taniarada 30.08.23, 20:14 Jak osoba w drugim mieście mieszka . Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
tapatik Re: Czy jest szansa na taki związek ? 30.08.23, 23:07 Fachowcy twierdzą, że związek na odległość może przetrwać, jeśli długość jest mniejsza niż odległość. A na serio - zależy. Jeśli obojgu zależy na sobie i to któreś z nich powinno przeprowadzić się. Na sąsiednim forum była para, gdzie on był z Warszawy, a ona z Krakowa. Dziewczyna przeniosła się do Warszawy. Napisz więcej o tej sytuacji. Odpowiedz Link
baenzai Re: Czy jest szansa na taki związek ? 31.08.23, 00:10 Myślę, że związek mieszkańca Gdańska z mieszkanką Sopotu może się udać. Ale już związek mieszkańca Szczecina z mieszkanką Zakopanego raczej nie. Odpowiedz Link
morojka Re: Czy jest szansa na taki związek ? 31.08.23, 08:03 Moim zdaniem wszystko zależy od tego czego ludzie oczekują od związku. Jeśli obojgu wystarczają spotkania weekendowe, to może się udać. Odpowiedz Link
stasi1 Re: Czy jest szansa na taki związek ? 31.08.23, 09:01 Może być spotkanie tygodniowe raz w miesiącu Odpowiedz Link
morojka Re: Czy jest szansa na taki związek ? 31.08.23, 18:49 stasi1 napisał: > Może być spotkanie tygodniowe raz w miesiącu Jeśli tylko obojgu to odpowiada to jak najbardziej. Odpowiedz Link
taniarada Re: Czy jest szansa na taki związek ? 31.08.23, 10:46 morojka napisała: > Moim zdaniem wszystko zależy od tego czego ludzie oczekują od związku. Jeśli ob > ojgu wystarczają spotkania weekendowe, to może się udać. To chciałem usłyszeć .W sumie zapewnienie o miłości można ciągle wysyłać 😊 Odpowiedz Link
morojka Re: Czy jest szansa na taki związek ? 31.08.23, 18:54 taniarada napisał: > morojka napisała: > > > Moim zdaniem wszystko zależy od tego czego ludzie oczekują od związku. Je > śli ob > > ojgu wystarczają spotkania weekendowe, to może się udać. > To chciałem usłyszeć .W sumie zapewnienie o miłości można ciągle wysyłać 😊 No można. Tyle że słowa znaczą mniej niż czyny i dla mnie to gesty są ważniejsze. Dlatego ja do związku na odległość się nie nadaje. Ale znam pary i to małżeńskie które tak funkcjonują latami. I jest im dobrze. Odpowiedz Link
taniarada Re: Czy jest szansa na taki związek ? 31.08.23, 23:16 "Dlatego ja do związku na odległość się nie nadaje. Ale znam pary i to małżeńskie które tak funkcjonują latami. I jest im dobrze. Ale to jest cudowna kobieta pełna miłości ,którą nie zawsze można mieć blisko .Jedynie praca nas dzieli i to jest ten ból . Odpowiedz Link
morojka Re: Czy jest szansa na taki związek ? 01.09.23, 09:21 Przecież pracę można zmienić. Odpowiedz Link
tapatik Re: Czy jest szansa na taki związek ? 05.09.23, 22:19 To zależy gdzie. W moim mieście z sensowną pracą jest ciężko. Odpowiedz Link
morojka Re: Czy jest szansa na taki związek ? 07.09.23, 21:51 Ja po przeprowadzce miałam problem ze znalezieniem pracy przez 1.5 roku. Z dużego rynku pracy wpadłam w mniejszy i było to dla mnie zaskoczenie, bo to było spore miasto. Odpowiedz Link
tapatik Re: Czy jest szansa na taki związek ? 01.09.23, 20:40 taniarada napisał: > morojka napisała: > > > Moim zdaniem wszystko zależy od tego czego ludzie oczekują od związku. Je > śli ob > > ojgu wystarczają spotkania weekendowe, to może się udać. > To chciałem usłyszeć .W sumie zapewnienie o miłości można ciągle wysyłać 😊 Czyli nie obchodzą cię nasze rozkminy, ale jedynie potwierdzenie twojego poglądu? Nieładnie. Odpowiedz Link
999karolina Re: Czy jest szansa na taki związek ? 31.08.23, 11:26 Jasne że może się udać i nawet być bardzo fajny i trwały. Gdy się ludzie spotykają raz na jakiś czas - np. na weekend albo jakiś wspólne wyjazd 1-2-tygodniowy, to odpada wiele problemów "zwyczajnych" związków osób mieszkających z sobą na stałe. Obie strony muszą jednak się starać, by wszystkie spotkania były atrakcyjne, bo dalekie dojazdy są męczące zajmują sporo czasu,, więc jeśli wkradnie się rutyna, to mogą się znudzić. Ale z drugiej strony - czy nie jest bez sensu myślenie, że jeśli związek, to musi być na długo lub wręcz do końca życia? Coś się zaczyna, coś się kończy. Odpowiedz Link
po-ranna-kawa Re: Czy jest szansa na taki związek ? 31.08.23, 16:10 To jest super układ, ale jednak raczej dla ludzi, którzy już są np. po rozwodzie, nie chcą już zakładać tzw. rodziny ze wspólnym mieszkaniem na co dzień, przyzwyczajać się do stałej obecności innej osoby. Ale jednak chcą mieć z kim pogadać o problemach, życiu czasem się spotkać, wyjechać. Czyli rodzaj kumplowania się z bonusem w postaci seksu. Bez tej całej napinki typowego związku To jednak wymaga dobrania się "duchowego" i jednak szczęścia. Bo znalezienie kumpla jest zdecydowanie trudniejsze niż znalezienie kochanki/kochanka. Odpowiedz Link
po-ranna-kawa Re: Czy jest szansa na taki związek ? 31.08.23, 16:14 999karolina napisała: > Ale z drugiej strony - czy nie jest bez sensu myślenie, że jeśli związek, to mu > si być na długo lub wręcz do końca życia? No właśnie to jest największy błąd, że ludzie kalkulują, kombinują - a że daleko itp. A co to ma za znaczenie? Jeśli są wspólne wibracje, to nie ma sensu myśleć, co będzie kiedyś. Wszystko się ułoży albo nie. Odpowiedz Link
taniarada Re: Czy jest szansa na taki związek ? 31.08.23, 23:18 po-ranna-kawa napisała: > 999karolina napisała: > > > Ale z drugiej strony - czy nie jest bez sensu myślenie, że jeśli związek, > to mu > > si być na długo lub wręcz do końca życia? > > No właśnie to jest największy błąd, że ludzie kalkulują, kombinują - a że dale > ko itp. > A co to ma za znaczenie? Jeśli są wspólne wibracje, to nie ma sensu myśleć, co > będzie kiedyś. > Wszystko się ułoży albo nie. Na ten czas żadne kalkulacje nie wchodzą .Więc chwilo trwaj . Odpowiedz Link
tapatik Re: Czy jest szansa na taki związek ? 31.08.23, 21:25 "czy nie jest bez sensu myślenie, że jeśli związek, to musi być na długo lub wręcz do końca życia?" Czyli wchodząc w związek od razu zakładasz, że po jakimś czasie rozstaniecie się? Odpowiedz Link
999karolina Re: Czy jest szansa na taki związek ? 01.09.23, 01:20 tapatik napisał: > Czyli wchodząc w związek od razu zakładasz, że po jakimś czasie rozstaniecie si > ę? > No właśnie nie! Chodziło o to, że nie ma sensu myśleć, czy na pewno coś się uda, jakie są przeszkody i czy one nie są zbyt duże. Nie ma sensu w ogóle o tym myśleć. Kalkulowanie jest dobre przy zaciąganiu kredytu w banku. Odpowiedz Link
taniarada Re: Czy jest szansa na taki związek ? 01.09.23, 11:27 999karolina napisała: > tapatik napisał: > > > Czyli wchodząc w związek od razu zakładasz, że po jakimś czasie rozstanie > cie si > > ę? > > > No właśnie nie! > Chodziło o to, że nie ma sensu myśleć, czy na pewno coś się uda, jakie są przes > zkody i czy one nie są zbyt duże. Nie ma sensu w ogóle o tym myśleć. Kalkulowan > ie jest dobre przy zaciąganiu kredytu w banku. Kalkulacja jest zbędna bo w życiu są tylko chwile . Więc trzeba się cieszyć nią jedynie . Odpowiedz Link
