pszczolamaja
29.03.20, 23:52
Dziewczyny, no nie, proszę. To nie może być prawda. Wirus nas tak totalnie wyciął z tematów książkowych? Napiszmy, jak sobie radzimy, i co czytamy, my i nasze dzieci. Bardzo potrzebuję mieć jakąś łączność ze światem nieskupionym tylko na epidemii.
Tym bardziej, że wciąż żywe są w mojej rodzinie forumowe korzenie pewnych lektur, np. syn 13-letni pochłonął całą serię Roberta Muchamore'a "Cherub", o której dowiedziałam się lata temu właśnie tutaj. Córka, lat 12 - martwiłam się tutaj na forum o jej czytelnictwo - pochłania teraz wszystko, co zgarnie z półki, ostatnio naprawdę już niemal antyki - moje ukochane "Po prostu Lucynka P.", "Dziewięć bied i jedno szczęście", "Adelo, zrozum mnie', "Długi, deszczowy tydzień" - no po prostu wciąga. A Helena, która ma lat 8, zachwyciła się aktualnie również klasyką - "Mania czy Ania". Maja, licealistka, czyta to, co polecałyście w wątku o książkach obyczajowych i co jakiś czas pyta, skąd ja biorę takie fajnie książki :-)
Sama jestem ostatnio pod wrażeniem "Olive powraca" Elisabeth Strout i w tym temacie - genialna rzecz - "Czas umierania. Ostatnie dni z życia mnichów". Wciąż szukam kolejnych fascynacji. Może coś podrzucicie?
No, i nadrabiam zaległości filmowe, moje hity z ostatnich tygodni to "Joker" i "Dzikie róże" (bardzo lubię polskie kino). Z dziećmi oglądaliśmy m.in. Polarny rok (z młodszymi) i Pianistę (ze starszymi - pomaga nie marudzić za bardzo).
Mamy się nieźle, także dzięki przestrzeni w domu i na zewnątrz, choć jeśli sytuacja potrwa dłużej, nie wiem, jak będzie.
A co u Was?
Odezwijcie się, Koleżanki.
Pozdrawiam serdecznie!