andrzej585858
14.01.16, 12:18
Trudno jest wchodzić na forum znajdujące się na portalu GW mając świadomość że tym samym w jakiś sposób dotuje się działalność wydawnictwa które w chwili obecnej zajmuje się walką o demokrację. Wszystko byłoby pięknie, gdyby ta walka coraz bardziej nie upodabniałaby się do tej toczonej w epoce realnego socjalizmu. Wtedy nazywało się to „walka o pokój” a była ona tak intensywna że wyglądało na to iż w wyniku tej walki nie pozostanie kamień na kamieniu. Podobnie jest i teraz – walka o demokrację jest tak zażarta, że w ogóle nie bierze się pod uwagę jednego drobnego faktu. Ano takiego, że nie wolno uzurpować sobie poglądu na jedynie słuszny model demokracji.
Co jest najbardziej istotne w tej walce – otóż pewne sformułowanie - „wartości europejskie” bedące podstawą demokracji o która toczy się tak zacięta walka. Pozostaje odpowiedź na pytanie jakie to są te „wartości europejskie” na jakim fundamencie i w oparciu o jaki system wartości zostały one zbudowane?
W encyklice
Centesimus annos papież św. JP II przypomina podstawową prawdę o której twórcy zwolennicy demokracji lansowanej przez lewicę liberalną i jednocześnie gorliwi obrońcy 'wartości europejskich” chyba zapomnieli :
„Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm” - p.46
Niestety, w zdecydowanej większości twórcy systemu tzw. „wartości europejskich” kwestionują system wartości oparty na etyce chrzescijańskiej, będącej fundamentem na ktorym zbudowana została cywilizacja zachodnia. Co natomiast oferują w zamian? - wolność oczywiście, tylko że jest to wolność pojmowana jako system w mysl którego praktycznie kazdy sam dla siebie ustanawia moralność. W sumie zmierza to do tego że budowany na tej zasadzie system norm prawnych nie ma odniesienia do żadnego obiektywnego żródła prawa. Tworzy się system wartości oraz norm w ktorym twórca tych norm jest zarazem jego ostatecznym interpretatorem. Mozna więc powiedziec że buduje się w ten sposób nową quasi-religię.
Z tym właśnie zjawiskiem mamy w chwili obecnej do czynienia, z tworzeniem swoistego alternatywnego kodeksu etycznego. Niech przykladem tego jak interpretuje się w tym systemie Deklarację Praw Czlowieka, będzie chociażby głosna sprawa A. Tysiąc. Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Czlowieka w dobitny sposob pokazuje jak interpretuje się prawa człowieka. Wyraźnie to przedstawił jeden z sędziów F. Borrego który złożył w tej sprawie zdanie odrebne tak pisząc:
„Wszystkie ludzkie istoty rodzą się wolne i równe w godności i prawach. Dzisiaj Trybunał zdecydował, że istota ludzka urodziła się ze względu na naruszenie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Zgodnie z tym rozumowaniem, jest w Polsce dziecko, które obecnie ma sześć lat, którego prawo do urodzenia jest w sprzeczności z Konwencją. Nigdy nie sądziłem, że Konwencja mogłaby zajść tak daleko i uważam, że to przerażające”.
To jest przerażające. W podobny sposób władze Unii Europejskiej zbudowały system prawny okreslony jako Karta Praw Podstawowych. Trzeba stwierdzić że u podstaw tego projektu mającego być drogowskazem dla przyszłych pokoleń nie stoi nic, co do tej pory okreslało i konstytuowało cywilizacje europejską. Nie ma w niej odniesień do Boga i dziedzictwa chrześcijańskiego. Jak to okreslił filozof E. Resta: „Ani Bóg, ani naród, ani natura, ani historia, ani zadna inna wartość o charakterze wyższym nie legły u podstaw tego projektu”. Dobitnie to pokazuje że negując istnienie obiektywnej prawdy, tworzy świat w którym wszystko jest płynne, nic nie jest pewne, a wszystkie normy są w gruncie rzeczy sprawą umowną. Pozwala to na dokonanie odwrócenia tradycyjnej hierarchii wartości. System tzw. „wartości europejskich” stworzony przez liberalizm lewicowy uwalnia więc czlowieka od więzow wspólnotowych, od przeszlosci oraz tradycji która do tej pory go kształtowała. Najwazniejsze jest indywidualne szczęście czlowieka sprowadzone do poziomu przyjemności. Obraz jaki wyłania się z tego chaosu jest przerazający.
Możesz zyć jak chcesz, nikt się nie będzie do tego wtrącał i sam musisz zbierać tego owoce. Ból i cierpienie zostają wyrzucone poza obszar zainteresowania społecznego. Środkiem zaradczym podniesionym do rangi praw człowieka staje się właśnie aborcja i eutanazja. Najciekawsze jest to że to czym tak bardzo szczyci się Unia Europejska czyli Karta Praw Podstawowych w ogóle nie definiuje podstawowej komórki społecznej jaką jest rodzina!! Rodzina staje się miejscem eksperymentów socjologicznych. A wszystko to w zgodzie z naczelną zasadą która pojawiła się w epoce Oświecenia: - „Rozpal namiętnosci, a będziesz kontrolował ludzi”. Powyższa doktryna politycznej kontroli doskonalona przez 200 lat w chwili obecnej jest stała się podstawą systemu „wartości europejskich”.
Jeżeli wydaje się nam że to co jest nam przedstawiane jako prawo do wolności i tolerancji pozwala nam na rzeczywistą wolność to jest to tylko złudzenie. Oto, co pisze guru lewicowej myśli Z. Bauman:
„Ludziom należy zatem powiedzieć, jakie są ich
prawdziwe interesy; jeśli nie słuchają lub nie chcą usłyszeć, należy ich
zmusić by zachowywali się tak, jak tego wymaga ich prawdziwy interes (…

Rozum jest powszechnym ludzkim dobrodziejstwem, jednak podobnie jak w innych przypadkach, także w sferze dostępu do rozumu jedni są
<równiejsi> od innych. „ - Z. Bauman, "Etyka ponowoczesna”, s.7.