tapatik Re: Czy jest szansa na taki związek ? 01.09.23, 20:38 Przy moich pierwszych związkach uczuciowych za bardzo nie analizowałem, dawałem się ponieść fali. Myślę, że przez to przy niektórych miałem przerąbane, bo nie zauważałem "czerwonych flag". Obawiam się, że dziś stałem się bardziej wyrachowany. Odpowiedz Link
morojka Re: Czy jest szansa na taki związek ? 01.09.23, 22:05 Myślę że każdy kto ma za sobą jakieś nieudane związki, staje się w pewien sposób emocjonalnie wyrachowany. Ale czy to coś złego? Odpowiedz Link
po-ranna-kawa Re: Czy jest szansa na taki związek ? 02.09.23, 17:42 morojka napisała: > Myślę że każdy kto ma za sobą jakieś nieudane związki, staje się w pewien sposó > b emocjonalnie wyrachowany. Ale czy to coś złego? A ja myślę, że z wiekiem, po różnych przejściach, człowiek ma mniej napinki, większy luz, tolerancję i w ogóle wywalone na wiele spraw. Odpowiedz Link
morojka Re: Czy jest szansa na taki związek ? 03.09.23, 09:38 po-ranna-kawa napisała: > morojka napisała: > > A ja myślę, że z wiekiem, po różnych przejściach, człowiek ma mniej napinki, wi > ększy luz, tolerancję i w ogóle wywalone na wiele spraw. Ilu ludzi tyle doświadczeń i tyle sposobów na życie Odpowiedz Link
baenzai Re: Czy jest szansa na taki związek ? 05.09.23, 19:58 po-ranna-kawa napisała: > A ja myślę, że z wiekiem, po różnych przejściach, człowiek ma mniej napinki, wi > ększy luz, tolerancję i w ogóle wywalone na wiele spraw. To zależy o czym mowa. Na początku studiów mieszkałem w akademiku dzieląc łazienkę z 20 osobami. Obecnie sobie tego nie wyobrażam. Nawet mieszkanie z partnerką mogłoby być trochę uciążliwe i niekomfortowe. Z drugiej strony w pewnych kwestiach faktycznie jest większa wyjebka niż kiedyś. Z perspektywy czasu zabawne jest np. przejmowanie się ocenami w szkole albo tym, że jakiś debil coś tam nieprzyjemnego powiedział. Odpowiedz Link
kevinjohnmalcolm Re: Czy jest szansa na taki związek ? 05.09.23, 21:52 baenzai napisał: > . Z perspektywy czasu zabawne jest np. przejmowanie się ocenami w szkole Mało który uczeń przejmował się ocenami w szkole. Problemem byli jedynie rodzice dla których ocena niższa niż 6 była katastrofą, którą trzeba było naprawić siedząc nad danym przedmiotem popołudniami, wieczorami, nocami, weekendami i rezygnując z wszelkich spotkań z rówieśnikami. Odpowiedz Link
baenzai Re: Czy jest szansa na taki związek ? 05.09.23, 22:18 kevinjohnmalcolm napisał: > baenzai napisał: > > . Z perspektywy czasu zabawne jest np. przejmowanie się ocenami w szkole > > Mało który uczeń przejmował się ocenami w szkole. Ja akurat pamiętam, że po rozdaniu sprawdzianów ludzie wypytywali się nawzajem kto co dostał. Ponadto część osób spinało się pod koniec roku żeby sobie średnią ocen podciągnąć z 4,47 do 4,50 albo z 3,95 do 4,00 i prosili nauczycieli o jakieś dodatkowe dopytki czy poprawę któregoś sprawdzianu. Odpowiedz Link
tapatik Re: Czy jest szansa na taki związek ? 05.09.23, 22:18 Niestety przemęczyłem się dłuższy czas z szefem-chamem, tolerowanym przez zarząd. Zastanawiałem się nawet nad zwolnieniem, ale widmo nieopłaconych rachunków zatrzymały mnie. Odszedłem dopiero, gdy znalazłem następną robotę. Odpowiedz Link
baenzai Re: Czy jest szansa na taki związek ? 02.09.23, 09:51 tapatik napisał: > Przy moich pierwszych związkach uczuciowych za bardzo nie analizowałem, dawałem > się ponieść fali. > Myślę, że przez to przy niektórych miałem przerąbane, bo nie zauważałem "czerwo > nych flag". > Obawiam się, że dziś stałem się bardziej wyrachowany. Ja tak teraz mam ogólnie w życiu, nie tylko w tym uczuciowym. Wyrachowanie, dystans do ludzi, mała spontaniczność, nadmierne analizowanie i tak dalej. Odpowiedz Link
taniarada Re: Czy jest szansa na taki związek ? 02.09.23, 12:03 baenzai napisał: > tapatik napisał: > > > Przy moich pierwszych związkach uczuciowych za bardzo nie analizowałem, d > awałem > > się ponieść fali. > > Myślę, że przez to przy niektórych miałem przerąbane, bo nie zauważałem " > czerwo > > nych flag". > > Obawiam się, że dziś stałem się bardziej wyrachowany. > > Ja tak teraz mam ogólnie w życiu, nie tylko w tym uczuciowym. Wyrachowanie, dys > tans do ludzi, mała spontaniczność, nadmierne analizowanie i tak dalej. A nie lepiej spontaniczność ? I ponieść się emocjom 😊 Odpowiedz Link
baenzai Re: Czy jest szansa na taki związek ? 02.09.23, 14:19 taniarada napisał: > A nie lepiej spontaniczność ? I ponieść się emocjom 😊 Kiedyś byłem bardziej spontaniczny i myślałem, że się wszystko samo zrobi (znalezienie panny, znalezienie znajomych itp), wystarczy tylko płynąć z prądem Ale nie dość, że nic się samo nie zrobiło to jeszcze spotkało mnie dużo nieprzyjemnych albo przypałowych sytuacji. Z drugiej strony teraz zdarza mi się popadać w overthinking co też nie ułatwia mi życia i potem zdarzają się takie sytuacje jak na pic.rel Odpowiedz Link
tapatik Re: Czy jest szansa na taki związek ? 02.09.23, 22:50 Mogę wskazać parę krakowsko-warszawską, która dorobiła się dziecka. Tylko, że oni podjęli decyzję o zmniejszeniu odległości. Odpowiedz Link
morojka Re: Czy jest szansa na taki związek ? 02.09.23, 22:53 Ja podjęłam decyzję o przeprowadzce do chłopaka, a też dzieliło nas 400 km. Odpowiedz Link
searam Re: Czy jest szansa na taki związek ? 02.09.23, 23:09 morojka napisała: > Ja podjęłam decyzję o przeprowadzce do chłopaka, a też dzieliło nas 400 km. To chlopaki zwykle przeprowadzaja sie do dziewczyn, jesli jest ladna... Odpowiedz Link
morojka Re: Czy jest szansa na taki związek ? 02.09.23, 23:17 Widocznie jestem totalną maszkarą, skoro to ja musiałam się przenieść. Tak naprawdę wybór był prosty bo ja u siebie bliskiej rodziny już nie miałam, a on wciąż miał. Odpowiedz Link
kevinjohnmalcolm Re: Czy jest szansa na taki związek ? 03.09.23, 17:21 morojka napisała: > podjęłam decyzję o przeprowadzce do chłopaka, a też dzieliło nas 400 km. [...] > wybór był prosty bo ja u siebie bliskiej rodziny już nie miałam, a on wciąż miał. Hmmm.... Czegoś nie rozumiem. Logicznym rozwiązaniem byłaby w takiej sytuacji przeprowadzka do Ciebie. 400 kilometrów od rodziny, spokój, relaks, brak nerwowych sytuacji, żyć nie umierać! Odpowiedz Link
morojka Re: Czy jest szansa na taki związek ? 03.09.23, 17:43 kevinjohnmalcolm napisał: > Hmmm.... Czegoś nie rozumiem. Logicznym rozwiązaniem byłaby w takiej sytuacji > przeprowadzka do Ciebie. 400 kilometrów od rodziny, spokój, relaks, brak nerwo > wych sytuacji, żyć nie umierać! Rozwiązanie zaiste dobre ale dla kogoś kto od rodziny chce uciekać Odpowiedz Link
