stasi1
01.05.22, 11:44
Ognisko.
Wczoraj po raz pierwszy w tym roku rozpalilem ognisko. Ogólnie to ja odpowiadalem za opał i stan tego ogniska. Inni za obsadę i prowiant. Aby zebrać ten opał musialem ciągnąć gałęzie przez ulicę, chyba to było dość śmieszne.
Najgorzej że trafiłem na prawie bez alkoholowe piwo, jak kompot. Nie licząc mnie to na tym ognisku byly same panienki i kawalerowie.
Za to dzisiaj bo wczorajszym obżarstwie tylko banan i jogurt