szyki0707
24.03.15, 06:25
Witam,
u synka rok temu zdiagnozowano niedosłuch odbiorczy na wysokie częstotliwości ( nie słyszy s. ś, dz,sz,cz) . Miał problemy z mową i diagnozowany był w Kajetanach i CZMP w Łodzi. Ma aparat na jedno ucho Phonaka (chociaż drugie ucho też nie jest idealne, ale ma nosić tylko na to gorsze) ,od 3 roku życia pod opieką logopedy, teraz surdologopedy. Aparat głównie nosi w domu, do przedszkola nie chce zakładać..
Cały czas chodzi do publicznego przedszkola, od września jako 6 latek do szkolnej zerówki-odraczamy przez Poradnię. W przedszkolu Panie go chwalą, nawet proponują 1-wszą klasę.
Syn zrobił przez rok postępy-mówi sz, s, ś, i, ale się obawiam , że przez wadę wymowy i to, że będzie skazany na apatat zawsze będzie na boku w społeczeństwie.
Napiszczie jak Wasze dzieci sobie radzą w codziennym życiu.