po-ranna-kawa Re: Czy jest szansa na taki związek ? 03.09.23, 18:03 kevinjohnmalcolm napisał: > Hmmm.... Czegoś nie rozumiem. Logicznym rozwiązaniem byłaby w takiej sytuacji > przeprowadzka do Ciebie. 400 kilometrów od rodziny, spokój, relaks, brak nerwo > wych sytuacji, żyć nie umierać! Jestem w stanie sobie wyobrazić sytuację, że człowiek chce być blisko rodziny, bo ją np. lubi, ma w niej różnego rodzaju wsparcie. Ja mam sporo rodzeństwa ciotecznego/stryjecznego, jakichś kuzynów. Lubię spędzać z nimi czas. Odpowiedz Link
kevinjohnmalcolm Re: Czy jest szansa na taki związek ? 03.09.23, 19:34 po-ranna-kawa napisała: > Jestem w stanie sobie wyobrazić sytuację, że człowiek chce być blisko rodziny, > bo ją np. lubi, ma w niej różnego rodzaju wsparcie. A ja nie. Jeżeli jest tak jak piszesz, to bardzo, ale to bardzo zazdroszczę. Odpowiedz Link
po-ranna-kawa Re: Czy jest szansa na taki związek ? 03.09.23, 23:49 kevinjohnmalcolm napisał: > A ja nie. Jeżeli jest tak jak piszesz, to bardzo, ale to bardzo zazdroszczę. To współczuję. Szczerze. Każdy człowiek powinien móc liczyć właśnie na rodzinę. Rodzina powinna zawsze stać po jego stronie. Bezinteresownie, życzliwie wspierać. Po to m.in. jest. Bez tego musi być trudno. Ale wiem, że czasem różnie bywa. I trudno mi to zrozumieć. Bo nawet w człowieku dorosłym zostaje coś z małego dziecka, które chciałoby usłyszeć: super to zrobiłaś, jesteśmy z ciebie dumni. A w przypadku jakichś kłopotów: nie przejmuj się, możesz na nas liczyć, będzie ok. Odpowiedz Link
taniarada Re: Czy jest szansa na taki związek ? 03.09.23, 23:58 po-ranna-kawa napisała: > kevinjohnmalcolm napisał: > > > A ja nie. Jeżeli jest tak jak piszesz, to bardzo, ale to bardzo zazdrosz > czę. > > To współczuję. Szczerze. Każdy człowiek powinien móc liczyć właśnie na rodzinę. > Rodzina powinna zawsze stać po jego stronie. Bezinteresownie, życzliwie wspier > ać. Po to m.in. jest. Bez tego musi być trudno. Ale wiem, że czasem różnie bywa > . I trudno mi to zrozumieć. Bo nawet w człowieku dorosłym zostaje coś z małego > dziecka, które chciałoby usłyszeć: super to zrobiłaś, jesteśmy z ciebie dumni. > A w przypadku jakichś kłopotów: nie przejmuj się, możesz na nas liczyć, będzie > ok. > Można go przytulić w razie czego 😉 Odpowiedz Link
po-ranna-kawa Re: Czy jest szansa na taki związek ? 04.09.23, 01:56 taniarada napisał: > Można go przytulić w razie czego 😉 Można. Ale do Kevina daleko Odpowiedz Link
kevinjohnmalcolm Re: Czy jest szansa na taki związek ? 05.09.23, 03:21 po-ranna-kawa napisała: > Każdy człowiek powinien móc liczyć właśnie na rodzinę. > Rodzina powinna zawsze stać po jego stronie. > Bezinteresownie, życzliwie wspierać. No właśnie, tak powinno być. Niestety rodzina często przoduje w rzucaniu kłód pod nogi i wbijaniu noża w plecy. Niepojęte, że rodzice mogą z taką zawziętością niszczyć życie swoich dzieci... Odpowiedz Link
tomekzgor Re: Czy jest szansa na taki związek ? 05.09.23, 14:20 kevinjohnmalcolm napisał: > No właśnie, tak powinno być. Niestety rodzina często przoduje w rzucaniu kłód > pod nogi i wbijaniu noża w plecy. Niepojęte, że rodzice mogą z taką zawziętośc > ią niszczyć życie swoich dzieci... Przykre. Znam przypadki że rodzice mają swój "plan" na przyszłość dziecka i narzucają mu (różnymi metodami - np. perswazja, szantaż moralny) np. wybór szkoły czy kierunków studiów. Ale jednak gdy widzą że ktoś już wybrał swoją drogę to odpuszczają. Gorzej bywa z wyborem parterki/partnera - czasem matka lub ojciec potrafi doprowadzić do prawdziwej długotrwałej wojny. Na czym oczywiście cierpią wszyscy. Czasem kończy się to rozpadem związku lub właśnie izolacją od najbliższej rodziny. Dla mnie jest trudne do zrozumienia. Odpowiedz Link
tapatik Re: Czy jest szansa na taki związek ? 05.09.23, 22:36 tomekzgor napisał: > Przykre. Znam przypadki że rodzice mają swój "plan" na przyszłość dziecka i nar > zucają mu (różnymi metodami - np. perswazja, szantaż moralny) np. wybór szkoły > czy kierunków studiów. Ale jednak gdy widzą że ktoś już wybrał swoją drogę to > odpuszczają. > Gorzej bywa z wyborem parterki/partnera - czasem matka lub ojciec potrafi dopro > wadzić do prawdziwej długotrwałej wojny. Na czym oczywiście cierpią wszyscy. C > zasem kończy się to rozpadem związku lub właśnie izolacją od najbliższej rodzin > y. Dla mnie jest trudne do zrozumienia. No dobrze, ale co z tym zrobić? Odpowiedz Link
tomekzgor Re: Czy jest szansa na taki związek ? 06.09.23, 00:24 tapatik napisał: > No dobrze, ale co z tym zrobić? > Nie wiem. Są zjawiska i sytuacje z którymi nic się nie da zrobić. Tak jest i już. Może trzeba rozmawiać o tym, robić filmy, pisać książki. Ludzie sami sobie to robią. Nie da się zakazać Odpowiedz Link
baenzai Re: Czy jest szansa na taki związek ? 05.09.23, 22:42 tomekzgor napisał: > kevinjohnmalcolm napisał: > > > > No właśnie, tak powinno być. Niestety rodzina często przoduje w rzucaniu > kłód > > pod nogi i wbijaniu noża w plecy. Niepojęte, że rodzice mogą z taką zawz > iętośc > > ią niszczyć życie swoich dzieci... > > Przykre. Znam przypadki że rodzice mają swój "plan" na przyszłość dziecka i nar > zucają mu (różnymi metodami - np. perswazja, szantaż moralny) np. wybór szkoły > czy kierunków studiów. Ale jednak gdy widzą że ktoś już wybrał swoją drogę to > odpuszczają. > Gorzej bywa z wyborem parterki/partnera - czasem matka lub ojciec potrafi dopro > wadzić do prawdziwej długotrwałej wojny. Na czym oczywiście cierpią wszyscy. C > zasem kończy się to rozpadem związku lub właśnie izolacją od najbliższej rodzin > y. Dla mnie jest trudne do zrozumienia. Większość ludzi hoduje dzieci a nie wychowuje. Chociaż hodowla to też w niektórych przypadkach za duże słowo, bo profesjonalni hodowcy zwierząt przed podjęciem decyzji o hodowli starają się tą kwestię dokładnie rozkminić - czytają, analizują, podpytują innych hodowców o rady i tak dalej. A w przypadku posiadania dzieci spora część ludzi podejmuje decyzje bez głebszej refleksji. Świetnie to ujęła niejaka Doda - aż sobie pozwolę ją zacytować. Dzieci powinny być chciane, kochane, wyczekane. To nie jest eksperyment, jak "12 kroków do miłości", by sprawdzić: "A może urodzę i jednak będzie chciane?". Nie, nie chcę się zastanawiać nad tym. Żadne dziecko nie zasługuje na to, żeby być efektem presji rodziców, babć czy społeczeństwa, tylko świadomej decyzji rodziców. Powołujesz trzecią osobę, więc wypadałoby, byś wśród tej dwójki miał stabilne, bezpieczne środowisko. Nie znam takiego uczucia, w którym mogłabym dłużej niż przez dwa, trzy, cztery lata ciągiem czuć się bezpiecznie, dobrze i wciąż tak samo, żeby pomyśleć o tym, żeby powołać na świat trzecią osobę i nie zastanawiać się, co będzie, jak będę musiała spie***lać z tej relacji i czy ja tego dzieciaka wezmę pod prawą, czy lewą rękę. Paradoksalnie, ja w tej decyzji myślę o sobie na ostatnim miejscu. Myślę głównie o tym przyszłym dziecku, że jego nie chciałabym unieszczęśliwiać. W ogóle nie chodzi o moją figurę czy karierę Sama prokreacja czy urodzenie nie jest żadną sztuką. Sztuką jest wychowanie i później opieka nad osobą, by wychować się na mądrą, kochaną osobę, a nie pier**lnąć laptopem czy telefonem i "zajmij się sobą". Wychowywanie dzieciaka to jest praca, ale nie może być tak przez matkę postrzegana. To poświęcenie ma wynikać z miłości i z chęci oddania siebie dla drugiej osoby. Ja tego instynktu nie mam, a dziecko na to zasługuje... Odpowiedz Link
