otryt
20.10.14, 10:35
"Nie istnieje żadna podstawa, by upodabniać lub stwierdzić analogie, nawet odległe, między związkami homoseksualnymi a Bożym planem wobec małżeństwa i rodziny".
www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1262560,Synod-biskupow-w-Watykanie-nie-mozna-zrownywac-zwiazkow-homoseksualnych-z-malzenstwami
No i synod skończył obrady. Jestem zachwycony genialnością i zwięzłością przyjętego w dokumencie "Relatio Finalis" stanowiska Kościoła wobec związków homoseksualnych. Z powyższego sformułowania o braku żadnych, nawet odległych analogii wynikają bardzo poważne konsekwencje, gdy rozłożymy to zdanie na czynniki pierwsze.
Możemy wypisać główne cechy małżeństwa, do czego są powołani małżonkowie, czym ono jest w zamyśle Boga i wypisać długą listę, począwszy od powołania do życia i wychowanie dzieci, a następnie stwierdzić z całą pewnością, że związki homoseksualne na pewno tym nie są. To bardzo mocne stwierdzenie, mocniejsze niż do tej pory.
Jestem zachwycony mądrością papieża Franciszka i jestem pewien, że na pewno kierując łodzią piotrową Kościoła, nie zboczy z wyznaczonego przez Boga kursu, na co w swojej kompletnej nieznajomości Kościoła liczyli jego przeciwnicy. Chwała Panu!