Wątek poważny - niepoważny

[esi1]

"Stojąc przed lustrem
pękam ze śmiechu
z samej siebie.
To bardzo poważne zajęcie.

Ustawia mnie w należytej pozycji
wobec lustra
i wobec drogi mlecznej."

Ten wiersz uświadomił mi, jak często traktujemy siebie zbyt poważnie, a przecież czym jesteśmy?
Jak nabrać dystansu do samej siebie? Spuścić trochę powietrza? Jak wyluzować na codzień?

[glupiakazia]

Ja mam na ten użytek swój nick

Marysiu witaj!!!! n/t

[sion2]

[pysio8]

[mamalgosia]

ledwo wróciła, już tu pisze. To jest skandal, jak niektórzy się nudzą w pracy

[glupiakazia]

mamalgosia napisała:

To jest skandal, jak niektórzy się nudzą w pracy


nudzą sie w pracy, po to by inni nie nudzili się w domu i mieli co czytać

[mader1]

dobrze,że się nudzi, może cos na tym skorzystamy

[mamalgosia]

Po pierwsze primo: w domu się niektórzy nie nudzą Po drugie primo : nawet gdyby
niektórzy mieli multum zajęć, to i tak by je odłozyli choc na chwilkę by móc
niektóre rzeczy poczytac

[mader1]

Wierszyk, z którego zaśmiewała się moja Krysia ( ks. Twardowskiego)

Pewiem dziad
na własnych zębach siadł
nagle krzyknął przerażony
- Ktoś mnie ugryzł z tamtej strony !

Wtedy to będzie dopiero zabawa, jak zaczniemy siadać na własnych zębach !

[mamalgosia]

mi chyba niewiele brakuje. Od zawsze miałam słabe zęby, ciąże dopomogły i sypią
mi się dosłownie

[mama_kasia]

witaj w klubie

[pawlinka]

to się zrobił wątek "scerbaty"

[kulinka3]

Zaraz szczerbaty ))Jesteśmy sprawne inaczej mamy zwiększoną wydajność
oddechową a więc i lepsze dotlenienie mózgu!

[mama_kasia]

[pawlinka]

No wiem, wiem))...ale tak chciałam zabłysnąć w ostatki

[kulinka3]

No i błysnęłaś nam ....po zębach )))).

[pawlinka]

W porządku, poważnieję i nie dowcipkuję, Wielki Post się zaczął. Nie szczerzę
już mych także osłabionych zęborów (klub się rozrasta), tylko się grzecznie
uśmiecham.
Pozdrawiam!

[mader1]

)) no co ty ? )) z siebie zawsze można się pośmiać ))

[mader1]

Żeby z powrotem nie zrobiło się poważnie...
Przed snem, po modlitwie, po czytaniu bajeczek, po szeptaniu, mój synek zasypia
gładząc mnie po ręce. Przyznaję, że mi tez czasem oczy się od tego głaskania
zamkną. Mój mąż wczoraj dowiedział się, że głaskanie zwierząt obniża ciśnienie.
Wracam " z usypiania" naszego chłopaczka, a Mój Ukochany z łobuzerską miną
mówi " Już wiem dlaczego Munio musi Cię głaskać przed snem ! Bo wiesz,
wyczytałem....." )))) Ma farta, że mam poczucie humoru nie tylko co do
zębów )))

[pieskuba]

jeśli mogę się nieśmiało wtrącić, może nie do końca na temat... jadę ja sobie
kiedyś tramwajem i nagle słyszę, mały chłopczyk przejętym głosem zaczyna śpiewać -

'Jezu, Jezu nasz'

- i tu myślę sobie, bardzo pobożne dziecko jakieś, a dziecko kontynuuje -

'skąd igiełki masz'

zgłupiałam, ale tylko na moment

i tak oto ta piosenka religijno - zoologiczna połączyła w jedno rozważania o
niekompletnych zębach - bo one to zapewne były przyczyną niezupełnie poprawnej
dykcji malucha - i dawkę uroczego humoru. tylko czemu właśnie we środę popielcową...

pieskuba

[kulinka3]

Słuchałam dziś komentarza dotyczącego Ewangelii i rozbawił mnie serdecznie,
ponieważ podobne sceny przerabiam z moją córką na lekcjach muzyki.
Rzecz dzieje się na przesłuchaniu w szkole muzycznej.Dziewczynka gra koncert i
gdy kończy nauczycielka komentuje- pani dziecko gra prawdziwie po
chrześcijańsku.Mama zdziwiona, pyta dlaczego po chrześcijańsku? Pani na to- bo
nie wie lewica, co czyni prawica i na odwrót.

[mader1]

" gdzie idziecie ?" - pyta nasze Maleństwo późnym wieczorem.
-Do Kościoła.
- Ej, noc jest - zaniepokoił się o swoje usypianie
- Melka z Tobą poleży. My idziemy na mszę. Jest Środa Popielcowa, ksiądz nam
posypie głowy popiołem
- Popiołem ? - wzdrygnął się świeżo wykąpany - popiołem ? - spojrzał w kierunku
krzyża na ścianie z miną " co ten Jezus wymyśla ? a potem wzdrygnął się-
- Ja nie lubię, jak Jezus każe sypać popiołem ! Lodziców !

Zwykle tak zabawnie zaczynają się nasze rozmowy teologiczne z synkiem )))Coś
nieodmiennie musi go zbulwersować.
Ta o poście też miała taki początek.

[pawlinka]

Kontemplacja ilustracji z Biblii dla dzieci. Krzyż.
"Kto Mu to zlobił?" - pyta Linka.
"No właśnie, kto? Jak ja bym ich spotkał, to .... to...tak bym na nich
nakrzyczał!!!"
"Dobze, Kalolku, nie płac juz"-głaszcze Lolka Linka.

[mader1]

Munio chciał jechać z wyprawą do Ziemi Świętej, tak się nabuzował.
Najtrudniej było mu zrozumieć, że to nie do końca stało się tak źle - bo Jezus
Zmartwychwstał. Jak to nie zył i żyje? Ciągle żyje? A ile ma lat? Postanowił Go
ochronic przed złym światem " To przywieźmy Go samochodem. Do nas. Pojedziemy z
psedskola".

[pawlinka]

Kruciata dziecięca...

Z ostatnich Świąt Wielkiej Nocy:
"Babciu, babciu!!! GRÓB JEST PUSTY!!! Sprawdziliśmy dokładnie"