tomekzgor Re: Czy jest szansa na taki związek ? 06.09.23, 00:45 baenzai napisał: > > Większość ludzi hoduje dzieci a nie wychowuje. > > Chociaż hodowla to też w niektórych przypadkach za duże słowo, bo profesjonalni > hodowcy zwierząt przed podjęciem decyzji o hodowli starają się tą kwestię dokł > adnie rozkminić - czytają, analizują, podpytują innych hodowców o rady i tak da > lej. A w przypadku posiadania dzieci spora część ludzi podejmuje decyzje bez gł > ebszej refleksji. Moi rodzice nigdy nie rozkminiali czy robić kolejne dziecko i czy są na to przygotowani. Matka zachodziła w ciążę i już. Nigdy nie przeczytali żadnej książki na temat wychowania dzieci. Mieli proste wartości. Wiedzieli co jest dobre a co złe. Że jak czegoś nie zrobisz to nie będziesz miał, że nie wolno kraść, że jest się częścią szeroko rozumianej rodziny. Swoim działaniem pokazywali, że trzeba być pracowitym, życzliwym i wyrozumiałym dla ludzi. Nikt jakoś szczególnie się nami nie zajmował ani nie przejmował. Jedyne na co matka zwracała uwagę to że trzeba chodzić do szkoły. Nikt nie chodził z nami na żadne zajęcia, Sami sobie organizowaliśmy życie i wolny czas. Mogliśmy robić wszystko, bo nikogo to specjalnie nie interesowało, co robimy. Dopiero jak poważniej narozrabialiśmy to dostawało się od matki ścierkę czy co tam miała pod ręką. Ojciec interweniował w sytuacjach poważnych, ale z reguły wystarczało że wyraził niezadowolenie. Uważam dzieciństwo za szczęśliwy okres mojego zycia i że ono mnie ukształtowało, dało siłę na resztę życia. Odpowiedz Link
baenzai Re: Czy jest szansa na taki związek ? 06.09.23, 01:21 tomekzgor napisał: > Moi rodzice nigdy nie rozkminiali czy robić kolejne dziecko i czy są na to prz > ygotowani. Matka zachodziła w ciążę i już. Nigdy nie przeczytali żadnej książki > na temat wychowania dzieci. Mieli proste wartości. Wiedzieli co jest dobre a c > o złe. Że jak czegoś nie zrobisz to nie będziesz miał, że nie wolno kraść, że j > est się częścią szeroko rozumianej rodziny. Swoim działaniem pokazywali, że trz > eba być pracowitym, życzliwym i wyrozumiałym dla ludzi. Nikt jakoś szczególnie > się nami nie zajmował ani nie przejmował. Jedyne na co matka zwracała uwagę to > że trzeba chodzić do szkoły. Nikt nie chodził z nami na żadne zajęcia, Sami so > bie organizowaliśmy życie i wolny czas. Mogliśmy robić wszystko, bo nikogo to s > pecjalnie nie interesowało, co robimy. Dopiero jak poważniej narozrabialiśmy t > o dostawało się od matki ścierkę czy co tam miała pod ręką. Ojciec interweniowa > ł w sytuacjach poważnych, ale z reguły wystarczało że wyraził niezadowolenie. U > ważam dzieciństwo za szczęśliwy okres mojego zycia i że ono mnie ukształtowało, > dało siłę na resztę życia. Czyli poza żarciem i spaniem zupełnie nic ci nie zapewnili. Co prawda nie najgorzej na tym wyszedłeś, ale to bardziej kwestia szczęścia. Gdybyś był np. otyły, lękliwy, wycofany w kontaktach z ludźmi czy w jakiś tam sposób niezaradny to pewnie zupełnie nic by z tym nie zrobili. A całkiem możliwe, że jeszcze by ciebie wpędzali w poczucie winy na zasadzie ,,ten Paweł od Nowaków to zawsze się odezwie w towarzystwie i łojcu pomoże przy robocie a ty to taki melepeta, pewnie w wujka Bogdana się wdałeś''. Odpowiedz Link
tomekzgor Re: Czy jest szansa na taki związek ? 06.09.23, 14:21 baenzai napisał: > Czyli poza żarciem i spaniem zupełnie nic ci nie zapewnili. No właśnie nie wiem czy nie zapewnili tego co dziecku tak naprawdę jest potrzebne (bez zbędnych filozofii, komplikowania, teoretyzowania) - czyli poczucie bezpieczeństwa, samodzielność, umiejętność nawiązywania kontaktów, że należy zadbać o siebie, przeświadczenie że bez pracy nie ma kołaczy i że jeśli się czegoś chce to najlepiej przystąpić do działania, bo nie będzie tak, że spadnie z nieba oraz kilku elementarnych zasad etyczno-maralnych > > Gdybyś był np. otyły, lękliwy, wycofany w kontaktach z ludźmi czy w jakiś tam s > posób niezaradny to pewnie zupełnie nic by z tym nie zrobili. A całkiem możliwe > , że jeszcze by ciebie wpędzali w poczucie winy na zasadzie ,,ten Paweł od Nowa > ków to zawsze się odezwie w towarzystwie i łojcu pomoże przy robocie a ty to ta > ki melepeta, pewnie w wujka Bogdana się wdałeś''. Na otyłość to raczej nie było szansy Nie tylko dlatego że jedzenia było tylko tyle żeby nie być głodnym, ale także z powodu konieczności aktywnego spędzania czasu na powietrzu (nie tylko zabawy czy jakieś działania parasportowe, ale też pomoc w takich "gospodarskich" pracach fizycznych). W mojej wsi nie było otyłych. Ale był np. chłopak z mongolizmem. Myślę że stosunek do niego był w sumie wg dzisiejszych standardów - może dlatego że dorośli lubili jego matkę i wszystkie próby jakichś docinków ze strony dzieciaków były odgórnie przez dorosłych tępione. Nie pamiętam czy były jakieś próby dołowania przez porównywanie z osiągnięciami innych. Skoro nie pamiętam to pewnie jeśli nawet w stosunku do mnie były to raczej rzadko i mało dokuczliwie (bo by mi utkwiły w pamięci). Może dlatego że nikt się dzieciakami specjalnie nie przejmował. Odpowiedz Link
baenzai Re: Czy jest szansa na taki związek ? 09.09.23, 16:27 tomekzgor napisał: > baenzai napisał: > > > > Czyli poza żarciem i spaniem zupełnie nic ci nie zapewnili. > > No właśnie nie wiem czy nie zapewnili tego co dziecku tak naprawdę jest potrzeb > ne (bez zbędnych filozofii, komplikowania, teoretyzowania) - czyli poczucie bez > pieczeństwa, samodzielność, umiejętność nawiązywania kontaktów, że należy zadb > ać o siebie, przeświadczenie że bez pracy nie ma kołaczy i że jeśli się czegoś > chce to najlepiej przystąpić do działania, bo nie będzie tak, że spadnie z nieb > a oraz kilku elementarnych zasad etyczno-maralnych Może po prostu byłeś bezproblemowym dzieckiem i dzięki temu wyszedłeś na ludzi pomimo braku zainteresowania ze strony rodziców (chociaż chyba jednak jakieś tam miałeś). Trudno przyjąć założenie, że olewanie potrzeb dzieci (poza tymi podstawowymi jak jedzenie i spanie) uczy dzieci samodzielności. Część faktycznie stanie się przez to samodzielna, ale spora część wręcz przeciwnie. Chyba nie przypadkiem na wsiach jest tylu alkoholików i starych kawalerów. Odpowiedz Link
