawiasz ją na ogromny dramat współuzaleznienia, który jej zniszczy kompletnie życie. Weź naprawdę skończ z takimi radami.
    • mav.2000 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 26.09.23, 11:07
      Jak chcesz dać mu szansę, to najpierw niech weźmie się za leczenie AA, pokaże, że to przynosi efekty, bo z leczeniem jak nauką, uczyłem się, ale nie nauczyłem się, niech idzie do pracy i wtedy związek, bo póki co opiera się na szantażu emocjonalnym a nie na uczuciach.
      Jest mu z Tobą dobrze, to po co ma to zmieniać. Jest z kimś, ten ktoś nie wymaga kasy bo ją ma, za to ja ma ochotę, to ma Twoje ciało do dyspozycji. Super układ, tylko gdzie Ty w nim jesteś, bo ja Ciebie, wbrew Twoim twierdzeniom nie widzę'
    • j-k myslimy, ze jak jest dobrze. 01.10.23, 02:06
      i chocby za restauracje placi - to wystarczy.

      no - jakis srebrny lancuszek moglby Ci kupic.
      • karoliina9 Re: myslimy, ze jak jest dobrze. 03.10.23, 04:09
        No właśnie mógłby. Zbyt wiele nie wymagam . Chciałabym widzieć że się stara
        • enith Re: myslimy, ze jak jest dobrze. 03.10.23, 05:34
          Ale się nie stara. Jesteście ze sobą rok, na tym etapie związkowo powinniście szybować, te początki to jest okres, gdy właśnie najbardziej się staramy zrobić na drugiej stronie jak najlepsze wrażenie. A u was jak jest? Niefajnie, z tendencją do jeszcze gorzej (bo dochodzi jego picie, próby kontroli i chora zazdrość). Z ręką na sercu powiedz: naprawdę chcesz to ciągnąć? Naprawdę uważasz, że ten człowiek rokuje jako partner na wiele lat? Bo nie wierzę, że trwasz w tej parodii związku, bo nie chcesz panu serduszka złamać rozstaniem. A jeśli to faktycznie prawdziwy powód, to tym bardziej powinnaś odbyć terapię. Bycie z kimś z litości i wbrew rozsądkowi, to chyba jedna z najgorszych motywacji do ciągnięcia beznadziejnego związku.
          • karoliina9 Re: myslimy, ze jak jest dobrze. 04.10.23, 07:20
            Nie jest niefajnie, mieliśmy naprawdę piękne momenty i z nikim nigdy takich nie miałam, dużo mi pokazał, starał się (nie finansowo) ale w innych kwestiach, wspiera, właściwie przy nim nie muszę nic robić bo gotuje, sprząta, nosi mi rzeczy chociaż prosiłam że chce sama nieść to mi nie pozwala . To picie fakt jest źle i mnie przeraża, do tego aż sama zaczęłam pić ale nie przez niego tylko pracę, drinka, dwa dziennie jak pracuje. Ja mogę przestać ale wiem że tacy alkoholicy zostają na zawszę alkoholikami .
            Nie wiem czy ten związek rokuje, wszystko zależy w tym momencie od niego, ja już nie będę nic się starac . Czy zmieni pracę , czy będzie chciał inaczej żyć, czy pokaże mi że mu zależy czy po prostu jest mu ze mną wygodnie.
            Ja mam do niego uczucia i nie potrafię chyba narazie wyobrazić sobie dnia bez rozmowy z nim. Na początku wgl z nim nie chciałam związku tylko "otwarta" relacje albo po prostu fwb ale on chciał być ze mną i te opcje bardzo mu się nie podobały a moja propozycja go urazila
    • mav.2000 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 03.10.23, 12:21
      Powiedziałaś mu, że byłaś u ginekologa - młodego faceta?
      • karoliina9 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 04.10.23, 07:22
        Nie ale szczerze sama bym do takiego nie poszła xD więc on by nawet nie uwierzył.
        Do masażysty faceta idę i powiem mu o tym ciekawa jestem jak zareaguje 😂
        • mav.2000 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 09.10.23, 14:12
          i jak poszłaś do tego masażysty?
          • karoliina9 Re: Nie dostalam nic od chłopaka 11.10.23, 05:36
            Tak byłam, chłopak nic na to nie mówił. Tylko pytał ogólnie że sam nigdy nie był i jak to wygląda czy nago czy jak , tylko był ciekawy .

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka