mw50
26.08.10, 19:49
W lasach, na łąkach i w zaroślach uaktywniły się kleszcze. Te niewielkie
pajęczaki atakują zwierzęta w poszukiwaniu krwi, którą się odżywiają.Samo
wpicie się kleszcza często umyka naszej uwadze i dopiero po jakimś czasie
znajdujemy dużego, opitego krwią pajęczaka w skórze swojej lub pupila. Sam
kleszcz nie jest zbyt niebezpieczny, ale choroby które przenosi- tak.
Najgroźniejsze dla ludzi to borelioza i wirusowe kleszczowe zapalenie mózgu,
których przebieg bywa dramatyczny. Ponieważ kleszcze są mało wybredne jeśli
chodzi o żywiciela, rodzice, którzy pozwalają dzieciom głaskać zwierzęta
powinni je potem starannie sprawdzić pod kątem kleszczy.
Kleszcz „przyniesiony na psie” może bowiem zaatakować człowieka. Jeśli po
ukąszeniu kleszcza pojawi się wędrujący po skórze rumień należy natychmiast
skonsultować się z lekarzem.
Psy są bardzo wrażliwe na innego pasożyta przenoszonego przez kleszcze-
niewielkiego pierwotniaka Babeszia canis. Wraz ze śliną kleszcza pierwotniak
ten dostaje się do krwi psa gdzie wnika do czerwonych ciałek i tam się
namnaża. Krwinki te ulegają całkowitemu zniszczeniu a pasożyt atakuje kolejne
erytrocyty. Na początku pies jest osłabiony i gorączkuje. Później dołącza się
apatia, wymioty, ciemny mocz i duszność. Choroba prowadzi do wycieńczenia,
uszkadza nerki i wątrobę, pojawia się żółtaczka. Leczenie polega na podaniu
środka niszczącego pierwotniaki oraz kroplówek wzmacniających wraz z lekami
osłaniającymi nerki i wątrobę. Niekiedy konieczna jest transfuzja krwi.
Nieleczona choroba jest dla psów śmiertelna.
Dr Małgorzata Raś- Noryńska, lek. wet. Sławomir Noryński