kochamzapachfrezji Re: Czy jest szansa na taki związek ? 09.09.23, 20:20 Mieszkam na wsi, potwierdzam ostatnie zdanie. Odpowiedz Link
po-ranna-kawa Re: Czy jest szansa na taki związek ? 11.09.23, 02:53 Nadmiar zainteresowania dzieckiem (rozumiana jako nadopiekuńczość) ze strony rodziców z reguły nie wychodzi dzieciom na dobre. Stają się bezwolne, niesamodzielne, niedecyzyjne. Ja też miałam w domu dużo luzu. Pamiętam że rodzice moich koleżanek z podstawówki dziwili się moim starym że często już w pierwszej klasie puszczali mnie samą do szkoły. Dziś widzę, że moja sąsiadka odprowadza codziennie 11-latkę do szkoły, którą mają jakieś 800 m od domu. Dziewczynka powiedziała mi ostatnio, że już raz sama była w pobliskim sklepie osiedlowym. Mama pozwoliła jej pójść, bo zabrakło jajek do ciasta. Było to uważane za wielkie wydarzenie. Koleżanka, która pracuje w dużej firmie w tzw. HR, powiedziała mi, że ma przypadki, że student czy studentka przychodzi na rozmowę w sprawie pracy, a za nią lub za nim próbuje pakować się do pokoju matka, bo "chce być obecna przy ustalaniu warunków". Obawiam się że niektóre matki zaprowadzają swoich nastoletnich synów czy córki na randki Jeśli chodzi o alkoholików i starych kawalerów na wsiach, to przypuszczam że wynika to z faktu, że dziewczyny częściej wyjeżdżają, żeby się uczyć. A chłopakom się nie chce, więc siedzą pod żabką i piją piwko, narzekając na to, że świat jest zły, że nie mają dziewczyn. Hormony nie dają im spokoju, więc zapijają stres, bo nic innego nie przychodzi im do głowy. Taka dziewczyna przyjeżdża do domu na wakacje i gdy widzi, w jakim stanie są jej byli koledzy z podstawówki, to mniej lub bardziej świadomie decyduje się na przeprowadzkę do miasta. Odpowiedz Link
baenzai Re: Czy jest szansa na taki związek ? 11.09.23, 20:20 po-ranna-kawa napisała: > Nadmiar zainteresowania dzieckiem (rozumiana jako nadopiekuńczość) ze strony ro > dziców z reguły nie wychodzi dzieciom na dobre. Stają się bezwolne, niesamodzie > lne, niedecyzyjne. Każda skrajność jest zła, też mi wielkie odkrycie. > Ja też miałam w domu dużo luzu. Pamiętam że rodzice moich koleżanek z podstawów > ki dziwili się moim starym że często już w pierwszej klasie puszczali mnie samą > do szkoły. Czyli pewnie nie wychowałaś się na PRLowskim blokowisku, bo na takowych szkoła była praktycznie pod samym domem i rodzice nie bawili się w jakieś odprowadzanie swoich dzieciaków (pomijając pierwsze tygodnie). > Dziś widzę, że moja sąsiadka odprowadza codziennie 11-latkę do szkoły, którą ma > ją jakieś 800 m od domu. Dziewczynka powiedziała mi ostatnio, że już raz sama > była w pobliskim sklepie osiedlowym. Mama pozwoliła jej pójść, bo zabrakło jaj > ek do ciasta. Było to uważane za wielkie wydarzenie. Może chodzi do szkoły specjalnej. Ja w wieku 11 lat pół dnia spędzałem na dworze a niektórzy moi rówieśnicy sobie do tego popalali i podkradali starym pornosy. > Jeśli chodzi o alkoholików i starych kawalerów na wsiach, to przypuszczam że wy > nika to z faktu, że dziewczyny częściej wyjeżdżają, żeby się uczyć. A chłopakom > się nie chce, więc siedzą pod żabką i piją piwko, narzekając na to, że świat j > est zły, że nie mają dziewczyn. Hormony nie dają im spokoju, więc zapijają stre > s, bo nic innego nie przychodzi im do głowy. Pytanie dlaczego nie chcą się uczyć. Jakoś nie widać żeby np. dzieci lekarzy siedziały na ławeczkach w swoich rodzinnych pipidówach chlejąc dzień w dzień jakieś alko. Odpowiedz Link
tapatik Re: Czy jest szansa na taki związek ? 11.09.23, 21:08 baenzai napisał: > Czyli pewnie nie wychowałaś się na PRLowskim blokowisku, > bo na takowych szkoła była praktycznie pod samym domem > i rodzice nie bawili się w jakieś odprowadzanie swoich > dzieciaków (pomijając pierwsze tygodnie). To chyba w dużych miastach. Nawet jak mieszkałem w bloku to do szkoły miałem kawałeczek. > Pytanie dlaczego nie chcą się uczyć. > > Jakoś nie widać żeby np. dzieci lekarzy siedziały na ławeczkach > w swoich rodzinnych pipidówach chlejąc dzień w dzień jakieś alko. Z tym bywa różnie. Znam lekarza, który ma dwóch synów. Jeden został dentystą, drugi pracuje na kasie, bo mu się nie chce uczyć. Jeśli chodzi o sytuację na wsiach, to kobiety nie mają tam pracy, wobec tego starają się uciec do miasta. Mężczyźni natomiast obrabiają gospodarkę. Odpowiedz Link
baenzai Re: Czy jest szansa na taki związek ? 11.09.23, 21:47 tapatik napisał: > To chyba w dużych miastach. Nawet jak mieszkałem w bloku to do szkoły miałem ka > wałeczek. Ja akurat jestem z miasta powiatowego. Ogólnie w PRLu chyba na większości dużych osiedli budowano szkołę podstawową. > > Pytanie dlaczego nie chcą się uczyć. > > > > Jakoś nie widać żeby np. dzieci lekarzy siedziały na ławeczkach > > w swoich rodzinnych pipidówach chlejąc dzień w dzień jakieś alko. > > Z tym bywa różnie. Znam lekarza, który ma dwóch synów. Jeden został dentystą, d > rugi pracuje na kasie, bo mu się nie chce uczyć. Ale istnieją jednak pewne prawidłowości. Szansa, że w ogarniętej rodzinie trafi się jednocześnie ciąża nastoletniej córki i problemy z prawem nastoletniego syna nie jest zbyt duża w porównaniu z rodzinami gdzie np. nie ma męskiego wzorca. > Jeśli chodzi o sytuację na wsiach, to kobiety nie mają tam pracy, wobec tego st > arają się uciec do miasta. > Mężczyźni natomiast obrabiają gospodarkę. Jeżeli ktoś jest z ogarniętej rodziny to albo kosi hajs na nowoczesnej gospodarce albo spierdala do miasta. Alkusami zostają głównie ci, którzy byli przez starych hodowani a nie wychowywani. Odpowiedz Link
po-ranna-kawa Re: Czy jest szansa na taki związek ? 11.09.23, 21:51 baenzai napisał: > > Pytanie dlaczego nie chcą się uczyć. Bo są leniwi? Bo nie mają ambicji? Bo tak łatwiej? Bo ich ojcowie nie naciskają na naukę? Zwracam jednak uwagę, że wychowują się w tych samych domach co ich siostry, które jednak częściej się uczą. > > Jakoś nie widać żeby np. dzieci lekarzy siedziały na ławeczkach w swoich rodzin > nych pipidówach chlejąc dzień w dzień jakieś alko. Bo dzieci lekarzy - jeśli chcą pić - to z reguły sobie piją w innych miejscach Odpowiedz Link
