tataimamaalanka
08.12.10, 11:13
Witamy serdecznie.Jesteśmy rodzicami dzieciątka z niedosłuchem od 70 do 90 db.Synek wiek 2,5 roku,od ponad roku aparatowany i nasze pytanie jest nastpujące - czy niedosłuch tego stopnia jest zbyt mały,aby myśleć o wszczepieniu implantu ślimakowego?Pytamy o to na forum,ponieważ większość lekarzy nie potrafi udzielić nam konkretnej odpowiedzi,najczęściej odpowiadają,że trzeba dać dziecku czas a naszym zdaniem tego czasu nie jest zbyt wiele.Decyzja o tym co wybrać - implant czy zostać przy aparatach jest dla nas trudna,dlatego,że synek ma niedosłuch na granicy ciężkiego z głębokim.A co z możliwościami dziecka?Czy impalnt daje większe perspektywy na przyszłość czy przy takim niedosłuchu aparaty w zupełności wystarczają?I co z dźwiękami,czy w aparatach nie można usłyseć wszystkich dźwięków tych co w implancie?Nasz synek nie mówi za dużo,ale bardzo dużo słów powtarza i naśladuje głosy zwierząt.Podczas ćwiczeń odpowiednio wskazuje owoce i zwierzęta,wrzuca klocki do wiaderka gdy uderzamy w bębenek ale tak po za tym mamy wrażenie,że za mało rozumie.Prosimy o dużo wypowiedzi,bo zależy nam na różnych opiniach.
Pozdrawiamy
Tata i mama Alanka