verdana
20.10.04, 22:23
Wybaczcie, że temat kontrowersyjny. Naprawdę, nie piszę dla prowokacji (może
odrobinę) ale z ciekawości. Pytanie do katolików. Kosciół potępia
antykoncepcję - nie rozumiem, ale to nie moja sprawa. Potepia aborcję - mogę
się nie zgodzić, ale całkowicie rozumiem. Natomiast nie rozumiem, dlaczego
stosowanie antykoncepcji ma prowadzić do aborcji - mnie te zagadnienia wydają
się kompletnie rozłączne. Jesli stosuje się metody naturalne, to przecież też
po to, aby uniknąć poczęcia, a więc ewentualna ciąża nie będzie ani chciana,
ani planowana. Dokładnie tak samo w przypadku antykoncepcji. Jeśli przyjmuje
się - a tak uczą zwolennicy tej metody - że NPR jest niemal pewną metodą, a
wiec stosując ja rodzice sa zabezpieczeni przed ciążą, to dlaczego oni
mieliby zaakceptować ciążę, a pozostali dokonać aborcji? Nie widze w tym
żadnej logiki, pomijając fakt, że ci co stosują NPR są częściej wierzący, niz
ci co stosują "sztuczną" antykoncepcję, ale to jest zupełnie inna kwestia.