baenzai Re: Czy jest szansa na taki związek ? 12.09.23, 19:13 po-ranna-kawa napisała: > baenzai napisał: > > > Pytanie dlaczego nie chcą się uczyć. > > Bo są leniwi? Bo nie mają ambicji? Bo tak łatwiej? Bo ich ojcowie nie naciskają > na naukę? > Zwracam jednak uwagę, że wychowują się w tych samych domach co ich siostry, któ > re jednak częściej się uczą. Ale to, że częściej się uczą wcale nie oznacza, że mają jakieś większe ambicje niż ich bracia. Po prostu dla większości kobiet ze wsi z dwojga złego lepiej jest ukończyć jakiś gównokierunek i potem zostać w mieście niż po maturze pozostać na wsi. W mieście taka wiejska dziewoja po marketingu może się gdzieś zaczepić w handlu, usługach czy budżetówce, a na wsi może zostać jedynie żoną rolnika albo sprzedawczynią w wiejskim sklepie. > > Jakoś nie widać żeby np. dzieci lekarzy siedziały na ławeczkach w swoich > rodzin > > nych pipidówach chlejąc dzień w dzień jakieś alko. > > Bo dzieci lekarzy - jeśli chcą pić - to z reguły sobie piją w innych miejscach Ale dla nich picie to z reguły tylko odskocznia a nie sens i styl życia. Odpowiedz Link
po-ranna-kawa Re: Czy jest szansa na taki związek ? 13.09.23, 14:25 baenzai napisał: > Ale to, że częściej się uczą wcale nie oznacza, że mają jakieś większe ambicje > niż ich bracia. > > Po prostu dla większości kobiet ze wsi z dwojga złego lepiej jest ukończyć jaki > ś gównokierunek i potem zostać w mieście niż po maturze pozostać na wsi. > > W mieście taka wiejska dziewoja po marketingu może się gdzieś zaczepić w handlu > , usługach czy budżetówce, a na wsi może zostać jedynie żoną rolnika albo sprze > dawczynią w wiejskim sklepie. > No tak, jasne. Podjęcie wysiłku w celu zdobycia lepszego wykształcenia nie jest przejawem większych ambicji niż siedzenie na piwku pod żabką. Odpowiedz Link
taniarada Re: Czy jest szansa na taki związek ? 12.09.23, 04:05 "Taka dziewczyna przyjeżdża do domu na wakacje i gdy widzi, w jakim stanie są jej byli koledzy z podstawówki, to mniej lub bardziej świadomie decyduje się na przeprowadzkę do miasta .Zapewniam Cię że dziewczyny też siedzą na wsi ,a że nie mają wyboru to prawda To samo jest w małych miastach .W pewnym wieku jest więcej kobiet bo panowie z nadużywania alkoholu poszli do piachu . Odpowiedz Link
po-ranna-kawa Re: Czy jest szansa na taki związek ? 12.09.23, 13:20 taniarada napisał: .Zapewniam Cię że dziewczyny też siedzą na wsi ,a że ni > e mają wyboru to prawda To samo jest w małych miastach .W pewnym wieku jest wi > ęcej kobiet bo panowie z nadużywania alkoholu poszli do piachu . Pewnie, że część też siedzi na wsi (chociaż rzadko pod żabką). I całe szczęście. Mówimy o bardziej ogólnych a nie jednostkowych prawidłowościach. A te są udokumentowane w liczbach - prawie dwa razy więcej kobiet kończy studia. Podobnie jest w przypadku innych formach dokształcania Odpowiedz Link
koszmarna.baba Re: Czy jest szansa na taki związek ? 17.09.23, 20:13 >Trudno przyjąć założenie, że olewanie potrzeb dzieci (poza tymi podstawowymi jak jedzenie i spanie) uczy dzieci samodzielności. Część faktycznie stanie się przez to samodzielna, ale spora część wręcz przeciwnie. Chyba nie przypadkiem na wsiach jest tylu alkoholików i starych kawalerów. smile Oczywiście, że uczy samodzielności! Dotyczy to wszystkich w miarę ogarniętych. Dzieci chore i z poważnymi problemami były traktowane inaczej. A co do alkoholików to nie zauważyłam żeby w miastach było ich mniej. Może tylko są mniej widoczni. Znam całe osiedla w których lepiej nie bywać samemu. Odpowiedz Link
morojka Re: Czy jest szansa na taki związek ? 06.09.23, 17:27 Raz w życiu się muszę z Doda zgodzić. Dlatego też świadomie nie mam dzieci. Odpowiedz Link
kevinjohnmalcolm Re: Czy jest szansa na taki związek ? 06.09.23, 23:03 morojka napisała: > Dlatego też świadomie nie mam dzieci. Co i rusz w internecie wypowiadają się kobiety, które nie mają i nie chcą mieć dzieci. Odnieść można wrażenie, że jest ich mnóstwo, tymczasem spotkanie takiej w realu jest praktycznie niewykonalne - co poznam dziewczynę, to (pomijając fakt iż jest od dawna zajęta) ma już dzieci, albo koniecznie chce je mieć. Gdzie się ukrywają te które dzieci nie planują? Może należą one do specyficznych śrrodowisk do których nie mam dostępu? Gdzie one są? Odpowiedz Link
morojka Re: Czy jest szansa na taki związek ? 06.09.23, 23:17 kevinjohnmalcolm napisał: > morojka napisała: > > Dlatego też świadomie nie mam dzieci. > > Co i rusz w internecie wypowiadają się kobiety, które nie mają i nie chcą mieć > dzieci. Odnieść można wrażenie, że jest ich mnóstwo, tymczasem spotkanie takie > j w realu jest praktycznie niewykonalne - co poznam dziewczynę, to (pomijając f > akt iż jest od dawna zajęta) ma już dzieci, albo koniecznie chce je mieć. Gdzi > e się ukrywają te które dzieci nie planują? Może należą one do specyficznych ś > rrodowisk do których nie mam dostępu? Gdzie one są? Chyba Cię nie pocieszę bo w całym moim życiu spotkałam tylko dwie kobiety które myślą jak ja, no Doda jest trzecia. I jeszcze jedną znam, a właściwie o niej słyszałam dzisiaj - córką mojej koleżanki z pracy. Część z nas się ukrywa, bo niestety w naszym społeczeństwie takie stanowisko nie jest akceptowalne. Do nie dawna sama ludziom mówiłam że nie mogłam mieć dzieci a nie że nie chciałam żeby sobie hejtu oszczędzić, ale od jakiegoś czasu mam to w nosie i mówię jak jest. Odpowiedz Link
baenzai Re: Czy jest szansa na taki związek ? 07.09.23, 08:56 kevinjohnmalcolm napisał: > Co i rusz w internecie wypowiadają się kobiety, które nie mają i nie chcą mieć > dzieci. Odnieść można wrażenie, że jest ich mnóstwo, tymczasem spotkanie takie > j w realu jest praktycznie niewykonalne - co poznam dziewczynę, to (pomijając f > akt iż jest od dawna zajęta) ma już dzieci, albo koniecznie chce je mieć. Gdzi > e się ukrywają te które dzieci nie planują? Może należą one do specyficznych ś > rrodowisk do których nie mam dostępu? Gdzie one są? Kiedyś widziałem statystyki z których wynika, że ok. 15% kobiet w Polsce nie ma dzieci (badanie dotyczyło grupy wiekowej 45+ czyli tych, które już na pewno się nie rozmnożą). Podejrzewam, że dla pokolenia millenialsów współczynnik ten będzie nieco wyższy. Pytanie tylko ile z tych kobiet wybrało bezdzietność świadomie a w ilu przypadkach jest to kwestia bezpłodności (jej samej lub partnera) albo nieudanych poszukiwań potencjalnego ojca. Odpowiedz Link
kevinjohnmalcolm Re: Czy jest szansa na taki związek ? 07.09.23, 22:21 baenzai napisał: > widziałem statystyki z których wynika, że ok. 15% kobiet w Polsce nie ma dzieci Też widziałem podobne wyniki badań. Problem w tym, że większość tych kobiet chciała mieć dzieci, ale albo nie znalazły odpowiedniego faceta, albo życie im się skomplikowało i "jakoś tak wyszło", albo stawiały na karierę, a potem było za późno, albo zwyczajnie nie mogły zajść w ciążę. Kobiet które z własnej woli nie miały dzieci jest w Polsce jedynie około 3%. Odpowiedz Link
morojka Re: Czy jest szansa na taki związek ? 07.09.23, 22:41 kevinjohnmalcolm Kobiet które z własnej woli n > ie miały dzieci jest w Polsce jedynie około 3%. Poczułam się jak VIP albo inna unikatowa jednostka 😏 Odpowiedz Link
baenzai Re: Czy jest szansa na taki związek ? 08.09.23, 06:46 kevinjohnmalcolm napisał: > baenzai napisał: > > widziałem statystyki z których wynika, że ok. 15% kobiet w Polsce nie ma > dzieci > > Też widziałem podobne wyniki badań. Problem w tym, że większość tych kobiet ch > ciała mieć dzieci, ale albo nie znalazły odpowiedniego faceta, albo życie im si > ę skomplikowało i "jakoś tak wyszło", albo stawiały na karierę, a potem było za > późno, albo zwyczajnie nie mogły zajść w ciążę. Kobiet które z własnej woli n > ie miały dzieci jest w Polsce jedynie około 3%. W sumie do tych 3% można doliczyć również babki, które wprawdzie mają dzieci, ale tak naprawdę ich nie chciały a ciąża wynikła albo z wpadki albo z presji ze strony partnera. Co oczywiście nie zmienia faktu, że kobiet z takim podejściem do posiadania dzieci zbyt dużo nie ma. Odpowiedz Link
tapatik Re: Czy jest szansa na taki związek ? 05.09.23, 18:40 kevinjohnmalcolm napisał: > No właśnie, tak powinno być. Niestety rodzina często przoduje > w rzucaniu kłód pod nogi i wbijaniu noża w plecy. Niepojęte, > że rodzice mogą z taką zawziętością niszczyć życie swoich dzieci... Bo ja chcę żebyś był szczęśliwy. Odpowiedz Link
kevinjohnmalcolm Re: Czy jest szansa na taki związek ? 05.09.23, 21:53 tapatik napisał: > Bo ja chcę żebyś był szczęśliwy. Ooo... to... to...! W samo sedno. Odpowiedz Link
tapatik Re: Czy jest szansa na taki związek ? 06.09.23, 22:12 kevinjohnmalcolm napisał: > tapatik napisał: > > Bo ja chcę żebyś był szczęśliwy. > > Ooo... to... to...! > W samo sedno. Ale jeśli wyjechałeś z Polski to od rodziny się odciąłeś? Ja nie mogę - mieszkam w tym samym mieście. Odpowiedz Link
kevinjohnmalcolm Re: Czy jest szansa na taki związek ? 06.09.23, 22:57 tapatik napisał: > Ja nie mogę - mieszkam w tym samym mieście. Możesz - wystarczy się wyprowadzić do innego miasta/kraju. Odpowiedz Link
tapatik Re: Czy jest szansa na taki związek ? 06.09.23, 23:36 kevinjohnmalcolm napisał: > tapatik napisał: > > Ja nie mogę - mieszkam w tym samym mieście. > > Możesz - wystarczy się wyprowadzić do innego miasta/kraju. Ze względu na pracę do innego kraju nie mogę. Do innego miasta mogę, tylko zastanawiam się nad reakcją rodziny. Odpowiedz Link
kevinjohnmalcolm Re: Czy jest szansa na taki związek ? 06.09.23, 23:52 tapatik napisał: > Do innego miasta mogę, tylko zastanawiam się nad reakcją rodziny. Jaka będzie reakcja, to pewnie dobrze wiesz. Właśnie ze względu na nią przydałoby się gdzieś daleko wyprowadzić. Odpowiedz Link
tapatik Re: Czy jest szansa na taki związek ? 07.09.23, 20:43 kevinjohnmalcolm napisał: > tapatik napisał: > > Do innego miasta mogę, tylko zastanawiam się nad reakcją rodziny. > > Jaka będzie reakcja, to pewnie dobrze wiesz. Właśnie ze względu > na nią przydałoby się gdzieś daleko wyprowadzić. Chodzi o to, że mam problem z najbliższą rodziną. Gdybym od nich się odciął, to obawiam się, że musiałbym zerwać kontakty ze wszystkimi. Nigdy nie mówiłem, że mam kłopoty z rodziną, bo nie miałem świadomości, że tak jest. Dopiero teraz zaczynam zauważać manipulacje i ciągnięcie w dół. Odpowiedz Link
kevinjohnmalcolm Re: Czy jest szansa na taki związek ? 07.09.23, 22:30 tapatik napisał: > Nigdy nie mówiłem, że mam kłopoty z rodziną, bo nie miałem świadomości, że tak jest. > Dopiero teraz zaczynam zauważać manipulacje i ciągnięcie w dół. Dobrze że to zacząłeś zauważać. To krok w dobrym kierunku. Pamiętaj, że to TWOJE życie, a nie ich, to TY masz podejmować wszystkie decyzje. Jeżeli rodzina nie pomaga, tylko ciągnie w dół, to niestety jedynym rozwiązaniem jest postąpienie jak dojrzały niezależny człowiek, czyli ochłodzenie kontaktów i całkowicie samodzielne poukładanie sobie życia. Są ludzie, którzy potrafią wszelkie zapędy rodziny uciąć w zarodku, od razu twardo się postawić. Takim nie przeszkodzi kontakt z rodziną, zawsze będą szli swoją drogą. Jeżeli jednak tak się nie potrafi (a większość ludzi tak ma), to zostaje jedynie fizyczne odseparowanie się od rodziców, najlepiej za pomocą setek lub tysięcy kilometrów. Wiem coś o tym... Odpowiedz Link
hana2 Re: Czy jest szansa na taki związek ? 12.09.23, 23:25 "Chodzi o to, że mam problem z najbliższą rodziną. Gdybym od nich się odciął, to obawiam się, że musiałbym zerwać kontakty ze wszystkimi" Możesz założyć wątek na forum psychologia, jeśli chcesz o tym porozmawiać. Temat toksycznych rodziców był tam mnóstwo razy wałkowany, ale jeśli nowy wątek się pojawi, na pewno ktos ci coś doradzi, odpisze, albo chociaż napisze, że też tak ma i wie jak to jest. Ktoś ci doradzić, abyś zdecydowanie się odciął, zdecydowanie postawił granice. Ale jest to trudne, gdy jest się człowiekiem ugodowym. I trudno założyć maskę, udając że tak nie jest, bo najbliżsi i tak znają nas na wylot. Może lepiej budować mur stopniowo. A uświadomienie sobie, że jest potrzebny jest już dużym krokiem. Za wieloma nieszczęściami stoją najbliżsi. Choćby za nieudanymi małżeństwami, zawieranymi pod presją, dla świętego spokoju. Nie wyobrażam sobie mieć ułożony plan na życie mego syna i go rozliczać z każdego etapu. Nie wyobrażam sobie, że on porzuca swoje życie i próbuje niezdarnie odgrywać rolę jaką mu stworzyłam. Niewyobrażalne, że jakikolwiek rodzic czuje się bardziej kompetentny do kierowania życiem swojego dziecka niż to dziecko, do którego jego życie należy. Odpowiedz Link
taniarada Re: Czy jest szansa na taki związek ? 13.09.23, 00:59 To miał być wątek lajtowy ,a przerodził się rozważania psychologiczne .Przecież kolega udziela sam rad na tym forum i pociesza jedną osobę 😉 Odpowiedz Link
searam Re: Czy jest szansa na taki związek ? 16.09.23, 20:09 taniarada napisał: > To miał być wątek lajtowy ,a przerodził się rozważania psychologiczne .Przecież > kolega udziela sam rad na tym forum i pociesza jedną osobę 😉 Na dodatek czyni to gratis..! Co za marnotrastwo... Odpowiedz Link
tapatik Re: Czy jest szansa na taki związek ? 13.09.23, 22:16 hana2 napisała: > Nie wyobrażam sobie mieć ułożony plan na życie mego syna > i go rozliczać z każdego etapu. Nie wyobrażam sobie, > że on porzuca swoje życie i próbuje niezdarnie odgrywać rolę > jaką mu stworzyłam. Raczej realizowałem nie swoją wizję życia. > Niewyobrażalne, że jakikolwiek rodzic czuje się bardziej > kompetentny do kierowania życiem swojego dziecka > niż to dziecko, do którego jego życie należy. Dzięki, mam teraz o czym myśleć. Odpowiedz Link
flirting.shadow Re: Czy jest szansa na taki związek ? 07.09.23, 20:45 tapatik napisał: > Ze względu na pracę do innego kraju nie mogę. > Do innego miasta mogę, tylko zastanawiam się nad reakcją rodziny. Jakiej rodziny? Żony ani dzieci chyba nie posiadasz. Jeśli chodzi o rodziców to może faktycznie teraz nieeelegancko byłoby ich zostawić. A jakakolwiek inna rodzina (bracia, siostry, kuzyni itd) co ma do gadania? Odpowiedz Link
tapatik Re: Czy jest szansa na taki związek ? 08.09.23, 11:58 flirting.shadow napisał: > Jakiej rodziny? Żony ani dzieci chyba nie posiadasz. > Jeśli chodzi o rodziców to może faktycznie teraz > nieeelegancko byłoby ich zostawić. A jakakolwiek inna > rodzina (bracia, siostry, kuzyni itd) co ma do gadania? Właśnie o rodziców mi chodzi, bo żony i dzieci nie mam. Odpowiedz Link
taniarada Re: Czy jest szansa na taki związek ? 12.09.23, 04:07 tapatik napisał: > flirting.shadow napisał: > > > > Jakiej rodziny? Żony ani dzieci chyba nie posiadasz. > > Jeśli chodzi o rodziców to może faktycznie teraz > > nieeelegancko byłoby ich zostawić. A jakakolwiek inna > > rodzina (bracia, siostry, kuzyni itd) co ma do gadania? > > Właśnie o rodziców mi chodzi, bo żony i dzieci nie mam. > To pora się chyba ustatkować panie psycholog . Odpowiedz Link
tapatik Re: Czy jest szansa na taki związek ? 12.09.23, 10:59 taniarada napisał: > tapatik napisał: > > Właśnie o rodziców mi chodzi, bo żony i dzieci nie mam. > > > To pora się chyba ustatkować panie psycholog . Nie jestem psychologiem, a to co napisałeś, to mi właśnie rodzina gada. Odpowiedz Link
morojka Re: Czy jest szansa na taki związek ? 12.09.23, 18:16 tapatik napisał: > > Nie jestem psychologiem, a to co napisałeś, to mi właśnie rodzina gada. > W ich mniemaniu chcą pewnie Twojego szczęścia i próbują Cię zdopingować tym paplaniem. Odpowiedz Link
tapatik Re: Czy jest szansa na taki związek ? 03.09.23, 12:24 searam napisał: > To chlopaki zwykle przeprowadzaja sie do dziewczyn, jesli jest ladna... Słyszałem coś dokładnie odwrotnego, i to bez względu na wygląd dziewczyny. Odpowiedz Link
po-ranna-kawa Re: Czy jest szansa na taki związek ? 03.09.23, 18:15 tapatik napisał: > searam napisał: > > > To chlopaki zwykle przeprowadzaja sie do dziewczyn, jesli jest ladna... > > Słyszałem coś dokładnie odwrotnego, i to bez względu na wygląd dziewczyny. > Chyba nie ma w tej kwestii żadnych obowiązujących czy zwyczajowych zasad. Wydaje mi się, że decyduje wiele czynników: np. kwestie mieszkaniowe, praca itp. Odpowiedz Link
morojka Re: Czy jest szansa na taki związek ? 03.09.23, 19:42 Taka przeprowadzka to zmiana całego swojego dotychczasowego życia, w dodatku bez gwarancji na powodzenie że związek się utrzyma. Wydaje mi się że kobiety są bardziej skłonne do podjęcia takiego ryzyka niż mężczyźni. Odpowiedz Link
taniarada Re: Czy jest szansa na taki związek ? 04.09.23, 00:00 morojka napisała: > Taka przeprowadzka to zmiana całego swojego dotychczasowego życia, w dodatku be > z gwarancji na powodzenie że związek się utrzyma. Wydaje mi się że kobiety są > bardziej skłonne do podjęcia takiego ryzyka niż mężczyźni. Można ryzykować ale trzeba się dobrze poznać i pokochać .To tylko dwa słowa . Odpowiedz Link
morojka Re: Czy jest szansa na taki związek ? 04.09.23, 17:41 Naprawdę dobrze poznaliśmy się jak już razem zamieszkaliśmy. Wcześniej to była znajomość na co drugi weekend. Odpowiedz Link
taniarada Re: Czy jest szansa na taki związek ? 04.09.23, 20:47 Pewnie tak ,ale to jest opcja na pózniej . Odpowiedz Link
tapatik Re: Czy jest szansa na taki związek ? 04.09.23, 21:57 morojka napisała: > Naprawdę dobrze poznaliśmy się jak już razem zamieszkaliśmy. > Wcześniej to była znajomość na co drugi weekend. A co zadecydowało, że zamieszkaliście razem? Odpowiedz Link
morojka Re: Czy jest szansa na taki związek ? 05.09.23, 17:13 tapatik napisał: > morojka napisała: > > > Naprawdę dobrze poznaliśmy się jak już razem zamieszkaliśmy. > > Wcześniej to była znajomość na co drugi weekend. > > A co zadecydowało, że zamieszkaliście razem? > Ja stwierdziłam że taka znajomość na odległość jest nie dla mnie. Nie chciałam tak żyć, on zresztą też. Nie byliśmy też najmłodsi więc stwierdziliśmy ze nie ma co się czaić tylko trzeba ostatecznie sprawdzić czy to jest to. Odpowiedz Link
taniarada Re: Czy jest szansa na taki związek ? 06.09.23, 07:40 morojka napisała: > tapatik napisał: > > > morojka napisała: > > > > > Naprawdę dobrze poznaliśmy się jak już razem zamieszkaliśmy. > > > Wcześniej to była znajomość na co drugi weekend. > > > > A co zadecydowało, że zamieszkaliście razem? > > > > Ja stwierdziłam że taka znajomość na odległość jest nie dla mnie. Nie chciałam > tak żyć, on zresztą też. Nie byliśmy też najmłodsi więc stwierdziliśmy ze nie > ma co się czaić tylko trzeba ostatecznie sprawdzić czy to jest to. Kobiety jak zwykle wiązały by facetów łańcuchem i pchały się do kolejnych związków . Odpowiedz Link
morojka Re: Czy jest szansa na taki związek ? 07.09.23, 20:08 Ja mojego lubego związałam złotym łańcuchem dopiero po 4 latach wspólnego życia i mieszkania razem. On miał pełną świadomość na co się decyduje. Zresztą to on wybrał moment w którym dał się zakuć w dyby. Odpowiedz Link
tapatik Re: Czy jest szansa na taki związek ? 07.09.23, 20:32 - Synu, dziś jest najszczęśliwszy dzień w twoim życiu. - Ależ tato, przecież dopiero jutro się żenię? - Właśnie dlatego. Odpowiedz Link
morojka Re: Czy jest szansa na taki związek ? 07.09.23, 20:44 No cóż. W życiu piękne są tylko chwile. 😏 Odpowiedz Link
taniarada Re: Czy jest szansa na taki związek ? 07.09.23, 20:56 Być może ,ale to od nas zależą te piękne chwile .Biedny ten Misiu w złotym łańcuchu 😪 Odpowiedz Link
morojka Re: Czy jest szansa na taki związek ? 07.09.23, 21:01 Ale on wydaje się być szczęśliwy, więc nie wylewaj niepotrzebnie łez 😉 Odpowiedz Link
tapatik Re: Czy jest szansa na taki związek ? 07.09.23, 21:04 Może misio lubi łańcuchy? Odpowiedz Link
morojka Re: Czy jest szansa na taki związek ? 07.09.23, 21:46 Te konkretne lubi. I z tym Misiem trafiliście bo faktycznie tak do niego mówię 😁 Odpowiedz Link
taniarada Re: Czy jest szansa na taki związek ? 08.09.23, 05:33 Nie trudno było zgadnąć . Misiu w złotym łańcuchu😊 Odpowiedz Link
hubii3456 Re: Czy jest szansa na taki związek ? 03.09.23, 09:26 Zawsze jest szansa na związek. Moja żona jest prostytutką i mimo tego jesteśmy bardzo szczęśliwą parą. Odpowiedz Link
taniarada Re: Czy jest szansa na taki związek ? 04.09.23, 00:02 Podobno to dobre i troskliwe kobiety .Ale potrzebują odrobiny wolności . Odpowiedz Link
searam Re: Czy jest szansa na taki związek ? 09.09.23, 20:45 hubii3456 napisał: > Zawsze jest szansa na związek. Moja żona jest prostytutką i mimo tego jesteśmy > bardzo szczęśliwą parą. Poprosze o jej nr.tel.Chetnie to sprawdze. Kasa nie ma znaczenia, jesli uslugi sa quality, a nie spod latarni.Zostaniemy szwagrami. Odpowiedz Link